Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   i po Boeingu...

i po Boeingu...

Data: 2013-11-16 17:36:57
Autor: KiloSierra
i po Boeingu...
Data: 2013-11-16 16:50:48
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
KiloSierra napisał:

SP-LPC, 767 kpt. Wrony przestał istniec

http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png
http://dlapilota.pl/files/sp_lpc_rip2.png

Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!
Te zdjęcia muszą być sfałszowane!

A tak swoją drogą, to rzeczywiście była dobra okazja, żeby zaprosić
na imprezę pewną komisję, nawet w mocno rozszerzonym składzie --
miejsca tam dosyć. Niech patrzą i niech się uczą.

--
Jarek

Data: 2013-11-16 18:15:22
Autor: JJR
i po Boeingu...
W news:slrnl8f8j8.oeb.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki  Jarosław
Sokołowski napisał:
Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!

To nie jest koparka tylko specjalistyczna maszyna. Nacisk szczęk ma jak prasa hydrauliczna, którą w jakimś sensie jest.
http://www.youtube.com/watch?v=qhGYFqzvmMg

--
pzdr,
Jędrzej

Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.   -  Mark Twain

Data: 2013-11-16 18:34:05
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Jędrzej napisał:

Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!

To nie jest koparka tylko specjalistyczna maszyna. Nacisk szczęk
ma jak prasa hydrauliczna, którą w jakimś sensie jest.

Zupełnie jak koparka. Żeby wgryźć się w ziemię i chapsnąć na raz kilkaset
kilo, to trzeba sporo większej siły niż żeby dziabnąć blachy samolotu.

http://www.youtube.com/watch?v=qhGYFqzvmMg

New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie
jak widać na filmie, to choćby do grzebania się w oborniku. To naprawdę
jest niewielka modyfikacja.

--
Jarek

Data: 2013-11-16 20:01:23
Autor: JJR
i po Boeingu...
W news:slrnl8fekt.p2k.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki  Jarosław
Sokołowski napisał:
New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie
jak widać na filmie, to choćby do grzebania się w oborniku. To naprawdę
jest niewielka modyfikacja.

Jasne, tylko że szczęki to jednak nie łyżka koparki. I śmiem twierdzić że nacisk ma więcej wspónego z tym, czego używa straż do rozcinania samochodów, niż z szuflą do obornika :)
Są różne końcówki do różnych celów http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8

--
pzdr,
Jędrzej

<numb> wszystkie sklepy dzis zamkniete
<nefarin> nom, dzis dzien niepodleglosci jest
<numb> i chcesz mi powiedziec ze cale miasto rzucilo robote zeby skoczyc
do domu i obejrzec ten glupi film?

Data: 2013-11-16 19:18:40
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan JJR napisał:

New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie
jak widać na filmie, to choćby do grzebania się w oborniku. To naprawdę
jest niewielka modyfikacja.

Jasne, tylko że szczęki to jednak nie łyżka koparki. I śmiem twierdzić
że nacisk ma więcej wspónego z tym, czego używa straż do rozcinania
samochodów, niż z szuflą do obornika :)

Nacisk możliwy do uzyskania przez maszynę, czy nacisk przy konkretnej
robocie? Przy dłubaniu w rowie przez koparkę będzie największy, przy
oborniku i boeingu -- sporo mniejszy. Jednak z lekkim wskazaniem na
obornik.

Są różne końcówki do różnych celów
http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8

No właśnie, końcówki. Raczej nie opłaca się od podstaw projektować
"specjalistycznej maszyny" tylko dlatego, że ktoś chce tym demolować
samolot, a nie kopać dziurę w ziemi.

--
Jarek

Data: 2013-11-17 12:19:28
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia 16 Nov 2013 19:18:40 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Pan JJR napisał:
Są różne końcówki do różnych celów
http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8

No właśnie, końcówki. Raczej nie opłaca się od podstaw projektować
"specjalistycznej maszyny" tylko dlatego, że ktoś chce tym demolować
samolot, a nie kopać dziurę w ziemi.

Do samolotow byc moze, ale budynki sa wysokie.

To nie byly koparki http://www.youtube.com/watch?v=etHQZvm8TPs
http://www.youtube.com/watch?v=LDM0nii4bPs

J.

Data: 2013-11-17 14:15:07
Autor: Bruno
i po Boeingu...
Dnia Sun, 17 Nov 2013 12:19:28 +0100, J.F. napisał(a):

Dnia 16 Nov 2013 19:18:40 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Pan JJR napisał:
Są różne końcówki do różnych celów
http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8

No właśnie, końcówki. Raczej nie opłaca się od podstaw projektować
"specjalistycznej maszyny" tylko dlatego, że ktoś chce tym demolować
samolot, a nie kopać dziurę w ziemi.

Do samolotow byc moze, ale budynki sa wysokie.

To nie byly koparki http://www.youtube.com/watch?v=etHQZvm8TPs
http://www.youtube.com/watch?v=LDM0nii4bPs

J.
Podwozie jest to samo. Wymieniasz koniec ramienia.
Nie ma problemu czy to łyżka, młot pneumatyczny, czy też nożyce.
Czasem to i podwozie można zmodyfikować:
http://www.practicalmachinist.com/vb/attachments/f38/27936d1289526831-o-t-how-not-how-demolish-chimney-crane-chimney-excavator.jpg
--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2013-11-18 03:43:48
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia Sun, 17 Nov 2013 14:15:07 +0100, Bruno napisał(a):
Dnia Sun, 17 Nov 2013 12:19:28 +0100, J.F. napisał(a):
Dnia 16 Nov 2013 19:18:40 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
No właśnie, końcówki. Raczej nie opłaca się od podstaw projektować
"specjalistycznej maszyny" tylko dlatego, że ktoś chce tym demolować
samolot, a nie kopać dziurę w ziemi.

Do samolotow byc moze, ale budynki sa wysokie.
To nie byly koparki http://www.youtube.com/watch?v=etHQZvm8TPs
http://www.youtube.com/watch?v=LDM0nii4bPs

Podwozie jest to samo. Wymieniasz koniec ramienia.
Nie ma problemu czy to łyżka, młot pneumatyczny, czy też nożyce.

Ale koparka nie ma potrzeby byc taka wysoka. Wiec tu raczej cale ramiona przeprojektowano. Szczegolnie ten drugi.

Podwozie moze i to samo ... ale spojrz na kabine.

Tak czy inaczej - koncowka to czesto nozyce do ciecia zbrojenia czy
belek stalowych. Lyzka koparki zasadniczo do tego nie sluzy.

Czasem to i podwozie można zmodyfikować:
http://www.practicalmachinist.com/vb/attachments/f38/27936d1289526831-o-t-how-not-how-demolish-chimney-crane-chimney-excavator.jpg

Niezle. Ciekawe - zdejmuja po 8h, czy operatora spuszczaja na haku ?
:-)

J.

Data: 2013-11-18 13:05:18
Autor: zbigi
i po Boeingu...
J.F. napisał(a):
Dnia Sun, 17 Nov 2013 14:15:07 +0100, Bruno napisał(a):
Czasem to i podwozie można zmodyfikować:
http://www.practicalmachinist.com/vb/attachments/f38/27936d1289526831-o-t-how-not-how-demolish-chimney-crane-chimney-excavator.jpg

Niezle. Ciekawe - zdejmuja po 8h, czy operatora spuszczaja na haku ?

Zdejmują w całości - niekoniecznie po 8h.
--
zbigi i stopka zastępcza

Data: 2013-11-18 12:11:25
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
zbigi napisał:

Czasem to i podwozie można zmodyfikować:
http://www.practicalmachinist.com/vb/attachments/f38/27936d1289526831-o-t-how-not-how-demolish-chimney-crane-chimney-excavator.jpg

Niezle. Ciekawe - zdejmuja po 8h, czy operatora spuszczaja na haku ?

Zdejmują w całości - niekoniecznie po 8h.

Przeciez można poczekać -- jak zgryzie wszystko do spodu, to sam wyjdzie.

--
Jarek

Data: 2013-11-18 14:56:40
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
i po Boeingu...
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
zbigi napisał:

Czasem to i podwozie można zmodyfikować:
http://www.practicalmachinist.com/vb/attachments/f38/27936d1289526831-o-t-how-not-how-demolish-chimney-crane-chimney-excavator.jpg

Niezle. Ciekawe - zdejmuja po 8h, czy operatora spuszczaja na haku ?

Zdejmują w całości - niekoniecznie po 8h.

Przeciez można poczekać -- jak zgryzie wszystko do spodu, to sam wyjdzie.

Trochę jak księżniczka zamknięta w wieży, latami splatająca linę z własnych włosów. ;-)

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak

Data: 2013-11-18 17:43:37
Autor: Bruno
i po Boeingu...
Dnia Mon, 18 Nov 2013 03:43:48 +0100, J.F. napisał(a):

Dnia Sun, 17 Nov 2013 14:15:07 +0100, Bruno napisał(a):
Dnia Sun, 17 Nov 2013 12:19:28 +0100, J.F. napisał(a):
Dnia 16 Nov 2013 19:18:40 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
No właśnie, końcówki. Raczej nie opłaca się od podstaw projektować
"specjalistycznej maszyny" tylko dlatego, że ktoś chce tym demolować
samolot, a nie kopać dziurę w ziemi.

Do samolotow byc moze, ale budynki sa wysokie.
To nie byly koparki http://www.youtube.com/watch?v=etHQZvm8TPs
http://www.youtube.com/watch?v=LDM0nii4bPs

Podwozie jest to samo. Wymieniasz koniec ramienia.
Nie ma problemu czy to łyżka, młot pneumatyczny, czy też nożyce.

Ale koparka nie ma potrzeby byc taka wysoka. Wiec tu raczej cale ramiona przeprojektowano. Szczegolnie ten drugi.

Podwozie moze i to samo ... ale spojrz na kabine.

Tak czy inaczej - koncowka to czesto nozyce do ciecia zbrojenia czy
belek stalowych. Lyzka koparki zasadniczo do tego nie sluzy.

LIEBHERR R954 w różnych zastosowaniach:
http://www.youtube.com/watch?v=8gZQcKSvym8
http://www.youtube.com/watch?v=Z_cFjJsvZTY
Jak samochód: możesz zamówić w dowolnej opcji;)
--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2013-11-18 16:50:25
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Bruno napisał:

LIEBHERR R954 w różnych zastosowaniach:
http://www.youtube.com/watch?v=8gZQcKSvym8

Chyba mu się nie uda tą łyżką całej wody...

--
Jarek (a może jednak? nie obejrzałem do końca)

Data: 2013-11-18 18:16:12
Autor: Bruno
i po Boeingu...
Dnia 18 Nov 2013 16:50:25 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Pan Bruno napisał:

LIEBHERR R954 w różnych zastosowaniach:
http://www.youtube.com/watch?v=8gZQcKSvym8

Chyba mu się nie uda tą łyżką całej wody...
Nie bardzo rozumiem, co ma się nie udać?

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2013-11-17 22:35:03
Autor: lowelanto
i po Boeingu...
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnl8fh8g.pu9.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan JJR napisał:

New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie
jak widać na filmie, to choćby do grzebania się w oborniku. To naprawdę
jest niewielka modyfikacja.

Jasne, tylko że szczęki to jednak nie łyżka koparki. I śmiem twierdzić
że nacisk ma więcej wspónego z tym, czego używa straż do rozcinania
samochodów, niż z szuflą do obornika :)

Nacisk możliwy do uzyskania przez maszynę, czy nacisk przy konkretnej
robocie? Przy dłubaniu w rowie przez koparkę będzie największy, przy
oborniku i boeingu -- sporo mniejszy. Jednak z lekkim wskazaniem na
obornik.



Dokładnie, wyraźne wskazanie, że masz obornik we łbie zamiast mózgu.

Lowelanto

Data: 2013-11-18 00:37:58
Autor: yabba
i po Boeingu...
Użytkownik "JJR" <jaxaANTYSPAM@uni.wroc.pl> napisał w wiadomości news:l68fe8$6p1$1node1.news.atman.pl...
W news:slrnl8fekt.p2k.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki  Jarosław
Sokołowski napisał:
New Holland -- oni robią głównie traktory i inny sprzęt rolniczy. Takie
jak widać na filmie, to choćby do grzebania się w oborniku. To naprawdę
jest niewielka modyfikacja.

Jasne, tylko że szczęki to jednak nie łyżka koparki. I śmiem twierdzić że nacisk ma więcej wspónego z tym, czego używa straż do rozcinania samochodów, niż z szuflą do obornika :)
Są różne końcówki do różnych celów http://www.youtube.com/watch?v=um77vmJ-ys8



Na tym zdjęciu:
http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png

szczęki są poruszane siłownikiem, który porusza łyżką w normalnej konfiguracji "koparkowej". Czyli jednak jest to odmiana "szufli". :)

Na Twoim filmie czerwona koparka ma podobne szczęki, a żółta ma założone prawdziwe nożyce do cięcia.

--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2013-11-16 20:16:41
Autor: Tomasz Wójtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-16 18:15, JJR pisze:
W news:slrnl8f8j8.oeb.jarosfalcon.lasek.waw.pl niejaki  Jarosław
Sokołowski napisał:
Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!

To nie jest koparka tylko specjalistyczna maszyna. Nacisk szczęk ma jak prasa hydrauliczna, którą w jakimś sensie jest.

To nie jest prasa tylko nożyce do metalu lub betonu. Teraz się budynki takim czymś "wycina". Zresztą nie tylko Boeing z pedalskiego amelinium nie daje rady, ale nawet solidna prasłowiańska lokomotywa, ze stali, którą pokonaliśmy Krzyżaków pod Grunwaldem:

http://i.imgur.com/3PUK9.jpg

Data: 2013-11-16 19:37:47
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!

To nie jest koparka tylko specjalistyczna maszyna. Nacisk szczęk ma
jak prasa hydrauliczna, którą w jakimś sensie jest.

To nie jest prasa tylko nożyce do metalu lub betonu. Teraz się budynki takim czymś "wycina". Zresztą nie tylko Boeing z pedalskiego amelinium nie daje rady, ale nawet solidna prasłowiańska lokomotywa, ze stali, którą pokonaliśmy Krzyżaków pod Grunwaldem:

http://i.imgur.com/3PUK9.jpg

Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego
dobywania grodów, to ten nacisk na szczęki jest rzeczywiście potrzebny.
A tu na filmach widać, że do przecięcia powłoki samolotu wystarczy sam
ruch *ramienia* tej kopary (nożyc, prasy, ładowacza obornika -- czy co
tam kto ma na podorędziu do złomowania boeinga).

--
Jarek

Data: 2013-11-16 22:23:54
Autor: Tomasz Wójtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-16 20:37, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!

To nie jest koparka tylko specjalistyczna maszyna. Nacisk szczęk ma
jak prasa hydrauliczna, którą w jakimś sensie jest.

To nie jest prasa tylko nożyce do metalu lub betonu. Teraz się budynki
takim czymś "wycina". Zresztą nie tylko Boeing z pedalskiego amelinium
nie daje rady, ale nawet solidna prasłowiańska lokomotywa, ze stali,
którą pokonaliśmy Krzyżaków pod Grunwaldem:

http://i.imgur.com/3PUK9.jpg

Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego
dobywania grodów, to ten nacisk na szczęki jest rzeczywiście potrzebny.
A tu na filmach widać, że do przecięcia powłoki samolotu wystarczy sam
ruch *ramienia* tej kopary (nożyc, prasy, ładowacza obornika -- czy co
tam kto ma na podorędziu do złomowania boeinga).

Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

Data: 2013-11-16 21:46:48
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego
dobywania grodów, to ten nacisk na szczęki jest rzeczywiście potrzebny.
A tu na filmach widać, że do przecięcia powłoki samolotu wystarczy sam
ruch *ramienia* tej kopary (nożyc, prasy, ładowacza obornika -- czy co
tam kto ma na podorędziu do złomowania boeinga).

Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

No, dokładnie tak. Jak ktoś chce mieć wyobrażenie na temat wytrzymałości
konstrukcji samolotu, to niech sobie poszuka w google zdjęć pod hasłem
F-WWCJ. A także opisu skąd się taka kaszana wzięła. W skrócie napiszę,
że nawet nie startował, tylko przy próbie silników zwolnione zostały
hamulce i z niezbyt dużą prędkością łupnął w murek (chyba że ktoś chce
przez kolejne trzy lata dyskutować o brzozach -- wtedy niech nie szuka,
nie ogląda i broń Boże się tu nie odzywa).

--
Jarek

Data: 2013-11-16 22:44:19
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
i po Boeingu...
Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:

jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

To trzeba było go tydzień temu przemalować na tęczowo i wystawić przed bramę...

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak

Data: 2013-11-17 12:24:34
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

Metal miekki, a kruchy ... raczej nie, w lotnictwie takich stopow nie
potrzeba.

Z aluminium robi sie np narty - zycze powodzenia w waleniu bejzbolem
:-)

J.

Data: 2013-11-17 15:32:25
Autor: Tomasz Wójtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze:
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim
samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

Metal miekki, a kruchy ... raczej nie, w lotnictwie takich stopow nie
potrzeba.

Z aluminium robi sie np narty - zycze powodzenia w waleniu bejzbolem
:-)

Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodnicze mają rdzeń drewniany, a tanie narty, np. z wypożyczalni mają rdzeń z tworzyw sztucznych. Nawet jeśli w jednych i drugich jest trochę drutów aluminiowych, to na pewno nie jako główny element konstrukcyjny. Zwłaszcza, że narta jest bardzo sprężysta. A aluminium się gnie a potem łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr dmuchnął i maszt zgiął się w kierunku dziobu. Znajomy wyprostował maszt i dwa dni później maszt się złamał w miejscu wyprostowanego zgięcia.

Data: 2013-11-17 15:34:09
Autor: Tomasz Wójtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-17 15:32, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze:
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim
samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem
rozwalił :)

Metal miekki, a kruchy ... raczej nie, w lotnictwie takich stopow nie
potrzeba.

Z aluminium robi sie np narty - zycze powodzenia w waleniu bejzbolem
:-)

Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodnicze
mają rdzeń drewniany, a tanie narty, np. z wypożyczalni mają rdzeń z
tworzyw sztucznych. Nawet jeśli w jednych i drugich jest trochę drutów
aluminiowych, to na pewno nie jako główny element konstrukcyjny.
Zwłaszcza, że narta jest bardzo sprężysta. A aluminium się gnie a potem
łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im
zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr
dmuchnął i maszt zgiął się w kierunku dziobu. Znajomy wyprostował maszt
i dwa dni później maszt się złamał w miejscu wyprostowanego zgięcia.

Miało być "do czubka masztu" nie "do >>środka<< masztu".

Data: 2013-11-17 15:06:05
Autor: Mikolaj Machowski
i po Boeingu...
Tomasz Wójtowicz napisał:
łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im
zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr

To się nazywa achtersztag... Tylka linka... brrr.

m.

Data: 2013-11-17 16:31:51
Autor: Tomasz WĂłjtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-17 16:06, Mikolaj Machowski pisze:
Tomasz Wójtowicz napisał:
łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im
zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr

To się nazywa achtersztag... Tylka linka... brrr.

Ja Wohl! Meinen Freudes Bootes Achterschtag zerbrochen wurde.

Data: 2013-11-17 16:59:31
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Mikolaj Machowski napisał:

Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im
zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr

To się nazywa achtersztag... Tylka linka... brrr.

A na ten, no, rozpier górny i rozpier dolny, to jak trzeba mówić?

Jarek

--
Albowiem z powodu kajli na uberlaufie trychter rzeczywiście robiony był
na szoner, nie zaś krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby
się zakryptować lochbajtel w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy
przez lochowanie śtendra, aby roztrajbować ferszlus, który źle działa,
że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje.

Data: 2013-11-18 03:33:05
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia Sun, 17 Nov 2013 15:32:25 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze:
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim
samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

Metal miekki, a kruchy ... raczej nie, w lotnictwie takich stopow nie
potrzeba.
Z aluminium robi sie np narty - zycze powodzenia w waleniu bejzbolem
:-)
Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodnicze mają rdzeń drewniany, a tanie narty, np. z wypożyczalni mają rdzeń z tworzyw sztucznych.

Z samego nie. Jest jedna blacha, jest druga blacha, a miedzy nimi
twarda pianka i drewno.
Na srodku tych materialow z centymetr czy dwa, na koncach juz cienko.

Nawet jeśli w jednych i drugich jest trochę drutów aluminiowych, to na pewno nie jako główny element konstrukcyjny.

To nie druty, to blachy i smiem je nazwac glownym elementem
konstrukcyjnym.

Zwłaszcza, że narta jest bardzo sprężysta. A aluminium się gnie a potem łamie. Moim znajomym zgiął się kiedyś aluminiowy maszt w łódce, jak im zerwała się tylna linka, tzn. ta od rufy do środka masztu. Wiatr dmuchnął i maszt zgiął się w kierunku dziobu. Znajomy wyprostował maszt i dwa dni później maszt się złamał w miejscu wyprostowanego zgięcia.

I tu podobnie - proba wygiecia takiej blachy pod katem prostym w
imadle konczy sie peknieciem. Ale jak sie nie przegina z przeginaniem, to sprezynuje. Bejzbolem radze nie walic, bo sie moze skonczyc na czole :-)

Na maszt moze byc inny gatunek - stopow aluminium jest sporo.


J.

Data: 2013-11-18 13:49:29
Autor: Tomasz Wójtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-18 03:33, J.F. pisze:
Dnia Sun, 17 Nov 2013 15:32:25 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
W dniu 2013-11-17 12:24, J.F. pisze:
Dnia Sat, 16 Nov 2013 22:23:54 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Przecież to aluminium - metal twardy i kruchy, więc przy odpowiednim
samozaparciu jeden człowiek w tydzień by go zwykłym bejzbolem rozwalił :)

Metal miekki, a kruchy ... raczej nie, w lotnictwie takich stopow nie
potrzeba.
Z aluminium robi sie np narty - zycze powodzenia w waleniu bejzbolem
:-)
Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodnicze
mają rdzeń drewniany, a tanie narty, np. z wypożyczalni mają rdzeń z
tworzyw sztucznych.

Z samego nie. Jest jedna blacha, jest druga blacha, a miedzy nimi
twarda pianka i drewno.
Na srodku tych materialow z centymetr czy dwa, na koncach juz cienko.

To chyba masz na myśli narty "Polsport ALU" z czasów PRL-u. W nowoczesnych nartach rzeczywiście czasami jest pasek blachy, ale biorąc pod uwagę jej grubość, to ja podtrzymuję swoją tezę, że głównym elementem sprężynującym jest drewno. Pasek aluminium jest najwyżej po to, żeby się to drewno nie wypaczało.

Data: 2013-11-18 18:21:56
Autor: J.F
i po Boeingu...
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-11-18 03:33, J.F. pisze:
Z samego aluminium? Bo zawsze mnie uczono, że dobre narty np. zawodnicze
mają rdzeń drewniany, a tanie narty, np. z wypożyczalni mają rdzeń z
tworzyw sztucznych.
Z samego nie. Jest jedna blacha, jest druga blacha, a miedzy nimi
twarda pianka i drewno.
Na srodku tych materialow z centymetr czy dwa, na koncach juz cienko.

To chyba masz na myśli narty "Polsport ALU" z czasów PRL-u. W nowoczesnych nartach rzeczywiście czasami jest pasek blachy, ale biorąc pod uwagę jej grubość, to ja podtrzymuję swoją tezę, że głównym elementem sprężynującym jest drewno. Pasek aluminium jest najwyżej po to, żeby się to drewno nie wypaczało.

Az tak bardzo sie te nowoczesne narty od polsport alu nie roznia. No dobra - niektore moga miec np wlokno weglowe czy kevlarowe, ale sporo nadal ma dwie warstwy aluminium ~1mm.

A drewno ... spojrz na narty, konce sa cienkie, rdzen drewniany na pewno nie przezylby dynamicznego najazdu na mulde.

J.

Data: 2013-11-17 12:22:05
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia 16 Nov 2013 19:37:47 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego
dobywania grodów, to ten nacisk na szczęki jest rzeczywiście potrzebny.
A tu na filmach widać, że do przecięcia powłoki samolotu wystarczy sam
ruch *ramienia* tej kopary (nożyc, prasy, ładowacza obornika -- czy co
tam kto ma na podorędziu do złomowania boeinga).

powloka samolotu jest slaba.

Ale skrzydla jednak caly samolot unosza, wiec tu raczej zwykla koparka
do urwania nie wystarczy.

J.

Data: 2013-11-17 18:33:16
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan J.F. napisał:

Tyle że do cięcia lokomotyw, a zwłaszcza ścian budynków czy innego
dobywania grodów, to ten nacisk na szczęki jest rzeczywiście potrzebny.
A tu na filmach widać, że do przecięcia powłoki samolotu wystarczy sam
ruch *ramienia* tej kopary (nożyc, prasy, ładowacza obornika -- czy co
tam kto ma na podorędziu do złomowania boeinga).

powloka samolotu jest slaba.

Ale skrzydla jednak caly samolot unosza, wiec tu raczej zwykla koparka
do urwania nie wystarczy.

Boeing 767 jest dłuższy niż szerszy. Skrzydła z kadłubem łączą się
w jednym miejscu. Kadłub sobie "wisi" z przodu i z tyłu i się nie
łamie. Zupełnie ta sama sytuacja jest ze skrzydłami, tyle że to na
nich "się" wisi. Nie ma powodu, by jedno i drugie musiało mieć
diametralnie różną wytrzymałość. Skrzydła w czasie lotu potrafią
nieźle się gibać. Kadłub jest bardziej sztywny. Ale to głownie efekt
kształtu oraz ciśnienia wewnątrz. Ta słaba powłoka napompowana
powietrzem zachowuje się przyzwoicie na wysokości przelotowej, ale
przy lądowaniu dużego samolotu widać czasem jak wszystko skrzypi
i gnie się jak w starej stodole na wietrze.

W drewnianych modelach samolotów dobrz widać jak delikatny jest szkielet
skrzydła przed oklejeniem bibułką (która też przecież nie jest symbolem
niewzruszonej wytrzymałości). Taką sama konstrukcję (tyle że z tkaniną
zamiast bibuły) miały niegdyś "dorosłe" samoloty. Z tymi metalowymi nie
jest inaczej. Po zerwaniu blach poszycia wystarczy śmajtnąć w dźwigar
ramieniem kopary.

--
Jarek

Data: 2013-11-16 20:08:33
Autor: Tomasz Wójtowicz
i po Boeingu...
W dniu 2013-11-16 17:50, Jarosław Sokołowski pisze:
KiloSierra napisał:

SP-LPC, 767 kpt. Wrony przestał istniec

http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png
http://dlapilota.pl/files/sp_lpc_rip2.png

Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!
Te zdjęcia muszą być sfałszowane!

Ale Bełing to nie jest przerobiony bąbowiec i dlatego niewyczymuje.

Data: 2013-11-17 12:07:55
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia 16 Nov 2013 16:50:48 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
KiloSierra napisał:
SP-LPC, 767 kpt. Wrony przestał istniec
http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png
http://dlapilota.pl/files/sp_lpc_rip2.png

Jak to możliwe, żeby jakaś byle koparka, nawet nie biorąc rozmachu
łyżką, potrafiła naruszyć strukturę skrzydła albo statecznika?!
Te zdjęcia muszą być sfałszowane!

To moze byc specjalna koparka do rozbiorek - budynkow a nie tam byle
samolotow :-)

Dzwigar skrzydla nie powinien byc solidny ?


A tak swoją drogą, to rzeczywiście była dobra okazja, żeby zaprosić
na imprezę pewną komisję, nawet w mocno rozszerzonym składzie --
miejsca tam dosyć. Niech patrzą i niech się uczą.

Okazja dobra, mozna by przeprowadzic testy zderzeniowe.

Ale ... pamietam ze i AT chcialoby ten samolot do cwiczen - co sie
stalo ? Ubezpieczyciel wyplacil za szkode calkowita i dopilnowal ?

J.

Data: 2013-11-17 19:14:52
Autor: mkonst
i po Boeingu...
W dniu 17.11.13 12:07, J.F. pisze:
Ale ... pamietam ze i AT chcialoby ten samolot do cwiczen - co sie
stalo ? Ubezpieczyciel wyplacil za szkode calkowita i dopilnowal ?


Koszty transportu czyniły jakiekolwiek próby wykorzystania kadłuba całkowicie nieopłacalnymi.
--
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)
marcin(kropka)konstanczak(malpa)neostrada(kropka)pl
GG:1394783

Data: 2013-11-17 18:34:35
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Marcin Konstańczak napisał:

Ale ... pamietam ze i AT chcialoby ten samolot do cwiczen - co sie
stalo ? Ubezpieczyciel wyplacil za szkode calkowita i dopilnowal ?

Koszty transportu czyniły jakiekolwiek próby wykorzystania kadłuba całkowicie nieopłacalnymi.

No właśnie, gdyby transport był tańszy, to ja bym sobie takiego na
działce postawił.

--
Jarek

Data: 2013-11-16 17:56:10
Autor: KiloSierra
i po Boeingu...
Data: 2013-11-16 20:20:04
Autor: Robert Wańkowski
i po Boeingu...
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-)

Robert

Data: 2013-11-17 12:30:38
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia Sat, 16 Nov 2013 20:20:04 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-)

No wlasnie - wyjasnilo sie w koncu kto zawinil ?

J.

Data: 2013-11-17 19:42:43
Autor: Robert Wańkowski
i po Boeingu...

"J.F."
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-)

No wlasnie - wyjasnilo sie w koncu kto zawinil ?

Są chyba zapisy rozmów z kaniny? Są zapisy rozmów z ziemią?
To chyba komisja przesłuchała nagrania i wie czy kazali sprawdzić załodze ten bezpiecznik.
Bo podobno sprawdzali i był ok.

Robert

Data: 2013-11-17 19:16:43
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Robert Wańkowski napisał:

A co zrobili z bezpiecznikiem? :-)

No wlasnie - wyjasnilo sie w koncu kto zawinil ?

Są chyba zapisy rozmów z kaniny?

Chyba miało być "rozmów koliny". Rozumiem, że to literówka.

--
Jarek

Data: 2013-11-18 03:03:11
Autor: J.F.
i po Boeingu...
Dnia Sun, 17 Nov 2013 19:42:43 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
"J.F."
A co zrobili z bezpiecznikiem? :-)
No wlasnie - wyjasnilo sie w koncu kto zawinil ?

Są chyba zapisy rozmów z kaniny? Są zapisy rozmów z ziemią?
To chyba komisja przesłuchała nagrania i wie czy kazali sprawdzić załodze ten bezpiecznik.
Bo podobno sprawdzali i był ok.

Byl wstepny raport i nic o tym nie pisali.
Wiec zakladam ze nie sprawdzali i nie wiadomo. Komisja zas sprawdzala w innym benku jak sie objawia wylaczenie.

Wiec dalej zakladam ze w instrukcji o tym ani slowa, albo wszyscy
zamieszani przegapili zapis, ktory moze byl na innej stronie, czy
szkolenie od tego sie zaczyna ...

J.

Data: 2013-11-18 13:27:19
Autor: Pawel O'Pajak
i po Boeingu...

Powitanko,

http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png
http://dlapilota.pl/files/sp_lpc_rip2.png

Czy ktos mi moze objasnic, po jaka cholere niszcza samolot, ktory:
- moze byc niezla atrakcja dla fascynatow lotnictwa (czego bym sobie bardzo zyczyl)
- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  MroĹźek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2013-11-18 05:37:01
Autor: Kris
i po Boeingu...
W dniu poniedziałek, 18 listopada 2013 13:27:19 UTC+1 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.
Bo antyteroryści chcieli za darmo "złomowiec" zapłaci.

Data: 2013-11-18 18:07:20
Autor: J.F
i po Boeingu...
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup
W dniu poniedziałek, 18 listopada 2013 13:27:19 UTC+1 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.
Bo antyteroryści chcieli za darmo "złomowiec" zapłaci.

Aluminium nie jest znow takie drogie.
A koszta rozbiorki tez sa.

J.

Data: 2013-11-18 17:24:34
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan J.F napisał:

- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.
Bo antyteroryści chcieli za darmo "złomowiec" zapłaci.

Aluminium nie jest znow takie drogie.
A koszta rozbiorki tez sa.

Koło piątaka za kilo, a tu z 50 ton będzie. No to ćwierć bańki.
Opłaci się, dniówka tej kopary jednak mniej warta.

W ramach ćwiczeń umysłowych porponuję dwa zadania:

1. Zakładając ręczną robotę oraz natychmiastową zamianę honorarium
   na piwo w Biedronce, obliczyć, czy brygada zdąży je wypić przed
   upływem terminu przydatności do spożycia.

2. Obliczyć która pochodna tej imprezy osiągnie wartość zerową.

--
Jarek

Data: 2013-11-18 12:43:02
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Pawel O'Pajak napisał:

http://dlapilota.pl/files/images/sp_lpc_RIP.png
http://dlapilota.pl/files/sp_lpc_rip2.png

Czy ktos mi moze objasnic, po jaka cholere niszcza samolot, ktory:
- moze byc niezla atrakcja dla fascynatow lotnictwa (czego bym sobie bardzo zyczyl)
- moze sluzyc antyterrorystom do cwiczen, albo strazakom.

Już po części objaśniono. W sumie przyczyn jest sporo.
- bo stoi na lotnisku i zajmuje tam miejsce;
- bo mogą się złazić fascynaci (czego właściciel sobie nie życzy);
- bo antyterroryści nie mają kasy by zabrać go do siebie (tu by mogli
  ćwiczyć najwyżej na fascynatach, ale ile można);
- bo ubezpieczyciel mógł zażądać "protokołu zniszczenia";
- bo na złomie dadzą za to sporo kasy (cholera, ile to będzie
  w przeliczeniu na puszki po piwie?);
- bo są jeszcze inne przyczyny, o których z pewnością zapomniałem.

Jarek

--
Po pierwsze, nie mamy armat.

Data: 2013-11-19 10:19:53
Autor: Robert Wańkowski
i po Boeingu...
A miało być inaczej.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13312515,Boeing_kapitana_Wrony_kupiony_przez_dewelopera.html
Może go tylko demontują i złożą w Poznaniu? :-)

Robert

Data: 2013-11-19 09:55:56
Autor: Jarosław Sokołowski
i po Boeingu...
Pan Robert Wańkowski napisał:

A miało być inaczej.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13312515,Boeing_kapitana_Wrony_kupiony_przez_dewelopera.html
Może go tylko demontują i złożą w Poznaniu? :-)

Na tamtych zdjęciach widać było, że zmienił się nie do Poznania.

--
Jarek

i po Boeingu...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona