Data: 2010-01-12 20:16:37 | |
Autor: mareK | |
działka a droga dojazdowa problem dalszy ciag | |
Marek Wojtalewicz
Użytkownik "mareK" <momo102@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hhkmtc$qsl$1achot.icm.edu.pl... Mam taki problem dostałem w rozliczeniu działke budowlaną, która została Jestem juz po wizycie w KW, droga ma dwóch włascicieli i odrębną KW od działki - to małżeństwo. które jest nieosiagalne i drugie z sasiedniej działki. Myslałem ,ze namówie tych z sasiedniej do sprzedazy jakiegoś udziału i po sprawie, ale klops. Oni mówią ,że pieniadze ich nie interesują, a wola mieć niezabudowana działkę obok siebie - znaczy moją. I teraz jestem w kropce , bo zostało tylko ustanowienie drogi koniecznej sądownie, a jak część właścicieli nieosiągalna za granica, to prawnik powiedział mi ,że może trwać sprawa latami i nie wiadomo czy sie w ogóle zakończy. Notariusz który zrobił ten akt sprzedaży, zupełnie się nie przejął, bo twierdzi, że nic nie wiedział o drodze i to go nie interesuje. Moze ktos ma jakis pomysł? Może coś w Gminie, jakiś wniosek o tą drogę - nie widzę wyjścia z sytuacji. Pozdr Marek |
|
Data: 2010-01-13 12:14:13 | |
Autor: GK | |
działka a droga dojazdowa problem dalszy ciag | |
mareK pisze:
Witam, Sytuacja nieciekawa. W takim razie z jednej strony trzeba wystąpić o ustanowienie drogi koniecznej, a z drugiej radziłbym jednak skontaktować się z właścicielami działki. Nie bardzo rozumiem co znaczy "są nieosiągalni"? Zaszyli się w buszu, puszczy nad Amazonką czy jak? Zawsze są jakieś możliwości kontaktu, radziłbym poszukać. W ostateczności zawsze można się do nich wybrać. Koszt lotu do np. USA to jakieś 2 tys. zł + koszty na miejscu. Wyloty w inne miejsca są droższe, ale czy nie warto? Nie jestem prawnikiem, ale sprawę rozpatruję tak na "chłopski rozum". Jeśli działka sama z siebie jest wartościowa lub przedstawia wartość dla Ciebie, bo wiązałeś z nią nadzieję na wybudowanie domu to może warto poświęcić trochę czasu i pieniędzy na szukanie kontaktu? Pozdrawiam, Grzegorz |
|
Data: 2010-01-13 14:04:49 | |
Autor: mareK | |
działka a droga dojazdowa problem dalszy ciag | |
-- -- - Original Message -- -- - From: "GK" <grego69@gazeta.pl>
Nie bardzo rozumiem co znaczy "są Będę próbował, ale od podpisania pełmomocnictwa minęło 15 lat. Oni sie rozeszli, On podobno w zakładzie psychiatrycznym, a Ona wyszła za mąż w Holandi ponownie, ale nie mogę namierzyc adresu. Marek |
|
Data: 2010-01-13 14:39:06 | |
Autor: GK | |
działka a droga dojazdowa problem dalszy ciag | |
mareK pisze:
Będę próbował, ale od podpisania pełmomocnictwa minęło 15 lat. Hmm, no to może być kolejny problem. A w zasadzie seria problemów. O ile do tej Pani pewnie się dotrze, to nie wiem jak od strony prawnej wyglądałaby sprawa odkupienia czy otrzymania prawa do tej działki z drogą, skoro była wspólna małżonków. Ciekawe jak podzielili się majątkiem... Hmm, faktycznie pokomplikowana sprawa... Ciekawe jak sąd się zapatruje na ustanowienie drogi koniecznej jesli nie ma kontaktu z właścicielem... może ktoś się wypowie? Z tym, że znając Polskę i pracę sądów na pewno to potrwa miesiące czy lata... Na początek proponuję spróbować kontaktu z tą Panią i próbę wyjaśnienia sytuacji. Mam nadzieję, że za jakiś wyczytam, że udało Ci się wszystko załatwić. Pozdrawiam i powodzenia życzę! Grzegorz |
|
Data: 2010-01-13 15:53:03 | |
Autor: MarcinJM | |
działka a droga dojazdowa problem dalszy ciag | |
mareK pisze:
Oni mówią ,że pieniadze ich nie interesują, a wola mieć niezabudowana No coz, zawsze mozesz zahodowac jakies owce czy inne cuda i jak im posmierdzi w lecie, to raczej sie dogadacie. ;) -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2010-01-14 01:55:19 | |
Autor: GK | |
�dalszy ciag | |
MarcinJM pisze:
No coz, zawsze mozesz zahodowac jakies owce czy inne cuda i jak im posmierdzi w lecie, to raczej sie dogadacie. Heh, Ĺwietny pomysĹ :-) Albo hodowlÄ strusi zaĹóş, chyba lepszy biznes :-) Pozdrawiam, Grzegorz |
|
Data: 2010-01-14 02:04:16 | |
Autor: GK | |
dalszy ciag | |
GK pisze:
Heh, Ĺwietny pomysĹ :-) Ale tak bardziej powaĹźnie to moĹźe pogadaj z tymi sÄ siadami, Ĺźe w ich interesie byĹo by mieÄ dobrego sÄ siada a nie pustÄ dziaĹkÄ. I, Ĺźe ty prÄdzej czy później i tak bÄdziesz wspĂłĹwĹaĹcicielem tej drogi. A poza tym to róşnie w Ĺźyciu bywa i on ten sÄ siad teĹź kiedyĹ moĹźe potrzebowaÄ pomocy. A poza tym chyba lepiej mieÄ sÄ siedztwo niĹź np. zaroĹniÄtÄ krzakami dziaĹkÄ wĹrĂłd ktĂłrych nie wiadomo kto bÄdzie siÄ krÄciĹ. Pozdrawiam, Grzegorz ps. W ostatecznoĹci moĹźna faktycznie uprzykrzyÄ Ĺźycia sÄ siadowi, oczywiĹcie wszystko w granicach prawa... |
|
Data: 2010-01-14 02:51:57 | |
Autor: RadoslawF | |
dalszy ciag | |
Dnia 2010-01-14 02:04, Użytkownik GK napisał:
Ale tak bardziej poważnie to może pogadaj z tymi sąsiadami, że w ich interesie było by mieć dobrego sąsiada a nie pustą działkę. I, że ty prędzej czy później i tak będziesz współwłaścicielem tej drogi. A poza tym to różnie w życiu bywa i on ten sąsiad też kiedyś może potrzebować pomocy. Znam przypadki kiedy sąsiad na głowie stawał aby mieć obok pustą działkę. Wykombinował że jej cena spadnie a on tanio kupi. W przypadku działki z ograniczeniami budowlanymi takie podejście będzie bardziej logiczne. Pozdrawiam |
|