Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   gdzie we wroc³awiu ?

gdzie we wroc³awiu ?

Data: 2015-05-06 12:14:42
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?
gdzie we wroc³awiu znajdê prawnika, adwokata, który po¶wiêci mojej osobie 15min, swojego cennego czasu .... zapozna przy tym siê z paroma kartkami i jesli bêdzie mo¿liwo¶æ napisze pismo do s±du najwy¿szego o kasacjê wyroku nie bior±c przy tym przys³owiowej z³otówki.
gdyz jak siê dowiedzia³em pismo takie mo¿e tylko napisaæ taka osoba, a moim zdaniem zachodza ku temu przes³anki,,,,
gdy¿ i s±d okrêgowy a nastêpnie rejonowy podwa¿y³y wyrok s±du najwy¿szego ....

w okrêgowej radzie adwokackiej za "audiencjê" u pana adwokata ¿ycz± sobie zap³aty z góry

Data: 2015-05-06 12:21:10
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 12:14, marek pisze:
gdzie we wrocławiu znajdę prawnika, adwokata, który poświęci mojej osobie 15min, swojego cennego czasu .... zapozna przy tym się z paroma kartkami i jesli będzie możliwość napisze pismo do sądu najwyższego o kasację wyroku nie biorąc przy tym przysłowiowej złotówki.
gdyz jak się dowiedziałem pismo takie może tylko napisać taka osoba, a moim zdaniem zachodza ku temu przesłanki,,,,
gdyż i sąd okręgowy a następnie rejonowy podważyły wyrok sądu najwyższego ...

w okręgowej radzie adwokackiej za "audiencję" u pana adwokata życzą sobie zapłaty z góry

Też się podłączę do pytania - szukam jakiegoś samochodu, tak do 7 lat.
Byłem na giełdzie, ale tam sobie liczą dutki. Zainteresowanych proszę o
maila.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 13:19:41
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?


Te¿ siê pod³±czê do pytania - szukam jakiego¶ samochodu, tak do 7 lat.
By³em na gie³dzie, ale tam sobie licz± dutki. Zainteresowanych proszê o
maila.

widzisz a róznica jest taka ¿e na gie³dzie choæ rachunek dostaniesz w przeciwieñstwie do palestry adwokackiej
ale
z mi³a chêci± oddam ci swój gdy¿ zawadza mi juz od roku w ogródku, a przerobiæ na kurnik troszkê szkoda bo 2 letni (jeszcze pachnie nowo¶ci± w ¶rodku)
co prawda rozbity ale sobie wyklepiesz, w koñcu polak potrafi :)

Data: 2015-05-06 13:25:52
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 13:19, marek pisze:

Też się podłączę do pytania - szukam jakiegoś samochodu, tak do 7 lat.
Byłem na giełdzie, ale tam sobie liczą dutki. Zainteresowanych proszę o
maila.

widzisz a róznica jest taka że na giełdzie choć rachunek dostaniesz w przeciwieństwie do palestry adwokackiej

Ech, dziecko. Gdzie na giełdzie dostaniesz rachunek od handlarza. A jak
u prawnika poprosisz o FV, to ją dostaniesz, nie trzęś majtkami.

Poza tym podobno narzekasz na cenÄ™ - to siÄ™ zdecyduj, czy wolisz
zapłacić 500 pod stołem, czy 770zł legalnie (z dochodowym i VATem).

ale
z miła chęcią oddam ci swój gdyż zawadza mi juz od roku w ogródku, a przerobić na kurnik troszkę szkoda bo 2 letni (jeszcze pachnie nowością w środku)
co prawda rozbity ale sobie wyklepiesz, w końcu polak potrafi :)

Cóż, z takim podejściem kasacji raczej nie złożysz. Może to i lepiej, na
przyszłość być może nie popełnisz błędów na etapie I-II instancji, albo
ktoś życzliwy ci za $$$ wytłumaczy, że nie masz racji.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 13:47:05
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 06.05.2015 o 13:25, Liwiusz pisze:
Poza tym podobno narzekasz na cenÄ™ - to siÄ™ zdecyduj, czy wolisz
zapłacić 500 pod stołem, czy 770zł legalnie (z dochodowym i VATem).


Wiesz, jak jest przedsiębiorcą i vatowcem, to mu jedno. I wtedy owszem, wolałbym zapłacić więcej legalnie. Z dochodowym i VATem.

Data: 2015-05-06 13:47:43
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 13:47, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Wiesz, jak jest przedsiębiorcą i vatowcem

Po zachowaniu stawiam dolary, że do prowadzenia jakiegokolwiek biznesu
mu daleko.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 13:48:31
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?

Ech, dziecko. Gdzie na gie³dzie dostaniesz rachunek od handlarza. A jak
u prawnika poprosisz o FV, to j± dostaniesz, nie trzê¶ majtkami.
widac nigdy na gie³dzie na by³e¶
kasê fiskaln± ma ?
jeszcze nigdy sie nie spotka³em aby mi nawet na wyra¿n± pro¶bê adwokacina FV chcia³ wystawiæ

Poza tym podobno narzekasz na cenê - to siê zdecyduj, czy wolisz
zap³aciæ 500 pod sto³em, czy 770z³ legalnie (z dochodowym i VATem).

ile ? 500z³ 770z³ ??
za 15 czy 30 minut rozmowy i rzucenia okiem w papiery ??
to¿ to kurwa dro¿ej jak u prywatnego lekarza !! z tym ¿e u lekarza lepiej bo zawsze moge wybraæ tego darmowego
chyba "was" w tej palestrze adwokackiej ju¿ ca³kowicie pojeba³o !!!

Có¿, z takim podej¶ciem kasacji raczej nie z³o¿ysz. Mo¿e to i lepiej, na
przysz³o¶æ byæ mo¿e nie pope³nisz b³êdów na etapie I-II instancji, albo
kto¶ ¿yczliwy ci za $$$ wyt³umaczy, ¿e nie masz racji.

nikomu dupska nie zamierzam lizaæ a tym bardziej za pieni±dze

Data: 2015-05-06 13:52:16
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 13:48, marek pisze:
Ech, dziecko. Gdzie na giełdzie dostaniesz rachunek od handlarza. A jak
u prawnika poprosisz o FV, to ją dostaniesz, nie trzęś majtkami.
widac nigdy na giełdzie na byłeś
kasÄ™ fiskalnÄ… ma ?
jeszcze nigdy sie nie spotkałem aby mi nawet na wyrażną prośbę adwokacina FV chciał wystawić

Bo nigdy z usługi nie korzystałeś, co widać. Kasa fiskalna jest
obligatoryjna obecnie.



Poza tym podobno narzekasz na cenÄ™ - to siÄ™ zdecyduj, czy wolisz
zapłacić 500 pod stołem, czy 770zł legalnie (z dochodowym i VATem).

ile ? 500zł 770zł ??
za 15 czy 30 minut rozmowy i rzucenia okiem w papiery ??

Przeczytaj ten kawał o puknięciu młotkiem i rachunku za "wiedzenie gdzie
puknąć".


nikomu dupska nie zamierzam lizać a tym bardziej za pieniądze

To po cholerę komuś chcesz dupę zawracać swoimi pierdołami? Przegrałeś,
to płać i płacz, a nie smarczesz.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 14:21:40
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?
Bo nigdy z us³ugi nie korzysta³e¶, co widaæ. Kasa fiskalna jest
obligatoryjna obecnie.

kiedy¶ korzysta³em i siê zrazi³em bo wiem ¿e to chamy i prostaki którzy tylko tochê wiêcej ksi±zek przeczytali na temat który mnie nie interesuje
a efekty ich pracy widac dopiero gdy siê im zape³ni odpowiednio sakiewkê ... najlepiej ma³o zrobiæ a zarobiæ - to taka maksyma adwokacka



Poza tym podobno narzekasz na cenê - to siê zdecyduj, czy wolisz
zap³aciæ 500 pod sto³em, czy 770z³ legalnie (z dochodowym i VATem).

ile ? 500z³ 770z³ ??
za 15 czy 30 minut rozmowy i rzucenia okiem w papiery ??

Przeczytaj ten kawa³ o pukniêciu m³otkiem i rachunku za "wiedzenie gdzie
pukn±æ".

ja mu jeszcze "pukaæ nie kaza³em" cchia³em siê dopiero zapytaæ czy wie gdzie pukn±æ...
bo ja za sam± "audiencjê" p³atn± z góry 770z³ nie zamierzam p³aciæ abym siê dowiedzieæ ¿e siê nie da ...

bêdê musia³ zmienic politykê w firmie :)) jak przyjedzie prawnik bêdê mu kaza³ p³acic z góry za informacje


nikomu dupska nie zamierzam lizaæ a tym bardziej za pieni±dze

To po cholerê komu¶ chcesz dupê zawracaæ swoimi pierdo³ami? Przegra³e¶,
to p³aæ i p³acz, a nie smarczesz.

grzecznie zapyta³em
ale skoro w tym kraju s±dy ni¿szych instancji podwa¿aj± wyroki SN a palestra adwokacka ¿yczy sobie za po¶wiêcenie paru minut czasu kasy to ja wiêcej pytañ nie mam ...

Data: 2015-05-06 19:04:16
Autor: poreba
gdzie we wrocławiu ?
Dnia Wed, 06 May 2015 13:52:16 +0200, Liwiusz napisa³(a):

za 15 czy 30 minut rozmowy i rzucenia okiem w papiery ??
Przeczytaj ten kawa³ o pukniêciu m³otkiem i rachunku za "wiedzenie gdzie
pukn±æ".
Ja przeczyta³e, tam by³o ¿e kowal zainkasowa³ DOPIERO gdy auto zafurcza³o.
YPI¿eby prawnicy brali kasê jedynie po skutecznym za³atwieniu sprawy?
Odwa¿ne, odwa¿ne ;-)

MSPANC

--
pozdro
poreba

Data: 2015-05-06 19:36:44
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?
Ja przeczyta³e, tam by³o ¿e kowal zainkasowa³ DOPIERO gdy auto zafurcza³o.
YPI¿eby prawnicy brali kasê jedynie po skutecznym za³atwieniu sprawy?
Odwa¿ne, odwa¿ne ;-)

jakby tak brali to bardziej by siê starali i tak by robili aby klient by³ zadowolony i mo¿e tak by by³o lepiej
to chyba proste nie ,,,,
np. czy mechanikowi te¿ p³acisz za nie naprawione auto ? ze ³askawie zajrza³ do niego i powiedzia³ ¿e siê nie da ... przed czym zainkasowa³ 500z³

kurcze jak ten swiat by wtedy piêknie wygl±da³... mechanik móg³by miec czyste raczki i tylko patrzec, rozmawiaæ i kasowac...

zawsze mysla³em ¿e tylko dziwka bierze zap³atê z góry ... widaæ palestra to takie dziwki w bia³ych ko³nie¿ykach :)))

Data: 2015-05-07 08:21:38
Autor: Tomasz Kaczanowski
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 2015-05-06 19:36, marek pisze:
Ja przeczyta³e, tam by³o ¿e kowal zainkasowa³ DOPIERO gdy auto zafurcza³o.
YPI¿eby prawnicy brali kasê jedynie po skutecznym za³atwieniu sprawy?
Odwa¿ne, odwa¿ne ;-)

jakby tak brali to bardziej by siê starali i tak by robili aby klient by³
zadowolony i mo¿e tak by by³o lepiej
to chyba proste nie ,,,,
np. czy mechanikowi te¿ p³acisz za nie naprawione auto ? ze ³askawie zajrza³
do niego i powiedzia³ ¿e siê nie da ... przed czym zainkasowa³ 500z³

kurcze jak ten swiat by wtedy piêknie wygl±da³... mechanik móg³by miec
czyste raczki i tylko patrzec, rozmawiaæ i kasowac...

zawsze mysla³em ¿e tylko dziwka bierze zap³atê z góry ... widaæ palestra to
takie dziwki w bia³ych ko³nie¿ykach :)))



Masz 2 wyj¶cia - albo p³acisz za naprawê, ale wtedy szacunki kosztów maj± du¿y rozrzut (no chyba, ¿e wiesz co jest popsute), albo p³acisz najpierw za ekspertyzê, a nastêpnie jak siê zdecydujesz za naprawê. I to jest rozs±dne.


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-05-07 09:32:02
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 07.05.2015 o 08:21, Tomasz Kaczanowski pisze:



Masz 2 wyj¶cia - albo p³acisz za naprawê, ale wtedy szacunki kosztów
maj± du¿y rozrzut (no chyba, ¿e wiesz co jest popsute), albo p³acisz
najpierw za ekspertyzê, a nastêpnie jak siê zdecydujesz za naprawê. I to
jest rozs±dne.


Inna sprawa, ¿e z prawnikiem te¿ mo¿na siê umawiaæ na wynagrodzenie zale¿ne od rezultatu, nie? Kwestia negocjowania. A ¿e zostanie prawnikiem jest ,,¼dziebko'' trudniejsze ni¿ mechanikiem, to i owszem, stawki maj± nieco naci±gane.

Taki notariusz np... Mieszkanie musia³em tak kupiæ. Wyci±gn±³ szablon-gotowca (krzywego zreszt±) umowy, sekretarka wpisa³a nasze dane i ju¿. Odpowiedzialno¶æ za wszystko i tak spoczywa na nas, ale akt notarialny musia³ byæ, pieczêæ urzêdowa obowi±zkowa. No i z 500z³ nie nasze. Nie pamiêtam ile dok³adnie.

Data: 2015-05-07 09:43:06
Autor: Tomasz Kaczanowski
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 2015-05-07 09:32, Przemys³aw Adam ¦miejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 08:21, Tomasz Kaczanowski pisze:



Masz 2 wyj¶cia - albo p³acisz za naprawê, ale wtedy szacunki kosztów
maj± du¿y rozrzut (no chyba, ¿e wiesz co jest popsute), albo p³acisz
najpierw za ekspertyzê, a nastêpnie jak siê zdecydujesz za naprawê. I to
jest rozs±dne.


Inna sprawa, ¿e z prawnikiem te¿ mo¿na siê umawiaæ na wynagrodzenie
zale¿ne od rezultatu, nie? Kwestia negocjowania. A ¿e zostanie
prawnikiem jest ,,¼dziebko'' trudniejsze ni¿ mechanikiem, to i owszem,
stawki maj± nieco naci±gane.

Taki notariusz np... Mieszkanie musia³em tak kupiæ. Wyci±gn±³
szablon-gotowca (krzywego zreszt±) umowy, sekretarka wpisa³a nasze dane
i ju¿. Odpowiedzialno¶æ za wszystko i tak spoczywa na nas, ale akt
notarialny musia³ byæ, pieczêæ urzêdowa obowi±zkowa. No i z 500z³ nie
nasze. Nie pamiêtam ile dok³adnie.

To jest problem zbyt du¿ej regulacji tego rynku - jaka¶ regulacja byæ powinna, ale przesadna prowadzi w³a¶nie do patologii.



--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-05-07 09:48:53
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-07 o 09:43, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2015-05-07 09:32, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 08:21, Tomasz Kaczanowski pisze:



Masz 2 wyjścia - albo płacisz za naprawę, ale wtedy szacunki kosztów
mają duży rozrzut (no chyba, że wiesz co jest popsute), albo płacisz
najpierw za ekspertyzę, a następnie jak się zdecydujesz za naprawę. I to
jest rozsÄ…dne.


Inna sprawa, że z prawnikiem też można się umawiać na wynagrodzenie
zależne od rezultatu, nie? Kwestia negocjowania. A że zostanie
prawnikiem jest ,,ździebko'' trudniejsze niż mechanikiem, to i owszem,
stawki majÄ… nieco naciÄ…gane.

Taki notariusz np... Mieszkanie musiałem tak kupić. Wyciągnął
szablon-gotowca (krzywego zresztą) umowy, sekretarka wpisała nasze dane
i już. Odpowiedzialność za wszystko i tak spoczywa na nas, ale akt
notarialny musiał być, pieczęć urzędowa obowiązkowa. No i z 500zł nie
nasze. Nie pamiętam ile dokładnie.

To jest problem zbyt dużej regulacji tego rynku - jakaś regulacja być
powinna, ale przesadna prowadzi właśnie do patologii.

Przesadna regulacja to mity sprzed lat. Co nie znaczy, że prawnik ma
pracować za darmo, w końcu musi uzbierać w miesiącu te kilkanaście
tysięcy przychodu, aby utrzymać siebie, kancelarię, sekretarkę, wykupić
ubezpieczenie (nieraz ze składka 15 000 zł rocznie) itp, więc trudno aby
ot-tak-sobie poświęcał 1/20 miesięcznego czasu pracy na jakichś
roszczeniowych debili typu marek.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-07 09:54:37
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 07.05.2015 o 09:48, Liwiusz pisze:
Przesadna regulacja to mity sprzed lat. Co nie znaczy, że prawnik ma
pracować za darmo, w końcu musi uzbierać w miesiącu te kilkanaście
tysięcy przychodu, aby utrzymać siebie, kancelarię, sekretarkę, wykupić
ubezpieczenie (nieraz ze składka 15 000 zł rocznie) itp, więc trudno aby
ot-tak-sobie poświęcał 1/20 miesięcznego czasu pracy na jakichś
roszczeniowych debili typu marek.

Ale akurat tu była mowa o notariuszu i sprzedaży mieszkania. Odpowiedzialność notariusza zerowa, porady prawne zerowe, a ja MUSZĘ z niego skorzystać. Nie mogę kupić mieszkania bez jego udziału i jego pieczęci, która i tak nic nie gwarantuje i nie daje. Jak gość mi sprzeda ,,złe'' mieszkanie, to i tak mój problem.

Data: 2015-05-07 10:00:30
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-07 o 09:54, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 09:48, Liwiusz pisze:
Przesadna regulacja to mity sprzed lat. Co nie znaczy, że prawnik ma
pracować za darmo, w końcu musi uzbierać w miesiącu te kilkanaście
tysięcy przychodu, aby utrzymać siebie, kancelarię, sekretarkę, wykupić
ubezpieczenie (nieraz ze składka 15 000 zł rocznie) itp, więc trudno aby
ot-tak-sobie poświęcał 1/20 miesięcznego czasu pracy na jakichś
roszczeniowych debili typu marek.

Ale akurat tu była mowa o notariuszu i sprzedaży mieszkania.
Odpowiedzialność notariusza zerowa,

Nie zerowa.

porady prawne zerowe,

Tyż nieprawda, może się po prostu nie pytałeś?

a ja MUSZĘ z
niego skorzystać.

Bo to nie o ciebie chodzi, tylko o inne osoby i uczestników na przykład
obrotu nieruchomościami.

Nie mogę kupić mieszkania bez jego udziału i jego
pieczęci, która i tak nic nie gwarantuje i nie daje. Jak gość mi sprzeda
,,złe'' mieszkanie, to i tak mój problem.

To zależy co masz na myśli "złe mieszkanie". Ale oczywistym jest, że
notariusz zwiększa bezpieczeństwo obrotu, niżbyś miał sobie kupować
mieszkanie od kogoś na zwykłej umowie pisemnej, które ktoś kupił w ten
sam sposób itd.

Można oczywiście dobie dyskutować, dlaczego nie pójść na żywioł, i niech
sobie właściciele handlują nieruchomościami ustnie (ze wszystkimi tego
konsekwencjami), ale nie można zmyślać, że notariusz "nic nie daje".

--
Liwiusz

Data: 2015-05-07 10:16:38
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 07.05.2015 o 10:00, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-05-07 o 09:54, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 09:48, Liwiusz pisze:
Przesadna regulacja to mity sprzed lat. Co nie znaczy, że prawnik ma
pracować za darmo, w końcu musi uzbierać w miesiącu te kilkanaście
tysięcy przychodu, aby utrzymać siebie, kancelarię, sekretarkę, wykupić
ubezpieczenie (nieraz ze składka 15 000 zł rocznie) itp, więc trudno aby
ot-tak-sobie poświęcał 1/20 miesięcznego czasu pracy na jakichś
roszczeniowych debili typu marek.
Ale akurat tu była mowa o notariuszu i sprzedaży mieszkania.
Odpowiedzialność notariusza zerowa,
Nie zerowa.

A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania się pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to mieszkanie wraca do niego.


porady prawne zerowe,
Tyż nieprawda, może się po prostu nie pytałeś?

No nie pytałem. Chodziło o podbicie umowy kupna-sprzedaży mieszkania. Nie potrzebowałem porady. A pomimo to zapłaciłem niemało. To tak jakbym kupując samochód miał płacić 500zł mechanikowi, bo mogę go zapytać o poradę. O tym mówię. Mam dowolność. Mogę zapłacić 500zł mechanikowi, żeby pojechał ze mną do komisu i doradził, a mogę jechać sam. Tu tego wyboru nie ma.


a ja MUSZĘ z
niego skorzystać.
Bo to nie o ciebie chodzi, tylko o inne osoby i uczestników na przykład
obrotu nieruchomościami.


Możesz podkręcić jasność wypowiedzi? Jest sobie Waldek i Przemek. Waldek sprzedaje, Przemek kupuje. Zawierają umowę i już. Waldek sprzedał maszynę do robienia lodów, Przemek kupił. Sprawa skończona. Ale z mieszkaniem już nie, jeszcze Liwiusz musi dostać prowizję za przybicie pieczęci. Po co?


Nie mogę kupić mieszkania bez jego udziału i jego
pieczęci, która i tak nic nie gwarantuje i nie daje. Jak gość mi sprzeda
,,złe'' mieszkanie, to i tak mój problem.
To zależy co masz na myśli "złe mieszkanie".

Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza. Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał Marianowi. Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami. Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma kłopot, jak Waldka wysiedlić.

Tak przynajmniej zrozumiałem dyskusje tutaj przez lata.


Ale oczywistym jest, że
notariusz zwiększa bezpieczeństwo obrotu, niżbyś miał sobie kupować
mieszkanie od kogoś na zwykłej umowie pisemnej, które ktoś kupił w ten
sam sposób itd.

Myślę, że bardziej to by zwiększył Centralny Rejestr Mieszkań, coś jak rejestracja samochodu w Wydziale Komunikacji + trochę więcej. Gdyby była zapisana historia, obciążenia, właściciel... Wtedy notariusz jako interfejs do tego systemu miałby może i sens.


Można oczywiście dobie dyskutować, dlaczego nie pójść na żywioł, i niech
sobie właściciele handlują nieruchomościami ustnie

No wiesz, wydawało mi się, że bywałeś zwolennikiem korwinowskiej swobody. Jak ktoś lubi, to niech tak ma, czemu nie?

Dalsze wnioski wysunę, jak wyjaśnisz mi, co zabezpiecza notariusz i jakie daje korzyści, bo miałem przekonanie, że nic nie daje, ale sugerujesz jakby dawał, a jeszcze nie widzę co.


(ze wszystkimi tego
konsekwencjami), ale nie można zmyślać, że notariusz "nic nie daje".


Data: 2015-05-07 10:26:11
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-07 o 10:16, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 10:00, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-05-07 o 09:54, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 09:48, Liwiusz pisze:
Przesadna regulacja to mity sprzed lat. Co nie znaczy, że prawnik ma
pracować za darmo, w końcu musi uzbierać w miesiącu te kilkanaście
tysięcy przychodu, aby utrzymać siebie, kancelarię, sekretarkę, wykupić
ubezpieczenie (nieraz ze składka 15 000 zł rocznie) itp, więc trudno
aby
ot-tak-sobie poświęcał 1/20 miesięcznego czasu pracy na jakichś
roszczeniowych debili typu marek.
Ale akurat tu była mowa o notariuszu i sprzedaży mieszkania.
Odpowiedzialność notariusza zerowa,
Nie zerowa.

A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją
przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie
i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie
sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to
notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania siÄ™
pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to
mieszkanie wraca do niego.

No ale co - podpisaliście w akcie - że jeden daje, a drugi otrzymuje
kasÄ™, czy nie?

A odpowiada za wiele różnych rzeczy, przede wszystkim za przygotowanie
umowy lub sprawdzenie przyniesionej, za sprawdzenie stanu prawnego
nieruchomości, jest zobowiązany do odczytania aktu, sprawdzenia jego
zrozumienia itp.

No nie pytałem. Chodziło o podbicie umowy kupna-sprzedaży mieszkania.
Nie potrzebowałem porady. A pomimo to zapłaciłem niemało.


Ale nie czyń zarzutu, że nie miałeś porady, skoro porady nie potrzebowałeś.


To tak jakbym
kupując samochód miał płacić 500zł mechanikowi, bo mogę go zapytać o
poradę. O tym mówię. Mam dowolność. Mogę zapłacić 500zł mechanikowi,
żeby pojechał ze mną do komisu i doradził, a mogę jechać sam. Tu tego
wyboru nie ma.

Zła analogia. Jeśli już - to porównaj do przeglądu okresowego - możesz
sobie zrobić sam, ale nie wbijesz w dowód.

Bo to nie o ciebie chodzi, tylko o inne osoby i uczestników na przykład
obrotu nieruchomościami.


Możesz podkręcić jasność wypowiedzi? Jest sobie Waldek i Przemek. Waldek
sprzedaje, Przemek kupuje. Zawierają umowę i już. Waldek sprzedał
maszynę do robienia lodów, Przemek kupił. Sprawa skończona. Ale z
mieszkaniem już nie, jeszcze Liwiusz musi dostać prowizję za przybicie
pieczęci. Po co?

Na przykład po to, aby była pewność, że ten, kto sprzedaje tę maszynę
rzeczywiście jest jej właścicielem. W praktyce jak będzie burdel, to
mnie to rybka kto jest właścicielem maszyny do lodów (bo na przykład
były umowy z wadami oświadczenia woli). Ale tak już jest, że w przypadku
nieruchomości taki burdel jest niewskazany.

Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza.

Sprawdza.

Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał
Marianowi.

Nie może, bo wzmianka o sprzedaży będzie widoczna w KW.


Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami.

To jest jawne i na pewno notariusz na to zwróci uwagę przy transakcji.

Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma
kłopot, jak Waldka wysiedlić.

Nie ma zakazu sprzedawania zamieszkałego lokalu.


Myślę, że bardziej to by zwiększył Centralny Rejestr Mieszkań, coś jak
rejestracja samochodu w Wydziale Komunikacji + trochę więcej. Gdyby była
zapisana historia, obciążenia, właściciel... Wtedy notariusz jako
interfejs do tego systemu miałby może i sens.

No patrz, tyle grupę czytasz, a o księgach wieczystych nie słyszałeś;
dziwne.

Można oczywiście dobie dyskutować, dlaczego nie pójść na żywioł, i niech
sobie właściciele handlują nieruchomościami ustnie

No wiesz, wydawało mi się, że bywałeś zwolennikiem korwinowskiej
swobody. Jak ktoÅ› lubi, to niech tak ma, czemu nie?

Wolność nie oznacza zgody na bałagan.


Dalsze wnioski wysunę, jak wyjaśnisz mi, co zabezpiecza notariusz i
jakie daje korzyści, bo miałem przekonanie, że nic nie daje, ale
sugerujesz jakby dawał, a jeszcze nie widzę co.

Daje pewność obrotu, porządek w transakcjach i mniejszą uznaniowość lub
obalalność zawartych umów.


Ludzie mają problem z o wiele prostszymi umowami, myślę, że gdyby każdy
sobie miał sam sprzedawać, to 95% umów byłoby błędnych, a dowiedz się
nagle, że tę nieruchomość którą kupiłeś od Waldka to wcale jej nie
kupiłeś, bo Waldek nie był jej właścicielem, bo w 1950zł pradziadek
Waldka wadliwie ją nabył.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-07 11:14:27
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 07.05.2015 o 10:26, Liwiusz pisze:
A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją
przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie
i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie
sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to
notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania siÄ™
pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to
mieszkanie wraca do niego.
No ale co - podpisaliście w akcie - że jeden daje, a drugi otrzymuje
kasÄ™, czy nie?

i notariusz za to odpowiada jakoś? Bo ZTCW to nie. Możesz nie zadawać pytań tylko wyjaśnić zakres?

A odpowiada za wiele różnych rzeczy, przede wszystkim za przygotowanie
umowy lub sprawdzenie przyniesionej,

No ma krzywy szablon w Wordzie i tyle.

za sprawdzenie stanu prawnego
nieruchomości,


W jaki sposób? Nasz nic nie sprawdzał. Przyszliśmy, oświadczyliśmy i tyle.


jest zobowiÄ…zany do odczytania aktu,


My oba piśmienne byli, więc zbytek łaski.

sprawdzenia jego zrozumienia itp.

Nasz nie przeprowadzał żadnego testu.


No nie pytałem. Chodziło o podbicie umowy kupna-sprzedaży mieszkania.
Nie potrzebowałem porady. A pomimo to zapłaciłem niemało.
Ale nie czyń zarzutu, że nie miałeś porady, skoro porady nie potrzebowałeś.

Ale zapłacić musiałem. To zarzucam.

To tak jakbym
kupując samochód miał płacić 500zł mechanikowi, bo mogę go zapytać o
poradę. O tym mówię. Mam dowolność. Mogę zapłacić 500zł mechanikowi,
żeby pojechał ze mną do komisu i doradził, a mogę jechać sam. Tu tego
wyboru nie ma.
ZÅ‚a analogia.


Dlaczego zła? Kupuję auto, ktoś sprzedaje. Robię to bez notariusza/mechanika.

Jeśli już - to porównaj do przeglądu okresowego - możesz
sobie zrobić sam, ale nie wbijesz w dowód.

Mogę też nie robić, a auto mieć. Badanie jest potrzebne z powodów bezpieczeństwa przy dopuszczeniu do ruchu. To zupełnie inna para kaloszy. Po swoim polu mogę jeździć bez. W przypadku mieszkań to raczej porównać można do obioru budowlanego przed oddaniem do publicznego użytku.

Bo to nie o ciebie chodzi, tylko o inne osoby i uczestników na przykład
obrotu nieruchomościami.
Możesz podkręcić jasność wypowiedzi? Jest sobie Waldek i Przemek. Waldek
sprzedaje, Przemek kupuje. Zawierają umowę i już. Waldek sprzedał
maszynę do robienia lodów, Przemek kupił. Sprawa skończona. Ale z
mieszkaniem już nie, jeszcze Liwiusz musi dostać prowizję za przybicie
pieczęci. Po co?
Na przykład po to, aby była pewność, że ten, kto sprzedaje tę maszynę
rzeczywiście jest jej właścicielem.


Tyle, że notariusz nie daje tej pewności przy zakupie mieszkania niestety.


W praktyce jak będzie burdel, to
mnie to rybka kto jest właścicielem maszyny do lodów (bo na przykład
były umowy z wadami oświadczenia woli). Ale tak już jest, że w przypadku
nieruchomości taki burdel jest niewskazany.


Albowiem? Czemu burdel mieszkaniowy niewskazany, a maszynowy tak?


Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza.
Sprawdza.

W jaki sposób?

Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał
Marianowi.
Nie może, bo wzmianka o sprzedaży będzie widoczna w KW.

KW? On to za naszymi plecami sprawdzał, jak wyszedł na chwilę z sali spotkań? Bo nic nie dawaliśmy.

Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami.
To jest jawne i na pewno notariusz na to zwróci uwagę przy transakcji.

A gdzie to widać? Kiedy sprawdzał te rejestry?


Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma
kłopot, jak Waldka wysiedlić.
Nie ma zakazu sprzedawania zamieszkałego lokalu.

No ale zapis w akcie, że Waldek przekaże mieszkanie i się wyprowadzi nic nie daje niestety. I zamieszkałość jest niezależna od Przemka i chęci kupienia niezamieszkałego.

Myślę, że bardziej to by zwiększył Centralny Rejestr Mieszkań, coś jak
rejestracja samochodu w Wydziale Komunikacji + trochę więcej. Gdyby była
zapisana historia, obciążenia, właściciel... Wtedy notariusz jako
interfejs do tego systemu miałby może i sens.
No patrz, tyle grupę czytasz, a o księgach wieczystych nie słyszałeś;
dziwne.

No ale nie wszystko w tych księgach jest, a poza tym, one mają interfejs jakiś dostępny? Czy tylko są tam gdzieś w sądzie i trzeba się narobić, żeby tam dostać?


Można oczywiście dobie dyskutować, dlaczego nie pójść na żywioł, i niech
sobie właściciele handlują nieruchomościami ustnie
No wiesz, wydawało mi się, że bywałeś zwolennikiem korwinowskiej
swobody. Jak ktoÅ› lubi, to niech tak ma, czemu nie?
Wolność nie oznacza zgody na bałagan.


No tak, wolność dobra, o ile mnie nie zabiera chleba :)

Ludzie mają problem z o wiele prostszymi umowami, myślę, że gdyby każdy
sobie miał sam sprzedawać, to 95% umów byłoby błędnych, a dowiedz się
nagle, że tę nieruchomość którą kupiłeś od Waldka to wcale jej nie
kupiłeś, bo Waldek nie był jej właścicielem, bo w 1950zł pradziadek
Waldka wadliwie ją nabył.

no i tak ZTCW to siÄ™ dzieje.

Data: 2015-05-07 11:26:22
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-07 o 11:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 10:26, Liwiusz pisze:
A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją
przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie
i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie
sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to
notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania siÄ™
pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to
mieszkanie wraca do niego.
No ale co - podpisaliście w akcie - że jeden daje, a drugi otrzymuje
kasÄ™, czy nie?

i notariusz za to odpowiada jakoÅ›?

No nie, za to że ktoś oszukuje i twierdzi że kasę dostał, a nie dostał,
odpowiada sam oszukujÄ…cy.

Bo ZTCW to nie. Możesz nie zadawać
pytań tylko wyjaśnić zakres?

http://www.notariusze.waw.pl/notariat/odpowiedzialnosc-notariuszy/


A odpowiada za wiele różnych rzeczy, przede wszystkim za przygotowanie
umowy lub sprawdzenie przyniesionej,

No ma krzywy szablon w Wordzie i tyle.

Jak siÄ™ robi krzywe szablony w wordzie?


za sprawdzenie stanu prawnego
nieruchomości,


W jaki sposób? Nasz nic nie sprawdzał. Przyszliśmy, oświadczyliśmy i tyle.

Nie patrzył w KW?

jest zobowiÄ…zany do odczytania aktu,


My oba piśmienne byli, więc zbytek łaski.

Nie każdy czyta co podpisuje.

Jeśli już - to porównaj do przeglądu okresowego - możesz
sobie zrobić sam, ale nie wbijesz w dowód.

Mogę też nie robić, a auto mieć. Badanie jest potrzebne z powodów

Ale nie możesz jeździć.

bezpieczeństwa przy dopuszczeniu do ruchu. To zupełnie inna para

A tu chodzi o bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami, aby nie było
wątpliwości co kto ma i kto co komu daje/sprzedaje.

Na przykład po to, aby była pewność, że ten, kto sprzedaje tę maszynę
rzeczywiście jest jej właścicielem.


Tyle, że notariusz nie daje tej pewności przy zakupie mieszkania niestety.


Nie chodzi o pewność 100%, tylko aby fraudów było 0,01%, a nie 90%.

W praktyce jak będzie burdel, to
mnie to rybka kto jest właścicielem maszyny do lodów (bo na przykład
były umowy z wadami oświadczenia woli). Ale tak już jest, że w przypadku
nieruchomości taki burdel jest niewskazany.


Albowiem? Czemu burdel mieszkaniowy niewskazany, a maszynowy tak?

Maszynowy też jest niewskazany, ale tutaj zostało ustalone, że większy
porządek nie jest wart większych kosztów.


Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza.
Sprawdza.

W jaki sposób?

W KW.

Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał
Marianowi.
Nie może, bo wzmianka o sprzedaży będzie widoczna w KW.

KW? On to za naszymi plecami sprawdzał, jak wyszedł na chwilę z sali
spotkań? Bo nic nie dawaliśmy.

Elektronicznie się sprawdza - w końcu nie wiadomo co byście mu tam dali.


Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami.
To jest jawne i na pewno notariusz na to zwróci uwagę przy transakcji.

A gdzie to widać? Kiedy sprawdzał te rejestry?

W księdze wieczystej. Przeczytałeś swój akt, w którym jest, że się
zapoznałeś z KW?

Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma
kłopot, jak Waldka wysiedlić.
Nie ma zakazu sprzedawania zamieszkałego lokalu.

No ale zapis w akcie, że Waldek przekaże mieszkanie i się wyprowadzi nic
nie daje niestety. I zamieszkałość jest niezależna od Przemka i chęci
kupienia niezamieszkałego.

Daje, jeśli jest to dobrowolne poddanie się egzekucji (notarialne), to
na podstawie tego aktu możesz przeprowadzić eksmisję.

A jak nie chcesz kupować zamieszkałego, to nie kupuj zamieszkałego, proste.


No ale nie wszystko w tych księgach jest, a poza tym, one mają interfejs
jakiś dostępny? Czy tylko są tam gdzieś w sądzie i trzeba się narobić,
żeby tam dostać?

Widzisz, i właśnie także dla takich jak ty osób, które nie znają
podstaw, jest przymus notarialny, aby nie popełniały chociaż rażących
błędów.


Ludzie mają problem z o wiele prostszymi umowami, myślę, że gdyby każdy
sobie miał sam sprzedawać, to 95% umów byłoby błędnych, a dowiedz się
nagle, że tę nieruchomość którą kupiłeś od Waldka to wcale jej nie
kupiłeś, bo Waldek nie był jej właścicielem, bo w 1950zł pradziadek
Waldka wadliwie ją nabył.

no i tak ZTCW to siÄ™ dzieje.

Ale nie jest to powszechne.

A te "błędne nabycie" często wynika właśnie z tego, że sobie 50 lat temu
jeden sÄ…siad z drugim sÄ…siadem coÅ› spisali na kartce po pijaku i tak siÄ™
to ciągnęło przez pokolenia.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-07 12:05:05
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
gdzie we wrocławiu ?
A tak przy okazji, znalazłem rachunek od notariusza, było to 2500. Niezła kasa za stempelek :)


W dniu 07.05.2015 o 11:26, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-05-07 o 11:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.05.2015 o 10:26, Liwiusz pisze:
A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją
przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie
i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie
sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to
notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania siÄ™
pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to
mieszkanie wraca do niego.
No ale co - podpisaliście w akcie - że jeden daje, a drugi otrzymuje
kasÄ™, czy nie?
i notariusz za to odpowiada jakoÅ›?
No nie, za to że ktoś oszukuje i twierdzi że kasę dostał, a nie dostał,
odpowiada sam oszukujÄ…cy.

Czyli notariusz nic nie zabezpiecza. Czym to się różni od umowy kupna-sprzedaży auta? W zasadzie niektóre auta to mogą być droższe niż niejedno mieszkanie nawet.


Bo ZTCW to nie. Możesz nie zadawać
pytań tylko wyjaśnić zakres?

http://www.notariusze.waw.pl/notariat/odpowiedzialnosc-notariuszy/


Czyli tak naprawdÄ™ zerowy zakres.


A odpowiada za wiele różnych rzeczy, przede wszystkim za przygotowanie
umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
No ma krzywy szablon w Wordzie i tyle.
Jak siÄ™ robi krzywe szablony w wordzie?


Pisząc bez zachowania jakichkolwiek zasad składu tekstu, nawet w zakresie, w jakim Word umożliwiałby ich zachowanie.

za sprawdzenie stanu prawnego
nieruchomości,
W jaki sposób? Nasz nic nie sprawdzał. Przyszliśmy, oświadczyliśmy i tyle.
Nie patrzył w KW?

Nie wiem, wychodził na kilka minut na czas przygotowania aktu. Może szedł do kibla, może ma wgląd w KW. Nie znam niuansów. Mam w ogóle wrażenie, że moje mieszkanie nijak w KW nie figuruje.


jest zobowiÄ…zany do odczytania aktu,
My oba piśmienne byli, więc zbytek łaski.
Nie każdy czyta co podpisuje.

No to niech sobie wynajmie notariusza, ale nie obowiÄ…zkowo dla wszystkich.

Jeśli już - to porównaj do przeglądu okresowego - możesz
sobie zrobić sam, ale nie wbijesz w dowód.
Mogę też nie robić, a auto mieć. Badanie jest potrzebne z powodów
Ale nie możesz jeździć.

Ależ mogę. Byle po swoim terenie. No i przykład bez związku z ZAKUPEM.


bezpieczeństwa przy dopuszczeniu do ruchu. To zupełnie inna para
A tu chodzi o bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami, aby nie było
wątpliwości co kto ma i kto co komu daje/sprzedaje.

Po pierwsze -- notariusz tego nie gwarantuje.
Po drugie -- dlaczego nie wprowadzić notariusza do każdej umowy k-s w takim razie?

Na przykład po to, aby była pewność, że ten, kto sprzedaje tę maszynę
rzeczywiście jest jej właścicielem.
Tyle, że notariusz nie daje tej pewności przy zakupie mieszkania niestety.
Nie chodzi o pewność 100%, tylko aby fraudów było 0,01%, a nie 90%.

Tylko nadal nie czaję JAK notariusz to niby ma zapewnić.


W praktyce jak będzie burdel, to
mnie to rybka kto jest właścicielem maszyny do lodów (bo na przykład
były umowy z wadami oświadczenia woli). Ale tak już jest, że w przypadku
nieruchomości taki burdel jest niewskazany.
Albowiem? Czemu burdel mieszkaniowy niewskazany, a maszynowy tak?
Maszynowy też jest niewskazany, ale tutaj zostało ustalone, że większy
porządek nie jest wart większych kosztów.


Zostało ustalone przez kogo?

No i ja nie neguję że TAK JEST. Ja tylko optuję za uwolnieniem tego.

Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza.
Sprawdza.
W jaki sposób?
W KW.

A jak to zrobił? W którym momencie?


Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał
Marianowi.
Nie może, bo wzmianka o sprzedaży będzie widoczna w KW.
KW? On to za naszymi plecami sprawdzał, jak wyszedł na chwilę z sali
spotkań? Bo nic nie dawaliśmy.
Elektronicznie się sprawdza - w końcu nie wiadomo co byście mu tam dali.

No chyba że sprawdzał, jak my nie patrzeli. To zwracam honor. Czyli jest jakiś system i jak zgubię mój akt nabycia tego mieszkania, to można w KW sprawdzić, że jestem jego właścicielem?


Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami.
To jest jawne i na pewno notariusz na to zwróci uwagę przy transakcji.
A gdzie to widać? Kiedy sprawdzał te rejestry?
W księdze wieczystej. Przeczytałeś swój akt, w którym jest, że się
zapoznałeś z KW?


Jak na razie to zajrzałem i znalazłem jedynie zapis, że sprzedawca oświadcza, że nie została założona KW i nie został złożony wniosek o jej założenie. W akcie z 2000 roku za poprzednie mieszkanie mam analogicznie.

Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma
kłopot, jak Waldka wysiedlić.
Nie ma zakazu sprzedawania zamieszkałego lokalu.
No ale zapis w akcie, że Waldek przekaże mieszkanie i się wyprowadzi nic
nie daje niestety. I zamieszkałość jest niezależna od Przemka i chęci
kupienia niezamieszkałego.
Daje, jeśli jest to dobrowolne poddanie się egzekucji (notarialne),


Jeśli? A od czego to jeśli zależy?

to
na podstawie tego aktu możesz przeprowadzić eksmisję.

O to już coś więcej niż bywało na tej grupie. Czyli mogę go wywalić z tego mieszkania, nie dać zastępczego i przejąć własne mieszkanie?


A jak nie chcesz kupować zamieszkałego, to nie kupuj zamieszkałego, proste.

No ale jak sobie to zapewnić, w tym problem, nie?

Data: 2015-05-07 12:05:49
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?
po kiego chu.. z tym zydem dyskutujesz ? :)

ja stwierdzi³em ju¿ po 2 jego po¶cie ¿e z typem co¶ nie tak ... to go¶æ co za kasê sprzeda³by w³asna matkê (albo ju¿ to zrobi³)

a zdolny taki jest do wszystkiego :))
piach murzynowi bêdzie sprzedawa³ na pustyni albo lód eskimosowi aby tylko wyj¶æ na swoje ....

Data: 2015-05-08 08:35:35
Autor: poreba
gdzie we wrocławiu ?
Dnia Thu, 07 May 2015 10:26:11 +0200, Liwiusz napisa³(a):

Odpowiedzialno¶æ notariusza zerowa,
Nie zerowa.

przygotowanie umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
A na czym polega sprawdzenie tej przyniesionej? Mo¿e na zweryfikowaniu
zgodno¶ci ze stanem prawnym?

Mia³em  w  ³apach  kilkadziesi±t  umów  powag± notariuszy (kilkunastu)
u¶wiêconych,  w  których  strony  siê  zobowi±zywa³y  do ³amania kilku
przepisów  prawa,  w tym tych opisanych i w kw, i kk. ¯aden z nich nie
poniós³   ¿adnej,   nawet  dyscyplinarnej,  odpowiedzialno¶ci  chocia¿
grzeba³a  przy  tym  i  prokuratura  i ze dwie instancje cywilne. S±dy
dyscyplinarne przy izbach te¿ siê nie doszuka³y uchybieñ.

Teoretyczna odpowiedzialno¶æ oczywi¶cie jest. Prêdzej jednak spotka za
otwarcie kancelarii zbyt blisko kolegi po fachu ni¿ za dopuszczenie do
podpisania  aktu  przez  ledwie  przytomnego  pijaczka podtrzymywanego
przez kontrahentów (brak badania zalegalizowanym alkomatem zadecydowa³
;-)

tê nieruchomo¶æ któr± kupi³e¶ od Waldka to wcale jej nie
kupi³e¶, bo Waldek nie by³ jej w³a¶cicielem, bo w 1950z³ pradziadek Waldka wadliwie j± naby³.
Sam piszesz o wynalazku ksi±g wieczystych, notariusz do tego niepotrzebny.

--
pozdro
poreba

Data: 2015-05-08 08:45:42
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-08 o 08:35, poreba pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 10:26:11 +0200, Liwiusz napisał(a):

Odpowiedzialność notariusza zerowa,
Nie zerowa.

przygotowanie umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
A na czym polega sprawdzenie tej przyniesionej? Może na zweryfikowaniu
zgodności ze stanem prawnym?

MiaÅ‚em  w  Å‚apach  kilkadziesiÄ…t  umów  powagÄ… notariuszy (kilkunastu)
uÅ›wiÄ™conych,  w  których  strony  siÄ™  zobowiÄ…zywaÅ‚y  do Å‚amania kilku
przepisów  prawa,  w tym tych opisanych i w kw, i kk. Å»aden z nich nie
poniósÅ‚   żadnej,   nawet  dyscyplinarnej,  odpowiedzialnoÅ›ci  chociaż
grzebaÅ‚a  przy  tym  i  prokuratura  i ze dwie instancje cywilne. SÄ…dy
dyscyplinarne przy izbach też się nie doszukały uchybień.

O jakie czyny chodzi?



Teoretyczna odpowiedzialność oczywiście jest. Prędzej jednak spotka za
otwarcie kancelarii zbyt blisko kolegi po fachu niż za dopuszczenie do
podpisania  aktu  przez  ledwie  przytomnego  pijaczka podtrzymywanego
przez kontrahentów (brak badania zalegalizowanym alkomatem zadecydował
;-)

tę nieruchomość którą kupiłeś od Waldka to wcale jej nie
kupiłeś, bo Waldek nie był jej właścicielem, bo w 1950zł pradziadek Waldka wadliwie ją nabył.
Sam piszesz o wynalazku ksiÄ…g wieczystych, notariusz do tego niepotrzebny.

KW nic nie zmienia - ktoś musi sprawdzać, czy ten kawałek papieru jest
rzeczywiście ważną umową zawartą przez odpowiednie strony - więc nie ma
różnicy, czy kontrolę nad poprawnością zawarcia umowy będzie sprawował
notariusz, czy jakiś inny urzędnik w KW.

Bo przecież nie o to chodzi, aby Kowalski mógł przyjść do KW i
powiedzieć - dajcie mi tę nieruchomość, bo mam tu kartkę z umową.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-10 19:00:31
Autor: poreba
gdzie we wrocławiu ?
Dnia Fri, 08 May 2015 08:45:42 +0200, Liwiusz napisa³(a):

przygotowanie umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
A na czym polega sprawdzenie tej przyniesionej? Mo¿e na zweryfikowaniu
zgodno¶ci ze stanem prawnym?
strony  siê  zobowi±zywa³y  do ³amania kilku
przepisów  prawa,  w tym tych opisanych i w kw, i kk.
O jakie czyny chodzi?
181 § 3 kk, 159 kw i i jeszcze inne.
Zbywca zobowi±za³ siê w okre¶lonym terminie (wykluczaj±cym oficjalne
za³atwienie sprawy) wyciêcie drzew, zdarcie pokrywy ro¶linnej, prace ziemne
przy udokumentowanym wystêpowaniu kilku gatunków pod ochron± ¶cis³±.
MPZP wzpomina³ o stanowisku i nakazywa³ ochronê i zakaz zmian.
Notariusze wspominali w akcie o przeznaczenie a nastêpnie o zobowi±zaniach.
Ci zbywcy, którzy w terminie zrealizowali postanowienia umowy odpowiadali
karnie.

PS. a DLACZEGO pytasz?

--
pozdro
poreba

Data: 2015-05-10 19:49:28
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-10 o 19:00, poreba pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 08:45:42 +0200, Liwiusz napisał(a):

przygotowanie umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
A na czym polega sprawdzenie tej przyniesionej? Może na zweryfikowaniu
zgodności ze stanem prawnym?
strony  siÄ™  zobowiÄ…zywaÅ‚y  do Å‚amania kilku
przepisów  prawa,  w tym tych opisanych i w kw, i kk.
O jakie czyny chodzi?
181 § 3 kk, 159 kw i i jeszcze inne.
Zbywca zobowiązał się w określonym terminie (wykluczającym oficjalne
załatwienie sprawy) wycięcie drzew, zdarcie pokrywy roślinnej, prace ziemne
przy udokumentowanym występowaniu kilku gatunków pod ochroną ścisłą.
MPZP wzpominał o stanowisku i nakazywał ochronę i zakaz zmian.
Notariusze wspominali w akcie o przeznaczenie a następnie o zobowiązaniach.
Ci zbywcy, którzy w terminie zrealizowali postanowienia umowy odpowiadali
karnie.

PS. a DLACZEGO pytasz?

Z ciekawości. I nic dziwnego w tym nie widzę. Nie ma zakazu składania
obietnic-gruszek na wierzbie. Od tego sÄ… odpowiednie kary umowne.

Na przykład nie widzę przeszkód, aby się notarialnie zobowiązać, że
doprowadzÄ™ do dokonania wyboru na prezydenta odpowiedniego kandydata.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-12 20:20:13
Autor: poreba
gdzie we wrocławiu ?
Dnia Sun, 10 May 2015 19:49:28 +0200, Liwiusz napisa³(a):

Z ciekawo¶ci. I nic dziwnego w tym nie widzê. Nie ma zakazu sk³adania
obietnic-gruszek na wierzbie.
Ustalenia umowne by³y jak najbardziej realne i wykonalne.
Nie bardzo wiem dlaczego przywo³ujesz w tym kontekscie zwi±zek
frazologiczny "Gruszki na wierzbie".
By³y realne, wykonalne, i karalne.

Na przyk³ad nie widzê przeszkód, aby siê notarialnie zobowi±zaæ, ¿e
doprowadzê do dokonania wyboru na prezydenta odpowiedniego kandydata.
.... droga przekupstw wyborczych, porwania i gró¼b karalnych?
I notariusz ma obowi±zek taki akt sporz±dziæ?

--
pozdro
poreba

Data: 2015-05-12 21:00:23
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-12 o 20:20, poreba pisze:
Dnia Sun, 10 May 2015 19:49:28 +0200, Liwiusz napisał(a):

Z ciekawości. I nic dziwnego w tym nie widzę. Nie ma zakazu składania
obietnic-gruszek na wierzbie.
Ustalenia umowne były jak najbardziej realne i wykonalne.
Nie bardzo wiem dlaczego przywołujesz w tym kontekscie związek
frazologiczny "Gruszki na wierzbie".
Były realne, wykonalne, i karalne.

Na przykład nie widzę przeszkód, aby się notarialnie zobowiązać, że
doprowadzÄ™ do dokonania wyboru na prezydenta odpowiedniego kandydata.
... droga przekupstw wyborczych, porwania i gróźb karalnych?
I notariusz ma obowiązek taki akt sporządzić?

A to tą drogą się ten ktoś notarialnie zobowiązał do wycinki?

Jeśli już stosujemy analogię - ktoś się zobowiązał, że przez miesiąc
zbuduje dom.

A że w tym czasie nie będzie miał na to szans - trudno - mógł się nie
zobowiązywać.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 14:20:55
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 06.05.2015 o 13:48, marek pisze:
Poza tym podobno narzekasz na cenê - to siê zdecyduj, czy wolisz
zap³aciæ 500 pod sto³em, czy 770z³ legalnie (z dochodowym i VATem).
ile ? 500z³ 770z³ ??
za 15 czy 30 minut rozmowy i rzucenia okiem w papiery ??


No stary, to mo¿esz sobie rzuciæ sam za 0z³ albo jak chcesz, to ze mn± mo¿esz porozmawiaæ 30 minut za 200z³ i te¿ ci rzucê okiem w papiery.

to¿ to kurwa dro¿ej jak u prywatnego lekarza !! z tym ¿e u lekarza lepiej bo
zawsze moge wybraæ tego darmowego

A gdzie widzia³e¶ darmowego lekarza? Chyba ¿e masz kolegê-lekarza.


nikomu dupska nie zamierzam lizaæ a tym bardziej za pieni±dze

No to dzia³aj sam :)

Data: 2015-05-06 15:38:04
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?

Poza tym podobno narzekasz na cenê - to siê zdecyduj, czy wolisz
zap³aciæ 500 pod sto³em, czy 770z³ legalnie (z dochodowym i VATem).
ile ? 500z³ 770z³ ??
za 15 czy 30 minut rozmowy i rzucenia okiem w papiery ??


No stary, to mo¿esz sobie rzuciæ sam za 0z³ albo jak chcesz, to ze mn± mo¿esz porozmawiaæ 30 minut za 200z³ i te¿ ci rzucê okiem w papiery.

wola³bym ju¿ 30min. posiedziec na kiblu a 200z³ banknotem wytrzeæ sobie dupê .... wtedy przynajmniej mia³bym 100% pewno¶æ ¿e zosta³ sporzytkowany


to¿ to kurwa dro¿ej jak u prywatnego lekarza !! z tym ¿e u lekarza lepiej bo
zawsze moge wybraæ tego darmowego

A gdzie widzia³e¶ darmowego lekarza?

w ka¿dej przychodni przyjmuje (takiej z wielkim napisem NFZ) a p³aci mu pañstwo polskie które mnie i ka¿dego innego obywatela co miesiac ³upi z pieniedzy które s± marnowane gdzie¶ w ZUS

nikomu dupska nie zamierzam lizaæ a tym bardziej za pieni±dze

No to dzia³aj sam :)


Data: 2015-05-06 15:39:20
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 15:38, marek pisze:
w każdej przychodni przyjmuje (takiej z wielkim napisem NFZ) a płaci mu państwo polskie które mnie i każdego innego obywatela co miesiac łupi z pieniedzy które są marnowane gdzieś w ZUS

Nie ściemniaj, na lekarza łupi tylko pracujących i emerytów.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 15:47:09
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 15:38, marek pisze:

w każdej przychodni przyjmuje (takiej z wielkim napisem NFZ) a płaci mu

Masz tu swojego lekarza, ofiaro ;)
http://kwejk.pl/obrazek/2320423/publiczna-sluzba-zdrowia.html

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 15:54:49
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 06.05.2015 o 15:38, marek pisze:
No stary, to mo¿esz sobie rzuciæ sam za 0z³ albo jak chcesz, to ze mn±
mo¿esz porozmawiaæ 30 minut za 200z³ i te¿ ci rzucê okiem w papiery.
wola³bym ju¿ 30min. posiedziec na kiblu a 200z³ banknotem wytrzeæ sobie dupê
... wtedy przynajmniej mia³bym 100% pewno¶æ ¿e zosta³ sporzytkowany

Zainwestuj trochê z tego w s³ownik.

to¿ to kurwa dro¿ej jak u prywatnego lekarza !! z tym ¿e u lekarza lepiej
bo
zawsze moge wybraæ tego darmowego

A gdzie widzia³e¶ darmowego lekarza?
w ka¿dej przychodni przyjmuje (takiej z wielkim napisem NFZ) a p³aci mu
pañstwo

Znaczy siê jednak nie darmowy.

Data: 2015-05-06 13:24:37
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 06.05.2015 o 12:14, marek pisze:
nie bior±c przy tym przys³owiowej z³otówki.

A on powietrzem ¿yje?

Data: 2015-05-06 13:50:21
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?

A on powietrzem ¿yje?

nie wiem, nie wnikam czym ¿yje... ale s± tacy którym pañstwo p³aci

Data: 2015-05-06 14:21:57
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
gdzie we wroc³awiu ?
W dniu 06.05.2015 o 13:50, marek pisze:

A on powietrzem ¿yje?

nie wiem, nie wnikam czym ¿yje... ale s± tacy którym pañstwo p³aci

Pañstwo Nowak spod szóstki czy Pañstwo Kowalscy z klatki obok?

Jak s±dzisz, ¿e s± op³acani przez innych, to siê do nich udaj.

Data: 2015-05-06 15:32:05
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?
nie wiem, nie wnikam czym ¿yje... ale s± tacy którym pañstwo p³aci

Pañstwo Nowak spod szóstki czy Pañstwo Kowalscy z klatki obok?

Jak s±dzisz, ¿e s± op³acani przez innych, to siê do nich udaj.


nastêpny kurwa poliglota

Data: 2015-05-06 15:34:16
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 15:32, marek pisze:
nie wiem, nie wnikam czym żyje... ale są tacy którym państwo płaci

Państwo Nowak spod szóstki czy Państwo Kowalscy z klatki obok?

Jak sądzisz, że są opłacani przez innych, to się do nich udaj.


następny kurwa poliglota

Chłopie, naprawdę cię podziwiam, że z taką inteligencją w ogóle ci się
udało napisać pozew niepodlegający odrzuceniu, szacun!

--
LIwiusz

Data: 2015-05-06 17:53:57
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?
Ch³opie, naprawdê ciê podziwiam, ¿e z tak± inteligencj± w ogóle ci siê
uda³o napisaæ pozew niepodlegaj±cy odrzuceniu, szacun!


widzisz ... bo tam w s±dach i prokuraturach siedz± ró¿ni ludzie ...
do chama i debila trzeba pisaæ jego jêzykiem bo tego kulturalnego nie zrozumie... i odwrotnie
trzeba sie niestety dopasowaæ do poziomu rozmówcy aby cokolwiek taki zrozumia³

albo jak tu który¶ ju¿ wspomnia³ "wchodziæ w dupe takiemu bez myd³a" i lizaæ mu buty, wszak to on decyduje i jest wy¿ej w hierarchi

Data: 2015-05-06 18:25:48
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 17:53, marek pisze:
Chłopie, naprawdę cię podziwiam, że z taką inteligencją w ogóle ci się
udało napisać pozew niepodlegający odrzuceniu, szacun!


widzisz ... bo tam w sądach i prokuraturach siedzą różni ludzie ...
do chama i debila trzeba pisać jego językiem bo tego kulturalnego nie zrozumie... i odwrotnie
trzeba sie niestety dopasować do poziomu rozmówcy aby cokolwiek taki zrozumiał

albo jak tu któryś już wspomniał "wchodzić w dupe takiemu bez mydła" i lizać mu buty, wszak to on decyduje i jest wyżej w hierarchi

I tak się ciesz, że umiesz jako tako pisać i czytać, kiedyś miałbyś
gorzej i musiałbyś częściej w dupę włazić (względnie: dawać dupy, jakbyś
był płci innej), czyli rozpruwałbyś się już na etapie pisania pozwu.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 18:37:53
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?

I tak siê ciesz, ¿e umiesz jako tako pisaæ i czytaæ, kiedy¶ mia³by¶
gorzej i musia³by¶ czê¶ciej w dupê w³aziæ (wzglêdnie: dawaæ dupy, jakby¶
by³ p³ci innej), czyli rozpruwa³by¶ siê ju¿ na etapie pisania pozwu.

pierdole
ale¶ oczytany
rozumiem ¿e mia³e¶ ju¿ z tym tematem do czynienia :)) i musia³es daæ "dupy" tu i ówdzie :)))
wiesz gejowstwo jest zakamuflowane na róznych szczeblach w³adzy i róznych warstwach spo³ecznych
parê razy posun± ciebie ... potem mo¿e ty skorzystasz :)))

Data: 2015-05-06 18:39:03
Autor: Liwiusz
gdzie we wrocławiu ?
W dniu 2015-05-06 o 18:37, marek pisze:

I tak się ciesz, że umiesz jako tako pisać i czytać, kiedyś miałbyś
gorzej i musiałbyś częściej w dupę włazić (względnie: dawać dupy, jakbyś
był płci innej), czyli rozpruwałbyś się już na etapie pisania pozwu.

pierdole
aleÅ› oczytany
rozumiem że miałeś już z tym tematem do czynienia :)) i musiałes dać "dupy" tu i ówdzie :)))
wiesz gejowstwo jest zakamuflowane na róznych szczeblach władzy i róznych warstwach społecznych
parę razy posuną ciebie ... potem może ty skorzystasz :)))

Ja dymam każdego klienta i się z tym nie kryję, zapraszam, napiszę ci
taką kasację, że przez tydzień na tyłku nie usiądziesz ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 19:08:27
Autor: marek
gdzie we wroc³awiu ?

Ja dymam ka¿dego klienta i siê z tym nie kryjê, zapraszam, napiszê ci
tak± kasacjê, ¿e przez tydzieñ na ty³ku nie usi±dziesz ;)

to ¿e na kasê dymasz to siê domy¶lam
a skoro zapraszasz to jaki¶ adres podaj (nie mailowy) abym trafi³
wazelinke lubisz ? czy mo¿e kremik wzi±¶æ :))))
i kolegê ci przyprowadzê w zastêpstwie - znam takiego co lubi takie klimaty :)) i chêtnie mnie w tym zaszczycie wyrêczy
ja nie z tych co posuwaj± ch³opców albo lubia byc posuwani :))

Data: 2015-05-06 20:57:55
Autor: Mruk
gdzie we wroc�awiu ?
W dniu 2015-05-06 o 12:14, marek pisze:
gdzie we wroc�awiu znajd� prawnika, adwokata, kt�ry po�wi�ci mojej osobie
15min, swojego cennego czasu .... zapozna przy tym si� z paroma kartkami i
jesli b�dzie mo�liwo�� napisze pismo do s�du najwy�szego o kasacj� wyroku
nie bior�c przy tym przys�owiowej z�ot�wki.
gdyz jak si� dowiedzia�em pismo takie mo�e tylko napisa� taka osoba, a moim
zdaniem zachodza ku temu przes�anki,,,,
gdy� i s�d okr�gowy a nast�pnie rejonowy podwa�y�y wyrok s�du najwy�szego
...

w okr�gowej radzie adwokackiej za "audiencj�" u pana adwokata �ycz� sobie
zap�aty z g�ry

hy hy hy, dobre.

Rozumiem, że do zoo chodzisz za darmo, benzyne tankujesz za darmo i prąd w domu masz za darmo ?

Praca jak praca i gwarantuje Ci,że napisanie kasacji pod którą prawnik się podpisuje to zajmuje więcej niż 15 minut.

Tak to już jest że czasami warto brać prawnika.







M

Data: 2015-05-06 21:46:14
Autor: marek
gdzie we wroc?awiu ?
Rozumiem, ¿e do zoo chodzisz za darmo, benzyne tankujesz za darmo i pr±d w domu masz za darmo ?

Praca jak praca i gwarantuje Ci,¿e napisanie kasacji pod któr± prawnik siê podpisuje to zajmuje wiêcej ni¿ 15 minut.

Tak to ju¿ jest ¿e czasami warto braæ prawnika.

za wszystko p³acê
ja nie chcê by j± pisa³ .... ja tylko cchê aby siê wypowiedzia³ jako prawnik czy warto ja pisaæ i jest sens

czy jak jedziesz do mechanika, to te¿ p³acisz mu przed wjazdem na podno¶nik aby wogle zechcia³ spojrzeæ i wyraziæ opiniê ??

Data: 2015-05-07 02:28:44
Autor: Liwiusz
gdzie we wroc?awiu ?
W dniu 2015-05-06 o 21:46, marek pisze:

czy jak jedziesz do mechanika, to też płacisz mu przed wjazdem na podnośnik aby wogle zechciał spojrzeć i wyrazić opinię ??


Widzę, że i samochodu też nie masz. Jak już zdasz na prawo jazdy i być
może jakiś sobie kupisz, to nie trolluj na grupie samochody, że żaden
zdzierus-mechanik nie chce ci za darmo poświęcić pół dnia, przyjrzeć się
samochodowi i dokonać bezpłatnej wyceny naprawy jakiejś usterki.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-07 08:25:02
Autor: marek
gdzie we wroc?awiu ?
Widzê, ¿e i samochodu te¿ nie masz. Jak ju¿ zdasz na prawo jazdy i byæ
mo¿e jaki¶ sobie kupisz, to nie trolluj na grupie samochody, ¿e ¿aden
zdzierus-mechanik nie chce ci za darmo po¶wiêciæ pó³ dnia, przyjrzeæ siê
samochodowi i dokonaæ bezp³atnej wyceny naprawy jakiej¶ usterki.

ja pierdole ... sk±d siê bior± tacy debile jak ty ?
matka ciê upusci³a na pod³oge chyba jak by³e¶ ma³y i ci siê w mózgu co¶ popierdoli³o ...
albo jeste¶ typowym pierdolonym zydem, potomkiem tych których jakim¶ cudem ominiêto w selekcji do suchej ³azni

i nie pisz wiêcej bo mnie wkurwiasz

Data: 2015-05-07 08:45:51
Autor: Liwiusz
gdzie we wroc?awiu ?
W dniu 2015-05-07 o 08:25, marek pisze:
Widzę, że i samochodu też nie masz. Jak już zdasz na prawo jazdy i być
może jakiś sobie kupisz, to nie trolluj na grupie samochody, że żaden
zdzierus-mechanik nie chce ci za darmo poświęcić pół dnia, przyjrzeć się
samochodowi i dokonać bezpłatnej wyceny naprawy jakiejś usterki.

ja pierdole ... skÄ…d siÄ™ biorÄ… tacy debile jak ty ?
matka cię upusciła na podłoge chyba jak byłeś mały i ci się w mózgu coś popierdoliło ...
albo jesteś typowym pierdolonym zydem, potomkiem tych których jakimś cudem ominięto w selekcji do suchej łazni

i nie pisz więcej bo mnie wkurwiasz

ciebie to nawet do spożywczego strach wpuścić bez przedpłaty.

Spadaj ciulu, niech ciÄ™ komornik pogoni.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-06 21:22:12
Autor: Mruk
gdzie we wroc�awiu ?
nie bior�c przy tym przys�owiowej z�ot�wki.

za darmo jest tylko śmierć a i tak ona kosztuje życie




M

Data: 2015-05-06 21:48:31
Autor: marek
gdzie we wroc?awiu ?


za darmo jest tylko ¶mieræ a i tak ona kosztuje ¿ycie

jak umierasz to tez ciê oskubi± ... sukienkowi i firma pogrzebowa

albo raczej juz nie ciebie bo tobie ju¿ wszystko jedno ... ale kto¶ zarobic musi :)

Data: 2015-05-07 09:59:56
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
gdzie we wroc?awiu ?
W dniu 06.05.2015 o 21:48, marek pisze:
ale kto¶ zarobic
musi:)


No oczywi¶cie. A jak my¶la³e¶, nawet fundacje dobroczynne musz± na siebie zarabiaæ. Nie ma nic za darmo, bo siê nie da. Musi istnieæ równowaga w przyrodzie. Czasami mo¿esz co¶ dostaæ bez op³aty pieniê¿nej, ale wtedy p³acisz czym innym. Np. dosta³e¶ bez op³aty pieniê¿nej kilka ¿yciowych wskazówek na tej grupie, ale czym¶ zap³aci³e¶ -- zrobieniem z siebie publicznie idioty.

Nie istnieje taka mo¿liwo¶æ, ¿eby ktokolwiek cokolwiek zrobi³ dla kogokolwiek za darmo. Mo¿e zrobiæ bez pieniêdzy, ale nie za darmo. Prawnicy czasami te¿ maj± Dni Otwarte i udzielaj± porad bez pieniêdzy na te czy inne tematy. Mo¿esz poczekaæ na taki czas i skorzystaæ. Zap³acisz wtedy czym innym ni¿ pieniêdzmi.

Data: 2015-05-07 13:42:22
Autor: marek
gdzie we wroc?awiu ?
ale wtedy p³acisz czym innym. Np. dosta³e¶ bez op³aty pieniê¿nej kilka ¿yciowych wskazówek na tej grupie, ale czym¶ zap³aci³e¶ -- zrobieniem z siebie publicznie idioty.

mysla³em ¿e s± tu ludzie na pewnym poziomie i na zadane pytanie lub problem potrafi± odpowiedzieæ mniej lub bardziej dla kogo¶ pomocnie.... w koñcu to grupa dyskusyjna na jaki¶ temat, w tym przypadku prawo

nie wiedzia³em tylko ¿e siedzi tu tylu sfrustrowanych krawacia¿y którym w zyciu nie wysz³o, bo w szkole byli wy¶miewani, dzieci krad³y im kanapki, kredki z tornistra i kopa³y w dupê ....( to moje przypuszczenie, w wielu przypadkach bardzo trafne)
jedyne co im w ¿yciu sie uda³o to czytanie ksi±¿ek i nauka siedzenie nad ks±¿kami np. pt. jak dopierdoliæ (spo³eczeñstwu, obywatelowi) niepotrzebne skre¶liæ) bo swoja osoba w normalnym zyciu kolezeñskim nie maja nic do zaoferowania
i taki Liwiusz wylewa teraz tu widro pomyj na ka¿dego i swe m±dro¶ci ¿yciowe, gdy¿ pewnie wychowa³ siê w takim towarzystwie jemu podobnych który bez zap³aty (pieniêdzmi) nic nie zrobi (typowe ¿ydowskie myslenie)  udaj±c przy tym ¿e jest naj naj ... i pozjada³ wszystkie rozumy

ps
w czasie wojny mój dziadek w³asnie takiego zyda cwaniaka nakarmi³ gipsem i napoi³ wod± gdy¿ ten go oszukiwa³ i do m±ki dosypywa³ w³asnie gipsu aby mieæ wiêcej m±ki dla siebie i móc 2x zarobiæ na tym samym - to taka anegdota

gdzie we wroc³awiu ?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona