Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   e-sad wniosek o przywrocenie terminu

e-sad wniosek o przywrocenie terminu

Data: 2012-01-21 08:18:28
Autor: Johnson
e-sad wniosek o przywrocenie terminu
W dniu 2012-01-19 11:25, AZ pisze:


Co teraz zrobic w takim wypadku?


Wykonać zarządzenie sądu albo płacić powodowi.

--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU
https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8519213760f162c2b73830481d

Data: 2012-01-21 13:03:20
Autor: _ąćęłńóśźż.
e-sad wniosek o przywrocenie terminu
"uzasadnilem iz adres podany przez powoda nie jest moim adresem zamieszkania i nie mialem mozliwosci odebrac korespondencji"
Durne prawo ale prawo?
Dobra linia obrony dla fukcjonariuszy wymiaru sprawiedliwosci z lat 30-tych, 50-tych i 80-tych.
Oraz radzieckich.

BTW też tak dostałem w plecy parę razy (urzędnicy miasta wiedząc o przekraczaniu przez siebie prawa przy naliczaniu opłat za wieczyste użytkowanie złośliwie ślą pozwy na nieaktualny od paru lat adres, tylko weź idź z tym gdzieś udowodnić, musiałbym podsłuch w urzędzie zainstalować) i naprawdę nie rozumiem po polsku, co sędzina do mnie pisze po moich wnioskach o przywrócenie terminu (ha ha ha po dokonanej egzekucji komorniczej ha ha ha z której sie dowiedziałem o fakcie jakiegoś pozwu), a mam dobre starannie odebrane wykształcenie.

Czy wymiar sprawiedliwości zbliży się do obywateli?
Od kiedy listonosz z wykształceniem zawodowym ma decydować przypadkowym dopiskiem na kopercie o czyimś być albo nie być?
Czy sedziowie zajmują się tym aspektem kpc, rzekomym "doręczeniem zastepczym", w przerwach o walkę o stan spoczynku??
Moze jakieś pisma sędziów do Ministra lub Sejmu podasz?
Pzdr


-- -- -
Wykonać zarządzenie sądu albo płacić powodowi.

--


Data: 2012-01-21 14:19:12
Autor: Johnson
e-sad wniosek o przywrocenie terminu
W dniu 2012-01-21 14:03, _ąćęłńóśźż. pisze:


Czy wymiar sprawiedliwości zbliży się do obywateli?

Przecież się zbliża w TV. sędzia AMW i sąd rodzinny.

Jak przepis mówi że łącznie z wnioskiem o przywrócenie terminu należy dokonać czynności (w tym wypadku złożyć sprzeciw) to gdzie tu jest miejsce na zbliżanie do ludności? Nadto przepisów mówi że okoliczności uzasadniające wniosek należy nie tylko wskazać, ale uprawdopodobnić [nie udowodnić].

Niech twój poseł zmieni prawo na takie że nie trzeba składać sprzeciwu (czyli de facto wyroki/nakazy nie obowiązują) a obywatelowi we wszystko należy wierzyć i już. Tylko nie wiem czy z takich zmian będzie zadowolony inny obywatel - wierzyciel.


--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU
https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8519213760f162c2b73830481d

Data: 2012-01-21 13:39:23
Autor: _ąćęłńóśźż.
e-sad wniosek o przywrocenie terminu
Czy jest wielka przeszkoda legislacyjna, aby nałożyć na powoda obowiązek wysyłki odpisu pozwu w dacie złożenia bezpośrednio do pozwanego?
Jakie jest ryzyko - że pozwany wcześniej dowie się o roszczeniu?
To przeciez tylko lepiej, może wtedy szybciej zapłaci?
Może pozwany (słusznie czy niesłusznie) będzie miał wówczas więcej czasu niż kilka marnych dni na zgromadzenie swoich dokumentów?
Wiesz zapewne, że niektórzy spryciarze specjalnie tak celują, żeby ich pozwany był na urlopie lub za granicą i nastąpiło rzekome fikcyjne doręczenie?
Kiedyś tylko wyjątkowej upierdliwości sędziny przeciw moim powodom nie dostałem tak w plecy kilku tysięcy złotych - uparła się sędzina (asesorka), żeby mi doręczyć nakaz i odszukała mój adres (przez ZUS chyba czy przez biuro meldunkowe) - powód świadomie podawał mój adres nieaktualny od 10 lat (sprawę po złożeniu sprzeciwu wygrałem, a powód liczył że strzeli mi komornikiem w plecy).

PS. "Moi posłowie" nakupowali sobie przez lata ziemi rolnej w miastach i teraz oraniem tamtego kawałku prawa się zajmują. Chcesz nazwiska?


-- -- -
Niech twój poseł zmieni prawo na takie że nie trzeba składać sprzeciwu a
obywatelowi we wszystko należy wierzyć i już.
Tylko nie wiem czy z takich zmian będzie zadowolony inny obywatel -
wierzyciel.

--


Data: 2012-01-21 14:58:55
Autor: Johnson
e-sad wniosek o przywrocenie terminu
W dniu 2012-01-21 14:39, _ąćęłńóśźż. pisze:

Czy jest wielka przeszkoda legislacyjna, aby nałożyć na powoda obowiązek
wysyłki odpisu pozwu w dacie złożenia bezpośrednio do pozwanego?

Nie ma przeszkód. Tylko co to zmienia?
Poza tym znaczna cześć tych pozwów, byłaby nimi tylko z nazwy. Duża cześć pozwów po prostu nie spełnia wymagań kpc i nie jest opłacona, a co za tym idzie musi przejść przez uzupełnienie braków formalnych. Cześć z tych zbrakowanych tego etapu nie przechodzi, bo ludzie nie chcą/nie umieją uzupełnić braków i wtedy po co ten wysłany pozew? Tylko strata pieniędzy dla powoda. Nie ma przeszkód by powód jak chce wysyłał wezwanie do zapłaty.


Wiesz zapewne, że niektórzy spryciarze specjalnie tak celują, żeby ich
pozwany był na urlopie lub za granicą i nastąpiło rzekome fikcyjne doręczenie?

To jakie byłyby by przeszkody dla powoda by właśnie wtedy występować do sądu i wysyłać pozwanemu osobiście pozew. Nawet łatwiej byłoby celować bo wiadomo kiedy sąd wyśle, a samemu to można precyzyjnie wybrać. Ja tu różnicy nie widzę.



--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU
https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8519213760f162c2b73830481d

Data: 2012-01-21 21:15:33
Autor: _ąćęłńóśźż.
'Sad dla obywatela'.
Sąd dla obywatela Sąd „dla obywatela” nie może zatem oznaczać sądu w którym można łatwo uzyskać wyrok zasądzający dochodzoną należność.
Sąd musi zapewniać dokładnie taką samą ochronę i jednej i drugiej stronie sporu.
Bo to spór, a nie roszczenie jest istotą postępowania przed sądem.

Co jakiś raz słyszę, że sądy powinny być „dla obywatela”.
Hasło szczytne, ale co ono tak naprawdę oznacza?
Na czym ma polegać owa „dlaobywatelskość” sądów?
Sądząc, z wypowiedzi, które towarzyszą nawoływaniom do wprowadzenia takiej "reformy" sąd ma przestać być władzą a stać się służącym, którego zadaniem jest dać „obywatel” to, czego zażąda, a od niego samego niczego nie żądać.
Ma robić wszystko, by „obywatel” uzyskał taki wyrok jak chce i to szybko i bez wysiłku z jego strony. Załóżmy, że tak właśnie powinno być, i w ramach wdrażania idei „sądów dla obywatela” spróbujemy usunąć cały ten formalizm z postępowań i zdjąć z obywateli większość obowiązków.
I któż lepiej posłuży nam za tu przykład, jeżeli nie Drobni Przedsiębiorcy, Którym Długie Procesy Grożą Bankructwem.

Po pierwsze bardzo poważnym problemem stającym na przeszkodzie dochodzeniu należności jest to, że z jakiegoś powodu sądy życzą sobie, żeby podać im adres dłużnika.
No a jak się okaże, że ten adres z faktury to nieaktualny jest to nie chcą wydawać wyroku i jeszcze żądają, żeby to sam Przedsiębiorca szukał tego dłużnika.
A on przecież nie ma czasu!
On biznes musi prowadzić!
No i w dodatku jak próbuje go ustalać w urzędzie to każą mu płacić!
Skandal!
Jak sądowi potrzebny jest jakiś „pozwany” to niech go sobie sam znajdzie!
Jakoś komornicy ich przecież znajdują!
A tak w ogóle to po co ich szukać?
Jeszcze będą dranie robili problemy, na przykład twierdząc, że wcale nie są nic winni, albo że roszczenie się przedawniło.
Dłużnika o wyroku powinien powiadamiać komornik.
Najlepiej jednocześnie z wyegzekwowaniem należności.
Co zresztą będzie stanowiło tylko usankcjonowanie dziś już istniejącej praktyki, że jako adres pozwanego można podać dowolnie wybrany adres, bo wtedy nakaz się uprawomocni „na awizie” i nie będzie problemów ze sprzeciwami i takimi tam.

Drugą poważną przeszkodą, którą trzeba jak najszybciej zlikwidować, jest to, że sądy żądają od Przedsiębiorców jakichś dowodów.
To musi się skończyć, bo to przecież oznacza, że sądy traktują przedsiębiorców jak oszustów.
Powinno się wprowadzić zasadę, że Przedsiębiorcom sądy wierzą na słowo, i jak Przedsiębiorca mówi, że pieniądze się należą, to już nic więcej nie powinno być sądowi potrzebne.
A jak sąd nie wierzy, to niech sam sobie szuka dowodów, pościąga je od innych osób i urzędów, to się przekona.
Albo niech przyśle biegłego, który przyjdzie do biura Przedsiębiorcy i tam poszuka sobie odpowiednich dokumentów które przekonają sąd, że te pieniądze Przedsiębiorcy się należą.
Tylko szybko, żeby Przedsiębiorca nie musiał za długo czekać, bo przecież on też ma rachunki do płacenia!
Tak jak dzisiaj jest w e-sądzie – pisze się, że jest faktura (albo że możliwe, że jest faktura) i sąd klepie nakaz.
Bardzo nowocześnie i sprawnie. I proobywatelsko!

No dobra. Pośmialiśmy się, a teraz na poważnie.
Z całym szacunkiem dla Przedsiębiorców, Którzy Swoimi Podatkami Finansują Moją Pensję taka wersja „sądów dla obywatela” mi nie odpowiada.
I nieważne w jak dużym procencie roszczenia są słuszne i jak jest „na zachodzie”.
Nadal stoję na stanowisku, że proces przed sądem powinien się toczyć pomiędzy dwiema osobami, a nie pomiędzy przedsiębiorcą i fakturą.
Że pozwany powinien być rzeczywiście powiadomiony o tym, że jest rozprawa w sądzie, i to powiadomiony fizycznie, faktycznie i on osobiście, a nie przez podwójne awizo na adres, pod którym listonosz nie zastał nikogo, kto mógłby powiedzieć, że taki tu nie mieszka.
Że powód powinien sam zgromadzić i przedstawić sądowi dowody, a nie ograniczać się do wskazania, gdzie sąd może sobie poszukać dowodów.
Bo sądy nie zostały ustanowione po to, by chronić interesy wierzycieli, one istnieją także po to, by chronić rzekomych dłużników przez bezzasadnymi roszczeniami.

Chciałbym, żeby wszyscy ci, którzy nawołują do tego, by sądy były „dla obywateli” zrozumieli, że „obywatelami” są nie tylko wierzyciele, ale i dłużnicy.
Czy raczej osoby, których powodowie określają jako dłużników.
Sąd „dla obywatela” nie może zatem oznaczać sądu w którym można łatwo uzyskać wyrok zasądzający dochodzoną należność.
Sąd musi zapewniać dokładnie taką samą ochronę i jednej i drugiej stronie sporu.
Bo to spór, a nie roszczenie jest istotą postępowania przed sądem. Powinni też zapamiętać, że sąd nie jest od pomagania komukolwiek i wyręczania kogokolwiek w czymkolwiek.
Bo sąd, który pomaga jednej ze stron jest sądem stronniczym.
Na ołtarzu sprawności, szybkości i usprawnienia dochodzenia roszczeń nie wolno poświęcać praw stron do uczciwego procesu i bezstronnego rozpoznania sprawy.
Bo jeżeli to nastąpi to nie będzie już sądów, tylko urzędy d/s wydawania wyroków.
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

"Z sędziowskiego bloga - Falkenstein"

--


e-sad wniosek o przywrocenie terminu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona