Data: 2018-10-04 02:40:42 | |
Autor: zbrochaty | |
hulajnoga | |
120kg. Owszem, Aby schudnąc potrzebna jest dieta i ruch, a ruchu jak widze unikasz jak ognia. Skoro myslisz o hulajnodze to domyslam sie ze dystans nie jest zbyt duzy. Lepiej przejsc sie bardzo szybkim tempem, albo chwilami potruchtac. Zainwestuj lepiej w buty biegowe minimalistyczne i pamietaj aby zarowno podczas chodu i biegu lądowac na srodstopiu, a nie na piecie. Inaczej rozwalisz sobie kolana. Do "na bosaka" w miescie cie nie namawiam - ludzie pokazuja takich palcami A w pracy zorganizuj sobie prysznic. Nie potrzebujesz nic wozic, uzywasz mydlo z zasobnika, do wytarcia wystarczy ok 20 papierowych reczniczkow. W umywalce tez dasz rade jak prysznica nie ma |
|
Data: 2018-10-04 12:20:51 | |
Autor: m | |
hulajnoga | |
W dniu 04.10.2018 o 11:40, zbrochaty@gmail.com pisze:
120kg. Owszem, To bardzo ciekawe ... żona mówi że czepiam się jak pijany płota rowerów i innych tego typu pomysłów zamiast wziąć samochód, a ten mi że ruchu unikam ... Skoro myslisz o hulajnodze to domyslam sie ze dystans nie jest zbyt duzy. Do pętli 1.8km i od drugiego końca tramwaju (w zależności od linii) od 800m do 2km. Bez tramwaju to 11km. Lepiej przejsc sie bardzo szybkim tempem, albo chwilami potruchtac To już mam teraz. Check. Zainwestuj lepiej w buty biegowe minimalistyczne i pamietaj aby zarowno podczas chodu i biegu lądowac na srodstopiu, a nie na piecie. Check. Tyle że mogę sobie pobiegac po pracy, z dzieckiem do szkoły i ze szkoły nie pobiegam. A w pracy zorganizuj sobie prysznic. Nie potrzebujesz nic wozic, uzywasz mydlo z zasobnika, do wytarcia wystarczy ok 20 papierowych reczniczkow. To akurat mam opanowane, wystarczy się ubrać na tyle chłodno żeby się nie spocić. Nie potrzebuję prysznica :). Tyle że ja potrzebuję dostarczyć smyka do szkoły. Jak jest dobra pogoda i jest czas - to wtedy problemu nie ma, jedziemy rowerem, w tę stronę daje radę, z powrotem muszę go wziąć na hol w połowie dystansu. Jak jest pogoda i nie ma czasu, mamy rowerowe park&dride - tj. rowerem do tramwaju i potem jazda. Tyle że tramwaje zmieniły trasę i teraz przydałoby się żeby był jakiś transport po tamtej stronie linii. Problem w tym że dobra pogoda się kończy, czasu czasem brak i mam do wyboru albo samochód albo się spóźnimy. Z 8letnim smykiem rano żadne truchty nie wchodzą w grę, i tak ledwo nadąża za moim marszem. p. m. |
|
Data: 2018-10-04 04:16:20 | |
Autor: zbrochaty | |
hulajnoga | |
z 8letnim smykiem rano żadne Przeciez on moze jechac rowerkiem, a ty isc lub biec. Rowerek w tramwaju zajmie tyle miejsca co duza hulajnoga (po skreceniu kierownicy o 90 st - kluczyk ampulowy). Rowerek przypniesz tez gdziekolwiek, nikt tego nie ukradnie Tyle że mogę sobie pobiegac po pracy, z dzieckiem do szkoły i ze Problem w tym, ze nie ma czasu, a specjalnie i tak nie wyjdziesz, raczej trzeba szukac okazji aby sie ruszac w trakcie. Gdy moje dzieci byly male to zapuscilem sie ponad 20 kg, ciezko bylo potem to zrzucac. Ale ja ci zycia nie bede ustawial, i tak zrobisz co uwazasz |
|