Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   glupie samochodowe alternatory ;)

glupie samochodowe alternatory ;)

Data: 2011-04-13 00:27:51
Autor: kogutek
glupie samochodowe alternatory ;)
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
Ave!

Tak pół żartem-pół serio marudzę ;)

Sądząc z objawów jednak skończyły mi się szczotki... Albo zawiesiły...
(jakiś czas temu zniknęło mi ładowanie, potem "samo" się naprawiło, a w międzyczasie kontrolna zaraz po starcie się uparcie świeciła póki ostrzej nie przegazowałem silnika)

No chyba że regler od wilgoci ;)

Teraz będę musiał albo znaleźć czas i cierpliwość na dobranie się do nich albo przeboleć kolejny wydatek na fachowca ;-/

Dlaczego, o!, dlaczego samochodowe alternatory nie mogą być bezszczotkowe jak większość motocyklowych? (mają stały magnes)

A jak już marudzę... Co za idiota wymyślił te głupie paski napędowe - i to bez osłon! - które napędzają kilka rzeczy na raz (tutaj - alternator i pompę "wody"). Dlaczego nie zwykłe koła zębate w osłonie?

Pół biedy jak z drodze zdechnie ładowanie (zwłaszcza w starym dieslu) ale obieg chłodziwa to już gorzej... Jedyny argument "za" (poza "cięciem kosztów" to zdublowanie roli kontrolki braku ładowania - jak się świeci to można też podejrzewać, że nie będzie obiegu chłodziwa).

Ech, nie ma to jak samochód służbowy :( Prywatny to same kłopoty ;-/
Widzialęm a nawet naprawialem bezszczotkowy alternator od samochodu osobowego.
Od jakiegoś amerykańskiego krążownika szos z lat sześcdziesiątych. Wirnik z
magnesami trwalymi. Wyglądał bardzo podobnie do wirnikow stosowanych we
współczesnych alternatorach. Też dwa rzędy nabiegunnikow. Jak rosły obroty to
jeden rzad nabiegunnikow zmienial położenie w stosunku do drugiego. Pewno
zmienialo się pole magnetyczne i mniej dawal prądu. To była bardzo prymitywna
metoda regulacji. Dawalo to radę pracować z akumulatorem sterej generacji.
Napięcie dochodzilo do 17 woltów. Współczesny akumulator zalatwil by taki
alternator w kilka godzin. Ale jakiś pomysl był. A czy slużbowy taki dobry.
Niedawno ktoś pisal że zarżnął silnik w slużbowym i się dziwil że pracodawca
chce go obciążyć kosztami naprawy.  --


Data: 2011-04-12 23:40:43
Autor: WS
glupie samochodowe alternatory ;)
On 13 Kwi, 02:27, "kogutek" <sok_marchwiowy.WYT...@gazeta.pl> wrote:
Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisa (a):

Widzial m a nawet naprawialem bezszczotkowy alternator od samochodu osobowego.
Od jakiego ameryka skiego kr ownika szos z lat sze cdziesi tych. Wirnik z
magnesami trwalymi. Wygl da bardzo podobnie do wirnikow stosowanych we
wsp czesnych alternatorach. Te dwa rz dy nabiegunnikow. Jak ros y obroty to
jeden rzad nabiegunnikow zmienial po o enie w stosunku do drugiego. Pewno
zmienialo si pole magnetyczne i mniej dawal pr du. To by a bardzo prymitywna
metoda regulacji. Dawalo to rad pracowa z akumulatorem sterej generacji.
Napi cie dochodzilo do 17 wolt w. Wsp czesny akumulator zalatwil by taki
alternator w kilka godzin.

Regulator byl kiepski/zepsuty/albo faktycznie brak ;)
Takie alternatory (z magnesami) sa we wspolczesnych motocyklach i
dzialaja w wiekszosci z zelowymi aku. Napiecie jest regulowane
obcizazeniem - regulator daje dodatkowe obciazenie odprowadzajac prad
do masy ("troche" sie przy tym grzeje oczywiscie no i oczywiscie
starty wieksze...), zle motocykl nie potrzebuje zbyt duzo pradu...


WS
  

glupie samochodowe alternatory ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona