Polański, na nim leżała gra. Obraniak, dobra robota w defnsywie i do przodu.
Perquis - na poziomie drużyny, która się ubiega o 1/4 UE.
Mogła być lepsza główka pod bramką Rosji.


--

W dniu 2012-06-13 00:18,  Gil pisze:

Polański, na nim leżała gra. Obraniak, dobra robota w defnsywie i do przodu.
Perquis - na poziomie drużyny, która się ubiega o 1/4 UE.
Mogła być lepsza główka pod bramką Rosji.

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego. Powiem więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Użytkownik "jadryś"

Polański, na nim leżała gra. Obraniak, dobra robota w defnsywie i do przodu.
Perquis - na poziomie drużyny, która się ubiega o 1/4 UE.
Mogła być lepsza główka pod bramką Rosji.

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego. Powiem więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.
AM

Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego.

LOL !!!
Pierwszy do usunięcia z niego.

Powiem

więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Użytkownik "Cavallino"

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego.

LOL !!!
Pierwszy do usunięcia z niego.

Powiem

więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Chyba nie to jest wazne czy ogladamy te same mecze, ale przyznac
musisz ze gwiazdy sa jakby zmeczone sezonem i nie daja z siebie w
tych mistrzostwach tyle ile mozna by po nich oczekiwac. Dzis pokazal
to dobitnie Ronaldo.
AM

Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4fd8fac7$0$26689$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Cavallino"

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego.

LOL !!!
Pierwszy do usunięcia z niego.

Powiem

więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Chyba nie to jest wazne czy ogladamy te same mecze, ale przyznac
musisz ze gwiazdy sa jakby zmeczone sezonem

Nie wydaje mi się, że sezonem.
Prędzej ładowaniem akumulatorów przez Smudę na zgrupowaniu.
Nie pamiętasz, jak Lewy wściekał się, że traci formę przez te Smudowe wymysły?

W dniu 2012-06-13 21:44, Cavallino pisze:

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych. A Lewy to taka przetrącona kaczka przez auto. Nie widziałeś tych jego ślamazarnych startów do piłki? Nie zauważyłeś tego że on nie wygrał _żadnego_ pojedynku biegowego z obrońcami? Nie zauawżyłeś że on żeby strzelić bramkę to musi mieć 6-7 sytuacji?

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrc82a$l59$2@node1.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-13 21:44, Cavallino pisze:

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych. A Lewy to taka przetrącona kaczka przez auto. Nie widziałeś tych jego ślamazarnych startów do piłki?

Słyszałem też co Smuda zrobił drużynie, zamiast dać im odetchnąć po ciężkim sezonie, a przed ważnym turniejem i popracować w tym czasie nad taktyką i stałymi fragmentami gry....

Więc jeśli komuś można podziękować, to temu przypałowi.

W dniu 2012-06-14 10:54, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrc82a$l59$2@node1.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-13 21:44, Cavallino pisze:

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych. A Lewy to taka przetrącona kaczka przez auto. Nie widziałeś tych jego ślamazarnych startów do piłki?

Słyszałem też co Smuda zrobił drużynie, zamiast dać im odetchnąć po ciężkim sezonie, a przed ważnym turniejem i popracować w tym czasie nad taktyką i stałymi fragmentami gry....

Więc jeśli komuś można podziękować, to temu przypałowi.

Tu akurat Smuda dobrze postąpił, nie można było zbyt radykalnie wybijać zawodników z rytmu. Natomiast to trzymanie Lewandowskiego do końca na boisku to wręcz sabotaż.. Aż się prosiło wpuścić na podmęczonych Greków szybkiego Grosickiego bądź Brożka.

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Słyszałem też co Smuda zrobił drużynie, zamiast dać im odetchnąć po ciężkim sezonie, a przed ważnym turniejem i popracować w tym czasie nad taktyką i stałymi fragmentami gry....

Więc jeśli komuś można podziękować, to temu przypałowi.

Tu akurat Smuda dobrze postąpił,

To się okaże już w sobotę.

nie można było zbyt radykalnie wybijać zawodników z rytmu.

Rytm to oni mieli u fachowców w Borusii, a nie u dyletanta, nie potrafiącego w składny sposób przekazać nawet najprostszych informacji.
Poczytaj co Lewy mówił o tym "rytmie" a la Smuda.

W dniu 2012-06-14 11:57, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Słyszałem też co Smuda zrobił drużynie, zamiast dać im odetchnąć po ciężkim sezonie, a przed ważnym turniejem i popracować w tym czasie nad taktyką i stałymi fragmentami gry....

Więc jeśli komuś można podziękować, to temu przypałowi.

Tu akurat Smuda dobrze postąpił,

To się okaże już w sobotę.

Nic się nie okaże - w pojedynku z Czechami mamy gdzieś tak 40% szans bez względu czy drużynę prowadzi Franz czy Twój wzór trenerski - Michniewicz, by ją prowadził.

nie można było zbyt radykalnie wybijać zawodników z rytmu.

Rytm to oni mieli u fachowców w Borusii, a nie u dyletanta, nie potrafiącego w składny sposób przekazać nawet najprostszych informacji.
Poczytaj co Lewy mówił o tym "rytmie" a la Smuda.

Jednak gwałtowne odciążenie z pewnością wielu zawodnikom by nie pomogło.
Co niby mam czytać - żale miernoty który krytykuje tego co go wzniósł na piłkarski piedestał? Tak, gdyby nie Smuda to L. kopałby pewnie  piłkę gdzieś w drugiej lidze, a EURO oglądał w telewizorze.

Dnia Thu, 14 Jun 2012 11:11:25 +0200, jadryś napisał:

I Brożek na boisko?
Ludzie, Wy inne mecze oglądacie?

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych. A Lewy
to taka przetrącona kaczka przez auto. Nie widziałeś tych jego
ślamazarnych startów do piłki?

Słyszałem też co Smuda zrobił drużynie, zamiast dać im odetchnąć po ciężkim sezonie, a przed ważnym turniejem i popracować w tym czasie nad taktyką i stałymi fragmentami gry....

Więc jeśli komuś można podziękować, to temu przypałowi.

Tu akurat Smuda dobrze postąpił, nie można było zbyt radykalnie
wybijać zawodników z rytmu. Natomiast to trzymanie Lewandowskiego do
końca na boisku to wręcz sabotaż.. Aż się prosiło wpuścić na
podmęczonych Greków szybkiego Grosickiego bądź Brożka.

Mhm... Skoro Lewandowski grał na trzech kipiących solidnie obrońców i
dostawał podania od wielkiego dzwonu, to Brożek w takiej sytuacji i na
jego miejscu ohohoho ile by pokazał.
Wpuszczenie Grosickiego i Brożka miałoby raczej sens, gdyby miało
uzupełnić Lewandowskiego w ataku.  --
AJK

W dniu 2012-06-14 12:14, AJK pisze:

Tu akurat Smuda dobrze postąpił, nie można było zbyt radykalnie
wybijać zawodników z rytmu. Natomiast to trzymanie Lewandowskiego do
końca na boisku to wręcz sabotaż.. Aż się prosiło wpuścić na
podmęczonych Greków szybkiego Grosickiego bądź Brożka.

Mhm... Skoro Lewandowski grał na trzech kipiących solidnie obrońców i
dostawał podania od wielkiego dzwonu, to Brożek w takiej sytuacji i na
jego miejscu ohohoho ile by pokazał.
Wpuszczenie Grosickiego i Brożka miałoby raczej sens, gdyby miało
uzupełnić Lewandowskiego w ataku.

Brożek ze swoją szybkością potrafi się urwać obrońcom. Myślę że w takim wypadku Lewandowski i Brożek mogliby tylko sobie przeszkadzać, a i pewnie u Smudy taki wariant nie był trenowany.

W dniu 2012-06-14 13:11, jadryś pisze:

Brożek ze swoją szybkością potrafi się urwać obrońcom.

Kiedy ostatnio widziałeś Brożka?

W dniu 2012-06-14 15:13, Przemek Budzyński pisze:

W dniu 2012-06-14 13:11, jadryś pisze:

Brożek ze swoją szybkością potrafi się urwać obrońcom.

Kiedy ostatnio widziałeś Brożka?

Dość dawno temu, jeszcze w Wiśle, A Grosickiego z Jagielonii, ale to nic nie zmienia, szybki zawodnik raczej nie zatraca swoich walorów po zamianie klubu.

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrdbm3$mid$1@node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-14 15:13, Przemek Budzyński pisze:

W dniu 2012-06-14 13:11, jadryś pisze:

Brożek ze swoją szybkością potrafi się urwać obrońcom.

Kiedy ostatnio widziałeś Brożka?

Dość dawno temu, jeszcze w Wiśle, A Grosickiego z Jagielonii, ale to nic nie zmienia, szybki zawodnik raczej nie zatraca swoich walorów po zamianie klubu.

Tak, tak oczywiście.
Dlatego Sikora okazał się za słaby nawet na Podbeskidzie.

W dniu 2012-06-14 21:38, Cavallino pisze:

Dość dawno temu, jeszcze w Wiśle, A Grosickiego z Jagielonii, ale to nic nie zmienia, szybki zawodnik raczej nie zatraca swoich walorów po zamianie klubu.

Kiedy ostatnio widziałeś Brożka?

Tak, tak oczywiście.
Dlatego Sikora okazał się za słaby nawet na Podbeskidzie.

No cóż, sama szybkość to za mało nawet na Podbeskidzie. A tak swoją drogą kogo masz na myśli - Adriana Sikorę?

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrf2kp$me9$1@node1.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-14 21:38, Cavallino pisze:

Dość dawno temu, jeszcze w Wiśle, A Grosickiego z Jagielonii, ale to nic nie zmienia, szybki zawodnik raczej nie zatraca swoich walorów po zamianie klubu.

Kiedy ostatnio widziałeś Brożka?

Tak, tak oczywiście.
Dlatego Sikora okazał się za słaby nawet na Podbeskidzie.

No cóż, sama szybkość to za mało nawet na Podbeskidzie.

Ciekawe, na dobrą grę w Groclinie jakoś kiedyś wystarczało.
A ponoć walorów się nie zatraca.....

A tak swoją drogą kogo masz na myśli - Adriana Sikorę?

LOL !!!!

W dniu 2012-06-15 14:08, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrf2kp$me9$1@node1.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-14 21:38, Cavallino pisze:

Dość dawno temu, jeszcze w Wiśle, A Grosickiego z Jagielonii, ale to nic nie zmienia, szybki zawodnik raczej nie zatraca swoich walorów po zamianie klubu.

Kiedy ostatnio widziałeś Brożka?

Tak, tak oczywiście.
Dlatego Sikora okazał się za słaby nawet na Podbeskidzie.

No cóż, sama szybkość to za mało nawet na Podbeskidzie.

Ciekawe, na dobrą grę w Groclinie jakoś kiedyś wystarczało.
A ponoć walorów się nie zatraca.....

I pewnie nie zatracił, ale trener potrzebował kogoś nie szybkiego a ze wzrostem w napadzie..

A tak swoją drogą kogo masz na myśli - Adriana Sikorę?

LOL !!!!

Trafiłem?

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych.

Grosicki za Rybusa, albo za Obraniaka, jak już.

A Lewy to taka przetrącona kaczka przez auto. Nie widziałeś tych jego ślamazarnych startów do piłki?

Co do jego braku świeżości to swoją cegiełkę dołożył Smuda przed turniejem.

Nie zauważyłeś tego że on nie wygrał _żadnego_ pojedynku biegowego z obrońcami?

ROTFL! 3/4 piłek jakie dostawał w meczu z Rosją były DO NOGI i żeby coś z tego
było to musiał odegrać do tyłu albo do boku, bo był sam w tej strefie boiska.
Ja sobie nie przypominam, żeby on grał jakieś piłki na dobieg z Obraniakiem a
to ejst przecież rola ofensywnego środkowego pomocnika, dawać prostopadłe
piłki. Za to jak Kuba mu zagrał dośrodkowanie na dobieg to akurat z tego gola
strzelił (z Grecją rzecz jasna).

--

W dniu 2012-06-15 16:04, UGI pisze:

jadryś<rg@yachoo.com>  napisał(a):

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych.

Grosicki za Rybusa, albo za Obraniaka, jak już.

Ja bym zmienił Lewego. Nie mówię że wcale bym go nie wpuszczał na boisko, ale zwłaszcza końcówki w obydwu meczach powinien kończyć Grosicki albo Brożek.

A Lewy to
taka przetrącona kaczka przez auto. Nie widziałeś tych jego ślamazarnych
startów do piłki?

Co do jego braku świeżości to swoją cegiełkę dołożył Smuda przed turniejem.

No cóż, pewnie i on nie jest bez winy.

Nie zauważyłeś tego że on nie wygrał _żadnego_
pojedynku biegowego z obrońcami?

ROTFL! 3/4 piłek jakie dostawał w meczu z Rosją były DO NOGI i żeby coś z tego
było to musiał odegrać do tyłu albo do boku, bo był sam w tej strefie boiska.
Ja sobie nie przypominam, żeby on grał jakieś piłki na dobieg z Obraniakiem a
to ejst przecież rola ofensywnego środkowego pomocnika, dawać prostopadłe
piłki. Za to jak Kuba mu zagrał dośrodkowanie na dobieg to akurat z tego gola
strzelił (z Grecją rzecz jasna).

Jak już wspomniałem w innym poście, ani słowem bym nie skrytykował Roberta, ale ze względu na te wręcze omdlewające peany pochwalne Szpakowskiego (i nie tylko jego), jakim to wielkim i wspaniałym zawodnikiem jest Lewy to już nie mogę milczeć.

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

>> Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych.
>
> Grosicki za Rybusa, albo za Obraniaka, jak już.

Ja bym zmienił Lewego. Nie mówię że wcale bym go nie wpuszczał na boisko, ale zwłaszcza końcówki w obydwu meczach powinien kończyć Grosicki albo Brożek.

No to dobrze, że nie jesteś trenerem bo ten pomysł wygląda jak sabotaż.

Jak już wspomniałem w innym poście, ani słowem bym nie skrytykował Roberta, ale ze względu na te wręcze omdlewające peany pochwalne Szpakowskiego (i nie tylko jego), jakim to wielkim i wspaniałym zawodnikiem jest Lewy to już nie mogę milczeć.

Ale to miej pretensje do tych, którzy to robią a nie do zawodnika, który nie
ma na to wpływu co i kiedy ktoś o nim mówi/pisze.

--

W dniu 2012-06-16 10:33, UGI pisze:

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Jasne, albo Grosickiego. Zawodników szybkich i skutecznych.

Grosicki za Rybusa, albo za Obraniaka, jak już.

Ja bym zmienił Lewego. Nie mówię że wcale bym go nie wpuszczał na
boisko, ale zwłaszcza końcówki w obydwu meczach powinien kończyć
Grosicki albo Brożek.

No to dobrze, że nie jesteś trenerem bo ten pomysł wygląda jak sabotaż.

Czyżby, a może by było lepiej niż teraz wyszło?;-)

Jak już wspomniałem w innym poście, ani słowem bym nie skrytykował
Roberta, ale ze względu na te wręcze omdlewające peany pochwalne
Szpakowskiego (i nie tylko jego), jakim to wielkim i wspaniałym
zawodnikiem jest Lewy to już nie mogę milczeć.

Ale to miej pretensje do tych, którzy to robią a nie do zawodnika, który nie
ma na to wpływu co i kiedy ktoś o nim mówi/pisze.

Czyli najlepiej byłoby przenieść się na grupę gdzie komentuje się paplaninę nawiedzonych dziennikarzy? - niestety - tu, na tej grupie jest miejsce na uwagi o kopaczach.

On 2012-06-13 21:44, Cavallino wrote:

Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego.

LOL !!!
Pierwszy do usunięcia z niego.

A Boenisch drugi. Nawiasem mówiąc Smuda nie powołał Gola bo oświadczył, że Gol "zagrał za mało dobrych meczów".

A Borenisch p[omijając juz wszystko inne przez ponad rok w ogóle nie grał.

Gdzie logika?

No i zupełnie nie rozumiem dlaczego od początku nie gra Mierzejewski. Za beznadziejnego Murawskiego. A za Obraniaka Grosicki albo Rybus...

W dniu 2012-06-14 13:29, Andrzej Zbierzchowski pisze:

A Boenisch drugi. Nawiasem mówiąc Smuda nie powołał Gola bo oświadczył,
że Gol "zagrał za mało dobrych meczów".

A Borenisch p[omijając juz wszystko inne przez ponad rok w ogóle nie grał.

Gdzie logika?

w przypadku lewych obrońców ta logika nie działa, bo mamy ich jakieś 2-3 razy mniej niż środkowych pomocników.

No i zupełnie nie rozumiem dlaczego od początku nie gra Mierzejewski. Za
beznadziejnego Murawskiego. A za Obraniaka Grosicki albo Rybus...

Mierzejewski to kompletnie inny gracz niż Murawski. Można się raczej dziwić, dlaczego jako przecinak nie gra Dudka zamiast Murawskiego, skoro Murawski jest i tak bez formy i nic nie skleci konstruktywnego.

Moja opinia - Dudka i Polanski z tyłu, przed nimi Wolski/Mierzejewski, na skrzydłach Grosicki z Błaszczykowskim płynnie zmieniający strony....

Andrzej Zbierzchowski <andrzejzb@gazeta.pl> napisał(a):

A Boenisch drugi. Nawiasem m=F3wi=B1c Smuda nie powo=B3a=B3 Gola bo o=B6w=
iadczy=B3,=20
=BFe Gol "zagra=B3 za ma=B3o dobrych mecz=F3w".

A Borenisch p[omijaj=B1c juz wszystko inne przez ponad rok w og=F3le nie =
gra=B3.

Gdzie logika?

Zgadzam się, że logiki nie ma. Powinien od początku grać Wawrzyniak i koniec.
Mimo to Boenisch z meczu na mecz coraz lepszy.
Mało bramki z Rosją nie strzelił na początku.
Mam nadzieję, że z Czechami wyjdzie mu jakiś strzał godny stadionów
bundesligi. Nawet z Rosją w drugiej połowie poczuł się na tyle dobrze, że
zdecydował się na indywidualną akcję ze strzałem.
Jak po pierwszym meczy Boenisch był do wymiany to teraz nie jestem już taki
tego pewny.

--

W dniu 2012-06-14 13:29, Andrzej Zbierzchowski pisze:

No i zupełnie nie rozumiem dlaczego od początku nie gra Mierzejewski. Za beznadziejnego Murawskiego. A za Obraniaka Grosicki albo Rybus...

Jak to beznadziejnego - co konkretnie zarzucasz Murawskiemu? Bo ja nie widziałem jakichś błędów w jego wykonaniu.

W dniu 2012-06-13 20:38, Hades pisze:

Użytkownik "jadryś"

Polański, na nim leżała gra. Obraniak, dobra robota w defnsywie i do przodu.
Perquis - na poziomie drużyny, która się ubiega o 1/4 UE.
Mogła być lepsza główka pod bramką Rosji.

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego. Powiem więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.
AM

Nie da się tego ukryć pod tym pianiem z zachwytu Szpakowskiego i kompanjii że Lewy to zwykły przeciętniak.

Dnia Thu, 14 Jun 2012 10:39:39 +0200, jadryś napisał:

Polański, na nim leżała gra. Obraniak, dobra robota w defnsywie i do przodu.
Perquis - na poziomie drużyny, która się ubiega o 1/4 UE.
Mogła być lepsza główka pod bramką Rosji.

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego. Powiem więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.
AM

Nie da się tego ukryć pod tym pianiem z zachwytu Szpakowskiego i kompanjii że Lewy to zwykły przeciętniak.

Tak ogólnie czy tylko we wtorek?

--
AJK

W dniu 2012-06-14 12:16, AJK pisze:

Nie da się tego ukryć pod tym pianiem z zachwytu Szpakowskiego i
kompanjii że Lewy to zwykły przeciętniak.

Tak ogólnie czy tylko we wtorek?

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć, celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to "woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w Lechu to sezon życia.. Jedno jest dla mnie pewne - z takim graniem jakie obecnie prezentuje to on w markowym kubie nie zagrzeje nawet ławy.

Dnia Thu, 14 Jun 2012 13:09:35 +0200, jadryś napisał:

Nie da się tego ukryć pod tym pianiem z zachwytu Szpakowskiego i
kompanjii że Lewy to zwykły przeciętniak.

Tak ogólnie czy tylko we wtorek?

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie
jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć,
celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych
marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to
"woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w
Lechu to sezon życia.. Jedno jest dla mnie pewne - z takim graniem
jakie obecnie prezentuje to on w markowym kubie nie zagrzeje nawet
ławy.

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki - wyprzedzili
go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc od wygranej w w
finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3 bramki Lewandowskiego - w
samym finale, bo wcześniej strzelił w Pucharze Niemiec jeszcze cztery
bramki, co dało mu tytuł najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie
ryknąć śmiechem gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.


--
AJK

W dniu 2012-06-14 14:34, AJK pisze:

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki - wyprzedzili
go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc od wygranej w w
finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3 bramki Lewandowskiego - w
samym finale, bo wcześniej strzelił w Pucharze Niemiec jeszcze cztery
bramki, co dało mu tytuł najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie
ryknąć śmiechem gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.

Dokładnie,m tak się zastanawiam, co ten poznański oryginał robił w ostatnim czasie, że przegapił sezon Lewego w Borussii. Może zwiedzał swoją faworyzowaną ongiś na grupie Koreę Północną, a tam sygnał TV mógł nie docierać.

Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrcod5$jdm$2@inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-06-14 14:34, AJK pisze:

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki - wyprzedzili
go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc od wygranej w w
finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3 bramki Lewandowskiego - w
samym finale, bo wcześniej strzelił w Pucharze Niemiec jeszcze cztery
bramki, co dało mu tytuł najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie
ryknąć śmiechem gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.

Dokładnie,m tak się zastanawiam, co ten poznański oryginał robił w ostatnim czasie, że przegapił sezon Lewego w Borussii. Może zwiedzał swoją faworyzowaną ongiś na grupie Koreę Północną, a tam sygnał TV mógł nie docierać.

Coś w tym musi być, aż tak kretyńsko trollować celowo nie można.

W dniu 2012-06-14 18:53, Cavallino pisze:

Coś w tym musi być, aż tak kretyńsko trollować celowo nie można.

O jakim trollowaniu mówisz, nieszczęsny? Kto tu trolluje rozwodząc się o userach a nie o temacie grupy?

W dniu 2012-06-14 15:19, Przemek Budzyński pisze:

Dokładnie,m tak się zastanawiam, co ten poznański oryginał robił w ostatnim czasie, że przegapił sezon Lewego w Borussii. Może zwiedzał swoją faworyzowaną ongiś na grupie Koreę Północną, a tam sygnał TV mógł nie docierać.

Wręcz przeciwnie. I choć zasadniczo nie interesuję się zagranicznymi ligami, to jednak obejrzałem kilka meczów Borussii ze względu właśnie na pupilka Smudy. I jednak nie wybitna gra sprawiła że Robert załapał się do składu tylko kontuzja jego rywala z drużyny.

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

 I jednak nie wybitna gra sprawiła że Robert załapał się do składu tylko kontuzja jego rywala z drużyny.

I wybitna gra Roberta sprawiła, że Barrios do składu już nie wrócił. --

W dniu 2012-06-15 16:33, UGI pisze:

jadryś<rg@yachoo.com>  napisał(a):

  I jednak nie wybitna gra sprawiła że Robert załapał się
do składu tylko kontuzja jego rywala z drużyny.

I wybitna gra Roberta sprawiła, że Barrios do składu już nie wrócił.

Należałoby się zastanowić jaka by była rola Lewego gdyby nie ta kontuzja konkurenta o miejsce w drużynie. ;-)

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Należałoby się zastanowić jaka by była rola Lewego gdyby nie ta kontuzja konkurenta o miejsce w drużynie. ;-)

Ale po co Ty chcesz się zastanawiać nad czymś co nie miało miejsca? Nie szkoda
Ci czasu? Szczęście pomogło Lewemu wskoczyć do składu ale nie strzeliło za
niego 22 goli. --

W dniu 2012-06-16 10:35, UGI pisze:

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Należałoby się zastanowić jaka by była rola Lewego gdyby nie ta kontuzja
konkurenta o miejsce w drużynie. ;-)

Ale po co Ty chcesz się zastanawiać nad czymś co nie miało miejsca? Nie szkoda
Ci czasu? Szczęście pomogło Lewemu wskoczyć do składu ale nie strzeliło za
niego 22 goli.

Ależ miało miejsce, to nie gra Roberta sprawiła że trafił na stałe do składu tylko kontuzja rywala o to miejsce.
  Absolutnie nie szkoda czasu gdy się ocenia grę kogoś uważanego za kopacza wybitnego.
W zespole który zgobywa majstra  RFN to żaden wyczyn..

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Ależ miało miejsce, to nie gra Roberta sprawiła że trafił na stałe do składu tylko kontuzja rywala o to miejsce.

Gdybyś śledził grę Borussii i Barriosa dwa sezony temu, to byś sie nie dziwil dlaczego Lewy nie wskoczył z miejsca do skladu. Tym bardziej, że przychodził jako melodia przyszłości.

  Absolutnie nie szkoda czasu gdy się ocenia grę kogoś uważanego za kopacza wybitnego.

Wybitnych to w futbolu było niewielu. Nie zauważyłem, by tu ktoś na grupie o nim tak pisał.

W zespole który zgobywa majstra  RFN to żaden wyczyn..

Znaczy co nie jest wyczynem? Strzelenie 22 goli w sezonie? To dlaczego pół ligi nie zdobywa tyle goli, tylko najlepsi?

--

W dniu 2012-06-14 14:34, AJK pisze:

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie
jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć,
celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych
marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to
"woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w
Lechu to sezon życia.. Jedno jest dla mnie pewne - z takim graniem
jakie obecnie prezentuje to on w markowym kubie nie zagrzeje nawet
ławy.

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki - wyprzedzili
go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc od wygranej w w
finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3 bramki Lewandowskiego - w
samym finale, bo wcześniej strzelił w Pucharze Niemiec jeszcze cztery
bramki, co dało mu tytuł najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie
ryknąć śmiechem gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.

To akurat nie ma najmniejszego znaczenia w ocenie jego gry na obecnym turnieju.
   Powiadasz że Polacy mają w składzie Kigawe, Goetze itd. żeby fundować Lewemu kilkanaście/dziesiąt podań do sytuacji bramkowych a on raczy wykorzystać to w promilowych ilościach? Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Dnia Thu, 14 Jun 2012 20:49:47 +0200, jadryś napisał:

W dniu 2012-06-14 14:34, AJK pisze:

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie
jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć,
celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych
marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to
"woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w
Lechu to sezon życia.. Jedno jest dla mnie pewne - z takim graniem
jakie obecnie prezentuje to on w markowym kubie nie zagrzeje nawet
ławy.

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki - wyprzedzili
go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc od wygranej w w
finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3 bramki Lewandowskiego - w
samym finale, bo wcześniej strzelił w Pucharze Niemiec jeszcze cztery
bramki, co dało mu tytuł najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie
ryknąć śmiechem gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.

To akurat nie ma najmniejszego znaczenia w ocenie jego gry na obecnym turnieju.

W tym, w którym zremisował nam mecz z Grecją i miał parę świetnych
okazji w meczu z Rosją tylko dlatego, że potrafił uwolnić się spod
opieki trzech obrońców?
 

Powiadasz że Polacy mają w składzie Kigawe, Goetze itd. żeby fundować
Lewemu kilkanaście/dziesiąt podań do sytuacji bramkowych a on raczy
wykorzystać to w promilowych ilościach?

Powiadam tylko to, co powiadam i nic więcej. Uprasza się o
nienadinterpretowanie.

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy Pucharu
Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o Lewandowskim :-)

--
AJK

Użytkownik "AJK"

[ciach]

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy Pucharu
Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o Lewandowskim :-)
AJK

No wlasnie, sprzed miesiaca. Teraz zas mamy po miesiacu i najwazniejszy
jest wystep w ramach ME a nie Bundesligi.
AM

Dnia Thu, 14 Jun 2012 22:08:33 +0200, Hades napisał:

Użytkownik "AJK"

[ciach]

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy Pucharu
Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o Lewandowskim :-)
AJK

No wlasnie, sprzed miesiaca. Teraz zas mamy po miesiacu i najwazniejszy
jest wystep w ramach ME a nie Bundesligi.

Mhm. W ciągu miesiąca stał się miernotą, sezon w Borussi stał się gorszy
niż sezon w Lechu Smudy, bramka z Grecją wyparowała, a okazje z Rosją
wykorzystałby  nawet Władysław Jerzy Engel. No, ludzie...

--
AJK

Hades wrote:

Użytkownik "AJK"

[ciach]

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy
Pucharu Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o
Lewandowskim :-) AJK

No wlasnie, sprzed miesiaca. Teraz zas mamy po miesiacu i
najwazniejszy jest wystep w ramach ME a nie Bundesligi.

Lewy rozegrał dość słabe spotkanie z Rosją ale w dalszym ciągu nie mamy lepszego napastnika od niego i ta dyskusja raczej nie ma większego sensu. Zresztą, określenie "dość słabe" też nie za bardzo jest adekwatne do tego, co prezentował. Po prostu nie był to jego dzień. Trzeba też pamiętać, że graliśmy w tym meczu bardzo defensywnie i rosyjska defensywa mogła w zupełności poświęcić się na obrzydaniu mu gry.
yamma

W dniu 2012-06-14 22:44, yamma pisze:

Lewy rozegrał dość słabe spotkanie z Rosją ale w dalszym ciągu nie mamy lepszego napastnika od niego i ta dyskusja raczej nie ma większego sensu.
yamma

Skąd taka myśl? Nawet Ciebie przyćmiła medialna sława Lewego?

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrdieh$b30$1@inews.gazeta.pl...

Hades wrote:

Użytkownik "AJK"

[ciach]

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy
Pucharu Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o
Lewandowskim :-) AJK

No wlasnie, sprzed miesiaca. Teraz zas mamy po miesiacu i
najwazniejszy jest wystep w ramach ME a nie Bundesligi.

Lewy rozegrał dość słabe spotkanie z Rosją ale w dalszym ciągu nie mamy lepszego napastnika od niego

Nie mamy w choć 10% równie dobrego jak on, więc sprawa jest wyjaśniona.

Dnia Fri, 15 Jun 2012 14:07:12 +0200, Cavallino napisał(a):

Lewy rozegrał dość słabe spotkanie z Rosją ale w dalszym ciągu nie mamy lepszego napastnika od niego

Nie mamy w choć 10% równie dobrego jak on, więc sprawa jest wyjaśniona.

Ja nie rozumiem tych narzekan na Lewego w meczu z rosja, czy niektorzy sa
totalnie slepi, niekumaci, albo droge z oczu do mozgu maja tak daleka ze po
drodze gubia dane?
Lewy nie dosc ze byl jedynym napastnikiem, byl indywidualnie kryty - i to
czasami przez dwoch, trzech rosjan nawet a i tak potrafil sie nie raz urwac.
Czy do niektorych nie dociera ze pomimo ze on sam byl przez to jakby mniej
widoczny sila rzeczy, to jednak takie jego pilnowanie wystarczajaco
absorbowalo obroncow by robilo to miejsce dla innych nasyzch zawodnikow? A
tego niewolno nie doceniac

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:136yvvsl6ybh3.dlg@smok.wot...

Dnia Fri, 15 Jun 2012 14:07:12 +0200, Cavallino napisał(a):

Lewy rozegrał dość słabe spotkanie z Rosją ale w dalszym ciągu nie mamy
lepszego napastnika od niego

Nie mamy w choć 10% równie dobrego jak on, więc sprawa jest wyjaśniona.

Ja nie rozumiem tych narzekan na Lewego w meczu z rosja, czy niektorzy sa
totalnie slepi, niekumaci, albo droge z oczu do mozgu maja tak daleka ze po
drodze gubia dane?

Na to wygląda.
Albo po prostu nie rozumieją co widzą, piłka tylko pozornie jest prostą dyscypliną.

Lewy nie dosc ze byl jedynym napastnikiem, byl indywidualnie kryty - i to
czasami przez dwoch, trzech rosjan nawet a i tak potrafil sie nie raz urwac.
Czy do niektorych nie dociera ze pomimo ze on sam byl przez to jakby mniej
widoczny sila rzeczy, to jednak takie jego pilnowanie wystarczajaco
absorbowalo obroncow by robilo to miejsce dla innych nasyzch zawodnikow? A
tego niewolno nie doceniac

Howgh.
I dam głowę, że ktokolwiek inny na jego miejscu spisał by się DUŻO, DUŻO GORZEJ.

W dniu 2012-06-15 15:24, Mark pisze:

Dnia Fri, 15 Jun 2012 14:07:12 +0200, Cavallino napisał(a):

Lewy rozegrał dość słabe spotkanie z Rosją ale w dalszym ciągu nie mamy
lepszego napastnika od niego

Nie mamy w choć 10% równie dobrego jak on, więc sprawa jest wyjaśniona.

Ja nie rozumiem tych narzekan na Lewego w meczu z rosja, czy niektorzy sa
totalnie slepi, niekumaci, albo droge z oczu do mozgu maja tak daleka ze po
drodze gubia dane?
Lewy nie dosc ze byl jedynym napastnikiem, byl indywidualnie kryty - i to
czasami przez dwoch, trzech rosjan nawet a i tak potrafil sie nie raz urwac.
Czy do niektorych nie dociera ze pomimo ze on sam byl przez to jakby mniej
widoczny sila rzeczy, to jednak takie jego pilnowanie wystarczajaco
absorbowalo obroncow by robilo to miejsce dla innych nasyzch zawodnikow? A
tego niewolno nie doceniac

Chyba masz rację, bo ja w grze Lewego mogłem dostrzec przede wszystkim symulacje fauli, i marnowane sytuacje bramkowe. Więc to pewnie wynik mojej ślepoty.. Ale tak dla równowagi - weź kiedy wyłącz w odbiorniku fonię żeby odciąć się od tego bełkotu komentatorów i postaraj się sam wystawić cenzurkę gry Lewego.

Dnia Fri, 15 Jun 2012 16:20:14 +0200, jadryś napisał(a):

Chyba masz rację, bo ja w grze Lewego mogłem dostrzec przede wszystkim symulacje fauli, i marnowane sytuacje bramkowe. Więc to pewnie wynik mojej ślepoty.

Slepoty, to na pewno.
Od siebie bym dodal jeszcze ze glupoty.

Mark wrote:

Ja nie rozumiem tych narzekan na Lewego w meczu z rosja, czy
niektorzy sa totalnie slepi, niekumaci, albo droge z oczu do mozgu
maja tak daleka ze po drodze gubia dane?

Lewandowski jest aktualnym mistrzem Bundesligi i należy przykładać do niego zupełnie inną miarę niż do Grosickiego, Brożka, czy Sobiecha. To już jest piłkarz, od którego powinno się wymagać choć zbliżonych umiejętności Gomeza, Torresa czy Drogby. W tym towarzystwie Lewy wygląda jednak jeszcze trochę siermiężnie.
yamma

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Lewandowski jest aktualnym mistrzem Bundesligi i należy przykładać do niego zupełnie inną miarę niż do Grosickiego, Brożka, czy Sobiecha. To już jest piłkarz, od którego powinno się wymagać choć zbliżonych umiejętności Gomeza, Torresa czy Drogby. W tym towarzystwie Lewy wygląda jednak jeszcze trochę siermiężnie.

No jasne, Gomez normalnie błyszczał na jego tle, w każdym bezpośrednim meczu....

W dniu 2012-06-14 21:59, AJK pisze:

Dnia Thu, 14 Jun 2012 20:49:47 +0200, jadryś napisał:

W dniu 2012-06-14 14:34, AJK pisze:

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie
jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć,
celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych
marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to
"woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w
Lechu to sezon życia.. Jedno jest dla mnie pewne - z takim graniem
jakie obecnie prezentuje to on w markowym kubie nie zagrzeje nawet
ławy.

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki - wyprzedzili
go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc od wygranej w w
finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3 bramki Lewandowskiego - w
samym finale, bo wcześniej strzelił w Pucharze Niemiec jeszcze cztery
bramki, co dało mu tytuł najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie
ryknąć śmiechem gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.

To akurat nie ma najmniejszego znaczenia w ocenie jego gry na obecnym
turnieju.

W tym, w którym zremisował nam mecz z Grecją i miał parę świetnych
okazji w meczu z Rosją tylko dlatego, że potrafił uwolnić się spod
opieki trzech obrońców?

W obydwu nie błyszczał. I to do tego stopnia że w moich oczach jest jednym z najgorzej grających w naszej dryżynie zawodników. Pewnie bym tą jego niedyspozycję pominął milczeniem, gdyby nie to ciągłe pianie z zachwytu nad jego grą w krajowych mediach.

Powiadasz że Polacy mają w składzie Kigawe, Goetze itd. żeby fundować
Lewemu kilkanaście/dziesiąt podań do sytuacji bramkowych a on raczy
wykorzystać to w promilowych ilościach?

Powiadam tylko to, co powiadam i nic więcej. Uprasza się o
nienadinterpretowanie.

Ale o to aż się prosi, - Ty próbujesz porównać warunki gry naszej kadry z tymi panującymi w Borussii. Że tutaj w tym turnieju Robert też dostanie kilkanaście podań w pole bramkowe i coś z nich może wykorzystać. Chyba jednak musisz sobie zdawać sprawę z tego że polskiej drużynie w tym turnieju nie jest potrzebny "kulejący" egzekutor a zawodnik który sam sobie potrafi wypracować sytuację, albo chociaż częściej wykorzystywać to co wypracują koledzy.

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy Pucharu
Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o Lewandowskim :-)

I podtrzymuję ocenę tego że Lewy jest miernotą na tym turnieju, a także to że okres jego najlepszej gry przypadł na czas w którym reprezentował barwy Kolejorza. Z czasu w którym grał w Dortmund nie wystawię recenzji - po prostu za mało go obserwowałem żeby wyciągać zbyt daleko idące wnioski. Powtórzę tylko to - w tych meczach które widziałem sprawił na mnie gorsze wrażenie niż z okresu gdy grał w Lechu.

Dnia Fri, 15 Jun 2012 12:27:55 +0200, jadryś napisał:

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył.
Nie jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić,
kiwnąć, celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do
seryjnych marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie
wiem czy to "woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo
wrodzone, a wtedy w Lechu to sezon życia.. Jedno jest dla mnie
pewne - z takim graniem jakie obecnie prezentuje to on w markowym
kubie nie zagrzeje nawet ławy.

Zważywszy, że minęło zaledwie parę tygodni od zdobycia przez
Lewandowskiego mistrzostwa Niemiec (w tym 22 jego bramki -
wyprzedzili go tylko Huntelaar i Gomez) i niewiele ponad miesiąc
od wygranej w w finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium (3
bramki Lewandowskiego - w samym finale, bo wcześniej strzelił w
Pucharze Niemiec jeszcze cztery bramki, co dało mu tytuł
najlepszego strzelca tej edycji), pozwolę sobie ryknąć śmiechem
gromkim a szyderczym.
Szyderczym bardziej.

To akurat nie ma najmniejszego znaczenia w ocenie jego gry na obecnym
turnieju.

W tym, w którym zremisował nam mecz z Grecją i miał parę świetnych
okazji w meczu z Rosją tylko dlatego, że potrafił uwolnić się spod
opieki trzech obrońców?

W obydwu nie błyszczał. I to do tego stopnia że w moich oczach jest
jednym z najgorzej grających w naszej dryżynie zawodników. Pewnie bym
tą jego niedyspozycję pominął milczeniem, gdyby nie to ciągłe pianie
z zachwytu nad jego grą w krajowych mediach.

Jestem grzeczny, uprzejmy i miły, więc nie śmieję się.
No, dobra, śmieję się, ale cicho :-)

Powiadasz że Polacy mają w składzie Kigawe, Goetze itd. żeby fundować
Lewemu kilkanaście/dziesiąt podań do sytuacji bramkowych a on raczy
wykorzystać to w promilowych ilościach?

Powiadam tylko to, co powiadam i nic więcej. Uprasza się o
nienadinterpretowanie.

Ale o to aż się prosi, - Ty próbujesz porównać warunki gry naszej
kadry z tymi panującymi w Borussii. Że tutaj w tym turnieju Robert
też dostanie kilkanaście podań w pole bramkowe i coś z nich może
wykorzystać. Chyba jednak musisz sobie zdawać sprawę z tego że
polskiej drużynie w tym turnieju nie jest potrzebny "kulejący"
egzekutor a zawodnik który sam sobie potrafi wypracować sytuację,
albo chociaż częściej wykorzystywać to co wypracują koledzy.

Niczego nie próbuję porównać. Ponownie uprasza się o
nienadinterpretowanie.
Dyskretnie tylko zwracam uwagę, że rzucanie określeniami typu miernota,
przeciętniak itd., miesiąc po wyliczonych wcześniej dokonaniach
Lewandowskiego wygląda... jak wygląda. Określanie jego sezonu w Lechu
jako najlepszego dotąd - także wygląda. A z kolei przypisywanie Smudzie
roli sprawczej w rozwoju talentu Lewandowskiego nie wygląda wcale.

Przypomnę Ci o tym Twoim szyderczym śmiechu gdy Lewy przejdzie do
Chelsea i pokaże co tam potrafi.

Na razie, nazywając Lewandowskiego miernotą i przypisując najlepszy
sezon w jego karierze Lechowi Smudy,  starannie pominąłeś dokonania
Lewandowskiego w Borussi Dortmund - mistrza Niemiec i zdobywcy Pucharu
Niemiec (sprzed miesiąca). Co wiele mówi i to nie o Lewandowskim :-)

I podtrzymuję ocenę tego że Lewy jest miernotą na tym turnieju, a także to że okres jego najlepszej gry przypadł na czas w którym reprezentował barwy Kolejorza. Z czasu w którym grał w Dortmund nie wystawię recenzji - po prostu za mało go obserwowałem żeby wyciągać zbyt daleko idące wnioski. Powtórzę tylko to - w tych meczach które widziałem sprawił na mnie gorsze wrażenie niż z okresu gdy grał w Lechu.

Wiesz, jak widziałem  Walcotta w dwóch tylko meczach. W obu zagrał
dennie. Podobno gdzieś tam coś tam osiągnął, ale tego nie widziałem,
więc się nie wypowiem, tym bardziej, że przecież szkoda klawiatury na
takiego drewniaka jak on.  Tak. To był żart.
Tak. Wiem, że słaby :-)

--
AJK

W dniu 2012-06-15 16:18, AJK pisze:

W obydwu nie błyszczał. I to do tego stopnia że w moich oczach jest
jednym z najgorzej grających w naszej dryżynie zawodników. Pewnie bym
tą jego niedyspozycję pominął milczeniem, gdyby nie to ciągłe pianie
z zachwytu nad jego grą w krajowych mediach.

Jestem grzeczny, uprzejmy i miły, więc nie śmieję się.
No, dobra, śmieję się, ale cicho :-)

Ależ śmiej się, i to na cały głos. Ale przed tym się zastanów czy jest powód do śmiechu. Mecz z Grecją ewidentnie schrzaniony przez brak zmian w napadzie w drugiej połowie. Graliśmy "wrzutkami" ze swojej połowy na poruszającego się jak ślimak w smole Lewego.

Ale o to aż się prosi, - Ty próbujesz porównać warunki gry naszej
kadry z tymi panującymi w Borussii. Że tutaj w tym turnieju Robert
też dostanie kilkanaście podań w pole bramkowe i coś z nich może
wykorzystać. Chyba jednak musisz sobie zdawać sprawę z tego że
polskiej drużynie w tym turnieju nie jest potrzebny "kulejący"
egzekutor a zawodnik który sam sobie potrafi wypracować sytuację,
albo chociaż częściej wykorzystywać to co wypracują koledzy.

Niczego nie próbuję porównać. Ponownie uprasza się o
nienadinterpretowanie.
Dyskretnie tylko zwracam uwagę, że rzucanie określeniami typu miernota,
przeciętniak itd., miesiąc po wyliczonych wcześniej dokonaniach
Lewandowskiego wygląda... jak wygląda. Określanie jego sezonu w Lechu
jako najlepszego dotąd - także wygląda. A z kolei przypisywanie Smudzie
roli sprawczej w rozwoju talentu Lewandowskiego nie wygląda wcale.

Robert jest osobą publiczną, a więc jak najbardziej jego grę można rozpatrywać pod różnymi optykami.. Różne media wręcz prowokacyjnie i jednostronnie wydają o nim opinię, a ty mi każesz się przyłączać do tego chóru? Czy coś o czym ja napisałem nie ma pokrycia w faktach?

Ja tak to widzę - Lewy najwięcej wnosił do gry drużyny będąc zawodnikiem Lecha Poznań.

I podtrzymuję ocenę tego że Lewy jest miernotą na tym turnieju, a także
to że okres jego najlepszej gry przypadł na czas w którym reprezentował
barwy Kolejorza. Z czasu w którym grał w Dortmund nie wystawię recenzji
- po prostu za mało go obserwowałem żeby wyciągać zbyt daleko idące
wnioski. Powtórzę tylko to - w tych meczach które widziałem sprawił na
mnie gorsze wrażenie niż z okresu gdy grał w Lechu.

Wiesz, jak widziałem  Walcotta w dwóch tylko meczach. W obu zagrał
dennie. Podobno gdzieś tam coś tam osiągnął, ale tego nie widziałem,
więc się nie wypowiem, tym bardziej, że przecież szkoda klawiatury na
takiego drewniaka jak on.
Tak. To był żart.
Tak. Wiem, że słaby :-)

No i już powinieneś mieć jakieś swoje wewnętrzne zdanie o Waloctt`cie,. Rozmawiajmy (dyskutujmy) o swoich odczuciach, uwagach, zastrzeżeniach a nie o tym co nam podają gotowe w mediach. Ty mi każesz oceniać Roberta po przez pryzmat tego co on dokonał w Borussii a ja go rozliczam tylko za grę na EURO.
To nie był żart - on faktycznie gra jak drewniak.

Dnia Sat, 16 Jun 2012 09:33:16 +0200, jadryś napisał:

W obydwu nie błyszczał. I to do tego stopnia że w moich oczach jest
jednym z najgorzej grających w naszej dryżynie zawodników. Pewnie
bym tą jego niedyspozycję pominął milczeniem, gdyby nie to ciągłe
pianie z zachwytu nad jego grą w krajowych mediach.

Jestem grzeczny, uprzejmy i miły, więc nie śmieję się.
No, dobra, śmieję się, ale cicho :-)

Ależ śmiej się, i to na cały głos. Ale przed tym się zastanów czy jest
powód do śmiechu. Mecz z Grecją ewidentnie schrzaniony przez brak
zmian w napadzie w drugiej połowie. Graliśmy "wrzutkami" ze swojej
połowy na poruszającego się jak ślimak w smole Lewego.

Za brak zmian odpowiada trener, a nie Lewandowski. Lewandowski swoje w
tym meczu zrobił, bramkę strzelił. I to naprawdę ładną.

Ale o to aż się prosi, - Ty próbujesz porównać warunki gry naszej
kadry z tymi panującymi w Borussii. Że tutaj w tym turnieju Robert
też dostanie kilkanaście podań w pole bramkowe i coś z nich może
wykorzystać. Chyba jednak musisz sobie zdawać sprawę z tego że
polskiej drużynie w tym turnieju nie jest potrzebny "kulejący"
egzekutor a zawodnik który sam sobie potrafi wypracować sytuację,
albo chociaż częściej wykorzystywać to co wypracują koledzy.

Niczego nie próbuję porównać. Ponownie uprasza się o
nienadinterpretowanie.
Dyskretnie tylko zwracam uwagę, że rzucanie określeniami typu miernota,
przeciętniak itd., miesiąc po wyliczonych wcześniej dokonaniach
Lewandowskiego wygląda... jak wygląda. Określanie jego sezonu w Lechu
jako najlepszego dotąd - także wygląda. A z kolei przypisywanie Smudzie
roli sprawczej w rozwoju talentu Lewandowskiego nie wygląda wcale.

Robert jest osobą publiczną, a więc jak najbardziej jego grę można
rozpatrywać pod różnymi optykami.. Różne media wręcz prowokacyjnie i
jednostronnie wydają o nim opinię, a ty mi każesz się przyłączać do
tego chóru?

A co mnie media, przepraszam bardzo? Co Ty tak ciągle z tymi mediami
wyjeżdżasz? Czy ktoś tu na grupie powołuje się na media, że używasz tego
jako argumentu, a każdego, kto ma inne zdanie pakujesz do wora z napisem
"ofiary medialnego szumu", zaś siebie ustawiasz w pozycji jedynego
odpornego, nie poddającego się itd.? Sorry, ale to zaczyna sprawiać
wrażenie, jakbyś nie tyle samodzielnie wyciągał wnioski, tylko za
wszelką cenę chciał być w opozycji do mediów, a argumentację dopierał
już do owej opozycji.

Czy coś o czym ja napisałem nie ma pokrycia w faktach?

Cóż, zaczęło się od określenia Lewandowskiego jako drewniaka,
stwierdzenia, że się skończył, miesiąc po mistrzowskim sezonie w
Borussi, a potem dowiedzieliśmy się, że to Smuda zrobił z Lewandowskiego
prawdziwego piłkarza, a jego sezon w Lechu był najlepszym w jego
karierze. Tak, wiem - Twoje prywatne zdanie i proszę bardzo, to wolny
kraj. Ale co najmniej dwie z czterech tez tego zdania oparcia w faktach
nie mają zupełnie. 

Ja tak to widzę - Lewy najwięcej wnosił do gry drużyny będąc
zawodnikiem Lecha Poznań.

Na takim tle jakie mamy w lidze, to nawet Nunez coś "wnosił" do gry
swojej drużyny :-) Przy czym to, co Lewandowski wnosił do Lecha
obiektywnie było psu na budę, bo wystarczyło jedynie do zdobycia tytułu
mistrza w lidze polskiej (umówmy się - raczej słabej), a i to lekkim
fuksem (patrz: bramka Jopa).
W Borussi osiągnął nieco więcej, przy czym i jego indywidualny wkład był
większy, bo nie 18, a 22 bramki plus 7 w Pucharze, z czego trzy w finale
przeciw Bayernowi. Miesiąc temu, przypominam.

I podtrzymuję ocenę tego że Lewy jest miernotą na tym turnieju, a
także to że okres jego najlepszej gry przypadł na czas w którym
reprezentował barwy Kolejorza. Z czasu w którym grał w Dortmund nie
wystawię recenzji - po prostu za mało go obserwowałem żeby wyciągać
zbyt daleko idące wnioski. Powtórzę tylko to - w tych meczach które
widziałem sprawił na mnie gorsze wrażenie niż z okresu gdy grał w
Lechu.

Wiesz, jak widziałem  Walcotta w dwóch tylko meczach. W obu zagrał
dennie. Podobno gdzieś tam coś tam osiągnął, ale tego nie widziałem,
więc się nie wypowiem, tym bardziej, że przecież szkoda klawiatury na
takiego drewniaka jak on.
Tak. To był żart.
Tak. Wiem, że słaby :-)

No i już powinieneś mieć jakieś swoje wewnętrzne zdanie o Waloctt`cie,. Rozmawiajmy (dyskutujmy) o swoich odczuciach, uwagach, zastrzeżeniach a nie o tym co nam podają gotowe w mediach.

Znowu? Znowu media? Człowieku drogi a uparty - cały czas dyskutujemy tylko i wyłącznie o
naszym opiniach, uwagach i zastrzeżeniach. Wszyscy. Zdaje się, że tak
naprawdę jesteś jedyną osobą, która zdaniem mediów się przejmuje (i to
chyba nadmiernie). A jeśli ja i inni grupowicze maja zdanie mniej czy
bardziej podobne do opinii medialnych, to powodem może być także to,
czego nie bierzesz pod uwagę - że takie opinie o Lewandowskim mogą być
powszechne ze względu na ich trafność. Tylko proszę, bez hasła o milionach much, dobrze?

Ty mi każesz oceniać Roberta o przez pryzmat tego co on dokonał w
Borussii a ja go rozliczam tylko za grę na EURO.

NO, _tylko_ za grę na EURO to dopiero od pewnego czasu, bo przedtem
stwierdzenia były ogólne. Do czasów Smudy też nie ja pierwszy sięgałem i
lecha jako argumentu nie używałem. I nie, nie każę - sugeruję, żeby nie
popadać w megaprzymiotnikizm i nie robić z niego drewniaka, który się
skończył na podstawie dwóch meczów (a po takim sezonie), z których w
jednym gola strzelil, a w drugim został przez trenera rzucony na
pożarcie trzem rosyjskim obrońcom i podań dostawał co kot napłakał.
Lewandowski gra tak jak mu trener i przeciwnicy pozwalają i tyle ma z
gry, ile koledzy dadzą mu podań. A i tak stara się robić coś więcej -
gdybyś był łaskaw zwrócić uwagę na jego grę _bez_ piłki w meczu z Rosją,
zobaczyłbyś pewnie, jak bardzo przydałby się wtedy drugi napastnik
(szkoda, że nie Piech), któremu Lewandowski robił sporo miejsca,
rozciągając defensywę i wyciągając obrońców na przeddpole. Niestety, nie
miał kto tego wykorzystać...

To nie był żart - on faktycznie gra jak drewniak.

Twoje zdanie. --
AJK

W dniu 2012-06-16 10:17, AJK pisze:

Dnia Sat, 16 Jun 2012 09:33:16 +0200, jadryś napisał:

W obydwu nie błyszczał. I to do tego stopnia że w moich oczach jest
jednym z najgorzej grających w naszej dryżynie zawodników. Pewnie
bym tą jego niedyspozycję pominął milczeniem, gdyby nie to ciągłe
pianie z zachwytu nad jego grą w krajowych mediach.

Jestem grzeczny, uprzejmy i miły, więc nie śmieję się.
No, dobra, śmieję się, ale cicho :-)

Ależ śmiej się, i to na cały głos. Ale przed tym się zastanów czy jest
powód do śmiechu. Mecz z Grecją ewidentnie schrzaniony przez brak
zmian w napadzie w drugiej połowie. Graliśmy "wrzutkami" ze swojej
połowy na poruszającego się jak ślimak w smole Lewego.

Za brak zmian odpowiada trener, a nie Lewandowski. Lewandowski swoje w
tym meczu zrobił, bramkę strzelił. I to naprawdę ładną.

Jednak na drugą nie było go już stać. Jasne że główna wina leży po stronie Smudy, ale chćby mały gest z prośbą o zmianę samego Lewego, byłby dla niego całkowitym rozgrzeszeniem. Przecie musiał czuć swoją niemoc, tego że obrońcy byli dla niego za szybcy wobec takiej taktyki jaką przyjęła Polska w drugiej połowie.

Robert jest osobą publiczną, a więc jak najbardziej jego grę można
rozpatrywać pod różnymi optykami.. Różne media wręcz prowokacyjnie i
jednostronnie wydają o nim opinię, a ty mi każesz się przyłączać do
tego chóru?

A co mnie media, przepraszam bardzo? Co Ty tak ciągle z tymi mediami
wyjeżdżasz? Czy ktoś tu na grupie powołuje się na media, że używasz tego
jako argumentu, a każdego, kto ma inne zdanie pakujesz do wora z napisem
"ofiary medialnego szumu", zaś siebie ustawiasz w pozycji jedynego
odpornego, nie poddającego się itd.? Sorry, ale to zaczyna sprawiać
wrażenie, jakbyś nie tyle samodzielnie wyciągał wnioski, tylko za
wszelką cenę chciał być w opozycji do mediów, a argumentację dopierał
już do owej opozycji.

Jak mam osądzać kogoś kto wychwala grę w piłkę kopaną który gra na drewnianych nogach? Myślisz że uwierzę że Ty wyłączyłeś fonię w telewizorze i sam oceniasz Roberta grę na szóstkę z plusem?
Tak, nie mylisz się - jestem zawsze w opozycji do urabiającej widza-obserwatora propagandy mediów uprawiających kult jednostki. Nigdy nie podzielałem zdania mediów o wielkości Papieża, Reagana, Wałęsy czy teraz Roberta.

Czy coś o czym ja napisałem nie ma pokrycia w faktach?

Cóż, zaczęło się od określenia Lewandowskiego jako drewniaka,
stwierdzenia, że się skończył, miesiąc po mistrzowskim sezonie w
Borussi, a potem dowiedzieliśmy się, że to Smuda zrobił z Lewandowskiego
prawdziwego piłkarza, a jego sezon w Lechu był najlepszym w jego
karierze. Tak, wiem - Twoje prywatne zdanie i proszę bardzo, to wolny
kraj. Ale co najmniej dwie z czterech tez tego zdania oparcia w faktach
nie mają zupełnie.

Fakty - przed tym gdy o Robercie usłyszał świat kopał on piłkę w w jakieś tam podwarszawskiej, blizej zupełnie nie znanej Polakom drużynie.. To Smuda jest ojcem tego jego dzisiejszych sukcesów. Na EURO gra jak drewniak - kompletny brak szybkości i sporo zmarnowanych sytuacji, brak przebojowości która cechuje "rasowych" napastników.
Z tym wolnym krajem to nie przesadzaj, nawet w kwestii wolności słowa jest sporo paragrafów.. których nie było w PRLu, nawiasem mówiąc.

 

Ja tak to widzę - Lewy najwięcej wnosił do gry drużyny będąc
zawodnikiem Lecha Poznań.

Na takim tle jakie mamy w lidze, to nawet Nunez coś "wnosił" do gry
swojej drużyny :-) Przy czym to, co Lewandowski wnosił do Lecha
obiektywnie było psu na budę, bo wystarczyło jedynie do zdobycia tytułu
mistrza w lidze polskiej (umówmy się - raczej słabej), a i to lekkim
fuksem (patrz: bramka Jopa).
W Borussi osiągnął nieco więcej, przy czym i jego indywidualny wkład był
większy, bo nie 18, a 22 bramki plus 7 w Pucharze, z czego trzy w finale
przeciw Bayernowi. Miesiąc temu, przypominam.

Spoko, jestem przekonany że Borussia zdobyłaby tytuł i bez Roberta, a Lech raczej nie. I przyznaj tak szczerze: nie mam w tej kwestii racji?

 

No i już powinieneś mieć jakieś swoje wewnętrzne zdanie o Waloctt`cie,.
Rozmawiajmy (dyskutujmy) o swoich odczuciach, uwagach, zastrzeżeniach a
nie o tym co nam podają gotowe w mediach.

Znowu? Znowu media?

Nie można inaczej, tak jest że to media kształtują świadomość, czy opinie, tylko niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę.

Ty mi każesz oceniać Roberta o przez pryzmat tego co on dokonał w
Borussii a ja go rozliczam tylko za grę na EURO.

NO, _tylko_ za grę na EURO to dopiero od pewnego czasu, bo przedtem
stwierdzenia były ogólne. Do czasów Smudy też nie ja pierwszy sięgałem i
lecha jako argumentu nie używałem. I nie, nie każę - sugeruję, żeby nie
popadać w megaprzymiotnikizm i nie robić z niego drewniaka, który się
skończył na podstawie dwóch meczów (a po takim sezonie), z których w
jednym gola strzelil, a w drugim został przez trenera rzucony na
pożarcie trzem rosyjskim obrońcom i podań dostawał co kot napłakał.
Lewandowski gra tak jak mu trener i przeciwnicy pozwalają i tyle ma z
gry, ile koledzy dadzą mu podań. A i tak stara się robić coś więcej -
gdybyś był łaskaw zwrócić uwagę na jego grę _bez_ piłki w meczu z Rosją,
zobaczyłbyś pewnie, jak bardzo przydałby się wtedy drugi napastnik
(szkoda, że nie Piech), któremu Lewandowski robił sporo miejsca,
rozciągając defensywę i wyciągając obrońców na przeddpole. Niestety, nie
miał kto tego wykorzystać...

Swoje zdanie już wyraziłem, poruszanie się jak mucha w smole.. Do przyjęcia gdyby nie szum o wspaniałym, cudownym napastniku nie do zastąpienia.

To nie był żart - on faktycznie gra jak drewniak.

Twoje zdanie.

Jasne, i wszystkich tych co się piłką nie interesują a jego występ na EURO oglądali tylko okazjonalnie.

Dnia Sun, 17 Jun 2012 17:06:37 +0200, jadryś napisał:

W obydwu nie błyszczał. I to do tego stopnia że w moich oczach
jest jednym z najgorzej grających w naszej dryżynie zawodników.
Pewnie bym tą jego niedyspozycję pominął milczeniem, gdyby nie to
ciągłe pianie z zachwytu nad jego grą w krajowych mediach.

Jestem grzeczny, uprzejmy i miły, więc nie śmieję się.
No, dobra, śmieję się, ale cicho :-)

Ależ śmiej się, i to na cały głos. Ale przed tym się zastanów czy jest
powód do śmiechu. Mecz z Grecją ewidentnie schrzaniony przez brak
zmian w napadzie w drugiej połowie. Graliśmy "wrzutkami" ze swojej
połowy na poruszającego się jak ślimak w smole Lewego.

Za brak zmian odpowiada trener, a nie Lewandowski. Lewandowski swoje
w tym meczu zrobił, bramkę strzelił. I to naprawdę ładną.

Jednak na drugą nie było go już stać. Jasne że główna wina leży po
stronie Smudy, ale chćby mały gest z prośbą o zmianę samego Lewego,
byłby dla niego całkowitym rozgrzeszeniem. Przecie musiał czuć swoją
niemoc, tego że obrońcy byli dla niego za szybcy wobec takiej taktyki
jaką przyjęła Polska w drugiej połowie.

"Mały gest.. całkowitym rozgrzeszeniem" - urocze jest to popadanie w
skrajności... I zwalanie odpowiedzialnosci trenera na zawodnika. A tak nieco obok - i jesteś pewien, że Lewandowskie tego gestu nie
wykonał? Bo wiesz, mogłes przegapić - kamery pokazują całość boiska i
robią zbliżenia na różnych graczy, nie chodzą za jednym 90 minut "na
dobę" :-)

Robert jest osobą publiczną, a więc jak najbardziej jego grę można
rozpatrywać pod różnymi optykami.. Różne media wręcz prowokacyjnie
i jednostronnie wydają o nim opinię, a ty mi każesz się przyłączać
do tego chóru?

A co mnie media, przepraszam bardzo? Co Ty tak ciągle z tymi mediami
wyjeżdżasz? Czy ktoś tu na grupie powołuje się na media, że używasz
tego jako argumentu, a każdego, kto ma inne zdanie pakujesz do wora
z napisem "ofiary medialnego szumu", zaś siebie ustawiasz w pozycji
jedynego odpornego, nie poddającego się itd.? Sorry, ale to zaczyna
sprawiać wrażenie, jakbyś nie tyle samodzielnie wyciągał wnioski,
tylko za wszelką cenę chciał być w opozycji do mediów, a
argumentację dopierał już do owej opozycji.

Jak mam osądzać kogoś kto wychwala grę w piłkę kopaną który gra na drewnianych nogach? Myślisz że uwierzę że Ty wyłączyłeś fonię w telewizorze i sam oceniasz Roberta grę na szóstkę z plusem?

Wiez, raczej średnio da się rozmawiać z kimś, komu nie tylko wydaje się,
że wie, co myślę, ale jest także święcie przekonany, że wie, dlaczego to
myślę.

Tak, nie mylisz się - jestem zawsze w opozycji do urabiającej
widza-obserwatora propagandy mediów uprawiających kult jednostki.
Nigdy nie podzielałem zdania mediów o wielkości Papieża, Reagana,
Wałęsy czy teraz Roberta.

oOże więc nie powinien w ogóle oglądać telewizji czy słuchać radia?
Jeśli zdanie wyrabiasz sobie w kontrze i w odniesieniu... to czym się
różnisz od tych, którym przypisujesz kształtowanie opinii według? Oni
programowo za, Ty programowo przeciw...
Pomijajac już tak proste spostrzeżenie, ze opinie medialne też się
różnią, więc budowanie obrazu "media to, media tamto" jest bardzo daleko
(za daleko) idącym uproszczeniem.

Czy coś o czym ja napisałem nie ma pokrycia w faktach?

Cóż, zaczęło się od określenia Lewandowskiego jako drewniaka,
stwierdzenia, że się skończył, miesiąc po mistrzowskim sezonie w
Borussi, a potem dowiedzieliśmy się, że to Smuda zrobił z
Lewandowskiego prawdziwego piłkarza, a jego sezon w Lechu był
najlepszym w jego karierze. Tak, wiem - Twoje prywatne zdanie i
proszę bardzo, to wolny kraj. Ale co najmniej dwie z czterech tez
tego zdania oparcia w faktach nie mają zupełnie.

Fakty - przed tym gdy o Robercie usłyszał świat kopał on piłkę w w
jakieś tam podwarszawskiej, blizej zupełnie nie znanej Polakom
drużynie.. To Smuda jest ojcem tego jego dzisiejszych sukcesów.

Ręce mi opadły, szczęka mi opadła, poziom cholersterolu mi opadł, a z
ławki rezerwowych podniosło się  stwierdzenie, że ojcem dzisiejszych
sukcesów Kuby Błaszczykowskiego jest Werner Liczka.
Niestety, drogi jadrysiu, nie fakty. Mity.

EURO gra jak drewniak - kompletny brak szybkości i sporo zmarnowanych
sytuacji, brak przebojowości która cechuje "rasowych" napastników. Z
tym wolnym krajem to nie przesadzaj, nawet w kwestii wolności słowa
jest sporo paragrafów.. których nie było w PRLu, nawiasem mówiąc.

Ach, widzę że skłonność do przesady i dramatyzowania bnejmuje nie tylko
pilkę nożną :-)

Ja tak to widzę - Lewy najwięcej wnosił do gry drużyny będąc
zawodnikiem Lecha Poznań.

Na takim tle jakie mamy w lidze, to nawet Nunez coś "wnosił" do gry
swojej drużyny :-) Przy czym to, co Lewandowski wnosił do Lecha
obiektywnie było psu na budę, bo wystarczyło jedynie do zdobycia tytułu
mistrza w lidze polskiej (umówmy się - raczej słabej), a i to lekkim
fuksem (patrz: bramka Jopa).
W Borussi osiągnął nieco więcej, przy czym i jego indywidualny wkład był
większy, bo nie 18, a 22 bramki plus 7 w Pucharze, z czego trzy w finale
przeciw Bayernowi. Miesiąc temu, przypominam.

Spoko, jestem przekonany że Borussia zdobyłaby tytuł i bez Roberta, a Lech raczej nie. I przyznaj tak szczerze: nie mam w tej kwestii racji?

Niesprawdzalny gdybalizm - a sam ciągle chcesz odwoływać się do faktów.
A te są, jakie są, niestety.
 

No i już powinieneś mieć jakieś swoje wewnętrzne zdanie o Waloctt`cie,.
Rozmawiajmy (dyskutujmy) o swoich odczuciach, uwagach, zastrzeżeniach a
nie o tym co nam podają gotowe w mediach.

Znowu? Znowu media?

Nie można inaczej, tak jest że to media kształtują świadomość, czy opinie, tylko niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę.

No jasne, wszyscy jesteśmy manipulowani i to tak perfidnie, że powołując
się na opinie mediów, nie powołujemy się na opinię mediów, tylko Ty
jeden jesteś odporny, świadomy i oświecony? A nie dopuszczasz
możliwości, że skoro to Ty tak ciągle odwołujesz się do tych mediów,
skoro to Ty budujesz swoje opinie przede wszystkim w kontrze do nich, to
może jednak nie grupa, ale Ty masz z nimi problem i może to na Ciebie
wpływają najbardziej (choćby właśnie w ten sposób, że na sztandarze masz
wypisanie, że są iwil i cokolwiek powiedzą, trzeba się sprzeciwić i
apostołować z prawdą wśród biednych, manipulowanych ludzi)?

Ty mi każesz oceniać Roberta o przez pryzmat tego co on dokonał w
Borussii a ja go rozliczam tylko za grę na EURO.

NO, _tylko_ za grę na EURO to dopiero od pewnego czasu, bo przedtem
stwierdzenia były ogólne. Do czasów Smudy też nie ja pierwszy sięgałem i
lecha jako argumentu nie używałem. I nie, nie każę - sugeruję, żeby nie
popadać w megaprzymiotnikizm i nie robić z niego drewniaka, który się
skończył na podstawie dwóch meczów (a po takim sezonie), z których w
jednym gola strzelil, a w drugim został przez trenera rzucony na
pożarcie trzem rosyjskim obrońcom i podań dostawał co kot napłakał.
Lewandowski gra tak jak mu trener i przeciwnicy pozwalają i tyle ma z
gry, ile koledzy dadzą mu podań. A i tak stara się robić coś więcej -
gdybyś był łaskaw zwrócić uwagę na jego grę _bez_ piłki w meczu z Rosją,
zobaczyłbyś pewnie, jak bardzo przydałby się wtedy drugi napastnik
(szkoda, że nie Piech), któremu Lewandowski robił sporo miejsca,
rozciągając defensywę i wyciągając obrońców na przeddpole. Niestety, nie
miał kto tego wykorzystać...

Swoje zdanie już wyraziłem, poruszanie się jak mucha w smole.. Do przyjęcia gdyby nie szum o wspaniałym, cudownym napastniku nie do zastąpienia.

Moim zdaniem nadinterpretujesz (patrz wątek o problemie z mediami). I to
bardzo. A potem na podstawie tej nadinterpretacji budujesz karkołomne
tezy.

To nie był żart - on faktycznie gra jak drewniak.

Twoje zdanie.

Jasne, i wszystkich tych co się piłką nie interesują a jego występ na
EURO oglądali tylko okazjonalnie.

NO, to by wiele tłumaczyło :-)

--
AJK

W dniu 2012-06-14 13:09, jadryś pisze:

W dniu 2012-06-14 12:16, AJK pisze:

Nie da się tego ukryć pod tym pianiem z zachwytu Szpakowskiego i
kompanjii że Lewy to zwykły przeciętniak.

Tak ogólnie czy tylko we wtorek?

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie jest
to już ten zawodnik z Lecha.

Zmieniam zdanie - Twój psychiatra Cię nie okłamuje. Nie dajesz mu na to szansy. Uciekłeś mu ze szpitala.

W dniu 2012-06-14 15:14, Przemek Budzyński pisze:

Zmieniam zdanie - Twój psychiatra Cię nie okłamuje. Nie dajesz mu na to szansy. Uciekłeś mu ze szpitala.

Zburzyłem Twój porządek rzeczy że posuwasz się do obelg? No cóż, gdybym wiedział że tak Cię zdenerwuję to wcale bym się nie odzywał.

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć, celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to "woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w Lechu to sezon życia..

Chyba znowu będę musiał gościa splonkować, bo takiego steku bzdur czytać się nie da.
Od razu widać, że nie widziałeś Lewego w akcji zanim Smuda dostał go w swoje brudne paluchy....

W dniu 2012-06-14 18:52, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć, celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to "woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w Lechu to sezon życia..

Chyba znowu będę musiał gościa splonkować, bo takiego steku bzdur czytać się nie da.
Od razu widać, że nie widziałeś Lewego w akcji zanim Smuda dostał go w swoje brudne paluchy....

Szantaż? Albo Twoja racja albo filtr?

Widziałem, widziałam po kilkanaście marnowanych sytuacji podbramkowych w jednym meczu..

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrdbls$mia$1@node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-14 18:52, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Lewy się w jakiś sposób skończył. Nie jest to już ten zawodnik z Lecha. Gdy potrafił się zasłonić, kiwnąć, celnie podać itd. Dzisiaj jego gra sprowadza się do seryjnych marnowań sytuacji bramkowych i symulowania faulów. Nie wiem czy to "woda sodowa", czy po prostu przeciętniactwo wrodzone, a wtedy w Lechu to sezon życia..

Chyba znowu będę musiał gościa splonkować, bo takiego steku bzdur czytać się nie da.
Od razu widać, że nie widziałeś Lewego w akcji zanim Smuda dostał go w swoje brudne paluchy....

Szantaż? Albo Twoja racja albo filtr?

Nie - albo gadanie do rzeczy, albo wygadywanie dubów smalonych i filtr.
Coś jak pisiory z ich mgłą smoleńską.
Czegoś takiego czytać się nie da.

Widziałem, widziałam po kilkanaście marnowanych sytuacji podbramkowych w jednym meczu..

Nie ma dymu bez ognia, a kiepskiej formy bez kiepskiej pracy trenera.

W dniu 2012-06-14 21:38, Cavallino pisze:

Chyba znowu będę musiał gościa splonkować, bo takiego steku bzdur czytać się nie da.
Od razu widać, że nie widziałeś Lewego w akcji zanim Smuda dostał go w swoje brudne paluchy....

Szantaż? Albo Twoja racja albo filtr?

Nie - albo gadanie do rzeczy, albo wygadywanie dubów smalonych i filtr.
Coś jak pisiory z ich mgłą smoleńską.
Czegoś takiego czytać się nie da.

Mam taki zwyczaj że wszystko oceniam na podstawie gołych faktów, i nigdy się nie przyłączam do "owczego pędu" stada napędzanego przez media.
Mgła była faktem, także faktem było to że w kilkanaście minut po zdarzaniu znikła jak kamfora. Faktem było również to że na krótko przed przylotem prezydenckiego TU-154, nad lotniskiem parę okrążeń zrobił rosyjski IŁ.. Jest jeszcze sporo innych faktów które można zinterpretować jako zdarzenia związane z zamachem.
Skoro wolisz towarzystwo wzajemnej adoracji...

Widziałem, widziałam po kilkanaście marnowanych sytuacji podbramkowych w jednym meczu..

Nie ma dymu bez ognia, a kiepskiej formy bez kiepskiej pracy trenera.

Co ten Klopp zrobił z naszym Lewym!

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrf2rv$me9$3@node1.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-14 21:38, Cavallino pisze:

Chyba znowu będę musiał gościa splonkować, bo takiego steku bzdur czytać się nie da.
Od razu widać, że nie widziałeś Lewego w akcji zanim Smuda dostał go w swoje brudne paluchy....

Szantaż? Albo Twoja racja albo filtr?

Nie - albo gadanie do rzeczy, albo wygadywanie dubów smalonych i filtr.
Coś jak pisiory z ich mgłą smoleńską.
Czegoś takiego czytać się nie da.

Mam taki zwyczaj że wszystko oceniam na podstawie gołych faktów

Szkoda, że tego nie widać.
Za to widać, że piszesz czyste pierdoły, które nijak nie mają pokrycia w faktach.
Smuda, Lewy czy komunizm choćby, to najlepsze przykłady.

Mgła była faktem, także faktem było to że w kilkanaście minut po zdarzaniu znikła jak kamfora. Faktem było również to że na krótko przed przylotem prezydenckiego TU-154, nad lotniskiem parę okrążeń zrobił rosyjski IŁ.. Jest jeszcze sporo innych faktów które można zinterpretować jako zdarzenia związane z zamachem.

Tak myślałem, że dobrze oceniam klienta....
PLONK

W dniu 2012-06-15 14:09, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jrf2rv$me9$3@node1.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-14 21:38, Cavallino pisze:

Chyba znowu będę musiał gościa splonkować, bo takiego steku bzdur czytać się nie da.
Od razu widać, że nie widziałeś Lewego w akcji zanim Smuda dostał go w swoje brudne paluchy....

Szantaż? Albo Twoja racja albo filtr?

Nie - albo gadanie do rzeczy, albo wygadywanie dubów smalonych i filtr.
Coś jak pisiory z ich mgłą smoleńską.
Czegoś takiego czytać się nie da.

Mam taki zwyczaj że wszystko oceniam na podstawie gołych faktów

Szkoda, że tego nie widać.
Za to widać, że piszesz czyste pierdoły, które nijak nie mają pokrycia w faktach.
Smuda, Lewy czy komunizm choćby, to najlepsze przykłady.

Co Ty tak naprawdę o tych rzeczach wiesz. Przecież ty należysz do tych którzy za głoszenie komuszych haseł (m.in. wolność równość braterstwo) zamykaliby do paki. Czy ty naprawdę jesteś w stanie sam oceniać sytuacje, dobro od zła?

Mgła była faktem, także faktem było to że w kilkanaście minut po zdarzaniu znikła jak kamfora. Faktem było również to że na krótko przed przylotem prezydenckiego TU-154, nad lotniskiem parę okrążeń zrobił rosyjski IŁ.. Jest jeszcze sporo innych faktów które można zinterpretować jako zdarzenia związane z zamachem.

Tak myślałem, że dobrze oceniam klienta....
PLONK

Spadaj na drzewo "dyskutancie". Nadajesz się tylko do potakiwania Zofii.

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył.

LOL!! Sądziłem, że Yamma po meczu z San Marino był ostatnim, który nazwał
Lewego przeciętniakiem, ale po tym tekście już nic mnie nie zaskoczy.

Nie jest to już ten zawodnik z Lecha.

Zgadza się, jest tak ze 3x lepszy. W bundeslidze nauczył się grać za plecami
napastnika, dzięki czemu potrafi piłkę przytrzymać i rozegrać, co w Lechu zbyt
często się nie zdarzało. Trzeci strzelec ligi niemieckiej, drugi w
klasyfikacji kanadyjskiej, wybrany przez władze bundesligi za piłkarza
roku..... przeciętniak: większego debilizmu na jego temat nie można napisać

--

W dniu 2012-06-15 16:19, UGI pisze:

jadryś<rg@yachoo.com>  napisał(a):

Napiszę to jak ja to widzę nie słuchając głosów z mediów. W pełni
zgadzam się z opinią Hadesa - Lewy się w jakiś sposób skończył.

LOL!! Sądziłem, że Yamma po meczu z San Marino był ostatnim, który nazwał
Lewego przeciętniakiem, ale po tym tekście już nic mnie nie zaskoczy.

Są jednak jeszcze ludzie którzy mają zdolność samodzielnej oceny.. Naprawdę sądziłem że to ja jestem już ostatni z takich.

Nie jest
to już ten zawodnik z Lecha.

Zgadza się, jest tak ze 3x lepszy. W bundeslidze nauczył się grać za plecami
napastnika, dzięki czemu potrafi piłkę przytrzymać i rozegrać, co w Lechu zbyt
często się nie zdarzało. Trzeci strzelec ligi niemieckiej, drugi w
klasyfikacji kanadyjskiej, wybrany przez władze bundesligi za piłkarza
roku..... przeciętniak: większego debilizmu na jego temat nie można napisać

Sztandarowy trick Roberta z Lecha - zastawienie się i minięcie przeciwnika zwodem, dzisiaj nic z tych rzeczy mu nie wychodzi.
  Tak, żyj sławą Roberta z Borissii i rozgrzeszaj z wszystkiego... no bo przecież wszyscy to robią...

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

> LOL!! Sądziłem, że Yamma po meczu z San Marino był ostatnim, który nazwał
> Lewego przeciętniakiem, ale po tym tekście już nic mnie nie zaskoczy.

Są jednak jeszcze ludzie którzy mają zdolność samodzielnej oceny..

Ty tak samodzielnie oceniasz Lewandowskiego, że już lepiej, gdyby ktoś to
zrobił za Ciebie :)

Sztandarowy trick Roberta z Lecha - zastawienie się i minięcie przeciwnika zwodem, dzisiaj nic z tych rzeczy mu nie wychodzi.
  Tak, żyj sławą Roberta z Borissii i rozgrzeszaj z wszystkiego... no bo przecież wszyscy to robią...

Ja go z niczego nie rozgrzeszam, walczę jedynie z głupotami w stylu "Lewy się
skończył" głoszonych podstawie dwóch meczów, z czego, w jednym swoje zrobił. --

W dniu 2012-06-16 10:56, UGI pisze:

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

LOL!! Sądziłem, że Yamma po meczu z San Marino był ostatnim, który nazwał
Lewego przeciętniakiem, ale po tym tekście już nic mnie nie zaskoczy.

Są jednak jeszcze ludzie którzy mają zdolność samodzielnej oceny..

Ty tak samodzielnie oceniasz Lewandowskiego, że już lepiej, gdyby ktoś to
zrobił za Ciebie :)

Nie a żadnej gwarancji że nie dałby się ponieść fali wychwalaczy gry Roberta.

Sztandarowy trick Roberta z Lecha - zastawienie się i minięcie
przeciwnika zwodem, dzisiaj nic z tych rzeczy mu nie wychodzi.
   Tak, żyj sławą Roberta z Borissii i rozgrzeszaj z wszystkiego... no bo
przecież wszyscy to robią...

Ja go z niczego nie rozgrzeszam, walczę jedynie z głupotami w stylu "Lewy się
skończył" głoszonych podstawie dwóch meczów, z czego, w jednym swoje zrobił.

I miom zdaniem robisz to niesłusznie - Lewy w tych dwu meczach zagrał dużo poniżej poziomu tego który prezentował grając w Lechu. A że to ocena z dwu meczów, - cóż tylko tyle rozegrał i tylko z nich możemy go rozliczyć.

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

I miom zdaniem robisz to niesłusznie - Lewy w tych dwu meczach zagrał dużo poniżej poziomu tego który prezentował grając w Lechu.

.... i w Borussii. I tu powinna być kropka, a nie bzdety w stylu skończenia się Lewego.

A że to ocena z dwu meczów, - cóż tylko tyle rozegrał i tylko z nich możemy go rozliczyć.

To go rozliczaj z dwóch (teraz z trzech) meczów a nie z całej kariery. Nie takim jak on turnieje nie wychodziły.

--

W dniu 18.06.2012 19:24, UGI pisze:
/.../

To go rozliczaj z dwóch (teraz z trzech) meczów a nie z całej kariery. Nie
takim jak on turnieje nie wychodziły.

E tam nei wychodziły. Ile razy go kosili?

smokeustachy@gazeta.pl <smokeustachy@gazeta.pl> napisał(a):

W dniu 18.06.2012 19:24, UGI pisze:
/.../
> To go rozliczaj z dwóch (teraz z trzech) meczów a nie z całej kariery. Nie
> takim jak on turnieje nie wychodziły.
>
E tam nei wychodziły. Ile razy go kosili?

To nie ma nic do rzeczy. Faktem jest, że miał kilka okazji, które w Borussii wykorzystywał bez problemu. Ale ja go rozgrzeszam, głównie z powodu Dyzmy na naszej ławce, który do słabej gry Lewego (i nie tylko jego) solidnie się przyłożył.

--

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jrhcts$vmh$5node1.news.atman.pl...

Sztandarowy trick Roberta z Lecha - zastawienie się i minięcie przeciwnika zwodem, dzisiaj nic z tych rzeczy mu nie wychodzi.
 Tak, żyj sławą Roberta z Borissii i rozgrzeszaj z wszystkiego... no bo przecież wszyscy to robią...

Wiesz, niedawno grałem z przedszkolakami na orliku. Wszystkich mijałem i byłem najlepszy. Potem trochę potrenowałem i poszedłęm grać z gimnazjalistami. I kurde, popatrz, wydawało mi się że jestem jeszcze lepszy niż poprzednio a żadnego nie mogłem kiwnąć. Hmmm....o co to może chodzić??
Myślę że aluzja jest przejrzysta, prawda?

W dniu 2012-06-16 14:03, Marek W. pisze:

Wiesz, niedawno grałem z przedszkolakami na orliku. Wszystkich mijałem i
byłem najlepszy. Potem trochę potrenowałem i poszedłęm grać z
gimnazjalistami. I kurde, popatrz, wydawało mi się że jestem jeszcze lepszy
niż poprzednio a żadnego nie mogłem kiwnąć. Hmmm....o co to może chodzić??
Myślę że aluzja jest przejrzysta, prawda?

O różnicę poziomu między dziećmi a dorosłymi w meczu piłki kopanej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa osłabnąłbyś podobne rezultaty gdybyś zamiast z dziećmi zagrał z dorosłymi, ale byliby to jednonodzy inwalidzi. ;-)

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jrks74$qoh$2node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-16 14:03, Marek W. pisze:

Wiesz, niedawno grałem z przedszkolakami na orliku. Wszystkich mijałem i
byłem najlepszy. Potem trochę potrenowałem i poszedłęm grać z
gimnazjalistami. I kurde, popatrz, wydawało mi się że jestem jeszcze lepszy
niż poprzednio a żadnego nie mogłem kiwnąć. Hmmm....o co to może chodzić??
Myślę że aluzja jest przejrzysta, prawda?

O różnicę poziomu między dziećmi a dorosłymi w meczu piłki kopanej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa osłabnąłbyś podobne rezultaty gdybyś zamiast z dziećmi zagrał z dorosłymi, ale byliby to jednonodzy inwalidzi. ;-)

A jednak nie zrozumiałeś. Szkoda, ale ja nie mam tyle cierpliwości co AJK, żeby tłumaczyć oczywistości, tak jak on Zofii. Może spróbuj zastanowić się jeszcze raz nad napisanym tekstem, spróbuj gdzię w nim umieścić Lewndowskiego i może załapiesz.

Hades <waruga@vp.pl> napisał(a):

Swiete slowa. Temu pilkarzykowi chyba sie troche w glowie poprzewracalo
od tych pochlebstw jakimi go obsypano i chyba nie bardzo chce mu sie grac.
Na lawe go w meczu z Czechami.

Lewy z jedną nogą jest lepszy niż Brożek z obiema. Poza tym nie kumam. Z
Grecją zrobił swoje, z Rosją zagrał słabiej. To jest póki co jeden mecz. Poza
tym zapytaj Smudę, czemu dowalił piłkarzom siłownie na dwa tygodnie przed
turniejem.


--

W dniu 2012-06-15 15:59, UGI pisze:

Lewy z jedną nogą jest lepszy niż Brożek z obiema.

W teorii, tylko w teorii, UGI.

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

W dniu 2012-06-15 15:59, UGI pisze:
>
> Lewy z jedną nogą jest lepszy niż Brożek z obiema.
>

W teorii, tylko w teorii, UGI.

Nie mogę, po prostu nie mogę :)


Weź Ty najpierw zapoznaj się z podstawowymi statystykami obu zawodników w tym
sezonie, bo póki co, ośmieszasz się - najdelikatniej mówiąc.

--

W dniu 2012-06-16 11:00, UGI pisze:

Lewy z jedną nogą jest lepszy niż Brożek z obiema.

W teorii, tylko w teorii, UGI.

Nie mogę, po prostu nie mogę :)


Weź Ty najpierw zapoznaj się z podstawowymi statystykami obu zawodników w tym
sezonie, bo póki co, ośmieszasz się - najdelikatniej mówiąc.

Takie porównanie jest zupełnie nie na miejscu, po prostu Brożkowi nie dano szansy na występ. Statystyki nie zakładają prognoz. A zupełnie niewykluczone że wobec niedyspozycji Lewego, Brożek wzniósłby się na swoje wyżyny i znokautował Greków hat-trickiem. To nie jest jakiś nowicjusz w tym fachu - umie strzelać gole.

jadryś <rg@yachoo.com> napisał(a):

Takie porównanie jest zupełnie nie na miejscu, po prostu Brożkowi nie dano szansy na występ.

Sam sobie nie dał. Hierarchię ustala się na podstawie tego, jak i w której lidze gra dany zawodnik. A Brożek to nawet nie grał, nie mówiąc o zdobywaniu goli.

Statystyki nie zakładają prognoz. A zupełnie niewykluczone że wobec niedyspozycji Lewego, Brożek wzniósłby się na swoje wyżyny i znokautował Greków hat-trickiem.

Jasne, tylko rachunek prawdopodobieństwa jakby na to nie wskazuje. Brożek grał w sezonie niewiele więcej niż Boenish więc pewnie i podobnie pokazałby się na turnieju. Piłka nożna to głównie praca, a jeżeli ktoś nie pracuje 3/4 roku to potem nie ma jej efektów. Brożek w każdym meczu kadry wyglądał na połowę piłkarza i obecnie nie jest ŻADNĄ alternatywą dla Lewego, a może nawet dla Frankowskiego, gdyby dać mu zagrać :)

--

W dniu 2012-06-13 16:09, jadryś pisze:

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego.
Powiem więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą
kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Twój psychiatra Cię okłamuje.

W dniu 2012-06-13 20:42, Przemek Budzyński pisze:

W dniu 2012-06-13 16:09, jadryś pisze:

Jak dla mnie, tylko Obraniak coś do tej drużyny wnosi wartościowego.
Powiem więcej na miejscu Smudy posadziłbym na ławie tą "przetrąconą
kaczkę" bez szybkości - gwiazdę i ulubieńca tłumów - Lewandowskiego.

Twój psychiatra Cię okłamuje.

To raczej Twój chroni Cię przed prawdą i faktami.