Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   dylemat zakupowy niskobudzetowy

dylemat zakupowy niskobudzetowy

Data: 2010-02-10 09:54:31
Autor: Fishman
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Andrzej Lawa piszczy:
Przede wszystkim na zimę i złą pogodę, bo w ładną zdecydowanie preferuję
2 koła :) więc nie może to być coś, co zimą będzie zdychać.

Znajomy, entuzjasta VW,

Trzymaj się z daleka od takich ;)

poleca mi Golfa z drugiej serii

Bo panie, Golfy to się nic nie psują!

w wersji
turbodiesel i w sumie jestem skłonny uznać to za optimum.

Bwahahahaha. Oj, normalnie zajady mi się porobią.
Może poczytaj sobie wątki sprzed dwóch-trzech tygodni i zobacz, jak to rozmaite diesle nie zdychają zimą. A ty tu się jeszcze chcesz pchać w turbo(!)diesla, pewnie jeszcze pełnoletniego, z Dojczlandu, gdzie go tylko co niedziela do mycia z garażu wyprowadzali, bo autostrad nie mają ;)
 
Niestety nie mam chwilowo 5-6 tysięcy na takiego Golfa w dobrym stanie,
a nieco irytujące jest jeżdżenie na pożyczonym od rodzinki (rodzinka i
tak praktycznie nie używa, ale wiecie jak to jest ;) )

Poza tym to pożyczone to "nowa" Panda benzynowa 1,1 - nie dość, że
wołowata, bez momentu, to jeszcze chleje tej benzyny i chleje, a
zagazowanie nie wchodzi w grę ("bo to gaz i jeszcze wybuchnie").

Może tej Pandzie coś jest, bo po pierwsze ten silnik nie powinien żreć dużo (chyba, że gazu używasz zerojedynkowo), a po drugie to lekki samochód i nie powinien mieć szczególnego muła nawet przy tych 55KM.

Czyli mam wybór: odkładać i się przemęczyć przez ten czas (kredyt w grę
raczej nie wchodzi - za duże koszta, choć ustępują w moich oczach
"kosztom" komplikacji ;) plus jakoś nikt nie chce kredytować samochodów
20-letnich).

Orientujesz się zapewne, że koszt zakupu starszego samochodu to dopiero początek kosztów jego eksploatacji?

Drugi wariant to wariant super-budżetowy ;) czyli jakieś bardzo tanie
toczydełko zagazowane - w oko wpadło mi parę zagazowanych "cieniasów"
poniżej 1500zł ceny wywoławczej na alledrogo.

Jeżeli chcesz coś zagazowanego, co chwilę pojeździ i co można dostać za sensowną cenę w stanie nieco lepszym niż całkowity rozkład, to się może zastanów nad:
- bardzo budżetowo - Uno Fire 1.0 zagazowany - można dostać tanio i w dobrym stanie. Silnik stworzony do gazowania, części tanie jak barszcz. Trzeba tylko mocno stan blach sprawdzać. Przestrzeń bagażowa o genialnej pojemności jak na samochód tej wielkości, a w środku znacznie wygodniej niż w CC czy Pandzie.
- dość budżetowo - zagazowany Lanos 1.5 lub 1.6. To z kolei trzeba zabrać do gazownika, bo jak ktoś nie dbał, to silnik może być w tragicznym stanie. Za to blachy mocne.

Fishman

--


Data: 2010-02-10 10:02:10
Autor: krzysiek82
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:
- bardzo budżetowo - Uno Fire 1.0 zagazowany

odradzasz golfa który nawet przy przebiegu 400tyś nie jest zbyt usterkowy i nie ma problemu z rozruchem zimą na poczet uno które koroduje szybciej niż można to sobie wyobrazić. ciekawa teoria :)

zagazowany Lanos 1.5 lub 1.6. To z kolei trzeba zabrać do
gazownika, bo jak ktoś nie dbał, to silnik może być w tragicznym stanie. Za to blachy mocne.

blachy nie są mocne, ale nie są też złe, na tle konkurencji.

--
krzysiek82

Data: 2010-02-10 10:28:38
Autor: Fishman
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:
> - bardzo budżetowo - Uno Fire 1.0 zagazowany odradzasz golfa który nawet przy przebiegu 400tyś nie jest zbyt usterkowy i nie ma problemu z rozruchem zimą na poczet uno które koroduje szybciej niż można to sobie wyobrazić. ciekawa teoria :)

Taaaaa, założę się, że dwudziestoletni Golf II, do tego turbodiesel nie będzie miał żadnych problemów z odpaleniem przy -25 i z miejsca załatwi o połowę młodsze Uno? ;)
Koszt jakiejkolwiek awarii turbodiesla pewnie też zakasuje wolnossącego benzyniaka?

Fishman


--


Data: 2010-02-10 10:35:16
Autor: krzysiek82
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:
Taaaaa, założę się, że dwudziestoletni Golf II, do tego turbodiesel nie będzie miał żadnych problemów z odpaleniem przy -25 i z miejsca załatwi o połowę młodsze Uno? ;)

tak się składa, ze kręcę się w środowisku VW z racji zainteresowań cult style głównie są to starsze modele, sam miałem dwa golfy mk2 i jeden mk3 diesel które na bank miały z 2x niż na liczniku a na liczniku nie było poniżej 300tyś przebiegu. Po z badaniu kompresji wszyscy się dziwili i pytali jak to możliwe, że jest jeszcze na odpowiednim poziomie :)

pomiędzy vw a uno jest taka różnica, jak się dba o vw to się ma, a jak się dba o uno to i tak się nie ma,bo po prostu skoroduje i nic się na to nie poradzi.

Koszt jakiejkolwiek awarii turbodiesla pewnie też zakasuje wolnossącego benzyniaka?

sprawdzona pewna używana turbina od 400zł
wtryski nie pamiętam dokładnie ale także jakieś grosze
pompa hmm to już trzeba by na jakimś syfie jeździć żeby ją dojechać, używka sprawdzona od 200-300zł regenerowana nie wiem.

--
krzysiek82

Data: 2010-02-10 11:42:19
Autor: Grzegorz Prędki
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:
Fishman pisze:
- bardzo budżetowo - Uno Fire 1.0 zagazowany
odradzasz golfa który nawet przy przebiegu 400tyś nie jest zbyt usterkowy i nie ma problemu z rozruchem zimą na poczet uno które koroduje szybciej niż można to sobie wyobrazić. ciekawa teoria :)

Taaaaa, założę się, że dwudziestoletni Golf II, do tego turbodiesel nie będzie miał żadnych problemów z odpaleniem przy -25 i z miejsca załatwi o połowę młodsze Uno? ;)

Moj nie ma :)

Data: 2010-02-10 13:34:27
Autor: Czarek Daniluk
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:
Fishman pisze:
- bardzo budżetowo - Uno Fire 1.0 zagazowany
odradzasz golfa który nawet przy przebiegu 400tyś nie jest zbyt usterkowy i nie ma problemu z rozruchem zimą na poczet uno które koroduje szybciej niż można to sobie wyobrazić. ciekawa teoria :)

Taaaaa, założę się, że dwudziestoletni Golf II, do tego turbodiesel nie będzie miał żadnych problemów z odpaleniem przy -25 i z miejsca załatwi o połowę młodsze Uno? ;)
Koszt jakiejkolwiek awarii turbodiesla pewnie też zakasuje wolnossącego benzyniaka?

Fishman



Facet, Uno to już z fabryki wyjeżdżało zardzewiałe !!
Pokaż mi niezardzewiałego Łunochoda, ja takiego nigdy i nigdzie nie widziałem, nawet te dbane i chuchane rdzewieją na potęgę.
Zdziwiłbyś się jak zapala taki 20 letni turbodiesel, oczywiście sprawny a nie trup dobiegający kresu eksploatacji.
A kres eksploatacji to może być i przy 300kkm i przy 1mln km ;)

Pozdrawiam !!

Data: 2010-02-10 10:04:26
Autor: Andrzej Lawa
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:

Poza tym to pożyczone to "nowa" Panda benzynowa 1,1 - nie dość, że
wołowata, bez momentu, to jeszcze chleje tej benzyny i chleje, a
zagazowanie nie wchodzi w grę ("bo to gaz i jeszcze wybuchnie").

Może tej Pandzie coś jest, bo po pierwsze ten silnik nie powinien żreć dużo (chyba, że gazu używasz zerojedynkowo), a po drugie to lekki samochód i nie powinien mieć szczególnego muła nawet przy tych 55KM.

Wiesz, ja jestem przyzwyczajony do średnich skuterów ;) Zarówno pod
względem zużycia jak i przyśpieszenia :-P

Czyli mam wybór: odkładać i się przemęczyć przez ten czas (kredyt w grę
raczej nie wchodzi - za duże koszta, choć ustępują w moich oczach
"kosztom" komplikacji ;) plus jakoś nikt nie chce kredytować samochodów
20-letnich).

Orientujesz się zapewne, że koszt zakupu starszego samochodu to dopiero początek kosztów jego eksploatacji?

Tak. Gdyby nie to, to spokojnie bym brał jakiegoś ładnego Golfa - liczę
sobie ostro asekurancyjnie: cenę razy dwa z haczykiem.

Drugi wariant to wariant super-budżetowy ;) czyli jakieś bardzo tanie
toczydełko zagazowane - w oko wpadło mi parę zagazowanych "cieniasów"
poniżej 1500zł ceny wywoławczej na alledrogo.

Jeżeli chcesz coś zagazowanego, co chwilę pojeździ i co można dostać za sensowną cenę w stanie nieco lepszym niż całkowity rozkład, to się może zastanów nad:
- bardzo budżetowo - Uno Fire 1.0 zagazowany - można dostać tanio i w dobrym stanie. Silnik stworzony do gazowania, części tanie jak barszcz. Trzeba tylko mocno stan blach sprawdzać. Przestrzeń bagażowa o genialnej pojemności jak na samochód tej wielkości, a w środku znacznie wygodniej niż w CC czy Pandzie.

O, to też jest myśl.

- dość budżetowo - zagazowany Lanos 1.5 lub 1.6. To z kolei trzeba zabrać do gazownika, bo jak ktoś nie dbał, to silnik może być w tragicznym stanie. Za to blachy mocne.

Poszperam, dzięki.

Data: 2010-02-10 13:31:46
Autor: Czarek Daniluk
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Fishman pisze:

Bwahahahaha. Oj, normalnie zajady mi się porobią.
Może poczytaj sobie wątki sprzed dwóch-trzech tygodni i zobacz, jak to rozmaite diesle nie zdychają zimą. A ty tu się jeszcze chcesz pchać w turbo(!)diesla, pewnie jeszcze pełnoletniego, z Dojczlandu, gdzie go tylko co niedziela do mycia z garażu wyprowadzali, bo autostrad nie mają ;)


Co zdycha zimą ?? chyba Twój benzyniak.
Zapraszam do mojego Golfa 3 z 1998 przy -30 stopniach, odjeżdżam spod bloku bez żadnego problemu ;P
Żeby nie było - silnik TDI z nieznanym przebiegiem, na liczniku pomału dobija do 300kkm, ale równie dobrze może to być i 600kkm :P

Pozdrawiam !!

PS:
Jak się czyta to odrazu widac że jesteś takim co to w życiu nie miał diesla, co dopiero turbodiesla i żyje w erze lat 70tych, wyeksploatowanych zdychających W115.

Data: 2010-02-10 14:21:47
Autor: Przemysław Bernat
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:31:46 +0100, Czarek Daniluk napisał(a):

Jak się czyta to odrazu widac że jesteś takim co to w życiu nie miał diesla, co dopiero turbodiesla i żyje w erze lat 70tych, wyeksploatowanych zdychających W115.

Wiesz ja mam 2.1TD w Citroenie Xantii z 1997. Nie jest to może najlepszy
przykład, bo jest to no owe czasy topowa wersja auta klasy średniej. Trzy
lata jeździła bez nakładów, ale w tym roku trochę musiałem się zaopiekować
nią przed zimą:
- świece żarowe: 120 PLN komplet - jakieś tanie się trafiły
- rozrząd, pompa, napinacz - ponad 500 PLN
- pasek osprzętu z napinaczami 700 PLN
- akumulator: 250 PLN - po znajomości Centra Plus 64Ah z hurtowni
- uszczelnienie, naprawa pompy wtryskowej i reszty układu paliwowego 1800 -
urok Lucasa EPICA. Gdyby to był Bosch, to i tak taka przyjemność parę
stówek kosztuje.

Golf pewnie będzie tańszy w eksploatacji, a może wcale nie. Zobacz ile
wtryski kosztują do TD:
http://www.allegro.pl/item903261705_golf_iii_1_9_td_1992_wtryski_208_130_201_b.html
Dwie stówy za graty z demontażu. Ciekawe ile nowe?

Można tanio latać dieslem, ale przy niewielkim budżecie bezpieczniejszy w
kosztach eksploatacji będzie NoPB+PLG: nowe świece i filtr gazu i zimę
prześmiga nawet jak ma kiepską kompresję i marny akumulator. Najwyżej raz
na parę lat nowy parownik i przewody. Akumulator też mniejszy i tańszy.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-02-10 14:28:02
Autor: Andrzej Lawa
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Przemysław Bernat pisze:

Wiesz ja mam 2.1TD w Citroenie Xantii z 1997. Nie jest to może najlepszy
przykład, bo jest to no owe czasy topowa wersja auta klasy średniej. Trzy
lata jeździła bez nakładów, ale w tym roku trochę musiałem się zaopiekować
nią przed zimą:

To już troszkę inna epoka, co daje wyższe ceny i mniejszą trwałość.
[ciach]

Można tanio latać dieslem, ale przy niewielkim budżecie bezpieczniejszy w
kosztach eksploatacji będzie NoPB+PLG: nowe świece i filtr gazu i zimę
prześmiga nawet jak ma kiepską kompresję i marny akumulator. Najwyżej raz
na parę lat nowy parownik i przewody. Akumulator też mniejszy i tańszy.

Też prawda...

No nic, poprzeglądam, podzwonię - z zaskoczeniem zauważyłem, że na POPie
zebrała mi się ponad stówa do wygadania :-P

Data: 2010-02-10 14:30:46
Autor: krzysiek82
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Przemysław Bernat pisze:
Można tanio latać dieslem, ale przy niewielkim budżecie bezpieczniejszy w
kosztach eksploatacji będzie NoPB+PLG: nowe świece i filtr gazu i zimę
prześmiga nawet jak ma kiepską kompresję i marny akumulator. Najwyżej raz
na parę lat nowy parownik i przewody. Akumulator też mniejszy i tańszy.


wszystko ma swoje plusy i minusy ja np wolę zagazowane auto niż nowej konstrukcji diesla, tylko jakoś dziwnie znowu kupiłem diesla :/

--
krzysiek82

Data: 2010-02-10 15:11:19
Autor: Czarek Daniluk
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Przemysław Bernat pisze:
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:31:46 +0100, Czarek Daniluk napisał(a):

Jak się czyta to odrazu widac że jesteś takim co to w życiu nie miał diesla, co dopiero turbodiesla i żyje w erze lat 70tych, wyeksploatowanych zdychających W115.

Wiesz ja mam 2.1TD w Citroenie Xantii z 1997. Nie jest to może najlepszy
przykład, bo jest to no owe czasy topowa wersja auta klasy średniej. Trzy
lata jeździła bez nakładów, ale w tym roku trochę musiałem się zaopiekować
nią przed zimą:
- świece żarowe: 120 PLN komplet - jakieś tanie się trafiły

Na świecach nie ma co oszczędzać, więc nie będę pisał że do Golfa tańsze bo pewnie można i tańsze i droższe kupić.

- rozrząd, pompa, napinacz - ponad 500 PLN

Pompa 80zł, napędzana obok paskiem klinowym,

Rozrząd - pasek + rolka prowadząca + rolka napinająca dobrej klasy to poniżej 200zł.

- pasek osprzętu z napinaczami 700 PLN

Pasek osprzętu wielorowkowy to 40zł do tego rolka napinająca 50 czy 60zł.

- akumulator: 250 PLN - po znajomości Centra Plus 64Ah z hurtowni

Aku mam zeszłoroczne też centra plus, ale 74Ah (większy by nie wszedł bo włazi na styk ze względu na zamontowane webasto ;) )

- uszczelnienie, naprawa pompy wtryskowej i reszty układu paliwowego 1800 -
urok Lucasa EPICA. Gdyby to był Bosch, to i tak taka przyjemność parę
stówek kosztuje.

Uszczelnienie VP37 - w W-wie 250zł, kpl uszczelek to jakieś 37zł oryginał Boscha.

Masz porównanie cen do swojego samochodu.

Golf 3 TDI 90KM silnik ALE, aczkolwiek to to samo co 1Z i AHU.

Końcówki wtrysków dobre pewnie po 80zł sztuka, nie wiem co trzeba nalać do baku żeby wtryski były do wymiany.

Turbina około 800zł.

Teraz masz porównanie cen.

Pozdrawiam !!

Data: 2010-02-10 15:18:41
Autor: Przemysław Bernat
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Dnia Wed, 10 Feb 2010 15:11:19 +0100, Czarek Daniluk napisał(a):

Teraz masz porównanie cen.

Wiadomo, że Golf tańszy, bo Xantia 2.1TD to taki trochę wynalazek- bardziej
porąbana była tylko V6 Activa. Ale porównaj teraz koszty eksploatacji Golfa
do Tico, czy CC900  z LPG - nie dość, że naprawy i eksploatacja tańsze, to
jeszcze paliwo wyjdzie dużo taniej. OC też będzie mniejsze od takiego
piździka, niż od 1,6TD, czy 1,9TDI. Komfort jazdy, oczywiście bez
porównania, ale Andrzej potrzebuje tego auta tylko jako alternatywy dla
skutera w mrozy - wygoda nie jest jego priorytetem.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-02-10 15:39:00
Autor: Czarek Daniluk
dylemat zakupowy niskobudzetowy
Przemysław Bernat pisze:

Wiadomo, że Golf tańszy, bo Xantia 2.1TD to taki trochę wynalazek- bardziej
porąbana była tylko V6 Activa. Ale porównaj teraz koszty eksploatacji Golfa
do Tico, czy CC900  z LPG - nie dość, że naprawy i eksploatacja tańsze, to
jeszcze paliwo wyjdzie dużo taniej. OC też będzie mniejsze od takiego
piździka, niż od 1,6TD, czy 1,9TDI. Komfort jazdy, oczywiście bez
porównania, ale Andrzej potrzebuje tego auta tylko jako alternatywy dla
skutera w mrozy - wygoda nie jest jego priorytetem.


OC - płace 491,11 zł rocznie - żeby nie było mieszkam w DC.

Jakbym miał się przesiąść w Tico to z lekka parsknąłbym śmiechem, nawet pomimo tego że pali 5l benzyny czy to w mieście czy w trasie ;)
Generalnie wcale nie musi być droższe utrzymanie większego samochodu.

Pozdrawiam !!

Data: 2010-02-11 09:45:56
Autor: kamil
dylemat zakupowy niskobudzetowy
"PrzemysławBernat" <pbernat@wp.pl> wrote in message news:6eqaj994wm87$.1x8lhtp1s280e$.dlg40tude.net...

Wiadomo, że Golf tańszy, bo Xantia 2.1TD to taki trochę wynalazek- bardziej
porąbana była tylko V6 Activa. Ale porównaj teraz koszty eksploatacji Golfa
do Tico, czy CC900  z LPG - nie dość, że naprawy i eksploatacja tańsze, to
jeszcze paliwo wyjdzie dużo taniej. OC też będzie mniejsze od takiego


A pozniej czytamy nekrologi "rodzina w TICO zginela w kolizji z rowerzysta".



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-02-11 10:48:41
Autor: Andrzej Lawa
dylemat zakupowy niskobudzetowy
kamil pisze:

A pozniej czytamy nekrologi "rodzina w TICO zginela w kolizji z
rowerzysta".

Nie histeryzuj, bo zaraz zaczniesz mi doradzać kupno SKOTa ;->

I pamiętaj, że normalnie jeżdżę motocyklem.

Data: 2010-02-11 19:24:30
Autor: Czarek Daniluk
dylemat zakupowy niskobudzetowy
W dniu 2010-02-11 10:48, Andrzej Lawa pisze:
kamil pisze:

A pozniej czytamy nekrologi "rodzina w TICO zginela w kolizji z
rowerzysta".

Nie histeryzuj, bo zaraz zaczniesz mi doradzać kupno SKOTa ;->

I pamiętaj, że normalnie jeżdżę motocyklem.

Siedziałeś w Tico ?? prowadziłeś ??
Zawieszenie Tico jest nieprzewidywalne jak na zakręcie trafisz poprzeczną nierówność, tak jak i zawieszenie Matiza - nie od parady już niejeden Matiz latał na prostej drodze, najbardziej spektakularnie kiedyś na TT w W-wie chyba zaparkował prostopadle ;)

Raz w życiu prowadziłem Tico i jak na pierwszym zakręcie w który wjechałem normalnie 80km/h (Wartburgiem wtedy jeździłem i jakbym tak wjechał nim to i bym wyjechał) wylądowałem na pasie do ruchu w odwrotną stronę to stwierdziłem że to nie dla mnie pojazd ;)

Pozdrawiam !!

dylemat zakupowy niskobudzetowy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona