Witam, mam nastepujace pytanko. Znajomy sprzedajac swego czasu grunt pod zabudowe, przeznaczyl czesc swojej dzialki na "dzialke z prawem przejazdu" (notarialnie) ktora nie figuruje formalnie jako "droga".
Ma ona dojscie do drogi gminnej aby wlasciciele dzialek znajdujacych sie wzdluz (po jednej stronie) tego pasa mieli mozliwosc dojazdu.
Na koncu i po drugiej stronie tej "niby drogi" znajduje sie juz teren prywatny tego znajomego. Znajomy obecnie wzdluz tej "drogi" (ale po drugiej stronie) stawia ogrodzenie, i wytyczyl szerokosc dojazdu 10,2 m (od jego ogrodzenia do krawedzi ogrodzenia sasiadow).
Natomiast na koncu tego pasa, czyli tam gdzie jest jego teren prywatny, postawil brame - z czego wynika, ze "publicznie" ta dojazdowka jest slepa. Jeden z sasiadow strasznie sie oburzyl - najpierw twierdzac ze na stawianie ogrodzenia trzeba miec zezwolenie (ogrodzenie nie jest wzdluz drogi publicznej ani nie ma wysokosci pow. 2.2m), i dodatkowo stwierdzil ze droga ta powinna miec szerokosc 15 metrow i znajomy bedzie musial demontowac ogrodzenie ze wzgledu na przepisy ppoz, bo droga jest slepa.

Czy ktos moglby podeslac pare wskazowek (ew. przepisow) jak to jest z wymagana szerokoscia drogi w tym przypadku ?

I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np. odsniezanie) ?

Ponizej znajduje sie rysunek pogladowy (zielony - droga gminna, zolty pas dojazdowy szer 10,2m, czerwony - brama i ogrodzenie).
http://img186.imageshack.us/img186/8739/rzut1.gif

Z gory dziekuje za info.

Użytkownik "news" <color1@{wytnij.to}interia.pl> napisał w wiadomości news:h98f76$ajd$1achot.icm.edu.pl...

Nie spotkałem się z przepisem normującym to zagadnienie dla dróg niepublicznych (a póki co taki charakter ma chyba ta droga), ale w mojej ocenie spokojnie można się posiłkować przepisami dotyczącymi dróg publicznych. Zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (tylko sprawdźcie przed użyciem, czy nie wydano nowego!) szerokość drogi dojazdowej (w Rozp. oznaczona literą "D") szerokość ulicy w liniach rozgraniczających powinna wynosić nie mniej, niż 10 metrów, zaś szerokość drogi (to pojęcie zawiera jezdnie, pobocza, rowy itp. wynosi 15 metrów. Teraz pytanie, czy tam ma być ulica, czy droga :-)

Zgodnie z ustawą o drogach publicznych (art. 4) ulica, to droga na terenie zabudowy lub przeznaczonym do zabudowy. Trzeba zajrzeć do miejscowego planu zagospodarowania terenu i zobaczyć, jakie jest przeznaczenie tego terenu. Jeśli do zabudowy, to moim zdaniem minimalna szerokość wynosi 10 metrów, a w przeciwnym przypadku potrzeba 15 metrów.

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał

Nie spotkałem się z przepisem normującym to zagadnienie dla dróg niepublicznych (a póki co taki charakter ma chyba ta droga),

Według opisu to w ogóle nie jest droga tylko część działki wydzielona do realizacji służebności przejazdu a to chyba nie to samo?

Alek pisze:

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał

Nie spotkałem się z przepisem normującym to zagadnienie dla dróg niepublicznych (a póki co taki charakter ma chyba ta droga),

Według opisu to w ogóle nie jest droga tylko część działki wydzielona do realizacji służebności przejazdu a to chyba nie to samo?

Dokładnie tak (w PZG nie ma tam drogi). Czy zatem 10 m wystarczy ?
Czy są jakieś przepisy na których można się oprzeć, skoro nie jest to droga ?

Użytkownik "news" <color1@{wytnij.to}interia.pl> napisał w wiadomości news:h9a2vv$uhc$1achot.icm.edu.pl...

Nie spotkałem się z przepisem normującym to zagadnienie dla dróg niepublicznych (a póki co taki charakter ma chyba ta droga),

Według opisu to w ogóle nie jest droga tylko część działki wydzielona do realizacji służebności przejazdu a to chyba nie to samo?

Dokładnie tak (w PZG nie ma tam drogi). Czy zatem 10 m wystarczy ?
Czy są jakieś przepisy na których można się oprzeć, skoro nie jest to droga ?

Będę się upierał, że mimo wszystko pas terenu musi być zgodny z przepisami dla dróg. Bo przecież owa służebność przejazdu w tym wypadku docelowo będzie realizowana poprzez budowę drogi dojazdowej. Choć z drugiej strony jako dojazd do tych posesji spokojnie wystarczy asfalt szerokości 3-4 metrów. Przyznam, ze nie wiem, jak to jednoznacznie zinterpretować. Zwrócił bym się z pismem do Urzędu Gminy i niech ktoś się pogłowi. Normalnie w planie zagospodarowania terenu z reguły się wyznacza drogi dojazdowe, więc w tym wypadku wystarczy pozostawić rezerwę spełniająca te wymogi.

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał

Nie spotkałem się z przepisem normującym to zagadnienie dla dróg niepublicznych (a póki co taki charakter ma chyba ta droga),

Według opisu to w ogóle nie jest droga tylko część działki wydzielona do realizacji służebności przejazdu a to chyba nie to samo?

Dokładnie tak (w PZG nie ma tam drogi). Czy zatem 10 m wystarczy ?
Czy są jakieś przepisy na których można się oprzeć, skoro nie jest to droga ?

Będę się upierał, że mimo wszystko pas terenu musi być zgodny z przepisami dla dróg. Bo przecież owa służebność przejazdu w tym wypadku docelowo będzie realizowana poprzez budowę drogi dojazdowej.

A gdyby tu było przedszole, w przyszłości?

Choć z drugiej strony jako dojazd do tych posesji spokojnie wystarczy asfalt szerokości 3-4 metrów.

Nawet tyle nie potrzeba, uliczki na osiedlach często mają ~2,5m.
Asfalt też nie konieczny.

Przyznam, ze nie wiem, jak to jednoznacznie zinterpretować. Zwrócił bym się z pismem do Urzędu Gminy i niech ktoś się pogłowi. Normalnie w planie zagospodarowania terenu z reguły się wyznacza drogi dojazdowe, więc w tym wypadku wystarczy pozostawić rezerwę spełniająca te wymogi.

Jak będzie budowana droga to zostanie wydzielona odpowiednia
przestrzeń, zostaną uregulowane kwestie geodezyjne, własnościowe itp.
Dziś jest to teren prywatny, udostępniony (przymusowo) osobom trzecim w konkretnym celu, nic ponad to.

Alek pisze:

Jak będzie budowana droga to zostanie wydzielona odpowiednia
przestrzeń, zostaną uregulowane kwestie geodezyjne, własnościowe itp.
Dziś jest to teren prywatny, udostępniony (przymusowo) osobom trzecim w konkretnym celu, nic ponad to.

Ale tak czy inaczej, czy obowiazuja wiec jakies przepisy, limity w tym przypadku ? W umowie notarialnej wlasciciele posesji ktorzy kupili dzialki i sie tam pobudowali, maja zapisana sluzebnosc oraz maja zapisane, ze szerokosc tego przejazdu bedzie 10 m. Czy sa zatem jakies odgorne przepisy regulujace kwestie tej nieszczesnej szerokosci rzekomej drogi ?

Użytkownik "news" <color1@{wytnij.to}interia.pl> napisał w wiadomości news:h9bi6g$lho$1achot.icm.edu.pl...
Albo wcześniej o tym zapisie dotyczącym 10 metrów nie napisałeś, albo mi umknęło. jeśli jest napisane, to "chcącemu nie dzieje się krzywda. Zostawić 10 metrów i 1 centymetr.

Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "news" <color1@{wytnij.to}interia.pl> napisał w wiadomości news:h9a2vv$uhc$1achot.icm.edu.pl...

Nie spotkałem się z przepisem normującym to zagadnienie dla dróg niepublicznych (a póki co taki charakter ma chyba ta droga),

Według opisu to w ogóle nie jest droga tylko część działki wydzielona do realizacji służebności przejazdu a to chyba nie to samo?

Dokładnie tak (w PZG nie ma tam drogi). Czy zatem 10 m wystarczy ?
Czy są jakieś przepisy na których można się oprzeć, skoro nie jest to droga ?

Będę się upierał, że mimo wszystko pas terenu musi być zgodny z przepisami dla dróg. Bo przecież owa służebność przejazdu w tym wypadku docelowo będzie realizowana poprzez budowę drogi dojazdowej. Choć z drugiej strony jako dojazd do tych posesji spokojnie wystarczy asfalt szerokości 3-4 metrów. Przyznam, ze nie wiem, jak to jednoznacznie zinterpretować. Zwrócił bym się z pismem do Urzędu Gminy i niech ktoś się pogłowi. Normalnie w planie zagospodarowania terenu z reguły się wyznacza drogi dojazdowe, więc w tym wypadku wystarczy pozostawić rezerwę spełniająca te wymogi.

Tam nie ma i nigdy nie bedzie asfaltu bo i po co ? Wlasciciel mial obowiazek umozliwic dojazd (skoro dzialki sprzedal)  i czesc dzialki swojej udostepnil na ten cel na zasadzie notarialnej sluzebnosci. Ale chba nie ma obowiazku budowania drogi. Rozniez nie ma zamiaru przekazywania gminie. Z tego pasa dzialki powstala samoistnie "droga gruntowa", nie ma jej w PZG.

On 21 Wrz, 20:04, news <color1@{wytnij.to}interia.pl> wrote:

I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np.
odsniezanie) ?

Właściciel drogi

Najlepiej niech znajomy wydzieli drogę z tej działki, potem sprzeda ją
gminie za 1zł za m2 i ma kłopot z głowy.

gr <jagrechu@wp.pl> writes:

On 21 Wrz, 20:04, news <color1@{wytnij.to}interia.pl> wrote:

I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np.
odsniezanie) ?

Właściciel drogi

Wręcz przeciwnie.

  MJ

On 22 Wrz, 13:30, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote:

gr <jagre...@wp.pl> writes:
> On 21 Wrz, 20:04, news <color1@{wytnij.to}interia.pl> wrote:

>> I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np.
>> odsniezanie) ?

> Właściciel drogi

Wręcz przeciwnie.

  MJ

To kto w taki razie?

gr <jagrechu@wp.pl> writes:

On 22 Wrz, 13:30, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote:

gr <jagre...@wp.pl> writes:
> On 21 Wrz, 20:04, news <color1@{wytnij.to}interia.pl> wrote:

>> I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np.
>> odsniezanie) ?

> Właściciel drogi

Wręcz przeciwnie.

To kto w taki razie?

"w braku odmiennej umowy obowiązek utrzymania urządzeń potrzebnych do
wykonywania służebności obciąża właściciela nieruchomości władnącej"
(art. 289§1 kc) (czyli tego, który ze służebności korzysta).

  MJ

On 23 Wrz, 08:46, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote:

gr <jagre...@wp.pl> writes:
> On 22 Wrz, 13:30, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote:
>> gr <jagre...@wp.pl> writes:
>> > On 21 Wrz, 20:04, news <color1@{wytnij.to}interia.pl> wrote:

>> >> I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np.
>> >> odsniezanie) ?

>> > Właściciel drogi

>> Wręcz przeciwnie.

> To kto w taki razie?

"w braku odmiennej umowy obowiązek utrzymania urządzeń potrzebnych do
wykonywania służebności obciąża właściciela nieruchomości władnącej"
(art. 289§1 kc) (czyli tego, który ze służebności korzysta).

  MJ

Moje niedoczytanie. Przeczytałem samo "kto odpowiada za utrzymanie
drogi"
 a tu chodzi konkretnie "TEJ drogi"

gr pisze:

I przy okazji, kto odpowiada za wlasciwe utrzymanie tej drogi (np.
odsniezanie) ?

Właściciel drogi

Wręcz przeciwnie.

To kto w taki razie?

"w braku odmiennej umowy obowiązek utrzymania urządzeń potrzebnych do
wykonywania służebności obciąża właściciela nieruchomości władnącej"
(art. 289§1 kc) (czyli tego, który ze służebności korzysta).

  MJ

Moje niedoczytanie. Przeczytałem samo "kto odpowiada za utrzymanie
drogi"
 a tu chodzi konkretnie "TEJ drogi"

Dziękuję zatem wszystkim, za rozwianie wątpliwości :)
Pozdr.