nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia danej
sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego. nie
chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew pozorom nie
jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo. nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996. ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber. cos jeszcze? z gory dzieki. <rs>

W dniu 2011-06-05 20:40, rs pisze:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia danej
sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego. nie
chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew pozorom nie
jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

"obcy 8 pasaĹźer nostromo"

Tego to kurde nie mogłem zapomnieć długo.

megrims wrote:

W dniu 2011-06-05 20:40, rs pisze:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis
czas o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia
danej sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego.
nie chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew
pozorom nie jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze
oglada sie go zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal,
trudno jest odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by
sie go nie chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

"obcy 8 pasaĹźer nostromo"

Tego to kurde nie mogłem zapomnieć długo.

Kurde, byłem na tym w kinie (z dat wychodzi mi, że miałem 10 lat ale to chyba niemożliwe) i pamiętam, że moment kiedy wchodzili do statku space jockeya oglądałem przez palce na oczach i bardzo żałowałem, że poszedłem na to do kina.
Tak mnie to sponiewierało, że nie zauważyłem w ogóle samego space jockeya rotfl
Zauważyłem go dopiero, jak oglądałem na własnym wideo z 10 lat później :)
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:ish0bk$gvo$1news.ett.com.ua...

megrims wrote:

W dniu 2011-06-05 20:40, rs pisze:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis
czas o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia
danej sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego.
nie chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew
pozorom nie jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze
oglada sie go zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal,
trudno jest odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by
sie go nie chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

"obcy 8 pasaĹźer nostromo"

Tego to kurde nie mogłem zapomnieć długo.

Kurde, byłem na tym w kinie (z dat wychodzi mi, że miałem 10 lat ale to chyba niemożliwe) i pamiętam, że moment kiedy wchodzili do statku space jockeya oglądałem przez palce na oczach i bardzo żałowałem, że poszedłem na to do kina.
Tak mnie to sponiewierało, że nie zauważyłem w ogóle samego space jockeya rotfl
Zauważyłem go dopiero, jak oglądałem na własnym wideo z 10 lat później :)

Ja tez nie mialem jeszcze 15 lat wtedy (a takie bylo ograniczenie) wiec wyciagnalaem na film mame (pod opieka wpuszczali), malo zawalu nie dostala.

Ghost pisze:

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:ish0bk$gvo$1news.ett.com.ua...

megrims wrote:

W dniu 2011-06-05 20:40, rs pisze:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis
czas o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia
danej sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego.
nie chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew
pozorom nie jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze
oglada sie go zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal,
trudno jest odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by
sie go nie chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

"obcy 8 pasażer nostromo"

Tego to kurde nie mogłem zapomnieć długo.

Kurde, byłem na tym w kinie (z dat wychodzi mi, że miałem 10 lat ale to chyba niemożliwe) i pamiętam, że moment kiedy wchodzili do statku space jockeya oglądałem przez palce na oczach i bardzo żałowałem, że poszedłem na to do kina.
Tak mnie to sponiewierało, że nie zauważyłem w ogóle samego space jockeya rotfl
Zauważyłem go dopiero, jak oglądałem na własnym wideo z 10 lat później :)

Ja tez nie mialem jeszcze 15 lat wtedy (a takie bylo ograniczenie) wiec wyciagnalaem na film mame (pod opieka wpuszczali), malo zawalu nie dostala.

O tak! To ograniczenie to był problem!
Pierwszy raz chciałem na to pójść w 1980 roku ale spanikowałem przed kasa, bo była realna szansa że mnie nie wpuszczą na ten film :)
Tak, były takie czasy. ;)

--
pzdr

W dniu 2011-06-06 08:29, Rais pisze:

Ghost pisze:
O tak! To ograniczenie to był problem!
Pierwszy raz chciałem na to pójść w 1980 roku ale spanikowałem przed
kasa, bo była realna szansa że mnie nie wpuszczą na ten film :)
Tak, były takie czasy. ;)

mnie nie wpuścili na "komandosów z Navarony" do kina Rialto w Katowicach mimo że byłem z mamą i ciotką :)

W dniu 2011-06-06 00:35, frank drebin pisze:
(ciach)

Kurde, byłem na tym w kinie (z dat wychodzi mi, że miałem 10 lat ale to
chyba niemożliwe) i pamiętam, że moment kiedy wchodzili do statku space
jockeya oglądałem przez palce na oczach i bardzo żałowałem, że poszedłem
na to do kina.
Tak mnie to sponiewierało, że nie zauważyłem w ogóle samego space
jockeya rotfl
Zauważyłem go dopiero, jak oglądałem na własnym wideo z 10 lat później :)

Mój najstarszy syn miał kiedyś jakieś 14 lat. I zaczął oglądać
Obcego od końca.

W sumie, to 4,3 i 2 to takie lajtowe są więc miał 'zabawe'.

Przy jedynce wymiękł. Tak samo zresztą na "Szeregowcu Rayanie".
Ten film to raczej masakra dla nastolatka w tamtych czasach.

W dniu 11-06-05 20:40, rs pisze:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia danej
sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego. nie
chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew pozorom nie
jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

a moze by tak precyzyjniej, co akurat Ci takie kuku zrobilo? caly film, jakas scena, jakis dialog?

r.

Dnia 05.06.2011, o godzinie 20.40.42, na pl.rec.film, rs napisał(a):

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia danej
sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego. nie
chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew pozorom nie
jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo. nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996. ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber. cos jeszcze? z gory dzieki. <rs>

Death and the Maiden, Harry Brown, Fish Tank z tych co mi od razu przyszły
do głowy.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Polecilbym - o ile dobrze rozumiem prosbe -

"Gdyby zólwie mogly latac"
http://www.youtube.com/watch?v=mXV643SiXSk
(Nielatwo po nim dojsc do siebie)

albo
"Ink"
http://www.youtube.com/watch?v=ZBGeErufQdY
(Nie daj sie zwiesc opisom, albo ze niskonakladowy: tego filmu nie da sie opisac. To rezyserska, scenariuszowa i muzyczna kapitalna wizja.)

oprócz tego "Closer", "Don'move" (Non ti muovere) i "Memento". Jak mi sie cos jeszcze przypomni - dodam.

Robert

Uzytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisal w wiadomosci news:3dinu65h81ch2aa4o8grnoo1q5t8ktr8cj4ax.com...
nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.

"Martyrs" - polecam.

--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
http://legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
http://img809.imageshack.us/img809/3142/16282818109207190268210.jpg

Uzytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:3dinu65h81ch2aa4o8grnoo1q5t8ktr8cj@4ax.com...

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia danej
sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego. nie
chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew pozorom nie
jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

Poltergeist
Black Swan
Hair
Requiem dla snu
6 zmysl

Te, co mi przyszly do glowy w ciagu pierwszych trzech sekund

Sun, 05 Jun 2011 14:40:42 -0400, rs napisał(a):

Na pewno Fight Club! I jeszcze Oldboy.

I jeszcze idąc dalej tym tropem, to można by Visitor Q, ale to już jest
kino dla nienormalnych ludzi, chociaż w pamięć zapada ;)



--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze? z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i scena z
wyrywaniem rączek --
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

p0li wrote:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i scena
z wyrywaniem rączek

ta scena była niezła, przyznam

Jak już piszesz o szczylach i sf to pamiętam, że ta czarno-biała "Wojna światów" i scena piwniczna mocno mnie przeraziła.
Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie jakaś czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś spiralnej budowli. Dalej nie pamiętam (może nie obejrzałem dalej :) ) ale bałem się że zginą, kiedy już nie będą mieli gdzie uciekać. Długi czas, przed zaśnięciem miałem to przed oczami.
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości
news:ish00b$gtm$1news.ett.com.ua...

p0li wrote:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i scena
z wyrywaniem rączek

ta scena była niezła, przyznam

Jak już piszesz o szczylach i sf to pamiętam, że ta czarno-biała "Wojna
światów" i scena piwniczna mocno mnie przeraziła.
Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie
męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie jakaś
czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś spiralnej
budowli. Dalej nie pamiętam (może nie obejrzałem dalej :) ) ale bałem się
że zginą, kiedy już nie będą mieli gdzie uciekać. Długi czas, przed
zaśnięciem miałem to przed oczami.

Nie amerykanskiego, ale polsko-radziecko-nrd'owskiego
http://www.imdb.com/title/tt0053250/
Film byl kolorowy

Ghost pisze:

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości
news:ish00b$gtm$1news.ett.com.ua...

p0li wrote:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i scena
z wyrywaniem rączek

ta scena była niezła, przyznam

Jak już piszesz o szczylach i sf to pamiętam, że ta czarno-biała "Wojna
światów" i scena piwniczna mocno mnie przeraziła.
Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie
męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie jakaś
czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś spiralnej
budowli. Dalej nie pamiętam (może nie obejrzałem dalej :) ) ale bałem się
że zginą, kiedy już nie będą mieli gdzie uciekać. Długi czas, przed
zaśnięciem miałem to przed oczami.

Nie amerykanskiego, ale polsko-radziecko-nrd'owskiego
http://www.imdb.com/title/tt0053250/
Film byl kolorowy

Film może i tak ale większość telewizorów nie.
No chyba, że ktoś miał taką niebiesko-żółto-zieloną nakładkę na ekran.

--
pzdr

Rais wrote:

Ghost pisze:

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości
news:ish00b$gtm$1news.ett.com.ua...

p0li wrote:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i
scena z wyrywaniem rączek

ta scena była niezła, przyznam

Jak już piszesz o szczylach i sf to pamiętam, że ta czarno-biała
"Wojna światów" i scena piwniczna mocno mnie przeraziła.
Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie
męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie
jakaś czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę
jakiejś spiralnej budowli. Dalej nie pamiętam (może nie obejrzałem
dalej :) ) ale bałem się że zginą, kiedy już nie będą mieli gdzie
uciekać. Długi czas, przed zaśnięciem miałem to przed oczami.

Nie amerykanskiego, ale polsko-radziecko-nrd'owskiego
http://www.imdb.com/title/tt0053250/
Film byl kolorowy

Film może i tak ale większość telewizorów nie.
No chyba, że ktoś miał taką niebiesko-żółto-zieloną nakładkę na ekran.

na 100% masz rację, o tym nie pomyślałem.
Z racji wieku musiałem go oglądać gdzieś na początku lat 70-tych a wtedy w domu był czarno-biały telewizor.
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ishs8a$ust$2news.onet.pl...

Ghost pisze:

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości
news:ish00b$gtm$1news.ett.com.ua...

p0li wrote:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i scena
z wyrywaniem rączek

ta scena była niezła, przyznam

Jak już piszesz o szczylach i sf to pamiętam, że ta czarno-biała "Wojna
światów" i scena piwniczna mocno mnie przeraziła.
Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie
męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie jakaś
czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś spiralnej
budowli. Dalej nie pamiętam (może nie obejrzałem dalej :) ) ale bałem się
że zginą, kiedy już nie będą mieli gdzie uciekać. Długi czas, przed
zaśnięciem miałem to przed oczami.

Nie amerykanskiego, ale polsko-radziecko-nrd'owskiego
http://www.imdb.com/title/tt0053250/
Film byl kolorowy

Film może i tak ale większość telewizorów nie.
No chyba, że ktoś miał taką niebiesko-żółto-zieloną nakładkę na ekran.

No ale przeciez to byla superprodukcja kinowa. Pewnie zyja gdzies ludzie ogladajacy to w kinie.

Ghost wrote:

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości
news:ish00b$gtm$1news.ett.com.ua...

p0li wrote:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki. <rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i
scena z wyrywaniem rączek

ta scena była niezła, przyznam

Jak już piszesz o szczylach i sf to pamiętam, że ta czarno-biała
"Wojna światów" i scena piwniczna mocno mnie przeraziła.
Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie
męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie
jakaś czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś
spiralnej budowli. Dalej nie pamiętam (może nie obejrzałem dalej :)
) ale bałem się że zginą, kiedy już nie będą mieli gdzie uciekać.
Długi czas, przed zaśnięciem miałem to przed oczami.

Nie amerykanskiego, ale polsko-radziecko-nrd'owskiego
http://www.imdb.com/title/tt0053250/
Film byl kolorowy

Ale mnie zaskoczyłeś człowieku, jak ty to pamiętasz?
Przerzuciłem na szybko w YT i tak, to jest ten film.
Kiedyś miałem o niego zapytać tu, ale zarzuciłem pomysł bo pomyślałem błędnie, że szansa jest równa zeru rotfl
Szacun, jak mawia mlodzież.

To, że amerykański to pewnie przyjąłem po latach bo oni mnóstwo tego kręcili a co do kolorów, to na pewno Rais ma rację odnośnie telewizora. W domu w tamtym czasie był czarno-biały Ametyst, kolorowego Neptuna stary przywiózł pociągiem gdzieś na początku lat 80-tych,  kiedy pojechał w jakiejś sprawie do Poznania (ze Szczecina).
To były czasy :)

Tak BTW odnośnie danych, to jak w kawale:
film nie szwedzki a radziecki
nie pornograficzny a panoramiczny
nie "Baba na żołnierzu" tylko "Ballada o żołnierzu"

pozdrawiam
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

O->Dnia 2011-06-06 08:59:11 niejaki frank drebin napisał:

Ale mnie zaskoczyłeś człowieku, jak ty to pamiętasz?
Przerzuciłem na szybko w YT i tak, to jest ten film.
Kiedyś miałem o niego zapytać tu, ale zarzuciłem pomysł bo pomyślałem błędnie, że szansa jest równa zeru rotfl

no to byś się zdziwił - bo ja np lubię takie smaczki i mam np wszystie
ekranizacje wg lema (m.inn. ten film)

To, że amerykański to pewnie przyjąłem po latach bo oni mnóstwo tego kręcili

a prawie trafiłeś - było kilka przemontowanych wersji puszczanych w ameryce
pod tytułami takimi jak:
- First Spaceship on Venus
- Spaceship Venus Does Not Reply
- Planet of the Dead
- Silent Star


--
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Użytkownik "p0li" <p0li@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1c1oj9nz4woc9.dlgp0li.z.dialoga...

O->Dnia 2011-06-06 08:59:11 niejaki frank drebin napisał:

Ale mnie zaskoczyłeś człowieku, jak ty to pamiętasz?
Przerzuciłem na szybko w YT i tak, to jest ten film.
Kiedyś miałem o niego zapytać tu, ale zarzuciłem pomysł bo pomyślałem
błędnie, że szansa jest równa zeru rotfl

no to byś się zdziwił - bo ja np lubię takie smaczki i mam np wszystie
ekranizacje wg lema (m.inn. ten film)

Wszystkie? Mozesz wrzucic tytuly? Bo tego jednak sporo bylo i chetenie bym sobie poszukal w sieci, na DVD wiekszosc chyba niedostepna. Chetnie bym zobaczyl np. Sledztwo zrobione przez Piestraka.

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:isogou$fpe$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "p0li" <p0li@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1c1oj9nz4woc9.dlgp0li.z.dialoga...

O->Dnia 2011-06-06 08:59:11 niejaki frank drebin napisał:

Ale mnie zaskoczyłeś człowieku, jak ty to pamiętasz?
Przerzuciłem na szybko w YT i tak, to jest ten film.
Kiedyś miałem o niego zapytać tu, ale zarzuciłem pomysł bo pomyślałem
błędnie, że szansa jest równa zeru rotfl

no to byś się zdziwił - bo ja np lubię takie smaczki i mam np wszystie
ekranizacje wg lema (m.inn. ten film)

Wszystkie? Mozesz wrzucic tytuly? Bo tego jednak sporo bylo i chetenie bym sobie poszukal w sieci, na DVD wiekszosc chyba niedostepna. Chetnie bym zobaczyl np. Sledztwo zrobione przez Piestraka.

Znalazlem takie cos:
http://www.kinoskop.pl/wydarzenia/filmy-wedlug-stanislawa-lema

O->Dnia 2011-06-08 21:04:18 niejaki Ghost napisał:

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:isogou$fpe$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "p0li" <p0li@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1c1oj9nz4woc9.dlgp0li.z.dialoga...

O->Dnia 2011-06-06 08:59:11 niejaki frank drebin napisał:

Ale mnie zaskoczyłeś człowieku, jak ty to pamiętasz?
Przerzuciłem na szybko w YT i tak, to jest ten film.
Kiedyś miałem o niego zapytać tu, ale zarzuciłem pomysł bo pomyślałem
błędnie, że szansa jest równa zeru rotfl

no to byś się zdziwił - bo ja np lubię takie smaczki i mam np wszystie
ekranizacje wg lema (m.inn. ten film)

Wszystkie? Mozesz wrzucic tytuly? Bo tego jednak sporo bylo i chetenie bym sobie poszukal w sieci, na DVD wiekszosc chyba niedostepna. Chetnie bym zobaczyl np. Sledztwo zrobione przez Piestraka.

Znalazlem takie cos:
http://www.kinoskop.pl/wydarzenia/filmy-wedlug-stanislawa-lema

dokładnie co mam nie mogę teraz sprawdzić bo mam przeprowadzkę i nas jest spakowany gdzieś w kartonie - ale podpierając się tą stroną pisze z pamięci:
- milcząca gwiazda
- ikaria xb
- profesor zazul
- przyjaciel
- przekładaniec (chyba)
- solaris (tarkowskiego)
- solaris (sodenbergha)
- test pilota pirxa

jak rozpakuję nas-a to napisze co mam na 100%
ale z tej strony wynika że jednak wszystkich nie mam :)

--
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Użytkownik "p0li" <p0li@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:135c0droyij7x.dlgp0li.z.dialoga...

O->Dnia 2011-06-08 21:04:18 niejaki Ghost napisał:

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości
news:isogou$fpe$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "p0li" <p0li@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1c1oj9nz4woc9.dlgp0li.z.dialoga...

O->Dnia 2011-06-06 08:59:11 niejaki frank drebin napisał:

Ale mnie zaskoczyłeś człowieku, jak ty to pamiętasz?
Przerzuciłem na szybko w YT i tak, to jest ten film.
Kiedyś miałem o niego zapytać tu, ale zarzuciłem pomysł bo pomyślałem
błędnie, że szansa jest równa zeru rotfl

no to byś się zdziwił - bo ja np lubię takie smaczki i mam np wszystie
ekranizacje wg lema (m.inn. ten film)

Wszystkie? Mozesz wrzucic tytuly? Bo tego jednak sporo bylo i chetenie bym
sobie poszukal w sieci, na DVD wiekszosc chyba niedostepna. Chetnie bym
zobaczyl np. Sledztwo zrobione przez Piestraka.

Znalazlem takie cos:
http://www.kinoskop.pl/wydarzenia/filmy-wedlug-stanislawa-lema

dokładnie co mam nie mogę teraz sprawdzić bo mam przeprowadzkę i nas jest
spakowany gdzieś w kartonie - ale podpierając się tą stroną pisze z
pamięci:
- milcząca gwiazda
- ikaria xb
- profesor zazul
- przyjaciel
- przekładaniec (chyba)
- solaris (tarkowskiego)
- solaris (sodenbergha)
- test pilota pirxa

jak rozpakuję nas-a to napisze co mam na 100%
ale z tej strony wynika że jednak wszystkich nie mam :)

Nie masz sledztwa,  bylo klika :-)

O->Dnia 2011-06-08 22:24:17 niejaki Ghost napisał:

ale z tej strony wynika że jednak wszystkich nie mam :)

Nie masz sledztwa,  bylo klika :-)

wydaje mi sie na 30% że mam - ale pewność bede miał jak odpale nas-a
na pewno nie mam filmow holenderskich czy francuskich

ps. sprawdzałem w guglarce - śledztwo leży na chomikach więc jakby co....
;)

--
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:ishtru$sbk$1news.ett.com.ua...

tamtym czasie był czarno-biały Ametyst

Ametyst 102

O->Dnia 2011-06-06 00:29:31 niejaki frank drebin napisał:

Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie jakaś czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś spiralnej budowli. Dalej

to była demoludzka produkcja pt milczaca gwiazda wg debiutu literackiego
lema pt astronauci
 --
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Cześć  frank drebin
Mon, 6 Jun 2011 00:29:31 +0200 w <news:ish00b$gtm$1news.ett.com.ua>
napisałeś:

Jeszcze mocniej mnie przeraziła (a miałem kilka latek) i długo mnie męczyła scena z jakiegoś czarno-białego amerykańskiego sf, gdzie jakaś czarna lawa powoli posuwała się za kosmonautami w górę jakiejś spiralnej budowli.

true, true.
do dziś ją pamiętam, byłem przerażony.
--
Pozdrawiam,
Marek
Zapowiadane są kataklizmy w postaci gęstych śnieżyc, raptowne załamania
pogody oraz frontalne ataki mrozów, wichrów i opadów. Kiedyś nazywano to
po prostu zimą. [S.Tym]

W dniu 2011-06-05 23:40, p0li pisze:

O->Dnia 2011-06-05 20:40:42 niejaki rs napisał:

cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

jak byłem mlodym szczylem to mi kuku zrobił test pilota pirxa i scena z
wyrywaniem rączek

Te dwa też mnie trochę potarmosiły:

http://www.imdb.com/title/tt0099740/ (Hardware)
http://www.imdb.com/title/tt0079285/ (Saturn 3)

rs wrote:
> "aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"

1990, "breaking the waves" 1996.

"eden lake" jest szpetnie mroczny... ma to cos, jak ten nisko-budzetowy "turistas", albo malo zauwazony i bardzo dobry "taking lives".
z nowszych, naprawde swietne "perfect gateaway".

"funny games" - na pozór spelnia przeslanki, ale to tylko zbiór ohydy, nie lubie tego filmu.

Hej, ale co tu robi to "breaking waves"? To tylko szarlataneria.
scandi-guano. :)

moon

rs pisze:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec.

Mimo wszystko trudno dociec co autor miał na myśli.
Spróbuję.

Hair
6 zmysł
Łowca Jeleni
American Beauty
Czas Apokalipsy - zrzucanie napalmu. Ale to robi efekt tylko w kinie.
12 małp
Oczywiście zakończenie "Usual Suspects"


--
pzdr

1. Duch II (1986) - pierwszy raz ogladalem na jakiejs marnej jakosci kasecie VHS gdzies kolo 1987 roku. Najwieksze wrazenie zrobila na mnie scena w jaskini gdy wyznawcy zamykali sie glazem. Kane wtedy sprawial wrazenie zywego truposza. Po 24 latach gdy widzialem ta dosc krótka scene Kane byl po prostu ubrudzony, zadnych efektów specjalnych które w wersji VHS powstaly chyba tylko dzieki potwornej jakosci nagrania.

2. Brytyjski film Portret Doriana Graya - Wersja telewizyjna w której w jednej z ostatnich scen glówny bohater zmienia sie w truposza z wlasnego obrazu. Wtedy to wygladalo naprawde dramatycznie. (Lecialo w TV w polowie lat 80-tych)

3. Blaszany Bebenek  - scena z wegorzami. Wtedy poszedlem naprawde zygac.

4. Pilot Pirx - scena z rozrywaniem sie reki u robota

5. Niekonczaca sie historia - caloksztalt. Widzialem w kinie niedlugo po tym jak wyszlo czyli okolo 30 lat temu.

6. Jugoslowianski sci-fi - Goscie z galaktyki Arkana - caloksztalt i niesamowity klimat.

rs napisał:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. [...] bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo.

U mnie będzie to przede wszystkim "The Elephant man". Ostro przychorowałam na: "Lilja 4-ever", "Nil by Mouth", "The War Zone", a z polskiech na "Placu Zbawiciela" i "Długu" (ale Plac był dla mnie mocniejszy). "Przesłuchanie" miało jedną straszną dla mnie scenę, a właściwie efekt dźwiękowy, kiedy to Janda rozdziera sobie skórę zębami, ten trzask... O! przypomniało mi się jeszcze "Alive", ze względu na to, że opowiada prawdziwe zdarzenie, a kanibalizm to dla mnie chyba największe tabu, nie obejrzałabym tego z wolnej nie przymuszonej woli następny raz. Od jakieś czasu (po Lilje 4-ever właśnie) unikam takiego "niewygodnego" kina, a nawet jak na coś trafię, to wypieram ze świadomości takie kino, więc masz tu ode mnie same ramotki. Jedyną nówką będzie "Winter's Bone". Obejrzany trochę przez przypadek... Bez nastawiania się na cokolwiek, ale wywarł na mnie ogromne wrażenie. Jak dla mnie zajebiście dobry film, ale bez szansy na powtórny seans.

ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.

wygląda ciekawie.

--
Pozdrawiam   Lidka
mailto (rot 13): byvqxn (ng) b2 (qbg) cy

Użytkownik - rs napisał:

nie wiem czy trafilem na odpowiednia grupe, ale zaryzykuje.
poszukuje tytulow filmow w gatunkach jak w temacie, ktore zrobily ci
jakies kuku. dokladnie chodzi mi o film, ktory opowiadal historie,
zawieral scene, atmosferte, ktora nie dawala, chociaz przez jakis czas
o sobie zapomniec. nie chodzi mi o jakies osobiste skojarzenia danej
sceny, z wlasnymi przezyciami, ale cos bardziej uniwersalnego. nie
chodzi mi tez o jakies wyjatkowo gorowate splattery. wbrew pozorom nie
jest to pytanie z kategorii "nalepszy ..." bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo.
nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem.
zeby bylo dokladniej wiadomo o co mi chodzi, to do takich filmow
zaliczam:
"aftermath" 1994, "girl next door" 2007, "eden lake" 2008, "begotten"
1990, "breaking the waves" 1996.
ostatnio zastanawiam sie nad "unthinkable" 2010, ale to chyba jednak
nie ten kaliber.
cos jeszcze?
z gory dzieki.<rs>

"Bilans kwartalny" Zanussiego - pamiętam, ze mnie bardzo moralnie zaniepokoił ten film.
--
Wendy! I'm home.

rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a):

" bo mimo, ze oglada sie go
zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
chcialo

REC (2007), I Spit on Your Grave (1978), Open Water (2003), Der Fan [1982],
Triangle [2009], Broken (2006). Na wszystkich siedziałem z wytrzeszczonymi
oczyma, żadnego nie zamierzam obejrzeć powtórnie. Jest jeszcze cały zestaw
filmów na których siedziałem jak wyżej po czym w pewnym momencie przerwałem
oglądanie ze względów humanitarnych ale o takie nie pytałeś ;).
J-23

--

On 13 Cze, 02:23, "Hans Kloss" <necr0...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

> " bo mimo, ze oglada sie go
> zaangazowaniem, to juz na pytanie czy sie podobal, trudno jest
> odpowiedziec tak/nie. jednak juz drugi raz obejrzec by sie go nie
> chcialo

W późnym liceum ten: ,,C'est arrivÊ près de chez vous'' (http://
www.imdb.com/title/tt0103905) film nie dawał mi spokoju.

Pozdr.
PW