Hej

Zastanawiamy sie czy nie pojechac na pare dni w Dolomity z 6 miesiecznym
szkrabem. Wyjazd typowo rekreacyjny z elementami spacerow po zielonych
partiach gor, czasami wspomagany wjazdem kolejka na okoliczne szczyty (np Piz
Boe). Nocowac bedziemy w dolinach,kazdego dnia chcemy sobie gdzies pochodzic.
Czy sa jakies zalecenia odnosnie przebywania takich maluchow na wysokosciach
2000-3000m ?

--

Moim zdaniem to pytanie powinieneś zadać pediatrze.

--

Robert Ostrowski <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):

Moim zdaniem to pytanie powinieneś zadać pediatrze.

Owszem zadam o ile znajde takiego,ktory na pytanie o chorobe wysokosciowa nie
zrobi duzych oczu ;)
Chodzi mi jak najbardziej o zalecenia.

--

W dniu 2012-07-05 20:51, omka81@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Robert Ostrowski <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):

Moim zdaniem to pytanie powinieneś zadać pediatrze.

Owszem zadam o ile znajde takiego,ktory na pytanie o chorobe wysokosciowa nie
zrobi duzych oczu ;)
Chodzi mi jak najbardziej o zalecenia.

Zalecenia 'lekarzy' są różne, często sprzeczne :-)
Małe dzieci (do 2 lat) nie powinny mieszkać powyżej 1500 (2000) m npm
i przebywać powyżej 2500 (3000) m npm.
Im dziecko młodsze (6 miesięcy) te zalecenia są ostrzejsze (1000 i 2000).

Jeśli Twoje 6 miesięczne dziecko będzie niosło ciężki plecak na wys. 3000 m npm, to rzeczywiście należy zapytać się lekarza (sportowego?)
o chorobę wysokościową. :-)

Generalnie w górach z małym dzieckiem:
1. Krótkie wycieczki, dużo przerw, raczej niekoniecznie wysoko,
2. Dziecko powinno być zdrowe,
3. Zdrowy rozsądek (ale czy to możliwe?).

Pozdrawiam
Wojtek
PS. Może warto przeczytać 'popełnione' z Basią Z. 'dzieło':
 http://www.rokturystykirodzinnej.pttk.pl/files/rodzinne_wedrownie_poradnik.pdf

W dniu 2012-07-06 08:16, Wojciech wierba pisze:

Zalecenia 'lekarzy' są różne, często sprzeczne :-)
Małe dzieci (do 2 lat) nie powinny mieszkać powyżej 1500 (2000) m npm
i przebywać powyżej 2500 (3000) m npm.
Im dziecko młodsze (6 miesięcy) te zalecenia są ostrzejsze (1000 i 2000).

Hmmm, gdyby słuchać tych "zaleceń" to wszelkie miasta i wioski leżące powyżej 1000 (2000) nie miałyby racji bytu, albo przynajmniej dzieci miałyby obowiązkową eksmisję z tych miejsc do któregoś tam roku życia.

Żyjemy w kraju, którego większa część znajduje się na nizinach, a i góry jakieś takie nie wysokie. Niemniej ludzie na świecie żyją i mieszkają gdzieś tak chyba do ok 5000m.

Zresztą co innego mieszkać - czyli stale przebywać, a co innego przyjechać na kilka (-naście) dni.

Stan napisał(a) :

Niemniej ludzie na świecie żyją i mieszkają gdzieś tak chyba do ok 5000m.

Tylko, że na tych circa 5000 dzieci nie rodzą się.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

W dniu 2012-07-06 10:28, Zbynek Ltd. pisze:

Tylko, że na tych circa 5000 dzieci nie rodzą się.

A dlaczego ?

PZdr Henek

Zbynek Ltd., Fri, 06 Jul 2012 10:28:30 +0200, pl.rec.gory:

Stan napisał(a) :

Niemniej ludzie na świecie żyją i mieszkają gdzieś tak chyba do ok 5000m.

Tylko, że na tych circa 5000 dzieci nie rodzą się.

Rodzić jak rodzić (choć nie widzę przeciwwskazań i pewnie babcie obecnie
rodzonych tam dzieci też nie widziały), ale nawet jak urodzą się niżej, to
rodzice raczej nie bawią się w przeprowadzki...
A druga sprawa, że powyżej tematowych 3000 są przecież wielkie miasta (La
Paz), stamtąd szpitali i porodów nie znikniesz tak łatwo...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Stan <stasiek@test.com> napisał(a):

Hmmm, gdyby słuchać tych "zaleceń" to wszelkie miasta i wioski leżące powyżej 1000 (2000) nie miałyby racji bytu, albo przynajmniej dzieci miałyby obowiązkową eksmisję z tych miejsc do któregoś tam roku życia.

Żyjemy w kraju, którego większa część znajduje się na nizinach, a i góry jakieś takie nie wysokie. Niemniej ludzie na świecie żyją i mieszkają gdzieś tak chyba do ok 5000m.

Zresztą co innego mieszkać - czyli stale przebywać, a co innego przyjechać na kilka (-naście) dni.

Nie chodzi o samą wysokość, a raczej o jej zmianę (zmianę ciśnienia), co dla
malucha może być trudnym doświadczeniem.
Mam kolegę, który urodził się i pierwsze 10 lat życia spędził w Dolomitach, a
potem przeprowadził się w doliny. W ogólniaku na wycieczce na Mt Blanc, po
zdobyciu szczytu ledwo żyli, a on spokojnie wyciągną fajeczki i wypalił kilka.
On swojego syna (urodzonego na wys. 400 m) powyżej 2000m do drugiego roku
życia nie zabierał.



--

Użytkownik napisał w wiadomości > Czy sa jakies zalecenia odnosnie przebywania takich maluchow na wysokosciach

2000-3000m ?

Na kilka, kilkanaście godzin żadnych nadzwyczajnych środków. Wystarczy to co na niskich wysokościach tzn. ochrona przed słońcem itd. W kabinie pasażerskiego samolotu panuje ciśnienie takie jak na wys. 1500-2000m i nie ma to wpływu na zdrowie dzieci. W przeciwnym razie byłby zakaz lotów z niemowlakami.

W dniu 2012-07-06 10:15, tanill5 pisze:

Użytkownik napisał w wiadomości > Czy sa jakies zalecenia odnosnie
przebywania takich maluchow na wysokosciach

2000-3000m ?

Na kilka, kilkanaście godzin żadnych nadzwyczajnych środków. Wystarczy
to co na niskich wysokościach tzn. ochrona przed słońcem itd. W kabinie
pasażerskiego samolotu panuje ciśnienie takie jak na wys. 1500-2000m i
nie ma to wpływu na zdrowie dzieci. W przeciwnym razie byłby zakaz lotów
z niemowlakami.

Mi wysokościomierz barometrowy czasami pokazuje nawet 2700m w samolocie.

Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
www.tramping.slask.pl - relacje z wypraw, galeria, porady, niusy,
tablica ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice
www.duzy-biust.pl - porady dla Pań obdarzonych dużym biustem, recenzje
staników, jak dobrać odpowiedni biustonosz na duży biust, ćwiczenia na
jędrny biust

W dniu 2012-07-05 19:07, omka81@gazeta.SKASUJ-TO.pl pisze:

Czy sa jakies zalecenia odnosnie przebywania takich maluchow na wysokosciach
2000-3000m ?

Pomijając wszelkie zalecenia trzeba też mieć na uwagę, że każdy człowiek reaguje na czynniki środowiskowe inaczej. Dlatego przede wszystkim należy obserwować reakcje dziecka w trakcie wędrówki, jak oddycha, czy kolor skóry pozostaje bez zmian, czy robi się senne lub nadpobudliwe... Z jednym zaczną się problemy po 500m, a inne będzie się świetnie czuło 2000m wyżej.


--
Pozdrawiam, Tomasz

Polski Portal Terapeutyczny
http://www.dobraterapia.info