Witam,

W Biedronce pojawiły się ostatnio foteliki dziecięce. Kupiłem jeden, ale troche boję się na to wsadzać swoje dziecko. Dziecko waży 17kg, fotelik ma niby wytrzymałość do 22kg, ale to wszystko jakieś takie giętkie i cienkie ...

Czy ktoś go widział/ma i może rozwiać bądź potwierdzić moje wątpliwości dot. tego fotelika?

Problem w tym Ĺźe obecny fotelik małego zaczął pękać (blacha w mocowaniu do rury),  jestem w samym środku niczego, do najbliĹźszego sklepu rowerowego mam powyĹźej 50km a jeĹşdzić jakoś trzeba ...

p. m.

W dniu 2014-07-29 13:39, m pisze:

Witam,

W Biedronce pojawiły się ostatnio foteliki dziecięce. Kupiłem jeden, ale
troche boję się na to wsadzać swoje dziecko. Dziecko waży 17kg, fotelik
ma niby wytrzymałość do 22kg, ale to wszystko jakieś takie giętkie i
cienkie ...

Niestety, to wspólna cecha chyba wszystkich fotelików. Jeśli nie uginają się pręty mocowania, to pracuje cały uchwyt mocowany do ramy.

--
P.Jankisz

W dniu 29.07.2014 14:26, PeJot pisze:

W dniu 2014-07-29 13:39, m pisze:

Witam,

W Biedronce pojawiły się ostatnio foteliki dziecięce. Kupiłem jeden, ale
troche boję się na to wsadzać swoje dziecko. Dziecko waży 17kg, fotelik
ma niby wytrzymałość do 22kg, ale to wszystko jakieś takie giętkie i
cienkie ...

Niestety, to wspólna cecha chyba wszystkich fotelików. Jeśli nie uginają
się pręty mocowania, to pracuje cały uchwyt mocowany do ramy.

Pręty mocowania uginają się. Całość sprężynuje i akurat pręty wytrzymają.

Nie wiem czy nie skończy się na tym, że z całego kompletu wymienię tylko mocowanie do ramy a pręty + siedzisko właściwe zostanie ze starego. Plastiki dziwnie podobne są do siebie, pręty chyba pasują do otworów w mocowaniu, oba foteliki są włoskiej produkcji, nie zdziwiłbym się jakby był ten sam producent.

Tyle że stary plastik do starych "wąsów" jest przymocowany na 2 śruby, nowy na jedną śrubę + zahaczenie o plastik.

Z drugiej strony, nowe wąsy+plastik są o kilka cm dalej do tyłu, więc bym mniej siedział na synu :).

p. m.

On 2014-07-29 13:39, m wrote:

Witam,

W Biedronce pojawiły się ostatnio foteliki dziecięce. Kupiłem jeden, ale
troche boję się na to wsadzać swoje dziecko. Dziecko waży 17kg, fotelik
ma niby wytrzymałość do 22kg, ale to wszystko jakieś takie giętkie i
cienkie ...

Czy ktoś go widział/ma i może rozwiać bądź potwierdzić moje wątpliwości
dot. tego fotelika?

Ja tam nie widziałem, ale przecież sklepy tego typu z założenia handlują szajsem, więc jak można w ogóle myśleć o posadzeniu dziecka w czymś takim!? W biedronce to sobie można kupić motykę, a nie coś, w czym bezpiecznie (!) i wygodnie ma podróżować dziecko.

W dniu 29.07.2014 14:28, JDX pisze:

On 2014-07-29 13:39, m wrote:

Witam,

W Biedronce pojawiły się ostatnio foteliki dziecięce. Kupiłem jeden, ale
troche boję się na to wsadzać swoje dziecko. Dziecko waży 17kg, fotelik
ma niby wytrzymałość do 22kg, ale to wszystko jakieś takie giętkie i
cienkie ...

Czy ktoś go widział/ma i może rozwiać bądź potwierdzić moje wątpliwości
dot. tego fotelika?

Ja tam nie widziałem, ale przecież sklepy tego typu z założenia handlują
szajsem,

No nie do końca. Rzeczy bywają tam różne, od rzeczywiście szajsu do rzeczy całkiem solidnie.

p. m.

In article <53d7935e$0$2227$65785112@news.neostrada.pl>,
 JDX <jdx@onet.pl> wrote:

On 2014-07-29 13:39, m wrote:
> Witam,
>
> W Biedronce pojawły się ostatnio foteliki dziecięce. Kupiłem jeden, ale
> troche boję się na to wsadzać swoje dziecko. Dziecko waży 17kg, fotelik
> ma niby wytrzymałość do 22kg, ale to wszystko jakieś takie giętkie i
> cienkie ...
>
> Czy ktoś go widział/ma i może rozwiać bądź potwierdzić moje wątpliwości
> dot. tego fotelika?
Ja tam nie widziałem, ale przecież sklepy tego typu z założenia handlują szajsem, więc jak można w ogóle myśleć o posadzeniu dziecka w czymś takim!? W biedronce to sobie można kupić motykę, a nie coś, w czym bezpiecznie (!) i wygodnie ma podróżować dziecko.

Skoro nie widziales to sie nie wypowiadaj.
Po pierwsze foteliki dla dzieci to nie jest nic technologicznie zaawansowanego, po drugie - to co maja tam w ofercie z reguly ma jakis niemiecki atest (TUV), wiec powinno byc bezpieczne.
--
TA

On 2014-07-29 14:51, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
[...]

Skoro nie widziales to sie nie wypowiadaj.
Po pierwsze foteliki dla dzieci to nie jest nic technologicznie
zaawansowanego, po drugie - to co maja tam w ofercie z reguly ma jakis

Wiesz, Chińczyk potrafi spieprzyć bądź świadomie "zoptymalizować" najprostsze rzeczy. Mi chyba najbardziej utkwiła sprawa sprzed kilku(nastu?) lat gdy w jakimś blaszaku sprzedawano chińskie klapki dla dzieci wykonane z jakiegoś świństwa które powodowało poparzenia chemiczne.

niemiecki atest (TUV), wiec powinno byc bezpieczne.

Tak jak i CE - China Export. :-D

W dniu wtorek, 29 lipca 2014 15:18:19 UTC+2 użytkownik JDX napisał:

Tak jak i CE - China Export. :-D

Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na sprzedanie rzeczy których używanie jest ryzykowne dla zdrowia czy życia. Powód jest prosty- siei handlowe maja kasę i zaraz by się znaleźli chętni prawnicy do przytulenia części tej kasy w ramach "odszkodowania"
Bardziej boje się kupować w lokalnych sklepikach czy na Allegro np. Ci sprzedawcy w razie próby wyegzekwowania odszkodowania okazują się często gołodupcami.

On 2014-07-29 15:48, Krzysztof C wrote:

W dniu wtorek, 29 lipca 2014 15:18:19 UTC+2 użytkownik JDX napisał:

Tak jak i CE - China Export. :-D

Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na sprzedanie rzeczy których
używanie jest ryzykowne dla zdrowia czy życia.

Ale przecież te wspomniane klapki czy też słynne "zielone kurczaki" to
właśnie były sprzedawane w dużych sklepach sieciowych. Więc jednak mogą sobie pozwolić.

Powód jest prosty- siei handlowe maja kasę i zaraz by się znaleźli
chętni prawnicy do przytulenia części tej kasy w ramach
"odszkodowania"

E tam, Polska to nie Stany, u nas sądy zasądzają odszkodowania "rozsądnej" wielkości. :-D A nie tak jak w Stanach - ileś tam miliardów USD wdowie po palaczu. :-D

In article <53d7b254$0$2236$65785112@news.neostrada.pl>,
 JDX <jdx@onet.pl> wrote:

On 2014-07-29 15:48, Krzysztof C wrote:
> W dniu wtorek, 29 lipca 2014 15:18:19 UTC+2 użytkownik JDX napisał:
>> Tak jak i CE - China Export. :-D
> Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na sprzedanie rzeczy których
> używanie jest ryzykowne dla zdrowia czy życia.
Ale przecież te wspomniane klapki czy też słynne "zielone kurczaki" to
właśnie były sprzedawane w dużych sklepach sieciowych. Więc jednak mogą sobie pozwolić.

To sa jakies pojedyncze incydenty. Nie histeryzuj.
Znaczy, ze specjalistyczne sklepy do ktorych zachecasz bojkotuja towary z China a ponadto nigdy nie splamily sie sprzedaza jakiegos bubla?
--
TA

W dniu 2014-07-29 15:48, Krzysztof C pisze:

Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na sprzedanie rzeczy których używanie jest ryzykowne dla zdrowia czy życia. Powód jest prosty- siei handlowe maja kasę i zaraz by się znaleźli chętni prawnicy do przytulenia części tej kasy w ramach "odszkodowania"

Na razie Polandia to nie USA, a sieci handlowe odszkodowania wrzucają w cenę.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Dnia pięknego Tue, 29 Jul 2014 20:49:52 +0200 osobnik zwany PeJot napisał:

W dniu 2014-07-29 15:48, Krzysztof C pisze:

Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na sprzedanie rzeczy których
uĹźywanie jest ryzykowne dla zdrowia czy Ĺźycia. PowĂłd jest prosty- siei
handlowe maja kasę i zaraz by się znaleźli chętni prawnicy do
przytulenia części tej kasy w ramach "odszkodowania"

Na razie Polandia to nie USA, a sieci handlowe odszkodowania wrzucają w
cenę.

a w stanach nie wrzucają? :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 29.07.2014 15:48, Krzysztof C pisze:

W dniu wtorek, 29 lipca 2014 15:18:19 UTC+2 użytkownik JDX napisał:

Tak jak i CE - China Export. :-D

Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na sprzedanie rzeczy których używanie jest ryzykowne dla zdrowia czy życia. Powód jest prosty- siei handlowe maja kasę i zaraz by się znaleźli chętni prawnicy do przytulenia części tej kasy w ramach "odszkodowania"
Bardziej boje się kupować w lokalnych sklepikach czy na Allegro np.
Ci sprzedawcy w razie próby wyegzekwowania odszkodowania okazują się często gołodupcami.

ja czasem sprzedaje w lokalnym sklepiku i wypraszam sobie takie teksty. Lokalny mały sklepik działa 41 rok, a "w razie czego" ma wykupione ubezpieczenie które wcale drogie nie jest....
ToMasz

Ps najtańszy fotelik 160zł więc super tanio nie jest, ale śpimy spokojnie.

W dniu 2014-07-29 14:51, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Po pierwsze foteliki dla dzieci to nie jest nic technologicznie
zaawansowanego, po drugie - to co maja tam w ofercie z reguly ma jakis
niemiecki atest (TUV), wiec powinno byc bezpieczne.

Słowa wytrychy: "jakiś atest" oraz "powinno być bezpieczne".


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

W dniu wtorek, 29 lipca 2014 15:52:45 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

S�owa wytrychy: "jaki� atest" oraz "powinno by� bezpieczne".

Gdzie więc Twoim zdaniem należy takie rzeczy kupować?

On 2014-07-29 16:03, Krzysztof C wrote:

W dniu wtorek, 29 lipca 2014 15:52:45 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

S�owa wytrychy: "jaki� atest" oraz "powinno by� bezpieczne".

Gdzie więc Twoim zdaniem należy takie rzeczy kupować?

W specjalistycznych sklepach (rowerowych, sportowych) nie blaszakach handlujących mydłem i powidłem.

In article <lr88vd$fnq$1@node1.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:

W dniu 2014-07-29 14:51, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Po pierwsze foteliki dla dzieci to nie jest nic technologicznie
> zaawansowanego, po drugie - to co maja tam w ofercie z reguly ma jakis
> niemiecki atest (TUV), wiec powinno byc bezpieczne.

Słowa wytrychy: "jakiś atest" oraz "powinno być bezpieczne".

TUV to calkiem wiarygodny test. Wiec oznakowane w ten ten sposob produkty powinny byc bezpieczne. bardziej bezpieczne niz produkty bez atestu.
Czy wytwory polskiego rzemiosla dostepne w malych sklepikach.
--
TA

W dniu 2014-07-29 17:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Słowa wytrychy: "jakiś atest" oraz "powinno być bezpieczne".

TUV to calkiem wiarygodny test. Wiec oznakowane w ten ten sposob
produkty powinny byc bezpieczne.

Ile jest wart atest TUV na sztuczne cycki:

http://www.medexpress.pl/tagi/tuv-rheinland/?wpmp_switcher=mobile

A tu jeszcze jedna organizacja atestująca się popisała:

http://moto.onet.pl/aktualnosci/oszustwa-adac-zaufanie-nie-do-odbudowania/42ptc

Powyższe pokazuje, ile dziś jest wart "atest".

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

In article <lr8ref$49k$1@node1.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:

W dniu 2014-07-29 17:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

>> Słowa wytrychy: "jakiś atest" oraz "powinno być bezpieczne".
>
> TUV to calkiem wiarygodny test. Wiec oznakowane w ten ten sposob
> produkty powinny byc bezpieczne.


Ile jest wart atest TUV na sztuczne cycki:

http://www.medexpress.pl/tagi/tuv-rheinland/?wpmp_switcher=mobile

A tu jeszcze jedna organizacja atestująca się popisała:

http://moto.onet.pl/aktualnosci/oszustwa-adac-zaufanie-nie-do-odbudowania/42pt
c

Powyższe pokazuje, ile dziś jest wart "atest".

Znaczy, uwazasz ze 'specjalistyczny sklep rowerowy' sam robi testy i sie pod nimi podpisuje?
btw - nie wiem jakie sa procedury testowania cyckow, ale wydaje mi sie, ze inne niz w przypadku fotelikow.
--
TA

W dniu 2014-07-30 04:12, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Ile jest wart atest TUV na sztuczne cycki:

http://www.medexpress.pl/tagi/tuv-rheinland/?wpmp_switcher=mobile

A tu jeszcze jedna organizacja atestująca się popisała:

http://moto.onet.pl/aktualnosci/oszustwa-adac-zaufanie-nie-do-odbudowania/42pt
c

Powyższe pokazuje, ile dziś jest wart "atest".

Znaczy, uwazasz ze 'specjalistyczny sklep rowerowy' sam robi testy i sie
pod nimi podpisuje?

btw - nie wiem jakie sa procedury testowania cyckow, ale wydaje mi sie,
ze inne niz w przypadku fotelikow.

To jakie są procedury do konkretnych wyrobów w tym momencie jest zupełnie nieistotne. Problem jest w tym, że atest da się kupić, co pokazuje przykład ADAC.

--
P.Jankisz

In article <lr9ta8$5vf$1@node1.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_@slepyadres.pl> wrote:

W dniu 2014-07-30 04:12, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

>> Ile jest wart atest TUV na sztuczne cycki:
>>
>> http://www.medexpress.pl/tagi/tuv-rheinland/?wpmp_switcher=mobile
>>
>> A tu jeszcze jedna organizacja atestująca się popisała:
>>
>> http://moto.onet.pl/aktualnosci/oszustwa-adac-zaufanie-nie-do-odbudowania/4
>> 2pt
>> c
>>
>> Powyższe pokazuje, ile dziś jest wart "atest".
>
> Znaczy, uwazasz ze 'specjalistyczny sklep rowerowy' sam robi testy i sie
> pod nimi podpisuje?


> btw - nie wiem jakie sa procedury testowania cyckow, ale wydaje mi sie,
> ze inne niz w przypadku fotelikow.

To jakie są procedury do konkretnych wyrobów w tym momencie jest zupełnie nieistotne. Problem jest w tym, że atest da się kupić, co pokazuje przykład ADAC.

A co jest w tkim razie istotne?
Kupowanie w 'specjalistycznych sklepach' kazdej dupereli daje te gwarancje?
--
TA

W dniu 2014-07-30 14:27, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

A co jest w tkim razie istotne?
Kupowanie w 'specjalistycznych sklepach' kazdej dupereli daje te
gwarancje?

Jeśli chodzi o foteliki rowerowe to zastanowiłbym się czy jest sens coś takiego kupować. Woziłem swoje 2 dzieci w czymś takim i na dobrą sprawę ani to wygodne ( dla obydwu stron ) ani bezpieczne ( mimo atestów ), ani przyjemne.

--
P.Jankisz

Przejażdżka z dzieckiem po parku nie jest przyjemna?


-- -- -

Woziłem swoje 2 dzieci w czymś takim i na dobrą sprawę ani to wygodne ani bezpieczne, ani przyjemne.

W dniu 2014-08-01 15:50,  666 pisze:

Przejażdżka z dzieckiem po parku nie jest przyjemna?

Pytałeś dzieciaka ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

W dniu 01.08.2014 17:12, PeJot pisze:

W dniu 2014-08-01 15:50,  666 pisze:

Przejażdżka z dzieckiem po parku nie jest przyjemna?

Pytałeś dzieciaka ?

Mój uwielbia. Takoż i ja.

p. m.

In article <lrckai$al5$1@node2.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_@slepyadres.pl> wrote:

W dniu 2014-07-30 14:27, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> A co jest w takim razie istotne?
> Kupowanie w 'specjalistycznych sklepach' kazdej dupereli daje te
> gwarancje?

Jeśli chodzi o foteliki rowerowe to zastanowiłbym się czy jest sens coś takiego kupować. Woziłem swoje 2 dzieci w czymś takim i na dobrą sprawę ani to wygodne ( dla obydwu stron ) ani bezpieczne ( mimo atestów ), ani przyjemne.

E, nie zmieniaj tematu.
Ja po prostu kwestionuje stwierdzenia w rodzaju - to jest szajs, bo sprzedaja to w Biedronce.
--
TA

W dniu 31.07.2014 07:30, PeJot pisze:

W dniu 2014-07-30 14:27, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

A co jest w tkim razie istotne?
Kupowanie w 'specjalistycznych sklepach' kazdej dupereli daje te
gwarancje?

Jeśli chodzi o foteliki rowerowe to zastanowiłbym się czy jest sens coś
takiego kupować. Woziłem swoje 2 dzieci w czymś takim i na dobrą sprawę
ani to wygodne ( dla obydwu stron ) ani bezpieczne ( mimo atestów ), ani
przyjemne.

A jaka jest alternatywa dla roweru z fotelikiem, kiedy chcesz się przemieścić z punktu A do punktu B, powiedzmy A-B=7km i nie chcesz tego robić samochodem (bo nie masz, bo nie lubisz, bo chcesz zażyć trochę ruchu) a komunikacja miejska nie funkcjonuje?

Piechotą to jest od 2 godzin do całego dnia. Przy czym po 14km (w tą i z powrotem) albo dziecko ma nogi do wymiany albo rodzic kręgosłup.

p. m.

W dniu 2014-08-02 11:10, m pisze:

A jaka jest alternatywa dla roweru z fotelikiem, kiedy chcesz się
przemieścić z punktu A do punktu B, powiedzmy A-B=7km i nie chcesz tego
robić samochodem (bo nie masz, bo nie lubisz, bo chcesz zażyć trochę
ruchu) a komunikacja miejska nie funkcjonuje?

Odłożyć na bok animozje i zamówić taksówkę. Taniej, wygodniej i bezpieczniej dla obydwu stron.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

W dniu 03.08.2014 20:06, PeJot pisze:

W dniu 2014-08-02 11:10, m pisze:

A jaka jest alternatywa dla roweru z fotelikiem, kiedy chcesz się
przemieścić z punktu A do punktu B, powiedzmy A-B=7km i nie chcesz tego
robić samochodem (bo nie masz, bo nie lubisz, bo chcesz zażyć trochę
ruchu) a komunikacja miejska nie funkcjonuje?

Odłożyć na bok animozje i zamówić taksówkę. Taniej, wygodniej i
bezpieczniej dla obydwu stron.

Po pierwsze, trochę drogo. Jeżeli to jest zadupie - to bardzo drogo i w dodatku trzeba czekać co najmniej pół godziny.

No i nie pomaga na "bo nie lubisz, bo chcesz zażyć trochę ruchu"

p. m.

W dniu 29.07.2014 17:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

In article <lr88vd$fnq$1@node1.news.atman.pl>,
  PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:

W dniu 2014-07-29 14:51, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Po pierwsze foteliki dla dzieci to nie jest nic technologicznie
zaawansowanego, po drugie - to co maja tam w ofercie z reguly ma jakis
niemiecki atest (TUV), wiec powinno byc bezpieczne.

Słowa wytrychy: "jakiś atest" oraz "powinno być bezpieczne".

TUV to calkiem wiarygodny test. Wiec oznakowane w ten ten sposob
produkty powinny byc bezpieczne.
bardziej bezpieczne niz produkty bez atestu.

Fotelik to Bellelli Pepe, ten co opisany tutaj:
http://www.instrukcje.com.pl/instrukcja/834,201_339_804/fotelik-rowerowy-pepe-standard-bellelli/

Nie znalazłem opinii w sieci, jedynie informację że ktoś tam zdecydował się kiedyś tam na ten model fotelika.

Moje wrażenia - odległość pasażera ode mnie lepsza. Pasażer siedzi w nieco wygodniejszej pozycji. Mocowanie do ramy - solidniejsze. Ale sam plastik - strasznie giętki i miałem dzisiaj duże obawy czy w ogóle pacjenta w to dzisiaj wsadzać. No jakoś nie wypadł :). Ale nadal się waham czy do nowego mocowania nie wsadzić poprzedniego fotelika (pręty pasują).

p. m.