Data: 2009-11-24 15:29:17 | |
Autor: centaur000 | |
filtr osobisty | |
Witam i mam pytanie: gdzie można kupić najlepszy (i relatywnie konkurencyjny cenowo ) filtr osobisty, montowany między butla a sprężarką. Cghciałbym mieć pewność, czystości powietrza tankowanego do mojej butli. Pozdrawiam W.
-- |
|
Data: 2009-11-24 14:44:25 | |
Autor: jacekplacek | |
filtr osobisty | |
centaur000 <centaur000@poczta.onet.pl> napisał(a):
Witam i mam pytanie: gdzie można kupić najlepszy (i relatywniekonkurencyjny cenowo ) filtr osobisty, montowany między butla a sprężarką. Cghciałbymmieć pewność, czystości powietrza tankowanego do mojej butli. Pozdrawiam W.Filtry osobiste kosztują od 400zł w górę. Za 420 masz u Piórewicza, ale równie popularne są w półce 2000zł. -- |
|
Data: 2009-11-24 18:03:11 | |
Autor: Karol Susicki [DIVEZONE.PL] | |
filtr osobisty | |
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hegrg9$n4p$1inews.gazeta.pl... centaur000 <centaur000@poczta.onet.pl> napisał(a): Mam fajne niemieckie filtry osobiste po 350pln. Za 1500-2000pln to już do czystości tlenowej. pzdr Karol http://divezone.pl |
|
Data: 2009-11-24 09:41:58 | |
Autor: rybens | |
filtr osobisty | |
On 24 Lis, 18:03, "Karol Susicki [DIVEZONE.PL]"
<d...@usunto.divezone.pl> wrote: Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.SKA...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:hegrg9$n4p$1inews.gazeta.pl... A możesz przedstawić bliżej te filtry niemieckie np link zdjęcie dane techniczne itp |
|
Data: 2009-11-24 19:08:17 | |
Autor: Karol Susicki [DIVEZONE.PL] | |
filtr osobisty | |
Użytkownik "rybens" <rybarczyk.piotr@gmail.com> napisał w wiadomości news:4353f98c-797d-47e1-825a-347762c08cd5o31g2000vbi.googlegroups.com... powietrza tankowanego do mojej butli. Pozdrawiam W.
A możesz przedstawić bliżej te filtry niemieckie np link zdjęcie dane Jutro wrzucę na www pzdr, Karol http://divezone.pl |
|
Data: 2009-11-24 10:26:48 | |
Autor: rybens | |
filtr osobisty | |
On 24 Lis, 19:08, "Karol Susicki [DIVEZONE.PL]"
<d...@usunto.divezone.pl> wrote: Użytkownik "rybens" <rybarczyk.pi...@gmail.com> napisał w wiadomościnews:4353f98c-797d-47e1-825a-347762c08cd5o31g2000vbi.googlegroups.com... Ok dzięki |
|
Data: 2009-11-24 18:49:52 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <dive@usunto.divezone.pl> napisał(a):
>A możesz przedstawić bliżej te filtry niemieckie np link zdjęcie dane Oczywiście wiesz że jak nie mają ogranicznika przepływu po odpowiedniej stronie filtra, to nie jest to poważna konstrukcja ? (Bauer) Miałem coś takiego już w 93r w filtrze osobistym w sprężarce wcześniej. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2009-11-24 21:51:34 | |
Autor: jacekplacek | |
filtr osobisty | |
<demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Karol Susicki [DIVEZONE.PL] <dive@usunto.divezone.pl> napisał(a): > >A możesz przedstawić bliżej te filtry niemieckie np link zdjęcie daneCelna uwaga. Znajomemu "przestrzelili" filtr przy biciu z rampy. -- |
|
Data: 2009-11-25 01:25:59 | |
Autor: Włodek | |
filtr osobisty | |
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hehkh6$6h3$1@inews.gazeta.pl...
<demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): Bo rc wie co pisze. Zaś ja nie bardzo wiem o czym Ty piszesz? Bo przestrzelenie może mi się kojarzyć z...... Aby filtr był skuteczny gaz musi wystarczająco długo obcować ze złożem o wystarczającej powierzchni (objętość złoża, powierzchnia chłonna czyli wielkość granulatu, jego konstrukcja wpływająca na przepływ gazu przez złoże, prędkość przepływu, stan wyczerpania możliwości złoża). Przy tak małych obiętościach masy chłonnej nie ograniczony przepływ, łatwy do uzyskania z banku, może spowodować że filtr okaże się nie skuteczny. Filtr także może zostać "przebity" nadmiernym zanieczyszczeniem tzw. stężenie przebicia (trudne do uzyskania w sprawnych sprężarkach poprawnie obsługiwanych i bankach nimi nabijanych). Jeszcze gorzej jest wtedy gdy filtr nie będzie miał odpowiedniej konstrukcji i złoże może zostać przepchnięte przez ciśnienie (łatwe do wyeliminowania podczas zasypywania filtra gdy nie ma do niego fabrycznych patronów). W tym roku rozbierałem ze znanym Ci MP. jakiś filtr osobisty który od kogoś dostał i o zgrozo ktoś do niego wsadził chyba pokruszony węgiel drzewny lub nie certyfikowany jakiś węgiel prawdopodobnie z pochłaniaczy kuchennych!!! (taki jakiś swego czasu tam widziałem) Zamiast odpowiedniego węgla aktywnego dającego gwarancję na sprawność filtra. Poza tym tamten filtr nie posiadał żadnego skutecznego filtra p.pyłowego!!!. Skutek oczywiście był widoczny w butli i AO!!! Nie mówiąc o płucach :-) Zatem oprócz tego że filtr mamy trzeba zadbać aby był sprawny i dobrze obsługiwany - polecam serwis zamiast samemu jeśli nie posiadamy wiedzy i umiejętności. Ale jeszcze ważniejsze jest to aby świadomość nabijaczy stała na najwyższym poziomie i nie dopuszczali do tłoczenia butli syfem. To jest naprawdę proste działanie. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2009-11-25 06:58:47 | |
Autor: jacekplacek | |
filtr osobisty | |
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hehkh6$6h3$1@inews.gazeta.pl...Dokładnie od Niego słyszałem o sytuacji. Nie wspominał o niewłaściwym wkładzie a o gwałtownym wpuszczeniu gazu do filtra co miało spowodować zniszczenie wkładu i "przestrzelenie" gazu środkiem. Ja mam filtr Morusa, gdzie jest ogranicznik przepływu. Znaczy miałem, bo się zepsuł i czekam na nowy. Mam dostać jakiś inny typ. Informacja Rysia była dla mnie o tyle cenna, że sprawdzę czy ten ogranicznik tam jest(a do wczoraj nawet nie wiedziałem, że być powinien) Oczywiście z powyższych tekstów wynika, że przestrzelony filtr miał nie tylko złą konstrukcję ale i złe wkłady. Cóż, opowieść MP przyjąłem w dobrej wierze, bez podejrzeń, że walnęło coś co walnąć musiało. Zapewne i sam opowiadający nie miał tej świadomości. Przynajmniej mam taką nadzieję. -- |
|
Data: 2009-11-25 16:21:53 | |
Autor: Włodek | |
filtr osobisty | |
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:heikj7$3hh$1@inews.gazeta.pl... Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):Bo być może jeszcze o tym nie wiedział. Dowiedział się jak rozebraliśmy filtr. Ma nawet fotki porównawcze :-) a o gwałtownym wpuszczeniu gazu do filtra co miało spowodować zniszczenie wkładu i "przestrzelenie" gazu środkiem.W tym przypadku doszło do przebicia marnej jakości filtra p. pyłowego. Wkład był jaki był czyli jakieś gówno zamiast konkretnego złoża. Pył zanieczyścił butlę i AO. Jest foto filtra zanieczyszczonego pyłem węglowym. Zrobiliśmy próbę mojego filtra przy maksymalnym możliwym przepływie przy 200 bar. Nie przepuszcza pyłu = sprawdzone w mojej sprężarce :-) Ja mam filtr Morusa, gdzie jest ogranicznik przepływu. Znaczy miałem, bo się zepsuł i czekam na Była swego czasu dyskusja o biciu z banku. Tam było określone dlaczego duży przepływ nie jest dobry dla sprzętu. Teraz następny argument za tłumieniem zbyt szybkiego napełniania flaszek. Jedno i drugie wynika z dobrych zasad i dla mnie jest jak najbardziej oczywiste co do przyczyn i skutków a także sposobów unikania problemów. Oczywiście z powyższych tekstów wynika, że przestrzelony filtr miał nie tylko złą konstrukcję ale i złe wkłady. Cóż, opowieść MP Opowiadający dostał coś co z założenia nie było właściwie eksploatowane. Konstrukcja nawet przyzwoita oprócz braku ogranicznika przepływu oraz dystansów wraz ze sprężynką dociskową utrzymujących złoże w minimalnej odległości od wejścia i wyjścia z filtra. Po moim napełnieniu filtra zapewne jest ok. Tylko pod warunkiem stosowania dobrych procedur podczas używania tego filtra. A to jest zdefiniowane podobnie jak z otwieraniem zaworów w butli. Otwierwasz butlę tak aby wzrost ciśnienia następował powoli. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2009-11-25 15:49:44 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Oczywiście z powyższych tekstów wynika, że przestrzelony Węglowe wypełnienie filtra to efekt dawnych czasów, są efektywniejsze i bezpieczne wypełnienia. Dlaczego napisałem bezpieczne ? Są znane i stosowane materiały wybuchowe na bazie trocin i ciekłego powietrza, mocniejsze są z pyłem węglowym i ciekłym powietrzem, jeszcze mocniejsze ciekły tlen i węgiel. Nasz filtr węglowy pod dużym ciśnieniem na nitroksie jest bombą w czystej postaci, brakuje zapalnika lecz i to da się obejść. Filtr na sicie molekularnym czy silikażelu nie są takim zagrożeniem. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2009-11-26 01:26:28 | |
Autor: Włodek | |
filtr osobisty | |
Użytkownik <demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hejjmo$38j$1@inews.gazeta.pl... Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):CIACH A to jest zdefiniowane podobnie jak z otwieraniem zaworów w butli. Otwierwasz butlę tak aby wzrost ciśnienia następował powoli. Tak to jest ryzyko. A Rysiu bawiłeś się ciekłym tlenem i węglem. Ja tak :-) miałem taką przyjemność. Bez inicjacji nie chciało pieprznąć nie mówiąc już o samozapłonie:-) Z tego co wiem i widziałem na pewno tlen łacnie sam zapala olej :-) Filtr na sicie molekularnym czy silikażelu nie są takim zagrożeniem. Tak, Rysiu tylko że do czegoś innego służy sito i żel krzemionkowy w filtrze a do czegoś innego węgiel aktywny sprawdza się lepiej (swoją drogą to też rodzaj sita :-). Za pomocą sita i żelu usuwasz wilgoć/olej Za pomocą węgla aktywnego usuwasz: zapachy, NOx, węglowodory, związki siarki i wiele innych biologicznych, chemicznych związków i rozpuszczalników organicznych mogących istnieć w sprężanym gazie lub z niego się wydzielić w trakcie procesu sprężania. Także sita mają mniejszą skalę zastosowania (wąskie spektrum absorpcji) Te które mam capią chemią. Więc osobiście nie zdecydował bym się na zastosowanie sita bez węgla aktywnego. Żel krzemionkowy usuwa głównie wilgoć choć jak każdy materiał mikro-porowaty może wchłonąć inną chemię ze sprężanego powietrza. Węgiel a. nie śmierdzi chemią a jest obojętny dla organizmu. Być może są sita m. nie śmierdzące chemią ale ja nie mam takich (4A i 5A). Być może śmierdzą w słoiku a w filtrze już nie będą? Wolę nie sprawdzać. Ale fakt jest taki że węgiel i tlen nie muszą bezpiecznie iść w grupie z trzecim ramieniem trójkąta ognia. Ja tam gaz-majstrem od blendingu nie jestem więc nie muszę się znać. Jak będę mieszał nitroksy to sie poznam dokładniej :-) Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2009-11-26 07:43:59 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Tak to jest ryzyko. A Rysiu bawiłeś się ciekłym tlenem i węglem. Ja tak :-) miałem taką przyjemność. Bez inicjacji nie chciało pieprznąć nie mówiąc już o samozapłonie:-) Owszem jest to dosyć zimne. Z tego co wiem i widziałem na pewno tlen łacnie sam zapala olej :-) Nie każdy, są też dopuszczone na warunki tlenowe. > Filtr na sicie molekularnym czy silikażelu nie są takim zagrożeniem. Są skuteczniejsze techniki usuwania tego typu zanieczyszczeń. na e-maila podeślę informacje. Węgiel a. nie śmierdzi chemią a jest obojętny dla organizmu. Też nie tak łatwo, jest doskonałym podłożem dla bakterii, dlatego w technice filtracyjnej wody dodatkowo stosuje się AgCl do tłuczenia bakterii. Być może są sita m. nie śmierdzące chemią ale ja nie mam takich (4A i 5A). Być może śmierdzą w słoiku a w filtrze już nie będą? Wolę nie sprawdzać. Po wymienieniu "4A i 5A" wiem że masz do czynienia z tym typem wypełnienia filtra. Ale fakt jest taki że węgiel i tlen nie muszą bezpiecznie iść w grupie z trzecim ramieniem trójkąta ognia. Ja tam gaz-majstrem od blendingu nie jestem więc nie muszę się znać. Jak będę mieszał nitroksy to sie poznam dokładniej :-) Wiesz wystarczająco dużo żeby to robić bezpiecznie dla siebie i innych. Tylko jesteś krnąbrny i nie chcesz zgnać karku przed "leszczami z kwitami". pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2009-11-25 16:12:34 | |
Autor: jacekplacek | |
filtr osobisty | |
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Wkład był jaki był czyli jakieś gówno zamiast konkretnego złoża. Pył zanieczyścił butlę i AO. Jest foto filtra zanieczyszczonego pyłem węglowym. Zrobiliśmy próbę mojego filtra przy maksymalnym możliwym przepływie przy 200 bar. Nie przepuszcza pyłu = sprawdzone w mojej sprężarce :-)zapewne jest ok. Tylko pod warunkiem stosowania dobrych procedur podczas używania tego filtra. A to jest zdefiniowane podobnie jak z otwieraniem zaworów w butli. Otwierwasz butlę tak aby wzrost ciśnienia następował powoli. Pozostaje postawienie kropki nad "i": kto był producentem tego filtra? Chyba, że był z drugiej ręki i stąd przekombinowany(bo że MP przekombinował, jakoś nie wierzę). Co do tłumienia, spowolnienia przepływu: gdziekolwiek biję muszę to wyraźnie podkreślać, że nie życzę sobie "pełnego kopa". Niestety nie zawsze się zdąży. Ale to poziom ładowaczy, nie nurków. Nawet powolne bicie (wprost ze sprężarki) powoduje dość silne grzanie. Pomijając szkody wywołane temperaturą, butle nie są pełne. Bajki, że nabita do 220 i ma niby mieć 200 po ostygnięciu... Ostatnio biłem 7litrowe: mam 180 bar. Więc takie numery wyłącznie jak mi się spieszy. Jakoś ładowacze nie chcą co 10-tego bicia dawać gratis. A po prawdzie, byłby to nie gratis a zwrot. -- |
|
Data: 2009-11-25 16:49:38 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Pozostaje postawienie kropki nad "i": kto był producentem tego filtra? Chyba, że był z drugiej ręki i stąd przekombinowany(bo że MP przekombinował, jakoś nie wierzę). Co do tłumienia, spowolnienia przepływu: gdziekolwiek biję muszę to wyraźnie podkreślać, że nie życzę sobie "pełnego kopa". Niestety nie zawsze się zdąży. Ale to poziom ładowaczy, nie nurków. Nawet powolne bicie Dawno temu gdzieś w okolicach 2002r ładowałem butle z banku w Geografie (ul Puławska). W trakcie przelewania butle wtykałem w śnieg, bo była to zima. Można butle do wody włożyć, to bardzo stare zalecenie z naszego kręgu kulturowego i ruskiego czy angielskiego. Jak piszę otwartym tekstem jak można to prosto rozwiązać to wkur.... sprzedawca manometrów tlenowych mówi że to nie prawda. To powtórzę bo to PRAWDA. Kapitalnym ogranicznikiem przepływu jest kapilara miedziana od manometrów tleniaków (mam kilka i wiem kto też ma, na południu polski Ryszard Szwajcer, w Łodzi Ryszard Gałach). Posługuję się czymś takim ponad 20 lat nic nie wybucha. Jest wolny przepływ. http://www.shark.net.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=33 Na 1 zdjęciu jest pokazane jak to wygląda. pozdrawiam rc ps zaciski hamulcowe do Merca rozbierałem przy pomocy wysokiego ciśnienia, gwint M10x1 jaki jest w kapilarach i taki sam jak w zaciskach. Dzięki temu dostaliśmy z synkiem zacisk za darmo, serwisant ciśnieniem 10 at nie mógł jego rozebrać. Po wymianie uszczelnień działa doskonale. Używałem tej samej butli 4l co ją w śnieg wtykałem. Zaskoczenie serwisanta było duże, czegoś takiego jeszcze nie widział. pozdrawiam Ryszard Czarnecki -- |
|
Data: 2009-11-25 07:30:28 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Filtr także może zostać "przebity" nadmiernym zanieczyszczeniem tzw. stężenie przebicia (trudne do uzyskania w sprawnych sprężarkach poprawnie obsługiwanych i bankach nimi nabijanych). Przebity, to właściwe słowo używane w filtracji. Inaczej oznacza to osiągnięcie końca złoża przez strefę zużycia. Od tego momentu filtr już nie chroni skutecznie. Jeszcze gorzej jest wtedy gdy filtr nie będzie miał odpowiedniej konstrukcji i złoże może zostać przepchnięte przez ciśnienie (łatwe do wyeliminowania podczas zasypywania filtra gdy nie ma do niego fabrycznych patronów). Spieki filtracyjne od reduktorów tlenowych kosztują po kilka zł, dzianiny filtracyjne i papiery, kartony to też nie problem w zdobyciu. Znowu są stosowane różne sposoby np. stosowanie warstw włókien o różnych własnościach elektrostatycznych. Powoduje to wychwycenie polarnych cząstek. W tym roku rozbierałem ze znanym Ci MP. jakiś filtr osobisty który od kogoś dostał i o zgrozo ktoś do niego wsadził chyba pokruszony węgiel drzewny lub nie certyfikowany jakiś węgiel prawdopodobnie z pochłaniaczy kuchennych!!! (taki jakiś swego czasu tam widziałem) Zamiast odpowiedniego węgla aktywnego dającego gwarancję na sprawność filtra. Poza tym tamten filtr nie posiadał żadnego skutecznego filtra p.pyłowego!!!. Skutek oczywiście był widoczny w butli i AO!!! Nie mówiąc o płucach :-) Węgiel aktywowany (aktywny) to kolejne zakręty technologiczne, dobre gatunki są robione z pestek wiśni, potem poddawane jest to działaniu pary pod ciśnieniem. Co znacznie rozwija powierzchnię czynną węgla. Niestety nie jest to produkt trwały. Węgiel nie jest jedynym wypełnieniem, uniwersalnym jest sito molekularne (zeolit) chemiczne to supermocny kwas w stałej postaci. Dzięki możliwości sterowania jakiej wielkości są wnęki można używać jego jako katalizator w wielu reakcjach chemicznych. Tu jest ważne że wychwytuje wodę (może być regenerowany) i olej (niestety nie daje się już regenerować). Podobne własności ma silikażel (łatwo osiągalny w postaci amorficznej jako żwirek dla kotów, mocno się pyli, wodę pochłania dobrze). Jeszcze informacja dla "jacekplacek" znany Tobie "guru" do robienia nitroksu metodą ciśnieniową stosował filtr Piórewicza, niestety nie ma on ogranicznika przepływu, dlatego Andrzej Sala kręcił zaworem żeby był mały przepływ. I nie występował duży wzrost temperatury w butli w której jest już czysty tlen. Jak widać "guru" wie jakie są metody postępowania, dlatego ładowanie na gorąco i udawanie że jest wszystko OK, jest czystą obłudą. Ponieważ widziałem to działanie, to mogę o tym mówić kiedy mam na to chęć. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2009-11-26 01:52:21 | |
Autor: Włodek | |
filtr osobisty | |
Użytkownik <demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:heimek$8ul$1@inews.gazeta.pl... Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Ale nie tylko bo to jest także takie stężenie gazów i pyłów które przejdzie przez filtr i nie zdąży zareagować ze złożem. Jest to sytuacja w której filtr nawet sprawny nie potrafi wchłonąć takiej ilości zanieczyszczeń i część przenika. Filtry częściowo zużyte będą miały znacznie niższe wartości przebicia do zera albo wręcz będą oddawały wchłonięte substancje!. Dobre filtry mają określone parametry zanieczyszczeń z którymi sobie radzą w wystarczającym stopniu. Teraz już nie pamiętam metodologii ale to było tak że filtr w dokumentacji miał określoną granicę dopuszczalnego stężenia poszczególnych substancji toksycznych a także czas ochronnego działania przy maksymalnym dopuszczalnym stężeniu. CIACH patronów). Tak nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele materiałów nadaje się na filtry p. pyłowe :-) CIACH Skutek oczywiście był widoczny w butli i AO!!! Nie mówiąc o płucach :-) Ja aż taki oczytany nie jestem :-) ale sito molekularne rzeczywiście to chemia capiąca niezbyt przyjemnie. Podobny zapach pamiętam z stawów osadowych ścieków przemysłowych w Rokicie, Brzeg Dolny. Pozdrawiam Włodek Dzięki możliwości sterowania jakiej wielkości są wnęki można używać jego |
|
Data: 2009-11-26 07:54:28 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Ale nie tylko bo to jest także takie stężenie gazów i pyłów które przejdzie Oddawanie substancji z opóźnieniem jest podstawą działania chromatografii. Dlatego zawsze kategorycznie zabraniałem dzieciom i sam nie używałem pochłaniaczy kupionych z demobilu, nie wiadomo w jakim ścierwie pracowały. Dobre filtry mają określone parametry zanieczyszczeń z Dlatego węgiel aktywowany do wody nie jest optymalny do powietrza. Wielogazowy jest dobry ale, zalanie węgla nie usuwanym kondensatem wodno olejowym załatwia natychmiast filtr. > Spieki filtracyjne od reduktorów tlenowych kosztują po kilka zł, dzianiny Kto wiedział ten wie, kto nie wiedział już wie. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2009-11-26 09:37:50 | |
Autor: centaur000 | |
filtr osobisty | |
Wszystko fajne, dyskusja ciekawa, ale ja dalej nie do końca wiem gdzie ijakie kupić żeby spełniały właściwą rolę, będę tez wdzięczny za fotki.Zależy mi naprawdę na dobrym jakościowo no i żeby były też tanie w eksploutacji. Pozdrawiam -- |
|
Data: 2009-11-26 08:59:39 | |
Autor: jacekplacek | |
filtr osobisty | |
centaur000@poczta.onet.pl napisał(a):
> Wszystko fajne, dyskusja ciekawa, ale ja dalej nie do końca wiem gdzie i jakie kupić żeby spełniały właściwą rolę, będę tez wdzięczny zafotki.Zależy mi naprawdę na dobrym jakościowo no i żeby były też tanie w eksploutacji. Pozdrawiamhttp://tinyurl.com/yanl3nb -- |
|
Data: 2009-11-26 12:19:48 | |
Autor: | |
filtr osobisty | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
centaur000@poczta.onet.pl napisał(a): > > Wszystko fajne, dyskusja ciekawa, ale ja dalej nie do końca wiem gdzie i > jakie kupić żeby spełniały właściwą rolę, będę tez wdzięczny za fotki.Zależy > mi naprawdę na dobrym jakościowo no i żeby były też tanie w eksploutacji. > Pozdrawiam > http://tinyurl.com/yanl3nb Bardzo dobry przykład na pierwszej stronie jest filtr uznany za dobry, który ma dowolną prędkość filtrowania, BUJDA NA RESORACH. "Nie istnieją na chwilę obecną metody projektowania geometrii scrubera inne, aniżeli metoda prób i błędów, co jest powodem wyboru przez większość producentów sposobu określania geometrii scrubera, zgodnie z zasadą - 1kgabsorbentu na 1 godzinę czasu ochronnego." "Pył z absorbentu będzie krążył w pętli oddechowej powodując zabrudzenie sprzętu (m.in. czujników tlenowych) oraz będzie dostawał się do dróg oddechowych nurka tworząc w kontakcie z wodą drażniący drogi oddechowe kwas węglowy". Recenzja tych stwierdzeń, projektant filtra i autor stwierdzeń ten sam. Zobaczyłem czasopismo na którym były 2 osoby puszczające bąble, przestraszyłem się że to jakieś zboki. Czytam tytuł, spokojnie to tylko "MAGAZYN nurkowanie" NR3 MARZEC 2008. Jest tam artykuł o pochłaniaczach CO2 str 70-71. Patrzę na rysunek pochłaniacza poprzecznego i oczom nie wierzę. Chodzi o kierunek przepływu gazu. Obserwowałem osobiście że początkowe warstwy pochłaniacza źle pracują, na ciepło, na zimno, lodem chłodzone, w wielokrotnych uruchomieniach. Jest ta informacja w książce R Kłos Aparaty Nurkowe W rozdziale 8. Wynika z tego że, rozpoczęcie pochłaniania od osi pochłaniacza zmniejsza ilość słabo pracującego wapna sodowanego, w porównaniu do wariantu z rysunku. To co przeczytałem było jeszcze bardziej śmieszne i straszne. "Nie istnieją na chwilę obecną metody projektowania geometrii scrubera inne, aniżeli metoda prób i błędów, co jest powodem wyboru przez większość producentów sposobu określania geometrii scrubera, zgodnie z zasadą - 1kgabsorbentu na 1 godzinę czasu ochronnego." Metody są znane, modele matematyczne również, MM nie znał jak się to skończyło wiadomo. Jest jeszcze lepszy tekst "Pył z absorbentu będzie krążył w pętli oddechowej powodując zabrudzenie sprzętu (m.in. czujników tlenowych) oraz będzie dostawał się do dróg oddechowych nurka tworząc w kontakcie z wodą drażniący drogi oddechowe kwas węglowy". Po tym zdaniu oniemiałem tworzący się węglan wapnia nie jest rozkładany przez wodę do kwasu węglowego, który jest fizjologiczną substancją, inhalacje wodnym roztworem NaOH nie są. Przy zastosowaniu mas tleno twórczych mamy wodorotlenek sodu lub potasu i dodatkowo nadtlenek wodoru (woda utleniona), Ale nie powstaje kwas węglowy. Wodę sodową niektórzy piją, innym uderza do głowy. Artykuł posiada elementy prawdy, lecz powinien być zakwalifikowany jako 1 04, dzień wygłupów, wolałbym żeby to nie był faktyczny obraz wiedzy o pochłanianiu CO2. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2009-11-26 09:59:33 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
filtr osobisty | |
Użytkownik <centaur000@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5d3e.000001df.4b0e3e5enewsgate.onet.pl... Wszystko fajne, dyskusja ciekawa, ale ja dalej nie do końca wiem gdzie ijakie kupić żeby spełniały właściwą rolę, będę tez wdzięczny za fotki.Zależy Albo za około 400 zł od pióra albo za około 2000 zł od Niemców. Jeżeli chodzi ci poprostu aby odseparować ewentualne zanieczyszczenia ze sprężarki ten od pióra jest super. Kupuj nie szukaj niczego innego. Obojętnie jak szybko przetoczą lepiej z filtrem niż bez chociaż oczywiście jak poleci wolno to będzie lepiej. Jak szukasz czystości tlenowej do filtr pióra to tak na zasadzie lepiej niż nic - kup niemiecki do czystości tlenowej MSC |