danpe_ <danpe_@poczta.onet.pl> napisał(a):

Maaskant nie jest juz trenerem Wisly.
Ciekawie sie porobilo.

Znowu w polskim klubie ktoś dostał przedwczesnej sraczki. Choćby z tego
powodu, że gość w pierwszym sezonie wywalczył mistrzostwo, powinno mu się dać
czas przynajmniej do końca jesieni (a najlepiej do końca sezonu). Już nie
wspominając, że wypadło mu trzech kluczowych piłkarzy. Inna sprawa, że nie
przychodzi mi żadne nazwisko, które z tej wieży babel poskłada coś sensownego. To ja teraz będę kibicował Legii. Niech Skorża zdobędzie tytuł, niech powalczy
na wiosnę w pucharach i osiągnie dobry wynik. Należy się Walterowi za
cierpliwość i przetrzymanie mizernego zeszłego sezonu. Im mniej
Wojciechowskich w polskich klubach, tym lepiej.

--

W dniu 2011-11-07 22:12, UGI pisze:

To ja teraz będę kibicował Legii. Niech Skorża zdobędzie tytuł, niech powalczy na wiosnę w pucharach i osiągnie dobry wynik. Należy się Walterowi za cierpliwość i przetrzymanie mizernego zeszłego sezonu. Im mniej Wojciechowskich w polskich klubach, tym lepiej.

Co do tego powalczenia w pucharach to zgoda, ale nie ma zgody na tytuł.. Lech i my kibole potrzebujemy tego tytułu jeszcze bardziej niż p. Walter;-)
A co do Wojciechowskiego to moim zdankiem nie masz racji..-To jemu m.in. zawdzięczamy że po ligowych boiskach zaczęli biegać nie tylko półamatorzy.

jadryś <andrzej203@op.pl> napisał(a):

Co do tego powalczenia w pucharach to zgoda, ale nie ma zgody na tytuł.. Lech i my kibole potrzebujemy tego tytułu jeszcze bardziej niż p. Walter;-)

Ja większą sympatią darzę Lecha ale Skorża ma plus za sukcesywne wprowadzanie
kilku młodzików do pierwszej drużyny. W Lechu to chyba tylko Kamiński nieźle
się wprowadza. Bo Możdżeń trochę się popsuł.

A co do Wojciechowskiego to moim zdankiem nie masz racji..-To jemu m.in. zawdzięczamy że po ligowych boiskach zaczęli biegać nie tylko półamatorzy.

No właśnie i gdyby dał jakiemuś ze swoich trenerów trochę więcej czasu to może
skończyłoby się miejscem na pudle, a nawet mistrzostwem w zeszłym, bardzo
przeciętnym sezonie. A kończyło się środkiem tabeli.

--

W dniu 2011-11-07 22:41, UGI pisze:

jadryś<andrzej203@op.pl>  napisał(a):

Co do tego powalczenia w pucharach to zgoda, ale nie ma zgody na tytuł..
Lech i my kibole potrzebujemy tego tytułu jeszcze bardziej niż p. Walter;-)

Ja większą sympatią darzę Lecha ale Skorża ma plus za sukcesywne wprowadzanie
kilku młodzików do pierwszej drużyny. W Lechu to chyba tylko Kamiński nieźle
się wprowadza. Bo Możdżeń trochę się popsuł.

No, przyjmijmy że oni obaj raczej Kolejorza z biedy nie wyciągną. Jose wpuszcza na boisko miernoty a nie pozwala grać temu jugolowi w ataku. Kto by tu zrozumiał Hiszpana..

A co do Wojciechowskiego to moim zdankiem nie masz racji..-To jemu m.in.
zawdzięczamy że po ligowych boiskach zaczęli biegać nie tylko półamatorzy.

No właśnie i gdyby dał jakiemuś ze swoich trenerów trochę więcej czasu to może
skończyłoby się miejscem na pudle, a nawet mistrzostwem w zeszłym, bardzo
przeciętnym sezonie. A kończyło się środkiem tabeli.

No nie wiem, to jest tylko gdybanie.. Bo rownie dobrze mozna by powiedzieć że jakby nie te zmiany trenerów to poloniści mogliby dzisiaj kopać w drugiej lidze.

jadryś wrote:

W dniu 2011-11-07 22:12, UGI pisze:

To ja teraz będę kibicował Legii. Niech Skorża zdobędzie tytuł, niech
powalczy na wiosnę w pucharach i osiągnie dobry wynik. Należy się
Walterowi za cierpliwość i przetrzymanie mizernego zeszłego sezonu.
Im mniej Wojciechowskich w polskich klubach, tym lepiej.

Co do tego powalczenia w pucharach to zgoda, ale nie ma zgody na
tytuł.. Lech i my kibole potrzebujemy tego tytułu jeszcze bardziej
niĹź p. Walter;-)

Pan Walter ostatnio chyba lekko odjechał w jakiś wirtualny świat, bo stwierdził, że Legia tak właściwie nie potrzebuje już transferów, bo ma Akademię. Na szczęście dzisiaj, mam nadzieję, chlupnęło mu troszkę zimnej wody na rozpalone czółko, bo się okazało, że brak Radovica powoduje, że Legia zaczyna przypominać Lechię, która, owszem mało bramek traci ale jeszcze mniej strzela. Biedny Skorża kombinował i z Golem i z Wolskim i nawet z Ohayonem a i tak wyszła kupa.
yamma

W dniu 2011-11-07 22:51, yamma pisze:

jadryś wrote:

W dniu 2011-11-07 22:12, UGI pisze:

To ja teraz będę kibicował Legii. Niech Skorża zdobędzie tytuł, niech
powalczy na wiosnę w pucharach i osiągnie dobry wynik. Należy się
Walterowi za cierpliwość i przetrzymanie mizernego zeszłego sezonu.
Im mniej Wojciechowskich w polskich klubach, tym lepiej.

Co do tego powalczenia w pucharach to zgoda, ale nie ma zgody na
tytuł.. Lech i my kibole potrzebujemy tego tytułu jeszcze bardziej
niĹź p. Walter;-)

Pan Walter ostatnio chyba lekko odjechał w jakiś wirtualny świat, bo stwierdził, że Legia tak właściwie nie potrzebuje już transferów, bo ma Akademię. Na szczęście dzisiaj, mam nadzieję, chlupnęło mu troszkę zimnej wody na rozpalone czółko, bo się okazało, że brak Radovica powoduje, że Legia zaczyna przypominać Lechię, która, owszem mało bramek traci ale jeszcze mniej strzela. Biedny Skorża kombinował i z Golem i z Wolskim i nawet z Ohayonem a i tak wyszła kupa.
yamma

No, nie bądź taki skromny - Manu na ławie dokładnie o tym świadczy. - nowe transfery sa niepotrzebne.

jadryś wrote:

No, nie bądź taki skromny - Manu na ławie dokładnie o tym świadczy. -
nowe transfery sa niepotrzebne.

Pudło! Manu leczy kontuzję.
yamma

W dniu 2011-11-08 20:36, yamma pisze:

jadryś wrote:

No, nie bądź taki skromny - Manu na ławie dokładnie o tym świadczy. -
nowe transfery sa niepotrzebne.

Pudło! Manu leczy kontuzję.
yamma

Oj faktycznie. Zmyliło mnie to ze w kilku spotkaniach wchodził z ławki. :-[

W dniu 2011-11-07 22:12, UGI pisze:

Maaskant nie jest juz trenerem Wisly.
Ciekawie sie porobilo.

Znowu w polskim klubie ktoś dostał przedwczesnej sraczki. Choćby z tego
powodu, że gość w pierwszym sezonie wywalczył mistrzostwo, powinno mu się dać
czas przynajmniej do końca jesieni (a najlepiej do końca sezonu).

Maaskant jako aktualny mistrz Polski przegrał derby z ostatnią w tabeli Cracovią. To jest niestety hańba :/ (Za miedzą czekali na Maaskanta ponad 27 lat.)
Może gdyby to była wpadka w pasmie bardzo dobrych meczów, to nic by mu się nie stało...


--

*RedLite*

RedLite <yazmaq@berdicheev.ua> napisał(a):

Maaskant jako aktualny mistrz Polski przegrał derby z ostatnią w tabeli Cracovią. To jest niestety hańba :/

Tak samo jak porażka United u siebie 1:6 z City. Ale to nie powód do
zwalniania Fergusona.

Może gdyby to była wpadka w pasmie bardzo dobrych meczów, to nic by mu się nie stało...

Drużyna bez trzech najważniejszych graczy, w dodatku liga europejska na
głowie, a sezon rozpoczęty wyjątkowo wcześnie, bo 13 lipca. Dla mnie to
okoliczności wystarczające do tego, żeby się wstrzymać. --

Użytkownik "UGI "  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:j99kg3$5eg$1@inews.gazeta.pl...

Maaskant jako aktualny mistrz Polski przegrał derby z ostatnią w tabeli
Cracovią. To jest niestety hańba :/

Tak samo jak porażka United u siebie 1:6 z City. Ale to nie powód do
zwalniania Fergusona.

Ferguson jest klasą samą dla siebie, więc proszę - bez porównań.
Poza tym The Citizens nie są na końcu tabeli, widziałeś?
Widziałeś kto i jak u nich gra? Abramowicz się wyczerpał, teraz zaczynają
rządzić Arabowie w Premiership.

Może gdyby to była wpadka w pasmie bardzo dobrych meczów, to nic by mu
się nie stało...

Drużyna bez trzech najważniejszych graczy, w dodatku liga europejska na
głowie, a sezon rozpoczęty wyjątkowo wcześnie, bo 13 lipca. Dla mnie to
okoliczności wystarczające do tego, żeby się wstrzymać.

ok, zabrakło graczy w ataku

Ale przecież oglądałeś ostatnie kilka spotkań w wykonaniu Wisły, prawda?
Połączenie dwóch czynników: ultraszczęścia i błędów sędziowskich
spowodowało, że Wisła nabiła kilka punktów.

Obrona dziurawa jak stare rzeszoto.
Mecz z Podbeskidziem doprowadził mnie niemal do omdlenia z poczucia
bezsilności i znudzenia. Nawet gdybym sam wbiegł na boisko to pewnie
wiele gorzej bym nie zagrał (a piłkarsko to ja tylko obserwatorem jestem).

Lubię Maaskanta, ale bez przesady - facet ciągle trzymał się jakiegoś
chorego pomysłu, który po prostu był nieskuteczny. Żeby jeszcze grało
z pięciu Polaków... choćby i nie wygrywali wszystkiego i zawsze.
W ogóle Maaskant jest przekonany, że błędów nie popełnił, wszystko jest OK.
Przepieprzył najważniejsze dwa mecze w lidze (Legia, Cracovia), nie
wszedł do LM, w LE sobie nie radzi. Kupa

Użytkownik "..Aldi..Romek.." <romek1@poczta.fm> napisał w wiadomości news:

Lubię Maaskanta, ale bez przesady - facet ciągle trzymał się jakiegoś
chorego pomysłu, który po prostu był nieskuteczny.

Eeee tam się trzymał pomysłu....
No chyba że Ty jakiś pomysł widziałeś - to zapodaj o co w nim chodziło.

Dnia Mon, 7 Nov 2011 21:12:57 +0000 (UTC), UGI napisał(a):

Znowu w polskim klubie ktoś dostał przedwczesnej sraczki. Choćby z tego
powodu, że gość w pierwszym sezonie wywalczył mistrzostwo, powinno mu się dać
czas przynajmniej do końca jesieni (a najlepiej do końca sezonu). Już nie
wspominając, że wypadło mu trzech kluczowych piłkarzy

To sa racjonalne argumenty, ktore zapewne bylyby bardzo istotne po kazdym
innym przegranym meczu
Niestety dla siebie, ale przegral Derby. TE derby. A to dla wielu
wystarczajacy powod by go zwolnic, lub kazac zwolnic, a dodatkowo niedawno
przegral drugi w kolejnosci prestizu mecz - z Legia.
Osobiscie uwazam ze to duzy blad. Jesli mamy zwalniac Maskanta, to PO
rundzie, nie w srodku ligi i pucharow.

--
Mark

Mark <x@op.pl> napisał(a):

To sa racjonalne argumenty, ktore zapewne bylyby bardzo istotne po kazdym
innym przegranym meczu
Niestety dla siebie, ale przegral Derby. TE derby. A to dla wielu
wystarczajacy powod by go zwolnic, lub kazac zwolnic, a dodatkowo niedawno
przegral drugi w kolejnosci prestizu mecz - z Legia.
Osobiscie uwazam ze to duzy blad. Jesli mamy zwalniac Maskanta, to PO
rundzie, nie w srodku ligi i pucharow.

Ja sam do konca nie wiem czy popieram te decyzje czy jestem jej przeciwny :)

Ale dlaczego nie teraz? Puchary sa juz przegrane po porazce w Londynie a
naprawde nie bylo widac szans ze ta druzyna zacznie grac cos lepiej z
Maaskantem. Mial sporego pecha z kontuzjami ale Wisla i tak mimo tego grala
zle. Druzyna zle zostala przygotowana fizycznie do sezonu i od pierwszego
meczu w lipcu brakowalo szybkosci i przyspieszenia. Ambicji za wiele ja tez w
niej nie widzialem za to czesto brak koncentracji. Schematow Wisla za
Maaskanta nie wypracowala zadnych a te co istnialy w sladowych ilosciach
wczesniej zostaly szybko zapomniane. Stale fragmenty gry, szczegolnie w
obronie, to tez kolejny bardzo slaby element. Mysle ze formula sie wyczerpala,
Maaskant nie potrafil znalezc sposobu by ta druzyna rozwinela skrzydla,
przyszly prestizowe porazki wiec go zwolniono. Czy bedzie teraz lepiej? Kibice
na to licza ale nie wie tego nikt.

Tak patrze kogo mozna by z Polski jeszcze potencjalnie ozenic z fucha trenera
Wisly i wychodzi mi ze tylko Fornalik by sie potencjalnie lapal.

--

Mark wrote:

To sa racjonalne argumenty, ktore zapewne bylyby bardzo istotne po
kazdym innym przegranym meczu
Niestety dla siebie, ale przegral Derby. TE derby. A to dla wielu
wystarczajacy powod by go zwolnic, lub kazac zwolnic, a dodatkowo
niedawno przegral drugi w kolejnosci prestizu mecz - z Legia.

Hm. Legia w tym sezonie zrobiła dokładnie to samo: przegrała z Podbeskidziem i potem przegrała derby. Ale oprócz dziennikarzy i kibiców, to chyba nikt w klubie poważnie nie myślał o wyrzuceniu Skorży. I w sumie wyszło, że cierpliwość popłaca, bo od tamtego czasu legioniści nie przegrali żadnego meczu.
yamma

Dnia Tue, 8 Nov 2011 08:54:50 +0100, yamma napisał(a):

Mark wrote:

To sa racjonalne argumenty, ktore zapewne bylyby bardzo istotne po
kazdym innym przegranym meczu
Niestety dla siebie, ale przegral Derby. TE derby. A to dla wielu
wystarczajacy powod by go zwolnic, lub kazac zwolnic, a dodatkowo
niedawno przegral drugi w kolejnosci prestizu mecz - z Legia.

Hm. Legia w tym sezonie zrobiła dokładnie to samo: przegrała z Podbeskidziem i potem przegrała derby. Ale oprócz dziennikarzy i kibiców, to chyba nikt w klubie poważnie nie myślał o wyrzuceniu Skorży. I w sumie wyszło, że cierpliwość popłaca, bo od tamtego czasu legioniści nie przegrali żadnego meczu.
yamma

Daj spokój.
Wisła od pierwszego spotkania z APOELem nie zagrała porządnie ani jednego
meczu.
Moim zdaniem nie było żadnych przesłanek, aby trzymać dalej Maaskanta na
stanowisku. Gra zamiast coraz lepiej wyglądała coraz gorzej.
No i z całym szacunkiem - on przegrał TE Derby. Najstarsze, najświętsze ;)
Tych Wisle nie wolno przegrać, tym bardziej, że kilkadziesiąt lat nie było
wtopy na Cracovii.


--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

danpe_ wrote:

Daj spokój.
Wisła od pierwszego spotkania z APOELem nie zagrała porządnie ani
jednego meczu.
Moim zdaniem nie było żadnych przesłanek, aby trzymać dalej Maaskanta
na stanowisku. Gra zamiast coraz lepiej wyglądała coraz gorzej.
No i z całym szacunkiem - on przegrał TE Derby. Najstarsze,
najświętsze ;) Tych Wisle nie wolno przegrać, tym bardziej, że
kilkadziesiąt lat nie było wtopy na Cracovii.

Wiesz co, ja się generalnie zgadzam. Maaskant, to narcyz a tacy ludzie z reguły wymiękają w sytuacjach kryzysowych. Poza tym Wisła od samego początku jego pracy straszyła dużymi dziurami w formacji defensywnej. Na domiar złego, nie potrafił zmobilizować zespołu do walki i mimo naprawdę niezłych piłkarzy, to gra była kompletnie bezjajeczna. Tej walki zabrakło przede wszystkim z APOELem. Natomiast, zupełnie osobną sprawą jest moment zwolnienia. Przecież Cracovia te derby wygrała wręcz fuksiarsko. Wisła była w tym meczu o klasę lepsza i jestem święcie przekonany, że gdyby atmosfera wokół zespołu była lepsza, gdyby wiślacy przystapili do meczu bardziej skoncentrowani i pewni siebie, to skończyłoby się pogromem Cracovii.
A na zmianę trenera jest czas po zakończeniu rundy, gdzie można dogłębnie przeanalizować wszystkie za i przeciw. Teraz, to raczej zrobiono zespołowi krzywdę.
yamma

yamma <yamma@wp.pl> napisał(a):

Przecież Cracovia te derby wygrała wręcz fuksiarsko. Wisła była w tym meczu o klasę lepsza i jestem święcie przekonany, że gdyby atmosfera wokół zespołu była lepsza, gdyby wiślacy przystapili do meczu bardziej skoncentrowani i pewni siebie, to skończyłoby się pogromem Cracovii.

Gdyby gdyby gdyby... Nie ma co gdybac, fakt jest taki ze z koncentracja i
mobilizacja byly problemy od przegranej z APOELem, wczesniej bylo tylko troche
lepiej. Fakt jest taki ze Maaskant zmobilizowac nie potrafil i stad porazki z
Lechia czy 1 strzal celny w meczu z PBB. Nie bede o wszystko obwiniac
Maaskanta, bo to nie jest tylko jego wina ale na nim ciazy najwieksza
odpowiedzialnosc.

A na zmianę trenera jest czas po zakończeniu rundy, gdzie można dogłębnie przeanalizować wszystkie za i przeciw. Teraz, to raczej zrobiono zespołowi krzywdę.
yamma

Wtedy mogloby by byc juz za pozno na wlaczenie sie w walkie o MP, co nie
znaczy ze juz nie jest (albo ze druzyna by sie odbila). Lubilem Maaskanta ale
uwazam ze ta formula sie wyczerpala. Bynajmniej nie uwazam ze nowy trener
naprawi wszystko, nie mam zludzen. Od lat kuleja w klubie pewne sprawy i
wymiana trenera ich nie zmieni ani o milimetr ale potrzeba jakiegos impulsu.


--

danpe_ <danpe_@poczta.onet.pl> napisał(a):

Moim zdaniem nie było żadnych przesłanek, aby trzymać dalej Maaskanta na
stanowisku. Gra zamiast coraz lepiej wyglądała coraz gorzej.

Ja stałem za Maaskantem nie dlatego, że drużyna gra dobrze, bo gra grecką
tragedię, ale dlatego, że wersję ze zwalnianiem trenera w trakcie sezonu Wisła
przerabia już chyba trzeci raz i ani razu nie skończyło się to sukcesem. Jak
sezon ma być stracony to niech będzie to wina jednego trenera, wtedy
przynajmniej zarząd miałby czyste sumienie i swoją decyzją nie podzieliłby
kibiców. Tym bardziej, że Maaskant mimo wszystko na to zaufanie zasłużył,
wywalczeniem tytułu sezon wcześniej. A kto wie, może w zimie wymyśliliby z
Valckxem lepsze transfery. Strata punktowa do drugiej drużyny jest minimalna a
i Śląsk pewnie w końcu zgaśnie. Niezależnie od okoliczności komuś pękła
wczoraj żyłka.

--

Użytkownik "UGI " <ugi3@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j9bfat$cvj$1inews.gazeta.pl...

danpe_ <danpe_@poczta.onet.pl> napisał(a):

Moim zdaniem nie było żadnych przesłanek, aby trzymać dalej Maaskanta na
stanowisku. Gra zamiast coraz lepiej wyglądała coraz gorzej.

Ja stałem za Maaskantem nie dlatego, że drużyna gra dobrze, bo gra grecką
tragedię, ale dlatego, że wersję ze zwalnianiem trenera w trakcie sezonu Wisła
przerabia już chyba trzeci raz i ani razu nie skończyło się to sukcesem.

Nie tylko w Wiśle.
Jak wyszła Lechowi rok temu zamiana Zielińskiego na Bakero widzimy sami.

W dniu 2011-11-08 16:04, Cavallino pisze:

Nie tylko w Wiśle.
Jak wyszła Lechowi rok temu zamiana Zielińskiego na Bakero widzimy sami.

Największą głupota było pozbywanie się Smudy.

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:j9c08g$1bk$3news.onet.pl...

W dniu 2011-11-08 16:04, Cavallino pisze:

Nie tylko w Wiśle.
Jak wyszła Lechowi rok temu zamiana Zielińskiego na Bakero widzimy sami.

Największą głupota było pozbywanie się Smudy.

Jasne, po co komu wyniki.....

W dniu 2011-11-08 22:35, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:j9c08g$1bk$3news.onet.pl...

W dniu 2011-11-08 16:04, Cavallino pisze:

Nie tylko w Wiśle.
Jak wyszła Lechowi rok temu zamiana Zielińskiego na Bakero widzimy sami.

Największą głupota było pozbywanie się Smudy.

Jasne, po co komu wyniki.....

Osiągnął wiele, i drużyna była w trakcie budowy. A ten styl którym Kolejorz potrafił zepchnąć do obrony takie drużyny jak CSKA.. Tylko Widzew potrafił tak grać w 80tych latach. No i raz Wisła u siebie z (chyba) Saragossą..

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:j9eioh$6lf$1news.onet.pl...

W dniu 2011-11-08 22:35, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:j9c08g$1bk$3news.onet.pl...

W dniu 2011-11-08 16:04, Cavallino pisze:

Nie tylko w Wiśle.
Jak wyszła Lechowi rok temu zamiana Zielińskiego na Bakero widzimy sami.

Największą głupota było pozbywanie się Smudy.

Jasne, po co komu wyniki.....

Osiągnął wiele

Bzdura.
Wiele to on zawalił, a osiągnął mniej niż Zieliński przez rok.

, i drużyna była w trakcie budowy.

Przez pierwszy rok moĹźe tak.
Potem już była w fazie motania się Smudy i nieumięjętności wykorzystania posiadanego potencjału.
Zwłaszcza w ostatnim roku jego pracy, gdy miał drużynę lepszą niż ta, z pomocą której majstra zrobił Zieliński.

W dniu 2011-11-09 22:07, Cavallino pisze:

Osiągnął wiele

Bzdura.
Wiele to on zawalił, a osiągnął mniej niż Zieliński przez rok.

Zieliński tylko spijał śmietankę po wydojeniu krowy przez Frantza!

, i drużyna była w trakcie budowy.

Przez pierwszy rok moĹźe tak.
Potem już była w fazie motania się Smudy i nieumięjętności wykorzystania posiadanego potencjału.
Zwłaszcza w ostatnim roku jego pracy, gdy miał drużynę lepszą niż ta, z pomocą której majstra zrobił Zieliński.

Ależ Smuda wykorzystał ten potencjał w 200tu procentach. Z iluż to miernych kopaczy porobił gwiazdy?

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:jaobq7$qqo$1news.onet.pl...

W dniu 2011-11-09 22:07, Cavallino pisze:

Osiągnął wiele

Bzdura.
Wiele to on zawalił, a osiągnął mniej niż Zieliński przez rok.

Zieliński tylko spijał śmietankę po wydojeniu krowy przez Frantza!

No i właśnie takich potrzeba, co zapewnią nam śmietankę, zamiast karmić nas serwatką (bo mleko się wylało nieudacznikowi podczas dojenia).

Potem już była w fazie motania się Smudy i nieumięjętności wykorzystania posiadanego potencjału.
Zwłaszcza w ostatnim roku jego pracy, gdy miał drużynę lepszą niż ta, z pomocą której majstra zrobił Zieliński.

Ależ Smuda wykorzystał ten potencjał w 200tu procentach

GĂłra w 20.
Gdyby wykorzystał choćby w połowie, to z majstra cieszylibyśmy się rok wcześniej.
Ale nie dla psa kiełbasa, to nie lata 90-te, a do obecnych czasów Smuda już nie pasuje.

W dniu 2011-11-25 18:47, Cavallino pisze:

Bzdura.
Wiele to on zawalił, a osiągnął mniej niż Zieliński przez rok.

Zieliński tylko spijał śmietankę po wydojeniu krowy przez Frantza!

No i właśnie takich potrzeba, co zapewnią nam śmietankę, zamiast karmić nas serwatką (bo mleko się wylało nieudacznikowi podczas dojenia).

Ja raczej wolałbym nie konsumenta owoców czyjejś pracy, a twórcę.

Potem już była w fazie motania się Smudy i nieumięjętności wykorzystania posiadanego potencjału.
Zwłaszcza w ostatnim roku jego pracy, gdy miał drużynę lepszą niż ta, z pomocą której majstra zrobił Zieliński.

Ależ Smuda wykorzystał ten potencjał w 200tu procentach

GĂłra w 20.
Gdyby wykorzystał choćby w połowie, to z majstra cieszylibyśmy się rok wcześniej.
Ale nie dla psa kiełbasa, to nie lata 90-te, a do obecnych czasów Smuda już nie pasuje.

Naprawdę nie było możliwości. Dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości tego że Smuda zrobił tej "kichy" po Michniewiczu klasowa drużynę? I to na dodatek wzmacniając zespół kopaczami z drugiej ligi..

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:

No i właśnie takich potrzeba, co zapewnią nam śmietankę, zamiast karmić nas serwatką (bo mleko się wylało nieudacznikowi podczas dojenia).

Ja raczej wolałbym nie konsumenta owoców czyjejś pracy, a twórcę.

A dla mnie liczy się wyłącznie skutek.
Jeśli ktoś nie radzi sobie z robotą, to trzeba zastąpić go innym, co da sobie radę.
Identycznie teraz jest z Bakero - wypisz wymaluj sytuacja jak za późnego Smudy.

Gdyby wykorzystał choćby w połowie, to z majstra cieszylibyśmy się rok wcześniej.
Ale nie dla psa kiełbasa, to nie lata 90-te, a do obecnych czasów Smuda już nie pasuje.

Naprawdę nie było możliwości.

No nie było, przerastało to dziadusia, więc trzeba go było szybko pogonić.
Zobaczysz gdzie zawiedzie polską kadrę, będziemy marzyć o sukcesach które dane były Leo, o Janasie czy Engelu nie wspominając.

Dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości tego że Smuda zrobił tej "kichy" po Michniewiczu klasowa drużynę?

Ta drużyna za Michniewicza wykorzystywała swój potencjał w dużo większym stopniu niż za Smudy.
Już nie wspominając o tym, że niewielu z nich odgrywało później czołowe role w Lechu, a tu zasługa Smudy była żadna - wyłącznie kasy z Wronek i z portfeli kibiców na nowych grajków.
Których potencjał Smuda koncertowo zmarnował.

W dniu 2011-11-25 20:22, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:

No i właśnie takich potrzeba, co zapewnią nam śmietankę, zamiast karmić nas serwatką (bo mleko się wylało nieudacznikowi podczas dojenia).

Ja raczej wolałbym nie konsumenta owoców czyjejś pracy, a twórcę.

A dla mnie liczy się wyłącznie skutek.
Jeśli ktoś nie radzi sobie z robotą, to trzeba zastąpić go innym, co da sobie radę.
Identycznie teraz jest z Bakero - wypisz wymaluj sytuacja jak za późnego Smudy.

O czym Ty piszesz? Za Zielińskiego i Bakero wydano górę kasy na kopaczy. A za Smudy "wzmacniano" się drugoligowcami. Nie licząc Arboledy oczywiście.

Gdyby wykorzystał choćby w połowie, to z majstra cieszylibyśmy się rok wcześniej.
Ale nie dla psa kiełbasa, to nie lata 90-te, a do obecnych czasów Smuda już nie pasuje.

Naprawdę nie było możliwości.

No nie było, przerastało to dziadusia, więc trzeba go było szybko pogonić.
Zobaczysz gdzie zawiedzie polską kadrę, będziemy marzyć o sukcesach które dane były Leo, o Janasie czy Engelu nie wspominając.

Uważam że Frantz absolutnie nioe nadaje sie na selekcjonera drużyny narodowa. To nie ten typ trenera. Tylko w klubie może doszlifować drużynę.

Dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości tego że Smuda zrobił tej "kichy" po Michniewiczu klasowa drużynę?

Ta drużyna za Michniewicza wykorzystywała swój potencjał w dużo większym stopniu niż za Smudy.
Już nie wspominając o tym, że niewielu z nich odgrywało później czołowe role w Lechu, a tu zasługa Smudy była żadna - wyłącznie kasy z Wronek i z portfeli kibiców na nowych grajków.
Których potencjał Smuda koncertowo zmarnował.

No ja już sam nie wiem. Z tego co pamiętam (wtedy jeszcze wykupowałem abonamenty na mecze) to na każdym prawie meczu zadawałem sobie pytanie - co ja tu robię? I nie byłem w tym odosobniony.

Użytkownik "Jadryś" <Ilich@yahoo.com> napisał w wiadomości news:

Za Zielińskiego i Bakero wydano górę kasy na kopaczy. A za Smudy "wzmacniano" się drugoligowcami. Nie licząc Arboledy oczywiście.

No i właśnie takich wzmocnień brakuje, nie mam nic przeciwko drugiemu zestawowi: Stilic-Lewandowski-Arboleda-Peszko.
Kupionemu oczywiście za Smudy i trochę wbre niemu, bo on chciał Franka.

Czyli było dokładnie odwrotnie niż piszesz, więc zastanów się po co wypisujesz takie bzdury.

Uważam że Frantz absolutnie nioe nadaje sie na selekcjonera drużyny narodowa. To nie ten typ trenera. Tylko w klubie może doszlifować drużynę.

Może i może, tylko od 20 prawie lat tego nigdy nie zrobił.
Przerasta go to po prostu.
Chyba że pisałeś o II lidze.

Dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości tego że Smuda zrobił tej "kichy" po Michniewiczu klasowa drużynę?

Ta drużyna za Michniewicza wykorzystywała swój potencjał w dużo większym stopniu niż za Smudy.
Już nie wspominając o tym, że niewielu z nich odgrywało później czołowe role w Lechu, a tu zasługa Smudy była żadna - wyłącznie kasy z Wronek i z portfeli kibiców na nowych grajków.
Których potencjał Smuda koncertowo zmarnował.

No ja już sam nie wiem. Z tego co pamiętam (wtedy jeszcze wykupowałem abonamenty na mecze) to na każdym prawie meczu zadawałem sobie pytanie - co ja tu robię? I nie byłem w tym odosobniony.

Ja takie dylematy mam dopiero teraz i wybieram tv zamiast meczu na stadionie.

08-11-2011, 15:45, UGI napisał:

Moim zdaniem nie było żadnych przesłanek, aby trzymać dalej Maaskanta
na stanowisku. Gra zamiast coraz lepiej wyglądała coraz gorzej.

Ja stałem za Maaskantem nie dlatego, że drużyna gra dobrze, bo gra
grecką tragedię, ale dlatego, że wersję ze zwalnianiem trenera w
trakcie sezonu Wisła przerabia już chyba trzeci raz i ani razu nie
skończyło się to sukcesem. Jak sezon ma być stracony to niech będzie
to wina jednego trenera, wtedy przynajmniej zarząd miałby czyste
sumienie i swoją decyzją nie podzieliłby kibiców. Tym bardziej, że
Maaskant mimo wszystko na to zaufanie zasłużył, wywalczeniem tytułu
sezon wcześniej. A kto wie, może w zimie wymyśliliby z Valckxem
lepsze transfery. Strata punktowa do drugiej drużyny jest minimalna a
i Śląsk pewnie w końcu zgaśnie. Niezależnie od okoliczności komuś
pękła wczoraj żyłka.

Tak się zastanawiam... i dochodzę do wniosku, że Cupiał najbardziej się
wpieprzył na to maaskantowe "byczo jest, a będzie jeszcze lepiej" i
kurczowe trzymanie się rozwiązań, które nie wypalały. I stwierdził, ze
bardziej mu się opłaca zostawić Moskala (który daje gwarancję jakichś
zmian) i spokojnie szukać następcy, niż zostawiać Maaskanta, przy którym
trwałoby to, co trwało dotąd i następca (obojętnie czy przyszedłby zimą,
czy latem) miałby jeszcze trudniej, a drużyna skisłaby całkiem. Krto
wie, może to nawet ten ostatni argument przeważył - za pół roku ten
zbiór piłkarzy mógł już marzyc tylko o jednym: wypieprzać stąd
dokądkolwiek, byle już. Już teraz jest kwaśno, a przy maasakantowej
niereformowalności... A najgorsze, że RM nie dawał gwarancji
jakiegokolwiek stylu. Za Petrescu drużyna grała brzydko, ale skutecznie.
Ten styl był ohydny, ale dawał nadzieję na przyszłość (rok-dwa pod
Petrescu owocowałoby zabieganiem każdego krajowego rywala na śmierć,
zmartwychwstanie i śmierć ponowną). A teraz? Teraz cały styl drużyny
opierał się na kupieniu indywidualności, które albo wypalą (Melikson)
albo nie (Siwakow, Jaliens). A które jeśli złapią kontuzję - drużyna
leży bezradnie na plecach  i macha łapkami.
Tak sobie kombinuję jak koń pod górę...

Nie wiem, czy wywalenie Maaskanta było słuszne. Mam sto "za" i sto
"przeciw", jestem zwolennikiem "długiego marszu trenerskiego",
mistrzostwo doceniam, LE także (poprzednicy dawali w pucharach ciała
straszliwie i żenująco ma o wiele wcześniejszym etapie), myślę,
kombinuję.. i nie wiem. Więc może przestanę kombinowac i pokibicuję
Moskalowi, bo to sympatyczny facet i może czas, żeby to on pokazał, co
potrafi. Kto wie, może zimą okaże się, że nie ma sensu szukać jego
następcy? :-) --
AJK

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

A najgorsze, że RM nie dawał gwarancji
jakiegokolwiek stylu. Za Petrescu drużyna grała brzydko, ale skutecznie.

Skutecznie to przepieprzyła wszystko za co się wzięła.
Za Maaskanta chociaż majstra pyknęli, inna sprawa że nikt go nie chciał za bardzo wziąć, ale jednak pyknęli.

Dnia Tue, 8 Nov 2011 17:48:02 +0100, AJK napisał(a):

Nie wiem, czy wywalenie Maaskanta było słuszne. Mam sto "za" i sto
"przeciw",

Spora czesc kibicow tak ma.
Niestety Maaskant da sie lubic. Ale jako kolega, nie trener.

mistrzostwo doceniam, LE także (poprzednicy dawali w pucharach ciała
straszliwie i żenująco ma o wiele wcześniejszym etapie),

Skorza juz chyba wyciagnal z tego wnioski.

Więc może przestanę kombinowac i pokibicuję
Moskalowi, bo to sympatyczny facet i może czas, żeby to on pokazał, co
potrafi. Kto wie, może zimą okaże się, że nie ma sensu szukać jego
następcy? :-)

Czlowiek z Wisly.
Bardzo bym sie cieszyl.



--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

W dniu 2011-11-07 22:12, UGI pisze:

Należy się Walterowi za
cierpliwość i przetrzymanie mizernego zeszłego sezonu.

Przetrzymał? I z tego "przetrzymania" próbował dogadać się z kolejnym trenerem, a że się nie udało to w myśl "jak się nie ma co się lubi..." został Skorża?
Nie pomijajmy jednak w swoich teoriach podstawowych faktów :-)