On 12 Sty, 08:31, "mateusx6" <mateu...@wp.pl> wrote:

Gdzie sprzedawac samochod? Najlepiej jechac na gielde?

Gielde sobie daruj, dwa lata temu bylem. Wjazd 25 zl chyba,
zainteresowanie - moze 4 czy 5 osob przez caly dzien. Oczywiscie
znaffcyy, na pierwszy rzut oka mowiacy ci co jest z Twoim wlasnym
autem nie tak i dlaczego go nie kupia.

Czy wystawic poprostu
na znanych portalach z ogloszeniami + kartki na szybach w samochodzie?

Ja kartek nie lepilem, nie mam doswiadczenia z tym. Sam je czytam, ale
to orientacyjno informacyjnie. Za wydane na gieldzie 20 czy 25 zl
puscilem ogloszenia na otomoto (czyli na allegro tez je widac), gratka
i anonse. (Jestem z Gdanska, moze u Ciebie sa inne gazety z
ogloszeniami, nie wiem). Na gieldzie spedzilem caly dzien, tutaj
podjechalem pod las (umyty juz byl po gieldzie ;-) ), 10 zdjec, w domu
na kompa, obrobka, wybrac 5 czy 6, wystawic ogloszenia na 3 portalach
(piszesz tresc w TXT i potem przeklejasz tylko, wyrzucajac to co sie
nie miesci) - razem 2 czy 3 h. Cena lekko wyzsza niz bym chcial, co
eliminuje tez marudy i okazjoszukaczy. Telefon milczal 10 dni, 11
zadzwonil przyjechalo 2 policjantow, w mundurach, radiowozem (to sie
lekko wystraszylem jak zaczeli kolo auta chodzic, a ja na nich przez
okno patrzylem) ale po prostu jeden z nich kupil auto prywatnie dla
siebie. I jezdzi nim do dzis zadowolony, sprzedalem je 07/2007,
spotkalem goscia 11/2009, mowil ze super.

Wniosek - gielda to strata czasu, ogloszeniem w internecie za podobne
pieniadze dotrzesz do znacznie wiekszego grona zainteresowanych,
ktorzy tez wola szukac w necie wg filtra a nie zapieprzac po placu
gdzie odpowiada im 2% oferty.

Zauwazylem, ze ludzie jednak czytaja te kartki na
samochodach
poprzyczepiane... moze postawic takie autko pod jakims marketem?

Uwazaj, zeby Ci nie odholowali. Pod marketem to jest parking dla
klientow a nie dla sprzedawcow.


Michu