Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   dwie duże zębaty kontra dwie małe

dwie duże zębaty kontra dwie małe

Data: 2020-09-18 13:16:30
Autor: ToMasz
dwie duże zębaty kontra dwie małe
witam
jakiś czas temu była tu dyskusja o wyższości napędu.... duże zębatki z przodu i duże z tyłu kontra małe zębatki z przodu i jak najmniejsze z tyłu. fizyka wskazuje że pierwsza kombinacja jest korzystniejsza, bo siły rozkładają się bardziej równomiernie. praktyka ma w dupie fizykę i pokazuje że najsłabszym ogniwem jest człowiek

https://ibb.co/9TCrfMc

największe zużycie jest na p38zębów t18zębów.
ja proponuje na przód 1 zębatkę narrow wide - i przetrwa 10 razy tyle co na na fotce po lewej, z tyłu cokolwiek... 11- do ile tam kto chce, a w zasadzie na ile opony pozwolą.
Na bank, ktoś sie odezwie ze zawsze trafi sie jakiś tłumok który tak zajedzie napęd. nie. w serwisie to 90% klientów.

ToMasz

Data: 2020-09-18 11:43:27
Autor: WS
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Friday, September 18, 2020 at 1:16:33 PM UTC+2, ToMasz wrote:

ja proponuje na przód 1 zębatkę narrow wide - i przetrwa 10 razy tyle co na na fotce po lewej, z tyłu cokolwiek... 11- do ile tam kto chce, a w zasadzie na ile opony pozwolą.

Kolejny raz pozwole sie nie zgodzic ;)
Naped 1 x iles tam jest dedykowany do plaskiego albo w gory (zaleznie od przedniej zebatki). Do roweru uniwersalnego zupelnie sie nie nadaje.
Mam aktualnie 3x9 (44/32/22T + 11-34)
Chocby dzis uzwalem 1:1 jadac badziwna droga pod gore, powrot asfaltem 3:4, 3:5...
Spokojnie by mi wystarczyl naped 3x7, ale 1 z przodu to porazka... zona jechala na 2x11, tez OK

BTW mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez przedniej przerzutki ;) jak jezdzi po gorkach (np. Lasek Wolski w Krk) to recznie zaklada lancuch na mniejsza, jak gdzies dalej (np. Krk-Ojcow)  to na duza ;)

Data: 2020-09-20 12:49:53
Autor: ToMasz
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 18.09.2020 o 20:43, WS pisze:
On Friday, September 18, 2020 at 1:16:33 PM UTC+2, ToMasz wrote:

ja proponuje na przód 1 zębatkę narrow wide - i przetrwa 10 razy tyle co
na na fotce po lewej, z tyłu cokolwiek... 11- do ile tam kto chce, a w
zasadzie na ile opony pozwolą.

Kolejny raz pozwole sie nie zgodzic ;)
Naped 1 x iles tam jest dedykowany do plaskiego albo w gory (zaleznie od przedniej zebatki). Do roweru uniwersalnego zupelnie sie nie nadaje.

jaki to jest uniwersalny rower dla zwykłego użytkownika roweru który jeździ 80% po mieście, 20% po drogach szutrowych, ubitych w parkach i lasach?
skoro chwalisz swój uniwersalny napęd, to zakładam że jeździsz czasami na 44/11 z kadencją 90, co daje 48km/h na jakich oponach? Jak te opony sprawują się na pojazdach gdy masz 22/34 i jedziesz z nieco wolniejsza kadencją 6km/h? Bo widzisz ja bym to nazwał rowerem ekstremalnym, nie uniwersalnym. Skoro przekraczasz prędkość motoroweru, a pokonujesz wzniesienia w tempie piechura to jest to zakres ekstremalny. uniwersalny byłby wtedy, gdyby większości rowerzystów pasował ten zakres. pasował... nie na "widzi mi się", tylko według kalkulatora. I ja właśnie twierdzę, że jako taką komfortową w sensie sterowności i bezpieczeństwa jazdy, ograniczają opony, nie zakres przełożeń. Tym bardziej jak się zastanowisz jaką maksymalną prędkość jest w stanie utrzymać użytkownik przez 3 minuty? JA cieńki bolek jestem, ale jednak na rowerze jeżdżę codziennie i tak 30km/h to byłoby ciężko utrzymać. stąd 32/11 dające 36km/h. W drugą stronę - to już dyskutowaliśmy - co to za jazda rekreacyjna 6km/h w trudnym terenie. pierdziele taką jazdę. zejdę i popchnę. I taka sytuacja zdarza mi się jedynie nad morzem, przy wjeździe na plażę. Nie twierdzę że takie przełożenie nigdy by sie nie przydało, ale częstotliwość ewentualnego użycia go, wymuszenie niepotrzebnych zmian w rowerze, skutecznie mnie powstrzymuje od założenia sobie przedniej przerzutki.



BTW mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez przedniej przerzutki ;) jak jezdzi po gorkach (np. Lasek Wolski w Krk) to recznie zaklada lancuch na mniejsza, jak gdzies dalej (np. Krk-Ojcow)  to na duza ;)

nie wiem jak to powiedzieć, ale trochę nie wierzę. Na normalnych zębatkach mechanizmu korbowego, łańcuch utrzymuje przerzutka. jak zdemontujesz przednią przerzutkę i zaczniesz zmieniać biegi z tyłu, łańcuch z przodu będzie spadał. ćwiczone na shimanowskich mk 171, 131 i jednym dwu biegowym na hollowtechu. aby nie spadał, musi być zębatka z głębokimi zębami, najlepiej narrow wide, albo rodzaj odbojnika, prowadnicy o którą będzie się opierał łańcuch który ma ochotę spaść.
Tak więc koleżanka musi bardzo delikatnie jeździć, albo obsługę łańcucha bęzie miała dużo częściej niż opisujesz.
ToMasz

Data: 2020-09-20 15:50:37
Autor: WS
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Sunday, September 20, 2020 at 12:49:56 PM UTC+2, ToMasz wrote:
 
jaki to jest uniwersalny rower dla zwykłego użytkownika roweru który jeździ 80% po mieście, 20% po drogach szutrowych, ubitych w parkach i lasach?

juz Jacek G. napisal wczesniej, dla mnie uniwersalny rower to taki do wszystkiego...
Wlasnie wrocilismy z Chorwacji, mielismy po jednym rowerze (bo ile mozna zabrac?) i ma on pozwolic na zwiedzanie "wszystkiego"
Wiec zdarzaly sie podjazdy 16% (wg Garmina) jak i jazda po plaskim afalcie. Nie mamy nic wspolnego z wyczynowcami/zawodowcami itp.. ot traski typu 20-50km czasem plasko, czasem przewyzszenie, ale nie przekraczajace 1000m...
 
skoro chwalisz swój uniwersalny napęd, to zakładam że jeździsz czasami na 44/11 z kadencją 90, co daje 48km/h na jakich oponach? Jak te opony sprawują się na pojazdach gdy masz 22/34 i jedziesz z nieco wolniejsza kadencją 6km/h? Bo widzisz ja bym to nazwał rowerem ekstremalnym, nie uniwersalnym.

hm.. kilka razy juz pisalem, ze i 3x(7-8) mi wystarcza, zebatki 11 to chyba nigdy nie uzylem, ale jest w fabrycznym zestawie ;) a ja jestem zbyt leniwy, zeby sobie samemu kasete skladac...
Predkosci rzedu 50-60km/h owszem, ale z gorki, czesto ze wspomaganiem przy pomocy pedalowania...
Nie widze opcji takiego roweru z jedna tarcza z przodu, no, moze z jakas przerzutka w piasnie typu kilkanascie biegow o duzej rozpietosci, ale na tym sie nie znam i nigdy takiej nie mialem...

Tym bardziej jak się zastanowisz jaką maksymalną prędkość jest w stanie utrzymać użytkownik przez 3 minuty? JA cieńki bolek jestem, ale jednak na rowerze jeżdżę codziennie i tak 30km/h to byłoby ciężko utrzymać. stąd 32/11 dające 36km/h. W drugą stronę - to już dyskutowaliśmy - co to za jazda rekreacyjna 6km/h w trudnym terenie. pierdziele taką jazdę. zejdę i popchnę. I taka sytuacja zdarza mi się jedynie nad morzem, przy wjeździe na plażę. Nie twierdzę że takie przełożenie nigdy by sie nie przydało, ale częstotliwość ewentualnego użycia go, wymuszenie niepotrzebnych zmian w rowerze, skutecznie mnie powstrzymuje od założenia sobie przedniej przerzutki.

no tak, ale to jest rower na "plaskie", z byle Skrzycznego mam ~12km zjazdu....
w gorach pchanie (3-4km/h) zamiast jechanie ~6km/h jest bez sensu
A opony aktualnie mam mocno terenowe (Maxxis MINION 26x2.30) i na plaskim to powyzej 30 dosc trudno sie jedzie ;)

BTW w Chorwacji kiepsko sie spisywaly, na luznych kamieniach porazka, a takich tam sporo i w gorach i na plazy...

 
nie wiem jak to powiedzieć, ale trochę nie wierzę. Na normalnych zębatkach mechanizmu korbowego, łańcuch utrzymuje przerzutka. jak zdemontujesz przednią przerzutkę i zaczniesz zmieniać biegi z tyłu, łańcuch z przodu będzie spadał. ćwiczone na shimanowskich mk 171, 131 i jednym dwu biegowym na hollowtechu. aby nie spadał, musi być zębatka z głębokimi zębami, najlepiej narrow wide, albo rodzaj odbojnika, prowadnicy o którą będzie się opierał łańcuch który ma ochotę spaść.

raczej watpie, przerzutke reguluje sie tak, zeby podczas jazdy nie ocierala o lancuch, wiec czym trzyma? Tylko podczas zmiany biegow dotyka lancucha.

Data: 2020-09-21 03:16:49
Autor: Ignacy
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu poniedziałek, 21 września 2020 00:50:39 UTC+2 użytkownik WS napisał:

 przerzutke reguluje sie tak, zeby podczas jazdy nie ocierala o lancuch, wiec   czym trzyma? Tylko podczas zmiany biegow dotyka lancucha.
Dokładnie. moja przerzutka przednia ma ponad 50 kkm, z luzami i przerzuca łańcuch jak złoto.

@all
Niemniej, zdarzy się że spadnie, ale przy jeździe po werterpach, z zasłabą
sprężyna przerzutki tylnej; czy przy jednoczesnym klikaniu obiema manetkami,
; czy po prostu, jest za długi, wtedy robi się luźny-nie ma naciągu i faluje,
a losowe przyspieszenia działające na jego masę, zrzucą go, najczęściej z najmniejszej zębatki korb. A co ma z tym wspólnego przerzutka przednia, dobrze
wyregulowana?

Data: 2020-09-21 08:54:36
Autor: abn140
dwie

raczej watpie, dotyka lancucha.
nie nie to nie tak.
normalnie nic sie nie dzieje. jak bieg zmieni z tylu i jest idealnie to tez nic sie nie dzieje.
ale jak to zrobi na podskoku np to lancuch zechce sobie spasc. wtedy jest granica dotyku do obejmy i nie spada.
a bez spadnie.
btw chcialem to zrobic sam. to jest fajny pomysl. ale serwisant powiedzial mi ze taki lancuch na pierwszym korzeniu w gorach spadnie jak kamien w studnie.
wiec odpuscilem.
mialem tu pytac czy to prawda ze spadnie....
no wiec spada jej to czy nie?

Data: 2020-09-21 01:31:18
Autor: WS
dwie
On Monday, September 21, 2020 at 8:55:13 AM UTC+2, abn140 wrote:

mialem tu pytac czy to prawda ze spadnie....
no wiec spada jej to czy nie?

Jakis czas tym juz jezdzila i nie spadalo, natomiast nie mam pojecia co to za zebatki miala, moze faktycznie jakies do napedu 1x12 ???

Natomiast mi sie zdarzylo, ze na zjezdzie po kamiorach z 3x9 tez spadal, zwlaszcza jak nie ustawilem na 2 z przodu...

Gwarancji niespadania to raczej nikt nie da ;)

A po co to? Nie mam pojecia ;) for fun...

Data: 2020-09-21 08:59:50
Autor: ąćęłńóśźż
dwie
Rozumiem, że powstrzymuje Was zatrważający koszt 25 zł za przerzutkę.
A może 120 gramów?


-- -- -
wiec odpuscilem

Data: 2020-09-21 20:29:18
Autor: ToMasz
dwie
W dniu 21.09.2020 o 08:59, ąćęłńóśźż pisze:
Rozumiem, że powstrzymuje Was zatrważający koszt 25 zł za przerzutkę.


O ile dobrze zgaduje co masz na myśli, to spróbuję odpowiedzieć.
Na fotce widać zębatki, które mają maleńkie zęby. dużo mniejsze niż mogłby by być. bo? Bo maleńkie ząbki ułatwiają płynną zmianę biegów, potrzebną nie w zwykłym życiu, ale aby wygrać wyścig. Dawno dawno temu shimano robiło wolnobiegi z duzymi zębami, ale przestało. były za dobre i... marnie zmieniały biegi. wiec trzeba było zrobić mniej trwałe i lepiej zmieniające biegi. a potem jeszcze cieńsze bo ludzie chcą więcej biegów. ale to juz inna historia.
małe ząbki wymagają częstego zmieniania przełożeń. JAk widać na fotce gość jeździł na 3 zebatkach z tyłu, jednej z przodu. więc czy  mogę zrezygnować z zębatek które mają małe ząbki? Nooo torpeda nie chcę, wiec złotym środkiem jest zachowanie tylnej przerzutki, zrezygnowanie z przedniej. Gdyby facet od zębatek z fotki, miał z przodu narrow wida, to przednia zębatka by żyła. on z tyłu używał 3 przełożeń, z puli 14-28. uważam że to stanowczo za mało. ja używam 8 przełożeń z puli 11-32. można więcej - tak, ale czy jest potrzeba? w sensie ile procent trasy wymaga skrajnych przełożeń. gdzie jest optimum?  Dla rekreacyjnego używania roweru dla przyjemności - 1x8. dla sportu - nie wypowiadam się.

> A może 120 gramów?
odpada:
- manetka lewa, linka, dwa koła zębate, przerzutka przednia
- jakiekolwiek myślenie o synchronizacji przedniej i tylnej przerzutki, o prostej lini łańcucha.
- odpada cykliczna wymiana przedniej zębatki. nie wiem kiedy będzie ją trzeba wymienić, ale ani ja ani żaden ze znajomych którzy jeżdżą na aluminiowym narrow widzie - jeszcze nigdy jej nie zmienialiśmy. sądze że gdyby była stalowa - byłaby wieczna
- brak przedniej przerzutki, wymusza większe wykorzystanie skrajnych zębatek z tyłu - co przekłada się bardziej równomierne zużycie, więc większą trwałość.

ToMasz

Data: 2020-09-21 12:00:46
Autor: WS
dwie
On Monday, September 21, 2020 at 8:29:21 PM UTC+2, ToMasz wrote:
Nooo torpeda nie chcę, wiec złotym środkiem jest zachowanie tylnej przerzutki, zrezygnowanie z przedniej.

No to rower miejski wymysliles na nowo ;)
Tylko zamiast tej tylnej wsadz jaks w piascie, np. Shimano Nexus 8 Naped bedzie wieczny...

Data: 2020-09-22 12:29:04
Autor: Jacek G.
dwie
W dniu 2020-09-21 o 21:00, WS pisze:
On Monday, September 21, 2020 at 8:29:21 PM UTC+2, ToMasz wrote:
Nooo torpeda nie chcę, wiec
złotym środkiem jest zachowanie tylnej przerzutki, zrezygnowanie z
przedniej.

No to rower miejski wymysliles na nowo ;)
Tylko zamiast tej tylnej wsadz jaks w piascie, np. Shimano Nexus 8
Naped bedzie wieczny...

Ja mam wrażenie, że Tomasz szuka optymalnego i super trwałego rozwiązania dla tzw. zwykłego użytkownika, co przejeżdża 100 - 500 km rocznie. Tylko po co ta super trwałość przy takich przebiegach? Po co optymalizować ciężar roweru dla takich zastosowań jak przejażdżka po parku? Typowe, tanie rowery które są na rynku w pełni zaspokajają potrzeby tzw. zwykłych użytkowników i to w dość dużym zakresie.
A to co pokazuje Tomasz na fotkach, to raczej efekt wieloletniego zaniedbania roweru, bo faktycznie przeciętny użytkownik nie czyści napędu, nie smaruje, nie reguluje, a do serwisu oddaje jak już nic nie działa. I na to nie ma rady - jedynie uświadamianie.
--
Jacek G.

Data: 2020-09-23 21:02:05
Autor: ToMasz
dwie.... nowa fotka
złotym środkiem jest zachowanie tylnej przerzutki, zrezygnowanie z
przedniej.

No to rower miejski wymysliles na nowo ;)
nie całkiem
Tylko zamiast tej tylnej wsadz jaks w piascie, np. Shimano Nexus 8
Naped bedzie wieczny...
ciężkie drogie, ze względu na koszt części zamiennych nie naprawialne
Ja mam wrażenie, że Tomasz szuka optymalnego i super trwałego rozwiązania dla tzw. zwykłego użytkownika, co przejeżdża 100 - 500 km rocznie.
bez przesady. trochę więcej, ale nie  więcej niż 2.5 tyś
Tylko po co ta super trwałość przy takich przebiegach? Po co optymalizować ciężar roweru dla takich zastosowań jak przejażdżka po parku? Typowe, tanie rowery które są na rynku w pełni zaspokajają potrzeby tzw. zwykłych użytkowników i to w dość dużym zakresie.
nie do końca. JAsne że jak masz przejchać na rowerze z punktu a do b jeden raz, to wypożyczasz na godziny rower i ciśniesz. JEśli jednak jazda ma być przyjemnością, to warto mieć lekki rower. A jeszcze jak zachęcasz kogoś do rozpoczęcia jazdy na rowerze to po co utrudniać życie 24 przełożeniami z których połowa powoduje "przekos" łańcucha?

A to co pokazuje Tomasz na fotkach, to raczej efekt wieloletniego zaniedbania roweru,
nie zaniedbania. to jest efekt tego, że rowerzysta ma w dupie ilość biegów i zasady korzystania z 2 przerzutek. Zdaje sobie sprawę że Wam się to w głowach nie mieści, ale kaman - rowerzyści to masa ludzi o różnej inteligencji i... coraz częściej roszczeniowej postawie życiowej.

dla odmiany tu macie fotkę dobrze zużytego napędu, gościa który wie jak jeździć na rowerze (używać biegów). od wiosny zrobił 9.3 tyś na tej kasecie

https://ibb.co/zXbwF8h

jak widać, "góra" mu się nie przydaje.

ToMasz

Data: 2020-09-24 11:17:38
Autor: Jacek G.
dwie.... nowa fotka
W dniu 2020-09-23 o 21:02, ToMasz pisze:
złotym środkiem jest zachowanie tylnej przerzutki, zrezygnowanie z
przedniej.
No to przecież są takie rowery, ktoś chce, to sobie taki kupi. Np. w znanym sklepie na "D..."
rozwiązania dla tzw. zwykłego użytkownika, co przejeżdża 100 - 500 km rocznie.
bez przesady. trochę więcej, ale nie  więcej niż 2.5 tyś
2,5 tys. rocznie, to już trzeba trochę jeździć. Niedzielny rowerzysta rekreacyjny chyba tyle nie jeździ. Ja trochę jeżdżę i w ostatnich latach miałem przebiegi między 1500 a 3200 z tendencją wzrostową.
JEśli jednak jazda ma być przyjemnością, to warto mieć lekki rower. A jeszcze jak zachęcasz kogoś do rozpoczęcia jazdy na rowerze to po co utrudniać życie 24 przełożeniami z których połowa powoduje "przekos" łańcucha?
Jak lekki? Przeciętny rower waży 13 - 15 kg. Różnica 1 - 2 kg jest podczas jazdy niezauważalna. Przy wnoszeniu, ładowaniu na samochód itp. już bardziej. Zejście poniżej tej typowej wagi, to znów spore koszty.

nie zaniedbania. to jest efekt tego, że rowerzysta ma w dupie ilość biegów i zasady korzystania z 2 przerzutek.
No i co? Ile lat przetrwa taka kaseta przy takim użytkowaniu i niewielkich rocznych przebiegach? Zakładam że co najmniej kilka. Koszt kasety/wolnobiegu to 30 -50 zł, więc jaki problem?
się to w głowach nie mieści, ale kaman - rowerzyści to masa ludzi o różnej inteligencji i... coraz częściej roszczeniowej postawie życiowej.
Nie bardzo rozumiem na czym ma polegać ta roszczeniowość i co to ma do rzeczy?
dla odmiany tu macie fotkę dobrze zużytego napędu, gościa który wie jak jeździć na rowerze (używać biegów). od wiosny zrobił 9.3 tyś na tej kasecie
Jak ktoś jeździ rocznie 10+ tys. km, to optymalizacja zużycia napędu zaczyna mieć znaczenie, ale to już nie jest "zwykły użytkownik" i zwykle wie co robi.
Ja jeżdżę 3x mniej i nie jeżdżę po to by równomiernie zużywać kasetę, ale dla przyjemności i poznawania świata (mówiąc górnolotnie;) Używam takich przełożeń jakie mi w danej chwili pasują (przekosów unikam), a kasetę zmieniałem ostatnio chyba ze 3 lata temu i nadal działa bez zarzutu.

https://ibb.co/zXbwF8h

Podsumowując - Tomaszu - jakie masz wnioski, propozycje, bo z tych wszystkich wywodów trudno już to wychwycić?
--
Jacek G.

Data: 2020-09-24 21:16:15
Autor: ToMasz
dwie.... nowa fotka


nie mam juz siły...



Jak lekki? Przeciętny rower waży 13 - 15 kg. Różnica 1 - 2 kg jest podczas jazdy niezauważalna. Przy wnoszeniu, ładowaniu na samochód itp. już bardziej. Zejście poniżej tej typowej wagi, to znów spore koszty.
mocno się nie zgadzam. jak ktoś kto jeździł na 15 kg rowera, wsiada na 12 kg rowera, to czuje w na tyłku, jak go siodełko pcha przy naciskaniu stopą na pedał. Oczywiście za 10km, zacznie słabiej naciskać, ale jak jest przyzwyczajony do pchania 15kg, to.... potwierdza to co napisałem. oczywiście mówimy tu o kilku kilogramach, nie jednym, ale ja bym walczył o każdy kilogram.

No i co? Ile lat przetrwa taka kaseta przy takim użytkowaniu i niewielkich rocznych przebiegach? Zakładam że co najmniej kilka. Koszt kasety/wolnobiegu to 30 -50 zł, więc jaki problem?
w tym że coś dostajesz, za coś płacisz, bez tego będzie lepiej. ale cyferki bedą w nazwie bedą mniejsze.

Nie bardzo rozumiem na czym ma polegać ta roszczeniowość i co to ma do rzeczy?
co to kogo obchodzi na jakich biegach jeźdżę. przecież to musi wytrzymać więcej niz 1000km. powiedział grubas nie zmieniający biegów, jeźdżacy z kandencją 30.


ale dla przyjemności i poznawania świata (mówiąc górnolotnie;) Używam takich przełożeń jakie mi w danej chwili pasują (przekosów unikam),

a jakbyś miał jeden bieg z przodu, to byś nie musiał unikać i mógłbyś sie cieszyć życiem jeszcze bardziej.

ToMasz

Data: 2020-09-25 14:18:50
Autor: Jacek G.
dwie.... nowa fotka
W dniu 2020-09-24 o 21:16, ToMasz pisze:
ale dla przyjemności i poznawania świata (mówiąc górnolotnie;) Używam takich przełożeń jakie mi w danej chwili pasują (przekosów unikam),

a jakbyś miał jeden bieg z przodu, to byś nie musiał unikać i mógłbyś sie cieszyć życiem jeszcze bardziej.

Nie jestem przeciwnikiem napędów 1xX - i nie wykluczam, że jak inne rozwiązania za parę lat będzie to standard również w popularnych rowerach. Ale obecnie, aby taki napęd spełniał moje potrzeby to musiałoby być 1x12, z tarczą 34 i kasetą 11-50, a na taki rower mnie nie stać. A 1x8 które proponujesz nie nadaje się do moich zastosowań - za mały zakres przełożeń.
--
Jacek G.

Data: 2020-09-25 14:48:17
Autor: Jan Cytawa
dwie.... nowa fotka
Jacek G. pisze:

Nie jestem przeciwnikiem napędów 1xX - i nie wykluczam, że jak inne
rozwiązania za parę lat będzie to standard również w popularnych
rowerach. Ale obecnie, aby taki napęd spełniał moje potrzeby to
musiałoby być 1x12, z tarczą 34 i kasetą 11-50, a na taki rower mnie nie
stać. A 1x8 które proponujesz nie nadaje się do moich zastosowań - za
mały zakres przełożeń.

I masz racje. Po przejechaniu 1000km!!! rowerem 1x12 i 34 zebami z przodu lancuch wymagal wymiany. Niestety 4 ostatnie tryby sie nie przyjely i lancuch po nich skakal. Nowa kaseta ponad 400 zl. Dziekuje.

Jan Cytawa

Data: 2020-09-25 08:35:02
Autor: Ignacy
dwie.... nowa fotka
piątek, 25 września 2020 o 14:48:24 UTC+2 Jan Cytawa napisał(a):
Jacek G. pisze:
> Nie jestem przeciwnikiem napędów 1xX - i nie wykluczam, że jak inne > rozwiązania za parę lat będzie to standard również w popularnych > rowerach. Ale obecnie, aby taki napęd spełniał moje potrzeby to > musiałoby być 1x12, z tarczą 34 i kasetą 11-50, a na taki rower mnie nie > stać. A 1x8 które proponujesz nie nadaje się do moich zastosowań - za > mały zakres przełożeń.
I masz racje. Po przejechaniu 1000km!!! rowerem 1x12 i 34 zebami z przodu lancuch wymagal wymiany. Niestety 4 ostatnie tryby sie nie przyjely i lancuch po nich skakal. Nowa kaseta ponad 400 zl. Dziekuje. Jan Cytawa
Taki napęd miałby sens, gdyby były przynajmniej dwie tarcze korb: 26/38 i  z kasetą 11-50(niech by była). Bo, cokolwiek pasowałby do mojego zakresu przełożeń: 23-42(kaseta, siedem zębatek) i korby: 22/38/48,  cross na kołach 28".
Od trzech lat lansuje Wam ten napęd i nic :)

Data: 2020-09-28 10:51:25
Autor: ąćęłńóśźż
dwie.... nowa fotka
Wow, jeżdżę na 12-36 (plus 26-36-48 chyba, na 29'') i uważam, że z 34 byłoby spoko i to tylko z uwagi na okazjonalne podjeżdżanie z załadowanym fotelikiem po skarpie.
Wungiel wozisz do schroniska?


-- -- -
do mojego zakresu przełożeń 23-42 i korby 22/38/48

Data: 2020-09-28 08:56:51
Autor: Ignacy
dwie.... nowa fotka
W dniu poniedziałek, 28 września 2020 10:51:52 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
Wow, jeżdżę na 12-36 (plus 26-36-48 chyba, na 29'') i uważam, że z 34 byłoby spoko i to tylko z uwagi na okazjonalne podjeżdżanie z załadowanym fotelikiem po skarpie.

Ja też Ci dam radę, zacznij w końcu jeździć na podjazdach, wtedy zrozumiesz, o czym ja piszę. Póki co, nie masz nawet poziomicy w tel.

Data: 2020-09-24 21:48:32
Autor: PeJot
dwie.... nowa fotka
W dniu 2020-09-24 o 11:17, Jacek G. pisze:

JEśli jednak jazda ma być przyjemnością, to warto mieć lekki rower. A jeszcze jak zachęcasz kogoś do rozpoczęcia jazdy na rowerze to po co utrudniać życie 24 przełożeniami z których połowa powoduje "przekos" łańcucha?
Jak lekki? Przeciętny rower waży 13 - 15 kg. Różnica 1 - 2 kg jest podczas jazdy niezauważalna. Przy wnoszeniu, ładowaniu na samochód itp. już bardziej. Zejście poniżej tej typowej wagi, to znów spore koszty.


Coś mi tu nie gra. Można mieć 10 kg MTB z balonami 2.2" i mordować się na płaskim asfalcie. 2ga sprawa to to że 15 kg typowy rower raczej nie dysponuje  wyszukanymi rozwiązaniami technicznymi, co się przekłada na komfort jazdy.

--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-24 11:31:39
Autor: Jan Cytawa
dwie.... nowa fotka
ToMasz pisze:

dla odmiany tu macie fotkę dobrze zużytego napędu, gościa który wie jak
jeździć na rowerze (używać biegów). od wiosny zrobił 9.3 tyś na tej kasecie

https://ibb.co/zXbwF8h

jak widać, "góra" mu się nie przydaje.

To jest dobrze zuzyty naped?? Zajezdzil go na jednym lancuchu. Gdyby prawidlowo uzywal trybow i odpowiednio wczesniej zmienil lancuch to jeszcze by na tym trybie jezdzil.

tak wygladaja zuzyte tryby po 30tys. km i po kilku zmianach lancucha
http://hektor.umcs.lublin.pl/~cytawa/rozne/tryby.jpg


Jan Cytawa

Data: 2020-09-24 21:10:01
Autor: ToMasz
dwie.... nowa fotka
W dniu 24.09.2020 o 11:31, Jan Cytawa pisze:
ToMasz pisze:

dla odmiany tu macie fotkę dobrze zużytego napędu, gościa który wie jak
jeździć na rowerze (używać biegów). od wiosny zrobił 9.3 tyś na tej kasecie

https://ibb.co/zXbwF8h

jak widać, "góra" mu się nie przydaje.

To jest dobrze zuzyty naped?? Zajezdzil go na jednym lancuchu. Gdyby prawidlowo uzywal trybow i odpowiednio wczesniej zmienil lancuch to jeszcze by na tym trybie jezdzil.
może, ale trochę nie wiem skąd Ty masz taką pewność.
tak wygladaja zuzyte tryby po 30tys. km i po kilku zmianach lancucha
http://hektor.umcs.lublin.pl/~cytawa/rozne/tryby.jpg

....aaaa teraz juz wiem. to co pokazujesz na fotce, to stare zębaty, bez indeksu. na takich zrobisz 30 tyś.
ToMasz

Data: 2020-09-21 15:54:55
Autor: Jacek G.
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-21 o 00:50, WS pisze:
Wlasnie wrocilismy z Chorwacji,
  ...
Wiec zdarzaly sie podjazdy 16% (wg Garmina)

Właśnie ciekawy jestem na ile wiarygodne są wskazania gps jeśli chodzi o nachylenia. I na ile zależy to od dokładności samego gps, a na ile od aplikacji. Orux pokazuje mi czasem dość abstrakcyjne wartości nachylenia (zwykle z pewnym opóźnieniem, ale to chyba naturalne - musi mieć odniesienie do poprzedniej pozycji).
Natomiast zegarek (Polar) nie pokazuje na bieżąco nachylenia, ale można je odczytywać na wykresie po zgraniu trasy na kompa. I te wartości wydają się realne.
Generalnie dla mnie nachylenie do 4-5 % jest w miarę zjadliwe (niezbyt męczące) na dłuższym dystansie. 7-9% to już solidny mozolny podjazd, a powyżej 10% - to daję radę na krótkich odcinkach, dłuższych odcinków o takim nachyleniu wolę unikać.

jak i jazda po plaskim afalcie. Nie mamy nic wspolnego z wyczynowcami/zawodowcami itp.. ot traski typu 20-50km czasem plasko, czasem przewyzszenie, ale nie przekraczajace 1000m...
To podobnie jak my :) No, czasem zdarzy się nieco więcej wzdłuż lub wzwyż.

Nie widze opcji takiego roweru z jedna tarcza z przodu, no, moze z jakas przerzutka w piasnie typu kilkanascie biegow o duzej rozpietosci, ale na tym sie nie znam i nigdy takiej nie mialem...
Typowo górskie współczesne rowery mają często napęd 1x12 o szerokim zakresie przełożeń. Daje to płynność przełożeń i szybkość obsługi, uproszczenie konstrukcji (1 manetka, 1 przerzutka) ponoć łatwiejsze serwisowanie i utrzymanie itp. Ale takie napędy kosztują tyle co cały "zwykły" rower - więc to dla tych, którzy tego na prawdę potrzebują (lub mają kasę na zabawki ;)). Może z czasem będzie to standard również w tańszych rowerach.

A opony aktualnie mam mocno terenowe (Maxxis MINION 26x2.30) i na plaskim to powyzej 30 dosc trudno sie jedzie ;)
BTW w Chorwacji kiepsko sie spisywaly, na luznych kamieniach porazka, a takich tam sporo i w gorach i na plazy...
Kolejny temat - ja aktualnie mam 26x 2.1 Schwalbe Smart Sam - na piasku idą bardzo ładnie (nie mówię o jakiejś plaży, ale piaszczystych drogach), po asfalcie całkiem lekko (na środku mają rząd klocków, które przy dobrym napompowaniu zapewniają mały opór). Natomiast ostatnio też spotykam sporo dróg z luźnym żwirkiem, na którym trzeba bardzo uważać i nie wiem, czy jest jakaś opona dobra na taką nawierzchnię. Bo te moje może nie są tragiczne, ale jednak pływają i nie dają poczucia pewności.
Z opisów wynika, że Schwalbe Nobby Nic jest bardzo uniwersalna - może spróbuję, jak będę zmieniał opony żonie.
--
Jacek G.

Data: 2020-09-21 07:40:47
Autor: WS
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Monday, September 21, 2020 at 3:56:02 PM UTC+2, Jacek G. wrote:

Właśnie ciekawy jestem na ile wiarygodne są wskazania gps jeśli chodzi o nachylenia. I na ile zależy to od dokładności samego gps, a na ile od aplikacji. Orux pokazuje mi czasem dość abstrakcyjne wartości nachylenia (zwykle z pewnym opóźnieniem, ale to chyba naturalne - musi mieć odniesienie do poprzedniej pozycji).
Natomiast zegarek (Polar) nie pokazuje na bieżąco nachylenia, ale można je odczytywać na wykresie po zgraniu trasy na kompa.

Moj (Forerunner 910XT) ma opcje wyswietlania na biezaco. Wyglada na wiarygodne, roznice wysokosci wg cisnieniomierza, dystans wg GPS... wyglada, ze co kilka(nascie?) metrow uaktualnia wskazanie



Generalnie dla mnie nachylenie do 4-5 % jest w miarę zjadliwe (niezbyt męczące) na dłuższym dystansie. 7-9% to już solidny mozolny podjazd, a powyżej 10% - to daję radę na krótkich odcinkach, dłuższych odcinków o takim nachyleniu wolę unikać.

Akurat by default nie wyswietlam, zebysie nie stresowac ;) wiec trudno mi powiedziec ile jest jeszcze OK, na 100% zalezy to od rodzaju nawierzchni...

Typowo górskie współczesne rowery mają często napęd 1x12 o szerokim zakresie przełożeń. Daje to płynność przełożeń i szybkość obsługi, uproszczenie konstrukcji (1 manetka, 1 przerzutka) ponoć łatwiejsze serwisowanie i utrzymanie itp. Ale takie napędy kosztują tyle co cały "zwykły" rower - więc to dla tych, którzy tego na prawdę potrzebują (lub mają kasę na zabawki ;)). Może z czasem będzie to standard również w tańszych rowerach.

Szukajac rowerka dla zony bralismy taki pod uwage, ale ma zbyt maly zakres przeloze... kupilismy 2x11
Wg mnie dla amatora (czyli dla nas) wieksze znaczenie ma duza rozpietosc przelozen niz ilosc posrednich... nie przeszkadza mi, ze musze zejsc z kadencji 80 na 60, czy tez odwrotnie, natomiast jesli zaczyna brakowac przelozenia to juz kiepsko...
Zreszta chyba dotyczy to roznych dziedzin, np w fotografii zawodowiec zrobi idealne zdjecia 2-3 obiektywami staloogniskowymi, a amator majac zooma zazwyczaj uzywa skrajnych ustawien i klnie, ze nie moze bardziej zblizyc, albo szerszego kata miec ;)  ;)


Natomiast ostatnio też spotykam sporo dróg z luźnym żwirkiem, na którym trzeba bardzo uważać i nie wiem, czy jest jakaś opona dobra na taką nawierzchnię. Bo te moje może nie są tragiczne, ale jednak pływają i nie dają poczucia pewności.

Na Riwierze Makarskiej takich zwirkow pelno, dosc masakrycznie sie po tym zjezdzalo. Niby sa tam nawet wyznaczone trasy rowerowe, ale w 2 tygodnie spotkalismy tam tylko 4 rowerzystow ;) z czego niestety jedna lezaca i niezbyt kontaktujaca Slowaczke po przywaleniu glowa po wywrotce na takim zwirku (w sumie dosc latwy odcinek), wezwalismy karetke i bezproblemowo dojechala...

Za to widoki z gory rewelacyjne ;)

Data: 2020-09-21 16:09:00
Autor: ąćęłńóśźż
dwie duże zębaty kontra dwie małe
I to jest ciekawe, bo tuż przed podjazdem na kawałek stromego (np. na jakąś skarpę) zdecydowanie łatwiej i szybciej zrzucić mi jednym pstryknięciem z przodu o jedną czy bywa nawet o dwie tarcze (3x7, 3x8, 3x9), niż mozolnie pchać dźwignię na wyższe przełożenia z tyłu (1x...).
Zauważyłem, ze podobną technikę zrzucenia z tarczy z przodu warto zastosować przed zatrzymaniem się na czerwonym świetle (pasy itp.), tyle ze jeszcze mi w nawyk nie weszło (i zostaję do ruszania na 38x12 ;)).


-- -- -
1x12 o szerokim zakresie przełożeń.
Daje to płynność przełożeń i szybkość obsługi

Data: 2020-09-21 16:15:25
Autor: Jacek G.
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-21 o 16:09, ąćęłńóśźż pisze:
I to jest ciekawe, bo tuż przed podjazdem na kawałek stromego (np. na jakąś skarpę) zdecydowanie łatwiej i szybciej zrzucić mi jednym pstryknięciem z przodu o jedną czy bywa nawet o dwie tarcze (3x7, 3x8, 3x9), niż mozolnie pchać dźwignię na wyższe przełożenia z tyłu (1x...).
Nie piszę o tym z własnej praktyki, bo takiego napędu nie posiadam, ale na podstawie  opinii znajomych. To są jednak sprzęty z wyższej półki i być może również przerzucenie o kilka przełożeń na raz jest stosunkowo łatwe i szybkie.
W końcu ludzie się na tym ścigają w bardzo zróżnicowanym i wymagającym terenie.
1x12 o szerokim zakresie przełożeń.
Daje to płynność przełożeń i szybkość obsługi

__
Jacek G.

Data: 2020-09-21 18:57:24
Autor: Maciek
dwie duże zębaty kontra dwie małe
Właśnie ciekawy jestem na ile wiarygodne są wskazania gps jeśli chodzi o nachylenia. I na ile zależy to od dokładności samego gps, a na ile od aplikacji. Orux pokazuje mi czasem dość abstrakcyjne wartości nachylenia (zwykle z pewnym opóźnieniem, ale to chyba naturalne - musi mieć odniesienie do poprzedniej pozycji).

Moje doświadczenia są takie, że realny pomiar przewyższeń i % nachylenia w czasie rzeczywistym na samym GPSie można sobie darować i nie trzeba się nad tym więcej zastanawiać :)

Aplikacja tylko na podstawie pomiaru GPSu tych parametrów nie ogarnie.

Końcowo może na zarejestrowanym śladzie użyć jakiegoś filtru próbującego poprawić zarejestrowany w ten sposób profil wysokościowy z lepszym lub gorszym skutkiem i tyle.


Mały przykład, ta sama trasa zarejestrowana w tym samym czasie:

https://drive.google.com/file/d/1DIglWAo1OPlAxDe0mO_IiAM500aQN43M/view?usp=sharing

1) góra - GPS + czujnik ciśnienia (i to dopiero ma sens)
2) dół - GPS


Można rzecz wyszły 2 różne profile trasy.
W drugim przypadku potrafią wyjść takie bzdury, że przewyższeń zlicza 2x więcej - ślad jest mocno poszarpany.

Z moich wewnętrznych testów mogę napisać - filtry Stravy dość dobrze sobie radzą ze śladami zarejestrowanymi samym GPSem.
Przekłamanie przewyższeń vs rzeczywistość jest na poziomie ok 10%.

Data: 2020-09-21 20:07:39
Autor: ToMasz
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 21.09.2020 o 00:50, WS pisze:
On Sunday, September 20, 2020 at 12:49:56 PM UTC+2, ToMasz wrote:
 
jaki to jest uniwersalny rower dla zwykłego użytkownika roweru który
jeździ 80% po mieście, 20% po drogach szutrowych, ubitych w parkach i
lasach?

juz Jacek G. napisal wczesniej, dla mnie uniwersalny rower to taki do wszystkiego...
załóżmy że łykam argument jak pelikan rybę. ale mam pytanie. jak ostatnio mnie to interesowało, 2 podstawowe przerzutki dawały różnice pomiędzy skrajnymi przełożeniami ponad 500%. może bardziej uniwersalny byłby taki który ma 800%? Albo 1200%? Gdzie jest granica rozsądku i czy można powiedzieć że moja granica jest Twoją granicą?


Wiec zdarzaly sie podjazdy 16% (wg Garmina) jak i jazda po plaskim afalcie. Nie mamy nic wspolnego z wyczynowcami/zawodowcami itp.. ot traski typu 20-50km czasem plasko, czasem przewyzszenie, ale nie przekraczajace 1000m...
uhm. tak, 2050km dziennie to przeciętny rowerzysta? Chyba na tej grupie :)
Ja noclegowałem 6km od morza i moj znajomi stwierdzili ze 6+6km do brzegu morza to stanowczo za daleko.

Predkosci rzedu 50-60km/h owszem, ale z gorki, czesto ze wspomaganiem przy pomocy pedalowania...
tylko ja pytam jak często i po co? Znam takich którzy ze sobą noszą latarkę i krzesiwo. do pracy, na zakupy, nie do lasu. tylko po co?

no tak, ale to jest rower na "plaskie", z byle Skrzycznego mam ~12km zjazdu...
w gorach pchanie (3-4km/h) zamiast jechanie ~6km/h jest bez sensu
A opony aktualnie mam mocno terenowe (Maxxis MINION 26x2.30) i na plaskim to powyzej 30 dosc trudno sie jedzie ;)
no wiec przynajmniej w tym się zgadzamy. nie rozpiętość biegów, a przydatność opon jest ograniczeniem.

ToMasz

Data: 2020-09-21 11:58:53
Autor: WS
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Monday, September 21, 2020 at 8:07:42 PM UTC+2, ToMasz wrote:
ale mam pytanie. jak ostatnio mnie to interesowało, 2 podstawowe przerzutki dawały różnice pomiędzy skrajnymi przełożeniami ponad 500%. może bardziej uniwersalny byłby taki który ma 800%? Albo 1200%? Gdzie jest granica rozsądku i czy można powiedzieć że moja granica jest Twoją granicą?

Stawiam, ze obiektywnej granicy nie ma. Co komu pasuje... Jesli kreci mi sie za ciezko na podjezdzie uzywajc 1:1 to nie obrazilbym sie na posiadanie jescze wiekszej zebatki z tylu ;)


uhm. tak, 20-50km dziennie to przeciętny rowerzysta? Chyba na tej grupie :)

to tak w weekendy, ewentualnie jak dzien dlugi to po pracy...

Ja noclegowałem 6km od morza i moj znajomi stwierdzili ze 6+6km do brzegu morza to stanowczo za daleko.

12/dzien to juz kazdy przejedzie, w sumie piechota mozna isc... rozumiem, ze rozmawiamy o rowerach do jazdy, bo na taki dystans, bez podjazdow to kazdy jest OK


> Predkosci rzedu 50-60km/h owszem, ale z gorki, czesto ze wspomaganiem przy pomocy pedalowania...
tylko ja pytam jak często i po co? Znam takich którzy ze sobą noszą latarkę i krzesiwo. do pracy, na zakupy, nie do lasu. tylko po co?

Bo mieszkam w Krakowie, ktory jest w "dziurze" i wszystkie drogi poza prowadza pod gore, a wlasciwie gora/dol na zmiane... czesto warto na zjezdzie dokrecic, zeby zaraz pod gore wyjechac wyzej... Podobnie na wsi (okolice Skrzycznego)


no wiec przynajmniej w tym się zgadzamy. nie rozpiętość biegów, a przydatność opon jest ograniczeniem.

jak dla mnie jedno i drugie

Data: 2020-09-22 17:35:58
Autor: Szuwarek
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-21 o 20:58, WS pisze:
On Monday, September 21, 2020 at 8:07:42 PM UTC+2, ToMasz wrote:
ale mam pytanie. jak
ostatnio mnie to interesowało, 2 podstawowe przerzutki dawały różnice
pomiędzy skrajnymi przełożeniami ponad 500%. może bardziej uniwersalny
byłby taki który ma 800%? Albo 1200%? Gdzie jest granica rozsądku i czy
można powiedzieć że moja granica jest Twoją granicą?

Stawiam, ze obiektywnej granicy nie ma. Co komu pasuje... Jesli kreci mi sie za ciezko na podjezdzie uzywajc 1:1 to nie obrazilbym sie na posiadanie jescze wiekszej zebatki z tylu ;)

Tylko od pewnej granicy przełożenia, można kręcić pedałami z niewielkim wysiłkiem, ale zrywa się przyczepność między oponą o podłożem.
Dużo zależy od opony, podłoża i ciężaru rowerzysty. Każdy musi wypróbować na własnej skórze. Dobrze jest mieć zapas, żeby przy zmianie opon nie musieć zmieniać zębatek.
Pozdrawiam Szuwarek
PS - cały czas jeżdżę na napędzie 3x8.

Data: 2020-09-22 18:14:57
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-22 o 17:35, Szuwarek pisze:

Stawiam, ze obiektywnej granicy nie ma. Co komu pasuje... Jesli kreci mi sie za ciezko na podjezdzie uzywajc 1:1 to nie obrazilbym sie na posiadanie jescze wiekszej zebatki z tylu ;)

Tylko od pewnej granicy przełożenia, można kręcić pedałami z niewielkim wysiłkiem, ale zrywa się przyczepność między oponą o podłożem.
Dużo zależy od opony, podłoża i ciężaru rowerzysty. Każdy musi wypróbować na własnej skórze. Dobrze jest mieć zapas, żeby przy zmianie opon nie musieć zmieniać zębatek.

No cóż, w zestawie kół MTB do mojego roweru mam maks 32, zaś w zestawie kół na szosę wystarcza mi maks. 28, tak że potwierdzam powyższe.

PS - cały czas jeżdżę na napędzie 3x8.

Ja też. Niedługo utrzymanie przy życiu 3x8 będzie wyzwaniem sprzętowym :)

Polowanie na części do takiego napędu jest sportem samym w sobie.


--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-22 09:06:21
Autor: ąćęłńóśźż
dwie duże zębaty kontra dwie małe
Wtedy temat wątku zmieniamy z "wstawianie zębatek" na "wstawianie zębów".


-- -- -
Predkosci rzedu 50-60km/h

Data: 2020-09-22 21:09:19
Autor: Jacek G.
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-21 o 20:07, ToMasz pisze:
załóżmy że łykam argument jak pelikan rybę. ale mam pytanie. jak ostatnio mnie to interesowało, 2 podstawowe przerzutki dawały różnice pomiędzy skrajnymi przełożeniami ponad 500%. może bardziej uniwersalny byłby taki który ma 800%? Albo 1200%? Gdzie jest granica rozsądku i czy można powiedzieć że moja granica jest Twoją granicą?
Oczywiście, że jest granica - fizyczno techniczna oraz ludzkich potrzeb i możliwości.
Fizyczna, bo trudno skonstruować taki mechanizm, który obsłuży przełożenia przekraczające pewne graniczne wartości - np. najmniejsza tylna zębatka ma obecnie 10 zębów i już to wymaga pewnych specjalnych technologii - mniejszej raczej nikt nie będzie robił. Ponadto na rowerze osiąga się prędkości rzędu 70-80 km/h (kolarze szosowi) i da się to osiągnąć przy typowych przełożeniach. Nie ma więc potrzeby rozszerzania zakresu w górę. Nie mówimy o jakichś specjalnych konstrukcjach do bicia rekordów prędkości.
W drugą stronę dałoby się np zrobić z przodu 10, z tyłu 50, ale na takim przełożeniu miałbyś nawet problem z utrzymaniem równowagi. Przełożenia poniżej 0,6 nie mają więc sensu z praktycznego punktu widzenia. Zatem sensowny maksymalny zakres przełożeń, to właśnie te 500 - 600 %.
Oczywiście na osiągnięcie większych prędkości mają też wpływ opony, ale te da się dostosować do danego terenu. Ale ograniczeniem może też być np. wiatr - zawieje w plecy i możesz wykorzystać max przełożenie, pojedziesz pod wiatr, to jakbyś jechał pod górkę i musisz zredukować.
--
Jacek G.

Data: 2020-09-22 21:19:19
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-22 o 21:09, Jacek G. pisze:
W dniu 2020-09-21 o 20:07, ToMasz pisze:
załóżmy że łykam argument jak pelikan rybę. ale mam pytanie. jak ostatnio mnie to interesowało, 2 podstawowe przerzutki dawały różnice pomiędzy skrajnymi przełożeniami ponad 500%. może bardziej uniwersalny byłby taki który ma 800%? Albo 1200%? Gdzie jest granica rozsądku i czy można powiedzieć że moja granica jest Twoją granicą?
Oczywiście, że jest granica - fizyczno techniczna oraz ludzkich potrzeb i możliwości.

Marketingowcy pracują nad przełamaniem granicy ludzkich potrzeb i możliwości.

Fizyczna, bo trudno skonstruować taki mechanizm, który obsłuży przełożenia przekraczające pewne graniczne wartości - np. najmniejsza tylna zębatka ma obecnie 10 zębów i już to wymaga pewnych specjalnych technologii - mniejszej raczej nikt nie będzie robił.

https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html

--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-22 13:07:13
Autor: Ignacy
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu wtorek, 22 września 2020 21:19:53 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
 
Marketingowcy pracują nad przełamaniem granicy ludzkich potrzeb i możliwości.
https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html

Bo chyba nie znoszą robić napędów wygodnych, dostosowanych do indywidualnych możliwości. Likwidują przerzutki przednie, bo nawet serwisy nie radzą sobie z
taką ich regulacją, aby łańcuch nie zacinał się w jej klatce, przy przerzucaniu.
Na focie zamieszczonej przez wątkodawcę widać ślady takich akcji, i to nie jest
wina użytkownika, a właśnie regulacji.
No ale, hulajnogi E pozbawione są tych mankamentów :)

Dochodzę do wniosku, że modyfikacje napędów powinni robić tylko ci, którzy
widzą taką potrzebę, czyli nic na siłę.

Data: 2020-09-23 17:22:16
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-22 o 22:07, Ignacy pisze:
W dniu wtorek, 22 września 2020 21:19:53 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
 
Marketingowcy pracują nad przełamaniem granicy ludzkich potrzeb i
możliwości.
https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html

Bo chyba nie znoszą robić napędów wygodnych, dostosowanych do indywidualnych możliwości.

No cóż, nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko *nieopłacalne* :)

--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-23 17:44:33
Autor: ąćęłńóśźż
dwie duże zębaty kontra dwie małe
Co na to twarzoczaszka?


-- -- -
hulajnogi E pozbawione są tych mankamentów

Data: 2020-09-22 21:27:29
Autor: Jacek G.
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-22 o 21:19, PeJot pisze:

https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html

Faktycznie, tego jeszcze nie widziałem. :)
--
Jacek G.

Data: 2020-09-23 21:04:33
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-22 o 21:27, Jacek G. pisze:
W dniu 2020-09-22 o 21:19, PeJot pisze:

https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html
Faktycznie, tego jeszcze nie widziałem. :)

Z utęsknieniem czekam na kasety stopniowane co *pół* zęba :)


--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-23 08:20:08
Autor: Jan Cytawa
dwie duże zębaty kontra dwie małe
  PeJot pisze:

Fizyczna, bo trudno skonstruować taki mechanizm, który obsłuży
przełożenia przekraczające pewne graniczne wartości - np. najmniejsza
tylna zębatka ma obecnie 10 zębów i już to wymaga pewnych specjalnych
technologii - mniejszej raczej nikt nie będzie robił.

https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html

MZ idiotyzm. Dokad to prowadzi?

Wczoraj kolega zmienial lancuch 10 biegowy. Tryby tylne sie przyjely. Lancuch nie skakal. Ale na oko dobra tarcza srodkowa sie nie przyjela. Nowy lancuch sie po niej slizgal. Lekkie poprawienie geometrii zebow sprawe zalatwilo pozytywnie. GDy sie przyjrzalem blizej winne byly bardzo niskie zeby. Na tyle niskie, ze ledwo siegaly poza srodek tulejki lancucha. Przy naprawde lekkim zuzyciu powodowalo to, ze lancuch wyskakiwal z zebow.
Ja sobie poradzilem ale normalny uzytkownik by musial kupic nowa tarcze, a ta tania nie jest.

Jan Cytawa

Data: 2020-09-23 16:24:11
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-23 o 08:20, Jan Cytawa pisze:
  PeJot pisze:

Fizyczna, bo trudno skonstruować taki mechanizm, który obsłuży
przełożenia przekraczające pewne graniczne wartości - np. najmniejsza
tylna zębatka ma obecnie 10 zębów i już to wymaga pewnych specjalnych
technologii - mniejszej raczej nikt nie będzie robił.

https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/capreo-f800/CS-HG70-S.html

MZ idiotyzm. Dokad to prowadzi?

Wczoraj kolega zmienial lancuch 10 biegowy. Tryby tylne sie przyjely. Lancuch nie skakal. Ale na oko dobra tarcza srodkowa sie nie przyjela. Nowy lancuch sie po niej slizgal. Lekkie poprawienie geometrii zebow sprawe zalatwilo pozytywnie. GDy sie przyjrzalem blizej winne byly bardzo niskie zeby. Na tyle niskie, ze ledwo siegaly poza srodek tulejki lancucha. Przy naprawde lekkim zuzyciu powodowalo to, ze lancuch wyskakiwal z zebow.
Ja sobie poradzilem ale normalny uzytkownik by musial kupic nowa tarcze, a ta tania nie jest.

Jak to do czego prowadzi ? Na serwisie da się zarobić, chyba że zaczną robić rowery, które degradują się równolegle z ich napędem.

--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-24 09:59:09
Autor: ąćęłńóśźż
dwie duże zębaty kontra dwie małe
Czy były jakieś różnice w tym zakresie pomiędzy napędami 8 i 9-rzędowymi?


-- -
winne byly bardzo niskie zeby.
Na tyle niskie, ze ledwo siegaly poza srodek tulejki lancucha.
Przy naprawde lekkim zuzyciu powodowalo to, ze lancuch wyskakiwal z zebow.

Data: 2020-09-20 17:07:24
Autor: Jacek G.
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-20 o 12:49, ToMasz pisze:
Kolejny raz pozwole sie nie zgodzic ;)
Naped 1 x iles tam jest dedykowany do plaskiego albo w gory (zaleznie od przedniej zebatki). Do roweru uniwersalnego zupelnie sie nie nadaje.

jaki to jest uniwersalny rower dla zwykłego użytkownika roweru który jeździ 80% po mieście, 20% po drogach szutrowych, ubitych w parkach i lasach?
Tomaszu, chyba trochę mieszasz pojęcia. Kolega nic nie pisał o "zwykłym użytkowniku" (jakkolwiek byśmy go definiowali). Pisał o uniwersalnym rowerze. A uniwersalny rower, niekoniecznie musi być najlepszy dla "zwykłego użytkownika". Nie będzie też zapewne najlepszy dla użytkownika specjalizującego się w konkretnym stylu jeżdżenia.
Będzie natomiast odpowiedni dla osób (takich jak np. ja), które z różnych względów muszą mieć 1 rower do różnych zastosowań. W wakacje posłużył mi on do pokonania z sakwami kawałka szlaku Green Velo, a w ubiegłym tygodniu do turystycznego zrobienia paru górskich tras w rejonie Gór Sowich i Wałbrzyskich (na lekko oczywiście). A często służy też do wypadu do parku na lody czy kawę.

skoro chwalisz swój uniwersalny napęd, to zakładam że jeździsz czasami na 44/11 z kadencją 90, co daje 48km/h na jakich oponach? Jak te opony sprawują się na pojazdach gdy masz 22/34 i jedziesz z nieco wolniejsza kadencją 6km/h? Bo widzisz ja bym to nazwał rowerem ekstremalnym, nie uniwersalnym.
W moim mam 3x8 - przód 42/32/22, tył 11-32. I na pewno nie jest to rower ekstremalny. O ekstremalnych rowerach do DH, czy Enduro, to porozmawiaj z Solarem, który ostatnio się tu odezwał.
Na wspomnianym GV na równej asfaltowej drodze często korzystam z 42-13 (rzadziej 42-11), ale za to w górach, czy na piaszczystych drogach w Jurze 22 z przodu i 32 z tyłu jest w częstym użyciu.

W drugą stronę - to już dyskutowaliśmy - co to za jazda rekreacyjna 6km/h w trudnym terenie. pierdziele taką jazdę. zejdę i popchnę.
Nie jeździsz zapewne po górach. Podjazd o długości 5 - 6 km i nachyleniu 2 - 4 %, miejscami krótkie fragmenty 7 - 10 % - to jest normalny element stosunkowo łatwych, górskich wycieczek rowerowych. Bez przełożenia 22/32 faktycznie w wielu miejscach musiałbym zsiadać z roweru, a to strata czasu i kłopot z wystartowaniem pod górkę. Pieszo pchając rower będziesz szedł jakieś 3 km/h, ja pojadę 4 - 9 km/h i pokonam trasę 2-3 razy szybciej niż Ty - mając dodatkowo satysfakcję, że podjechałem :). Pewnie, że może nie jest to już jazda "rekreacyjna", choć to kwestia względna. To co ja robię dla bansa czy Solara, to czysta rekreacja i nuda ;)
--
Jacek G.

Data: 2020-09-18 12:29:17
Autor: Ignacy
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu piątek, 18 września 2020 13:16:33 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:

ja proponuje na przód 1 zębatkę narrow wide - i przetrwa 10 razy tyle co na na fotce po lewej, z tyłu cokolwiek... 11- do ile tam kto chce, a w zasadzie na ile opony pozwolą.

Może i jest to napęd trwały z jedną zębatką, ale kinematyka przełożeń
jest do kitu. Taki rower to tylko na podjazdy. A kto tak jeździ.
Do jazdy, potrzebny jest najbardziej rower z przełożeniami uniwersalnymi i
zdecydowanie z trzema tarczami korb.

@ąć...
Do ruszenia z miejsca na podjeździe potrzebne jest miękkie przełożenie,
czyli takie na jakim byś ten podjazd przejechał, więc, jeśli nie masz
takiego przełożenia, to nie ruszysz na danym podjeździe z miejsca.
Ja mam takie, na których ruszam z miejsca pod np. 10% nachylenie.

@PeJot
<Tu nie chodzi o trwałość napędu, tylko o interes producenta.
Dokładnie

@WS
<mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez <przedniej przerzutki ;)
Przecież, są przerzutki przednie do 2x11 ;)

Data: 2020-09-18 12:41:00
Autor: WS
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Friday, September 18, 2020 at 9:29:20 PM UTC+2, Ignacy wrote:
 
@ąć...
Do ruszenia z miejsca na podjeździe potrzebne jest miękkie przełożenie,
czyli takie na jakim byś ten podjazd przejechał, więc, jeśli nie masz
takiego przełożenia, to nie ruszysz na danym podjeździe z miejsca.
Ja mam takie, na których ruszam z miejsca pod np. 10% nachylenie.

Jesli podjazd ma ze 2m szerokosci to ja ruszam "po skosie"

@WS
<mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez <przedniej przerzutki ;)
Przecież, są przerzutki przednie do 2x11 ;)

tak, ale na topie sa napedy 1x iles ;) wiec to mial byc taki prawie ;) , ale nadajacy sie do uzytku ;)
2x11 ma zona, wg mnie taki jest OK

Data: 2020-09-18 12:55:12
Autor: Ignacy
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu piątek, 18 września 2020 21:41:02 UTC+2 użytkownik WS napisał:

> @WS
> <mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez <przedniej przerzutki ;)
> Przecież, są przerzutki przednie do 2x11 ;)

tak, ale na topie sa napedy 1x iles ;) wiec to mial byc taki prawie ;) , ale nadajacy sie do uzytku ;)
2x11 ma zona, wg mnie taki jest OK

Jednym słowem, dziewczyna jest trendy. Poznaj mnie z nią!

Data: 2020-09-19 08:36:04
Autor: ąćęłńóśźż
dwie duże zębaty kontra dwie małe
A jak ruchome podłoże (żwirek, piasek)?


-- -- -
"WS"  wrote in message news:04fe391b-c2ed-4a44-a656-fc78f9bf1587ogooglegroups.com...

Data: 2020-09-21 01:41:04
Autor: WS
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Saturday, September 19, 2020 at 8:36:13 AM UTC+2, ąćęłńóśźż wrote:
A jak ruchome podłoże (żwirek, piasek)?

Specjalnego pomyslu na to nie mam, tak samo staram sie ruszac jak najbardziej w poprzek stoku i jak juz jade to skrecic do gory, ale na zwirze, piachu to zazwyczaj sie nie udaje, zwlaszcza, ze czasem plaskim zatrzymywalo rozpedzony rower... kilka razy mialem tak jadac z betonu na zwirowa plaze... nie bylem w stanie jechac, na 1:1 kolo zaczynalo juz sie slizgac przy calkiem szerokich oponach

Data: 2020-09-19 12:14:02
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-18 o 21:29, Ignacy pisze:

@WS
<mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez <przedniej przerzutki ;)

W moim pierwszym Jaguarze, gdzieś tak '83 urwałem przednią przerzutkę Made by Romet. Za skarby nie mogłem zdobyć następnej ( bo w SRach były tylko szprychy ), przez 2 czy 3 sezony jeździłem bez przedniej przerzutki. Zrzucanie w dół było łatwe, robiło się to butem, w górę ponosiło się łańcuch palcami, i to podczas jazdy (!!!)

I kto by pomyślał że człowiek był prekursorem :)


--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-19 15:29:55
Autor: rmikke
dwie duże zębaty kontra dwie małe
On Saturday, 19 September 2020 at 12:14:31 UTC+2, PeJot wrote:
W dniu 2020-09-18 o 21:29, Ignacy pisze:
> @WS > <mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez <przedniej przerzutki ;)
W moim pierwszym Jaguarze, gdzieś tak '83 urwałem przednią przerzutkę Made by Romet. Za skarby nie mogłem zdobyć następnej ( bo w SRach były tylko szprychy ), przez 2 czy 3 sezony jeździłem bez przedniej przerzutki. Zrzucanie w dół było łatwe, robiło się to butem, w górę ponosiło się łańcuch palcami, i to podczas jazdy (!!!)

Hmm, można by sobie tak haczyk przy obcsie dodać do tego podnoszenia...

Data: 2020-09-20 08:36:05
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-20 o 00:29, rmikke pisze:
On Saturday, 19 September 2020 at 12:14:31 UTC+2, PeJot wrote:
W dniu 2020-09-18 o 21:29, Ignacy pisze:
@WS
<mam znajoma ktora lubi dziwne kombinacje i zalozyla sobie 2x11 (moze 12?) bez <przedniej przerzutki ;)
W moim pierwszym Jaguarze, gdzieś tak '83 urwałem przednią przerzutkę
Made by Romet. Za skarby nie mogłem zdobyć następnej ( bo w SRach były
tylko szprychy ), przez 2 czy 3 sezony jeździłem bez przedniej
przerzutki. Zrzucanie w dół było łatwe, robiło się to butem, w górę
ponosiło się łańcuch palcami, i to podczas jazdy (!!!)

Hmm, można by sobie tak haczyk przy obcsie dodać do tego podnoszenia...

O ile pamiętam była koncepcja z podnoszeniem szprychą, ściślej jej łebkiem, tyle że przechowywanie owego akcesorium podczas jazdy było trochę upierdliwe.



--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2020-09-18 14:31:25
Autor: ąćęłńóśźż
dwie duże zębaty kontra dwie małe
Co to zdjęcie ma udowadniać?
Chyba częstość jeżdżenia na tych zębatkach.

Jest jeszcze myk, że większe są alu (przynajmniej z przodu), mniejsze stal.
No i ciężar dużej/małej.

Ale jak ktoś rusza pod wzniesienie lub musi spod świateł wystartować to i tak połamie lub urwie.

Macie dobrą metodę na ruszanie pod górkę?


-- -- -
"ToMasz"  wrote in message news:5f64970e$0$17346$65785112news.neostrada.pl...

Data: 2020-09-21 16:10:10
Autor: Jacek G.
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-18 o 14:31, ąćęłńóśźż pisze:
Macie dobrą metodę na ruszanie pod górkę?

Zależy - na drodze czy w terenie. Na drodze - zazwyczaj wystarczy zrzucić przełożenie na odpowiednio miękkie przed przewidywanym zatrzymaniem.
W terenie, gdzie nachylenia i podłoże mogą być trudne, to różnie - czasem start po skosie - jak pisał WS, czasem trzeba się nieco cofnąć lub podprowadzić na bardziej płaski teren/ bardziej twardą nawierzchnię.
Z bardzo miękkiego przełożenia też nie zawsze łatwo się staruje, bo pierwsze pół obrotu korby nie pozwala osiągnąć odpowiedniej prędkości by spokojnie trafić drugą stopą na pedał i wykonać kolejne pół obrotu. Trzeba to zrobić bardzo dynamicznie, inaczej się staje w miejscu i trzeba próbować po raz kolejny. Paradoksalnie może być nieco łatwiej z trochę twardszego przełożenia.
--
Jacek G.

Data: 2020-09-18 16:41:22
Autor: PeJot
dwie duże zębaty kontra dwie małe
W dniu 2020-09-18 o 13:16, ToMasz pisze:
witam
jakiś czas temu była tu dyskusja o wyższości napędu.... duże zębatki z przodu i duże z tyłu kontra małe zębatki z przodu i jak najmniejsze z tyłu. fizyka wskazuje że pierwsza kombinacja jest korzystniejsza, bo siły rozkładają się bardziej równomiernie. praktyka ma w dupie fizykę i pokazuje że najsłabszym ogniwem jest człowiek

https://ibb.co/9TCrfMc

największe zużycie jest na p38zębów t18zębów.

Wolnobieg 6 rzędowy, a więc i reszta napędu to raczej badziewie pod względem trwałości. A najczęściej używane przełożenie 38/18 świadczy o nijakiej kondycji użytkownika.

ja proponuje na przód 1 zębatkę narrow wide - i przetrwa 10 razy tyle co na na fotce po lewej, z tyłu cokolwiek... 11- do ile tam kto chce, a w zasadzie na ile opony pozwolą.

Tu nie chodzi o trwałość napędu, tylko o interes producenta.

--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

dwie duże zębaty kontra dwie małe

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona