Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   gwarancja

gwarancja

Data: 2013-01-25 15:30:10
Autor: Majka
gwarancja
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić przegląd gwarancyjny po roku używania, bo w przeciwnym wypadku przepadnie gwarancja , a ten przegląd jest płatny.
Po raz pierwszy spotkaĹ‚am siÄ™ z tym, ĹĽe za usĹ‚ugÄ™ na gwarancji trzeba pĹ‚acić.  Czy tak powinno być?

Data: 2013-01-25 15:45:34
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-25 15:30, Majka pisze:
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić
przeglÄ…d gwarancyjny po roku uĹĽywania, bo w przeciwnym wypadku
przepadnie gwarancja , a ten przegląd jest płatny.
Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że za usługę na gwarancji trzeba
pĹ‚acić.  Czy tak powinno być?

Tak może być.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-25 15:53:20
Autor: Ksiondz
gwarancja
W Fokusie mam 12 lat gwarancji na perforację karoserii. Co roku muszę jeździć do serwisu na przegląd karoserii i za każdym razem płacę 50 zł by gwarancję podbić.

Data: 2013-01-25 17:56:52
Autor: Majka
gwarancja
W dniu 2013-01-25 15:53, Ksiondz pisze:
W Fokusie mam 12 lat gwarancji na perforacjÄ™ karoserii. Co roku muszÄ™
jeździć do serwisu na przegląd karoserii i za każdym razem płacę 50 zł
by gwarancję podbić
   Piecyk chyba mniejszy i taĹ„szy od karoserii, a opĹ‚ata 70 zĹ‚ i do tego przeglÄ…d jest w po poĹ‚owie okresu gwarancyjnego.
..

Data: 2013-01-25 18:01:09
Autor: Ksiondz
gwarancja
   Piecyk chyba mniejszy i taĹ„szy od karoserii, a opĹ‚ata 70 zĹ‚ i do tego
przegląd jest w po połowie okresu gwarancyjnego.
.


Takie czasy, co my biedni ludzie poczniemy? Może kiedyś na drogę wyjdziemy. Niech usłyszą głos ludu :)

Data: 2013-01-25 16:01:42
Autor: Maruda
gwarancja
W dniu 2013-01-25 15:30, Majka pisze:
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić
przeglÄ…d gwarancyjny po roku uĹĽywania, bo w przeciwnym wypadku
przepadnie gwarancja , a ten przegląd jest płatny.
Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że za usługę na gwarancji trzeba
płacić. Czy tak powinno być?

Gwarancja jest "dobrą wolą" producenta (czasem sprzedawcy). Może to obwarować czym-chce. Masz wybór: nie płacić (mniej płacić) i nie mieć gwarancji. Ja bym tak wolał.

A technicznie - taki przegląd m.in. może ujawnić jakieś "nietypowe objawy", czy nieprawidłową eksploatację. A płatny - bo rozumiem, że ktoś do Ciebie przyjedzie, a nie zawieziesz tego piecyka do sprzedawcy. Więc trzeba zapłacić, jeśli się chce mieć.

--

DziÄ™kujÄ™. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-01-25 18:29:57
Autor: Robert Tomasik
gwarancja
Użytkownik "Majka" <mgma.wp.pl@wp.pl> napisał w wiadomości news:kdu4te$q09$1news.task.gda.pl...
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić przegląd gwarancyjny po roku używania, bo w przeciwnym wypadku przepadnie gwarancja , a ten przegląd jest płatny.
Po raz pierwszy spotkaĹ‚am siÄ™ z tym, ĹĽe za usĹ‚ugÄ™ na gwarancji trzeba pĹ‚acić.  Czy tak powinno być?


Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać w sensownym zakresie dowolnie normowane. Co innego ewentualna niezgodność z umową, jeśli jesteś konsumentem.

Data: 2013-01-25 18:40:28
Autor: Majka
gwarancja
W dniu 2013-01-25 18:29, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Majka" <mgma.wp.pl@wp.pl> napisał w wiadomości
news:kdu4te$q09$1news.task.gda.pl...
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić
przeglÄ…d gwarancyjny po roku uĹĽywania, bo w przeciwnym wypadku
przepadnie gwarancja , a ten przegląd jest płatny.
Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że za usługę na gwarancji trzeba
pĹ‚acić.  Czy tak powinno być?


Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać w sensownym
zakresie dowolnie normowane. Co innego ewentualna niezgodność z umową,
jeśli jesteś konsumentem.
No i towar nie zgodny z umową. Panowie od gwarancji poszli, a ja z problemem zostałam, bo żeby gaz się zapalił to musi zlecieć 20 i więcej litrów wody. Mają jeszcze za tydzień przyjść jak się nauczą lub dowiedzą jak usunąć problem.

Data: 2013-01-25 19:18:07
Autor: Tom N
gwarancja
Majka w <news:kdug26$2mv$1news.task.gda.pl>:

W dniu 2013-01-25 18:29, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Majka" <mgma.wp.pl@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:kdu4te$q09$1news.task.gda.pl...
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić
przegl±d gwarancyjny po roku używania, bo w przeciwnym wypadku
przepadnie gwarancja , a ten przegl±d jest płatny.
Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że za usługę na gwarancji trzeba
płacić.  Czy tak powinno być?
Gwarancja jest dobrowoln± form± i jej warunki mog± zostać w sensownym
zakresie dowolnie normowane. Co innego ewentualna niezgodno¶ć z umow±,
je¶li jeste¶ konsumentem.
No i towar nie zgodny z umow±. Panowie od gwarancji poszli, a ja z problemem zostałam,

Zgłosiła¶ to sprzedawcy? Bo panowie od przegl±du gwarancyjnego nie s±
odpowiednim adresatem niezgodno¶ci z umow±...

bo żeby gaz się zapalił to musi zlecieć 20 i więcej litrów wody.

Ty wiesz ile to jest 20 litrów wody? Junkers podaje zakres natężenia
przepływu od 3 do 14 litrów na minutę. Nie chcesz chyba powiedzieć, że
piecyk zaczyna podgrzewać wodę po (¶rednio) dwóch minutach).

Co to za podgrzewacz, czym zasilany (iskra z baterii, stały płomyk...)

Maj± jeszcze za tydzień przyj¶ć jak się naucz± lub dowiedz± jak usun±ć problem.

Stawiam, że baterie... do wymiany, pomimo, że "cyka"




--
'Tom N'

Data: 2013-01-25 19:35:53
Autor: Majka
gwarancja
W dniu 2013-01-25 19:18,  (Tom N) pisze:
Majka w
<news:kdug26$2mv$1news.task.gda.pl>:

W dniu 2013-01-25 18:29, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Majka" <mgma.wp.pl@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:kdu4te$q09$1news.task.gda.pl...
Kupiłam piecyk gazowy do podgrzewania wody w mieszkaniu i mam zgłosić
przegl±d gwarancyjny po roku używania, bo w przeciwnym wypadku
przepadnie gwarancja , a ten przegl±d jest płatny.
Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że za usługę na gwarancji trzeba
płacić.  Czy tak powinno być?
Gwarancja jest dobrowoln± form± i jej warunki mog± zostać w sensownym
zakresie dowolnie normowane. Co innego ewentualna niezgodno¶ć z umow±,
je¶li jeste¶ konsumentem.
No i towar nie zgodny z umow±. Panowie od gwarancji poszli, a ja z
problemem zostałam,

Zgłosiła¶ to sprzedawcy? Bo panowie od przegl±du gwarancyjnego nie s±
odpowiednim adresatem niezgodno¶ci z umow±...

bo żeby gaz się zapalił to musi zlecieć 20 i więcej
litrów wody.

Ty wiesz ile to jest 20 litrów wody? Junkers podaje zakres natężenia
przepływu od 3 do 14 litrów na minutę. Nie chcesz chyba powiedzieć, że
piecyk zaczyna podgrzewać wodę po (¶rednio) dwóch minutach).

Co to za podgrzewacz, czym zasilany (iskra z baterii, stały płomyk...)

Maj± jeszcze za tydzień przyj¶ć jak się naucz± lub dowiedz±
jak usun±ć problem.

Stawiam, że baterie... do wymiany, pomimo, że "cyka"




Od wymiany baterii zaczęli, bo miałam kupion± i przeczyszczenia różnych elementów. A je¶li rozchodzi się o sprzedawcę to szukaj wiatru w polu. I nie dla tego, że takiego wybrałam, tylko jedyny taki był.
  Sprawa inaczej by wygl±dała gdyby to był odkurzacz, garnek, a nawet samochód, które to przedmioty można zawieżć, a tu trzeba demontować. Co to za piecyk mogłam się dopiero przekonać po zamontowaniu i od razu sam wygl±d już był okropny, zwisaj±cy w±ż, jakby kto¶ bebechy wypruł. Musiałam zakupić inny mniejszy, bo ten z kompletu doprowadzał do rozpaczy.
Maj± przyj¶ć fachowcy z jakim¶ pilotem za tydzień. Zużycie wody wzrosło na tyle, że pracownica Spółdzielni zainteresowała się dlaczego.

Data: 2013-01-26 10:03:12
Autor: Ula
gwarancja
Od wymiany baterii zaczęli, bo miałam kupion± i przeczyszczenia różnych elementów. A je¶li rozchodzi się o sprzedawcę to szukaj wiatru w polu.

Czego¶ tutaj nie rozumiem. Przychodz± gocie od naprawy
gwarancyjnej, a sprzedawcy znaleĽć nie możesz...?
No to kto ich przysyła i kto im płaci?

--
pozdrawiam
Ula

Data: 2013-01-26 10:10:09
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-26 10:03, Ula pisze:
Od wymiany baterii zaczęli, bo miałam kupion± i przeczyszczenia różnych
elementów. A je¶li rozchodzi się o sprzedawcę to szukaj wiatru w polu.

Czego¶ tutaj nie rozumiem. Przychodz± gocie od naprawy
gwarancyjnej, a sprzedawcy znaleĽć nie możesz...?
No to kto ich przysyła i kto im płaci?



Pewnie gwarant.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-26 23:54:34
Autor: Majka
gwarancja
W dniu 2013-01-26 10:10, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-26 10:03, Ula pisze:
Od wymiany baterii zaczęli, bo miałam kupion± i przeczyszczenia różnych
elementów. A je¶li rozchodzi się o sprzedawcę to szukaj wiatru w polu.

Czego¶ tutaj nie rozumiem. Przychodz± gocie od naprawy
gwarancyjnej, a sprzedawcy znaleĽć nie możesz...?
No to kto ich przysyła i kto im płaci?



Pewnie gwarant.

    Ich nikt nie przesyła, a tylko ja ich wezwałam zgodnie z kart± gwarancyjn± producenta, bo to producent daje gwarancję, a nie sprzedawca.
Po 12 miesi±cach nalezało wezwać serwisanta, by przez następne 12 miesięcy była jeszcze gwarancja

Data: 2013-01-27 06:05:00
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Majka" napisał:
 Sprawa inaczej by wygl±dała gdyby to był odkurzacz, garnek,
a nawet samochód, które to przedmioty można zawieżć,
a tu trzeba demontować.

Różnego typu wymogi płatnych obowi±zkowych przegl±dów (i to najlepiej przez okre¶lon± certyfikowan± firmę) to tylko cwane sztuczki producentów i sprzedawców aby unieważnić gwarancję.
Domy¶lam się że sprzedawca przed zakupem nie zapoznał cię z warunkami gwarancji, prawda?
Nie wiem czy w obecnym stanie prawnym gdzie z KC anulowano zapisy o prawie go gwarancji i jest ona obecnie jedynie dobrowolnym robieniem łaski klientowi, czy jest sens korzystania z gwarancji, lepiej korzystać z niezgodno¶ci towaru z umow±, która działa dwa lata od zakupu. Skoro piecyk nie działa to jest niezgodny z umow± a zgodnie z "ustaw± o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" sprzedawca ma obowi±zek wymienić, lub doprowadzić towar do zgodno¶ci z umow± na własny koszt, ł±cznie z pokryciem kosztów montażu i demontażu je¶li takich czynno¶ci to wymaga a piecyk gazowy wymaga.

Więc na dobr± sprawę możesz nawet olać obowi±zek corocznego płatnego przegl±du, stracisz jedynie gwarancję, natomiast nadal niżesz korzystać z niezgodno¶ci z umow±. Z grzeczno¶ci możesz sobie zafundować pierwszy montaż i przegl±d (na rachunek, żeby był dowód) ale wtedy nie ceregiel się z demontażem i montowaniem pieca z powrotem, niech sprzedawca wykona to na własny koszt przez opłacon± przez siebie ekipę:)

Data: 2013-01-27 13:09:28
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-27 06:05, news pisze:
Użytkownik "Majka" napisał:
 Sprawa inaczej by wygl±dała gdyby to był odkurzacz, garnek,
a nawet samochód, które to przedmioty można zawieżć,
a tu trzeba demontować.

Różnego typu wymogi płatnych obowi±zkowych przegl±dów (i to najlepiej
przez okre¶lon± certyfikowan± firmę) to tylko cwane sztuczki producentów
i sprzedawców aby unieważnić gwarancję.
Domy¶lam się że sprzedawca przed zakupem nie zapoznał cię z warunkami
gwarancji, prawda?
Nie wiem czy w obecnym stanie prawnym gdzie z KC anulowano zapisy o
prawie go gwarancji i jest ona obecnie jedynie dobrowolnym robieniem
łaski klientowi, czy jest sens korzystania z gwarancji, lepiej korzystać
z niezgodno¶ci towaru z umow±, która działa dwa lata od zakupu. Skoro
piecyk nie działa to jest niezgodny z umow± a zgodnie z "ustaw± o
szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" sprzedawca ma obowi±zek
wymienić, lub doprowadzić towar do zgodno¶ci z umow± na własny koszt,
ł±cznie z pokryciem kosztów montażu i demontażu je¶li takich czynno¶ci
to wymaga a piecyk gazowy wymaga.

Więc na dobr± sprawę możesz nawet olać obowi±zek corocznego płatnego
przegl±du, stracisz jedynie gwarancję, natomiast nadal niżesz korzystać
z niezgodno¶ci z umow±. Z grzeczno¶ci możesz sobie zafundować pierwszy
montaż i przegl±d (na rachunek, żeby był dowód) ale wtedy nie ceregiel
się z demontażem i montowaniem pieca z powrotem, niech sprzedawca wykona
to na własny koszt przez opłacon± przez siebie ekipę:)

Uprawnienia z tytułu niezgodno¶ci z umow± z pewno¶ci± nie daj± podstaw konsumentowi do ż±dania od sprzedawcy pokrycia kosztów jakich¶-tam przegl±dów.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-27 09:34:44
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Uprawnienia z tytułu niezgodno¶ci z umow± z pewno¶ci± nie
daj± podstaw konsumentowi do ż±dania od sprzedawcy
pokrycia kosztów jakich¶-tam przegl±dów.

Ale nikt pytaj±cej nie każe wykonywać płatnych przegl±dów i mimo to dalej ma prawo do niezgodno¶ci towaru z umow±, na dodatek w takim przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu, praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?

Data: 2013-01-27 18:07:52
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-27 09:34, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Uprawnienia z tytułu niezgodno¶ci z umow± z pewno¶ci± nie
daj± podstaw konsumentowi do ż±dania od sprzedawcy
pokrycia kosztów jakich¶-tam przegl±dów.

Ale nikt pytaj±cej nie każe wykonywać płatnych przegl±dów i mimo to
dalej ma prawo do niezgodno¶ci towaru z umow±, na dodatek w takim
przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu,
praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?

Sprzedawca ponosi, ale tylko wówczas, je¶li piecyk jest rzeczywi¶cie niezgodny z umow±. Czyli dotyczy to tej ewentualnej usterki z grzaniem, a nie możliwo¶ci wykonania darmowego przegl±du.

No i trzeba mieć na uwadze, że w tej sytuacji problem nie musi być wynikiem niezgodno¶ci z umow± (czyli jak±¶ wad± w wykonaniu piecyka), tylko może być to efekt rozregulowania się czego¶ (konieczno¶ć regulacji, np. wła¶nie w ramach przegl±du), czy też przyczyna może tkwić w błędach w instalacji lub w zewnętrznym osprzęcie.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-27 18:34:16
Autor: Robert Tomasik
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ke3mt7$fdt$2news.task.gda.pl...
W dniu 2013-01-27 09:34, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Uprawnienia z tytułu niezgodno¶ci z umow± z pewno¶ci± nie
daj± podstaw konsumentowi do ż±dania od sprzedawcy
pokrycia kosztów jakich¶-tam przegl±dów.

Ale nikt pytaj±cej nie każe wykonywać płatnych przegl±dów i mimo to
dalej ma prawo do niezgodno¶ci towaru z umow±, na dodatek w takim
przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu,
praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?

Sprzedawca ponosi, ale tylko wówczas, je¶li piecyk jest rzeczywi¶cie niezgodny z umow±. Czyli dotyczy to tej ewentualnej usterki z grzaniem, a nie możliwo¶ci wykonania darmowego przegl±du.

No i trzeba mieć na uwadze, że w tej sytuacji problem nie musi być wynikiem niezgodno¶ci z umow± (czyli jak±¶ wad± w wykonaniu piecyka), tylko może być to efekt rozregulowania się czego¶ (konieczno¶ć regulacji, np. wła¶nie w ramach przegl±du), czy też przyczyna może tkwić w błędach w instalacji lub w zewnętrznym osprzęcie.

Dlatego takie rzeczy, to najlepiej z usług± montarzu kupić. Wóczas nie ma przepychanki, kto i za co odpowiada.

Data: 2013-01-28 12:17:36
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Dlatego takie rzeczy, to najlepiej z usług± montarzu kupić.
Wóczas nie ma przepychanki, kto i za co odpowiada.

Nie zawsze jest możliwo¶ć kupna z montażem ze względu na odległo¶ć. Poza tym ci dzisiejsi fachowcy, często nawet podstawówek nie pokończyli a licz± sobie za wbicie gwoĽdzia jak więcej jak profesor a pewno¶ci że zrobi± to dobrze już nie ma:)

Data: 2013-01-26 11:28:45
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać
w sensownym zakresie dowolnie normowane. Co innego
ewentualna niezgodność z umową, jeśli jesteś konsumentem.

Czy kupujący przed zakupem się z tą gwarancją zapoznał i się z nią zgodził?
Bo wygląda to tak ze łudzi się klienta gwarancją, nawet jej klientowi nie pokazując i zamieszcza się tam punkty mówiące ze sprzedawca jednak nie będzie wykonywał bezpłatnych napraw i jeszcze będzie naciągał klienta na koszty.

Data: 2013-01-26 16:12:47
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-26 11:28, news pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać
w sensownym zakresie dowolnie normowane. Co innego
ewentualna niezgodność z umową, jeśli jesteś konsumentem.

Czy kupujący przed zakupem się z tą gwarancją zapoznał i się z nią zgodził?
Bo wyglÄ…da to tak ze Ĺ‚udzi siÄ™ klienta gwarancjÄ…, nawet jej klientowi
nie pokazujÄ…c i zamieszcza siÄ™ tam punkty mĂłwiÄ…ce ze sprzedawca jednak
nie będzie wykonywał bezpłatnych napraw i jeszcze będzie naciągał
klienta na koszty.

Co to znaczy "nie pokazujÄ…c"? Ukrywa siÄ™ zapisy gwarancji przed klientem?

--
Liwiusz

Data: 2013-01-26 13:41:26
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Co to znaczy "nie pokazujÄ…c"?
Ukrywa siÄ™ zapisy gwarancji przed klientem?

Skoro nie zapoznano klienta z warunkami gwarancji przed zakupem to znaczy ze się ukrywa przed klientem a pokazuje dopiero po fakcie, czyli po zakupie i klient się dziwi. Ja bym w takim przypadku radził zwracać towar od razu do sklepu z przyczyn niezadawalającej gwarancji:)

Data: 2013-01-26 20:16:51
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-26 13:41, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Co to znaczy "nie pokazujÄ…c"?
Ukrywa siÄ™ zapisy gwarancji przed klientem?

Skoro nie zapoznano klienta z warunkami gwarancji przed zakupem to
znaczy ze siÄ™ ukrywa przed klientem a pokazuje dopiero po fakcie, czyli
po zakupie i klient się dziwi. Ja bym w takim przypadku radził zwracać
towar od razu do sklepu z przyczyn niezadawalajÄ…cej gwarancji:)

Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co? Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

--
Liwiusz

Data: 2013-01-26 16:56:05
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie czy na allegro?

Data: 2013-01-26 14:07:39
Autor: Kris
gwarancja
W dniu sobota, 26 stycznia 2013 16:56:05 UTC+1 użytkownik news napisał:

Człowieku kiedy ty się urodziłe¶?

Widziałe¶ kiedy¶ w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie czy na allegro?
Zawsze w pudełku z towarem jest lub na stronach producenta. Kto chce ten bez problemu się zapozna

Data: 2013-01-26 21:43:40
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie

Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

czy na allegro?

Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak gwarancji (i tylko niezgodność z umową), więc jeśli komuś zależy na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieć się wcześniej, na wstępie sprawdzając, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro się nie dowiaduje, to widocznie mu nie zależy, tylko o co potem pretensję?

Inna sprawa, że przeglądy okresowe często-gęsto są odpłatne w trakcie trwania gwarancji, pod rygorem jej utraty. Trzeba żyć w mocno równoległej rzeczywistości, aby w ciemno zakładać, że przeglądy piecyka gazowego w domu klienta będą bezpłatne.

Krótko pisząc: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja" nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym terminem kryła się normalna usługa płatnych napraw.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-27 05:45:57
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

A ja miałem zawsze, co oczywiscie nie wyklucza takich wyjątków jak ty:)


Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak
gwarancji (i tylko niezgodność z umową), więc jeśli komuś zależy
na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieć się wcześniej,
na wstępie sprawdzając, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro się nie dowiaduje, to widocznie mu nie zależy, tylko o co
potem pretensjÄ™?

Widzę że jedyny twój cel na tej grupie to ściema i mydlenie oczu i propaganda jedynej słusznej partii (twoja wstawka o biednych emerytach co ośmielili się odłożyć 30tys na koncie i to jeszcze oprocentowanym!!!)

Na allegro jeśli jest napisane ze jest udzielana gwarancja to znaczy że jest a paragon to tylko jeden z dowodów zakupu i bez niego można się obyć. Jakoś nie widzę na stronach allegro warunków gwarancji których ci sprzedawcy udzielają, nawet często się o nie dowiadywałem, w najlepszym wypadku skutkowało to głuchą ciszą:)


KrĂłtko piszÄ…c: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja"
nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym
terminem kryła się normalna usługa płatnych napraw.

Obecnie gwarancja prawie nic nie znaczy, bo została anulowana z prawa, konkretnie z KC, teraz obowiązują jakeiś pokrętne zamienniki typu niezgodność z umową, ale są od tego wyjątki.

Data: 2013-01-27 13:08:10
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-27 05:45, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

A ja miałem zawsze, co oczywiscie nie wyklucza takich wyjątków jak ty:)

CO za problem zatem nie kupić? Albo uznać, że z powodu braku możliwości zapoznania się z gwarancją gwarancji po prostu nie ma?

Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak
gwarancji (i tylko niezgodność z umową), więc jeśli komuś zależy
na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieć się wcześniej,
na wstępie sprawdzając, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro się
nie dowiaduje, to widocznie mu nie zaleĹĽy, tylko o co
potem pretensjÄ™?

Widzę że jedyny twój cel na tej grupie to ściema i mydlenie oczu i
propaganda jedynej słusznej partii (twoja wstawka o biednych emerytach
co ośmielili się odłożyć 30tys na koncie i to jeszcze oprocentowanym!!!)

Na allegro jeśli jest napisane ze jest udzielana gwarancja to znaczy że
jest a paragon to tylko jeden z dowodĂłw zakupu i bez niego moĹĽna siÄ™
obyć. Jakoś nie widzę na stronach allegro warunków gwarancji których ci
sprzedawcy udzielają, nawet często się o nie dowiadywałem, w najlepszym
wypadku skutkowało to głuchą ciszą:)

Toż piszę, a Ty nie czytasz, że na allegro "gwarancja" to zwykle ściema. Czyli NIE MA gwarancji.


KrĂłtko piszÄ…c: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja"
nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym
terminem kryła się normalna usługa płatnych napraw.

Obecnie gwarancja prawie nic nie znaczy, bo została anulowana z prawa,
konkretnie z KC, teraz obowiązują jakeiś pokrętne zamienniki typu
niezgodność z umową, ale są od tego wyjątki.

Żadne zamienniki, to są dwa odrębne byty, które mogą istnieć razem. A z dwojga złego wolę niezgodność niż gwarancję.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-27 09:51:42
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
CO za problem zatem nie kupić? Albo uznać, że z powodu
braku możliwości zapoznania się z gwarancją gwarancji
po prostu nie ma? ToĹĽ piszÄ™, a Ty nie czytasz, ĹĽe na allegro
"gwarancja" to zwykle ściema. Czyli NIE MA gwarancji.

Art 13 UoSWSK podaje ĹĽe gwarancjÄ… jest kaĹĽde oĹ›wiadczenie  zamieszczone w dokumencie, lub reklamie, wprawdzie poza oĹ›wiadczeniem wymaga jeszcze dwĂłch warunkĂłw, ale w tym samym artykule stoi ĹĽe uchybienia w tych wymaganiach nie wpĹ‚ywa na waĹĽność i uprawnieĹ„ wynikajÄ…cych z gwarancji.

Gdyby gwarancja nie była gwarancją to była by oszustwem. Jest to taki numer czosnkowego prawa i czosnkowych biznesmenów żeby można było legalnie kraść i oszukiwać:)


Żadne zamienniki, to są dwa odrębne byty, które mogą istnieć razem. A z dwojga złego wolę niezgodność niż gwarancję.

W obecnej sytuacji prawnej nie ma sensu korzystania z gwarancji i trzeba korzystać z niezgodności, ale nie każdy kupujący to prawnik i się zna na prawie a sprzedawcy i producenci to głównie oszuści i złodzieje i mają za sobą prawo ich chroniące, klient jest tutaj bezbronny.

Data: 2013-01-28 17:02:07
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Sun, 27 Jan 2013, news wrote:

W obecnej sytuacji prawnej nie ma sensu korzystania z gwarancji i trzeba
korzystać z niezgodno¶ci,

  Nie zawsze, pierwsze z brzegu to gwarancja sięgaj±ca poza dwa lata.

  Np. póki Samsung produkował dyski tym się m.in. wyróżniał
(3 lata do większo¶ci "zwykłych" dysków).
  Inny przykład to dożywotnia gwarancja na moduły LEDowe OKI
(w drukarkach). W rozumieniu życia drukarki :)
  Tego żadna "niezgodno¶ć" nie zast±pi.
  Zupełnie *inna* sprawa to niektóre khem "oryginalne" definicje
słów, np. dla "gwarancji wieczystej" u różnych producentów
(przez czas życia produktu, czyli póki jest ... produkowany).

  Drugie to obsługa "door-to-door", co poniektóre wyroby DELLa
na przykład. Nie wymaga wykładania pieniędzy, wiedzy czym
i jak wysłać itede.
  Pewnie co¶ jeszcze by się znalazło :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-28 17:10:53
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Sun, 27 Jan 2013, news wrote:

Użytkownik "Liwiusz" napisał:
CO za problem zatem nie kupić? Albo uznać, że z powodu
braku możliwo¶ci zapoznania się z gwarancj± gwarancji
po prostu nie ma? Toż piszę, a Ty nie czytasz, że na allegro
"gwarancja" to zwykle ¶ciema. Czyli NIE MA gwarancji.

Art 13 UoSWSK podaje że gwarancj± jest każde o¶wiadczenie  zamieszczone w dokumencie, lub reklamie, wprawdzie poza o¶wiadczeniem wymaga jeszcze dwóch warunków, ale w tym samym artykule stoi że uchybienia w tych wymaganiach nie wpływa na ważno¶ć i uprawnień wynikaj±cych z gwarancji.

  Liwiuszowi raczej chodzi o to, że goły tekst "gwarancja 36 miesięcy"
nic nie znaczy nie dlatego że nie jest ważna, tylko że *nic* nie
gwarantuje.
  Zakres gwarancji jest okre¶lony tre¶ci± opisuj±c± ten zakres,
czyli np. "wymiana na nowy przez 36 miesięcy". Albo dajmy na
to "naprawa przez wymianę metalowych elementów" (znaczy tych
z tworzyw i szkła to nie dotyczy).

Gdyby gwarancja nie była gwarancj± to była by oszustwem.

  Kiedy w przypadku sprzedaży konsumenckiej gwarancja jest
"słabsza" niż w przypadku ogólnym (z KC), bo w zamian
"niezgodno¶ci" zdjęto obwarowania i warunki domy¶lne
z gwarancji.

Żadne zamienniki, to s± dwa odrębne byty, które mog± istnieć razem.
A z dwojga złego wolę niezgodno¶ć niż gwarancję.

W obecnej sytuacji prawnej nie ma sensu korzystania z gwarancji

  A do tego odniosłem się w osobnym po¶cie, bo końcówkę doczytałem
wcze¶niej ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-29 15:27:08
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
Liwiuszowi raczej chodzi o to, że goły tekst "gwarancja 36
miesięcy" nic nie znaczy nie dlatego że nie jest ważna,
tylko że *nic* nie gwarantuje.

Co znaczy gwarancja opisuje KC, czyli jest to zobowi±zanie gwaranta do bezpłatnej naprawy, lub dostarczenie towaru bez wad. Natomiast UoSWSK podaje wyraĽnie że nawet niepodanie warunków gwarancji nie unieważnia jej.


 Kiedy w przypadku sprzedaży konsumenckiej gwarancja
jest "słabsza" niż w przypadku ogólnym (z KC), bo w
zamian "niezgodno¶ci" zdjęto obwarowania i warunki
domy¶lne z gwarancji.

Problem w tym że niezgodno¶ć to nie to samo co gwarancja, nie zawsze obowi±zuje, oraz trwa jedynie dwa lata. Je¶li kupiony towar się zepsuje, bo ma prawo się zepsuć, to "niezgodno¶ć" nic ci nie daje.
Wprowadzono do Polski masowy import bubli z chin, namnożyło się czosnkowych biznesmenów oszustów to czosnkowi prawnicy zmienili ustawy żeby klient nie miał prawa się przed oszustami bronić:(

Data: 2013-01-30 00:39:20
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Tue, 29 Jan 2013, news wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
Liwiuszowi raczej chodzi o to, że goły tekst "gwarancja 36
miesięcy" nic nie znaczy nie dlatego że nie jest ważna,
tylko że *nic* nie gwarantuje.

Co znaczy gwarancja opisuje KC,

  Ale nie w przypadku sprzedaży konsumenckiej.
  Wtedy to znaczy co innego, bo artykuł o gwarancji wg KC jest
w cało¶ci uchylony przepisem "konsumenckim".

czyli jest to zobowi±zanie gwaranta do
bezpłatnej naprawy, lub dostarczenie towaru bez wad. Natomiast UoSWSK podaje wyraĽnie że nawet niepodanie warunków gwarancji nie unieważnia jej.

  I to drugie to prawda.
  W szczególno¶ci o tyle, że warunki gwarancji konsumenckiej
wynikaj± np. z reklamy.

 Kiedy w przypadku sprzedaży konsumenckiej gwarancja
jest "słabsza" niż w przypadku ogólnym (z KC), bo w
zamian "niezgodno¶ci" zdjęto obwarowania i warunki
domy¶lne z gwarancji.

Problem w tym że niezgodno¶ć to nie to samo co gwarancja

  Wrrr. Czytasz co napisałem?
  W zamian, ale gwarancja w zamian gwarancji!
  Gwarancja konsumencka jest w zamian gwarancji wg KC.
  Nie ma NIC do tego, że występuje OBOK niezgodno¶ci,
tego nie dotykałem.

  Pisałem że gwarancja wg ustawy konsumenckiej jest INNA niż ta z KC!
  Je¶li ma zastosowanie ustawa konsumencka, przepisy z KC nie
obowi±zuj±, w zamian obowi±zuj± odrębne przepisy o gwarancji
konsumenckiej.
  I (w odróżnieniu od tych z KC) nie przewiduj± one np.
domy¶lnego okresu gwarancji ani jej zakresu.
  Po przyjrzeniu się, s± one (z wyj±tkiem automatycznego
uznawania "zapewnienia" przez reklamę i inne deklaracje)
słabsze niż te z KC.

Je¶li kupiony towar się zepsuje, bo
ma prawo się zepsuć, to "niezgodno¶ć" nic ci nie daje.

  A gwarancji może nie być lub może nie gwarantować praktycznie nic.
  Owszem, prawda.

  Ale z kolei towarów które "maj± prawo się zepsuć" a do których
stosuje się "rozs±dne" gwarancje chyba za wiele nie ma.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-30 10:19:28
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
Co znaczy gwarancja opisuje KC,
 Ale nie w przypadku sprzedaży konsumenckiej.
 Wtedy to znaczy co innego, bo artykuł o gwarancji
wg KC jest w cało¶ci uchylony przepisem "konsumenckim".

Więc co oznacza "gwrancja" w sprzedaży konsumenckiej i jaka ustawa j± definiuje?


 I to drugie to prawda.  W szczególno¶ci o tyle, że warunki
gwarancji konsumenckiej wynikaj± np. z reklamy.

Nieprawda, wynikaj± z reklamy i dokumentu gwarancyjnego, skoro w reklamie warunków nie ma to s± w dokumencie gwarancyjnym który sprzedawca ma wydać kupuj±cemu wraz z towarem:)

Więc skoro w reklamie brak warunków a dokument gwarancyjny nie jest kupuj±cemu przed sprzedaż± okazywany to jak to nazwiesz inaczej jak nie oszustwem?


 Pisałem że gwarancja wg ustawy konsumenckiej jest INNA niż ta z KC!

O jakiej ustawie wiec piszesz?

Data: 2013-01-30 20:01:24
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Wed, 30 Jan 2013, news wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
Co znaczy gwarancja opisuje KC,
 Ale nie w przypadku sprzedaży konsumenckiej.
 Wtedy to znaczy co innego, bo artykuł o gwarancji
wg KC jest w cało¶ci uchylony przepisem "konsumenckim".

Więc co oznacza "gwrancja" w sprzedaży konsumenckiej i jaka ustawa j± definiuje?

  Bardzo Cię proszę... najpierw odwołujesz się do ustawy podaj±c
jej skrótow± nazwę (dobrze pamiętam, że to Ty, czy mnie pamięć
zawodzi i będę musiał odszczekać?) a potem twierdzisz ze nie
znasz jej tre¶ci?
  Co to ma być, trolling?
  Ale dobra:
"Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej...",
nieaktualizowana wersja leży np. tu:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/pagePrint.php?page=47

  Art.13 przeczytasz czy mam cytować?

  I co¶ jeszcze - BARDZO proszę potencjalnych flejmowiczów
o przeczytanie art.4 ww. aktu prawnego.
  Ze sprawdzeniem, co jest pod zapodanymi tam numerkami artykułów KC.
  Bo powoływanie się na to, że "przecież w KC s± takie i takie
warunki gwarancji" jest (w przypadku sprzedaży konsumenckiej)
lekko męcz±ce :|

 I to drugie to prawda.  W szczególno¶ci o tyle, że warunki
gwarancji konsumenckiej wynikaj± np. z reklamy.

Nieprawda, wynikaj± z reklamy i dokumentu gwarancyjnego,

  Przepraszam, do skrótu "np." też mam podawać linka?
  :>
  Cóż, mus to mus:
http://www.slownikskrotow.pl/post/view/136nFGh0uFMme.html

skoro w reklamie warunków nie ma to s± w dokumencie gwarancyjnym który sprzedawca ma wydać kupuj±cemu wraz z towarem:)

  No oczywi¶cie - ale przecież temu nie zaprzeczałe¶, więc
nie było o czym dyskutować :), za to raczyłe¶ się przyczepić
innej wersji, więc dla porz±dku się zgodziłem.
  I rzecz jasna "ma wydać" oznacza tyle i tylko tyle, że
ma wydać je¶li CHCE udzielić gwarancji.
  Wcale nie oznacza to prawniczego "powinien".

Więc skoro w reklamie brak warunków a dokument gwarancyjny nie jest kupuj±cemu przed sprzedaż± okazywany to jak to nazwiesz inaczej jak nie oszustwem?

  Brakiem gwarancji. Przecież już kto¶ pisał (chyba Liwiusz).

  Sprzedawca naprawdę NIE MA obowi±zku wydawania kupuj±cemu
ani gwarancji własnej, ani gwarancji producenta.
  Może ale nie musi.
  Tylko i wył±cznie zaprezentowanie PUBLICZNEJ informacji
o warunkach gwarancji implikuje "gwarancję z automatu",
w każdym innym przypadku powstaje ona dopiero w momencie
otrzymania tre¶ci!

  Przyjrzyj się temu w taki sposób: nic nie stoi na
przeszkodzie, aby gwarancja była odpłatna. Samo otrzymanie
gwarancji, nie dopełnienie jej warunków.

  Natomiast prawd± jest, że klient ma prawo do "zapoznania
się z przedmiotem zakupu", czy to na miejscu w sklepie czy to
w 10-dniowym okresie zakupu na odległo¶ć, i WTEDY rzecz jasna
ma pełne prawo powiedzieć, że gwarancja mu się nie podoba.
  I nie kupić.
  A jak "na odległo¶ć" to oddać.

  I rzecz jasna klient MA prawo o tę gwarancję spytać i od
udzielonej odpowiedzi uzależnić decyzję zakupu PRZED
obejrzeniem towaru, na zasadzie "jak mi tre¶ci gwarancji
nie dacie to nie kupię".
  Ale w przypadku gwarancji *konsumenckiej* nie jest tak,
że prawo do gwarancji powstaje z defaultu.
  Musi istnieć "o¶wiadczenie gwaranta" i kropka, a skoro klient
go nie dostał, to znaczy że NIE ISTNIAŁO.

 Pisałem że gwarancja wg ustawy konsumenckiej jest INNA niż ta z KC!

O jakiej ustawie wiec piszesz?

  Tej na któr± AFAIR byłe¶ już łaskaw się powołać.
  S±dziłem, że j± czytałe¶ :P
  Link wyżej.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-31 07:37:20
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
 Bardzo Cię proszę... najpierw odwołujesz się do ustawy
podaj±c jej skrótow± nazwę (dobrze pamiętam, że to Ty,
czy mnie pamięć zawodzi i będę musiał odszczekać?)
a potem twierdzisz ze nie znasz jej tre¶ci?
 Co to ma być, trolling?  Ale dobra:
"Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej...",
nieaktualizowana wersja leży np. tu:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/pagePrint.php?page=47

Ale ta ustawa nie definiuje czym jest gwarancja, definiuje to jedynie KC a ta ustawa t± definicję anuluje, mimo to odwołuje się do pojęcia gwarancji nie definiuj±c jej, czyli jak zwykle kolejny bubel prawny w celu pozbawienia konsumenta wcze¶niejszych praw.


 Przepraszam, do skrótu "np." też mam podawać linka?

Sam twierdziłe¶ że warunki gwarancji s± w reklamie a je¶li ich nie ma to nie ma gwarancji, co jest oczywi¶cie nieprawd±, bo ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej mówi że warunki gwarancji musz± się znajdować w dokumencie gwarancyjnym, lub w reklamie. Czyli je¶li tych warunków nie ma w reklamie to s± w dokumencie gwarancyjnym, bo zgodnie z ustaw± taki dokument sprzedawca ma obowi±zek w czasie sprzedaży doł±czyć do towaru.

Teraz z tej ustawy wynikaj± same problemy, bo klient przed zakupem widzi jedynie reklamę a nie widzi dokumentu gwarancyjnego, natomiast po zakupie dostaje pisemny dokument gwarancyjny, ale nie dostaje reklamy. Więc mamy sytuację że sprzedawca wymy¶la dziwne warunki gwarancji których klient w czasie zakupu nie zna, oraz z warunkami gwarancji w reklamie, których najczę¶ciej po zakupie nie jest w stanie dowie¶ć, bo jak niby ma udowodnić co sprzedawca gwarantował w tej reklamie?
Na dodatek słyszałem ze jest jaka¶ ustawa legalizuj±ca kłamstwo w reklamie, więc wychodzi na to że sprzedawca co do warunków gwarancji może legalnie kłamać, wiec jaka tu jest ochrona?


 I rzecz jasna "ma wydać" oznacza tyle i tylko tyle, że
ma wydać je¶li CHCE udzielić gwarancji.
 Wcale nie oznacza to prawniczego "powinien".

Je¶li w reklamie twierdzi że udziela gwarancji to uważasz ze nie ma obowi±zku wydawania dokumentu gwarancyjnego?


 Brakiem gwarancji. Przecież już kto¶ pisał (chyba Liwiusz).

W reklamie sprzedawca twierdzi że udziela gwarancji, więc dlaczego twierdzisz że jej nie ma?


 Sprzedawca naprawdę NIE MA obowi±zku wydawania
 kupuj±cemu ani gwarancji własnej, ani gwarancji producenta.
 Może ale nie musi.

Je¶li udziela gwarancji to ma obowi±zek j± wydać, więc je¶li w reklamie twierdzi że jej udziela to ten obowi±zek nakłada na niego ustawa.


 Tylko i wył±cznie zaprezentowanie PUBLICZNEJ informacji
o warunkach gwarancji implikuje "gwarancję z automatu",

Art 13.3. UoSWSK "O¶wiadczenie gwarancyjne powinno być sformułowane zgodnie z wymaganiami okre¶lonymi w art. 3 ust. 1 zdanie pierwsze. Jednakże uchybienie tym wymaganiom pozostaje bez wpływu na ważno¶ć gwarancji i nie pozbawia kupuj±cego wynikaj±cych z niej uprawnień."
Wiec jednak piszesz nieprawdę:)


 Przyjrzyj się temu w taki sposób: nic nie stoi na
przeszkodzie, aby gwarancja była odpłatna. Samo
otrzymanie gwarancji, nie dopełnienie jej warunków.

To tylko twoja nadinterpretacja:)


Natomiast prawd± jest, że klient ma prawo do "zapoznania
się z przedmiotem zakupu", czy to na miejscu w sklepie czy to
w 10-dniowym okresie zakupu na odległo¶ć, i WTEDY rzecz jasna
ma pełne prawo powiedzieć, że gwarancja mu się nie podoba.
 I nie kupić.  A jak "na odległo¶ć" to oddać.

W 10-cio dniowym okresie ma prawo do zrezygnowania z zakupu bez podania przyczyny, tylko że wtedy z własnej kieszeni pokrywa koszty transportu. Wybacz, ale płacenie za dostawę i zwrot towaru tylko po to żeby się zapoznać z tajnymi warunkami gwarancji to trochę nie poważne:)


 I rzecz jasna klient MA prawo o tę gwarancję spytać i od
udzielonej odpowiedzi uzależnić decyzję zakupu PRZED
obejrzeniem towaru, na zasadzie "jak mi tre¶ci gwarancji
nie dacie to nie kupię".

Al sprzedawca może cię okłamać ze takiej gwarancji udziela, może nawet ci wysłać fikcyjny dokument gwarancyjny. Więc co zrobisz je¶li się okaże że do zakupionego towaru nie ma doł±czonych warunków gwarancji?

Data: 2013-02-01 23:45:09
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Thu, 31 Jan 2013, news wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
nieaktualizowana wersja leży np. tu:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/pagePrint.php?page=47

Ale ta ustawa nie definiuje czym jest gwarancja,

  Ależ definiuje, a contrario.
"Nie uważa się za gwarancję oświadczenia, które nie kształtuje
  obowi±zków gwaranta"
  Czyli każde inne o¶wiadczenie gwaranta, kształtuj±ce obowi±zki
nie wymuszone przepisami, wprost zwi±zane ze sprzedanym towarem
lub wy¶wiadczon± usług±, które spełnia wymogi formalne *jest*
gwarancj± (konsumenck±!).


definiuje to jedynie KC a ta ustawa t± definicję anuluje

  Tak wła¶nie. Z wyj±tkiem słowa "jedynie" :D

mimo to odwołuje się do pojęcia gwarancji nie definiuj±c jej, czyli jak zwykle kolejny bubel prawny

  Nieprawda, patrz wyżej.
  Nawet jakby tego zapisu nie było, obowi±zywałoby znaczenie słownikowe.

  Pojęć które s± zdefiniowane przez listę wła¶ciwo¶ci znajdzie się
więcej, ba, w KC użyto TEJ SAMEJ formy definiowania gwarancji!
  To, że dział ma *tytuł* z nazw± "gwarancja" nic nie zmienia,
w artykułach po prostu wymieniono listę wła¶ciwo¶ci gwarancji.

w celu pozbawienia
konsumenta wcze¶niejszych praw.

  Dostał inne!
(bo co do zasady racja)

Sam twierdziłe¶ że warunki gwarancji s± w reklamie a je¶li ich nie ma to nie ma gwarancji, co jest oczywi¶cie nieprawd±

  NIEPRAWDA.
  Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
  Tylko nie skre¶l przypadkiem "np." ze ¶rodka :P

Teraz z tej ustawy wynikaj± same problemy, bo klient przed zakupem widzi jedynie reklamę a nie widzi dokumentu gwarancyjnego, natomiast po zakupie dostaje pisemny dokument gwarancyjny, ale nie dostaje reklamy. Więc mamy sytuację że sprzedawca wymy¶la dziwne warunki gwarancji których klient w czasie zakupu nie zna, oraz z warunkami gwarancji w reklamie, których najczę¶ciej po zakupie nie jest w stanie dowie¶ć, bo jak niby ma udowodnić co sprzedawca gwarantował w tej reklamie?

  Kupić na allegro i notarialnie zapisać tre¶ć oferty :>
(poważniej - jako że s± publiczne archiwizatory, s±dzę że to wystarczy)

Na dodatek słyszałem ze jest jaka¶ ustawa legalizuj±ca kłamstwo w reklamie,

  Chyba nie.
  Dobrych parę lat temu w końcu zniesiono zakaz reklamy porównawczej,
a to daje *pewne* pole do fałszywie selektywnych porównań, dlatego bywa
krytykowane.
  Ale jak chodzi o reklamę skierowan± do mas, to z tego co pamiętam
jest wyrok TK tylko dla reklamy wyborczej (że kłamstwo wyborcze
nie jest zabronione).

więc wychodzi na to że sprzedawca co do warunków gwarancji może legalnie kłamać

  J.w.
  Pierwsze słyszę.
  Łap autora tezy i niech zapodaje podstawę prawn± :)

 I rzecz jasna "ma wydać" oznacza tyle i tylko tyle, że
ma wydać je¶li CHCE udzielić gwarancji.
 Wcale nie oznacza to prawniczego "powinien".

Je¶li w reklamie twierdzi że udziela gwarancji to uważasz ze nie ma obowi±zku wydawania dokumentu gwarancyjnego?

  Nie.
  Ta reklama jest samoistnym dokumentem reklamacyjnym.
  W ustawie jest wyraĽnie "lub".
  Je¶li ta reklama twierdzi, że do towaru wydawana jest PISEMNA
gwarancja, to rzecz jasna owo zobowi±zanie jest... gwarancj±,
i jako taka musi zostać zrealizowana.

  WeĽ to na spokojnie :)
  Raz jeszcze i powoli: wg UoSWSK stanowi, przez negację, że KAŻDE
wydane na pi¶mie o¶wiadczenie gwaranta które nakłada na niego
obowi±zki *jest gwarancj±*.

  Wniosek jest prosty: gwarancja wg UoSWSK wcale nie musi dotyczyć
przypadku zepsucia się! Może dotyczyć dowolnej wła¶ciwo¶ci
zakupu, w tym zawarto¶ci pudełka z towarem. Ba, co gorsza
samego pudełka również :> (ulubiony temat flejmów pt.
"zwrot w oryginalnym pudełku").

 Brakiem gwarancji. Przecież już kto¶ pisał (chyba Liwiusz).

W reklamie sprzedawca twierdzi że udziela gwarancji, więc dlaczego twierdzisz że jej nie ma?

"Nie uważa się za gwarancję oświadczenia, które nie kształtuje
  obowiązków gwaranta"

  To nie moje, to Wysoki Sejm, art.13.1 zdanie ostatnie.

 Sprzedawca naprawdę NIE MA obowi±zku wydawania
 kupuj±cemu ani gwarancji własnej, ani gwarancji producenta.
 Może ale nie musi.

Je¶li udziela gwarancji to ma obowi±zek j± wydać, więc je¶li w reklamie twierdzi że jej udziela to ten obowi±zek nakłada na niego ustawa.

  Ale reklama jest TAKIM SAMYM Ľródłem zobowiazań, jak pisemna
gwarancja! Jak sprzedawca wyda papierek na którym będzie
napis "udzielamy gwarancji", i nie będzie ŻADNYM zobowiazań,
to nie będzie on gwarancj± i tyle.

 Tylko i wył±cznie zaprezentowanie PUBLICZNEJ informacji
o warunkach gwarancji implikuje "gwarancję z automatu",

Art 13.3. UoSWSK "O¶wiadczenie gwarancyjne powinno być sformułowane zgodnie
z wymaganiami okre¶lonymi w art. 3 ust. 1 zdanie pierwsze. Jednakże uchybienie tym wymaganiom pozostaje bez wpływu na ważno¶ć gwarancji i nie pozbawia kupuj±cego wynikaj±cych z niej uprawnień."
Wiec jednak piszesz nieprawdę:)

  Ależ nie :)
  Po prostu, jak sprzedawca WYRA¬NIE w tek¶cie nic nie obieca, to
takie o¶wiadczenie nie jest gwarancj± i już.
  Ale je¶li tekst wygl±da tak, że niby jest to obietnica (czego¶
konkretnie, np. wymiany), a dopiero szczegółowa analiza
pozwoli wywie¶ć że obietnica jest w±tpliwa, to można podważyć
nieskuteczno¶ć obietnicy "bo niewyraĽnie zapisano że nic
mi nie przysługuje".

  Przyznam, że gwarancja obiecuj±ca ... gwarancję, prowadzi
do pętli z której nie ma dobrego wyj¶cia, i być może kiedy¶
s±d orzeknie że nie jest dostatecznie "zrozumiała".
  Z ciekawo¶ci± przeczytam uzasadnienie.
  Idzie oczywi¶cie o to, że skoro prawny opis warunków
gwarancji jest i gwarancja pusta nie jest gwarancj±, to
jest miejsce dla art.65.2, i to w OBIE strony.
  No i teraz ćwiek: czy w tym układzie można dopu¶cić
nadrzędno¶ć definicji słownikowej nad liter± przepisu
(IMVHO w±tpliwe), czy należy uznać że tytuł o¶wiadczenia
jest błędny (do czego zasadniczo służy 65.2 KC).

 Przyjrzyj się temu w taki sposób: nic nie stoi na
przeszkodzie, aby gwarancja była odpłatna. Samo
otrzymanie gwarancji, nie dopełnienie jej warunków.

To tylko twoja nadinterpretacja:)

  Wskaż proszę przepis który zabrania odpłatnej sprzedaży gwarancji.
  :)

Natomiast prawd± jest, że klient ma prawo do "zapoznania
się z przedmiotem zakupu", czy to na miejscu w sklepie czy to
w 10-dniowym okresie zakupu na odległo¶ć, i WTEDY rzecz jasna
ma pełne prawo powiedzieć, że gwarancja mu się nie podoba.
 I nie kupić.  A jak "na odległo¶ć" to oddać.

W 10-cio dniowym okresie ma prawo do zrezygnowania z zakupu bez podania przyczyny, tylko że wtedy z własnej kieszeni pokrywa koszty transportu. Wybacz, ale płacenie za dostawę i zwrot towaru tylko po to żeby się zapoznać z tajnymi warunkami gwarancji to trochę nie poważne:)

  Ale taka jest kolejno¶ć - jak klient chce NAJPIERW poznać gwarancję,
to powinien zaż±dać podania jej tre¶ci, dokładnie tak:

Al sprzedawca może cię okłamać ze takiej gwarancji udziela, może nawet ci wysłać fikcyjny dokument gwarancyjny. Więc co zrobisz je¶li się okaże że do zakupionego towaru nie ma doł±czonych warunków gwarancji?

  Trzeba dopilnować aby ten "fikcyjny dokument" dał się udowodnić.
  Bo on będzie pełnoprawn± gwarancj±, w my¶l definicji z UoSWSK

  Na allegro, eBay czy podobnym portalu można poprosić o przesłanie
go kanałem "wy¶lij wiadomosć do użyszkodnika", dodatkowo maila
dobrze by mieć u dostawcy trzymaj±cego własne kopie, co nie
musi być oczywiste.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-02 08:51:59
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
Ale ta ustawa nie definiuje czym jest gwarancja,
 Ależ definiuje, a contrario. "Nie uważa się za gwarancję
o¶wiadczenia, które nie kształtuje obowi±zków gwaranta"
Czyli każde inne o¶wiadczenie gwaranta, kształtuj±ce obowi±zki nie wymuszone przepisami, wprost zwi±zane
ze sprzedanym towarem lub wy¶wiadczon± usług±, które
spełnia wymogi formalne *jest* gwarancj± (konsumenck±!).

Ależ nie definiuje! Nawet ta twoja nieprawdziwa nadinterpretacja jak± przedstawiłe¶ nie definiuje czym jest gwarancja a jedynie rozróżnia co ni± jest a co ni± nie jest!
Więc pytam ponownie, gdzie w takim razie masz zdefiniowan± gwarancję konsumenck±?!?

A twoja nadinterpretacja dlatego jest nieprawdziwa gdyż ten sam artyków którego fragment zacytowałe¶ piszę: "O¶wiadczenie gwarancyjne powinno być sformułowane zgodnie z wymaganiami okre¶lonymi w art. 3 ust. 1 zdanie pierwsze. Jednakże uchybienie tym wymaganiom pozostaje bez wpływu na ważno¶ć gwarancji i nie pozbawia kupuj±cego wynikaj±cych z niej uprawnień."
Więc je¶li owo o¶wiadczenie gwarancyjne nie będzie spełniało wymaganej formy to nadal jest gwarancj± i co pan na to?:)


 Pojęć które s± zdefiniowane przez listę wła¶ciwo¶ci znajdzie się
więcej, ba, w KC użyto TEJ SAMEJ formy definiowania gwarancji!
 To, że dział ma *tytuł* z nazw± "gwarancja" nic nie zmienia,
w artykułach po prostu wymieniono listę wła¶ciwo¶ci gwarancji.

Nieprawda, KC dokładnie definiuje czym ta gwarancja jest, bo definiuje wynikaj±ce z niej prawa i obowi±zki.


 Dostał inne! (bo co do zasady racja)

Dostał inny ułomny zamiennik gwarancji i co z tego?
Ułomny zamiennik gwarancji ni± nie jest i nie będzie, teraz kupuj±cy nie ma żadnej gwarancji że zakupiony towar nie będzie bublem, ma być jedynie zgodny z umow± i to wszystko, czyli je¶li kupię buty to maja to być buty a nie torba a to ze buty rozlec± się po miesi±cu to już nikogo nie obchodzi, bo liczy się tylko to żeby czosnek napchał kieszenie pieniędzmi pochodz±cymi z oszustwa!


Kupić na allegro i notarialnie zapisać tre¶ć oferty :>
(poważniej - jako że s± publiczne archiwizatory, s±dzę
że to wystarczy)

Więc poważnie to te oferty nie s± publicznie archiwizowane, podobnie jak żadna reklama, oczywi¶cie możesz sobie sam na własny koszt tak± reklamę skopiować ale nadal nie jest to dowodem, bo kto ci to udowodni? A skoro jeste¶ taki biegły w prawie to znajdziesz mi ten artykuł w prawie, lub wyrok s±dowy mówi±cy że w reklamie i w obietnicach przedwyborczych można legalnie kłamać?


Je¶li w reklamie twierdzi że udziela gwarancji to uważasz ze nie
ma obowi±zku wydawania dokumentu gwarancyjnego?

Przeciwnie ma obowi±zek wydawania, ale dopiero po dokonaniu zakupu.


 Ta reklama jest samoistnym dokumentem reklamacyjnym.
 W ustawie jest wyraĽnie "lub".

Znowu Ľle interpretujesz po swojemu słowo "lub", bo "lub" oznacza że jest ty, lub tu i nie zaprzecza że jest tu i tu, więc może być tu i tu, albo kawałek tu i kawałek tu:)


"Nie uważa się za gwarancję oświadczenia, które nie
kształtuje obowiązków gwaranta"

 "Jednakże uchybienie tym wymaganiom pozostaje bez wpływu na ważno¶ć gwarancji i nie pozbawia kupuj±cego wynikaj±cych z niej uprawnień." Trzeba ci to powtarzać jak mantre?


Ale reklama jest TAKIM SAMYM Ľródłem zobowiazań,
jak pisemna gwarancja! Jak sprzedawca wyda papierek
na którym będzie napis "udzielamy gwarancji", i nie będzie
ŻADNYM zobowiazań, to nie będzie on gwarancj± i tyle.

Ale ustawa nakazuje wydać na pi¶mie dodatkowo, niezależnie od reklamy a skoro wyda dokument mówi±cy o udzielaniu rocznej gwarancji i nie opisaniu co ta gwarancja gwarantuje to w takim razie czym to jest jak nie oszustwem? no i co ten sprzedawca w takim razie gwarantuje, gwarantuje nic twoim zdaniem?


 Po prostu, jak sprzedawca WYRA¬NIE w tek¶cie nic nie
obieca, to takie o¶wiadczenie nie jest gwarancj± i już.

Jest, tylko zawiera uchybienia formalne, które jej nie dyskwalifikuj±.


Przyznam, że gwarancja obiecuj±ca ... gwarancję, prowadzi
do pętli z której nie ma dobrego wyj¶cia, i być może kiedy¶
s±d orzeknie że nie jest dostatecznie "zrozumiała".

Ale sam pisałe¶ ze reklama z sam± obietnic± gwarancji nie jest gwarancj±, jest jedynie obietnic±, tak± sam± jak to ze w pudełku s± buty a nie piłka, więc je¶li reklama obiecuje buty i gwarancję to w pudełku maj± buty i gwarancja i tak gwarancja zgodnie z umow± ma wyraĽnie formułować prawa i obowi±zki i nie może ich nie zawierać, kropka!


Wskaż proszę przepis który zabrania odpłatnej sprzedaży gwarancji :)

Więc co twoim zdaniem ma gwarantować odpłatna gwarancja? bo moim zdaniem nic:)
A powiedz mi wreszcie do kogo odnosi się gwarancja w KC?


Ale taka jest kolejno¶ć - jak klient chce NAJPIERW poznać
gwarancję, to powinien zaż±dać podania jej tre¶ci,
dokładnie tak:

To nieprawda, bo sprzedaj±cy nie ma obowi±zku mu jej okazywania!
To nieprawda kolejny raz, gdyż kupuj±cy nie ma żadnej gwarancji że okazana mu przed dokonaniem zakupu gwarancja jest zgodna z gwarancj± otrzyman± po zakupie, oraz wcale nie gwarantuje mu jej otrzymania po zakupie:(


 Trzeba dopilnować aby ten "fikcyjny dokument" dał się udowodnić.
 Bo on będzie pełnoprawn± gwarancj±, w my¶l definicji z UoSWSK

Taaa, no pewnie i co jeszcze? To weĽ teraz udowodnij:(wysoki sondzie, ten ¶wistek papieru dał mi sprzedawca jako gwarancja do tych butów a nie tamtej piłki i sama sobie go nie wydrukowałam, mam na to 10ciu ¶wiadków, czyli o jednego mniej niż sprzedawca:)


 Na allegro, eBay czy podobnym portalu można poprosić
o przesłanie go kanałem "wy¶lij wiadomosć do użyszkodnika"
dodatkowo maila dobrze by mieć u dostawcy trzymaj±cego
własne kopie, co nie musi być oczywiste.

Ale dobrze wiesz że meil żadnym dowodem nie jest, bo każdy może go przeczytać i każdy go napisać i nie ma żadnego dowodu na to że zrobił to akurat sprzedawca i akurat na na twoje pytanie o piłkę  a nie o buty:)

Data: 2013-01-28 09:30:56
Autor: chochlik_drukarski
gwarancja

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ke1f60$tpu$1news.task.gda.pl...
W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie

Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie udało - niezależnie
od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta" (importera z chin).
Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak zaczynam
drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w ogóle nie dostaje
żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.

Data: 2013-01-28 09:38:52
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-28 09:30, chochlik_drukarski pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ke1f60$tpu$1news.task.gda.pl...
W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie

Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie
udało - niezależnie
od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta"
(importera z chin).
Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
zaczynam
drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w
ogĂłle nie dostaje
żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.

Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść gwarancji się znajdzie?

Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć, że gwarancji nie oferuje. Proste.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 12:32:01
Autor:
gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść
gwarancji siÄ™ znajdzie?

Dokładnie tak to wygląda, po dokonaniu zakupu i zapłaceniu za towar nagle jakimś cudem w opakowaniu znajduje się gwarancja:)


Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć, że gwarancji nie oferuje. Proste.

Zgodnie z prawem jeśli sprzedawca oświadcza że gwarancji udziela to znaczy że tak jest, co najwyżej można się domyślać że sprzedawca jest oszustem i stara się wszelkimi sobie znanymi nielegalnymi sztuczkami wyłgać się od obowiązku wynikającego z tytułu owej gwarancji.

Data: 2013-01-28 13:00:09
Autor: m
gwarancja
W dniu 28.01.2013 09:38, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 09:30, chochlik_drukarski pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ke1f60$tpu$1news.task.gda.pl...
W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie

Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie
udało - niezależnie
od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta"
(importera z chin).
Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
zaczynam
drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w
ogĂłle nie dostaje
żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.

Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść gwarancji się
znajdzie?

Często tak - np. w opakowaniu.

Ba - niejedokrotnie w wielu wersjach :). Kupiłem kiedyś laptopa HP w hurtowni, dostałem niepodbitą kartą gwarancyjną (którą powinienem ja podbić, jako końcowy sprzedawca), gdzie było wiele opcji do wyboru, m in. można było zaznaczyć ptaszkami gwarancję door2door.

Konia z rzędem, kto by mi powiedział jaki konkretnie był zakres gwarancji? Czy rzeczywiście jakbym zaznaczył ptaszkiem d2d - to by taki był zakres gwarancji dla kogoś komu bym to sprzedał?


Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć,
ĹĽe gwarancji nie oferuje. Proste.

Albo mu się nie chce drążyć tematu.

p. m.

Data: 2013-01-28 13:42:32
Autor: m
[OT]Re: gwarancja
TrochÄ™ offtopicznie - czy nie macie wraĹĽenia ĹĽe gwarancja staje siÄ™ powoli czymĹ› martwym, coĹ› jak weksel?

W sensie - że formalnie niby jest i w większych sprawach (typu kotły gazowe, dreamlinery czy jakieś tam ciągniki widłowe) ma zastosowanie, ale w życiu codziennym wyparła ją polityka marketów (a co za tym idzie - sklepów) żeby takie sprawy rozpatrywać we własnym zakresie "na paragon"?

Od co najmniej 10 lat ani razu nie podbijałem karty gwarancyjnej, więc co za tym idzie, nie miałem w wielu przypadkach (jeżeli nie w większości) ważnej gwarancji. A reklamowałem w wielu przypadkach, właśnie u sprzedawcy.

p. m.

Data: 2013-01-28 12:35:01
Autor:
[OT]Re: gwarancja
Użytkownik "m" napisał:
TrochÄ™ offtopicznie - czy nie macie wraĹĽenia ĹĽe gwarancja
staje siÄ™ powoli czymĹ› martwym, coĹ› jak weksel?

To nie wraĹĽenie, to fakt. Mamy czosnkowy biznes, czosnkowy handel i czosnkowe prawo:(
Do tej pory w bezkarnym oszukiwaniu klienta przeszkadzała gwarancja, więc ją praktycznie zlikwidowano i po sprawie:( Czosnek czosnka cebulą smaruje, swojemu krzywdy nie zrobi:(

Data: 2013-01-28 13:47:18
Autor: Liwiusz
[OT]Re: gwarancja
W dniu 2013-01-28 13:42, m pisze:
TrochÄ™ offtopicznie - czy nie macie wraĹĽenia ĹĽe gwarancja staje siÄ™
powoli czymĹ› martwym, coĹ› jak weksel?

BĂłj siÄ™ Boga, weksel martwy? :)))


W sensie - że formalnie niby jest i w większych sprawach (typu kotły
gazowe, dreamlinery czy jakieś tam ciągniki widłowe) ma zastosowanie,
ale w życiu codziennym wyparła ją polityka marketów (a co za tym idzie -
sklepów) żeby takie sprawy rozpatrywać we własnym zakresie "na paragon"?

Od co najmniej 10 lat ani razu nie podbijałem karty gwarancyjnej, więc
co za tym idzie, nie miałem w wielu przypadkach (jeżeli nie w
większości) ważnej gwarancji. A reklamowałem w wielu przypadkach,
właśnie u sprzedawcy.

Generalnie ustawa konsumencka jest lepsza od standardowych warunków gwarancji, więc słusznie wypiera gwarancje.

W przeciwieństwie do weksla, którego stosowane zamienniki (jakieś podpisy na fakturze, czy inne umowy) nie są lepsze, a niestosowanie weksla wynika wyłącznie z niewiedzy, a nie z braku potrzeby :)

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 13:54:21
Autor: m
[OT]Re: gwarancja
W dniu 28.01.2013 13:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 13:42, m pisze:
TrochÄ™ offtopicznie - czy nie macie wraĹĽenia ĹĽe gwarancja staje siÄ™
powoli czymĹ› martwym, coĹ› jak weksel?

BĂłj siÄ™ Boga, weksel martwy? :)))

W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza tym - marne szanse.

Na pewno bardziej martwy niĹĽ w czasach kiedy "Friedmann ma weksel Szapira z ĹĽyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...".



W sensie - że formalnie niby jest i w większych sprawach (typu kotły
gazowe, dreamlinery czy jakieś tam ciągniki widłowe) ma zastosowanie,
ale w życiu codziennym wyparła ją polityka marketów (a co za tym idzie -
sklepów) żeby takie sprawy rozpatrywać we własnym zakresie "na paragon"?

Od co najmniej 10 lat ani razu nie podbijałem karty gwarancyjnej, więc
co za tym idzie, nie miałem w wielu przypadkach (jeżeli nie w
większości) ważnej gwarancji. A reklamowałem w wielu przypadkach,
właśnie u sprzedawcy.

Generalnie ustawa konsumencka jest lepsza od standardowych warunkĂłw
gwarancji, więc słusznie wypiera gwarancje.

Wg mnie nie. Bo w ustawie ciężar dowodu spoczywa na mnie po pół roku, poza tym obejmuje tylko wady które były w momencie zakupu. Poza tym, dotyczy tylko obrotu konsumenckiego. Teoretycznie.

W praktyce, reklamuję z powodzeniem niezależnie od tego czy minęło pół roku, czy półtora, czy jako konsument czy jako firma.

Śmiem twiedzić że większość z moich reklamacji nie jest na podstawie uprawnień do reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, tylko na podstawie wewnętrznej polityki sprzedawcy.

p. m.

Data: 2013-01-28 14:02:12
Autor: Liwiusz
[OT]Re: gwarancja
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze:

Wg mnie nie. Bo w ustawie ciężar dowodu spoczywa na mnie po pół roku,
poza tym obejmuje tylko wady które były w momencie zakupu. Poza tym,
dotyczy tylko obrotu konsumenckiego. Teoretycznie.

Pół roku to sporo, a domniemanie jest bardzo wygodne. Ponadto niezgodność ma nieraz przydatne funkcje, takie jak np. domyślne uznanie po 2 tygodniach.

W praktyce, reklamuję z powodzeniem niezależnie od tego czy minęło pół
roku, czy półtora, czy jako konsument czy jako firma.

Śmiem twiedzić że większość z moich reklamacji nie jest na podstawie
uprawnień do reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, tylko
na podstawie wewnętrznej polityki sprzedawcy.


Jakieś podstawy jednak muszą być. W przypadku "firm" pewnie rękojmia.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 14:13:13
Autor: m
[OT]Re: gwarancja
W dniu 28.01.2013 14:02, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze:

Wg mnie nie. Bo w ustawie ciężar dowodu spoczywa na mnie po pół roku,
poza tym obejmuje tylko wady które były w momencie zakupu. Poza tym,
dotyczy tylko obrotu konsumenckiego. Teoretycznie.

Pół roku to sporo, a domniemanie jest bardzo wygodne. Ponadto
niezgodność ma nieraz przydatne funkcje, takie jak np. domyślne uznanie
po 2 tygodniach.

Mi siÄ™ jakoĹ› rzeczy psujÄ… zazwyczaj po roku.


W praktyce, reklamuję z powodzeniem niezależnie od tego czy minęło pół
roku, czy półtora, czy jako konsument czy jako firma.

Śmiem twiedzić że większość z moich reklamacji nie jest na podstawie
uprawnień do reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, tylko
na podstawie wewnętrznej polityki sprzedawcy.


Jakieś podstawy jednak muszą być. W przypadku "firm" pewnie rękojmia.

Tak jak pisałem - podstawą jest pewnie wewn. polityka sprzedawców. Procedura jest dokładnie ta sama dla firm i niefirm.

p. m.

Data: 2013-01-28 14:05:16
Autor: Liwiusz
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze:

BĂłj siÄ™ Boga, weksel martwy? :)))

W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy
coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza
tym - marne szanse.

To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:)


Na pewno bardziej martwy niĹĽ w czasach kiedy "Friedmann ma weksel
Szapira z ĹĽyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...".

Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty...

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 14:11:46
Autor: m
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 28.01.2013 14:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze:

BĂłj siÄ™ Boga, weksel martwy? :)))

W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy
coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza
tym - marne szanse.

To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na
razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby
zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:)

wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideÄ™ zabija to ĹĽe:

1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym początku, co może być kilkaset km po paru miesiącach,

2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten weksel, nie mam tego w pamięci ...

3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może splunie 3razy przez lewe ramie.




Na pewno bardziej martwy niĹĽ w czasach kiedy "Friedmann ma weksel
Szapira z ĹĽyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...".

Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych
ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty...


A jak jest na zachodzie? Czy w takiej Ameryce, Francji czy UK - jak kolega poĹĽycza koledze - wystawiany jest weksel?

Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko rozumianej popkulturze rodem z krajów gdzie nie wyrzynano elit, chyba że to jest np. film o latach 20tych.

p. m.

Data: 2013-01-28 14:17:51
Autor: Liwiusz
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 2013-01-28 14:11, m pisze:
W dniu 28.01.2013 14:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze:

BĂłj siÄ™ Boga, weksel martwy? :)))

W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy
coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza
tym - marne szanse.

To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na
razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby
zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:)

wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideÄ™ zabija to ĹĽe:

1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym
początku, co może być kilkaset km po paru miesiącach,

No pech, ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii się spotyka :)



2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten
weksel, nie mam tego w pamięci ...

Argument równie dobrze można by podnieść do umiejętności jedzenia nożem i widelcem. Może zatem warto się po prostu tego nauczyć? :)


3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może
splunie 3razy przez lewe ramie.

Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :)

Na pewno bardziej martwy niĹĽ w czasach kiedy "Friedmann ma weksel
Szapira z ĹĽyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...".

Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych
ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty...


A jak jest na zachodzie? Czy w takiej Ameryce, Francji czy UK - jak
kolega poĹĽycza koledze - wystawiany jest weksel?

Nie siedzÄ™ na zachodzie, nie wiem :)


Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko
rozumianej popkulturze rodem z krajĂłw gdzie nie wyrzynano elit, chyba ĹĽe
to jest np. film o latach 20tych.

Kluczowym jest pytanie, czym zastÄ…piono weksel i czy faktycznie jest to lepsze i wygodniejsze.


--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 14:32:54
Autor: m
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 28.01.2013 14:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 14:11, m pisze:
W dniu 28.01.2013 14:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze:

BĂłj siÄ™ Boga, weksel martwy? :)))

W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy
coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza
tym - marne szanse.

To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na
razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby
zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:)

wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideÄ™ zabija to ĹĽe:

1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym
początku, co może być kilkaset km po paru miesiącach,

No pech, ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii
siÄ™ spotyka :)


IMHO argument za wymarciem tego instrumentu.

A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem a Karolem na 300zł?




2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten
weksel, nie mam tego w pamięci ...

Argument równie dobrze można by podnieść do umiejętności jedzenia nożem
i widelcem. Może zatem warto się po prostu tego nauczyć? :)

To ĹĽe warto - to jedno.

To ĹĽe wymiera - to drugie.



3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może
splunie 3razy przez lewe ramie.

Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :)

:). Wszyscy ktĂłych znam, osobiĹ›cie i wirtualnie,  z wyjÄ…tkiem Ciebie i Gotfryda majÄ… wiedzÄ™ o wekslach przyzerowÄ…. A jakoĹ› muszÄ™ z nimi współistnie ...


Na pewno bardziej martwy niĹĽ w czasach kiedy "Friedmann ma weksel
Szapira z ĹĽyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...".

Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych
ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty...


A jak jest na zachodzie? Czy w takiej Ameryce, Francji czy UK - jak
kolega poĹĽycza koledze - wystawiany jest weksel?

Nie siedzÄ™ na zachodzie, nie wiem :)

Ale interesujesz się wekslami, sądziłem że kto jak kto , ale Ty będziesz wiedział jak jest na świecie gdzie elit nie wymieniano.



Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko
rozumianej popkulturze rodem z krajĂłw gdzie nie wyrzynano elit, chyba ĹĽe
to jest np. film o latach 20tych.

Kluczowym jest pytanie, czym zastÄ…piono weksel i czy faktycznie jest to
lepsze i wygodniejsze.

tak czy inaczej - weksel (w tej formie w jakiej on był istotny kilkadziesiąt lat temu) wymarł i tyle. Czym by nie zastąpiono, kogo by nie wyrżnięto ...

p. m.

Data: 2013-01-28 14:37:04
Autor: Liwiusz
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 2013-01-28 14:32, m pisze:

No pech, ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii
siÄ™ spotyka :)


IMHO argument za wymarciem tego instrumentu.

To jest akurat najmniej waĹĽny powĂłd.


A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem a Karolem na
300zł?

A co chcesz wiedzieć?

2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten
weksel, nie mam tego w pamięci ...

Argument równie dobrze można by podnieść do umiejętności jedzenia nożem
i widelcem. Może zatem warto się po prostu tego nauczyć? :)

To ĹĽe warto - to jedno.

To ĹĽe wymiera - to drugie.

Cóż, między innymi ja staram się, aby nie wymarł, i generalnie z w wyniku kontaktu z wieloma, wieloma, ludźmi, którym arkana weksli stręczyłem, ich opinie na ten temat, po "załapaniu" o co chodzi są zwykle jednoznaczne: "genialne, czemu wcześniej tego nie wiedziałem".

Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :)

:). Wszyscy ktĂłych znam, osobiĹ›cie i wirtualnie,  z wyjÄ…tkiem Ciebie i
Gotfryda majÄ… wiedzÄ™ o wekslach przyzerowÄ…. A jakoĹ› muszÄ™ z nimi
współistnie ...

Ale to Ty masz dla nich pieniądze i możesz stawiać warunki :)

Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko
rozumianej popkulturze rodem z krajĂłw gdzie nie wyrzynano elit, chyba ĹĽe
to jest np. film o latach 20tych.

Kluczowym jest pytanie, czym zastÄ…piono weksel i czy faktycznie jest to
lepsze i wygodniejsze.

tak czy inaczej - weksel (w tej formie w jakiej on był istotny
kilkadziesiąt lat temu) wymarł i tyle. Czym by nie zastąpiono, kogo by
nie wyrżnięto ...

Nie mĂłw hop, ustawa istnieje i ma siÄ™ dobrze :)

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 17:30:56
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: wymarły weksel
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem
a Karolem na 300zł?

  Jurek daje Karolowi 300 zł z Karol Jurkowi weksel.
  Jurek może z własnym wekslem zrobić co chce, nim w Krakowie
zabroni± w piecach palić może zużyć na podpałkę.
  Jak kwota będzie większa, to we wspólnym interesie może
go skutecznie unieważnić i wrzucić do tej samej szafki,
w której ma deklaracje podatkowe (w tymże wła¶nie celu).

  W czym problem?

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-28 21:17:44
Autor: m
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 28.01.2013 17:30, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem
a Karolem na 300zł?

  Jurek daje Karolowi 300 zł z Karol Jurkowi weksel.
  Jurek może z własnym wekslem zrobić co chce, nim w Krakowie
zabroni± w piecach palić może zużyć na podpałkę.
  Jak kwota będzie większa, to we wspólnym interesie może
go skutecznie unieważnić i wrzucić do tej samej szafki,
w której ma deklaracje podatkowe (w tymże wła¶nie celu).

  W czym problem?

:) W tym problem, że powyższy opis nie pasuje mi do lansowanej przez Liwiusza tezy jakoby weksel był idealny do małych pożyczek między kumplami.

p. m.

Data: 2013-01-28 23:29:15
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: wymarły weksel
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

W dniu 28.01.2013 17:30, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem
a Karolem na 300zł?

  Jurek daje Karolowi 300 zł z Karol Jurkowi weksel.
  Jurek może z własnym wekslem zrobić co chce, nim w Krakowie
zabroni± w piecach palić może zużyć na podpałkę.
  Jak kwota będzie większa, to we wspólnym interesie może
go skutecznie unieważnić i wrzucić do tej samej szafki,
w której ma deklaracje podatkowe (w tymże wła¶nie celu).

  W czym problem?

:) W tym problem, że powyższy opis nie pasuje mi do lansowanej przez Liwiusza tezy jakoby weksel był idealny do małych pożyczek między kumplami.

  W którym miejscu (nie pasuje)?
  On JEST idealny :P

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-28 23:59:17
Autor: Robert Tomasik
[OT]Re: wymarły weksel
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1301282327460.736quad...
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

W dniu 28.01.2013 17:30, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem
a Karolem na 300zł?

  Jurek daje Karolowi 300 zł z Karol Jurkowi weksel.
  Jurek może z własnym wekslem zrobić co chce, nim w Krakowie
zabroni± w piecach palić może zużyć na podpałkę.
  Jak kwota będzie większa, to we wspólnym interesie może
go skutecznie unieważnić i wrzucić do tej samej szafki,
w której ma deklaracje podatkowe (w tymże wła¶nie celu).

  W czym problem?

:) W tym problem, że powyższy opis nie pasuje mi do lansowanej przez Liwiusza tezy jakoby weksel był idealny do małych pożyczek między kumplami.

 W którym miejscu (nie pasuje)?
 On JEST idealny :P

Moim zdaniem rónież jest wła¶nie dobry. Kiedy¶, to jeszcze problemem były blankiety urzędowe, ale teraz to wystarczy blankiet na komputerze wypisać. Weksel wiele rzeczy upraszcza.

Data: 2013-01-29 07:44:06
Autor: Liwiusz
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 2013-01-28 23:59, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1301282327460.736quad...
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

W dniu 28.01.2013 17:30, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 28 Jan 2013, m wrote:

A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem
a Karolem na 300zł?

  Jurek daje Karolowi 300 zł z Karol Jurkowi weksel.
  Jurek może z własnym wekslem zrobić co chce, nim w Krakowie
zabroni± w piecach palić może zużyć na podpałkę.
  Jak kwota będzie większa, to we wspólnym interesie może
go skutecznie unieważnić i wrzucić do tej samej szafki,
w której ma deklaracje podatkowe (w tymże wła¶nie celu).

  W czym problem?

:) W tym problem, że powyższy opis nie pasuje mi do lansowanej przez
Liwiusza tezy jakoby weksel był idealny do małych pożyczek między
kumplami.

 W którym miejscu (nie pasuje)?
 On JEST idealny :P

Moim zdaniem rónież jest wła¶nie dobry. Kiedy¶, to jeszcze problemem
były blankiety urzędowe, ale teraz to wystarczy blankiet na komputerze
wypisać. Weksel wiele rzeczy upraszcza.

Polecam wówczas wpisywać ręcznie - przez wystawcę - wówczas odpada problem "a bo ja co innego podpisywałem". Choć - zabawnie - s±d w Pruszkowie miał "problem" z wydaniem nakazu z takiego odręcznego weksla ;) http://www.remitent.pl/galeria-weksli-wykletych-1/3917

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 17:26:20
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: wymarły weksel
On Mon, 28 Jan 2013, Liwiusz wrote:

W dniu 2013-01-28 14:11, m pisze:
wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideę zabija to że:

1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym
pocz±tku, co może być kilkaset km po paru miesi±cach,

No pech,

  Szczęka mi opadła.
  Czy jest problem z takim ustawieniem weksla niezupełnego,
aby to miejsce przyszło do wygodnego miejsca, a nie strony
musiały się fatygować na z góry upatrzone pozycje?
  Tak, wiem, w razie obawy o zło¶liwo¶ć wierzyciela trzeba by
sporz±dzać deklarację wekslow± (zobowi±zanie do wypełnienie
adresu np. na miejsce zamieszkania własne lub dłużnika albo
co¶ w tym stylu), ale w końcu jest mało prawdopodobne, że
wierzyciel będzie chciał utrudniać spłatę zobowi±zania.

ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii się spotyka :)

  A to już w bonusie :)

2.
[...]
(znaczy nie mam uwag :D)

3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może
splunie 3razy przez lewe ramie.

Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :)

  :)

Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko
rozumianej popkulturze rodem z krajów gdzie nie wyrzynano elit, chyba że
to jest np. film o latach 20tych.

Kluczowym jest pytanie, czym zast±piono weksel

  Albo "elity".
  Mi się zdaje, że wyżej hasło "popkultura" i "elity" dotyczy elit
popkultury, a to kategoria szczególna, bo wtedy znalezienie korelacji
między hasłami np. "Doda" a "linuks" może być trudne.
  W sumie tu elita i tam elita (a przynajmniej zainteresowani znajduj±
sobie argumenty aby tak się kwalifikować).

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-28 19:51:12
Autor: Liwiusz
[OT]Re: wymarły weksel
W dniu 2013-01-28 17:26, Gotfryd Smolik news pisze:

  Czy jest problem z takim ustawieniem weksla niezupełnego,
aby to miejsce przyszło do wygodnego miejsca, a nie strony
musiały się fatygować na z góry upatrzone pozycje?

Masz, przyjacielu, rację :)

--
Liwiusz

Data: 2013-01-28 12:26:22
Autor:
gwarancja
Użytkownik "chochlik_drukarski" napisał:
Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
Ty to masz fajnie. Ja przy kaĹĽdym droĹĽszym towarze prĂłbuje
dowiedzieć się o szczegółowe warunki gwarancji

Ja już po wstawce o bezczelnych emerytach co to czelność uciułać sobie jakiś drobny grosz, zauważyłem że "Liwiusz" jest osobą która żyje w innym wymiarze:)
"Liwiusz" to taka osoba co żyje w innym świecie, podobnie jak niejaki Michał Tusk, syn niegasnącego słońca peru, został pracownikiem portu lotniczego w gdańsku i pokazał ze można dostać pracę w państwowej spółce, co więcej wcale o nią nie zabiegał, od ponad roku kuszono go tą propozycją i w końcu się zgodził:)
Tacy ludzie z innych wymiarów tak mają że to sprzedawca lata za nimi rok czasu i prosi ich żeby zgodzili się na udzielenie im gwarancji:) Dlatego udzielane tu przez niego rady też są jakby z innego świata:)

Data: 2013-01-26 22:03:04
Autor: Andrzej Lawa
gwarancja
W dniu 26.01.2013 16:56, news pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłe¶?
Widziałe¶ kiedy¶ w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie

Wielokrotnie. Np. otwartym pudełku po egzemplarzu wystawowym.

czy na allegro?

A prosiłe¶ kiedy¶ o ni±?

Data: 2013-01-28 17:04:50
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Sat, 26 Jan 2013, news wrote:

Użytkownik "Liwiusz" napisał:
Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...

Człowieku kiedy ty się urodziłe¶?
Widziałe¶ kiedy¶ w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru

  Owszem, całkiem sporo towarów w marketach występuje z egzemplarzami
wzorcowo rozwalonego przez klientów pudełka i dostępn± gwarancj± :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-26 16:14:10
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-26 16:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-26 11:28, news pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać
w sensownym zakresie dowolnie normowane. Co innego
ewentualna niezgodność z umową, jeśli jesteś konsumentem.

Czy kupujący przed zakupem się z tą gwarancją zapoznał i się z nią
zgodził?
Bo wyglÄ…da to tak ze Ĺ‚udzi siÄ™ klienta gwarancjÄ…, nawet jej klientowi
nie pokazujÄ…c i zamieszcza siÄ™ tam punkty mĂłwiÄ…ce ze sprzedawca jednak
nie będzie wykonywał bezpłatnych napraw i jeszcze będzie naciągał
klienta na koszty.

Co to znaczy "nie pokazujÄ…c"? Ukrywa siÄ™ zapisy gwarancji przed klientem?

Sama sytuacja pomyłki jest już medialna. Ja na przykład z relacji zapamiętałem jedynie, że była to emerytka (co w połączeniu z tym, że miała na koncie 30 tysięcy daje dowód tego, jak biednych mamy emerytów, jak też że i w tym przypadku na biedną nie trafiło :)

--
Liwiusz

Data: 2013-01-26 17:59:13
Autor: Andy Niwinski
gwarancja

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Sama sytuacja pomyłki jest już medialna. Ja na przykład z relacji zapamiętałem jedynie, że była to emerytka (co w połączeniu z tym, że miała na koncie 30 tysięcy daje dowód tego, jak biednych mamy emerytów, jak też że i w tym przypadku na biedną nie trafiło :)

A Cibie co, pojebało? To człowiek po przepracowaniu całego życia nie może twoim zdaniem miec na koncie 30 tysięcy? To bogacz dla Ciebie? A za taki tekst - na biedną nie trafiło, to powino Cię skopać porządne komanndo karków. I skomentować - chorego nie trafiło...
SkÄ…d siÄ™ takie pojeby biorÄ…?

Data: 2013-01-26 19:50:29
Autor: qwerty
gwarancja
UĹĽytkownik "Andy Niwinski"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:ke122s$jnc$1@news01.versatel.de...
A Cibie co, pojebało? To człowiek po przepracowaniu całego życia nie może twoim zdaniem miec na koncie 30 tysięcy? To bogacz dla Ciebie? A za taki tekst - na biedną nie trafiło, to powino Cię skopać porządne komanndo karków. I skomentować - chorego nie trafiło...

Tak samo jak z Amber Gold - na biednych nie trafiło

SkÄ…d siÄ™ takie pojeby biorÄ…?

Ty ich tworzysz...

Data: 2013-01-26 20:16:02
Autor: Liwiusz
gwarancja
W dniu 2013-01-26 17:59, Andy Niwinski pisze:

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Sama sytuacja pomyłki jest już medialna. Ja na przykład z relacji
zapamiętałem jedynie, że była to emerytka (co w połączeniu z tym, że
miała na koncie 30 tysięcy daje dowód tego, jak biednych mamy
emerytów, jak też że i w tym przypadku na biedną nie trafiło :)

A Cibie co, pojebało? To człowiek po przepracowaniu całego życia nie
może twoim zdaniem miec na koncie 30 tysięcy? To bogacz dla Ciebie? A za
taki tekst - na biedną nie trafiło, to powino Cię skopać porządne
komanndo karków. I skomentować - chorego nie trafiło...
SkÄ…d siÄ™ takie pojeby biorÄ…?

Z usenetu :)

Wyluzuj, koleĹ›.

--
Liwiusz

Data: 2013-01-27 00:02:47
Autor: Majka
gwarancja
W dniu 2013-01-26 16:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-26 16:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-01-26 11:28, news pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać
w sensownym zakresie dowolnie normowane. Co innego
ewentualna niezgodność z umową, jeśli jesteś konsumentem.

Czy kupujący przed zakupem się z tą gwarancją zapoznał i się z nią
zgodził?
Bo wyglÄ…da to tak ze Ĺ‚udzi siÄ™ klienta gwarancjÄ…, nawet jej klientowi
nie pokazujÄ…c i zamieszcza siÄ™ tam punkty mĂłwiÄ…ce ze sprzedawca jednak
nie będzie wykonywał bezpłatnych napraw i jeszcze będzie naciągał
klienta na koszty.

Co to znaczy "nie pokazujÄ…c"? Ukrywa siÄ™ zapisy gwarancji przed klientem?

Sama sytuacja pomyłki jest już medialna. Ja na przykład z relacji
zapamiętałem jedynie, że była to emerytka (co w połączeniu z tym, że
miała na koncie 30 tysięcy daje dowód tego, jak biednych mamy emerytów,
jak też że i w tym przypadku na biedną nie trafiło :)

    JeĹ›li ktoĹ› przepracowaĹ‚ 30 lat warunek otrzymania emerytury, to przez te 30 lat nie miaĹ‚ prawa odĹ‚oĹĽyć 30 tys. by nas emeryturze z gĹ‚odu nie umrzeć. Dobrze, ĹĽe sama sobie zabezpieczyĹ‚a Ĺ›rodki na starość i nie idzie do opieki.
    A jeĹ›li idzie o gwarancjÄ™ to nigdzie nie sĹ‚yszaĹ‚am, ĹĽe jest dla biednych czy bogatych.
  Gwarancji do tej pory w sklepie nie czytaĹ‚am, bo byĹ‚a zawsze bezpĹ‚atna, ale kapitalizm to kapitalizm, a raczej amerykanizm.

Data: 2013-01-28 17:37:27
Autor: Gotfryd Smolik news
gwarancja
On Sun, 27 Jan 2013, Majka wrote:

Gwarancji do tej pory w sklepie nie czytałam, bo była zawsze bezpłatna,

  Chyba nie.
  Obowi±zek np. odpłatnych przegl±dów aby zachować gwarację istnieje
w wielu przypadkach od dawna, o ile pamiętam rowerów i samochodów
dotyczyło to i w zeszłym tysi±cleciu.
  Tylko niektórzy sprzedawcy brali sobie "na klatę" darmowy
przegl±d gwarancyjny dla towarów kupionych u nich.

  Po prostu ta "technologia" rozszerza się na inne dziedziny.

pzdr, Gotfryd

gwarancja

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona