Data: 2010-08-30 16:11:02 | |
Autor: pavellz | |
gdzie naprawię zderzak? | |
Witam,
tym razem po poradę do grupowiczów - miałem drobną kolizję, tj. kierowca za mną myślał że skręci na skrzyżowaniu, niekoniecznie zakładając że będę musiał się zatrzymać. Efekt: trochę huku i 10 cm rysa na zderzaku + niewielkie odkształcenie pod rysą oraz zwis zderzaka o jakieś pół centymetra. Generalnie tragedii nie ma, a sprawca podpisał oświadczenie, niemniej przekonuje żeby rozeznać się w cenach i załatwić sprawę polubownie. Zderzak za piękny nie jest i zapewne fajnie by go było polakierować w całości (zaprawki są chyba nieopłacalne?) I teraz pytanie: czy ktoś wie, gdzie jest jakiś sensowny zakład grzebiący się w zderzakach w Warszawie lub okolicach Marek? Google trochę tego wyrzuca, ale albo nie ma lakierni, albo to zakład jak z reklamy PZU albo krzyczą mi za naprawę, jak przy solidnym dzwonie. Samo lakierowanie jak widzę to ok. 300zł (metalik)? Pzdr Paweł |
|
Data: 2010-08-30 14:28:04 | |
Autor: e^x/dx | |
gdzie naprawię zderzak? | |
W najbliższym autoryzowanym serwisie.
Nie ma co załatwiać takich spraw polubownie, chyba że sprawca zgodzi się pokryć całkowite koszty naprawy. Zależy, co naprawdę jest uszkodzone, ale tego dowiedzieć się można po całkowitym demontażu zderzaka. Często, to co wydaje się błahym otarciem kończy się na wymianie wielu części i prostowaniem blach przy uchwytach zderzaka. Miałem takie coś w moim aucie i naprawiacz nieautoryzowany wycenił koszt naprawy trzykrotnie niżej niż serwis. Oczywiście nie uwzglednił wymiany większości części na zasadzie: to się regeneruje i jest jak nowe :-). Pozdrawiam, e^x/dx -- |
|
Data: 2010-08-30 16:19:22 | |
Autor: krzysiek82 | |
gdzie naprawię zderzak? | |
pavellz pisze:
Generalnie tragedii nie ma, a sprawca podpisał oświadczenie, to najpierw sprawdź w jakim stanie jest podłoga a potem się dogadujecie, żebyś nie został z ręką w nocniku. Google trochę tego wyrzuca, ale albo nie ma lakierni, albo to zakład czasami bardziej się opłaca kupić nowy i polakierować niż spawać. Ale to już musi ocenić fachowiec bo i zależy ile kosztuje nowy lub używany ale cały. Samo lakierowanie jak widzę to ok. 300zł (metalik)? tyle to nie jest zdzierstwo więc do zaakceptowania. -- krzysiek82 |
|
Data: 2010-08-30 19:14:47 | |
Autor: pavellz | |
gdzie naprawię zderzak? | |
Użytkownik "krzysiek82" <other@cars.pl> napisał w wiadomości news:4c7bbdf7$0$22812$65785112news.neostrada.pl...
pavellz pisze: Dzięki za wskazówki. Ciężko to przekazać bez zdjęć, ale chodzi faktycznie tylko o kosmetykę... Auto sprawcy nie nosi praktycznie żadnych śladów uderzenia, więc pewnie jakbym jechał czymś porządniej zrobionym i bez tych kretyńskich lakierowanych zderzaków to też nie byłoby sprawy. Podłoga się nie pokrzywiła, bo jej nie ma pod zderzakiem ;) Są tylko proste podłużnice. (konstrukcja matizopodobna. kto miał, ten wie o co chodzi.) Generalnie to problem jest stricte natury estetycznej i pewnie jakbym sam sobie to zrobił to pominąłbym temat, a średnio mi się chce jeździć po ubezpieczycielach i zostawiac auto na 2 tygodnie w warsztacie, a ewentualne naprawy mocowań (nota bene plastikowych, 8 złotych sztuka) mogę zrobić sobie sam na parkingu (bo lubię, a co...) :) Chodzi o to, żeby ktoś mądry wyrównał mi purchel na poszyciu zderzaka (ok 1 cm2) i zaszpachlował dwie rysy (1 mm głębokości, 10 cm długości), a potem to pomalował, możliwie podobnym kolorem do reszty auta. Znacie kogoś sensownego? Pozdrawiam Paweł |
|