Zachęta dla tych co płacą podatki, żeby wzięli drugi etat. Nie wszyscy są zadowoleni z ich pracy. Sprawiedliwość społeczna chce więcej na konta.
http://tnij.org/pver

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

Zachęta dla tych co płacą podatki, żeby wzięli drugi etat. Nie wszyscy są zadowoleni z ich pracy. Sprawiedliwość społeczna chce więcej na konta.
http://tnij.org/pver

A właściwie to czym jesteś zbulwersowany? Że praca się zwyczajnie nie opłaca? A gdyby Kasia dostała 1800 zamiast 1200, to może nie poszłaby po te 600 z twojego (mrugnięcie okiem) podatku? Ja uważam, że Kasia sobie na te 600 sama zarobiła. kc

--

 kc wrote:

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

Zachęta dla tych co płacą podatki, żeby wzięli drugi etat. Nie wszyscy są
zadowoleni z ich pracy. Sprawiedliwość społeczna chce więcej na konta.
http://tnij.org/pver

A właściwie to czym jesteś zbulwersowany? Że praca się zwyczajnie nie
opłaca? A gdyby Kasia dostała 1800 zamiast 1200, to może nie poszłaby po
te 600 z twojego (mrugnięcie okiem) podatku? Ja uważam, że Kasia sobie na
te 600 sama zarobiła.

kc

Jak sobie sama zarobiła to po co utrzymuje armię urzędników by jej pieniądze zabierał, przelewał z konta na konto, a potem wypłacał jej własne pieniądze? Robisz z Kasi jakąś głupią? Myślisz, że ona nie umie liczyć? Kasia nie jest głupia. Ona doi głupich. A ci urzędnicy, którzy tak pieczołowicie zajmują się pieniędzmi Kasi to z czego żyją? Z pieniędzy Kasi, czy z Twoich? Ale nie o to chodzi. Najważniejsze, że Tobie się to podoba. Zadowolenie płatnika jest najważniejsze.

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):  A ci urzędnicy, którzy tak pieczołowicie zajmują

się pieniędzmi Kasi to z czego żyją?

Tu już bez mrugnięcia : z twoich podatków właśnie.

kc

--

 kc wrote:

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

 A ci urzędnicy, którzy tak pieczołowicie zajmują

się pieniędzmi Kasi to z czego żyją?

Tu już bez mrugnięcia : z twoich podatków właśnie.

kc

Z moich nie. Mnie to się nie podoba, tak jak Tobie. Ja wcale nie uważam, że ona sobie zarobiła na to. W związku z tym robię to co Kasia. Szukam jak się tylko da możliwości by budżet doić.
Rozglądnij się za jakąś dodatkową fuchą. Będzie Ci łatwiej z kredytem na Twoją furę. Tylko nie jakąś umowę śmieciową. Pełen zusik i podatki.

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

 kc wrote:

> totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):
> >  A ci urzędnicy, którzy tak pieczołowicie zajmują
>> się pieniędzmi Kasi to z czego żyją?
> > Tu już bez mrugnięcia : z twoich podatków właśnie.
> > kc
> Z moich nie. Mnie to się nie podoba, tak jak Tobie. Ja wcale nie uważam, że ona sobie zarobiła na to. W związku z tym robię to co Kasia. Szukam jak się tylko da możliwości by budżet doić.
Rozglądnij się za jakąś dodatkową fuchą. Będzie Ci łatwiej z kredytem na Twoją furę. Tylko nie jakąś umowę śmieciową. Pełen zusik i podatki.

Ja z tego złodziejskiego systemu wyskoczyłem jakieś naście lat temu. Teraz system chce się samouszcelniać, szuka dziur w sobie. Mam nadzieję, że uszczelni się na tyle, że już nigdy się do niego nie dostanę. Ale mam bliskich, którzy w tym tkwią po uszy.
No i jest różnica między mną a tobą. Ja budżetu nie doję.

kc




--

W związku z tym robię to co Kasia. Szukam jak się

> tylko da możliwości by budżet doić.

totus

No i jest różnica między mną a tobą. Ja budżetu nie doję.
kc

I tu mamy przykład "uczciwości" totusia. Jak on doi to jest ok
a jak dziecko w przedszkolu "chodzi" na religie to złodziej.

Arch

--

 Archangell wrote:

W związku z tym robię to co Kasia. Szukam jak się

> tylko da możliwości by budżet doić.

totus

No i jest różnica między mną a tobą. Ja budżetu nie doję.
kc

I tu mamy przykład "uczciwości" totusia. Jak on doi to jest ok
a jak dziecko w przedszkolu "chodzi" na religie to złodziej.

Arch

Nie ma to jak gadać do lustra. Zacytuj gdzie pisałem, że jestem uczciwy? Zacytuj moją wypowiedz gdzie krytykowałem, że jak dziecko w przedszkolu "chodzi" na religie to złodziej. Może posądzisz mnie o robienie macy z krwi niemowląt i jeżdżenie czarną wołgą. Idź się lepiej pomodlić bo szatan Cie opętał. Wyraźnie łamiesz jedno z przykazań o świadectwie i o bliźnim. Grzeszysz.