Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   elektryczny moto-rower

elektryczny moto-rower

Data: 2010-10-28 11:38:13
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower
Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote. Czy istnieją rowery z tego rodzaju
superekonomicznym wspomaganiem? Jazda takim motorowerem z prędkością 15 km/h
byłaby bardzo przyjemna.

--


Data: 2010-10-28 02:53:00
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 28 Paź, 11:38, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:
Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote. Czy istnieją rowery z tego rodzaju
superekonomicznym wspomaganiem? Jazda takim motorowerem z prędkością 15 km/h
byłaby bardzo przyjemna.

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa potrzebnego do przejechania 100km na
prawdziwym rowerze, bo jazda na nim byłaba jeszcze bardziej
przyjemna :))
Motorowery to rozwiązanie dla starych dziadków, a te na prąd na
dłuższe dystanse zresztą chyba mało skuteczne, bo za często by trzeba
to ładować.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-10-28 11:58:03
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa potrzebnego do przejechania 100km na
prawdziwym rowerze, bo jazda na nim byłaba jeszcze bardziej
przyjemna :))
Motorowery to rozwiązanie dla starych dziadków

Dla starych dziadków to są rajdy rowerowe Świnoujście-Ustrzyki, he he. Dla
młodzieży - motorower! Oczywiście jeżdżę tradycyjnym rowerem, ale takim z
silniczkiem można by na przykład przejechac w inne miejsce i dopiero wtedy
pedałowac. Dzięki za snickersa, to będzie ostatni, bo staram się rzucic :)

--


Data: 2010-10-28 12:32:10
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/28/10 11:58 AM, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa potrzebnego do przejechania 100km na
prawdziwym rowerze, bo jazda na nim byłaba jeszcze bardziej
przyjemna :))
Motorowery to rozwiązanie dla starych dziadków

Dla starych dziadków to są rajdy rowerowe Świnoujście-Ustrzyki, he he. Dla
młodzieży - motorower! Oczywiście jeżdżę tradycyjnym rowerem, ale takim z
silniczkiem można by na przykład przejechac w inne miejsce i dopiero wtedy
pedałowac. Dzięki za snickersa, to będzie ostatni, bo staram się rzucic :)


Powaznie - nie jedz tego swinstwa. 100 razy lepiej jest zjesc tabliczke dobrej czekolady.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-28 22:27:37
Autor: Krycha
elektryczny moto-rower
W dniu 2010-10-28 12:32, Coaster pisze:
On 10/28/10 11:58 AM, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:
(...)

Dla
młodzieży - motorower! Oczywiście jeżdżę tradycyjnym rowerem, ale takim z
silniczkiem można by na przykład przejechac w inne miejsce i dopiero
wtedy
pedałowac. Dzięki za snickersa, to będzie ostatni, bo staram się
rzucic :)


Powaznie - nie jedz tego swinstwa. 100 razy lepiej jest zjesc tabliczke
dobrej czekolady.


Pod warunkiem, że jest to czekolada gorzka :-)

Pozdrawiam Krycha.

Data: 2010-10-28 12:06:17
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa

Motorower nie musi byc zdradą ideałów. Na przykład chcę dotrzec do miejsca
oddalonego o 200 km. Pierwsze 100 km pedałuję, a później włączam silniczek.
Świetna rzecz! Oczywiście przy pierwszej fascynacji dopuszczalne byłoby robienie
całych 200 km na silniczku :)


--


Data: 2010-10-28 12:34:52
Autor: raviz
elektryczny moto-rower
On 2010-10-28 12:06, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa

Motorower nie musi byc zdradą ideałów. Na przykład chcę dotrzec do miejsca
oddalonego o 200 km. Pierwsze 100 km pedałuję, a później włączam silniczek.
Świetna rzecz! Oczywiście przy pierwszej fascynacji dopuszczalne byłoby robienie
całych 200 km na silniczku :)



Mowisz i masz, w promocyjnej cenie oczywiscie ;]
http://electricmountainbikes.blogspot.com/2010/04/rig-racer.html

Data: 2010-10-28 12:47:34
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower

Mowisz i masz, w promocyjnej cenie oczywiscie ;]
http://electricmountainbikes.blogspot.com/2010/04/rig-racer.html

A więc istnieje!! Widzę, że będę musiał nabyc używany :)

--


Data: 2010-10-28 13:49:53
Autor: raviz
elektryczny moto-rower
On 2010-10-28 12:47, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Mowisz i masz, w promocyjnej cenie oczywiscie ;]
http://electricmountainbikes.blogspot.com/2010/04/rig-racer.html

A więc istnieje!! Widzę, że będę musiał nabyc używany :)



Problemem jak zawsze jest waga akku.
Jesli zastosuja takie zasilanie to problem bedzie rozwiazany:
http://www.chip.pl/news/sprzet/obudowy-i-zasilacze/2009/10/atomowa-bateria-wielkosci-monety-dzialajaca-przez-kilkadziesiat-lat

Data: 2010-10-28 18:21:14
Autor: Jaroslaw Berezowski
elektryczny moto-rower
Dnia Thu, 28 Oct 2010 12:47:34 +0200, glaukonWYTNIJTO napisał(a):

A więc istnieje!! Widzę, że będę musiał nabyc używany :)
<http://www.samochodyelektryczne.org/kategorie/display_left_rowery.htm>


--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

Data: 2010-10-28 12:35:47
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/28/10 12:06 PM, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa

Motorower nie musi byc zdradą ideałów.

Oczywiscie, ze nie jest. Postep techniczny (za ktorym Michal tak 'stoi murem' - przerzutki, karbony) stawia sobie za cel ulatwianie zycia czlowiekowi a nie jego utrudnianie. Kazdy ma prawo do swojej opcji.

Na przykład chcę dotrzec do miejsca
oddalonego o 200 km. Pierwsze 100 km pedałuję, a później włączam silniczek.
Świetna rzecz! Oczywiście przy pierwszej fascynacji dopuszczalne byłoby robienie
całych 200 km na silniczku :)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-28 12:41:55
Autor: MichałG
elektryczny moto-rower
W dniu 2010-10-28 12:35, Coaster pisze:
On 10/28/10 12:06 PM, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa

Motorower nie musi byc zdradą ideałów.

Oczywiscie, ze nie jest. Postep techniczny (za ktorym Michal tak 'stoi
murem' - przerzutki, karbony) stawia sobie za cel ulatwianie zycia
czlowiekowi a nie jego utrudnianie.

Dość odważna teza.... ;).
Nieśmiało podejrzewam, że priorytetem jest coś zupełnie innego a leżącego w kasie producenta i dystrybutora 'nowinek'... ;)

--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-10-28 12:58:39
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/28/10 12:41 PM, MichałG wrote:
W dniu 2010-10-28 12:35, Coaster pisze:
On 10/28/10 12:06 PM, glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa

Motorower nie musi byc zdradą ideałów.

Oczywiscie, ze nie jest. Postep techniczny (za ktorym Michal tak 'stoi
murem' - przerzutki, karbony) stawia sobie za cel ulatwianie zycia
czlowiekowi a nie jego utrudnianie.

Dość odważna teza.... ;).
Nieśmiało podejrzewam, że priorytetem jest coś zupełnie innego a
leżącego w kasie producenta i dystrybutora 'nowinek'... ;)

Mysle o 'szerszym horyzoncie'. Poza tym jedno z drugim nie musi sie klocic ;-)



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-28 12:30:47
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/28/10 11:53 AM, Michał Wolff wrote:
On 28 PaĹş, 11:38, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:
Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote. Czy istnieją rowery z tego rodzaju
superekonomicznym wspomaganiem? Jazda takim motorowerem z prędkością 15 km/h
byłaby bardzo przyjemna.

Lepiej wydaj te 3zł na Snickersa potrzebnego do przejechania 100km na
prawdziwym rowerze, bo jazda na nim byłaba jeszcze bardziej
przyjemna :))
Motorowery to rozwiązanie dla starych dziadków,[...]

Wbrew temu co Ci sie wydaje, rower z doczepionym silnikiem nie jest motorowerem. Podawalem jakis czas temu link do glosy do wyroku SN z dnia 25 pazdziernika 
2007 roku, ale specjalnie dla Ciebie wklejam fragmet: "[...] Za pojazdy mechaniczne należy uznać pojazdy zaopatrzone w poruszający je silnik (pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze, motocykle, lokomotywy kolejowe, samoloty, helikoptery, statki wodne i inne), jak również pojazdy szynowe zasilane z trakcji elektrycznej (tramwaje, trolejbusy). Jeżeli chodzi o inne – niemechaniczne – pojazdy, to będą nimi w szczególności zaprzęgi konne, rowery, a także statki żaglowe, szybowce. Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, które zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy, umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów. [...]". Zachowasz sie praworzadnie i podporzadkujesz prawomocnemu wyrokowi, czy "postapisz jak zly" i bedziesz mu przeczyl? ;-)

Poza tym fakt, ze rowerem z dodatkowym silnikiem mozna przemieszczac sie rowniez tak, jak na 'normalnym' rowerze - tylko pedalujac, sprawia iz silnik _pomocniczy_ nie ujmuje nic z idei 'prawdziwosci' roweru. Tak naprawde, jest nawet lepszym rowerem niz rower bez silnika. Patrzac tylko z wlasnej perspektywy, zapominasz o ludziach uposledzonych fizycznie, ktorzy chetnie korzystali by z roweru ze wspomaganiem, bo bez niego np. nie mieli by dosyc zeby pokonac wiekszy dystans albo wzniesienia. Idac dalej tokiem Twojego rozumowania - 'czysty' naped w ostrym kole (oczywiscie z hamulcem z przodu) powinien byc w takim razie dla Ciebie 'bardziej prawdziwym' rowerem niz np. kolarka z wielotrybem.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-28 10:47:08
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 28 Paź, 12:30, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Wbrew temu co Ci sie wydaje, rower z doczepionym silnikiem nie jest
motorowerem.

Niespecjalnie mnie interesuje prawniczy bełkot na ten temat, definicje
prawne nie były tematem mojej wypowiedzi. A tak na marginesie -
polecam definicję ze słynnej "Konwencji Wiedeńskiej", którą dla kolegi
Hyły jest Biblią i która jest NADRZĘDNA nad prawem krajowym, nawet o
randze ustawy (nie mówiąc już o jakiś drobnych orzeczeniach sądowych):
l)określenie "rower" oznacza każdy pojazd mający co najmniej dwa koła,
napędzany WYŁĄCZNIE siłą mięśni osób znajdujących się na tym
pojeździe, w szczególności za pomocą pedałów lub ręcznej korby
http://www.prawko-kwartnik.info/konwencjaw.html

Rower z jakimkolwiek silnikiem przestaje być dla mnie rowerem i myślę,
że tak sprawę ocenia większość osób. Porównanie ułatwiania jazdy przez
lekkie części i silnik - chyba sam sobie zdajesz sprawę z
absurdalności takiego zestawienia.

I proszę tu nie oczerniać Snickersów, to podstawowe pożywienie wielu
rowerzystów; jedyne pożywienie jakie daje się zjeść nawet w -20'C po
kilku godzinach transportu (testowane!). Tacy co jadają tylko
niemodyfikowaną genetycznie żywność, kiełki i surowe marchewki kończą
tak marnie, że później muszą kupować rowery z silnikami :)))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-28 20:25:52
Autor: RadoslawF
elektryczny moto-rower
Dnia 2010-10-28 19:47, Użytkownik Michał Wolff napisał:

Rower z jakimkolwiek silnikiem przestaje być dla mnie rowerem i myślę,
że tak sprawę ocenia większość osób. Porównanie ułatwiania jazdy przez
lekkie części i silnik - chyba sam sobie zdajesz sprawę z
absurdalności takiego zestawienia.

Tyle że dla normalnego użytkownika wiążąca jest interpretacja
policjanta i sądu a nie przeciwnika silników wszelakich.


Pozdrawiam

Data: 2010-10-28 13:03:56
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 28 Paź, 20:25, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:

Tyle że dla normalnego użytkownika wiążąca jest interpretacja
policjanta i sądu a nie przeciwnika silników wszelakich.

Czytałeś moją wypowiedź w całości, czy cytujesz wybiórczo? Konwencja
Wiedeńska jest aktem wyższej rangi od naszego kodeksu drogowego, a
ponieważ Polska ją oficjalnie ratyfikowała - jest obowiązującym
prawem; także orzeczenie sądu (czy tym bardziej interpretacja
policjanta) nie ma tu znaczenia; nie pierwszy to absurd sądowy w
naszym kraju, też nie ostatni, niestety nasze sądownictwo jest po
prostu żałosne (vide sprawa immunitetów dla bydlaków którzy sądzili
ludzi w stanie wojennym, dobrze wiedząc, że sądzą na podstawie
nieleglanego w PRL-u prawa)

A w wypowiedzi którą raczyłeś zacytować nie mówiłem o interpretacji
prawnej - tylko zwyczajnie ludzkiej. Bo w pojęciu miażdżącej liczby
rowerzystów taka cudaczna hybryda nie jest rowerem, bo dla tego
pojęcia jest zarezerwowany tylko pojazd napędzany siłą MIĘŚNI.

Dobre rozwiązanie dla starych dziadków, jak ktoś młody potrzebuje
transportu - to dużo lepiej będzie kupić skuter czy motor, bo póki co
napędy elektryczne są bardzo mało wydajne (w stosunku do wagi)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-28 22:16:29
Autor: RadoslawF
elektryczny moto-rower
Dnia 2010-10-28 22:03, Użytkownik Michał Wolff napisał:

Dobre rozwiązanie dla starych dziadków, jak ktoś młody potrzebuje
transportu - to dużo lepiej będzie kupić skuter czy motor, bo póki co
napędy elektryczne są bardzo mało wydajne (w stosunku do wagi)

Właśnie w rowerach ze wspomaganiem elektrycznym to jest piękne
że starsi lub mniej sprawni ludzie mogą sobie takim rowerem
pojeździć. Jadąc pod górę lub na dłuższym odcinku mogą się
wspomóc wspomaganiem a ich pojazd nie hałasuje i nie śmierdzi
benzyną, olejem czy spalinami.
I jeśli na śmieszkach rowerowych krzywo patrze na hałasujące
wynalazki oparte na silnikach spalinowych to elektryczne
traktuje z pełnym zrozumieniem.


Pozdrawiam

Data: 2010-10-29 13:12:57
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower

I jeśli na śmieszkach rowerowych krzywo patrze na hałasujące
wynalazki oparte na silnikach spalinowych to elektryczne
traktuje z pełnym zrozumieniem.

Poczytałem o tych moto-rowerach. Jak dla mnie, największą wadą jest mały zasięg,
40 kilometrów to ja mogę rowerem przejechac, potrzebowałbym raczej zasięgu 100
km oraz ładowania w trzy godziny, aby po południu móc jechac dalej. Co do rady,
żebym sobie kupił normalny motór - ja chcę jechac powoli, bezpiecznie,
krajoznawczo, tak jak na rowerze. Żeby nie było prawa jazdy, żeby nie było
kasku, żeby nie było niczego. 20 km/h najlepiej.


--


Data: 2010-10-29 05:10:19
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 13:12, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Poczytałem o tych moto-rowerach. Jak dla mnie, największą wadą jest mały zasięg,
40 kilometrów to ja mogę rowerem przejechac, potrzebowałbym raczej zasięgu 100
km oraz ładowania w trzy godziny, aby po południu móc jechac dalej. Co do rady,
żebym sobie kupił normalny motór - ja chcę jechac powoli, bezpiecznie,
krajoznawczo, tak jak na rowerze. Żeby nie było prawa jazdy, żeby nie było
kasku, żeby nie było niczego. 20 km/h najlepiej.

A kto Ci każe jechać na motorze więcej niż te 20km/h?Jak chcesz to
możesz i 10km/h ciągnąć. Większość skuterów więcej jak 50km/h i tak
nie pojedzie (zresztą część ma chyba jakiś ogranicznik prędkości). A
rower z silnikiem elektrycznym to naprawdę rozwiązanie dla starszych
ludzi, którzy raczej kilkusetkilometrowych trs nie robią.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 12:56:57
Autor: Jan Srzednicki
elektryczny moto-rower
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:
On 29 PaĹş, 13:12, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Poczytałem o tych moto-rowerach. Jak dla mnie, największą wadą jest mały zasięg,
40 kilometrów to ja mogę rowerem przejechac, potrzebowałbym raczej zasięgu 100
km oraz ładowania w trzy godziny, aby po południu móc jechac dalej. Co do rady,
żebym sobie kupił normalny motór - ja chcę jechac powoli, bezpiecznie,
krajoznawczo, tak jak na rowerze. Żeby nie było prawa jazdy, żeby nie było
kasku, żeby nie było niczego. 20 km/h najlepiej.

A kto Ci każe jechać na motorze więcej niż te 20km/h?Jak chcesz to
możesz i 10km/h ciągnąć. Większość skuterów więcej jak 50km/h i tak
nie pojedzie (zresztą część ma chyba jakiś ogranicznik prędkości). A
rower z silnikiem elektrycznym to naprawdę rozwiązanie dla starszych
ludzi, którzy raczej kilkusetkilometrowych trs nie robią.

A co z ludźmi, którzy chcą się regularnie (np. codziennie) przemieszczać
na dystanse, które przekraczają ich możliwości? Co z sytuacjami, gdy
grupa osób chce podróżować razem, ale niektóre są wyraźnie słabsze od
pozostałych?

Strasznie czarno-biało przedstawiasz sytuację. Nie każdy jest cyborgiem
i nie każdy będzie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-29 06:29:25
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 14:56, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A co z ludźmi, którzy chcą się regularnie (np. codziennie) przemieszczać
na dystanse, które przekraczają ich możliwości?

Silnik elektryczny w rowerze ma tak małe osiągi, że tak naprawdę wiele
tu nie zmieni; to po prostu nie jest dobre rozwiązanie na dłuższe
dystanse; jak ktoś chce się regularnie przemieszczać na dystanse
przekraczające swoje możliwości - kupuje samochód albo motor, nie
rower.

Co z sytuacjami, gdy
grupa osób chce podróżować razem, ale niektóre są wyraźnie słabsze od
pozostałych?

Kupują tandem :))
Zadajesz po prostu dziecinne pytania, są dziesiątki przykładów z
wypraw par damsko-męskich, gdzie facet siłą rzeczy jest znacznie
mocniejszy - i jakoś bez problemu daje się to rozwiązać, po prostu
osoba silniejsza jedzie wolniej, lub czeka np. na szczycie podjazdu. I
stawiam głowę, że większość z tych dziewczyn woli przejechać mniej,
ale na rowerze, niż więcej za pomocą silnika.


Strasznie czarno-biało przedstawiasz sytuację. Nie każdy jest cyborgiem
i nie każdy będzie.

To Ty spłycasz.
Od cyborga do roweru z silnikiem to jest ogromna przepaść, pomiędzy
którą są tysiące zwykłych rowerzystów; zresztą tak naprawdę dużo
więcej jest cyborgów, niż pseudo-rowerzystów z silnikami.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 13:47:50
Autor: Jan Srzednicki
elektryczny moto-rower
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:
On 29 PaĹş, 14:56, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A co z ludźmi, którzy chcą się regularnie (np. codziennie) przemieszczać
na dystanse, które przekraczają ich możliwości?

Silnik elektryczny w rowerze ma tak małe osiągi, że tak naprawdę wiele
tu nie zmieni; to po prostu nie jest dobre rozwiązanie na dłuższe
dystanse; jak ktoś chce się regularnie przemieszczać na dystanse
przekraczające swoje możliwości - kupuje samochód albo motor, nie
rower.

Znaczy roweru z silnikiem wspomagającym po prostu mu nie wolno
botakijuĹź?

Z ciekawości przeglądałem możliwości tych silniczków - na bateriach
ważących 2-3kg potrafią wspomagać przez 50km. Ja wiem, że dla Ciebie to
ledwo rozgrzewka, ale niekoniecznie dla wszystkich, zwłaszcza, jeśli to
ma być dystans do pracy/szkoły w jedną stronę.

Co z sytuacjami, gdy
grupa osób chce podróżować razem, ale niektóre są wyraźnie słabsze od
pozostałych?

Kupują tandem :))
Zadajesz po prostu dziecinne pytania, są dziesiątki przykładów z
wypraw par damsko-męskich, gdzie facet siłą rzeczy jest znacznie
mocniejszy - i jakoś bez problemu daje się to rozwiązać, po prostu
osoba silniejsza jedzie wolniej, lub czeka np. na szczycie podjazdu. I
stawiam głowę, że większość z tych dziewczyn woli przejechać mniej,
ale na rowerze, niż więcej za pomocą silnika.

Tia.

I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
tego świata, z którymi my, maluczcy, nie mamy się co równać, którzy to
wielcy z niejednego pieca chleb jedli i z niejednej studni wodę pili, i
oni wszyscy, jak jeden mąż orzekli, że nikomu rower ze wspomaganiem
potrzebny być nie może. Amen.

Strasznie czarno-biało przedstawiasz sytuację. Nie każdy jest cyborgiem
i nie każdy będzie.

To Ty spłycasz.
Od cyborga do roweru z silnikiem to jest ogromna przepaść, pomiędzy
którą są tysiące zwykłych rowerzystów; zresztą tak naprawdę dużo
więcej jest cyborgów, niż pseudo-rowerzystów z silnikami.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl


--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-29 06:56:35
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:47, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Znaczy roweru z silnikiem wspomagającym po prostu mu nie wolno
botakijuż?

A skąd wysnułeś tak błyskotliwą teorię?

Tia.

I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
tego świata, z którymi my, maluczcy

A przypominam, że pisze to dorosły mężczyzna o rozmiarze buta 37 :)))

nie mamy się co równać, którzy to
wielcy z niejednego pieca chleb jedli i z niejednej studni wodę pili, i
oni wszyscy, jak jeden mąż orzekli, że nikomu rower ze wspomaganiem
potrzebny być nie może. Amen.

Nie galopuj za daleko; nie wkładaj komuś w usta czegoś co nie napisał.
Oczywiście, że jest grupka (bardzo wąziutka) która taki sprzęt będzie
używać; ale oceniając obiektywnie - jego zastosowanie jest bardzo
ograniczone.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 14:05:17
Autor: Jan Srzednicki
elektryczny moto-rower
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:
On 29 PaĹş, 15:47, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Znaczy roweru z silnikiem wspomagającym po prostu mu nie wolno
botakijuĹź?

A skąd wysnułeś tak błyskotliwą teorię?

Cóż, sam napisałeś, że jak ktoś chce jeździć na dłuższe dystanse, to
kupuje skuter bądź samochód. Skoro nie kupuje roweru ze wspomaganiem, to
musi być mu nie wolno.

Tia.

I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
tego świata, z którymi my, maluczcy

A przypominam, że pisze to dorosły mężczyzna o rozmiarze buta 37 :)))

:P

nie mamy się co równać, którzy to
wielcy z niejednego pieca chleb jedli i z niejednej studni wodę pili, i
oni wszyscy, jak jeden mąż orzekli, że nikomu rower ze wspomaganiem
potrzebny być nie może. Amen.

Nie galopuj za daleko; nie wkładaj komuś w usta czegoś co nie napisał.
Oczywiście, że jest grupka (bardzo wąziutka) która taki sprzęt będzie
używać; ale oceniając obiektywnie - jego zastosowanie jest bardzo
ograniczone.

O, to już lepiej. Ale jestem przekonany, że ten kawałek rynku ma spory
potencjał wzrostowy - jest mało popularny, bo ludzie nie wiedzą, że taka
opcja istnieje.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-29 16:54:36
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 4:05 PM, Jan Srzednicki wrote:
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:
On 29 PaĹş, 15:47, Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Znaczy roweru z silnikiem wspomagającym po prostu mu nie wolno
botakijuĹź?

A skąd wysnułeś tak błyskotliwą teorię?

Cóż, sam napisałeś, że jak ktoś chce jeździć na dłuższe dystanse, to
kupuje skuter bądź samochód. Skoro nie kupuje roweru ze wspomaganiem, to
musi być mu nie wolno.

Tia.

I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
tego świata, z którymi my, maluczcy

A przypominam, że pisze to dorosły mężczyzna o rozmiarze buta 37 :)))

:P

nie mamy się co równać, którzy to
wielcy z niejednego pieca chleb jedli i z niejednej studni wodę pili, i
oni wszyscy, jak jeden mąż orzekli, że nikomu rower ze wspomaganiem
potrzebny być nie może. Amen.

Nie galopuj za daleko; nie wkładaj komuś w usta czegoś co nie napisał.
Oczywiście, że jest grupka (bardzo wąziutka) która taki sprzęt będzie
używać; ale oceniając obiektywnie - jego zastosowanie jest bardzo
ograniczone.

O, to już lepiej. Ale jestem przekonany, że ten kawałek rynku ma spory
potencjał wzrostowy - jest mało popularny, bo ludzie nie wiedzą, że taka
opcja istnieje.

IMHO - dokladnie tak wlasnie jest.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 16:51:19
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:56 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 15:47, Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Znaczy roweru z silnikiem wspomagającym po prostu mu nie wolno
botakijuż?

A skąd wysnułeś tak błyskotliwą teorię?

Tia.

I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
tego świata, z którymi my, maluczcy

A przypominam, że pisze to dorosły mężczyzna o rozmiarze buta 37 :)))

O, jaki Ty masz rozmiar?


nie mamy się co równać, którzy to
wielcy z niejednego pieca chleb jedli i z niejednej studni wodę pili, i
oni wszyscy, jak jeden mąż orzekli, że nikomu rower ze wspomaganiem
potrzebny być nie może. Amen.

Nie galopuj za daleko; nie wkładaj komuś w usta czegoś co nie napisał.
Oczywiście, że jest grupka (bardzo wąziutka)

To tylko Twoje subiektywne zdanie nie poparte absolutnie zadnymi danymi. Wedlug spisow z 2002 roku liczba niepelnosprawnych w Polsce byla wtedy rowna 5.4 mln. GUS prognozuje w 2010 roku - 6 mln niepelnosprawnych. To przy ponad 38 mln mieszkancow Polski daje prawie 16% spoleczenstwa! Plus minus jedna szosta niepelnosprwanych dla Ciebie jest 'waziutka grupka'. Powiedzalbym raczej, ze masz 'waziutkie' horyzonty. Wlasnie przez takie myslenie o niepelnosprawnych jak Twoje - marginalizowanie problemu - nie widac ich na ulicach - czocby na *rowerach* z pomocniczymi silnikami.

która taki sprzęt będzie
używać; ale oceniając obiektywnie - jego zastosowanie jest bardzo
ograniczone.

Nie ma to jak 'obiektywna' ocena. :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 13:01:43
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 16:51, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

>> I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
>> tego świata, z którymi my, maluczcy

> A przypominam, że pisze to dorosły mężczyzna o rozmiarze buta 37 :)))

O, jaki Ty masz rozmiar?

Coś trochę wolno dzisiaj myślisz, że takich żartów nie łapiesz?

To tylko Twoje subiektywne zdanie nie poparte absolutnie zadnymi danymi.
Wedlug spisow z 2002 roku liczba niepelnosprawnych w Polsce byla wtedy
rowna 5.4 mln. GUS prognozuje w 2010 roku - 6 mln niepelnosprawnych.

Takie statystyki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Między
papierkiem a rzeczywistością jest ogromna różnica, Polacy nie są
społeczeństwem paralityków, odsetek naprawdę niepłenosprawnych nie
jest wiele większy niż gdzie indziej, to tylko kwestia tego co uznaje
się za niepełnosprawność (a dla mnie to osoba która ma naprawdę
poważne ograniczenia w samodzielnym egzystowaniu). Poza tym do tezy,
że wielu z tej grupy bedzie zainteresowana rowerem z napędem
elektrycznym - to jeszcze baaardzo daleko. Nawet w krajach zamożnych,
gdzie ludzi starszych czy naprawde chorych stać na drogi sprzęt takie
potworki są bardzo rzadkim widokiem i bądź pewny że za naszej kadencji
to się raczej nie zmieni, na przełom w dziedzinie zasilania się póki
co nie zanosi; widac to choćby po rynku lampek - segment diodowy
rozwija się bardzo szybko, z akumulatorami do nich już tak różowo nie
jest.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 23:15:19
Autor: Krzysztof Rudnik
elektryczny moto-rower
Michał Wolff wrote:

On 29 PaĹş, 16:51, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

>> I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
>> tego świata, z którymi my, maluczcy

> A przypominam, że pisze to dorosły mężczyzna o rozmiarze buta 37 :)))

O, jaki Ty masz rozmiar?

Coś trochę wolno dzisiaj myślisz, że takich żartów nie łapiesz?

To tylko Twoje subiektywne zdanie nie poparte absolutnie zadnymi danymi.
Wedlug spisow z 2002 roku liczba niepelnosprawnych w Polsce byla wtedy
rowna 5.4 mln. GUS prognozuje w 2010 roku - 6 mln niepelnosprawnych.

Takie statystyki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Między
papierkiem a rzeczywistością jest ogromna różnica, Polacy nie są
społeczeństwem paralityków, odsetek naprawdę niepłenosprawnych nie
jest wiele większy niż gdzie indziej, to tylko kwestia tego co uznaje
się za niepełnosprawność (a dla mnie to osoba która ma naprawdę
powaĹźne ograniczenia w samodzielnym egzystowaniu). Poza tym do tezy,
że wielu z tej grupy bedzie zainteresowana rowerem z napędem
elektrycznym - to jeszcze baaardzo daleko. Nawet w krajach zamoĹźnych,
gdzie ludzi starszych czy naprawde chorych stać na drogi sprzęt takie
potworki są bardzo rzadkim widokiem i bądź pewny że za naszej kadencji
to się raczej nie zmieni,

Parę lat temu byłem na Teneryfie - tam wypoczywa bardzo dużo starszych osób, a że teren bywa mocno nachylony, bardzo popularne są takie elektryczne wózki, ale to nie rower - ma 4 koła, jest na tyle wąskie, by poruszać się po chodniku no i prędkość ma taką bardziej pieszą niż rowerową.

Krzysiek

Data: 2010-10-30 02:35:41
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 23:15, Krzysztof Rudnik <rud...@kki.net.pl> wrote:

Parę lat temu byłem na Teneryfie - tam wypoczywa bardzo dużo starszych osób,
a że teren bywa mocno nachylony, bardzo popularne są takie elektryczne
wózki, ale to nie rower - ma 4 koła, jest na tyle wąskie, by poruszać się po
chodniku no i prędkość ma taką bardziej pieszą niż rowerową..

Wózek to coś zupełnie innego i w Polsce nie są już wielką rzadkością.
To naturalne rozwiązanie dla osób mających problemy z chodzeniem.
Natomiast rower z silnikiem dla naprawdę niepełnosprawnej osoby nie
będzie specjalnie przydatny (bo i tak nie będzie w stanie nim
jeździć), jeśli już to bardziej go widzę dla osób starszych, ale
sprawnych ruchowo, jeżdżących na krótkie wycieczki.
Dla osób w pełni sprawnych - nie ma się co czarować, że będzie
specjalnie popularny, nie po to takie osoby wsiadają na rower by
korzystać z silników
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-02 15:27:52
Autor: MichałG
elektryczny moto-rower
W dniu 2010-10-30 11:35, Michał Wolff pisze:
On 29 PaĹş, 23:15, Krzysztof Rudnik<rud...@kki.net.pl>  wrote:

Parę lat temu byłem na Teneryfie - tam wypoczywa bardzo dużo starszych osób,
a że teren bywa mocno nachylony, bardzo popularne są takie elektryczne
wózki, ale to nie rower - ma 4 koła, jest na tyle wąskie, by poruszać się po
chodniku no i prędkość ma taką bardziej pieszą niż rowerową.

Wózek to coś zupełnie innego i w Polsce nie są już wielką rzadkością.
To naturalne rozwiązanie dla osób mających problemy z chodzeniem.
Natomiast rower z silnikiem dla naprawdę niepełnosprawnej osoby nie
będzie specjalnie przydatny (bo i tak nie będzie w stanie nim
jeździć), jeśli już to bardziej go widzę dla osób starszych, ale
sprawnych ruchowo, jeżdżących na krótkie wycieczki.
Dla osób w pełni sprawnych - nie ma się co czarować, że będzie
specjalnie popularny, nie po to takie osoby wsiadają na rower by
korzystać z silników

bo nie w tym miejscu szukacie potencjalnych nabywców tego 'wspomaganego roweru'. To nie jest pojazd dla niepełnosprawnych ruchowo! (choć może... ). Na to siadze pani Ania jadąca po zakupy, starszy facet w garniturze, który pewnie ma za chwile zajęcia ze studentami, tata z koszykiem-fotelikiem i dzieckiem w nim. To tylko kilka widoczków (niestety nie miałem aparatu w rece by teraz je pokazać) z letniego pobytu w nieco bardziej rowerowej Szwecji.
Rowniez kaĹźdy sklep rowerowy czy wiekszy market (kaĹźdy w rozumieniu - 'kazdy do ktorego wszedłem')miał kilka takich pojazdĂłw, rĂłznych moca i wielkoscią aku, w ofercie. Jakoś nie wierzę, by trzymali jako ciekawostkę dla 'wąziutkiej grupki' klientĂłw.....  Fakt, Ĺźe kosztowały tyle co u nas wypasiony full, raczej nie ogranicza ichniejszej grupy klientĂłw...


--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-10-29 16:09:28
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:47 PM, Jan Srzednicki wrote:
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:
On 29 PaĹş, 14:56, Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A co z ludźmi, którzy chcą się regularnie (np. codziennie) przemieszczać
na dystanse, które przekraczają ich możliwości?

Silnik elektryczny w rowerze ma tak małe osiągi, że tak naprawdę wiele
tu nie zmieni; to po prostu nie jest dobre rozwiązanie na dłuższe
dystanse; jak ktoś chce się regularnie przemieszczać na dystanse
przekraczające swoje możliwości - kupuje samochód albo motor, nie
rower.

Znaczy roweru z silnikiem wspomagającym po prostu mu nie wolno
botakijuĹź?

Z ciekawości przeglądałem możliwości tych silniczków - na bateriach
ważących 2-3kg potrafią wspomagać przez 50km. Ja wiem, że dla Ciebie to
ledwo rozgrzewka, ale niekoniecznie dla wszystkich, zwłaszcza, jeśli to
ma być dystans do pracy/szkoły w jedną stronę.

Co z sytuacjami, gdy
grupa osób chce podróżować razem, ale niektóre są wyraźnie słabsze od
pozostałych?

Kupują tandem :))
Zadajesz po prostu dziecinne pytania, są dziesiątki przykładów z
wypraw par damsko-męskich, gdzie facet siłą rzeczy jest znacznie
mocniejszy - i jakoś bez problemu daje się to rozwiązać, po prostu
osoba silniejsza jedzie wolniej, lub czeka np. na szczycie podjazdu. I
stawiam głowę, że większość z tych dziewczyn woli przejechać mniej,
ale na rowerze, niż więcej za pomocą silnika.

Tia.

I wiesz to na pewno bo czytałeś pierdyliard relacji, w których wielcy
tego świata, z którymi my, maluczcy, nie mamy się co równać, którzy to
wielcy z niejednego pieca chleb jedli i z niejednej studni wodę pili, i
oni wszyscy, jak jeden mąż orzekli, że nikomu rower ze wspomaganiem
potrzebny być nie może. Amen.

Wszak Andy Pursuit opisal to w swoim pamietniku ;-)


Strasznie czarno-biało przedstawiasz sytuację. Nie każdy jest cyborgiem
i nie każdy będzie.

To Ty spłycasz.
Od cyborga do roweru z silnikiem to jest ogromna przepaść, pomiędzy
którą są tysiące zwykłych rowerzystów; zresztą tak naprawdę dużo
więcej jest cyborgów, niż pseudo-rowerzystów z silnikami.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl




--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 15:54:40
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:29 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 14:56, Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A co z ludźmi, którzy chcą się regularnie (np. codziennie) przemieszczać
na dystanse, które przekraczają ich możliwości?

Silnik elektryczny w rowerze ma tak małe osiągi, że tak naprawdę wiele
tu nie zmieni; to po prostu nie jest dobre rozwiązanie na dłuższe
dystanse; jak ktoś chce się regularnie przemieszczać na dystanse
przekraczające swoje możliwości - kupuje samochód albo motor, nie
rower.

Poszerz sobie w koncu waskie horyzonty - taki ktos wlasnie chce pedalowac, zazywac ruchu ale nie jest w stanie tego zrobic bez wspomagania. Oczywiste jest, ze moze sobie kupic auto czy motocykl tylko, ze na/w tych pojazdach sie nie napracuje i te rozwiazania go nie interesuja.


Co z sytuacjami, gdy
grupa osób chce podróżować razem, ale niektóre są wyraźnie słabsze od
pozostałych?

Kupują tandem :))

Zenua...

Zadajesz po prostu dziecinne pytania, są dziesiątki przykładów z
wypraw par damsko-męskich, gdzie facet siłą rzeczy jest znacznie
mocniejszy - i jakoś bez problemu daje się to rozwiązać, po prostu
osoba silniejsza jedzie wolniej, lub czeka np. na szczycie podjazdu. I
stawiam głowę, że większość z tych dziewczyn woli przejechać mniej,
ale na rowerze, niż więcej za pomocą silnika.

HAALOOO! NIEPELNOSPRAWNI oraz slabsi fizycznie! To, ze ich nie dostrzegasz u nas w takich ilosciach tak jak np. w krajach skandynawskich, nie oznacza, ze ich nie ma. I chceli by miec jakas alternatywe ale zmiany w mysleniu nastepuja zbyt wolno - co tez widac na Twoim przykladzie.

>
Strasznie czarno-biało przedstawiasz sytuację. Nie każdy jest cyborgiem
i nie każdy będzie.

To Ty spłycasz.
Od cyborga do roweru z silnikiem to jest ogromna przepaść, pomiędzy
którą są tysiące zwykłych rowerzystów; zresztą tak naprawdę dużo
więcej jest cyborgów, niż pseudo-rowerzystów z silnikami.

To sie zmieni http://www.elektrower.pl/index.php?pid=2


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 07:58:56
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:54, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Poszerz sobie w koncu waskie horyzonty - taki ktos wlasnie chce
pedalowac, zazywac ruchu ale nie jest w stanie tego zrobic bez
wspomagania. Oczywiste jest, ze moze sobie kupic auto czy motocykl
tylko, ze na/w tych pojazdach sie nie napracuje i te rozwiazania go nie
interesuja.

To już któraś dyskusja, gdzie bronisz jak niepodległości nazywania
tego potworka rowerem, więc zaczynam dochodzić do wniosku, że są ku
temu czysto osobiste powody...

HAALOOO! NIEPELNOSPRAWNI

Jeśli ktoś jest na tyle sprawny by jechać rowerem - to i bez silnika
przeżyje, co więcej - rower (ale ten prawdziwy) jest świetnym
narzędziem rehabilitacji, wiele osób których z biegania wykluczyły
kontuzje przesiada się na dwa kółka.

oraz slabsi fizycznie! To, ze ich nie
dostrzegasz u nas w takich ilosciach tak jak np. w krajach
skandynawskich, nie oznacza, ze ich nie ma. I chceli by miec jakas
alternatywe

A wiesz, że po tym poście zauważyłem jednego "słabszego fizycznie"? :)

ale zmiany w mysleniu nastepuja zbyt wolno - co tez widac na
Twoim przykladzie.

Rozbawiłeś mnie. Co ma postrzeganie niepełnosprawnych do nazywania
rzeczy po imieniu? Czy to, że człowiek bez ręki wsiądzie na potworka z
silnikiem, że będzie mu przydatny spowoduje, że ów potworek w
tajemniczy sposób zamieni się w prawdziwy rower?

To sie zmienihttp://www.elektrower.pl/index.php?pid=2

Nic się nie zmieni, nie oszukuj samego siebie. Meleksy są u nas od
wieków i rynku nie zawojowały, podobnie będzie z tymi "potworkami".
Ludzie nie po to wsiadają na rower by korzystać z silników i dlatego
grupka zainteresowanych tego typu sprzętem zawsze będzie bardzo wąska,
nie potrzeba być geniuszem by z tego zdawać sobie sprawę. To produkt
niszowy i prowadzenie krucjaty na preclu w jego obronie tego nie
zmieni.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 19:11:12
Autor: raviz
elektryczny moto-rower


Nic się nie zmieni, nie oszukuj samego siebie. Meleksy są u nas od
wieków i rynku nie zawojowały, podobnie będzie z tymi "potworkami".
Ludzie nie po to wsiadają na rower by korzystać z silników i dlatego
grupka zainteresowanych tego typu sprzętem zawsze będzie bardzo wąska,
nie potrzeba być geniuszem by z tego zdawać sobie sprawę. To produkt
niszowy i prowadzenie krucjaty na preclu w jego obronie tego nie
zmieni.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Przypomina mi to wypodziedz jakiegos kolarza sprzed wielu lat, ktory podobnie wypowiadal sie o przerzutkach. Wydaje mi sie, ze naped elektryczny jest bardzo rozwojowym pomyslem czy nam sie to podoba czy nie. Wlele osob jezdzi na rowerze bo musi i gdyby latwo mozna bylo sie wspomoc osoby te chetnie z tego skorzystalyby.
Na ktorejs ze stron propagujacych rowery ze wspomaganiem elektrycznym sugerowano, ze nie chodzi o pojscie na latwizne tylko o jeszcze intensywniejsze doznania z jazdy (jazda gorska).
Dochodzi rowniez spora grupa osob chcacych zwiekszyc zasieg jak glaukon.
Ostatnia grupa, ktora juz zostala wymieniona to niepelnosprawni.

Wystarczy, zeby nastapil przelom w zasilaniu (wyzej podalem link do nowego rozwiazania akku) i jesli w ten sposob udaloby
sie zmiescic calosc w wadze mniejszej niz 1kg, oferowaloby zasieg powiedzmy 300km, bylo bezobslugowe, jak sadzisz czy nadal bylby to sprzet niszowy?
Pozdrawiam.....Rafal

Data: 2010-10-29 12:42:43
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 19:11, raviz <ravizusu...@vp.pl> wrote:

Przypomina mi to wypodziedz jakiegos kolarza sprzed wielu lat, ktory
podobnie wypowiadal sie o przerzutkach.

To musiał być bardzo kiepski kolarz, skoro się nie orientował ile to
może dawać i jak jest proste konstrukcyjnie

Wydaje mi sie, ze naped
elektryczny jest bardzo rozwojowym pomyslem czy nam sie to podoba czy
nie. Wlele osob jezdzi na rowerze bo musi i gdyby latwo mozna bylo sie
wspomoc osoby te chetnie z tego skorzystalyby.

Pożywiom - uwidim, na razie niewiele na to wskazuje

Wystarczy, zeby nastapil przelom w zasilaniu (wyzej podalem link do
nowego rozwiazania akku) i jesli w ten sposob udaloby
sie zmiescic calosc w wadze mniejszej niz 1kg, oferowaloby zasieg
powiedzmy 300km, bylo bezobslugowe, jak sadzisz czy nadal bylby to
sprzet niszowy?

No ba!
Jak ktoś w końcu opracuje lekki silnik odrzutowy do latających dywanów
- to i samoloty staną się niszowe :)
To co mówisz to jest na razie pełne science-fiction. Na dzień
dzisiejszy takie silniki są bardzo kiepsko wydajne, a sprzęt jest
totalnie niszowy, pewnie w całej Polsce to więcej jak jakieś 200-300
sztuk się nie znajdzie
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 19:58:21
Autor: Jan Srzednicki
elektryczny moto-rower
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:

Wystarczy, zeby nastapil przelom w zasilaniu (wyzej podalem link do
nowego rozwiazania akku) i jesli w ten sposob udaloby
sie zmiescic calosc w wadze mniejszej niz 1kg, oferowaloby zasieg
powiedzmy 300km, bylo bezobslugowe, jak sadzisz czy nadal bylby to
sprzet niszowy?

No ba!
Jak ktoś w końcu opracuje lekki silnik odrzutowy do latających dywanów
- to i samoloty staną się niszowe :)
To co mówisz to jest na razie pełne science-fiction. Na dzień
dzisiejszy takie silniki są bardzo kiepsko wydajne, a sprzęt jest
totalnie niszowy, pewnie w całej Polsce to więcej jak jakieś 200-300
sztuk się nie znajdzie

W Niemczech i Szwajcarii robi się już zauważalnie popularny.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-29 13:47:08
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 21:58, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

W Niemczech i Szwajcarii robi się już zauważalnie popularny.

Byłem w Niemczech i Szwajcarii na co najmniej kilku wyprawach
(ostatnio rok temu) i jakoś nie zauważyłem, nie spotkałem chyba
żadnego takiego roweru, a byłem w kilku dużych miastach. Procentowo w
porównaniu do liczby rowerzystów wypada to pewnie podobnie jak u nas
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-30 10:12:25
Autor: raviz
elektryczny moto-rower

Wystarczy, zeby nastapil przelom w zasilaniu (wyzej podalem link do
nowego rozwiazania akku) i jesli w ten sposob udaloby
sie zmiescic calosc w wadze mniejszej niz 1kg, oferowaloby zasieg
powiedzmy 300km, bylo bezobslugowe, jak sadzisz czy nadal bylby to
sprzet niszowy?

No ba!
Jak ktoś w końcu opracuje lekki silnik odrzutowy do latających dywanów
- to i samoloty staną się niszowe :)
To co mówisz to jest na razie pełne science-fiction. Na dzień
dzisiejszy takie silniki są bardzo kiepsko wydajne, a sprzęt jest
totalnie niszowy, pewnie w całej Polsce to więcej jak jakieś 200-300
sztuk się nie znajdzie
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Rozpatruje to zagadnienie bardziej dlugoplanowo. Gdybysmy w latach 70/80
rozmawiali obecnych notebookach, telefonach komorkowych czy satelitarnych, dostepnosci map calego swiata czy Internecie jako takim to tez byloby to SF, prawda. W przypadku roweru elektrycznego potrzeba znacznie mniej - tylko i wylacznie nowej technologii zasilania, nad ktora pracuje obecnie wiele firm. Jesli ten problem zostanie rozwiazany,
to nic nie bedzie stalo na przeszkodzie aby takie rowery sie pojawily.
http://www.chip.pl/news/sprzet/obudowy-i-zasilacze/2009/10/atomowa-bateria-wielkosci-monety-dzialajaca-przez-kilkadziesiat-lat
Przypuszczam zreszta, ze tutaj tez pojawi sie cale spektrum pomyslow
od lekko wspomaganych rowerow to elektrycznych motocykli.

Data: 2010-10-30 01:32:42
Autor: rzymo
elektryczny moto-rower
On 30 Paź, 10:12, raviz <ravizusu...@vp.pl> wrote:
(...)
to nic nie bedzie stalo na przeszkodzie aby takie rowery sie pojawily.http://www.chip.pl/news/sprzet/obudowy-i-zasilacze/2009/10/atomowa-ba...
Przypuszczam zreszta, ze tutaj tez pojawi sie cale spektrum pomyslow
od lekko wspomaganych rowerow to elektrycznych motocykli.

Najpierw niech podadzą możliwy do uzyskania prąd i napięcie pracy.
Żeby się nie okazało, że owszem działa to kilkanaście lat, ale przy 1V
i max 10mA :)

Data: 2010-10-29 23:10:22
Autor: Krzysztof Rudnik
elektryczny moto-rower
raviz wrote:


Przypomina mi to wypodziedz jakiegos kolarza sprzed wielu lat, ktory
podobnie wypowiadal sie o przerzutkach. Wydaje mi sie, ze naped
elektryczny jest bardzo rozwojowym pomyslem czy nam sie to podoba czy
nie. Wlele osob jezdzi na rowerze bo musi i gdyby latwo mozna bylo sie
wspomoc osoby te chetnie z tego skorzystalyby.

Ale chodzi o bilans - owszem, mamy wspomaganie, ale jednocześnie mamy rower znacznie cięższy. Czyli jazda bez wspomagania staje się trudniejsza.
Nie wiem, czy dla normalnie wydajnego człowieka taka zabawka coś daje.
Owszem, jako kilku-kilkunasto kilometrowy dojazd do pracy/sklepu/szkoły
by nie być zmęczonym - ale to przestaje być rower, staje się elektrycznym motorowerem (wolnobieżnym pojazdem napędzanym silnikiem). Napęd nożny traci znaczenie.

Na ktorejs ze stron propagujacych rowery ze wspomaganiem elektrycznym
sugerowano, ze nie chodzi o pojscie na latwizne tylko o jeszcze
intensywniejsze doznania z jazdy (jazda gorska).

Wjedziesz pod jakąś górkę rowerem z kilkunasto kilogramowym dodatkowym obciążeniem? Akumulatory wystarczą na pojedyncze podjazdy.

Dochodzi rowniez spora grupa osob chcacych zwiekszyc zasieg jak glaukon.

Tutaj właśnie mam największe wątpliwości. Czy zysk na prądzie będzie większy niż strata spowodowana znacznie zwiększoną masą roweru?

Ostatnia grupa, ktora juz zostala wymieniona to niepelnosprawni.

Wystarczy, zeby nastapil przelom w zasilaniu (wyzej podalem link do
nowego rozwiazania akku) i jesli w ten sposob udaloby
sie zmiescic calosc w wadze mniejszej niz 1kg, oferowaloby zasieg
powiedzmy 300km, bylo bezobslugowe, jak sadzisz czy nadal bylby to
sprzet niszowy?

Przełom w kwestii "akumulatorów" w ogóle spowoduje znaczną rewolucję w komunikacji. Tak gdzie można doprowadzić prąd zasadniczo stosowane są wyłącznie silniki elektryczne (np. pojazdy szynowe). --
Krzysiek

Data: 2010-10-30 10:14:14
Autor: raviz
elektryczny moto-rower


Ale chodzi o bilans - owszem, mamy wspomaganie, ale jednocześnie mamy rower
znacznie cięższy. Czyli jazda bez wspomagania staje się trudniejsza.
Nie wiem, czy dla normalnie wydajnego człowieka taka zabawka coś daje.
Owszem, jako kilku-kilkunasto kilometrowy dojazd do pracy/sklepu/szkoły
by nie być zmęczonym - ale to przestaje być rower, staje się elektrycznym
motorowerem (wolnobieżnym pojazdem napędzanym silnikiem). Napęd nożny traci
znaczenie.


Na chwile obecna jest to wg mnie zabawka i eksperyment, nie majacy zastosowania w praktyce.
Pozdrawiam.....Rafal

Data: 2010-10-29 15:22:04
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 2:56 PM, Jan Srzednicki wrote:
On 2010-10-29, Michał Wolff wrote:
On 29 PaĹş, 13:12, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Poczytałem o tych moto-rowerach. Jak dla mnie, największą wadą jest mały zasięg,
40 kilometrów to ja mogę rowerem przejechac, potrzebowałbym raczej zasięgu 100
km oraz ładowania w trzy godziny, aby po południu móc jechac dalej. Co do rady,
żebym sobie kupił normalny motór - ja chcę jechac powoli, bezpiecznie,
krajoznawczo, tak jak na rowerze. Żeby nie było prawa jazdy, żeby nie było
kasku, żeby nie było niczego. 20 km/h najlepiej.

A kto Ci każe jechać na motorze więcej niż te 20km/h?Jak chcesz to
możesz i 10km/h ciągnąć. Większość skuterów więcej jak 50km/h i tak
nie pojedzie (zresztą część ma chyba jakiś ogranicznik prędkości). A
rower z silnikiem elektrycznym to naprawdę rozwiązanie dla starszych
ludzi, którzy raczej kilkusetkilometrowych trs nie robią.

A co z ludźmi, którzy chcą się regularnie (np. codziennie) przemieszczać
na dystanse, które przekraczają ich możliwości? Co z sytuacjami, gdy
grupa osób chce podróżować razem, ale niektóre są wyraźnie słabsze od
pozostałych?

Jak to co - na drzewo z nimi, nie pasuja do 'wzorca'.


Strasznie czarno-biało przedstawiasz sytuację.

Raczej bym sie zdziwil, gdyby bylo inaczej.

Nie kaĹźdy jest cyborgiem
i nie każdy będzie.

Tak naprawde liczy sie wlasciwy OS i platforma ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 06:33:22
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Jak to co - na drzewo z nimi, nie pasuja do 'wzorca'.

Nie wysilaj się, ja po prostu protestuję przeciwko nazywaniu takiej
hybrydy rowerem.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 16:00:19
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:33 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 15:22, Coaster<manyp...@mac.com>  wrote:

Jak to co - na drzewo z nimi, nie pasuja do 'wzorca'.

Nie wysilaj się, ja po prostu protestuję przeciwko nazywaniu takiej
hybrydy rowerem.

Alez bardzo prosze, mozesz sobie protestowac. Osobiscie zawsze bede rower z silnikiem _pomocniczym_ nazywac rowerem, ktorym byl, jest i bedzie. Nawet hybryde z biologiczym, ludzkim napedem na siodelku tez bede nazywac rowerem!

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 15:09:16
Autor: MadMan
elektryczny moto-rower
Dnia Fri, 29 Oct 2010 05:10:19 -0700 (PDT), Michał Wolff napisał(a):

A kto Ci każe jechać na motorze więcej niż te 20km/h?Jak chcesz to
możesz i 10km/h ciągnąć

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-29 06:16:56
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:09, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.

Dróg z określoną minimalną prędkością to w Polsce jest co kot napłakał
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 15:24:06
Autor: MadMan
elektryczny moto-rower
Dnia Fri, 29 Oct 2010 06:16:56 -0700 (PDT), Michał Wolff napisał(a):

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.

Dróg z określoną minimalną prędkością to w Polsce jest co kot napłakał

Nie zmienia to faktu że art. 19 par. 2 dalej obowiązuje :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-29 06:39:35
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:24, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Nie zmienia to faktu że art. 19 par. 2 dalej obowiązuje :)

Ten paragraf tak naprawdę nic konkretnego nie mówi. Użytkowników dróg
są tysiące i każdemu inna prędkość będzie utrudniać jazdę, a motor czy
skuter (o czym była mowa) choćby z racji tego że jest jednośladem
utrudniać jazdę będzie symbolicznie. W żadnym razie nie da się ogólnie
powiedzieć, że jazda 20km/h jest łamaniem prawa, to tylko Twoja
interpretacja tego przepisu.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-10-29 16:03:24
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:39 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 15:24, MadMan<madma...@nie-spamo-wac.wp.pl>  wrote:

Nie zmienia to faktu że art. 19 par. 2 dalej obowiązuje :)

Ten paragraf tak naprawdę nic konkretnego nie mówi. Użytkowników dróg
są tysiące i każdemu inna prędkość będzie utrudniać jazdę, a motor czy
skuter (o czym była mowa) choćby z racji tego że jest jednośladem
utrudniać jazdę będzie symbolicznie. W żadnym razie nie da się ogólnie
powiedzieć, że jazda 20km/h jest łamaniem prawa, to tylko Twoja
interpretacja tego przepisu.

Nie, to Twoja pokretna nadinterpretacja.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 15:38:39
Autor: mt
elektryczny moto-rower
Michał Wolff pisze:

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.

Dróg z określoną minimalną prędkością to w Polsce jest co kot napłakał

Nie musi być określonej minimalnej prędkości aby dostać mandat za zbyt wolną jazdę, polecam dokładniej przeczytać art. 19 PORD.

--
marcin

Data: 2010-10-29 06:45:14
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:38, mt <telep...@interia.pl> wrote:

Nie musi być określonej minimalnej prędkości aby dostać mandat za zbyt
wolną jazdę, polecam dokładniej przeczytać art. 19 PORD.

Następny Speedy Gonzalez :))
Ludzie - zanim postanowicie zabłysnąć to przeczytajcie najpierw
dyskusję, nie powielacie czyjeś posty.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 16:07:44
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:45 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 15:38, mt<telep...@interia.pl>  wrote:

Nie musi być określonej minimalnej prędkości aby dostać mandat za zbyt
wolną jazdę, polecam dokładniej przeczytać art. 19 PORD.

Następny Speedy Gonzalez :))
Ludzie - zanim postanowicie zabłysnąć to przeczytajcie najpierw
dyskusję, nie powielacie czyjeś posty.

Michale! Zrob w koncu prawko i wtedy porozmawiamy - w tej chwili dyskutujesz o lataniu z pozycji kogos, kto skonczyl internetowy kurs pilotazu smiglowca.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 07:35:40
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 16:07, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Michale! Zrob w koncu prawko i wtedy porozmawiamy - w tej chwili
dyskutujesz o lataniu z pozycji kogos, kto skonczyl internetowy kurs
pilotazu smiglowca.

Tak samo można powiedzieć, że ukończenie kursu z Sheldona (z
certyfikatem potwierdzającym cytowanie Rudobrodego z pamięci) nie
uprawnia do przemawiania o sprawach rowerowych. Przypominam, że
wielokrotnie prosiłem Cię o relację z jakiegokolwiek Twojego wyjazdu,
czy trasy rowerowej i dotąd się nie doczekałem (jesteś chyba jedyną
taką osobą spośród piszących regularnie na preclu). Może w ogóle nie
jeździsz tylko teoretyzujesz?

Ja jeżdżę na rowerze po polskich szosach nawet więcej niż wielu
samochodami, jeżdżę także samochodem jako pasażer, więc mam jakie
takie wyobrażenie (a zupełnie inna sprawa, że doświadczenie praktyczne
do interpretacji tego przepisu nie ma znaczenia, jeśli już to więcej
do powiedzenia miałby prawnik). Przepis o którym mówisz jest mglisty,
nie mówi nic konkretnego, nie słyszałem o kimkolwiek ukaranym za zbyt
niską prędkość. Nie jesteś ekspertem sądowym - więc nie bierz się za
interpretację tego przepisu; ja w przeciwieństwie do Ciebie
jednoznacznie  go nie interpretuję, tylko piszę że jest
niejednoznaczny i że nie da się konkretnie powiedzieć, że jazda
motorem 20km/h jest wykroczeniem
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 16:32:56
Autor: Mariusz Kruk
elektryczny moto-rower
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Nie musi być określonej minimalnej prędkości aby dostać mandat za zbyt
wolną jazdę, polecam dokładniej przeczytać art. 19 PORD.
Następny Speedy Gonzalez :))
Ludzie - zanim postanowicie zabłysnąć to przeczytajcie najpierw
dyskusję, nie powielacie czyjeś posty.
Michale! Zrob w koncu prawko i wtedy porozmawiamy - w tej chwili dyskutujesz o lataniu z pozycji kogos, kto skonczyl internetowy kurs pilotazu smiglowca.

A to ciekawe. To posiadanie PJ zmienia obowiazujace w Polsce prawo?

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-10-29 16:01:43
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:38 PM, mt wrote:
Michał Wolff pisze:

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.

Dróg z określoną minimalną prędkością to w Polsce jest co kot napłakał

Nie musi być określonej minimalnej prędkości aby dostać mandat za zbyt
wolną jazdę, polecam dokładniej przeczytać art. 19 PORD.


Aby sie taka lektura powaznie zainteresowac, trzeba najpierw posiadac PJ.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 07:41:51
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 16:01, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Aby sie taka lektura powaznie zainteresowac, trzeba najpierw posiadac PJ.

A co to za idiotyczny wymysł? To rowerzystów PORD nie obowiązuje?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 16:31:46
Autor: Mariusz Kruk
elektryczny moto-rower
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.
Dróg z określoną minimalną prędkością to w Polsce jest co kot napłakał
Nie musi być określonej minimalnej prędkości aby dostać mandat za zbyt
wolną jazdę, polecam dokładniej przeczytać art. 19 PORD.
Aby sie taka lektura powaznie zainteresowac, trzeba najpierw posiadac PJ.

No niesamowite. A co trzeba miec, zeby sie zainteresowac KC? Albo KK?

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-10-29 15:41:36
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:16 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 15:09, MadMan<madma...@nie-spamo-wac.wp.pl>  wrote:

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.

Dróg z określoną minimalną prędkością to w Polsce jest co kot napłakał

Art. 19. 2. 1)  Kierujacy pojazdem jest obowiazany jechac z predkoscia nieutrudniajaca jazdy innym kierujacym.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 15:28:52
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:09 PM, MadMan wrote:
Dnia Fri, 29 Oct 2010 05:10:19 -0700 (PDT), Michał Wolff napisał(a):

A kto Ci każe jechać na motorze więcej niż te 20km/h?Jak chcesz to
możesz i 10km/h ciągnąć

Utrudnianie ruchu poprzez jazdę z taką prędkością mimo że możesz
szybciej to łamanie prawa.

Jazda z predkoscia utrudniajaca ruch innym kierujacym - art. 19 ust. 2 pkt 1 = 50 - 200 zl grzywny + dwa punkty karne.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-29 06:42:40
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 15:28, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Jazda z predkoscia utrudniajaca ruch innym kierujacym - art. 19 ust. 2
pkt 1 = 50 - 200 zl grzywny + dwa punkty karne.

A co na to Sheldon?

Nie dubluj postów Panie Ekspercie Sądowy
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-29 16:04:41
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/29/10 3:42 PM, Michał Wolff wrote:
On 29 Paź, 15:28, Coaster<manyp...@mac.com>  wrote:

Jazda z predkoscia utrudniajaca ruch innym kierujacym - art. 19 ust. 2
pkt 1 = 50 - 200 zl grzywny + dwa punkty karne.

A co na to Sheldon?

Nie dubluj postów Panie Ekspercie Sądowy

LOL - espertyza od samego Eksperta Kanapkowego!

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-28 22:37:59
Autor: Marcin Hyła
elektryczny moto-rower
On 2010-10-28 19:47, Michał Wolff wrote:

http://www.prawko-kwartnik.info/konwencjaw.html

Rower z jakimkolwiek silnikiem przestaje być dla mnie rowerem

Ale to raczej jednak na podstawie PoRD, a nie Konwencji Wiedeńskiej.

Konwencja Wiedeńska dopuszcza w art. 1m (czyli zaraz następny, jaki cytujesz) _zrównanie_ w przepisach krajowych (stron Konwencji) rowerów i motorowerów (tak zresztą właśnie było w Polsce do 1997 roku).

Jednak obecne polskie przepisy są _jednoznaczne_ - rower jest napędzany _wyłącznie_ siłą mięśni, jakikolwiek doczepiony do niego i napędzający go silnik powoduje, że pojazd staje się _motorowerem_ w przypadku silnika spalinowego do 50 ccm, a w przypadku silnika elektrycznego i pozostałych spalinowych nawet nie motorowerem, tylko pojazdem silnikowym, do kierowania którym potrzebne są uprawnienia (!!!!) choć do końca nie wiadomo jakie.

Jest tu spora dziura prawna, która teraz będzie łatana przez Sejm - niedawno podkomisja klepnęła projekt i wszystko poszło tak jak trzeba, pod koniec listopada powinna być komisja i głosowania. Rower z silnikiem elektrycznym do 250W (pod paroma warunkami) będzie jednak rowerem.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2010-10-28 12:44:54
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower

Wbrew temu co Ci sie wydaje, rower z doczepionym silnikiem nie jest motorowerem.

W temacie właśnie zaznaczyłem to dywizem. Używałem tego słowa nie ściśle, a
jedynie opisowo, chodziło mi o rower z silniczkiem. Do tego miałem właśnie
nadzieję, że taki rower nie będzie podpadał pod całą biurokrację związaną z
kierowaniem pojazdami mechanicznymi, że będzie nim można jeździc bez formalności.

Patrzac tylko z wlasnej perspektywy, zapominasz o ludziach uposledzonych fizycznie, ktorzy chetnie korzystali by z roweru ze wspomaganiem, bo bez niego np. nie mieli by dosyc zeby pokonac wiekszy dystans albo wzniesienia.

Albo nie daliby rady przejechac 200 km dziennie - o tym wspomniałem, a od tego
już blisko do niepełnosprawności.

pozdr.



--


Data: 2010-10-28 12:51:11
Autor: Mariusz Kruk
elektryczny moto-rower
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Poza tym fakt, ze rowerem z dodatkowym silnikiem mozna przemieszczac sie rowniez tak, jak na 'normalnym' rowerze - tylko pedalujac, sprawia iz silnik _pomocniczy_ nie ujmuje nic z idei 'prawdziwosci' roweru.

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Komar_2330.jpg&filetimestamp=20080705123407

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-10-28 12:51:40
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower


http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Komar_2330.jpg&filetimestamp=20080705123407

Szanuję tę konstrukcję, ale ma byc lekki jak rower i na prąd.



--


Data: 2010-10-28 04:04:58
Autor: WS
elektryczny moto-rower
On 28 Paź, 12:51, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

Szanuję tę konstrukcję, ale ma byc lekki jak rower i na prąd.

to raczej bez szanas... problemem sa akumulatory: ciezkie i drogie...

mozesz sobie zakupic zestaw napedowy i sam zamontowac...
np. tu: http://www.ekonapedy.com/


WS

Data: 2010-10-28 13:11:25
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 10/28/10 12:51 PM, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Coaster"
Poza tym fakt, ze rowerem z dodatkowym silnikiem mozna przemieszczac sie
rowniez tak, jak na 'normalnym' rowerze - tylko pedalujac, sprawia iz
silnik _pomocniczy_ nie ujmuje nic z idei 'prawdziwosci' roweru.

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Komar_2330.jpg&filetimestamp=20080705123407


Widac, ze masz jednak problem ze slowami 'pomocniczy', 'doczepny', 'motorower', 'integralny'. Odczep silnik od _motoroweru_ Komar i zobaczymy jak daleko zajedziesz. To, co wglada jak pedal tak naprawde sluzy do rozruchu - to wersja 'kopniaka'.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-28 13:26:28
Autor: Mariusz Kruk
elektryczny moto-rower
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
On 10/28/10 12:51 PM, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Coaster"
Poza tym fakt, ze rowerem z dodatkowym silnikiem mozna przemieszczac sie
rowniez tak, jak na 'normalnym' rowerze - tylko pedalujac, sprawia iz
silnik _pomocniczy_ nie ujmuje nic z idei 'prawdziwosci' roweru.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Komar_2330.jpg&filetimestamp=20080705123407
Widac, ze masz jednak problem ze slowami 'pomocniczy', 'doczepny', 'motorower', 'integralny'. Odczep silnik od _motoroweru_ Komar i zobaczymy jak daleko zajedziesz. To, co wglada jak pedal tak naprawde sluzy do rozruchu - to wersja 'kopniaka'.

W praktyce - owszem, głównie do rozruchu, co nie zmienia faktu, że można
tak jechać.
Tu masz lepszy przykład - http://www.mopedarmy.com/wiki/Image:Mobat.jpg


--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-10-28 15:50:17
Autor: Dariusz K. Ładziak
elektryczny moto-rower
Użytkownik Mariusz Kruk napisał:

W praktyce - owszem, głównie do rozruchu, co nie zmienia faktu, że można
tak jechać.
Tu masz lepszy przykład - http://www.mopedarmy.com/wiki/Image:Mobat.jpg

Teoretycznie daje się tym kręcić. Ale to tylko teoria - raz w życiu próbowałem czegoś takiego, galernicy mieli lepiej...

--
Darek

Data: 2010-10-31 16:25:39
Autor: SHP
elektryczny moto-rower
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Motorowery to rozwi=B1zanie dla starych dziadk=F3w,

Mam elektryka od kilku tygodni (robiłem go jakieś 2 lata). Ostatnio
przeskoczyłem 30 rok życia, ale panie z ZUSu za cholerę nie zgodzą się na
wcześniejszą emeryturę.

 a te na pr=B1d na
d=B3u=BFsze dystanse zreszt=B1 chyba ma=B3o skuteczne,

Na długie dystanse (tak do 350km w ciągu doby) to ja mam rower poziomy. Elektryk służy mi na dojazdy do pracy bez pocenia i stania w korkach (14km w
jedną stronę przejeżdżam w 30 minut). Rower szosowy, który też posiadam, służy
mi do załatwiania spraw na krótkich dystansach w centrum. Czasem pożyczam kozę
dziewczyny, jak nie mam szosy pod ręką, albo jadę uszosowionym góralem. Czy
dalej mieszczę się w Twojej ramce, jako stary dziadek? Notabene znam dziadków,
po których wdychałbyś tylko resztki kurzu, gdybyś wybrał się z nimi na
przejażdżkę.


--


Data: 2010-10-31 09:41:29
Autor: Michał Wolff
elektryczny moto-rower
On 31 Paź, 17:25, "SHP" <sh...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Na długie dystanse (tak do 350km w ciągu doby) to ja mam rower poziomy.
Elektryk służy mi na dojazdy do pracy bez pocenia i stania w korkach (14km w
jedną stronę przejeżdżam w 30 minut). Rower szosowy, który też posiadam, służy
mi do załatwiania spraw na krótkich dystansach w centrum. Czasem pożyczam kozę
dziewczyny, jak nie mam szosy pod ręką, albo jadę uszosowionym góralem. Czy
dalej mieszczę się w Twojej ramce, jako stary dziadek? Notabene znam dziadków,
po których wdychałbyś tylko resztki kurzu, gdybyś wybrał się z nimi na
przejażdżkę.

 A ja znam człowieka co ma 12 palców. Rzadki przypadek - ale się
czasem trafia...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-10-31 18:15:08
Autor: Dżejm
elektryczny moto-rower
Mam elektryka od kilku tygodni (robiłem go jakieś 2 lata). [...]

No to musi być dobrze zaplanowany sprzęt :). W imieniu osób o horyzontach otwartych na takie usprawnienia, bardzo proszę o szczegóły :) !

pozdrawiam
Jacek

Data: 2010-11-01 13:56:20
Autor: glaukonWYTNIJTO
elektryczny moto-rower

No to musi być dobrze zaplanowany sprzęt :). W imieniu osób o horyzontach otwartych na takie usprawnienia, bardzo proszę o szczegóły :) !

A ja bardzo proszę o podbicie wątku w momencie pojawienia się rowerów
elektrycznych o zasięgu 80 km bez pedałowania, ładowaniu w trzy godziny i
normalnej cenie do 2 tys. zł. Prędkośc wystarczy 20 km/h.



--


Data: 2010-11-01 11:31:02
Autor: WS
elektryczny moto-rower
On 1 Lis, 13:56, glaukonWYTNI...@op.pl wrote:

A ja bardzo prosz o podbicie w tku w momencie pojawienia si rower w
elektrycznych o zasi gu 80 km bez peda owania, adowaniu w trzy godziny i
normalnej cenie do 2 tys. z . Pr dko c wystarczy 20 km/h.

Raczej malo realne ;) biorac pod uwage, ze sam w miare bezpieczny
rower bez napedu elektr. to ~1kPLN

Jesli pominiesz cene, to takie cos od reki mozesz sobie sam zlozyc...
z tym, ze bedzie to rower raczej tylko do jazdy na silniku, a
mozliwosc pedalowania, to taki dodatek np. w wypadku awarii...

Poszukaj sobie silnikow (np. modelarskich) trojfazowych, do tego
sterownik (dobrany do silnika i zasilania), jakas bateria akumulatorow
LiPo lub LiFe (mozna je naladowac do pelana w 20-60 minut), porzadna
ladowarka z zasilaczem (jesli ma ladowac spory zestaw akumulatorow w
miare szybko, to tez tania nie bedzie - jesli zasieg roweru policzysz
na dojazd w jedna strone to dwie takie ;) )

WS

PS. nie chce mi sie nawet tego liczyc, ale "na oko" stawiam, ze okolo
10kPLN na chwila obecna moze to kosztowac...

Data: 2010-11-02 13:23:51
Autor: SHP
elektryczny moto-rower
glaukonWYTNIJTO@op.pl napisał(a):

> No to musi być dobrze zaplanowany sprzęt :). W imieniu osób o horyzontach > otwartych na takie usprawnienia, bardzo proszę o szczegóły :) !

A ja bardzo proszę o podbicie wątku w momencie pojawienia się rowerów
elektrycznych o zasięgu 80 km bez pedałowania, ładowaniu w trzy godziny i
normalnej cenie do 2 tys. zł. Prędkośc wystarczy 20 km/h.

Uwierz mi. Nie wystarczy. Zwłaszcza, jeśli chcesz jechać te 80km. Bez kręcenia
jazda z prędkością 20km/h robi się trochę nudna i chciałbyś jeszcze
przyspieszyć. Ja przy prędkości 30km/h mam czasem wrażenie, że to ciągle za
wolno. A co do rowerów z tak dużym zasięgiem - kiedyś trafiłem na stronę, w
której prezentowany był rower szosowy ważący z silnikiem i akumulatorami nieco
ponad 20kg, a wg danych technicznych, osiągał vmax 60km/h, a jego zasięg
wynosił 120, czy 160km.. Oczywiście cena była odpowiednia do osiągów i na
pewno nie było to 2000zł :)


--


Data: 2010-11-02 13:13:39
Autor: SHP
elektryczny moto-rower
Dżejm <do.not.have@email.com> napisał(a):
> Mam elektryka od kilku tygodni (robiłem go jakieś 2 lata). [...]

No to musi być dobrze zaplanowany sprzęt :).

Tia... Zaplanowany. Zaplanowane to były tylko koszty budowy, które i tak
wzrosły trzykrotnie ;) Z planowanych 600, może 700zł, wyszło może z 1600.. Na
szczęście dla świętego spokoju potem już nie liczyłem :) Wydałem jednak pewnie
tyle, że mógłbym kupić silnik w piaście, no, ale nic tam..

Najbardziej mordowałem się ze stelażem na silnik, łańcuchem do niego,
zębatkami oraz regulatorem DC.. (ten ostatni palił się co najmniej
trzyktrotnie i był w dwóch różnych wersjach :)..Czasem wątpiłem, czy w ogóle
uda mi się go skończyć, bo lubiłem wymyślać to całkiem nowe problemy. Przez
pewien czas myślałem, czy aby jednak nie użyć silnika spalinowego, ale kłóciło mi się to z funkcją roweru, który miał być dalej cichy i nie śmierdzieć..


W imieniu osób o horyzontach otwartych na takie usprawnienia, bardzo proszę o szczegóły :) !


O szczegółach można tutaj poczytać:

http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=810


Tak po kolejnych dniach użytkowania: prędkość przelotowa 28-31km/h po płaskim,
przy poborze prądu na poziomie 5-7A z lekkim wspomaganiem pedałami (oczywiście
zależnie od siły i kierunku wiatru). Do pracy często mam 14km, rekord mój to
30 minut. Próbowałem raz jechać tak, żeby w ogóle nogami nie kręcić, ale
trochę nudno się robi, no i przy obecnej pogodzie człowiekowi robi się
szybciej zimno. Dlatego kręcić wypada. :) Przynajmniej tyle, żeby się trochę
rozgrzać i nie spocić. I to jest właśnie przewaga elektrycznego roweru nad
skuterem, czy motocyklem. Oprócz wiadomej, że można śmigać na przełaj po
terenach leśnych, parkach itp..

--


Data: 2010-10-28 15:40:51
Autor: Dariusz K. Ładziak
elektryczny moto-rower
Użytkownik glaukonWYTNIJTO@op.pl napisał:
Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote. Czy istnieją rowery z tego rodzaju
superekonomicznym wspomaganiem? Jazda takim motorowerem z prędkością 15 km/h
byłaby bardzo przyjemna.

W Auchan stoją...

--
Darek

Data: 2010-10-28 17:26:05
Autor: krzysiek
elektryczny moto-rower
On Thu, 28 Oct 2010 11:38:13 +0200, glaukonWYTNIJTO wrote:

Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote. Czy istnieją rowery z tego rodzaju
superekonomicznym wspomaganiem? Jazda takim motorowerem z prędkością 15
km/h byłaby bardzo przyjemna.

jest bardzo wiele gotowych modeli do kupienia.
W TrĂłjmiescie sprzedaje to np firma Interbike
http://www.interbike.com.pl/

Sporo ludzi też robi własne konstrukcje, np:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1802581.html

Ja tez sie przymierzam do zmontowania samodzielnie czegoś w niezbyt odległej przyszłości. Rama już jest :)

--
krzysiek

Data: 2010-10-29 18:48:57
Autor: ToMasz
elektryczny moto-rower
glaukonWYTNIJTO@op.pl pisze:
Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote. Czy istnieją rowery z tego rodzaju
superekonomicznym wspomaganiem? Jazda takim motorowerem z prędkością 15 km/h
byłaby bardzo przyjemna.

elektryczny - ze wzgledu na wagę akmulatorów - moim zdaniem - jeszcze
nie teraz. Uściślając - zeby jechać jako tako, potrzeba - moim zdaniem -
poparte praktyką - 250w. i jest to naprawdę mało, motorynka/komar miały
chyba 1000W. 250W to przy 12V to 20amper. 20amper przez godzine to
(teoretycznie) 20 amperogodzin - a to już jest połowa akumulatora
samochodowego, a godzinka wspomagania to pryszcz. pozatym od połowy
pojemności akumulatora będzie zauważalny spadek mocy...

inaczej jest z silniczkiem spalinowym. niestety śmierdzi i hałasuje.
jednak używałem polskiego silniczka "zapla" - i złego słowa niedam o nim
powiedzieć. było go z 7 kilo, 25km/h wyciagał bez pedałowania, pod górkę
dawał rade, a na baku (1.5l) jechał blisko 100km. dolanie paliwa - 30
sekund.


ToMasz

Data: 2010-10-29 13:34:22
Autor: Lisciasty
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 18:48, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:
elektryczny - ze wzgledu na wagę akmulatorów - moim zdaniem - jeszcze
nie teraz.

Być może, ja póki co zasuwam elektrykiem pedałując i mam z tego kupę
frajdy :>

Uściślając - zeby jechać jako tako, potrzeba - moim zdaniem -
poparte praktyką - 250w.

500W i jest wypas.

samochodowego, a godzinka wspomagania to pryszcz. pozatym od połowy
pojemności akumulatora będzie zauważalny spadek mocy...

Godzinka to akurat idealny czas żeby dojechać do roboty nawet jak się
ma bardzo daleko.

inaczej jest z silniczkiem spalinowym. niestety śmierdzi i hałasuje.
jednak używałem polskiego silniczka "zapla" - i złego słowa niedam o nim
powiedzieć. było go z 7 kilo, 25km/h wyciagał bez pedałowania, pod górkę
dawał rade, a na baku (1.5l) jechał blisko 100km. dolanie paliwa - 30
sekund.

A ja na nożno-elektryku śmigam pod 55 km/h, wyprzedzam wolniejsze
puszki (miny kierowców poprawiają mi humor przez resztę dnia w
robocie ;) i nie narzekam ani na zasięg, ani na "słabe" osiągi... Na
samym silniku nie jeżdżę bo nie po to mam rower żeby nie pedałować,
ale póki co uważam, że ten wynalazek jest genialny :>

Pzdr.
L.

Data: 2010-10-29 15:24:13
Autor: rzymo
elektryczny moto-rower
On 29 Paź, 18:48, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:
potrzeba - moim zdaniem -
poparte praktyką - 250w. i jest to naprawdę mało, motorynka/komar miały
chyba 1000W. 250W to przy 12V to 20amper. 20amper przez godzine to
(teoretycznie) 20 amperogodzin - a to już jest połowa akumulatora
samochodowego, a godzinka wspomagania to pryszcz.

Akurat w rowerze jakoś nie widzi mi się typowy ciężki "kwasiak".
Li-ion będzie oczywiście droższy, ale nadrobi to masą - z pakietem o
pojemności ~20Ah (przy znamionowych 14.8V) można się zmieścić w ok.
dwóch kilogramach.

Co do ilości niepełnosprawnych - statystyki są mocno przesadzone. Sam
znam dwie osoby, które są "niepełnosprawne" tylko dlatego, żeby móc
parkować na miejscach dla takich osób przy urzędach/sklepach.

Jako wspomaganie dla osób nie w pełni sprawnych - według mnie świetna
rzecz, zwłaszcza jeśli byłoby to połączone z trzema kołami
(stabilność, bezproblemowe zatrzymywanie się). Same akumulatory byłoby
wtedy łatwiej umieścić/mogłoby być ich więcej.

Data: 2010-11-05 10:21:53
Autor: Jan Cytawa
elektryczny moto-rower
glaukonWYTNIJTO@op.pl napisał:

Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote.

Cos mi sie nie widzi, zeby tak malo bylo mozliwe. Szybko oszacujmy:

silnik 50 kW, predkosc 50/h czyli czas jazdy  2h.
= zuzyta moc 100 kWh
 cena 0.25 zl. za 1 kWh

wychodzi 25 zl.
 a gdzie sprawnosc  ladowania?

Jan Cytawa

Data: 2010-11-05 02:50:20
Autor: WS
elektryczny moto-rower
On 5 Lis, 10:21, Jan Cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
glaukonWYTNI...@op.pl napisał:

> Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
> przejechania 100 km to trzy złote.

Cos mi sie nie widzi, zeby tak malo bylo mozliwe. Szybko oszacujmy:

silnik 50 kW, predkosc 50/h czyli czas jazdy  2h.
> zuzyta moc 100 kWh
 cena 0.25 zl. za 1 kWh

e... lipa jakas ;)

50kW (~70KM) to pozwala jechac typowym samochodem osobowym 150km/h, do
jazdy ~50km/h wystarcza mala czesc tej mocy... zapewne kika(nascie?)
KM...

WS

Data: 2010-11-05 10:43:05
Autor: Tomek
elektryczny moto-rower
W dniu 2010-11-05 10:21, Jan Cytawa pisze:
Cos mi sie nie widzi, zeby tak malo bylo mozliwe. Szybko oszacujmy:

silnik 50 kW, predkosc 50/h czyli czas jazdy  2h.
=
zuzyta moc 100 kWh

Błędne założenia. Moc 50kW to pewnie znamionowa moc silnika - rozwinięcie prędkości 50km/h nie będzie wymagało takiej mocy. W impulsie podczas gwałtownego przyspieszania może i tak (ewentualnie jeszcze podczas jazdy z maksymalną prędkością).
Trzebaby oszacować rzeczywiste zapotrzebowanie na moc - oczywiście będzie bardzo różne w zależności od danego zastosowania, specyfiki trasy, stylu jazdy itp.

Data: 2010-11-05 10:46:10
Autor: Fabian
elektryczny moto-rower
W dniu 05.11.2010 10:21, Jan Cytawa pisze:
glaukonWYTNIJTO@op.pl napisał:

Czytałem niedawno o elektrycznym silniku do samochodu, koszt prądu do
przejechania 100 km to trzy złote.

Cos mi sie nie widzi, zeby tak malo bylo mozliwe. Szybko oszacujmy:

silnik 50 kW, predkosc 50/h czyli czas jazdy  2h.
= zuzyta moc 100 kWh
 cena 0.25 zl. za 1 kWh

Nie sądzisz, że napisałeś bzdury? Jak by samochód zużywał 50kW to na
pewno by nie jechał 50 km/h tylko pewnie grubo powyżej 100km/h. Więc
przejazd 100 km trwał by z 1/3h czyli 50/3 *0,25 = 4,16 zł. Ale to i tak
zupełnie z czapy obliczenia ;)

Fabian.

Data: 2010-11-12 11:27:49
Autor: Jan Cytawa
elektryczny moto-rower
Fabian napisał:

> zuzyta moc 100 kWh
>  cena 0.25 zl. za 1 kWh

Nie sądzisz, że napisałeś bzdury? Jak by samochód zużywał 50kW to na

Nie sadze, ze to sa bzdury. To sa szacunki. Zgadzam sie, ze moze te 50
km/h to przesadzilem, ale to bylo dla prostoty obliczen. NIech bedzie
100 km/h co, juz jest realne(chociaz mi w ruchu przecietne wychodza ok
65 km/h +/- 3 ), to i tak wychodzi duzo wiecej niz 3 zl. A kompletnie
nie bralem pod uwage sprawnosci magazynowania energii elektrycznej i
sprawnosci samego silnika. I mysle nadal, ze w tej sytuacji moj SZACUNEK
kosztow jazdy jest blizszy prawdzie.

Jan Cytawa

Data: 2010-11-12 11:58:49
Autor: SHP
elektryczny moto-rower
Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> napisał(a):
Nie sadze, ze to sa bzdury. To sa szacunki. Zgadzam sie, ze moze te 50
km/h to przesadzilem, ale to bylo dla prostoty obliczen. NIech bedzie
100 km/h co, juz jest realne(chociaz mi w ruchu przecietne wychodza ok
65 km/h +/- 3 ),

Hmm.. Wiem, że się czepiam, ale tak naprawdę duża moc potrzebna jest tylko do rozpędzenia pojazdu lub osiągania naprawdę nieekonomicznych prędkości. Dla przykładu: mój e-rower (ze mną na pokładzie i z bagażem, to będzie tak do ok. 110kg) rozpędzam do 30km/h, przy mocy potrzebnej do utrzymania tej prędkości rzędu 250W, czasem 300W. W necie są pokazowe filmiki z e-rowerami i silnikami o mocy 1KW, 2KW, osiągającymi prędkości w okolicach 120km/h.

Przykładowo:

http://www.youtube.com/watch?v=Y6o-g7YeC4Q


Samochód jest wprawdzie masywniejszy, ale chyba ma jednak nieco lepszą aerodynamikę, niż  zwykły rowerzysta. Wystarczy zobaczyć, z jakimi prędkościami poruszają się rowerzyści w tzw. velomobilach - siła ludzkich mięśni jest wystarczająca do rozpędzenia takiego bolidu na płaskim terenie do 40km/h (gdy normalnie na rowerze jedziesz może nieco powyżej 20km/h)..

Reasumując - nie sądzę, by do utrzymania w samochodzie prędkości rzędu 100km/h potrzeba było aż 50KW (patrz chociażby poczciwy kaszlak :)..


--


Data: 2010-11-12 12:21:39
Autor: SHP
elektryczny moto-rower
SHP <shp80@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Reasumując - nie sądzę, by do utrzymania w samochodzie prędkości rzędu
100km/h
potrzeba było aż 50KW (patrz chociażby poczciwy kaszlak :)..

BTW. U mnie naładowane aku starczają na co najmniej 30km ekonomicznej jazdy. 1kwh potrzebuję, by przejechać 60km. Upraszczając nieco - na 100km potrzebuję 2kWH, przy czym biorąc pod uwagę koszt 1kWH na poziomie ok. 39groszy, 100km przejadę za jakieś 0,80PLN. Oczywiście do tego trzeba doliczyć co najmniej koszty zakupu nowych akumulatorów, licząc realnie żywotność na poziome 200 cykli (duże prądy obciążenia) - w moim przypadku to dodatkowo jakieś 250zł rocznie (zależnie od ceny akumulatorów) +ok. 60zł za ładowanie.


--


Data: 2010-11-12 15:58:38
Autor: Tomasz Tarchala
elektryczny moto-rower
Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Nie sadze, ze to sa bzdury. To sa szacunki. Zgadzam sie, ze moze te 50
km/h to przesadzilem, ale to bylo dla prostoty obliczen.

Przesadziłeś o kilka razy, w zasadzie o rząd wielkości.

NIech bedzie
100 km/h co, juz jest realne(chociaz mi w ruchu przecietne wychodza ok
65 km/h +/- 3 ), to i tak wychodzi duzo wiecej niz 3 zl. A kompletnie
nie bralem pod uwage sprawnosci magazynowania energii elektrycznej i
sprawnosci samego silnika. I mysle nadal, ze w tej sytuacji moj SZACUNEK
kosztow jazdy jest blizszy prawdzie.

Dużo bardziej realne obliczenie:
- utrzymanie prędkości 100 km/h faktycznie wymaga ok. 20-30 kW przy
samochodzie wielkości kompaktu, zależnie od stopnia napompowania opon i
kształtu samochodu
- przejechanie 100 km z tą prędkością zajmie godzinę, zatem po cenach
kWh wychodzi raczej mniej niż 10 zł.
- wydajność magazynowania energii elektrycznej w bateriach to duże
kilkadziesiąt procent (rzędu 80-90%)
- wydajność silnika elektrycznego to znowu powyżej 80%

Wychodzi pewnie powyżej 10 zł/100 km, ale jest to przypadek najbardziej
pesymistyczny dla samochodu elektrycznego. W realnym użytkowaniu, gdzie
ponad 50% kilometrów robi się na drogach miejskich i podmiejskich z
prędkościami bliższymi 50 km/h niż 100 km/h, wymagana moc będzie
kilkukrotnie niższa - a co za tym idzie spokojnie zbliżymy się do 3 zł /
100km. Pamiętajmy w dodatku, że w ruchu miejskim auta elektryczne mogą
dodatkowo odzyskiwać energię kinetyczną.

Data: 2010-11-12 16:24:31
Autor: Mariusz Kruk
elektryczny moto-rower
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Tarchala"
100km. Pamiętajmy w dodatku, że w ruchu miejskim auta elektryczne mogą
dodatkowo odzyskiwać energię kinetyczną.

Z drugiej strony, potrzebujÂąwiĂcej na przyÂpieszanie niÂżna utrzymanie
staÂej prĂdkoÂci.

PS: PiszĂŞz jakiegoÂśdziwnego terminala. Ciekawe czy siĂŞ plciapki
rozjadÂą ;-)
--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-11-12 17:38:39
Autor: SHP
elektryczny moto-rower
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
Z drugiej strony, potrzebujÂąwiĂcej na przyÂpieszanie niÂżna utrzymanie
staÂej prĂdkoÂci.

To fakt, który wymusza na właścicielu jazdę ekonomiczną, a więc płynną (a nie
od świateł do świateł z gazem w podłodze), ale też faktem jest, że jak się
stoi, to silnik nie pracuje i nie zużywa energii.



--


Data: 2010-11-15 11:09:32
Autor: Tomasz Tarchala
elektryczny moto-rower
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

100km. Pamiętajmy w dodatku, że w ruchu miejskim auta elektryczne mogą
dodatkowo odzyskiwać energię kinetyczną.

Z drugiej strony, potrzebujÂąwiĂcej na przyÂpieszanie niÂżna utrzymanie
staÂej prĂdkoÂci.

Auta spalinowe podobnie - żadneje różnicy w stosunku do nich tu nie ma.


PS: PiszĂŞz jakiegoÂśdziwnego terminala. Ciekawe czy siĂŞ plciapki
rozjadÂą ;-)

Rozjechały się popisowo. Ale pewnie z tekstowego klienta newsów
zrezygnujesz dopiero po śmierci Usenetu, która nieuchronnie nadchodzi.

Data: 2010-11-15 11:46:24
Autor: Mariusz Kruk
elektryczny moto-rower
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Tarchala"
100km. Pamiętajmy w dodatku, że w ruchu miejskim auta elektryczne mogą
dodatkowo odzyskiwać energię kinetyczną.
Z drugiej strony, potrzebujÂąwiĂcej na przyÂpieszanie niÂżna utrzymanie
staÂej prĂdkoÂci.
Auta spalinowe podobnie - żadneje różnicy w stosunku do nich tu nie ma.

Ależ oczywiście. Po prostu rekuperacja nie jest aż tak cudowna, jak się
niektórym wydaje (choć jest przydatna).

PS: PiszĂŞz jakiegoÂśdziwnego terminala. Ciekawe czy siĂŞ plciapki
rozjadÂą ;-)
Rozjechały się popisowo. Ale pewnie z tekstowego klienta newsów
zrezygnujesz dopiero po śmierci Usenetu, która nieuchronnie nadchodzi.

Ale klient jest dobry. Tylko terminal był partyzancki i
nieskonfigurowany. :-)

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-11-15 11:15:24
Autor: Jan Cytawa
elektryczny moto-rower
Tomasz Tarchala napisał:

Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

>Nie sadze, ze to sa bzdury. To sa szacunki. Zgadzam sie, ze moze te 50
>km/h to przesadzilem, ale to bylo dla prostoty obliczen.
 
Przesadziłeś o kilka razy, w zasadzie o rząd wielkości.

Nie sadze, by to byl rzad wielkosci. Najlepszy dowod to zyzycie paliwa w
normalnym samochodzie. Przejechalem 100 km autostrada ze srednia
predkoscia 100 km/h i zuzycie paliwa wcale nie bylo mniejsze niz w
normalnym ruchu, moze nawet wieksze.
kilkukrotnie niższa - a co za tym idzie spokojnie zbliżymy się do 3 zł /
100km. Pamiętajmy w dodatku, że w ruchu miejskim auta elektryczne mogą
dodatkowo odzyskiwać energię kinetyczną.

Sa to pobozne zyczenia. Ponadto jeszcze raz podkreslam, ze szacunki to sa szacunki. Pozwalaja
sie zorientowac co do przyblizonych wartosci a tych w swoich
obliczeniach nie mam sie czego wstydzic. Sa bardzo realne i zblizone do
rzeczywistych wydatkow.

A jeszcze co do bzdur, to rzeczywiscie jedni pisza bzdury a inni je
powielaja bezkrytycznie.

Jan Cytawa

Data: 2010-11-16 13:15:34
Autor: Tomasz Tarchala
elektryczny moto-rower
Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Przesadziłeś o kilka razy, w zasadzie o rząd wielkości.

Nie sadze, by to byl rzad wielkosci. Najlepszy dowod to zyzycie paliwa w
normalnym samochodzie. Przejechalem 100 km autostrada ze srednia
predkoscia 100 km/h i zuzycie paliwa wcale nie bylo mniejsze niz w
normalnym ruchu, moze nawet wieksze.

Gdybyś przejechał te 100 km/h ze średnią prędkością 70 km/h zamiast 100,
to zużycie paliwa byłoby nawet do 2 x mniejsze. Po prostu przy dużych
prędkościach na zużycie paliwa zaczyna dominująco wpływać opór
aerodynamiczny, który rośnie z kwadratem prędkości.

Nikt na razie nie promuje samochodów elektrycznych na długie trasy po
autostradach - m.in. właśnie z tego powodu.


kilkukrotnie niższa - a co za tym idzie spokojnie zbliżymy się do 3 zł /
100km. Pamiętajmy w dodatku, że w ruchu miejskim auta elektryczne mogą
dodatkowo odzyskiwać energię kinetyczną.

Sa to pobozne zyczenia.

Który konkretnie element moich obliczeń chcesz zakwestionować?


Ponadto jeszcze raz podkreslam, ze szacunki to sa szacunki. Pozwalaja
sie zorientowac co do przyblizonych wartosci a tych w swoich
obliczeniach nie mam sie czego wstydzic. Sa bardzo realne i zblizone do
rzeczywistych wydatkow.

Moim zdaniem spokojnie zejdziemy do 5 zł/100km, co jest jednak bliżej
postulowanego wcześniej 3 zł, niż proponowanych przez Ciebie wartości.

Data: 2010-11-20 16:55:57
Autor: Gotfryd Smolik news
elektryczny moto-rower
On Tue, 16 Nov 2010, Tomasz Tarchala wrote:

zużycie paliwa byłoby nawet do 2 x mniejsze. Po prostu przy dużych
prędkościach na zużycie paliwa zaczyna dominująco wpływać opór
aerodynamiczny, który rośnie z kwadratem prędkości.

....i to tylko z założeniem iż opływ nie jest turbulencyjny, AFAIR,
dobrze mi wychodzi? Dla "efektu wentylatorowego" jest to coś
czwarta potęga.

Moim zdaniem spokojnie zejdziemy do 5 zł/100km

  Ale dziura budżetowa rośnie, więc... ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-11-22 13:48:00
Autor: Tomasz Tarchala
elektryczny moto-rower
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

zużycie paliwa byłoby nawet do 2 x mniejsze. Po prostu przy dużych
prędkościach na zużycie paliwa zaczyna dominująco wpływać opór
aerodynamiczny, który rośnie z kwadratem prędkości.

...i to tylko z założeniem iż opływ nie jest turbulencyjny, AFAIR,
dobrze mi wychodzi? Dla "efektu wentylatorowego" jest to coś
czwarta potęga.

Moim zdaniem spokojnie zejdziemy do 5 zł/100km

 Ale dziura budżetowa rośnie, więc... ;)

Jeszcze jeden kawałek informacji, która ostatnio przedostaje się do
szerszej publicznej wiadomości. Chevrolet Volt ma zużywając 10,4 kWh
przejeżdżać 64 km. Dzieląc jedno przez drugie wychodzi nam 16 kWh/100km,
czyli ok. 5-8 zł, w zależności od tego, gdzie mieszkamy i od taryfy.
Należy przy tym pamiętać, że:
- Volt to samochód wielkości europejskiego segmentu D, czyli dość duży,
co wpływa zwłaszcza na opór aerodynamiczny; z pewnością pojawią się też
mniejsze samochody elektryczne
- Volt jest cięższy, niż mógłby być, bo oprócz napędu elektrycznego ma
jeszcze spalinowy
- w Polsce prąd jest drogi

http://en.wikipedia.org/wiki/Chevrolet_Volt#Drivetrain

Data: 2010-11-23 10:50:48
Autor: cytawa
elektryczny moto-rower
Tomasz Tarchala pisze:
Jeszcze jeden kawałek informacji, która ostatnio przedostaje się do
szerszej publicznej wiadomości. Chevrolet Volt ma zużywając 10,4 kWh
przejeżdżać 64 km. Dzieląc jedno przez drugie wychodzi nam 16 kWh/100km,
czyli ok. 5-8 zł, w zależności od tego, gdzie mieszkamy i od taryfy.

Bardzo bym chcial, zeby to byla prawda. I byc moze nawet troche jest. Tylko gdzie jest pies pogrzebany, ze przy tak niskich kosztach eksploatacji taki naped nie przyjmuje sie. Ba, nawet trolebusy sa tylko w Lublinie, Gdyni o moze gdzies jeszcze.

Moze to jest tak, ze koszty podawane sa wybiorczo. Gdybysmy np. podali koszt paliwa jadrowego, to by wyszlo, ze samochod moze w ogole jezdzic za darmo przez caly wiek.

Albo moze jeszcze ktos powie, ze rowerem jest taniej jezdzic niz samochodem. Bo nie wlicza sie w cene jazdy kosztow zwiekszonego apetytu i koniecznosci noclegow. :)

Jan Cytawa

Data: 2010-11-24 02:41:51
Autor: Jesse Custer
elektryczny moto-rower
Liczenie kosztu eksploatacji EV ma sens tylko jeśli doliczamy koszt
wymiany akumulatorów / baterii. A te niestety zużywają się dosyć
szybko i tanie nie są.

Data: 2010-11-25 15:39:28
Autor: Tomasz Tarchała
elektryczny moto-rower
On 2010‧11‧24 11:41, Jesse Custer wrote:
Liczenie kosztu eksploatacji EV ma sens tylko jeśli doliczamy koszt
wymiany akumulatorów / baterii. A te niestety zużywają się dosyć
szybko i tanie nie są.

Z tym się nie zgodzę. Toyota już od ponad 13 lat daje gwarancję na akumulatory w Priusie na 8 lat. Do tej pory nie słyszałem, żeby były one jakoś nadprogramowo często wymieniane. Podobnie Nissan i GM dają 8 lat na odpowiednio Leafa i Volta. GM przewiduje, że baterie w Volcie nie będą wymagały wymiany częściej niż inne części.

Ze względu na uproszczenie napędu i wyeliminowanie skomplikowanego przeniesienia napędu spalinowego za to powinniśmy zaoszczędzić na przeglądach i wymianach oleju, sprzęgieł, skrzyni biegów itp.

http://www.wired.com/autopia/2010/11/ev-batteries-will-have-lives-beyond-the-road

Data: 2010-11-25 16:48:53
Autor: Coaster
elektryczny moto-rower
On 11/25/10 3:39 PM, Tomasz Tarchała wrote:
On 2010‧11‧24 11:41, Jesse Custer wrote:
Liczenie kosztu eksploatacji EV ma sens tylko jeśli doliczamy koszt
wymiany akumulatorów / baterii. A te niestety zużywają się dosyć
szybko i tanie nie są.

Z tym się nie zgodzę. Toyota już od ponad 13 lat daje gwarancję na
akumulatory w Priusie na 8 lat. Do tej pory nie słyszałem, żeby były one
jakoś nadprogramowo często wymieniane. Podobnie Nissan i GM dają 8 lat
na odpowiednio Leafa i Volta. GM przewiduje, Ĺźe baterie w Volcie nie
będą wymagały wymiany częściej niż inne części.

W hybrydach (Prius, Volt) akumulatory sa doladowywane. ZCP - Volt na samych aku ma powalajacy zasieg 64 km, ktory 'rosnie' do 1030 km (lol) po uruchomieniu silnika spalinowego. Nie dziwota, ze maja gwarancje. BTW - w normalnym aucie _zwykly_ Bosch wytrzymal mi kiedys 13 lat a juz bezobslugowy - Bosch Black a potem Silver - prawie 10 lat ;-)

Leaf wyglada na droga zabawke - wedlug tabeli na Wikipedii zasieg w ruchu miejskim przy predkosci 10 km/h, +30 C i wlaczonej klimatyzacji - 76 km. Dla ludzi dojezdzajacych do pracy powyzej 40 kn w jedna strone odpada. W zimie przy -10 C, predkosci 24 km/h i wlaczonym ogrzewaniu  - 100 km - juz jest lepiej ale dlaczego zakladaja w lecie 10 km/h a w zimie 24 km/h? Naciagane. I to codzienne ladowanie po kilka-kilkanascie godzin... A co ponizej -20 -30 C? Jak sobie radzi takie auto z potrzeba silnieszego ogrzewania? 'Zimno' to widze...


Ze względu na uproszczenie napędu i wyeliminowanie skomplikowanego
przeniesienia napędu spalinowego za to powinniśmy zaoszczędzić na
przeglądach i wymianach oleju, sprzęgieł, skrzyni biegów itp.
[...]

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-11-25 18:12:59
Autor: Tomasz Tarchala
elektryczny moto-rower
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

Z tym się nie zgodzę. Toyota już od ponad 13 lat daje gwarancję na
akumulatory w Priusie na 8 lat. Do tej pory nie słyszałem, żeby były one
jakoś nadprogramowo często wymieniane. Podobnie Nissan i GM dają 8 lat
na odpowiednio Leafa i Volta. GM przewiduje, że baterie w Volcie nie
będą wymagały wymiany częściej niż inne części.

W hybrydach (Prius, Volt) akumulatory sa doladowywane. ZCP - Volt na samych aku ma powalajacy zasieg 64 km, ktory 'rosnie' do 1030 km (lol) po uruchomieniu silnika spalinowego. Nie dziwota, ze maja gwarancje.

Czas życia akumulatora chyba nie zależy od jego rozmiaru, tylko od
konstrukcji?

 
Leaf wyglada na droga zabawke - wedlug tabeli na Wikipedii zasieg w ruchu miejskim przy predkosci 10 km/h, +30 C i wlaczonej klimatyzacji - 76 km. Dla ludzi dojezdzajacych do pracy powyzej 40 kn w jedna strone odpada.

Nikt nie twierdzi, że auta elektryczne już teraz są idealne dla każdego.
Chodzi o to, żeby znalazły tylu nabywców, żeby zastymulować efekt skali
i rozkręcenie dodatniego sprzężenia zwrotnego dalszego postępu.


W zimie przy -10 C, predkosci 24 km/h i wlaczonym ogrzewaniu  - 100 km - juz jest lepiej ale dlaczego zakladaja w lecie 10 km/h a w zimie 24 km/h? Naciagane.

To jest chyba przypadek superpesymistyczny, bo 10 km/h przez 76 km
oznacza 7,6 godziny działania klimatyzacji, która jak wiadomo jest dość
energochłonna.

Świetnym wynalazkiem ograniczającym w zimie konieczność ogrzewania
powietrza w aucie są... ogrzewane fotele i kierownica :-)  Bardzo dobrze
wpływają na odczuwalne ciepło, a koszt energetyczny - kilka razy
mniejszy.

Data: 2010-11-26 03:12:08
Autor: Jesse Custer
elektryczny moto-rower
On 25 Lis, 15:39, Tomasz Tarchała <tom...@tarchala.com> wrote:
Z tym się nie zgodzę. Toyota już od ponad 13 lat daje gwarancję na
akumulatory w Priusie na 8 lat. Do tej pory nie słyszałem, żeby były one
jakoś nadprogramowo często wymieniane. Podobnie Nissan i GM dają 8 lat
na odpowiednio Leafa i Volta.

Daje gwarancję nie oznacza wymienia za darmo na nowe po
wyeksploatowaniu. Zapewne w gwarancji pisze że spadek pojemności itp.
nie podlega gwarancji. Po za tym odnosiłem się do EV ogólnie a nie
tylko do samochodów elektrycznych. Oczywiście koszty serwisowania
pojazdów silnikowych liczył bym podobnie jak EV. Dopiero mając koszt
całkowity (prąd + akumulatory / paliwo + serwis) w skali roku można to
podzielić przez ilość przejechanych kilometrów i otrzymać realny koszt
przejechania przykładowych 100 km.

Data: 2010-11-24 12:48:37
Autor: Tomasz Tarchala
elektryczny moto-rower
cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Jeszcze jeden kawałek informacji, która ostatnio przedostaje się do
szerszej publicznej wiadomości. Chevrolet Volt ma zużywając 10,4 kWh
przejeżdżać 64 km. Dzieląc jedno przez drugie wychodzi nam 16 kWh/100km,
czyli ok. 5-8 zł, w zależności od tego, gdzie mieszkamy i od taryfy.

Bardzo bym chcial, zeby to byla prawda. I byc moze nawet troche jest. Tylko gdzie jest pies pogrzebany, ze przy tak niskich kosztach eksploatacji taki naped nie przyjmuje sie.

Koszty paliwa/energii w przypadku nowych samochodów dobrej klasy to
nawet nie jest 30% łącznego kosztu użytkowania samochodu. Ponieważ
samochody elektryczne/hybrydowe to nowość na rynku, to są one droższe, a
więc wystąpują większe koszty takie, jak: utrata wartości,
ubezpieczenie, serwis. Równoważą one oszczędności na paliwie.

Sensowne ekonomiczne z punktu widzenia pojedynczego Ziutka kupującego
samochód dla siebie i swojej rodziny będzie to dopiero, gdy wystąpią
wystarczające efekty skali. Oczywiście z punktu widzenia całego
społeczeństwa sensowne ekonomicznie byłoby przejście na samochody
elektryczne dużo wcześniej, bo rachunek ekonomiczny pojedynczego Ziutka
nie uwzglęnia efektów zewnętrznych, które generują samochody spalinowe.
Dlatego, aby stymulować wystąpienie tych efektów skali, rządy państw
zachodnich w zasadzie jednomyślnie dotują zakup takich samochodów
poprzez np. rabaty podatkowe. Wystarczająco wysoka akcyza na paliwo też
przyspieszyłaby sprawę...


Moze to jest tak, ze koszty podawane sa wybiorczo. Gdybysmy np. podali koszt paliwa jadrowego, to by wyszlo, ze samochod moze w ogole jezdzic za darmo przez caly wiek.

Koszt paliwa jądrowego powinien być uwzględniony w cenie prądu.


Albo moze jeszcze ktos powie, ze rowerem jest taniej jezdzic niz samochodem. Bo nie wlicza sie w cene jazdy kosztow zwiekszonego apetytu i koniecznosci noclegow. :)

Dawno temu postowałem tu arkusz Excelowy do policzenia sobie kosztów
jazdy rowerem - oparty o samą wymianę części. Ileż było zdziwienia, że
prawie każdemu wychodziło ponad 1 zł/km.

elektryczny moto-rower

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona