Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   dynamo rowerowe - przewijanie

dynamo rowerowe - przewijanie

Data: 2009-04-25 04:26:21
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
postanowilem przewinac :)

po rozebraniu taniej chinszczyzny oczom moim ukazala sie przerazajaca
konstrukcja. listki 'magnetowody' w koszyczku i pojedyncza cekwa nawinieta
dosc grubym drutem na dole... koszyczek dalo sie zdjac, i oczom moim ukazaly sie prowizoryczne styki . sam koszyczek niestety jest zrobiony 'na prasie' wiec jedyne co wywalczylem
to odgiecie listkow tak zeby dostac sie do uzwojen.

mysle wiec ze dynamo to jednak jest ograniczone nie indukcyjnoscia
uzwojenia, ale najzwyczajniej materialem uzytym na listki i pradami
wirowymi ktore sie w nich indukuja (listki sa ze zwyklej blachy.
do tego sam magnes jest niesamowicie slaby. na pewno to nawet nie jest
neodym.

kolejna sprawa to lozyskowanie... os luzno lata i jest mocowana na gorze. od
spodu nie ma zadnego podtrzymania czy lozyska, jest tylko teflonowa
podkladka i plastikowy 'wypustek' ktory zapobiega tarciu osi gdy naciska
sie ja od gory. innymi slowy lipa az strach, i az korci zeby uzyc jednak konstrukcji
podobnej do tej ktora ktos wklejal  w temacie o lampkach chcac uzywac tego
do doladowania - magnesy neodymowe/SmCo zamontowane na szprychach lub
obreczy i cewka zawieszona na widelkach.

jesliby uzyc cewki o dosc duzej powierzchni i ew. kilku (na np. kilku
widelcach, ew zrobic taki lukowaty profil na ktorym zamocowalo by sie
cewki) to mozliwe ze efekt bylby lepszy.

poki co odwine to dynamo i sprobuje je nawinac cienszym drutem, tak zeby
weszlo go wiecej. sprobuje tez zrobic odczep, tak zeby mozna bylo uzyc
prostownika dwupolowkowego uzywajac tylko 2 diod. zakladajac ze pole
magnesow jest slabiutkie i maksymalny prad jest ograniczany wlasnie nim, a
nie 'indukcyjnoscia uzwojen'  mysle ze takie rozwiazanie najbardziej
zwiekszy sprawnosc. zostaje jeszcze problem pradow wirowych wzbudzajacych sie w blaszkach i
generalnie niska czestotliwosc przemagnesowywania samych blach, jednak
mysle z tym juz nic nie uda mi sie zrobic, ich wymiana to zbyt duzy naklad
pracy - wolabym juz chyba wygrzebac jakis silnik krokowy na 12V i dorobic
do niego mocowanie na rame :) --

Data: 2009-04-24 23:08:37
Autor: tadeklodz
dynamo rowerowe - przewijanie
On 25 Kwi, 04:26, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
<curi...@moj.ip.tpnet.pl> wrote:
postanowilem przewinac :)

po rozebraniu taniej chinszczyzny oczom moim ukazala sie przerazajaca
konstrukcja. listki 'magnetowody' w koszyczku i pojedyncza cekwa nawinieta
dosc grubym drutem na dole...

koszyczek dalo sie zdjac, i oczom moim ukazaly sie prowizoryczne styki .
sam koszyczek niestety jest zrobiony 'na prasie' wiec jedyne co wywalczylem
to odgiecie listkow tak zeby dostac sie do uzwojen.

mysle wiec ze dynamo to jednak jest ograniczone nie indukcyjnoscia
uzwojenia, ale najzwyczajniej materialem uzytym na listki i pradami
wirowymi ktore sie w nich indukuja (listki sa ze zwyklej blachy.
do tego sam magnes jest niesamowicie slaby. na pewno to nawet nie jest
neodym.

kolejna sprawa to lozyskowanie... os luzno lata i jest mocowana na gorze. od
spodu nie ma zadnego podtrzymania czy lozyska, jest tylko teflonowa
podkladka i plastikowy 'wypustek' ktory zapobiega tarciu osi gdy naciska
sie ja od gory.

innymi slowy lipa az strach, i az korci zeby uzyc jednak konstrukcji
podobnej do tej ktora ktos wklejal  w temacie o lampkach chcac uzywac tego
do doladowania - magnesy neodymowe/SmCo zamontowane na szprychach lub
obreczy i cewka zawieszona na widelkach.

jesliby uzyc cewki o dosc duzej powierzchni i ew. kilku (na np. kilku
widelcach, ew zrobic taki lukowaty profil na ktorym zamocowalo by sie
cewki) to mozliwe ze efekt bylby lepszy.

poki co odwine to dynamo i sprobuje je nawinac cienszym drutem, tak zeby
weszlo go wiecej. sprobuje tez zrobic odczep, tak zeby mozna bylo uzyc
prostownika dwupolowkowego uzywajac tylko 2 diod. zakladajac ze pole
magnesow jest slabiutkie i maksymalny prad jest ograniczany wlasnie nim, a
nie 'indukcyjnoscia uzwojen'  mysle ze takie rozwiazanie najbardziej
zwiekszy sprawnosc.

zostaje jeszcze problem pradow wirowych wzbudzajacych sie w blaszkach i
generalnie niska czestotliwosc przemagnesowywania samych blach, jednak
mysle z tym juz nic nie uda mi sie zrobic, ich wymiana to zbyt duzy naklad
pracy - wolabym juz chyba wygrzebac jakis silnik krokowy na 12V i dorobic
do niego mocowanie na rame :)

--

zadysponuj sobie dynamo B+ Muller i będziesz miał chyba dobrą jakość
np S6 ew S12

Data: 2009-04-25 10:31:58
Autor: MichałG
dynamo rowerowe - przewijanie
tadeklodz@poczta.onet.pl pisze:
On 25 Kwi, 04:26, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
<curi...@moj.ip.tpnet.pl> wrote:
postanowilem przewinac :)

po rozebraniu taniej chinszczyzny oczom moim ukazala sie przerazajaca
konstrukcja. listki 'magnetowody' w koszyczku i pojedyncza cekwa nawinieta
dosc grubym drutem na dole...

koszyczek dalo sie zdjac, i oczom moim ukazaly sie prowizoryczne styki .
sam koszyczek niestety jest zrobiony 'na prasie' wiec jedyne co wywalczylem
to odgiecie listkow tak zeby dostac sie do uzwojen.

mysle wiec ze dynamo to jednak jest ograniczone nie indukcyjnoscia
uzwojenia, ale najzwyczajniej materialem uzytym na listki i pradami
wirowymi ktore sie w nich indukuja (listki sa ze zwyklej blachy.
do tego sam magnes jest niesamowicie slaby. na pewno to nawet nie jest
neodym.

kolejna sprawa to lozyskowanie... os luzno lata i jest mocowana na gorze. od
spodu nie ma zadnego podtrzymania czy lozyska, jest tylko teflonowa
podkladka i plastikowy 'wypustek' ktory zapobiega tarciu osi gdy naciska
sie ja od gory.

innymi slowy lipa az strach, i az korci zeby uzyc jednak konstrukcji
podobnej do tej ktora ktos wklejal  w temacie o lampkach chcac uzywac tego
do doladowania - magnesy neodymowe/SmCo zamontowane na szprychach lub
obreczy i cewka zawieszona na widelkach.

jesliby uzyc cewki o dosc duzej powierzchni i ew. kilku (na np. kilku
widelcach, ew zrobic taki lukowaty profil na ktorym zamocowalo by sie
cewki) to mozliwe ze efekt bylby lepszy.

poki co odwine to dynamo i sprobuje je nawinac cienszym drutem, tak zeby
weszlo go wiecej. sprobuje tez zrobic odczep, tak zeby mozna bylo uzyc
prostownika dwupolowkowego uzywajac tylko 2 diod. zakladajac ze pole
magnesow jest slabiutkie i maksymalny prad jest ograniczany wlasnie nim, a
nie 'indukcyjnoscia uzwojen'  mysle ze takie rozwiazanie najbardziej
zwiekszy sprawnosc.

zostaje jeszcze problem pradow wirowych wzbudzajacych sie w blaszkach i
generalnie niska czestotliwosc przemagnesowywania samych blach, jednak
mysle z tym juz nic nie uda mi sie zrobic, ich wymiana to zbyt duzy naklad
pracy - wolabym juz chyba wygrzebac jakis silnik krokowy na 12V i dorobic
do niego mocowanie na rame :)

--

zadysponuj sobie dynamo B+ Muller i będziesz miał chyba dobrą jakość
np S6 ew S12

ale w cenie całego makrokesza(s12) ;-)
na typową jazde asfaltową wystarczy coś z http://axa.enginepro.pl/index.php?lang=1&menu=3&menu_select=3

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-04-25 04:50:00
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:

postanowilem przewinac :)

po rozebraniu taniej chinszczyzny oczom moim ukazala sie przerazajaca
konstrukcja. listki 'magnetowody' w koszyczku i pojedyncza cekwa nawinieta
dosc grubym drutem na dole...

odwiniete, 228 zwojow, grubosc drutu na oko 0.2mm. rezystancja drutu 2 ohm,
emalia drutu - na oko lipna jasno-zolta .

karkas cewki zrobiony z miekkiego plastiku praktycznie bez sladow
przegrzania. dosc gruby, mysle ze mozna sporo z jego czesci wywalic,
zwiekszajac ilosc miejsca na drut. srednica karkasu - 15mm wnetrze , 25mm - calkowita srednica. --

Data: 2009-04-25 08:15:21
Autor: obozowa58a
dynamo rowerowe - przewijanie
On Apr 25, 4:26 am, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
<curi...@moj.ip.tpnet.pl> wrote:
postanowilem przewinac :)

Finał już znamy.

innymi slowy lipa az strach, i az korci zeby uzyc jednak konstrukcji
podobnej do tej ktora ktos wklejal  w temacie o lampkach chcac uzywac tego
do doladowania - magnesy neodymowe/SmCo zamontowane na szprychach lub
obreczy i cewka zawieszona na widelkach.

To chyba ja wrzucałem i było to o tyle bardziej skomplikowane, że
owszem, magnesy na szprychach, ale _wewnątrz_ cewki jeszcze jeden
magnes - ułożyskowany, ew. w formie kulki. W efekcie każde minięcie
się magnesów na szprychach z magnesem w cewce powoduje jego obracanie
się i indukowanie prądu wielokroć większego, niż bez niego.

Obchodzi się tym samym problem wymaganiego jak najmniejszego odstępu
pomiędzy cewką a magnesami na szprychach.

Może w ramach eksperymentu odwiniesz to co nawinąłeś i wykonasz?

Ja mam w piwnycy tylko stare magnesy szafkowe - za słabe, żeby
cokolwiek wyindukować i eksperymentować.

t

Data: 2009-04-25 21:24:44
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie

innymi slowy lipa az strach, i az korci zeby uzyc jednak konstrukcji
podobnej do tej ktora ktos wklejal  w temacie o lampkach chcac uzywac
tego do doladowania - magnesy neodymowe/SmCo zamontowane na szprychach
lub obreczy i cewka zawieszona na widelkach.

To chyba ja wrzucałem i było to o tyle bardziej skomplikowane, że
owszem, magnesy na szprychach, ale _wewnątrz_ cewki jeszcze jeden
magnes - ułożyskowany, ew. w formie kulki. W efekcie każde minięcie
się magnesów na szprychach z magnesem w cewce powoduje jego obracanie
się i indukowanie prądu wielokroć większego, niż bez niego.

Obchodzi się tym samym problem wymaganiego jak najmniejszego odstępu
pomiędzy cewką a magnesami na szprychach.

Może w ramach eksperymentu odwiniesz to co nawinąłeś i wykonasz?

Ja mam w piwnycy tylko stare magnesy szafkowe - za słabe, żeby
cokolwiek wyindukować i eksperymentować.

znalazlem w szufladzie cos takiego :
http://www.allegro.pl/item595480690_magnes_magnesy_mocne_20x4x5_z_otworem_hq_jakosc.html
zostalo mi kilka takich , magnesu kulkowego niestety nie posiadam. moje zdolnosci mechaniczne i warsztat sa delikatnie mowiac limitowane wiec
zapewne dlugo zajmie zanim uda mi sie prototyp sklecic do kupy
--

Data: 2009-04-26 02:21:15
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:

znalazlem w szufladzie cos takiego :

http://www.allegro.pl/item595480690_magnes_magnesy_mocne_20x4x5_z_otworem_hq_jakosc.html
zostalo mi kilka takich , magnesu kulkowego niestety nie posiadam.

tia, to juz wiem ze ten magnes sie nie nadaje :) niby ma strone 'pozytywna'
i 'negatywna' ale rowniez i srodek (tam gdzie jest dziurka) i brzeg sa
spolaryzowane , przy czym pole jest o wiele silniejsze w tym kierunku.

stary drut z dynama nawiniety na kwadrat o boku ~4cm daje zaledwie 20mA
pradu (symulatorem 'kola' jest roboczo wkretarka, daje obroty mniej wiecej
takie jak wolno obracajace sie kolo) oczywiscie tak silny magnes nasyca prawie kazdy material ktory posiadam, i
malo ktory jest 'godnym' go magnetowodem ('przewodzi' zaledwie ulamek pola)

 --

Data: 2009-04-25 10:43:40
Autor: Jacek Maciejewski
dynamo rowerowe - przewijanie
Dnia Sat, 25 Apr 2009 04:26:21 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

po rozebraniu taniej chinszczyzny oczom moim ukazala sie przerazajaca
konstrukcja

Zrobiłbyś parę pouczających fotek i powiesił gdzieś na serwerze to byśmy
sie douczyli wszyscy. Nie każdy ma jakąś chińszczyznę do rozebrania :)
--
Jacek

Data: 2009-04-25 15:17:24
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Sat, 25 Apr 2009 04:26:21 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

po rozebraniu taniej chinszczyzny oczom moim ukazala sie przerazajaca
konstrukcja

Zrobiłbyś parę pouczających fotek i powiesił gdzieś na serwerze to byśmy
sie douczyli wszyscy. Nie każdy ma jakąś chińszczyznę do rozebrania :)

przepraszam za jakosc fotek i szybkosc lacza : http://83.18.229.190/cgi-bin/czgv?/curious/photos.practical/30Vdynamo/

--

Data: 2009-04-25 18:45:24
Autor: Jacek Maciejewski
dynamo rowerowe - przewijanie
Dnia Sat, 25 Apr 2009 15:17:24 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

przepraszam za jakosc fotek i szybkosc lacza : http://83.18.229.190/cgi-bin/czgv?/curious/photos.practical/30Vdynamo/

Mogą być, ale jakbyś jeszcze pokazał środek piasty, w szczególności z czym
współpracują te ramiona pająka (8 nabiegunników cewki?). Spodziewam się że
ta cewka z nabiegunnikami jest nieruchoma a wiruje magnes?
--
Jacek

Data: 2009-04-25 21:28:44
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Sat, 25 Apr 2009 15:17:24 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

przepraszam za jakosc fotek i szybkosc lacza :

http://83.18.229.190/cgi-bin/czgv?/curious/photos.practical/30Vdynamo/

Mogą być, ale jakbyś jeszcze pokazał środek piasty, w szczególności z czym
współpracują te ramiona pająka (8 nabiegunników cewki?). Spodziewam się że
ta cewka z nabiegunnikami jest nieruchoma a wiruje magnes?

tak, w srodku jest po prostu walcowaty magnes. te 'wasy' wchodza do
obudowy .
duzo w srodku nie widac, po prostu spod tego walca i szpare dookola
na 'wasy', a nie da sie zdjac rolki zeby to rozebrac :/ przynajmniej nie
przy pomocy sily jaka ja tu dysponuje ;)


--

Data: 2009-04-26 10:20:48
Autor: Jacek Maciejewski
dynamo rowerowe - przewijanie
Dnia Sat, 25 Apr 2009 21:28:44 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

tak, w srodku jest po prostu walcowaty magnes. te 'wasy' wchodza do
obudowy .

A jeszcze powiedz czy te zewnętrzne 4 "wąsy" któresą skośne to ty rozgiąłeś
dla jakichś celów czy to ich normalny kształt? Pytam bo mi jakoś to co na
zdjęciach widzę nie pasuje do współpracy z magnesem i do wtykania do
jakiejkolwiek szczeliny :)
--
Jacek

Data: 2009-04-26 19:54:27
Autor: Krzysztof Rudnik
dynamo rowerowe - przewijanie
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Sat, 25 Apr 2009 21:28:44 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

tak, w srodku jest po prostu walcowaty magnes. te 'wasy' wchodza do
obudowy .

A jeszcze powiedz czy te zewnętrzne 4 "wąsy" któresą skośne to ty
rozgiąłeś dla jakichś celów czy to ich normalny kształt? Pytam bo mi jakoś
to co na zdjęciach widzę nie pasuje do współpracy z magnesem i do wtykania
do jakiejkolwiek szczeliny :)

Zdaje się że rozgięcie było niezbędne do przewinięcia.

Krzysiek Rudnik

Data: 2009-04-27 07:32:48
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Sat, 25 Apr 2009 21:28:44 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

tak, w srodku jest po prostu walcowaty magnes. te 'wasy' wchodza do
obudowy .

A jeszcze powiedz czy te zewnętrzne 4 "wąsy" któresą skośne to ty
rozgiąłeś dla jakichś celów czy to ich normalny kształt? Pytam bo mi jakoś
to co na zdjęciach widzę nie pasuje do współpracy z magnesem i do wtykania
do jakiejkolwiek szczeliny :)

tak, rozgialem w celu przewiniecia
--

Data: 2009-04-25 12:14:51
Autor: Gotfryd Smolik news
dynamo rowerowe - przewijanie
On Sat, 25 Apr 2009, Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:

poki co odwine to dynamo i sprobuje je nawinac cienszym drutem, tak zeby
weszlo go wiecej.

  W ten deseń ZMNIEJSZYSZ maksymalny prąd z dynama.
  Na pewno tego chcesz? ;)
  Jak chodzi o koncept wydłubania części plastiku i nawinięcia MNIEJSZEJ
ilości zwojów GRUBSZYM drutem, to trochę co innego - przynajmniej
przy wzroście obrotów większy prąd wyciągniesz.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-04-25 12:23:00
Autor: Jacek Maciejewski
dynamo rowerowe - przewijanie
Dnia Sat, 25 Apr 2009 12:14:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

W ten deseń ZMNIEJSZYSZ maksymalny prąd z dynama.

I zwiększysz napięcie pracy, co spowoduje niedopasowanie do typowej
żarówki. Ale, powiekszysz nieco sprawność bo na prostowniku będzie się
mniej traciło. IMO należało by jednak raczej dać diody Schottky'ego zamiast
zwykłych ale jednak w mostku, ponieważ prostownik dwupołówkowy z odczepem
to marnowanie miejsca na karkasie na miedź. Średnio pół miedzi nie pracuje
:)
--
Jacek

Data: 2009-04-25 15:27:18
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Sat, 25 Apr 2009 12:14:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

W ten deseń ZMNIEJSZYSZ maksymalny prąd z dynama.

I zwiększysz napięcie pracy, co spowoduje niedopasowanie do typowej
żarówki. Ale, powiekszysz nieco sprawność bo na prostowniku będzie się
mniej traciło. IMO należało by jednak raczej dać diody Schottky'ego
zamiast zwykłych ale jednak w mostku, ponieważ prostownik dwupołówkowy z
odczepem to marnowanie miejsca na karkasie na miedź. Średnio pół miedzi
nie pracuje
:)


oryginalnie bylo - 228 zwojow, rezystancja 2 ohm. liczac 0.5A pradu wychodzi
~1V strat , czyli 0.5W strat w dynamie

nawinalem - 1640 zwojow po czym skonczyl mi sie drut :)
 rezystancja calosci - 200ohm. zakladajac ze da to napiecie ~30V i prad pracy ~0.01A , wychodzi 2V strat w dynamie :P wiec zrobilem 'kiepski interes'

przetwornica wytrzyma max 30V wiec nawijanie wiekszej ilosci raczej mija sie
z celem...

wiem, uzylem zlego drutu, innego poki co nie mam, wiec eksperyment idzie do
szuflady  :P  w miedzyczasie zastanawiam sie nad zdobyciem literatury na temat pradnic,
przyznam ze nie rozumiem jak dziala tak proste urzadzenie a robota 'na
czuja' mnie nie bawi --

Data: 2009-04-27 08:27:39
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
dynamo rowerowe - przewijanie
Gotfryd Smolik news wrote:

On Sat, 25 Apr 2009, Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:

poki co odwine to dynamo i sprobuje je nawinac cienszym drutem, tak zeby
weszlo go wiecej.

  W ten deseń ZMNIEJSZYSZ maksymalny prąd z dynama.
  Na pewno tego chcesz? ;)
  Jak chodzi o koncept wydłubania części plastiku i nawinięcia MNIEJSZEJ
ilości zwojów GRUBSZYM drutem, to trochę co innego - przynajmniej
przy wzroście obrotów większy prąd wyciągniesz.

pzdr, Gotfryd

ano, juz chyba rozumiem 'jak to dziala'.
bardziej zakladalem 'zasade dzialania' podobna do zasady dzialania
transformatora, no bo przeciez skoro pole zmienia sie z N na S
naprzemiennie to 'tak jakby transformator' roznica _zasadnicza_ jest jednak w czestotliwosci , a co za tym idzie
_predkosci zmian_ w uzwojeniach. jak wiadomo sprawnosc transformatora 50hz nie jest 'liniowo' mniejsza niz
transformatora 100hz , wszystko z powodu tego ze im szybsza zmiana pola tym
gestosc pradu w indukowanych przewodach mniejsza. i tu jest wlasnie pies
pogrzebany. transformator 50hz dostarczy o wiele wiekszej mocy przy 100 lub
1000hz , pomimo iz jego 'przelozenie' napieciowe bedzie takie samo. ba.
zmniejszajac proporcjonalnie przelozenie mozna 'odwijac' zwoje - trzeba
jednak robic to po stronie i pierwotnej i wtornej, a wszystko to po to zeby
pozbyc sie rezystancji wewnetrznej jednoczesnie utrzymujac sie na poziomie
induktancji takim aby przez uzwojenia nie plynal prad ktory nic nie
wyindukuje.

dynamo na magnesach trwalych rozni sie zasadniczo od transformatora tym ze
na 'sile pola' a zatem ilosc pradu ktora sie wyindukuje mozemy wplynac
tylko zmiana sily magnesow trwalych i ograniczajac rezystancje wewnetrzna
uzwojenia. nadal nie rozumiem dlaczego pomimo 228 zwojow i rezystancji 2ohm ,
i 'teoretycznego' napiecia ,  prad ustala sie na poziomie 0.5A a nie 3A. mnozac nominalny prad dynama (0.5A) i rezystancje uzwojen (2ohm), z
kalkulatora wypada 1V .
prawdopodobnie po prostu nadal nie rozumiem prostego zjawiska indukcji :)
liczac dalej, jesli plynalby prad 3A , to spadek napiecia na uzwojeniach
wynosilby 6V , lub po prostu jesli plynalby prad 1A to spadek wynosilby 2V. probowalem przeprowadzic tez kilka eksperymentow z 'hamowaniem' magnesu
cewkami. praktycznie najwieksze hamowanie daje po prostu gruby krazek
miedzi (~5cm srednicy , 2cm wysokosci), magnes opadajac opada nan jak na
miekka poduszke, jesli obraca sie go wkretarka bloczek potrafi sie
rozgrzac.

zadne cewki o malej ilosci zwojow, wiekszej ilosci zwojow, grubym, cienkim
itd. drucie nie powoduja nawet lekko zauwazalnego hamowania magnesu.

wniosek poki co ktory wysnuwam jest taki ze nawijanie wiekszej ilosci zwojow
na dynamo nie ma sensu bo zwiekszy sie rezystancja wewnetrzna dynama,
pomimo wiec teoretycznie wyzszego napiecia, rezystancja miedzi bedzie zbyt
mala aby 'bezwladnosc' elektrodynamiczna 'odbiorczej' cewki dynama mogla
odebrac od rotora energie mechaniczna (wywolac opor , lub mowiac bardziej
relatywistycznie - swoim wlasnym 'bezwladnym' ladunkiem elektrycznym moc
wygenerowac przeciwdzialajaca rotorowi sile) zeby jako tako udalo sie zwiekszyc moc dynama, powinienem wiec probowac jak
najbardziej zmniejszyc rezystancje wewnetrzna dynama, nawijajac 'ile sie
da' - byc moze mniej -  uzwojen grubszym drutem - napiecie dynama wprawdzie
obnizy sie (bedzie mniej zwoi, a w kazdym zwoju indukuje sie napiecie
zalezne od predkosci obrotowej , i prad zalezny od sily indukujacego pola),
ale prad oddawany przez nie wzrosnie.  --

Data: 2009-04-27 19:55:50
Autor: Krzysztof Rudnik
dynamo rowerowe - przewijanie
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:


Cewka w dynamie na pewna indukcyjność L. Magnesy wymuszają w tej cewce zmienny strumień pola magnetycznego o amplitudzie S0. Maksymalny prąd wytwarzany przez dynamo to taki, który wytwarza w cewce strumień kompensujący pole magnesu (S = I*L). Im mniejsza indukcyjność tym większy prąd jest do tego potrzebny. Jednocześnie na skutek obracania pole zmienia się od -S0 do +S0 w pewnym czasie. Napięcie generowane do (dS/dt) * L - czyli jest proporcjonalne do indukcyjności (zakładając stała prędkość zmiany pola - pochodna w nawiasie zależy od prędkości, 'siły' magnesu, konstrukcji).

A jeśli chodzi o analogię z transformatorem - jest trochę niedokładna. Normalny transformator, jeśli zostanie obciążony po stronie wtórnej pobiera większy prąd po stronie pierwotnej. Tym samym prąd wymuszający pole magnetyczne jest większy. Natomiast w dynamie pole magnetyczne ma stałą amplitudę - bo wytwarza je magnes. Analogia z transformatorem będzie pełna, jeśli zasilimy pierwotne uzwojenie trafa ze źródła prądowego (oczywiście prądu zmiennego). Jeśli chodzi o zależność mocy od częstotliwości dla trafa - rdzeń jest w stanie zgromadzić pewną określoną energię w polu magnetycznym. Za każdym cyklem ta energia jest przenoszona z uzwojenia pierwotnego do wtórnego. Im szybciej następują cykle tym większą moc może przenieść dany rdzeń. Oczywiście pewne zjawiska czasami ograniczają częstotliwość.

Krzysiek Rudnik

Data: 2009-04-30 08:56:09
Autor: Gotfryd Smolik news
dynamo rowerowe - przewijanie
On Mon, 27 Apr 2009, Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:

nadal nie rozumiem dlaczego pomimo 228 zwojow i rezystancji 2ohm ,
i 'teoretycznego' napiecia ,  prad ustala sie na poziomie 0.5A a nie 3A.

mnozac nominalny prad dynama (0.5A) i rezystancje uzwojen (2ohm), z
kalkulatora wypada 1V .

  Nadal szukasz miejsca które ogranicza prąd w rezystancji.
  Oczywiście ona *również* się przyczynia, ale:
- sprowadza się do generowania strat mocy
- nie stanowi podstawy "stabilizacji"

prawdopodobnie po prostu nadal nie rozumiem prostego zjawiska indukcji :)

  Nie w tę stronę - indukcyjność cewek powoduje (w przypadku dynama)
*dwa* zjawiska.
  Z jednej strony jest źródłem SEM (i bardzo dobrze), wynikającej
z poruszania się przewodów w zmiennym polu magnetycznym.
  Z drugiej strony cewka jako taka nie przestaje być cewką.
  Fakt, że sama wygenerowała napięcie, które jest przyczyną *prądu*
który przez nią płynie (na skutek dołączenia obciążenia) nie
powoduje że przestaje być cewka.

liczac dalej, jesli plynalby prad 3A , to spadek napiecia na uzwojeniach
wynosilby 6V

  Jeśliby.
  Ale pomijasz drobiazg - zakładając 3 cm obwodu główki dynama, przy 10m/s
masz 300 Hz napięcia zmiennego.
  Napięcia generowanego przez cewkę.
  I przykładasz je do obwodu, który składa się (m.in.) z tej *cewki*...
  To jej indykcyjność wystarcza do ograniczenia prądu!

  Opór uzwojenia rzeczywiście "zżera" mierzalną część mocy (pod
obciążeniem), ale nie jest tym czynnikiem który stanowi podstawę
ograniczenia prądu (i pracy dynama w trybie "prądowym" w okolicach
nominalnego obciążenia).

probowalem przeprowadzic tez kilka eksperymentow z 'hamowaniem' magnesu
cewkami. praktycznie najwieksze hamowanie daje po prostu gruby krazek
miedzi (~5cm srednicy , 2cm wysokosci)

  :)
  Problem jest taki, że aby móc sterować takim czymś, musiałbyś na
bieżąco ten krążek rozcinać, najlepiej na dużo części :)

zadne cewki o malej ilosci zwojow, wiekszej ilosci zwojow, grubym, cienkim
itd. drucie nie powoduja nawet lekko zauwazalnego hamowania magnesu.

  Hm...
  Bardzo gruby drut *bardzo* dobrze zwarty.
  Z wyobrażalnych w warunkach amatorskich sposobow zwarcia chyba
pozostaje ściśnięcie śrubami przeciętych na pół drutów (tych
grubych drutów :))
  Jeszcze coś - a jak ustawiałeś uzwojenie względem magnesu?
  Przecież warunkiem powstania SEM, która mogłaby wygenerować prąd
"przeciwstawiający się" ruchowi magnesu, jest takie ułożenie
uzwojenia, aby wyzyskać zmianę pola powodowaną ruchem tego magnesu.

wniosek poki co ktory wysnuwam jest taki ze nawijanie wiekszej ilosci zwojow
na dynamo nie ma sensu bo zwiekszy sie rezystancja wewnetrzna dynama,

  Przede wszystkim zmieni się INDUKCYJNOŚĆ.
  I to miałem na myśli :D

zeby jako tako udalo sie zwiekszyc moc dynama, powinienem wiec probowac jak
najbardziej zmniejszyc rezystancje wewnetrzna dynama,

  Nie ma sensu - bo będzie mniejsze napięcie.
  Za to *prąd* uda się zwiększyć (bo indukcyjność spadnie), owszem.
  Więc jak pytałeś o PRĄD to jedno (i sugestia aby faktycznie nawinąć
mniej, a nie więcej), a jak o MOC to drugie (i sugestii brak).

  Ale cały czas usiłuję Ci wyjaśnić, że większą moc możesz
"wyciągnąć" z dynama BEZ jego przewijania.
  Kosztem działania "stabilizacji".

  I drogi są dwie:
- zwiększenie oporności obciążenia.

  Jak masz jedną żarówkę 6V 2,7W to pobierzesz max. pół ampera, acz nie
przy 5 kmph, powiedzmy przy jakiejś prędkości będzie to 0,4A
  Jak dasz dwie żarówki j.w. szeregowo, to j.w. - też nie przy
10kmph, a prędkość przy której "stabilizacja" zapewni już 0,4A
będzie po prostu 2x większa.
  Przy *dużych* prędkościach z dynama spokojnie wyciągniesz 2x większą
moc.

- zniesienie reaktancji kondensatorem.
  Niestety bardzo nieliniowo w skali częstotliwości, jakbyś chciał
"znosić" w dużym zakresie to przełącznik z wieloma kondensatorami
będzie potrzebny ;)
  I dopiero wtedy ograniczenie dla "max" wprowadzi Ci rezystancja,
którą cały czas mieszasz do imprezy :]
  Oraz oczywiście nie ma mowy o tym, aby dynamo oddające "max moc"
jednocześnie oddawało "stałą moc".
  Ani o tym, że problemem staną się poślizgi na oponie :D

nawijajac 'ile sie
da' - byc moze mniej -  uzwojen grubszym drutem - napiecie dynama wprawdzie
obnizy sie (bedzie mniej zwoi, a w kazdym zwoju indukuje sie napiecie
zalezne od predkosci obrotowej , i prad zalezny od sily indukujacego pola),
ale prad oddawany przez nie wzrosnie.

  Owszem :)
  A co z mocą? ;)
  Wzrost uzyskasz *przy tej samej rezystancji* obciążenia.
  Ale przecież zmiana tej rezystancji (*zamiast* przewijania) nie jest
trudna, więc po co się wysilać?

  Aby zwiększyć "uzysk" energetyczny z dynama, potrzebne będzie albo
większe dynamo, albo dynamo z większym natężeniem pola magnetycznego.
  Jak masz jakieś tam pole w jakimś tam przekroju, to manipulowanie
ilością zwojów niewiele da - tyle co zyskasz na zwiększaniu jednego
tracisz na drugim.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-04-27 14:54:41
Autor: Jan Cytawa
dynamo rowerowe - przewijanie
Gotfryd Smolik news napisał:

  W ten deseń ZMNIEJSZYSZ maksymalny prąd z dynama.
  Na pewno tego chcesz? ;)
  Jak chodzi o koncept wydłubania części plastiku i nawinięcia MNIEJSZEJ
ilości zwojów GRUBSZYM drutem, to trochę co innego - przynajmniej
przy wzroście obrotów większy prąd wyciągniesz.

kolego, nie opowiadaj glupot. Drut uzyty w typowej pradnicy jest w
stanie spokojnie przepuscic prad o natezeniu kilku amperow. Nie o
grubosc drutu tu chodzi. Predzej o ilosc zwojow, bo one decydyja o sile
elektromotorycznej pradnicy. I moc pradnicy rowerowej zalezy przede
wszystkim od jakosci uzytego magnesu i dokladnosci rozkladu biegunow. A
swoja droga pradnica rowerowa to majstrsztyk sztuki technicznej.

Jan Cytawa

Data: 2009-04-30 09:12:37
Autor: Gotfryd Smolik news
dynamo rowerowe - przewijanie
On Mon, 27 Apr 2009, Jan Cytawa wrote:

  W ten deseń ZMNIEJSZYSZ maksymalny prąd z dynama.
  Na pewno tego chcesz? ;)
  Jak chodzi o koncept wydłubania części plastiku i nawinięcia MNIEJSZEJ
ilości zwojów GRUBSZYM drutem, to trochę co innego - przynajmniej
przy wzroście obrotów większy prąd wyciągniesz.

kolego, nie opowiadaj glupot.

  Dobra, tu się z lekka rozpędziłem :]

Drut uzyty w typowej pradnicy jest w
stanie spokojnie przepuscic prad o natezeniu kilku amperow. Nie o
grubosc drutu tu chodzi. Predzej o ilosc zwojow
bo one decydyja o sile
elektromotorycznej pradnicy.

....i jej indukcyjności własnej. To się zgadza (i znosi jak chodzi
o prąd zwarcia w warunkach pomijalności oporu uzwojenia).
  Tyle, jest jeszcze szczegół.
  Zauważ, że kolega eksperymentator zapodał był wartości.
  Po prawdzie przy oryginalnym nawinięciu rezystancja nie jest głównym
czynnikiem ograniczającym prąd, ale już całkiem istotnie pożera
energię.
  Jak nawinie np. dwa razy cieńszym drutem, czyli o cztery razy mniejszym
przekroju, to owa rezystancja zacznie mu wyłazić na wierzch
(do czego zresztą najwyraźniej zmierzał).

A swoja droga pradnica rowerowa to majstrsztyk sztuki technicznej.

  Z czym pozostaje się zgodzić.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-04-25 19:33:48
Autor: __Maciek
dynamo rowerowe - przewijanie
Sat, 25 Apr 2009 04:26:21 +0200 Piotr Curious Gluszenia Slawinski
<curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał:

poki co odwine to dynamo i sprobuje je nawinac cienszym drutem, tak zeby
weszlo go wiecej. sprobuje tez zrobic odczep, tak zeby mozna bylo uzyc
prostownika dwupolowkowego uzywajac tylko 2 diod.

A może prostowniki synchroniczne z MOSFETów? Spadek napięcia na nich
będzie niewielki, wręcz pomijalny.
Tylko że do tego trzebaby jakiś sterownik zrobić... Np. LM393 czy inny
komparator żeby wiedzieć w jakiej jesteśmy połówce sinusoidy i
odpowiednio wysterować bramki. Bardzo by jednak był przydatny środkowy
odczep uzwojenia.

pracy - wolabym juz chyba wygrzebac jakis silnik krokowy na 12V i dorobic
do niego mocowanie na rame :)

Dobry pomysł, będzie pewnie lepszy niż to chińskie dynamo.

A może lepiej maszynę komutatorową (wzbudzaną magnesami trwałymi)
zastosować - będzie komutator, odpadnie problem prostowania.
Może np. silnik DC od wkrętarki albo podobnego sprzętu?



--
RUN"
Press PLAY then any key:
Loading WINDOWS block 45829
read error b

dynamo rowerowe - przewijanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona