Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   escort czy astra.

escort czy astra.

Data: 2010-09-08 13:23:40
Autor: Artur Frydel
escort czy astra.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Wiadomo - przy tak starych autach trzeba patrzeć na egzemplarz, i na to
gdzie rdzewieje :) Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?

--
Artur 'bzyk' Frydel Perl - The only language that looks the same before and after RSA
encryption.

Data: 2010-09-08 13:42:07
Autor: Mirek Ptak
escort czy astra.
Dnia 2010-09-08 13:23,  *Artur Frydel* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Wiadomo - przy tak starych autach trzeba patrzeć na egzemplarz, i na to
gdzie rdzewieje :) Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?


Moja misja trwa ;)
Oto fragment z posta ( http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/msg/fd5f20e26af05134?hl=pl ), który tu kiedyś popełniłem:
====
Pierwsza była Xsara II '03 z Asistance, którą jeździłem 8 dni. Samochód
jako taki nie był mi obcy - szwagier ma Xsarę I, ale nie jeździłem nią
zbyt wiele. Tą przejeździłem około 1000km i muszę powiedzieć, że
wszystkie najgorsze opinie jakie słyszałem (i czasami sam opowiadałem
;) ) znalazły swoje odbicie w tym samochodzie.
Zacznę od "wygodnych" foteli - pierwszy raz jak usiadłem na fotelu
kierowcy to myślałem, ze jest zepsuty (zapadnięty) na szczęście(?) tak
nie było - po prostu gąbka użyta do jego produkcji jest tak miękka, że
bardzo mocno sie zapada. Regulacja wysokości fotela pozwoliła mi
podnieść nieco mój przyciężki :) tyłek do wysokości jaką lubię (mam 182
cm wzrostu a regulacja w górę juz się kończyła - co się tam by działo
gdybym miał 160 cm?? :) ). Pora przyszła na oparcie, które z zewnątrz
wygląda całkiem nieźle - wyprofilowane, porządne "trzymanie boczne" i
zagłówek. Niestety te wyprofilowanie oparcia okazało się być zrobione
z tej samej gąbki co siedzisko bez żadny "podpieraczy" z boku, przez
co oczywiście żadnego trzymania bocznego tych oparć nie ma.
Teraz zawieszenie - jest OK :) do czasu, wyboje ładnie wybiera,
prawie przelatuje nad leżącymi policjantami (do pewnej wysokości
oczywiście i jest dosyć ciche (w porównaniu do Astry), ale kolega, który
nią jechał jak zmieniałem Xsarę na Seicento i rozpędził sie troszkę
(ja wtedy jeszcze świeżo po wypadku nie przekraczałem 100km/h)
powiedział, że strach tym jechać bo auto samo wybiera kierunek -
buja i "tańcuje" na drodze (sam jeździ Seicento, więc też nie mistrzem
trakcji).
Całość wnętrza (poza kierownicą) strasznie plastikowa i twarda - od
razu kojarzy się z marną jakością, choć musze przyznać że spodziewałem
się większych trzasków i skrzypienia - nie było źle - słychać to było
tylko na większych wybojach jak już zawieszenie sobie nie radziło.
Silnik całkiem OK - 1.4 75KM, w kabinie cicho do około 4000 rpm a nawet
potem ten hałas nie jest zbyt dokuczliwy - w astrze przy tych obrotach
mam głośniej. Audio nie sprawdziłem, bo go nie było :).
Sporo miejsca w środku na szerokość, choć miałem dziwne wrażenie, że ta
szerokość bierze się bardziej z cienkich boczków drzwi, a między
fotelami jest tak samo wąsko jak w Astrze.
Kilka innych spraw mnie w Xsarze irytowało, ale w większości polegało to
na innych przyzwyczajeniach z Opla niż z rzeczywistego braku ergonomii
np. pokrętła na przełącznikach kierunkowskazów i wycieraczek, przyciski
od szyb na konsoli środkowej, wielki kluczyk z często niedziałającym
(i niepotrzebnym) otwieraniem klapy bagażnika przez centralny zamek itp.
Na koniec opisu Xsary najgorsze - konsola środkowa - nie wiem jak
użytkownicy Xsar sobie z tym radzą (zapytałem szwagra - powiedział, że
da się przyzwyczaić). Chodzi mi o to, że kończy się ona wcześniej
(głębiej) i jest dosyć ostro wyprofilowana, przez co prawa noga opiera
się o jej kant łydką trochę pod kolanem - dzisiaj już mnie to nie boli,
ale przez ponad tydzień po oddaniu tego samochodu po dotknięciu tej
okolicy czułem ból.
=====

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-09-08 14:02:25
Autor: krzysiek82
escort czy astra.
W dniu 2010-09-08 13:23, Artur Frydel pisze:
Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?


to wad wyróżniających je na tle konkurencji to jest tylne zawieszenie. Naprawa belki ok 700-1000zł jak padnie całkowicie, trochę delikatne rozwiązanie. Więc przy zakupie trzeba sprawdzić czy koła tylne są w pozycji | | a nie / \ Oczywiście nie jest tak, że te auta nie korodują ale prawdą jest fakt, że są sporo bardziej odporne na korozję niż np fiaty, fordy, ople z podobnych roczników.

--
krzysiek82

Data: 2010-09-08 15:16:47
Autor: Piotr Jurczak
escort czy astra.
W dniu 2010-09-08 13:23, Artur Frydel pisze:
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Wiadomo - przy tak starych autach trzeba patrzeć na egzemplarz, i na to
gdzie rdzewieje :) Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?

Witam
306 kombi jeżdzę rok, przed zakupem testowałem różne samochody (rocznik 99 - 2000, astry f, g, eskort, mondeo mk2, nubira. Zdecydowanie najlepiej prowadziło mi się mondeo mk2 i astra g, zdecydowanie gorzej astra f i escort, na samym końcu bezapelacyjnie nubira. Zresztą wszystko porównywałem do astry f jaką miałem wcześniej. Peugeota 306 nie brałem pod uwagę, ale przejechałem się i wiedziałem że to jest to. Trzymanie drogi, wchodzenie w zakręty i zawieszenie były o niebo lepsze niż w astrze f i eskorcie. Po Oplu zdecydowany plus za ocynk, moja 306 miała kilka obtarć do blachy (nie wiem od kiedy) i do tej pory nie tam śladu rdzy (nie robiłem zaprawek). Ruda wyłazi w jednym miejscu spod szpachli. Silnik 1.6 89km w porównaniu do oploskiego 1.4 82km jakiś taki nijaki. W astrze równomierniej rozłożony moment, bardziej elastyczny. Przez rok w 306 padł mi tylko klakson (rocznik 99), oleju nie bierze, poziom utrzymuje się 28tys km, co w oplu było nie do pomyślenia.  Jest zwrotniejszy niż astra f. Co do obsługi można się przyzwyczaić, ale przesiadka z opla jest początkowo bolesna. Według mnie 306 jest lepsza od astry f, chociaż ma kilka dziwnych patentów. Jeśli jednak zdecydujesz się na astrę poszukaj silnika 8 zaworowego, mój miał 350 tys na liczniku jak ją sprzedałem i żadnych problemów. Z 16 zaworowymi bywa różnie (kłopoty z egr czy czujnikiem położenia wału) no i więcej oleju piją.
Pozdrawiam

Data: 2010-09-09 07:46:15
Autor: Artur Frydel
escort czy astra.
Jeszcze raz dzięki za dyskusję (i zwrócenie uwagi na francuzy z ich tylnymi
belkami).
W międzyczasie pogadałem trochę z mądrymi ludźmi, i generalna opinia jest
taka, że auta w cenie ~6k zł to jest typ pojazdu od którego każdy ucieka bo
się zaczyna psuć - i dlatego sprzedaje. A jak jest sprawny to nie sprzedaje
bo szkoda (aż takiej kasy za auto nie ma).
Zastanawiam się nad zajrzeniem do drugiej skarpety z oszczędnościami :) i
szarpnięciem się z 10-12k zl na jakiegoś japońca. Zawsze mi się marzyła
Corolla, tyle że moja mentalność dusigrosza nie pozwalała mi zaglądać w
kierunku >10k zł. No ale raz kozie śmierć - najwyżej na wiosnę będę trawe
jadł ;-) Tak więc muszę sobie przemyśleć za i przeciw Corolli e11.

Anyway, dzięki za dyskusję. Jak się prześpię z zakupem Corolli i będę miał
więcej pytań, to nie omieszkam ich tutaj zadać, bo widzę że grupa prężna, co
w czasach zanikającego usenetu jest mało spotykane.


--
Artur 'bzyk' Frydel Don't believe everything you hear or anything you say.

Data: 2010-09-09 09:40:10
Autor: Piotr Jurczak
escort czy astra.
W dniu 2010-09-09 07:46, Artur Frydel pisze:
Jeszcze raz dzięki za dyskusję (i zwrócenie uwagi na francuzy z ich tylnymi
belkami).
W międzyczasie pogadałem trochę z mądrymi ludźmi, i generalna opinia jest
taka, że auta w cenie ~6k zł to jest typ pojazdu od którego każdy ucieka bo
się zaczyna psuć - i dlatego sprzedaje. A jak jest sprawny to nie sprzedaje
bo szkoda (aż takiej kasy za auto nie ma).
Zastanawiam się nad zajrzeniem do drugiej skarpety z oszczędnościami :) i
szarpnięciem się z 10-12k zl na jakiegoś japońca. Zawsze mi się marzyła
Corolla, tyle że moja mentalność dusigrosza nie pozwalała mi zaglądać w
kierunku>10k zł. No ale raz kozie śmierć - najwyżej na wiosnę będę trawe
jadł ;-) Tak więc muszę sobie przemyśleć za i przeciw Corolli e11.

Anyway, dzięki za dyskusję. Jak się prześpię z zakupem Corolli i będę miał
więcej pytań, to nie omieszkam ich tutaj zadać, bo widzę że grupa prężna, co
w czasach zanikającego usenetu jest mało spotykane.


Poszukaj na gumtree, tam łatwiej znaleźć samochód od właściciela niż na allegro
Pozdrawiam

Data: 2010-09-09 09:52:00
Autor: IDOC
escort czy astra.
On 2010-09-09 07:46, Artur Frydel wrote:
Jeszcze raz dzięki za dyskusję (i zwrócenie uwagi na francuzy z ich tylnymi
belkami).
W międzyczasie pogadałem trochę z mądrymi ludźmi, i generalna opinia jest
taka, że auta w cenie ~6k zł to jest typ pojazdu od którego każdy ucieka bo
się zaczyna psuć - i dlatego sprzedaje. A jak jest sprawny to nie sprzedaje
bo szkoda (aż takiej kasy za auto nie ma).
Zastanawiam się nad zajrzeniem do drugiej skarpety z oszczędnościami :) i
szarpnięciem się z 10-12k zl na jakiegoś japońca. Zawsze mi się marzyła
Corolla, tyle że moja mentalność dusigrosza nie pozwalała mi zaglądać w
kierunku>10k zł. No ale raz kozie śmierć - najwyżej na wiosnę będę trawe
jadł ;-) Tak więc muszę sobie przemyśleć za i przeciw Corolli e11.

Anyway, dzięki za dyskusję. Jak się prześpię z zakupem Corolli i będę miał
więcej pytań, to nie omieszkam ich tutaj zadać, bo widzę że grupa prężna, co
w czasach zanikającego usenetu jest mało spotykane.


Hmmm, za 12 kupisz juz Avensisa MK1 tak do 2001 roku :)
Ja po Escorcie jeździłem Passatem, teraz Ave właśnie.

Pozdrawiam
IDOC

escort czy astra.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona