Data: 2009-02-22 19:53:03 | |
Autor: rowerzysta2 | |
i mimo regulacji ..... | |
Witam wszystkich rowerzystów. Stosowałem sztycę amortyzowaną (firmy Accent) i mimo regulacji jej naprężenia wstępnego w całym zakresie amortyzowała jedynie duże wstrząsy. Czy taki jest urok sztyc amortyzowanych?. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję.
Pozdrawiam rowerzysta2 -- |
|
Data: 2009-02-22 23:43:22 | |
Autor: AL | |
i mimo regulacji ..... | |
rowerzysta2 pisze:
Witam wszystkich rowerzystów. Stosowałem sztycę amortyzowaną (firmy Accent) i mimo regulacji jej naprężenia wstępnego w całym zakresie amortyzowała jedynie duże wstrząsy. Czy taki jest urok sztyc amortyzowanych?. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję. mam sztyce Santour (NCX-D5) - taka lamana/wielowahaczowa. Aby nie dostac choroby morskiej musialem nieco podrecic napiecie sprezyny. Ogolnie ladnie dziala i nie narzekam na amortyzacje. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-02-23 08:27:47 | |
Autor: Andrzej Bedliński | |
i mimo regulacji ..... | |
rowerzysta2 pisze:
Witam wszystkich rowerzystów. Stosowałem sztycę amortyzowaną (firmy Accent) i mimo regulacji jej naprężenia wstępnego w całym zakresie amortyzowała jedynie duże wstrząsy. Czy taki jest urok sztyc amortyzowanych?. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję.Sztyce amortyzowane sprawdzają się w rowerach używanch jako "komfortowe", ich działanie umożliwia "wybaczyć" pojedyńcze błędy rowerzysty. Jadąc po nierównościach warto pracować ciałem i odciążać siodełko. W moim przekonaniu nawet bardzo zaawansowane systemy zawieszeń nie pozwalają podczas jazdy spoczywać "piątemy punktowi podparcia"na siodełku jak workowi kartofli. Zadaniem zawieszeń jest toczenie się kół po podłożu z możliwie małymi "fazami lotu". Pozdrawiam |