Data: 2010-08-29 13:13:17 | |
Autor: neoniusz | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
http://www.metacafe.com/watch/396793/14_lat_i_pierwsza_jazda_w_miasto/
Co za masakra! Uwaga na mase przeklenstw. Co to za auto? Ze Lancia to wiadomo, ale Delta Integrale to to chyba nie jest, nie? ;) |
|
Data: 2010-08-29 10:07:41 | |
Autor: JAM | |
gowniarze w aucie | |
On Aug 29, 7:13 am, neoniusz <n...@joemonster.org> wrote:
http://www.metacafe.com/watch/396793/14_lat_i_pierwsza_jazda_w_miasto/ Jat tak z ciekawosci. Jaki % 14 latkow mowi obecnie w Polsce takim jezykiem ? JAM http://marchel.home.comcast.net/~marchel/ |
|
Data: 2010-08-29 23:38:02 | |
Autor: J.F. | |
gowniarze w aucie | |
On Sun, 29 Aug 2010 10:07:41 -0700 (PDT), JAM wrote:
http://www.metacafe.com/watch/396793/14_lat_i_pierwsza_jazda_w_miasto/ W celu pochwalenia sie na youtube ? Obawiam sie ze kazdy by potrafil. J. |
|
Data: 2010-08-29 16:26:28 | |
Autor: JAM | |
gowniarze w aucie | |
On Aug 29, 5:38 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
On Sun, 29 Aug 2010 10:07:41 -0700 (PDT), JAM wrote: Rozumiem szpan. Ale ilu tak mowi na codzien ? JAM |
|
Data: 2010-08-30 09:24:36 | |
Autor: neoniusz | |
gowniarze w aucie | |
W dniu 10-08-30 01:26, JAM pisze:
Przy rodzicach? Prawie zaden. Wsrod rowiesnikow? Wszyscy. |
|
Data: 2010-08-29 13:50:22 | |
Autor: MZ | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
W dniu 2010-08-29 13:13, neoniusz pisze:
http://www.metacafe.com/watch/396793/14_lat_i_pierwsza_jazda_w_miasto/Bezstresowa wychowanie, masz jeszcze jakieÅ› pytania? -- MZ |
|
Data: 2010-08-29 15:24:59 | |
Autor: Excite | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
W dniu 29.08.2010 13:50, MZ pisze:
Bezstresowa wychowanie, masz jeszcze jakieÅ› pytania? Nie bezstresowe wychowanie tylko brak wychowania. |
|
Data: 2010-08-29 19:10:38 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
MZ pisze:
W dniu 2010-08-29 13:13, neoniusz pisze: Dopiero zaczynam poznawać metody wychowawcze, mój syn ma 7 miesięcy. Oświeć mnie, jak należy syna stresować aby kiedyś nie zabrał samochodu? Tłuc profilaktycznie pasem, czy może stosować inne prewencyjne kary? I czy uważasz, że to najlepsza metoda. Ja dziecka stresować nie zamierzam, raczej tłumaczyć jak należy, a jak nie należy postępować. Bo mnie nikt pasem nie napierdzielał, a mimo to nie wpadło by mi do głowy aby zabrać tacie samochód. Po prostu wiedziałem, że nie wolno, a nie że w razie czego czeka mnie kara. Seco |
|
Data: 2010-08-29 21:44:41 | |
Autor: MZ | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
W dniu 2010-08-29 19:10, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
Dopiero zaczynam poznawać metody wychowawcze, mój syn ma 7 miesięcy. Czy ja gdzieś napisałem że prawidłowe wychowanie = na..lanie pasem? Już to, że należy Cię oświecać, jak wychować syna żeby Ci takiego numeru nie wyciął, nie wygląda dobrze. Dawniej, za czasów mojej młodości przyjęte było, że do ludzi odnosi się z szacunkiem. Dzieciaki w szkole nosiły jednakowe niebieskie fartuszki, nie było komórek, ipodów i lansowania się. Walkman to był szczyt techniki, ale w szkole też się go nie nosiło, bo można go było pożegnać na dłuższy czas (tak np. do końca roku). Nauczyciel w szkole był pierwszy po Bogu i nikomu do łba by nie przyszło mu odpyskować, o zakładaniu śmietnika na głowę nie wspomnę. Tak, obrywanie linijką p łapach się zdarzało, ale nie przypominam sobie żeby ktokolwiek z ukaranych uważał że dostał niesłusznie. Dywanik u dyrektora to nie było "pogadaj se jeszcze" tylko realna kara, bo rodzice po takiej akcji albo wywiadówce potrafili przyłożyć szlaban. Ciekawa "bajka" w TV leciała raz w tygodniu w weekend, TV zresztą to była nagroda. Zamiast gapić się 10x na powtórki amerykańskiej sieczki z Hollywood serwowane przez jedynie słuszną stację czytało się książki, a nauczyciele pilnowali, żeby każdy w klasie chociaż parę miesięcznie przeczytał. Może dlatego było mniej analfabetów, a pojęcia dysgrafia, dyskalkulia i inne dysmózgowia były kwalifikowane jako zwykłe lenistwo. Dziś to "choroby" i co drugi maturzysta ma odpowiednie zaświadczenie. Tak samo nagrodą i to dużego kalibru był komputer, Commodore albo Atari (ach te wojny zwolenników marki). W dobrym tonie było należeć do ZHP, było coś takiego jak MDK (Miejski albo Młodzieżowy Dom Kultury) i tam różne pracownie - modelarska, żeglarska, plastyczna, języków obcych. Do tego zajęcia pozalekcyjne, na które też się chodziło, potem biorąc udział w olimpiadach. I to budowało szacunek wśród rówieśników, znaczenie w grupie, a nie to co dziś przypalające i popijające po piwnicach dzieciaki w rozciągniętych bluzach z kapturami i spodniami z krokiem w kolanach nazywają "szacun". Na głupie pomysły nie było czasu, bo ktoś ten czas potrafił zorganizować. A jak było trochę wolnego to się brało piłkę i grało z kumplami między drzewami. Dzisiaj się włącza FiFę na PS3, bo między blokami są odstępy na szerokość chodnika, wszędzie są wywieszki że nie wolno itp. A najbliższe boisko jest na drugim końcu osiedla i łatwiej tam dostać działkę, niż znaleźć kumpli do gry. Przede wszystkim zaś rodzice bardziej się interesowali z kim ich dziecko się bawi, dlaczego po godzinie 20 12latka nie ma w domu ani na widoku, kim są koledzy i jakiego słownictwa używa. W szkole były dzienniczki ucznia i rodzice byli zobowiązani podpisywać uwagi i stopnie swoich pociech i stawiać się na wezwanie do szkoły. Dziś to się nazywa, że "nauczyciele się uwzięli". Teraz jest internet, kablówka z 1001 kanałów, komórki mające lepsze procki niż 10 Amig razem wziętych. Powszechna dostępność wszystkiego, w tym też tych najgorszych wzorców. I zapracowani rodzice, tyrający na "lepszy los", którzy mają coraz mniej czasu dla dzieciaków, licząc że "szkoła wychowa". A w szkole już tylko wspomnienie po tych nauczycielach-legendach o których mówiły pokolenia (moja polonistka uczyła moją mamę i mnie), zamiast tego ludzie z przypadku, którzy często gęsto nie powinni w ogóle mieć kontaktu z dziećmi i którym za 1500 zł brutto niewiele się chce. I potem mamy takich 10 latków kradnących w biały dzień radia w centrum Szczecina http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100826/SZCZECIN/235301616 albo takich jak ten i jego kumple z filmiku zaczynającego ten wątek. Jak widać są "cool" bo prawie 400 podobnych im .... kliknęło "Lubię to" na Facebooku, który zastępuje dziś normalne więzi międzyludzkie. Moi rodzice również mnie nie bili. Jednak potrafili mi wdrożyć wzorce, uznawane przez resztę społeczności, których dziś już nie znajdziesz. Poczytaj tą grupę, albo jeszcze lepiej p.s.prawo to szybko się zorientujesz, że uczciwość to synonim frajerstwa i niezaradności. Że jak nie nauczysz dzieciaka kombinować, to ciągle będzie w ogonie. Że ludzie już nie kłamią, tylko "zapominają". Dlatego nie zazdroszczę Ci, bo czeka Cię naprawdę wyzwanie, ale też nie uogólniaj że albo można grzmocić dzieciaka pasem albo pozwalać mu na wszystko. Znajdź złoty środek, czego naprawdę Ci życzę. -- pozdrawiam MZ |
|
Data: 2010-08-29 22:19:34 | |
Autor: LEPEK | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
W dniu 2010-08-29 21:44, MZ pisze:
Dawniej, za czasów mojej młodości przyjęte było, że do ludzi odnosi się[...] I uważasz, że internet, iPody i kablówka to źródło wszelkiego zła? Że gdyby były jednolite fartuszki, jeden program w TV i godzina milicyjna, to byłoby lepiej? Nie, to nie od tego bierze się szacunek do drugiego człowieka. To od rodziców zależy, czy dzieciak czuje respekt przed nauczycielem, dyrektorem szkoły i ma szacunek dla starszych. To od rodziców, a nie amerykańskich sitcomów zależy, czy interesują się oni gdzie dzieciak jest wieczorem. 40 lat temu ktoś w twoim stylu powiedziałby ci, że wszystkiemu winna telewizja, brak wojny i samochody na ulicach. Stary - świat się zmienia, ale postępem nie ma co tłumaczyć błędów wychowawczych. Aha - nigdy nie odstawiałeś samochodu na parking strzeżony jeszcze bez prawa jazdy? Ja owszem :] I czasem trwało to 30 min, zamiast trzech, które były na to niezbędne. Fakt - nie było to może zbyt mądre, nie nagrywałem tego (bo nie było czym), nie wrzucałem do sieci (bo jej nie było), ale wiem, że nie byłem jedyny. Wcześniej ojciec pokazał mi, jak się prowadzi (temu z filmiku też - w końcu umie ruszać i biegi zmieniać) i dzięki temu nie byłem "dziki" na kursie prawa jazdy, czy zaraz po odebraniu papierka. Bo od dzieciaka oswajałem się z "zachowaniami komunikacyjnymi" i samochodem, zamiast w miesiąc zostać przyuczonym do obsługi auta. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-08-29 22:55:41 | |
Autor: MZ | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
W dniu 2010-08-29 22:19, LEPEK pisze:
W dniu 2010-08-29 21:44, MZ pisze:Nie tłumaczę błędów postępem, tylko tym, że w tym nowoczesnym świecie coraz łatwiej jest zrzucić zabieganym rodzicom odpowiedzialność za dzieciaka innym, w tym na miedia. "Idź sobie coś obejrzyj, albo pograj na kompie bo mama jest zajęta" albo "nie po to posyłam dziecko do szkoły żeby musieć go wychowywać" <-- kilka wybranych tekstów moich sąsiadów. Aha - nigdy nie odstawiałeś samochodu na parkingRozumiem że usprawiedliwiasz postępowanie tego szczyla. Pasy przecież zapiął, więc przyuczony... Czy na swoje przejażdżki zabierałeś również kolegów i wymienialiście podobne uwagi podobnym językiem? Jeśli tak to nie mam więcej pytań. Aha, mojemu ojcu jakoś nie przyszło do głowy żebym sam przestawiał auto na parking strzeżony. Może dlatego że w latach 90 gdy robiłem prawko parkingi strzeżone to była rzadkość i można było parkować normalnie pod blokiem. Może dlatego że jeździć i mechaniki uczyłem się na motorynce a potem Simsonie na które miałem kartę motorowerową? W każdym razie jako 14 latek nie dotykałem samochodu bez ojca obok (a i z ojcem to się zdarzało bardzo rzadko i gdzieś na bocznych drogach), a mając lat 17 owszem, jeździłem czasem bez prawka polnymi drogami FSO 1500 kumpla (z kumplem obok) i remontowałem go razem z nim. Natomiast do łba mi nigdy nie przyszło np. zabrać na nocną przejażdżkę kolesi samochodem ojca (chociaż to był wtedy tylko Polonez). -- MZ |
|
Data: 2010-08-30 09:09:06 | |
Autor: LEPEK | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
MZ pisze:
Nie tłumaczę błędów postępem, tylko tym, że w tym nowoczesnym świecie Bzdura. Jeśli rodzice się nie poczuwają, to zawsze i w każdych warunkach znajdą wymówkę. Aha, mojemu ojcu jakoś nie przyszło do głowy żebym sam przestawiał auto Nie rozśmieszaj mnie. Też robiłem prawko w latach 90' (w wieku 17 lat). Parkingi strzeżone pod blokami to był standard (na obu końcach mojego był taki, a my z braku miejsc na nich i tak trzymaliśmy na trzecim kilkaset metrów dalej). W każdym razie jako 14 latek nie dotykałem samochodu bez ojca obok (a i Ok, ja też nie wieku 14 lat, tylko może bardziej 16. Natomiast nie rozumiem, co za różnica, ile osób jest na pokładzie i czy kierowca przeklina... Nie, nie usprawiedliwiam, ale zauważam, że w porównaniu z durniem, który dla zabawy zapierdziela 180 km/h przez wioski to cicha msza przy bocznym ołtarzu. Oczywistym jest, że głupio zrobił, bo narażał nie tylko siebie, ale i pasażerów (+ oczywiście samochód). Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-08-29 22:26:11 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
MZ pisze:
W dniu 2010-08-29 19:10, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze: Nie należy mnie oświecać, przecież napisałem jaką drogę widzę : "Ja dziecka stresować nie zamierzam, raczej tłumaczyć jak należy, a jak nie należy postępować" Zastanawiało mnie to wspomniane przez Ciebie bezstresowe wychowanie.
I właśnie tak będę postępować, taka obrałem drogę. Poczytaj tą grupę, albo jeszcze lepiej p.s.prawo to szybko się Uczciwość to jedno, a kombinowanie pomiędzy nieuczciwymi, to druga umiejętność. Niestety konieczna aby sie nie dać oszukać. Dlatego nie zazdroszczę Ci, bo czeka Cię naprawdę wyzwanie, ale też nie uogólniaj że albo można grzmocić Wiedziałem na co się decyduję i wiem, że mi się uda wychować porządnego faceta! I znajdę złoty środek bez nadmiernego stresowania. Seco |
|
Data: 2010-08-29 22:32:24 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
W dniu 2010-08-29 22:26, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
Wiedziałem na co się decyduję i wiem, że mi się uda wychować Wiesz czy wierzysz ? :> Bo jeśli wiesz, to g wiesz ;) -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
|
Data: 2010-08-30 18:54:21 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
Rafał "SP" Gil pisze:
W dniu 2010-08-29 22:26, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze: Znam paru porządnych facetów ze mną na czele. Więc skądś się biorą, wychowam kolejnego, będę świecić przykładem i syn będzie facetem jak trza! :-) Seco |
|
Data: 2010-08-30 03:56:22 | |
Autor: Budzik | |
OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie | |
U¿ytkownik MZ "mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl ...
Dopiero zaczynam poznawaæ metody wychowawcze, mój syn ma 7 miesiêcy. o jakich czasach mowisz? lata 60, 70, 80? W czasach beattlesów mozna by³o np dostac za nieodpowiednia fryzure... Dzi¶ to "choroby" i co drugi jezeli prawda jest to co piszesz, to moze rzeczywiscie mamy problem. Naprawde jest tak, ze CO DRUGI maturzysta ma zaswiadczenie o jakims dys....? Tak samo nagrod± i to du¿ego Sorry ,ale to juz jakas bzdura totalna. By³es ostatio na jakims nowo wybudowanym orliku? Ludzi pe³no, miejsca brak, czasami trudno pograc - tylu chetnych. Moi rodzice równie¿ mnie nie bili. Jednak potrafili mi wdro¿yæ wzorce,i chesz powiedziec, ze to akurat nie by³o domen± lat poprzednich? Przeciez ogolne kombinatorstwo mamy w krwi w³asnie z czasów gdy trzeba by³o dac ³apówkê, zeby kupic lodówke, albo kiedy trzeba by³o pracowac w panstwowym zak³adzie po 26 godzin na dobre, zeby wystarczy³o na nowy kolorowy TV, oczywiscie kupiony pod lad±. |
|
Data: 2010-08-29 23:25:15 | |
Autor: Jotte | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
W wiadomości news:i5e4aj$nvb$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki
<pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> pisze: Dopiero zaczynam poznawać metody wychowawcze, mój syn ma 7 miesięcy.To kolejność świadcząca o niedojrzałości - najpierw robić dziecko, a potem poznawać metody wychowawcze. Rozsądni ludzie robią odwrotnie. jak należy syna stresować aby kiedyś nie zabrał samochodu?Nie da rady określić jednego schematu. Człowiek to nie śruba, którą wiadomo jak przykręcić. Ludzie są różni. Dlatego rozmaite metody wychowawcze powinno się poznać wcześniej, w ramach przygotowania do świadomego rodzicielstwa, a nie się miotać gdy już doszło do unasienienia czy nawet do rozrodu. -- Jotte |
|
Data: 2010-08-30 00:09:52 | |
Autor: Aleksander | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
[...] Dlatego rozmaite metody wychowawcze powinno się poznać wcześniej, w ramach Tak, najlepiej je poznać na zajęciach w przedszkolu, ale to też może być już za późno... lepiej tak ze 2 wcielenia wstecz już się przygotowywać. |
|
Data: 2010-08-30 18:52:14 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:i5e4aj$nvb$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki Czyli jako rozsądna osoba zanim spłodzisz dziecko ułożysz sobie plan wychowania na najbliższe 20 lat? I zapewne zaplanujesz wszystkie jego zachowania i z góry poznasz problemy jakie może mieć? Rozśmieszasz mnie :-) Syn dorasta, ma sie dobrze, w miarę jego rozwoju będę sie pojawiać kolejne etapy wychowania. I te etapy będę wyprzedzać.
I właśnie o tym napisałem wyżej. Na bieżąco wiem, co może mnie czekać,a jak się pojawia coś nieoczekiwanego, potrafię sobie z tym radzić. Zanim zaplanowaliśmy młodego wiedzieliśmy jak się zajmować młodocianym człowiekiem. Oczywiście 7 miesięcy to prawie nic, dopiero przyjdzie czas lęków seperacyjnych, buntów. Tyle że już teraz jesteśmy na to przygotowani. Tak jak będziemy przygotowani na wszelkie inne trudy wychowania. Seco |
|
Data: 2010-08-30 19:24:10 | |
Autor: Jotte | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
W wiadomości news:i5gnk5$o2e$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki
<pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> pisze: Tobie się wydaje, że to potrafisz.Czyli jako rozsądna osoba zanim spłodzisz dziecko ułożysz sobie plan wychowania na najbliższe 20 lat? I zapewne zaplanujesz wszystkie jego zachowania i z góry poznasz problemy jakie może mieć?Dopiero zaczynam poznawać metody wychowawcze, mój syn ma 7 miesięcy.To kolejność świadcząca o niedojrzałości - najpierw robić dziecko, a potem poznawać metody wychowawcze. Oto cytaty z twoich "mądrości": "wiem, że mi się uda wychować porządnego faceta! I znajdę złoty środek bez nadmiernego stresowania." "Znam paru porządnych facetów ze mną na czele. Więc skądś się biorą, wychowam kolejnego, będę świecić przykładem i syn będzie facetem jak trza!" Rozśmieszasz mnieTu znajdzie zastosowanie o poznawaniu po śmiechu. Syn dorastaJuż po 7 miesiącach?! Mutanta jakiegoś zrobiłeś?? ma sie dobrze, w miarę jego rozwoju będę sie pojawiać kolejne etapy wychowania. I te etapy będę wyprzedzać.Ja nie przeczę, że w to wierzysz. Byleś tylko zdążył wyprzedzić zanim dostaniesz telefon, że jest zatrzymany np. za rozbój czy tam włamanie. Wielu się tak już zdziwiło, bo to takie dobre dziecko było... W każdym razie tak ci się wydaje.Dlatego rozmaite metody wychowawcze powinno się poznać wcześniej, w ramach przygotowania do świadomego rodzicielstwa, a nie się miotać gdy już doszło do unasienienia czy nawet do rozrodu.I właśnie o tym napisałem wyżej. Na bieżąco wiem, co może mnie czekać,a jak się pojawia coś nieoczekiwanego, potrafię sobie z tym radzić. Takie niewzruszone przeświadczenie to pierwszy krok do poważnych błędów. Zanim zaplanowaliśmy młodego wiedzieliśmy jak się zajmować młodocianym człowiekiem.Czyli przyznajesz mi rację - metody trzeba poznać wcześniej. Tylko radziłbym się nie podniecać. Nie przygotujesz się na wszystko. Poza tym każdy popełnia błędy i ty je też popełnisz. Oczywiście 7 miesięcy to prawie nic, dopiero przyjdzie czas lęków seperacyjnych, buntów. Tyle że już teraz jesteśmy na to przygotowani. Tak jak będziemy przygotowani na wszelkie inne trudy wychowania.Na razie to jest nie tyle wychowanie, raczej opieka i pielęgnacja. Obyś nie wołał superniani, co to na swojego jeżyka sadza... :)) -- Jotte |
|
Data: 2010-08-30 19:59:08 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
Jotte pisze:
Czyli przyznajesz mi rację - metody trzeba poznać wcześniej. Otóż to. Metody poznaliśmy wcześniej a napisałem, bo mnie zainteresowało to "bezstresowe wychowanie" wspomniane przez MZ.
Pielęgnacja pielęgnacją, ale taki gagatek nagle może mieć swoje zdanie i tutaj trzymamy rękę na pulsie :-) Będziemy się starać aby żadna odsiecz nie była potrzebna :) Szczególnie, że wszyscy supernianiowi rodzice wydawali się pozwalać dzieciom na samowolę niezmąconą stanowczym NIE. A my do tego nie chcemy dopuścić i to podobno jest niezwykle ważne. Pozdrawiam Seco |
|
Data: 2010-08-30 20:12:02 | |
Autor: Jotte | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
W wiadomości news:i5grhi$8sr$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki
<pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> pisze: To jest najprostsza droga do wyprodukowania warchoła, nieudacznika, a nawet penitencjariusza zakładów resocjalizacyjnych i karnych.Czyli przyznajesz mi rację - metody trzeba poznać wcześniej.Otóż to. Metody poznaliśmy wcześniej a napisałem, bo mnie zainteresowało to "bezstresowe wychowanie" wspomniane przez MZ. W najłagodniejszej wersji bohatera programu "Superniania". Bezstresowe wychowanie do życia, które jest jednym, ciągłym stresem... Co za absurd. No, to już brzmi dużo lepiej. Będziemy się starać, a nie "jestem pewien". :)Pielęgnacja pielęgnacją, ale taki gagatek nagle może mieć swoje zdanie i tutaj trzymamy rękę na pulsie :-)Oczywiście 7 miesięcy to prawie nic, dopiero przyjdzie czas lęków seperacyjnych, buntów. Tyle że już teraz jesteśmy na to przygotowani. Tak jak będziemy przygotowani na wszelkie inne trudy wychowania.Na razie to jest nie tyle wychowanie, raczej opieka i pielęgnacja. Szczególnie, że wszyscy supernianiowi rodzice wydawali się pozwalać dzieciom na samowolę niezmąconą stanowczym NIE.To jest właśnie jeden z elementów bezstresowego wychowania. Powiesz dziecku "nie" i ono się zestresuje. BTW - już mi się zdawało, że niezły offtop robimy, ale jak jeszcze raz obejrzałem tego młodocianego debila z wiecznie wywalonym jęzorem oraz posłuchałem tekstów jego i jego kopniętych kumpli, to mi to wrażenie zaraz przeszło. -- Jotte |
|
Data: 2010-08-30 20:41:13 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:i5grhi$8sr$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki
Widać że dochodzimy do porozumienia :-)
Chyba trzeba tak powiedzieć NIE, wytłumaczyć aby młody to zrozumiał i zaakceptował, a nie czuł się skrzywdzony i "zestresowany". Ale to pewnie niełatwe, ale możliwe :-)
Z tego co sie widuje i słyszy, to Ci jeszcze łagodni są, nikogo nie zabili, nie podpalili... Seco |
|
Data: 2010-08-30 20:50:06 | |
Autor: Jotte | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
W wiadomości news:i5gu0g$i1o$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki
<pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> pisze: A jak się nie uda?Chyba trzeba tak powiedzieć NIE, wytłumaczyć aby młody to zrozumiał i zaakceptował, a nie czuł się skrzywdzony i "zestresowany". Ale to pewnie niełatwe, ale możliwe :-)Szczególnie, że wszyscy supernianiowi rodzice wydawali się pozwalać dzieciom na samowolę niezmąconą stanowczym NIE.To jest właśnie jeden z elementów bezstresowego wychowania. Powiesz dziecku "nie" i ono się zestresuje. Możliwe, że jeszcze nie, film się tak nagle urywa...BTW - już mi się zdawało, że niezły offtop robimy, ale jak jeszcze raz obejrzałem tego młodocianego debila z wiecznie wywalonym jęzorem oraz posłuchałem tekstów jego i jego kopniętych kumpli, to mi to wrażenie zaraz przeszło.Z tego co sie widuje i słyszy, to Ci jeszcze łagodni są, nikogo nie zabili, nie podpalili... Może następnym razem? -- Jotte |
|
Data: 2010-08-30 21:28:05 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:i5gu0g$i1o$1inews.gazeta.pl Bartosz 'Seco' Suchecki Tak mi się przypomniało. Ten miał około 16 lat w chwili popełniania przestępstwa: http://www.youtube.com/watch?v=2Ec4e1jKm8g A z całą pewnością zaczęło się od olewczego wychowania, pobłażania itd. Może koniec epatowania patologią, proponuje powoli kończyć niesamochodowy wątek :-) Za 10-20 lat powrócimy do dyskusji o ile PMS będzie istniało. A może mój syn sam się objawi i zaprezentuje jak go wychowałem :-) Seco |
|
Data: 2010-08-30 22:25:33 | |
Autor: J.F. | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
On Mon, 30 Aug 2010 21:28:05 +0200, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
Za 10-20 lat powrócimy do dyskusji o ile PMS bêdzie istnia³o. A mo¿e mój syn sam siê objawi i zaprezentuje jak go wychowa³em :-) "Ale jestem k* pojebany. Ale to dlatego ze moj stary jest jeszcze bardziej pojebany" :-) J. |
|
Data: 2010-08-31 08:27:29 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
J.F. pisze:
On Mon, 30 Aug 2010 21:28:05 +0200, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote: Miód na moje uszy ;-) Syn który poszed³ w ¶lady ojca! ;-) Seco |
|
Data: 2010-08-30 17:13:18 | |
Autor: Katanka | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
MZ" <"mcold0[wyt] wrote:
W dniu 2010-08-29 13:13, neoniusz pisze: Bezstresowa wychowanie, masz jeszcze jakieś pytania? Bzdura. To raczej brak jakiegokolwiek wychowania, brak rozmów z dzieckiem i brak czasu mu poświęconego. -- Kacper Potocki vel Katanka PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy! www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl |
|
Data: 2010-08-30 16:27:51 | |
Autor: kamil | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:i5ghq6$46m$1inews.gazeta.pl... MZ" <"mcold0[wyt] wrote: Widze, ze na grupie mamy nie tylko ekspertow od medycyny, fizyki, chemii, globalnego ocieplenia, prowadzenia bolidu F1, a teraz takze wychowywania. No offence Katanka bo nie chodzi o Twoj post konkretnie, ale takie glebokie psychoanalizy relacji z rodzicami na podstawie newsa w gazecie swiadcza albo o glupocie, albo o tym ze jako dzieciak zaden z was nigdy glupich pomyslow nie mial, a wiec byl warzywem pod kroplowka, wzglednie dorastal w rodzinie amiszow. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-08-31 08:29:56 | |
Autor: LEPEK | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
kamil pisze:
albo o tym ze jako dzieciak zaden z was nigdy glupich pomyslow nie mial, Albo o tym, że to może z nami coś nie tak? ;D Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-08-29 14:22:31 | |
Autor: Rabbit McCroolick | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
U¿ytkownik "neoniusz" <neon@joemonster.org> napisa³ w wiadomo¶ci news:i5dfbh$dp3$1news.onet.pl... http://www.metacafe.com/watch/396793/14_lat_i_pierwsza_jazda_w_miasto/ Ano, wygl±da na Deltê. ale Delta Integrale to to chyba nie jest, nie? ;) Na pewno nie, kierownica nie pasuje. |
|
Data: 2010-08-29 17:02:55 | |
Autor: jerzu | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
On Sun, 29 Aug 2010 14:22:31 +0200, "Rabbit McCroolick"
<bilgates@wp.pl> wrote: Ano, wygl±da na Deltê. Mnie to wygl±da na Themê, tylko kierownica mi nie pasi. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyñski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-08-29 21:55:10 | |
Autor: art_noise | |
[piatkowo]gowniarze w aucie | |
E tam stary go dobrze chowa - od razu zapi±³ pasy!
|