Data: 2021-01-28 09:12:51 | |
Autor: Arnold Ziffel | |
...i zabił go dowcip | |
Krystek <krystian@usunto.pl> wrote:
Jest sobie żartowniś, który dzwoni do kogoś, mówi mu coś co powoduje nagłe wzburzenie u rozmówcy, zawał i w końcu śmierć odbierającego telefon. Oczywiście ten żartowniś chciał tylko psikusa sprawić. Temat ciekawy. Nie wiem, ale mam inną ciekawostkę. Jest gość, dziennikarz, ma epilepsję. Dostaje tweeta z migającym obrazkiem i komentarzem "za to, co piszesz, zasługujesz na atak padaczki". Dostaje ataku padaczki. Policja zatrzymuje żartownisia, nie wiem, jaki był dalszy finał, ale kojarzę, że gość został skazany. https://www.theverge.com/2017/3/17/14959168/kurt-eichenwald-fbi-arrest-strobe-epilepsy-twitter https://www.nytimes.com/2017/03/17/technology/social-media-attack-that-set-off-a-seizure-leads-to-an-arrest.html https://www.dallasnews.com/news/crime/2019/12/13/assault-by-twitter-guilty-plea-expected-in-attack-targeting-dallas-author-kurt-eichenwald/ "The unusual case has shown how online tools can be deployed as weapons capable of physical harm." "This electronic message was no different than a bomb sent in the mail or anthrax sent in an envelope" W sumie ciekawe, czy to chory nie powinien mieć na komputerze jakichś mechanizmów, które chroniłyby go przed atakami epilepsji. W końcu komputer nie powinien być niebezpieczny dla użytkownika (i dla zdrowego nie jest). Przed szokującymi informacjami się nie da łatwo uchronić, ale przed szybko migającymi obrazami powinno się dać... -- Wpada zajączek do lisiej nory i pyta: - Jest ojciec? - nie ma.. - Jest matka? - nie ma.. - A chcecie w te rude ryje?! |
|