Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   hamulce zimą

hamulce zimą

Data: 2018-12-11 23:31:13
Autor: stalowe
hamulce zimą
Cześć,
przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły. Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.
--
jureko

Data: 2018-12-12 01:54:07
Autor: Olivander
hamulce zimą
każdy orze jak może, musisz sam wymyślić swoje życie,
ale np. ja nie jeżdżę w zimie na kolcach, choć dostałem w prezencie takie opony. parę razy na nich się "ślizgłem" na białych pasach, wolę jeździć na samych gumach, ewent. nieco niższym ciśnieniu, mimo większych oporów.

mój główny rower do pracy na zwykłą zimę ma zdublowane, lub potrojone systemy oświetlenia, oraz torpedo T5, plus v-br z tyłu i canti z przodu. coś zawsze zadziała.
a mój rower na szczególnie okropną pogodę, kopny śnieg, mokry deszcz, sól, większy mróz to nieco tylko modyfikowana YKPAIHA, bez klamek, tylko tylne torpedo T3, bo linki na zimnie czasem szlag trafia, a metalowych klamek, a tym bardziej przełącznika biegów w grubych rękawicach nie umiem obsłużyć. sachsowska wajcha do biegów umieszczona na ramie, a nie na kierownicy, blisko tylnego koła, jest możliwa do obsłużenia nawet w jednopalcówkach. ale oczywiście tym smokiem jeździ się wolniej niż "normalnym" rowerem. i jest brzyydki.
za to jeżdziłem nim już w błocie po kostki. i przy -20oC pod wiatr przy słonej szklance w wyniku "nordy". (taki syf to tylko u nas nad morzem, ale za to rzadko), gdy jechałem wolniutko, ale i tak wyprzedzałem nim wszystkie samochody. ale to moje sposoby. wymyślisz własne. warto.

Data: 2018-12-12 02:24:22
Autor: stalowe
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 10:54:10 UTC+1 użytkownik Olivander napisał:
każdy orze jak może, musisz sam wymyślić swoje życie,

Oczywiście. Pytam o odczucia, co zrobię to faktycznie inna bajka. ale rady mogą pomóc.

ale np. ja nie jeżdżę w zimie na kolcach, choć dostałem w prezencie takie opony. parę razy na nich się "ślizgłem" na białych pasach, wolę jeździć na samych gumach, ewent. nieco niższym ciśnieniu, mimo większych oporów.

tak właśnie myślę, że lepiej zostać przy tym co mam i po prostu uważać.
Kolce mogą zostawić ślad w psychice że 'na pewno dadzą radę'.
Dzięki za odpowiedź. Faktycznie muszę zadbać o widoczność. Mam tylko jakieś mrygajki. Żółte kamizelki idzie kupić czy już zabronione ;)?
--
jureko

Data: 2018-12-12 14:53:04
Autor: Zenek
hamulce zimą


tak właśnie myślę, że lepiej zostać przy tym co mam i po prostu uważać.
Kolce mogą zostawić ślad w psychice że 'na pewno dadzą radę'.
Dzięki za odpowiedź. Faktycznie muszę zadbać o widoczność. Mam tylko jakieś mrygajki. Żółte kamizelki idzie kupić czy już zabronione ;)?


Tylko we Francji kraju praworządności, który bez stanu wyjątkowego i wojska na ulicach nie może się obejść :) ... a żółte kamizele jako barwy terrorystyczne, faktycznie mogą wkrótce być zakazane przez unię :)

Data: 2018-12-12 07:31:14
Autor: Olivander
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 14:53:06 UTC+1 użytkownik Zenek napisał:
Tylko we Francji kraju praworządności, który bez stanu wyjątkowego i wojska na ulicach nie może się obejść :) ... a żółte kamizele jako barwy terrorystyczne, faktycznie mogą wkrótce być zakazane przez unię :)
Nie świrować, a jak kpić, to z tych, którzy się podstawiają.

Np. w tym zaatakowanym Sztrasburgu mają tramwaj transgraniczny, a my tu w 3m nie dajemy rady połączyć komunikacji publicznej Gdańska, Sopotu i Gdyni, BO TO ZA GRANICĄ GMINY JEST (sic!)

Przypominam, że pierwszym Flickiem, ktory jedyny zdążył się stawić na miejsce ataku CharlieHebdo, był Pies na rowerze. I bez rozpoznania, pozbawiony wsparcia przeciw broni długiej, poległ. A potem miałpaństwowy mahometański pogrzeb. Więc jak kpić, to nie z Żabojadów, pls, bo to nam szkodzi.

Data: 2018-12-12 07:07:26
Autor: zbrochaty
hamulce zimą
przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły. Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.

Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.
Z minimalnych zmian: zalóż troche szersza i bardziej agresywną opone przednia. Tylna zostaw. Ewentualnie cale przednie kolo zimowe (bez kolcow) na zamiane

Data: 2018-12-12 11:24:16
Autor: stalowe
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 16:07:29 UTC+1 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
> przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
> Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły. > Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
> Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
> Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście..

Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.
Z minimalnych zmian: zalóż troche szersza i bardziej agresywną opone przednia. Tylna zostaw. Ewentualnie cale przednie kolo zimowe (bez kolcow) na zamiane

Brzmi sensownie, rozejrzę się za jakąś szerszą. Przyjdzie weekend to pozmieniam klocki, pewnie i tak nadszedł ich czas.
Dzięki!
--
jureko

Data: 2018-12-12 20:05:07
Autor: ToMasz
hamulce zimą
W dniu 12.12.2018 o 16:07, zbrochaty@gmail.com pisze:
przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły.
Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.

Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.

to samo chciałem napisać, ale boje się że znowu dostane "z buta" bo nie wiem jak się profesjonalnie jeździ. możesz napisać co znaczy "słabe hamowanie vbrakami"? blokuje Ci koło jak wciśniesz _dopiero_ dwoma palcami, czterema, wogóle?
Bo mnie tektro za 22zł, blokuje koło (28x1.75) na dwóch palcach zawsze. W złych warunkach hamowanie jest nieco słabsze, ale przyczepność opony do asfaltu również.
ToMasz

Data: 2018-12-12 11:30:02
Autor: stalowe
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 20:05:09 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

>> przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
>> Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły.
>> Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
>> Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
>> Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście..
> > Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.

to samo chciałem napisać, ale boje się że znowu dostane "z buta" bo nie wiem jak się profesjonalnie jeździ. możesz napisać co znaczy "słabe hamowanie vbrakami"? blokuje Ci koło jak wciśniesz _dopiero_ dwoma palcami, czterema, wogóle?
Bo mnie tektro za 22zł, blokuje koło (28x1.75) na dwóch palcach zawsze.

a wiesz, dzisiaj jakoś mokrzej było, stąd dłuższe to hamowanie. Blokowanie kół to w sumie ostateczność w tych warunkach, ale właśnie przód nie doznaje blokady. Winię klocki. Cóż będę zmieniał w weekend. Dzięki za rady.
--
jureko

Data: 2018-12-12 21:25:23
Autor: qrt
hamulce zimą
to samo chciałem napisać, ale boje się że znowu dostane "z buta" bo nie wiem jak się profesjonalnie jeździ. możesz napisać co znaczy "słabe hamowanie vbrakami"? blokuje Ci koło jak wciśniesz _dopiero_ dwoma palcami, czterema, wogóle?
Bo mnie tektro za 22zł, blokuje koło (28x1.75) na dwóch palcach zawsze.

a wiesz, dzisiaj jakoś mokrzej było, stąd dłuższe to hamowanie. Blokowanie kół to w sumie ostateczność w tych warunkach, ale właśnie przód nie doznaje blokady. Winię klocki. Cóż będę zmieniał w weekend. Dzięki za rady.



Czasami się zdarza oblodzenie obręczy. To jest dość nieprzyjemną
 sprawa bo hamulce wowczas po prostu nie działają wcale. Na taką
 przypadłość pomagają tylko tarcze. Na pocieszenie mogę napisać że
 raczej zbyt często się z tym spotkać nie powinienes. Może nawet
 wcale. Co do kolców to zależy jak twa droga biegnie i wygląda. I czy
 pojawia sie na niej lód. Bo jak masz na drodze dużo lodu to  nie
 jest fajnie i wtedy o kolcach można pomyśleć.
--
--

Data: 2018-12-14 12:33:30
Autor: Olivander
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 21:25:37 UTC+1 użytkownik qrt napisał:
Czasami się zdarza oblodzenie obręczy. To jest dość nieprzyjemną
 sprawa bo hamulce wowczas po prostu nie działają wcale. Na taką
 przypadłość pomagają tylko tarcze.
śmarcze

wolę hamulec bębnowy w piaście. zwykłe ruskie torpedo, albo naziolski sachs, lub japoszoński nexus. byle szczelny. bo oblodzone tarcze też już widziałem. są ładne fotki.

acz zasadniczo, nieprzygotowany do zimy rower zadziała w większość zimowych dni. a przygotowany zadziała też w czasie kataklizmu. a pierwsze zdechną linki i klamki.

Data: 2018-12-14 22:31:46
Autor: n
hamulce zimą
Jakoś linki i klamki mi nigdy nie zdechły od zimy (no raczej palce dłoni zdychają od zimnych aluminiowych klamek - nie ma jakich nylonowych ocieplaczy na dźwignie hamulców??)
Pierwsze zwalnia zrzucanie biegów, później pieski w bębenku tylnym (przy mrozie potrafią nie zaskoczyć bez mocnego kopa z boku), sztywnieje też łańcuch.

-- -- -
pierwsze zdechną linki i klamki.

Data: 2018-12-18 09:06:54
Autor: qrt
hamulce zimą
Dnia Fri, 14 Dec 2018 12:33:30 -0800 (PST), Olivander napisał(a):

W dniu środa, 12 grudnia 2018 21:25:37 UTC+1 użytkownik qrt napisał:
Czasami się zdarza oblodzenie obręczy. To jest dość nieprzyjemną
 sprawa bo hamulce wowczas po prostu nie działają wcale. Na taką
 przypadłość pomagają tylko tarcze.
śmarcze

wolę hamulec bębnowy w piaście. zwykłe ruskie torpedo, albo naziolski sachs, lub japoszoński nexus. byle szczelny. bo oblodzone tarcze też już widziałem. są ładne fotki.

obręcze oblodzone miałem.
Tarczy nie miałem. A może i miałem ale nawet nie zauważyłem. Kiedyś miałem bębny. Hamowało mocno tak se.

Data: 2018-12-12 12:11:45
Autor: rmikke
hamulce zimą
On Wednesday, 12 December 2018 08:31:15 UTC+1, sta...@gmail.com  wrote:
Cześć,
przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły. Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.
-- jureko

Ja np zrobiłem sobie zimowy rower. Tzn. kupiłem za 50zł jakiegoś złoma
z Niemiec (ale po dokręceniu paru śrubek dało się nim z Żyrardowa
na Grochów wrócić) i go sobie przerobiłem. Hamulce dałem rolkowe.
Hamuje toto słabo, ale to dobrze, wcale nie chcę blokować koła
przy każdym naciśnięciu klamki, a na śliskim tak by było z mocniejszymi
hamulcami. Poza tym jest w paru krajach zabronione, bo jak sie przegrzeje,
to przestaje hamować i nie chcesz z takim hamulcem zjeżdżać z większej górki.
Ale na płaskie miasto zimą...

Data: 2018-12-13 00:22:35
Autor: andrzej.ozieblo
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 21:11:48 UTC+1 użytkownik rmikke napisał:
On Wednesday, 12 December 2018 08:31:15 UTC+1, sta...@gmail.com  wrote:

Ja np zrobiłem sobie zimowy rower.

Ja mam podobnie. Tzn. na co dzień w mieście jeżdżę holendrem a ściśle - holenderką :), bo to jest damka, za 500 zł. Hamulce bębnowe, zupełnie bezobsługowe, hamują przyzwoicie w każdych warunkach. Nawet lepiej, gdy jest wilgotno. Trzeba hamować dwoma rękami i w razie potrzeby można to zrobić skutecznie i na krótkim odcinku. Przećwiczone. :)

Data: 2018-12-13 08:04:53
Autor: n
hamulce zimą
Warto, ale najlepiej je zdejmować na dni bezśnieżne, bo inaczej kolce szybko się tepią.


-- -- -
opony zimowe (z kolcami) są dość drogie.
Faktycznie 'dają radę'?
Warto kupić?

Data: 2018-12-13 09:43:39
Autor: n
hamulce zimą
Są kolcki, nie tyle może na zimę, co na błoto (anti-mud czy jakoś tak), mają w sobie (w gumie) głębokie skośne nacięcia, warto.
Nie zauważam jakiejś różnicy w skuteczności na rzecz tarczowych, wręcz odwrotnie to v-ki lepiej hamują (fizyka się kłania: większe ramię momentu hamującego równe odległości klocka od osi koła) - no poza wyjątkowymi sytuacjami, że obręcz ci obmarza lub zaciski, ale to w bardzo specyficznych warunkach (zimnym od jazdy na mrozie kołem wjedziesz w jakąś breję).
Bez kolców można się połamać na lodzie, a lodu u nas pod dostatkiem, np. przyprószonego świeżym snieżkiem.
Alternatywa to jakieś super-hiper-duper zimówki Winter-Bla-Bla bez kolców (Schwalbe coś miał niedrogiego jak na siebie).


-- -- -
Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę?

Data: 2018-12-13 11:15:15
Autor: WS
hamulce zimą
On Thursday, December 13, 2018 at 9:43:42 AM UTC+1, n wrote:

Nie zauważam jakiejś różnicy w skuteczności na rzecz tarczowych, wręcz odwrotnie to v-ki lepiej hamują (fizyka się kłania: większe ramię momentu hamującego równe odległości klocka od osi koła) - no poza wyjątkowymi sytuacjami, że obręcz ci obmarza lub zaciski, ale to w bardzo specyficznych warunkach (zimnym od jazdy na mrozie kołem wjedziesz w jakąś breję).

Jakos mnie to nie przekonuje. Mialem rozne rowery z roznymi hamulcami: od skladakow Wigry 3 i Karata z torpedo, przez Waganta, jakas kolarzowke (modelu nie pamietam), MTB na canti, MTB na V-breakach...
Aktualnie mam2: HT i fulla na tarczach, zona jezdzi do pracy starym Giantem na VB.  Wg mnie najlepsze sa tarczowki. To wieksze ramie w VB daje tylko tyle, ze sila hamulca potrzebna na obreczy jest mniejsza niz sila na tarczy, ale odleglosc klockow od breczy tez jest wieksza niz klockow od tarczy, wiec to sie "rekompensuje", tzn. potrzebna sila na klamce i skok klamki hamulca sa podobne. Za to w trudnych warunkach (np. woda) obrecz wolniej sie oczyszcza niz tarcza i hamuje gorzej... Kazdym sprawnym hamulcem da sie zblokowac kolo, ale nie o to chodzi w skutecznym hamowaniu. Istotna jest kontrola na sila hamowania, czyli dozowalnosc/modulacja. Tu VB moga sie rownac tylko po idealnej regulacji, czyli idealnie wycentrowana obrecz i mala odleglosc od niej.. W praktyce (rower miejski) bywa roznie... a tarczowe zawsze hamuja (zeby zepsuc trzeba pogiac tarcze, co jest malo wykonalne, jesli nie wstawia sie roweru w badziewne uchwyty ;) ,a jak juz sie uda, to raczej serwis, bo kolo sie nie kreci ;)  )

Data: 2018-12-13 23:14:21
Autor: n
hamulce zimą
G.... prawda.


-- -- -
tarczowe zawsze hamuja

Data: 2018-12-19 06:01:34
Autor: WS
hamulce zimą
On Thursday, December 13, 2018 at 11:14:25 PM UTC+1, n wrote:
G.... prawda.
> tarczowe zawsze hamuja

no, nie hamuja jak sie zepsuja ;)
Jakos w rowerze, motocyklu enduro, samochodzie nigdy nie mailem z tym problemow z ham. hydraulicznymi zima. Za to linka recznego potrafi sie zablokowac.
Wg mnie niczego lepszego niz tarcze hydrauliczne nie wymyslono... ale jak ktos chce oczywicie ma prawo uwazac inaczej i meczyc sie np. z V-br ;)

WS

Data: 2018-12-19 14:34:33
Autor: Piotr Rogoza
hamulce zimą
W dniu Wed, 19 Dec 2018 06:01:34 -0800, uzytkownik WS napisal:

no, nie hamuja jak sie zepsuja ;)
Jakos w rowerze, motocyklu enduro, samochodzie nigdy nie mailem z tym
problemow z ham. hydraulicznymi zima. Za to linka recznego potrafi sie
zablokowac.
Wg mnie niczego lepszego niz tarcze hydrauliczne nie wymyslono... ale
jak ktos chce oczywicie ma prawo uwazac inaczej i meczyc sie np. z V-br
;)

WS
Przyjedź do Gdańska to pokażę Ci moje piszczące i nie hamujące tarczówki. Ostatnio wymieniałem zacisk bo ciekł, teraz chyba to samo.


--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

Data: 2018-12-19 06:57:27
Autor: WS
hamulce zimą
On Wednesday, December 19, 2018 at 3:34:34 PM UTC+1, Piotr Rogoza wrote:

Przyjedź do Gdańska to pokażę Ci moje piszczące i nie hamujące tarczówki. Ostatnio wymieniałem zacisk bo ciekł, teraz chyba to samo.

Nie no, uwazam, ze hamuja jak sa sprawne. Cieknace tez mialem (nawet gdzies w garazu jeszcze leza). Tylko wg mnie z hydraulicznymi tarczowymi hamulcami jest najmniej "roboty", nie wymagaja specjalnych zabiegow, ja raz na kilka lat zmienial plyn, no i klocki jak sie koncza (tzn. zaczyna trzec o metal).
Z prawie "bezobslugowych" to mialem jeszcze torpedo, ale tylny ham. praktycznie nie hamuje - jako awaryjny albo dzwonek na pieszych sie nadaje ;)
Przy moim "dbaniu" o sprzet kilka razy pekla mi linka hamulcowa, na hydraulicznych nigdy nie "stracilem hamulca" podczas jazdy ...

Data: 2018-12-19 18:58:39
Autor: n
hamulce zimą
A ja w DC moje spowalniacze tarczowe ;-))
Tarczówki mają zaletę taką, że przekładam całe koła zamiast opon (gładkie / kolce).


-- -- -
Przyjedź do Gdańska to pokażę Ci moje piszczące i nie hamujące tarczówki.

Data: 2018-12-19 12:07:14
Autor: Olivander
hamulce zimą

Tarczówki mają zaletę taką, że przekładam całe koła zamiast opon (gładkie / kolce).
khem, a co przeszkadza wymieniać całe koła przy hamach v-br, canti, roll, torpedo, a nawet choćby i stemplowych cudakach?

Data: 2018-12-19 13:22:23
Autor: WS
hamulce zimą
On Wednesday, December 19, 2018 at 9:07:17 PM UTC+1, Olivander wrote:
> Tarczówki mają zaletę taką, że przekładam całe koła zamiast opon (gładkie / kolce).
khem, a co przeszkadza wymieniać całe koła przy hamach v-br, canti, roll, torpedo, a nawet choćby i stemplowych cudakach?

hm... akurat tarczowki sa chyba najgorsze w tym wypadku... zacisk musi byc idealnie ustawiony do tarczy...

Data: 2018-12-19 23:13:19
Autor: n
hamulce zimą
Jak masz takie same piasty nie jest to problemem.


-- -- -
 zacisk musi byc idealnie ustawiony do tarczy...

Data: 2018-12-19 23:11:14
Autor: n
hamulce zimą
No wiesz, raz szerokość obręczy musi byc taka sama, dwa centrowanie kół musi byc takie samo.
Rzecz w tym, żeby szybko przekładac w miarę mozliwości bez regulacji hamulców.


-- -- -
a co przeszkadza wymieniać całe koła przy hamach v-br

Data: 2018-12-31 09:13:42
Autor: ń
hamulce zimą
Przełóż takie koła kilka razy między poranną kawą a myciem zębów, to się sam przekonasz ;-))


-- -- -
co przeszkadza wymieniać całe koła przy hamach v-br, canti, roll, torpedo, a nawet choćby i stemplowych cudakach?

Data: 2018-12-31 05:41:29
Autor: Olivander
hamulce zimą
W dniu poniedziałek, 31 grudnia 2018 09:13:46 UTC+1 użytkownik ń napisał:
> co przeszkadza wymieniać całe koła przy hamach v-br, canti, roll, torpedo, a nawet choćby i stemplowych cudakach?
Przełóż takie koła kilka razy między poranną kawą a myciem zębów, to się sam przekonasz ;-))
wybacz zgrywę, ale podonie jak twe heroiczne doświadczenia z bateriami nieodparcie mi (może tylko mi) kojarzy się z goo.gl/N1V2CE

Data: 2018-12-13 20:42:24
Autor: solar
hamulce zimą
W dniu 13.12.2018 o 09:43, n pisze:

Nie zauważam jakiejś różnicy w skuteczności na rzecz tarczowych, wręcz odwrotnie to v-ki lepiej hamują (fizyka się kłania: większe ramię momentu hamującego równe odległości klocka od osi koła) - no poza wyjątkowymi sytuacjami, że obręcz ci obmarza lub zaciski, ale to w bardzo specyficznych warunkach (zimnym od jazdy na mrozie kołem wjedziesz w jakąś breję).

No to, bez urazy, ale brednia, jakich mało - porównywanie hamulców tylko pod względem odległości klocków od osi obrotu, pomijając budowę, siłę nacisku, materiały cierne.
Słuszna tylko druga część - tarczówki są o wiele bardziej odporne na trudne warunki - bardzo rzadko się zdarza, żeby tarcze oblodziły się, a nawet jeśli, to lód znika błyskawicznie w momencie zahamowania. W przypadku zalodzonej obręczy może być kiepsko z hamowaniem.
No i trzeba pamiętać, że w normalnych warunkach średnie V hamują lepiej niż tanie tarczówki.

--
Solar             www.solar.blurp.org
"Ateista to człowiek niezależny umysłowo, który myśli sam za siebie."
              Richard Dawkins

Data: 2018-12-13 09:58:03
Autor: Andrzej W.
hamulce zimą
W dniu 2018-12-12 o 08:31, stalowe@gmail.com pisze:
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.

Opony kolcowane sprawdzają się na śnieg/lodzie, do jazdy po czystej ścieżce średnio. Pogubisz dużo kolców, możesz się ślizgać, hałasujesz.

--
AWa.

Data: 2018-12-15 12:00:40
Autor: JDX
hamulce zimą
On 2018-12-12 08:31, stalowe@gmail.com wrote:
[...]
opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'?
Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.
Zdecydowanie dają radę. Warto kupić.

hamulce zimą

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona