Data: 2010-02-05 17:21:41 | |
Autor: mleko | |
dzisiaj popchalem sasiadke... | |
On 2010-02-05 17:10, P_ablo wrote:
...a miala opony caloroczne. Ja popycham sasiadke dzien w dzien.Jej maz wyjezdza na swoich wypasionych zimowkach do pracy, a ja "hyc, hyc" i do sasiadki. Czasem tez na letnich gumach skocze po jakies ekstrasy dla nas do sklepu. Trzeba tylko uwazac na poczatku zimy. Maz owej sasiadki nie zmienil opon jak temperatura spadla ponizej 7C i spadl snieg. Nie przypuszczalem, ze sobie nie poradzi i niewiele braklo, a bylaby niezla "wtopa" |
|