Data: 2011-12-04 11:10:17 | |
Autor: george | |
fajna historia | |
"totus" <totus@poczta.onet.pl> wrote in message news:jbd5j9$899$1inews.gazeta.pl... http://tnij.org/og5c Nie pojmuje w tej historii jednego. Do czego król potrzebuje bankierów ? george |
|
Data: 2011-12-04 12:24:07 | |
Autor: totus | |
fajna historia | |
george wrote:
Król nie potrzebuje bankierów. W sensie takim, że liczy na ich wsparcie i pomoc. Potrzebuje bankierów jak papieru toaletowego. On ich używa by się nie pobrudzić. Król jednak tworzy środowisko dla bankierów takie, że bankierzy ochoczo go wspierają. Są po prostu pierwsi w kolejce. W zamian za to tworzą mgłę w głowach swoich klientów. |
|
Data: 2011-12-04 12:33:34 | |
Autor: totus | |
fajna historia | |
totus wrote:
george wrote: PS jak to działa widać wyraźnie. Kogo demonstracje na Zachodzie wskazują jako odpowiedzialnych? Banki. Jakie jest największe zło tego świata. Derywaty, które wymyśliły banki. Kto jest odpowiedzialny za bałagan w Europie i USA? Banki inwestycyjne. Banki biorą to na klatę. Co w zamian? Wynagrodzenie w brzęczącej monecie. To na czym bankierom zależy. Każdy ma co chce. Król władzę, a bankierzy pieniądze. Pozostali pracę, o co ciągle apelują. Wszyscy są szczęśliwi i na swoim miejscu. |
|
Data: 2011-12-04 18:50:56 | |
Autor: root | |
fajna historia | |
Dnia Sun, 04 Dec 2011 12:33:34 +0100, totus napisał(a):
totus wrote: Chciałby dodać, że jeśli masz zwykły kraj, taki jak Polska, to istnieje w nim wiele różnych firm. Działają w różnych gałęziach. Jeśli 10 średnich firm padnie w jednym miesiącu, to zaburzenie dla gospodarki jest stosunkowo niewielkie, a w każdym razie - lokalne (dotyczyć będzie jedej gałęzi albo jednego miasta). Padnięcie 10 banków może powoduje reakcję łańcuchową, która może dotknąć wszystkich. Było to widać w 2008r. i widać to nawet teraz. Taka jednak była bardzo liberalna doktryna Greenspana, który był pewien że bankierzy są zbyt przezorni żeby się własnoręcznie wpakować w bankrutctwo. Mylił się i sam się do tego publicznie przyznał. Banki w 2008 wymyśliły derywaty (CDO) które polegały na tworzenie pakietów z różnych kredytów. I tych spałacanych i tych wysokiego ryzyka. Wydawało się że jeśli masz paczkę, to sama dywersyfikacja zapewni bezpieczeństwo. Niestety źle policzono prawdopodobieństwo. Wgłębiałem się w to trochę i moim zdaniem liczyły to totalne bałwany - to znaczy goście po MBA, dla których największym wyzwaniem jest liczenie średniej. Pomylili się. Ot tak po prostu. Pomyłka ta drogo kosztowała cały świat. Banki są zbyt nieodpowiedzialne by pozwolić im samym rządzić. Albo mniej ordynarnie: zbyt wiele zależy od banków, by zdać się na ich instynkt amozachowawczy. Z podobnych powodów ktoś (król) musi nadzorować elektrownie jądrowe i linie lotnicze choiciaż nie zna się ani na elektrowniach ani na lotnictwie. |
|