Data: 2013-11-16 17:36:57 | |
Autor: KiloSierra | |
i po Boeingu... | |
SP-LPC, 767 kpt. Wrony przestaĹ istniec
http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png http://dlapilota.pl/files/sp_lpc_rip2.png |
|
Data: 2013-11-16 16:50:48 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
KiloSierra napisał:
SP-LPC, 767 kpt. Wrony przestał istniec Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?! Te zdjęcia muszą być sfałszowane! A tak swoją drogą, to rzeczywiście była dobra okazja, żeby zaprosić na imprezę pewną komisję, nawet w mocno rozszerzonym składzie -- miejsca tam dosyć. Niech patrzą i niech się uczą. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-16 18:15:22 | |
Autor: JJR | |
i po Boeingu... | |
W news:slrnl8f8j8.oeb.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki Jarosław
Sokołowski napisał: Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu To nie jest koparka tylko specjalistyczna maszyna. Nacisk szczęk ma jak prasa hydrauliczna, którą w jakimś sensie jest. http://www.youtube.com/watch?v=qhGYFqzvmMg -- pzdr, Jędrzej Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. - Mark Twain |
|
Data: 2013-11-16 18:34:05 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Jędrzej napisał:
Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu Zupełnie jak koparka. Żeby wgryźć się w ziemię i chapsnąć na raz kilkaset kilo, to trzeba sporo większej siły niż żeby dziabnąć blachy samolotu. http://www.youtube.com/watch?v=qhGYFqzvmMg New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie jak widać na filmie, to choćby do grzebania się w oborniku. To naprawdę jest niewielka modyfikacja. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-16 20:01:23 | |
Autor: JJR | |
i po Boeingu... | |
W news:slrnl8fekt.p2k.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki Jarosław
Sokołowski napisał: New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie Jasne, tylko że szczęki to jednak nie łyżka koparki. I śmiem twierdzić że nacisk ma więcej wspónego z tym, czego używa straż do rozcinania samochodów, niż z szuflą do obornika :) Są różne końcówki do różnych celów http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8 -- pzdr, Jędrzej <numb> wszystkie sklepy dzis zamkniete <nefarin> nom, dzis dzien niepodleglosci jest <numb> i chcesz mi powiedziec ze cale miasto rzucilo robote zeby skoczyc do domu i obejrzec ten glupi film? |
|
Data: 2013-11-16 19:18:40 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan JJR napisał:
New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie Nacisk możliwy do uzyskania przez maszynę, czy nacisk przy konkretnej robocie? Przy dłubaniu w rowie przez koparkę będzie największy, przy oborniku i boeingu -- sporo mniejszy. Jednak z lekkim wskazaniem na obornik. Są różne końcówki do różnych celów No właśnie, końcówki. Raczej nie opłaca się od podstaw projektować "specjalistycznej maszyny" tylko dlatego, że ktoś chce tym demolować samolot, a nie kopać dziurę w ziemi. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-17 12:19:28 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia 16 Nov 2013 19:18:40 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Pan JJR napisał: Do samolotow byc moze, ale budynki sa wysokie. To nie byly koparki http://www.youtube.com/watch?v=etHQZvm8TPs http://www.youtube.com/watch?v=LDM0nii4bPs J. |
|
Data: 2013-11-17 14:15:07 | |
Autor: Bruno | |
i po Boeingu... | |
Dnia Sun, 17 Nov 2013 12:19:28 +0100, J.F. napisał(a):
Dnia 16 Nov 2013 19:18:40 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):Podwozie jest to samo. Wymieniasz koniec ramienia. Nie ma problemu czy to łyżka, młot pneumatyczny, czy też nożyce. Czasem to i podwozie można zmodyfikować: http://www.practicalmachinist.com/vb/attachments/f38/27936d1289526831-o-t-how-not-how-demolish-chimney-crane-chimney-excavator.jpg -- Pozdrawiam! Bruno |
|
Data: 2013-11-18 03:43:48 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia Sun, 17 Nov 2013 14:15:07 +0100, Bruno napisał(a):
Dnia Sun, 17 Nov 2013 12:19:28 +0100, J.F. napisał(a): Ale koparka nie ma potrzeby byc taka wysoka. Wiec tu raczej cale ramiona przeprojektowano. Szczegolnie ten drugi. Podwozie moze i to samo ... ale spojrz na kabine. Tak czy inaczej - koncowka to czesto nozyce do ciecia zbrojenia czy belek stalowych. Lyzka koparki zasadniczo do tego nie sluzy. Czasem to i podwozie można zmodyfikować: Niezle. Ciekawe - zdejmuja po 8h, czy operatora spuszczaja na haku ? :-) J. |
|
Data: 2013-11-18 13:05:18 | |
Autor: zbigi | |
i po Boeingu... | |
J.F. napisał(a):
Dnia Sun, 17 Nov 2013 14:15:07 +0100, Bruno napisał(a): Zdejmują w całości - niekoniecznie po 8h. -- zbigi i stopka zastępcza |
|
Data: 2013-11-18 12:11:25 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
zbigi napisał:
Czasem to i podwozie można zmodyfikować: Przeciez można poczekać -- jak zgryzie wszystko do spodu, to sam wyjdzie. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-18 14:56:40 | |
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak | |
i po Boeingu... | |
UĹźytkownik JarosĹaw SokoĹowski napisaĹ:
zbigi napisaĹ: TrochÄ jak ksiÄĹźniczka zamkniÄta w wieĹźy, latami splatajÄ ca linÄ z wĹasnych wĹosĂłw. ;-) -- Pozdrawiam Rafal "RAV" Miszczak |
|
Data: 2013-11-18 17:43:37 | |
Autor: Bruno | |
i po Boeingu... | |
Dnia Mon, 18 Nov 2013 03:43:48 +0100, J.F. napisał(a):
Dnia Sun, 17 Nov 2013 14:15:07 +0100, Bruno napisał(a):LIEBHERR R954 w różnych zastosowaniach: http://www.youtube.com/watch?v=8gZQcKSvym8 http://www.youtube.com/watch?v=Z_cFjJsvZTY Jak samochód: możesz zamówić w dowolnej opcji;) -- Pozdrawiam! Bruno |
|
Data: 2013-11-18 16:50:25 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Bruno napisał:
LIEBHERR R954 w różnych zastosowaniach: Chyba mu się nie uda tą łyżką całej wody... -- Jarek (a może jednak? nie obejrzałem do końca) |
|
Data: 2013-11-18 18:16:12 | |
Autor: Bruno | |
i po Boeingu... | |
Dnia 18 Nov 2013 16:50:25 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Pan Bruno napisał:Nie bardzo rozumiem, co ma się nie udać? -- Pozdrawiam! Bruno |
|
Data: 2013-11-17 22:35:03 | |
Autor: lowelanto | |
i po Boeingu... | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnl8fh8g.pu9.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan JJR napisał: Dokładnie, wyraźne wskazanie, że masz obornik we łbie zamiast mózgu. Lowelanto |
|
Data: 2013-11-18 00:37:58 | |
Autor: yabba | |
i po Boeingu... | |
Użytkownik "JJR" <jaxaANTYSPAM@uni.wroc.pl> napisał w wiadomości news:l68fe8$6p1$1node1.news.atman.pl...
W news:slrnl8fekt.p2k.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki Jarosław Sokołowski napisał: New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie Jasne, tylko że szczęki to jednak nie łyżka koparki. I śmiem twierdzić że nacisk ma więcej wspónego z tym, czego używa straż do rozcinania samochodów, niż z szuflą do obornika :) Są różne końcówki do różnych celów http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8 Na tym zdjęciu: http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png szczęki są poruszane siłownikiem, który porusza łyżką w normalnej konfiguracji "koparkowej". Czyli jednak jest to odmiana "szufli". :) Na Twoim filmie czerwona koparka ma podobne szczęki, a żółta ma założone prawdziwe nożyce do cięcia. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2013-11-16 20:16:41 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-16 18:15, JJR pisze:
W news:slrnl8f8j8.oeb.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki Jarosław To nie jest prasa tylko nożyce do metalu lub betonu. Teraz się budynki takim czymś "wycina". Zresztą nie tylko Boeing z pedalskiego amelinium nie daje rady, ale nawet solidna prasłowiańska lokomotywa, ze stali, którą pokonaliśmy Krzyżaków pod Grunwaldem: http://i.imgur.com/3PUK9.jpg |
|
Data: 2013-11-16 19:37:47 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego dobywania grodów, to ten nacisk na szczęki jest rzeczywiście potrzebny. A tu na filmach widać, że do przecięcia powłoki samolotu wystarczy sam ruch *ramienia* tej kopary (nożyc, prasy, ładowacza obornika -- czy co tam kto ma na podorędziu do złomowania boeinga). -- Jarek |
|
Data: 2013-11-16 22:23:54 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-16 20:37, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :) |
|
Data: 2013-11-16 21:46:48 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego No, dokładnie tak. Jak ktoś chce mieć wyobrażenie na temat wytrzymałości konstrukcji samolotu, to niech sobie poszuka w google zdjęć pod hasłem F-WWCJ. A także opisu skąd się taka kaszana wzięła. W skrócie napiszę, że nawet nie startował, tylko przy próbie silników zwolnione zostały hamulce i z niezbyt dużą prędkością łupnął w murek (chyba że ktoś chce przez kolejne trzy lata dyskutować o brzozach -- wtedy niech nie szuka, nie ogląda i broń Boże się tu nie odzywa). -- Jarek |
|
Data: 2013-11-16 22:44:19 | |
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak | |
i po Boeingu... | |
UĹźytkownik Tomasz WĂłjtowicz napisaĹ:
To trzeba byĹo go tydzieĹ temu przemalowaÄ na tÄczowo i wystawiÄ przed bramÄ... -- Pozdrawiam Rafal "RAV" Miszczak |
|
Data: 2013-11-17 12:24:34 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :) Metal miekki, a kruchy ... raczej nie, w lotnictwie takich stopow nie potrzeba. Z aluminium robi sie np narty - zycze powodzenia w waleniu bejzbolem :-) J. |
|
Data: 2013-11-17 15:32:25 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze:
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a): Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodnicze mają rdzeń drewniany, a tanie narty, np. z wypożyczalni mają rdzeń z tworzyw sztucznych. Nawet jeśli w jednych i drugich jest trochę drutów aluminiowych, to na pewno nie jako główny element konstrukcyjny. Zwłaszcza, że narta jest bardzo sprężysta. A aluminium się gnie a potem łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr dmuchnął i maszt zgiął się w kierunku dziobu. Znajomy wyprostował maszt i dwa dni później maszt się złamał w miejscu wyprostowanego zgięcia. |
|
Data: 2013-11-17 15:34:09 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-17 15:32, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze:Miało być "do czubka masztu" nie "do >>środka<< masztu". |
|
Data: 2013-11-17 15:06:05 | |
Autor: Mikolaj Machowski | |
i po Boeingu... | |
Tomasz WĂłjtowicz napisaĹ:
Ĺamie. Moim znajomym zgiÄ Ĺ siÄ kiedyĹ aluminiowy maszt w ĹĂłdce, jak im To siÄ nazywa achtersztag... Tylka linka... brrr. m. |
|
Data: 2013-11-17 16:31:51 | |
Autor: Tomasz WĂłjtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-17 16:06, Mikolaj Machowski pisze:
Tomasz WĂłjtowicz napisaĹ: Ja Wohl! Meinen Freudes Bootes Achterschtag zerbrochen wurde. |
|
Data: 2013-11-17 16:59:31 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Mikolaj Machowski napisał:
Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im A na ten, no, rozpier górny i rozpier dolny, to jak trzeba mówić? Jarek -- Albowiem z powodu kajli na uberlaufie trychter rzeczywiście robiony był na szoner, nie zaś krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakryptować lochbajtel w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy przez lochowanie śtendra, aby roztrajbować ferszlus, który źle działa, że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje. |
|
Data: 2013-11-18 03:33:05 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia Sun, 17 Nov 2013 15:32:25 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze: Z samego nie. Jest jedna blacha, jest druga blacha, a miedzy nimi twarda pianka i drewno. Na srodku tych materialow z centymetr czy dwa, na koncach juz cienko. Nawet jeśli w jednych i drugich jest trochę drutów aluminiowych, to na pewno nie jako główny element konstrukcyjny. To nie druty, to blachy i smiem je nazwac glownym elementem konstrukcyjnym. Zwłaszcza, że narta jest bardzo sprężysta. A aluminium się gnie a potem łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr dmuchnął i maszt zgiął się w kierunku dziobu. Znajomy wyprostował maszt i dwa dni później maszt się złamał w miejscu wyprostowanego zgięcia. I tu podobnie - proba wygiecia takiej blachy pod katem prostym w imadle konczy sie peknieciem. Ale jak sie nie przegina z przeginaniem, to sprezynuje. Bejzbolem radze nie walic, bo sie moze skonczyc na czole :-) Na maszt moze byc inny gatunek - stopow aluminium jest sporo. J. |
|
Data: 2013-11-18 13:49:29 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-18 03:33, J.F. pisze:
Dnia Sun, 17 Nov 2013 15:32:25 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a): To chyba masz na myśli narty "Polsport ALU" z czasów PRL-u. W nowoczesnych nartach rzeczywiście czasami jest pasek blachy, ale biorąc pod uwagę jej grubość, to ja podtrzymuję swoją tezę, że głównym elementem sprężynującym jest drewno. Pasek aluminium jest najwyżej po to, żeby się to drewno nie wypaczało. |
|
Data: 2013-11-18 18:21:56 | |
Autor: J.F | |
i po Boeingu... | |
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości
W dniu 2013-11-18 03:33, J.F. pisze: Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodniczeZ samego nie. Jest jedna blacha, jest druga blacha, a miedzy nimi To chyba masz na myśli narty "Polsport ALU" z czasów PRL-u. W nowoczesnych nartach rzeczywiście czasami jest pasek blachy, ale biorąc pod uwagę jej grubość, to ja podtrzymuję swoją tezę, że głównym elementem sprężynującym jest drewno. Pasek aluminium jest najwyżej po to, żeby się to drewno nie wypaczało. Az tak bardzo sie te nowoczesne narty od polsport alu nie roznia. No dobra - niektore moga miec np wlokno weglowe czy kevlarowe, ale sporo nadal ma dwie warstwy aluminium ~1mm. A drewno ... spojrz na narty, konce sa cienkie, rdzen drewniany na pewno nie przezylby dynamicznego najazdu na mulde. J. |
|
Data: 2013-11-17 12:22:05 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia 16 Nov 2013 19:37:47 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego powloka samolotu jest slaba. Ale skrzydla jednak caly samolot unosza, wiec tu raczej zwykla koparka do urwania nie wystarczy. J. |
|
Data: 2013-11-17 18:33:16 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan J.F. napisał:
Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego Boeing 767 jest dłuższy niż szerszy. Skrzydła z kadłubem łączą się w jednym miejscu. Kadłub sobie "wisi" z przodu i z tyłu i się nie łamie. Zupełnie ta sama sytuacja jest ze skrzydłami, tyle że to na nich "się" wisi. Nie ma powodu, by jedno i drugie musiało mieć diametralnie różną wytrzymałość. Skrzydła w czasie lotu potrafią nieźle się gibać. Kadłub jest bardziej sztywny. Ale to głownie efekt kształtu oraz ciśnienia wewnątrz. Ta słaba powłoka napompowana powietrzem zachowuje się przyzwoicie na wysokości przelotowej, ale przy lądowaniu dużego samolotu widać czasem jak wszystko skrzypi i gnie się jak w starej stodole na wietrze. W drewnianych modelach samolotów dobrz widać jak delikatny jest szkielet skrzydła przed oklejeniem bibułką (która też przecież nie jest symbolem niewzruszonej wytrzymałości). Taką sama konstrukcję (tyle że z tkaniną zamiast bibuły) miały niegdyś "dorosłe" samoloty. Z tymi metalowymi nie jest inaczej. Po zerwaniu blach poszycia wystarczy śmajtnąć w dźwigar ramieniem kopary. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-16 20:08:33 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-16 17:50, Jarosław Sokołowski pisze:
KiloSierra napisał: Ale Bełing to nie jest przerobiony bąbowiec i dlatego niewyczymuje. |
|
Data: 2013-11-17 12:07:55 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia 16 Nov 2013 16:50:48 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
KiloSierra napisał: To moze byc specjalna koparka do rozbiorek - budynkow a nie tam byle samolotow :-) Dzwigar skrzydla nie powinien byc solidny ? A tak swoją drogą, to rzeczywiście była dobra okazja, żeby zaprosić Okazja dobra, mozna by przeprowadzic testy zderzeniowe. Ale ... pamietam ze i AT chcialoby ten samolot do cwiczen - co sie stalo ? Ubezpieczyciel wyplacil za szkode calkowita i dopilnowal ? J. |
|
Data: 2013-11-17 19:14:52 | |
Autor: mkonst | |
i po Boeingu... | |
W dniu 17.11.13 12:07, J.F. pisze:
Ale ... pamietam ze i AT chcialoby ten samolot do cwiczen - co sie Koszty transportu czyniły jakiekolwiek próby wykorzystania kadłuba całkowicie nieopłacalnymi. -- Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst) marcin(kropka)konstanczak(malpa)neostrada(kropka)pl GG:1394783 |
|
Data: 2013-11-17 18:34:35 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Marcin Konstańczak napisał:
Ale ... pamietam ze i AT chcialoby ten samolot do cwiczen - co sie No właśnie, gdyby transport był tańszy, to ja bym sobie takiego na działce postawił. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-16 17:56:10 | |
Autor: KiloSierra | |
i po Boeingu... | |
W dniu 2013-11-16 17:36, KiloSierra pisze:
SP-LPC, 767 kpt. Wrony przestaĹ istnieci tu http://dcs-188-64-85-60.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p3/i/82965d4ed8150294d4330ace00821d77/2afdcac0-4ea5-11e3-a446-0025b511229e.jpg?type=1&quality=85&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=800&srch=600&dstw=800&dsth=600 lub http://tiny.pl/q7xsh |
|
Data: 2013-11-16 20:20:04 | |
Autor: Robert WaĹkowski | |
i po Boeingu... | |
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-)
Robert |
|
Data: 2013-11-17 12:30:38 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia Sat, 16 Nov 2013 20:20:04 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-) No wlasnie - wyjasnilo sie w koncu kto zawinil ? J. |
|
Data: 2013-11-17 19:42:43 | |
Autor: Robert Wańkowski | |
i po Boeingu... | |
"J.F." A co zrobili z bezpiecznikiem? :-) Są chyba zapisy rozmów z kaniny? Są zapisy rozmów z ziemią? To chyba komisja przesłuchała nagrania i wie czy kazali sprawdzić załodze ten bezpiecznik. Bo podobno sprawdzali i był ok. Robert |
|
Data: 2013-11-17 19:16:43 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Robert Wańkowski napisał:
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-) Chyba miało być "rozmów koliny". Rozumiem, że to literówka. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-18 03:03:11 | |
Autor: J.F. | |
i po Boeingu... | |
Dnia Sun, 17 Nov 2013 19:42:43 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
"J.F." Byl wstepny raport i nic o tym nie pisali. Wiec zakladam ze nie sprawdzali i nie wiadomo. Komisja zas sprawdzala w innym benku jak sie objawia wylaczenie. Wiec dalej zakladam ze w instrukcji o tym ani slowa, albo wszyscy zamieszani przegapili zapis, ktory moze byl na innej stronie, czy szkolenie od tego sie zaczyna ... J. |
|
Data: 2013-11-18 13:27:19 | |
Autor: Pawel O'Pajak | |
i po Boeingu... | |
Powitanko, http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png Czy ktos mi moze objasnic, po jaka cholere niszcza samolot, ktory: - moze byc niezla atrakcja dla fascynatow lotnictwa (czego bym sobie bardzo zyczyl) - moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznaÄ maĹÄ szkodliwoĹÄ spoĹecznÄ ? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. MroĹźek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2013-11-18 05:37:01 | |
Autor: Kris | |
i po Boeingu... | |
W dniu poniedziałek, 18 listopada 2013 13:27:19 UTC+1 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.Bo antyteroryści chcieli za darmo "złomowiec" zapłaci. |
|
Data: 2013-11-18 18:07:20 | |
Autor: J.F | |
i po Boeingu... | |
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
W dniu poniedziałek, 18 listopada 2013 13:27:19 UTC+1 użytkownik Pawel O'Pajak napisał: - moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.Bo antyteroryści chcieli za darmo "złomowiec" zapłaci. Aluminium nie jest znow takie drogie. A koszta rozbiorki tez sa. J. |
|
Data: 2013-11-18 17:24:34 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan J.F napisał:
- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.Bo antyteroryści chcieli za darmo "złomowiec" zapłaci. Koło piątaka za kilo, a tu z 50 ton będzie. No to ćwierć bańki. Opłaci się, dniówka tej kopary jednak mniej warta. W ramach ćwiczeń umysłowych porponuję dwa zadania: 1. Zakładając ręczną robotę oraz natychmiastową zamianę honorarium na piwo w Biedronce, obliczyć, czy brygada zdąży je wypić przed upływem terminu przydatności do spożycia. 2. Obliczyć która pochodna tej imprezy osiągnie wartość zerową. -- Jarek |
|
Data: 2013-11-18 12:43:02 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Pawel O'Pajak napisał:
http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png Już po części objaśniono. W sumie przyczyn jest sporo. - bo stoi na lotnisku i zajmuje tam miejsce; - bo mogą się złazić fascynaci (czego właściciel sobie nie życzy); - bo antyterroryści nie mają kasy by zabrać go do siebie (tu by mogli ćwiczyć najwyżej na fascynatach, ale ile można); - bo ubezpieczyciel mógł zażądać "protokołu zniszczenia"; - bo na złomie dadzą za to sporo kasy (cholera, ile to będzie w przeliczeniu na puszki po piwie?); - bo są jeszcze inne przyczyny, o których z pewnością zapomniałem. Jarek -- Po pierwsze, nie mamy armat. |
|
Data: 2013-11-19 10:19:53 | |
Autor: Robert WaĹkowski | |
i po Boeingu... | |
A miaĹo byÄ inaczej.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13312515,Boeing_kapitana_Wrony_kupiony_przez_dewelopera.html MoĹźe go tylko demontujÄ i zĹoĹźÄ w Poznaniu? :-) Robert |
|
Data: 2013-11-19 09:55:56 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
i po Boeingu... | |
Pan Robert Wańkowski napisał:
A miało być inaczej. Na tamtych zdjęciach widać było, że zmienił się nie do Poznania. -- Jarek |
|