Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   hamulce zimą

hamulce zimą

Data: 2018-12-12 07:07:26
Autor: zbrochaty
hamulce zimą
przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły. Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.

Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.
Z minimalnych zmian: zalóż troche szersza i bardziej agresywną opone przednia. Tylna zostaw. Ewentualnie cale przednie kolo zimowe (bez kolcow) na zamiane

Data: 2018-12-12 11:24:16
Autor: stalowe
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 16:07:29 UTC+1 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
> przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
> Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły. > Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
> Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
> Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście..

Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.
Z minimalnych zmian: zalóż troche szersza i bardziej agresywną opone przednia. Tylna zostaw. Ewentualnie cale przednie kolo zimowe (bez kolcow) na zamiane

Brzmi sensownie, rozejrzę się za jakąś szerszą. Przyjdzie weekend to pozmieniam klocki, pewnie i tak nadszedł ich czas.
Dzięki!
--
jureko

Data: 2018-12-12 20:05:07
Autor: ToMasz
hamulce zimą
W dniu 12.12.2018 o 16:07, zbrochaty@gmail.com pisze:
przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły.
Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście.

Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.

to samo chciałem napisać, ale boje się że znowu dostane "z buta" bo nie wiem jak się profesjonalnie jeździ. możesz napisać co znaczy "słabe hamowanie vbrakami"? blokuje Ci koło jak wciśniesz _dopiero_ dwoma palcami, czterema, wogóle?
Bo mnie tektro za 22zł, blokuje koło (28x1.75) na dwóch palcach zawsze. W złych warunkach hamowanie jest nieco słabsze, ale przyczepność opony do asfaltu również.
ToMasz

Data: 2018-12-12 11:30:02
Autor: stalowe
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 20:05:09 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

>> przedłużył mi się sezon rowerowy trochę, może już przejeżdżę nadchodzącą zimę.
>> Trochę mnie jednak martwi słabe hamowanie vbrejkami. Są jakieś typowo zimowe klocki na zimę? Pewnie po prostu założę nowe, może obecne się zbyt starły.
>> Póki co jeżdżę po prostu wolniej...
>> Zmiana na tarczowe chyba nie ma sensu?
>> Acha, przy okazji - opony zimowe (z kolcami) są dość drogie. Faktycznie 'dają radę'? Warto kupić? W zasadzie mam całą trasę ścieżką rowerową w mieście..
> > Na jazde po miescie w zimie nie ma sensu nic zmieniac. Warto dac nowe klocki, przeczyscic obrecz i nasmarowac linki hamulcowe i przerzutkowe.

to samo chciałem napisać, ale boje się że znowu dostane "z buta" bo nie wiem jak się profesjonalnie jeździ. możesz napisać co znaczy "słabe hamowanie vbrakami"? blokuje Ci koło jak wciśniesz _dopiero_ dwoma palcami, czterema, wogóle?
Bo mnie tektro za 22zł, blokuje koło (28x1.75) na dwóch palcach zawsze.

a wiesz, dzisiaj jakoś mokrzej było, stąd dłuższe to hamowanie. Blokowanie kół to w sumie ostateczność w tych warunkach, ale właśnie przód nie doznaje blokady. Winię klocki. Cóż będę zmieniał w weekend. Dzięki za rady.
--
jureko

Data: 2018-12-12 21:25:23
Autor: qrt
hamulce zimą
to samo chciałem napisać, ale boje się że znowu dostane "z buta" bo nie wiem jak się profesjonalnie jeździ. możesz napisać co znaczy "słabe hamowanie vbrakami"? blokuje Ci koło jak wciśniesz _dopiero_ dwoma palcami, czterema, wogóle?
Bo mnie tektro za 22zł, blokuje koło (28x1.75) na dwóch palcach zawsze.

a wiesz, dzisiaj jakoś mokrzej było, stąd dłuższe to hamowanie. Blokowanie kół to w sumie ostateczność w tych warunkach, ale właśnie przód nie doznaje blokady. Winię klocki. Cóż będę zmieniał w weekend. Dzięki za rady.



Czasami się zdarza oblodzenie obręczy. To jest dość nieprzyjemną
 sprawa bo hamulce wowczas po prostu nie działają wcale. Na taką
 przypadłość pomagają tylko tarcze. Na pocieszenie mogę napisać że
 raczej zbyt często się z tym spotkać nie powinienes. Może nawet
 wcale. Co do kolców to zależy jak twa droga biegnie i wygląda. I czy
 pojawia sie na niej lód. Bo jak masz na drodze dużo lodu to  nie
 jest fajnie i wtedy o kolcach można pomyśleć.
--
--

Data: 2018-12-14 12:33:30
Autor: Olivander
hamulce zimą
W dniu środa, 12 grudnia 2018 21:25:37 UTC+1 użytkownik qrt napisał:
Czasami się zdarza oblodzenie obręczy. To jest dość nieprzyjemną
 sprawa bo hamulce wowczas po prostu nie działają wcale. Na taką
 przypadłość pomagają tylko tarcze.
śmarcze

wolę hamulec bębnowy w piaście. zwykłe ruskie torpedo, albo naziolski sachs, lub japoszoński nexus. byle szczelny. bo oblodzone tarcze też już widziałem. są ładne fotki.

acz zasadniczo, nieprzygotowany do zimy rower zadziała w większość zimowych dni. a przygotowany zadziała też w czasie kataklizmu. a pierwsze zdechną linki i klamki.

Data: 2018-12-14 22:31:46
Autor: n
hamulce zimą
Jakoś linki i klamki mi nigdy nie zdechły od zimy (no raczej palce dłoni zdychają od zimnych aluminiowych klamek - nie ma jakich nylonowych ocieplaczy na dźwignie hamulców??)
Pierwsze zwalnia zrzucanie biegów, później pieski w bębenku tylnym (przy mrozie potrafią nie zaskoczyć bez mocnego kopa z boku), sztywnieje też łańcuch.

-- -- -
pierwsze zdechną linki i klamki.

Data: 2018-12-18 09:06:54
Autor: qrt
hamulce zimą
Dnia Fri, 14 Dec 2018 12:33:30 -0800 (PST), Olivander napisał(a):

W dniu środa, 12 grudnia 2018 21:25:37 UTC+1 użytkownik qrt napisał:
Czasami się zdarza oblodzenie obręczy. To jest dość nieprzyjemną
 sprawa bo hamulce wowczas po prostu nie działają wcale. Na taką
 przypadłość pomagają tylko tarcze.
śmarcze

wolę hamulec bębnowy w piaście. zwykłe ruskie torpedo, albo naziolski sachs, lub japoszoński nexus. byle szczelny. bo oblodzone tarcze też już widziałem. są ładne fotki.

obręcze oblodzone miałem.
Tarczy nie miałem. A może i miałem ale nawet nie zauważyłem. Kiedyś miałem bębny. Hamowało mocno tak se.

hamulce zimą

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona