żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

On 03.06.2013 19:01, Skolmi wrote:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

Ja używam nożyc do blachy, szlifierka kątowa też daje radę.

--
live_evil

W dniu 2013-06-03 19:20, live_evil pisze:

Ja używam nożyc do blachy, szlifierka kątowa też daje radę.

OK. Ale po zrobieniu ciach szlifierką kątową mam rozpleciony warkocz, którego nie mogę w żaden sposób doprowadzić do porządku. O to mi chodzi konkretnie.

W dniu 2013-06-03 19:20, live_evil pisze:

On 03.06.2013 19:01, Skolmi wrote:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10
lat.

Zwykłe cęgi boczne, zarówno do linek jak i pancerzy. Pancerze i tak trzeba przeszlifować z czoła, a zakończenia linek zaspawać na szczotce węglowej.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Użytkownik PeJot napisał:

W dniu 2013-06-03 19:20, live_evil pisze:

On 03.06.2013 19:01, Skolmi wrote:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10
lat.

Zwykłe cęgi boczne, zarówno do linek jak i pancerzy. Pancerze i tak
trzeba przeszlifować z czoła, a zakończenia linek zaspawać na szczotce
węglowej.

Można oblutować. A mając kawał dobrej szczotki to linkę można próbować ciąć po prostu łukiem - od razu tniemy i zaspawujemy... Na rowerową wystarczy to co z żelowego akumulatora 12V 7Ah można wyciągnąć.

--
Darek

W dniu 2013-06-04 17:00, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Zwykłe cęgi boczne, zarówno do linek jak i pancerzy. Pancerze i tak
trzeba przeszlifować z czoła, a zakończenia linek zaspawać na szczotce
węglowej.

Można oblutować. A mając kawał dobrej szczotki to linkę można próbować
ciąć po prostu łukiem - od razu tniemy i zaspawujemy... Na rowerową
wystarczy to co z żelowego akumulatora 12V 7Ah można wyciągnąć.

Ciąć łukiem linek nie ciąłem, aczkolwiek zdarzały mi się uszkodzenia linki po niezamierzonym dotknięciu do szczotki. Do spawania używam transformatora ok. 60 VA, napięcie wtórne luzem ze 40 V. Do cieńszych linek przerzutkowych przydało by się nieco niższe napięcie.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Ja używam nożyc do blachy, szlifierka kątowa też daje radę.

Takoje cusik:

http://www.gardena.com/pl/tree-and-shrub-care/secateurs/?gclid=CLW5weiC57gCFbQetAod0nEA4w

Pozdrawiam, M.

W dniu 03.06.2013 19:01, Skolmi pisze:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

tak: Ciach i zrobione.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

jedź do sklepu, kup linki i zapytaj czy dotną jak podjedziesz. zgodzą się raczej.

Linkę możesz ciachnąć kombinerkami. możesz ją też zalutować, pobielić i wtedy może będziesz miał łatwiej
ToMasz

W dniu 3-06-13 19:01, Skolmi pisze:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

32 zł
http://www.ceneo.pl/3671377

--
Zachu

On 2013-06-03 19:52, Zachu wrote:

W dniu 3-06-13 19:01, Skolmi pisze:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10
lat.

32 zł
http://www.ceneo.pl/3671377

dokladnie, nie bedzie zadnej partyzantki, za to okazja do czestszej zmiany linek

atm wrote:

On 2013-06-03 19:52, Zachu wrote:

W dniu 3-06-13 19:01, Skolmi pisze:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10
lat.

32 zł
http://www.ceneo.pl/3671377

dokladnie, nie bedzie zadnej partyzantki, za to okazja do czestszej
zmiany linek

Jeśli ma się już szlifierkę, to jest to różnica jak mieć pieniądze a nie
mieć pieniędzy. Osobiście wolę wydać kasę na inne narzędzia, jeśli bez
tego jednego mogę się spokojnie obejść. Proste.

--
Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news.

W dniu 2013-06-03 20:48, Krzyś Cierpiętnik pisze:

Osobiście wolę wydać kasę na inne narzędzia, jeśli bez
tego jednego mogę się spokojnie obejść. Proste.

Nie wiem, też tak myślałem, dopóki nie kupiłem. Sam się dziwię, jak mogłem się bez narzędzia do cięcia linek i pancerzy obejść.


--
bans

On 2013-06-04 07:43, bans wrote:

W dniu 2013-06-03 20:48, Krzyś Cierpiętnik pisze:

Osobiście wolę wydać kasę na inne narzędzia, jeśli bez
tego jednego mogę się spokojnie obejść. Proste.

Nie wiem, też tak myślałem, dopóki nie kupiłem. Sam się dziwię, jak
mogłem się bez narzędzia do cięcia linek i pancerzy obejść.

Dokladnie. Kupilem proste nozyce do linek z Allegro. Ciecie nimi to czysta przyjemnosc - pancerz niezgnieciony, linka niesplaszczona, jak nozem ucial. Calosc mozna robic sobie spokojnie w domu idealnie dopasowujac dlugosc linki i pancerzy.
Ostatnio pozyczylem nozyce kumplowi, nie przypuszczal ze tak latwo i szybko mozna wymienic linke wraz z pancerzami.

W dniu 2013-06-04 11:20, atm pisze:

pancerz niezgnieciony, linka niesplaszczona, jak
nozem ucial. Calosc mozna robic sobie spokojnie w domu idealnie
dopasowujac dlugosc linki i pancerzy.

Do tego jednym narzędziem obcinam linki i pancerze, udrażniam zgnieciony cięciem pancerz i zgniatam końcówki na linkach.

Kwestia tego, czy ktoś woli zapłacić za komfort, czy nie.


--
bans

W dniu 04-06-2013 11:39, bans pisze:

W dniu 2013-06-04 11:20, atm pisze:

pancerz niezgnieciony, linka niesplaszczona, jak
nozem ucial. Calosc mozna robic sobie spokojnie w domu idealnie
dopasowujac dlugosc linki i pancerzy.

Do tego jednym narzędziem obcinam linki i pancerze, udrażniam zgnieciony
cięciem pancerz i zgniatam końcówki na linkach.

Kwestia tego, czy ktoś woli zapłacić za komfort, czy nie.

Osobiscie uzywam dedykowanej obcinarki w multitulu. Dziala swietnie.
http://tinyurl.com/ciecie-linek

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dnia Tue, 04 Jun 2013 11:51:47 +0200, coaster napisał(a):

Osobiscie uzywam dedykowanej obcinarki w multitulu. Dziala swietnie.
http://tinyurl.com/ciecie-linek

Kolejne *za* żeby kupić to narzędzie. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Użytkownik bans napisał:

W dniu 2013-06-04 11:20, atm pisze:

pancerz niezgnieciony, linka niesplaszczona, jak
nozem ucial. Calosc mozna robic sobie spokojnie w domu idealnie
dopasowujac dlugosc linki i pancerzy.

Do tego jednym narzędziem obcinam linki i pancerze, udrażniam zgnieciony
cięciem pancerz i zgniatam końcówki na linkach.

Kwestia tego, czy ktoś woli zapłacić za komfort, czy nie.

Jak się nie ma co się lubi... Zdarzało mi się ciąć linkę małą siekierą pobijaną dużym młotkiem... Ale i na siekierze zaklinowanej w krawężniku obręcz też klepałem z formy kardioidalnej. Tyle że jak ma się wybór - wygodniej, skuteczniej i dokładniej się pracuje narzędziami właściwymi do danej pracy.

--
Darek

Użytkownik bans napisał:

W dniu 2013-06-03 20:48, Krzyś Cierpiętnik pisze:

Osobiście wolę wydać kasę na inne narzędzia, jeśli bez
tego jednego mogę się spokojnie obejść. Proste.

Nie wiem, też tak myślałem, dopóki nie kupiłem. Sam się dziwię, jak
mogłem się bez narzędzia do cięcia linek i pancerzy obejść.

Nożyce tną niewątpliwie równiej i dokładniej od brutalnych cęgów bocznych.

--
Darek

Skolmi wrote:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Obklejam ciasno szeroką taśmą papierową i tnę szlifierką przy albo nawet
przez taśmę. W zupełności wystarcza, żeby się nie rozłaziło.

Pancerze też idą szlifierką tylko trzeba uważać, żeby nie przegrzać.

--
Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news.

W dniu 2013-06-03 20:07, Krzyś Cierpiętnik pisze:

Skolmi wrote:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Obklejam ciasno szeroką taśmą papierową i tnę szlifierką przy albo nawet
przez taśmę. W zupełności wystarcza, żeby się nie rozłaziło.

Pancerze też idą szlifierką tylko trzeba uważać, żeby nie przegrzać.

Thnx. Prostsze niż myślałem :)

T->Dnia 2013-06-03 19:01:13 niejaki Skolmi napisał:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

nic nie okręcam

tnę dremelem z tarczą diamentową
pancerze też

--
http://42.pl/u/y68
Pójdźże kiń tę chmurność w głąb flaszy.

W dniu 2013-06-03 19:01, Skolmi pisze:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

Ja tnę cęgami bocznymi.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Skolmi <skolmi@g..a.pl> Wrote in message:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

zalozyc w miejscu cięcia rurkę termokurczliwa; podgrzac by sie
 skurczyla a potem ciac - nawet obcegami. owej rurki oczywiście potem nie zdejmujemy
i zastępuje nam ona
 takze końcówkę do linek.
--

W dniu 13-06-04 06:40, qrt pisze:

Skolmi <skolmi@g..a.pl> Wrote in message:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

zalozyc w miejscu cięcia rurkę termokurczliwa; podgrzac by sie
  skurczyla a potem ciac - nawet obcegami.
owej rurki oczywiście potem nie zdejmujemy
i zastępuje nam ona
  takze końcówkę do linek.

Ja używam tak jak tu koledzy zaproponowali zwykłych kombinerek i na koniec linki daję trochę kleju "kropelka" a z koszulką termokurczliwą to też dobry pomysł

  mbut pisze:

koniec linki daję trochę kleju "kropelka" a z koszulką termokurczliwą to
też dobry pomysł

Nie tylko dobry, nawet najlepszy.

Jan Cytawa

W dniu 2013-06-04 08:18, cytawa pisze:

  mbut pisze:

koniec linki daję trochę kleju "kropelka" a z koszulką termokurczliwą to
też dobry pomysł

Nie tylko dobry, nawet najlepszy.

Przerabiałem - klej jest mało skuteczny, a koszulka wymaga nagrzewania. Już wygodniejsze aluminiowe końcówki linek zakuwane kombinerkami.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot pisze:

Nie tylko dobry, nawet najlepszy.

Przerabiałem - klej jest mało skuteczny, a koszulka wymaga nagrzewania.

Masz problem z kupnem zapalniczki?

Już wygodniejsze aluminiowe końcówki linek zakuwane kombinerkami.

Zakuwanie kombinerkami czesto rozplaszcza linke i nie sposob jej potem przepchnac przez otwor. A ponadto metalowa koncowka wazy kilka razy wiecej niz kawalek cienkiej rurki :).


Jan Cytawa

W dniu 13-06-04 11:03, cytawa pisze:

PeJot pisze:

Nie tylko dobry, nawet najlepszy.

Przerabiałem - klej jest mało skuteczny, a koszulka wymaga nagrzewania.

Masz problem z kupnem zapalniczki?

Już wygodniejsze aluminiowe końcówki linek zakuwane kombinerkami.

Zakuwanie kombinerkami czesto rozplaszcza linke i nie sposob jej potem
przepchnac przez otwor. A ponadto metalowa koncowka wazy kilka razy
wiecej niz kawalek cienkiej rurki :).


Jan Cytawa

nie przesadzaj z tą wagą;)

Użytkownik mbut napisał:

W dniu 13-06-04 11:03, cytawa pisze:

PeJot pisze:

Nie tylko dobry, nawet najlepszy.

Przerabiałem - klej jest mało skuteczny, a koszulka wymaga nagrzewania.

Masz problem z kupnem zapalniczki?

Już wygodniejsze aluminiowe końcówki linek zakuwane kombinerkami.

Zakuwanie kombinerkami czesto rozplaszcza linke i nie sposob jej potem
przepchnac przez otwor. A ponadto metalowa koncowka wazy kilka razy
wiecej niz kawalek cienkiej rurki :).


Jan Cytawa

nie przesadzaj z tą wagą;)

Ma rację - zamiast dwudziestu miligramów plastikowej rurki masz sto miligramów aluminiowej tulejki! Pięć razy cięższa jest!

--
Darek

"Dariusz K. Ładziak" pisze:

Ma rację - zamiast dwudziestu miligramów plastikowej rurki masz sto
miligramów aluminiowej tulejki! Pięć razy cięższa jest!

Jest.

Trzeba zawsze pisac prawde. Sa tacy, ktorzy bardzo zwracaja na to uwage. Nie ma to jak lekki rower. :D

Jan Cytawa

W dniu 2013-06-04 11:03, cytawa pisze:

PeJot pisze:

Nie tylko dobry, nawet najlepszy.

Przerabiałem - klej jest mało skuteczny, a koszulka wymaga nagrzewania.

Masz problem z kupnem zapalniczki?

Żadnego, za to w warsztacie mam sporo palnych rzeczy, choćby benzynę do mycia łożysk.

Już wygodniejsze aluminiowe końcówki linek zakuwane kombinerkami.

Zakuwanie kombinerkami czesto rozplaszcza linke i nie sposob jej potem
przepchnac przez otwor. A ponadto metalowa koncowka wazy kilka razy
wiecej niz kawalek cienkiej rurki :).

Kawałek cienkiej rurki termokurczliwej jest kilkakroć cięższy od zaspawania końcówki, tak jak w *fabrycznych* linkach. Zaspawaną końcówkę można przepychać w te i nazad przez pancerz. Jeszcze jeden plus, to że nie ma potrzeby idealnego przycięcia linki - ostatnio robiłem to zwykłym przecinakiem na kowadle, bo nie miałem pod ręką niczego innego, a po zaspawaniu trzyma się OK.

BTW: look kawałka *kolorowego* termokurcza też nie ten :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 12:40:38 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

BTW: look kawa�ka *kolorowego* termokurcza te� nie ten :)

Mozna dobrać pod kolor roweru...

W dniu 2013-06-04 14:44, rmikke pisze:

W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 12:40:38 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

BTW: look kawa�ka *kolorowego* termokurcza te� nie ten :)

Mozna dobrać pod kolor roweru...

Paleta barw termokurczy jest dosyć uboga :>


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot napisał:

za to w warsztacie mam sporo palnych rzeczy, choćby benzynę do mycia łożysk.

(...)

po zaspawaniu trzyma się OK.

Hm, czy aby Twoje łatwopalne rzeczy w warsztacie nie są równie wrażliwe na spawarkę (cokolwiek by to nie było bo nie wiem czego używasz) jak i na zapalniczkę? :-)

Co nie zmienia postaci rzeczy, że żeby doszło do pożaru podczas obkurczania termokurcza, musiałbyś lać benzynę jak oszalały całymi litrami na lewo i prawo po ścianach warsztatu tak jak hitlerowcy to robili kiedy puszczali budynki z dymem. No ale rozumiem, BHP to BHP, opary i te sprawy, musisz uważać :)

A.

W dniu 2013-06-04 13:02, Alfer_z_pracy pisze:

PeJot napisał:

za to w warsztacie mam sporo palnych rzeczy, choćby benzynę do mycia
łożysk.

(...)

po zaspawaniu trzyma się OK.

Hm, czy aby Twoje łatwopalne rzeczy w warsztacie nie są równie wrażliwe
na spawarkę

Nie wiem, nie próbowałem :>

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Skolmi pisze:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

Kup sobie zwykle obcinaczki boczne. Nie powinienes wydac wiecej niz 20 zl a zawsze sie w domu przydadza.

Jan Cytawa

On 2013-06-04 08:16, cytawa wrote:
[...]

Kup sobie zwykle obcinaczki boczne. Nie powinienes wydac wiecej niz 20
zl a zawsze sie w domu przydadza.

Jan Cytawa

Ceny w miarę przyzwoitych bocznych zaczynają się od 50zł, rzekłbym 100zł
to normalna cena: http://tinyurl.com/lyhzwpe. Chiński badziew za 10zł
nadaje się do cięcia makaronu. I to rozgotowanego. :-D

JDX pisze:

Ceny w miarę przyzwoitych bocznych zaczynają się od 50zł, rzekłbym 100zł
to normalna cena: http://tinyurl.com/lyhzwpe. Chiński badziew za 10zł
nadaje się do cięcia makaronu. I to rozgotowanego. :-D

Jesli zyjesz w taki swiecie to sobie zyj. Ja nie zamierzam i uzywam obcinaczek za 20 zl. I to duzo od wielu lat. Polecam chocby te:

http://dikel.pl/Obcinaczki-boczne-160mm-JOBIprofi-262-2-164-produkt.html?utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2013-06&utm_content=262#nclid=4f94ce414faabf75360d7116b1c231a9.

Takich co prawda nie mam ale firma JOBI dala mi sie poznac jako warta swojej ceny.


Jan Cytawa

On 2013-06-04 10:59, cytawa wrote:
[...]

Jesli zyjesz w taki swiecie to sobie zyj. Ja nie zamierzam i uzywam
obcinaczek za 20 zl. I to duzo od wielu lat. Polecam chocby te:

Śmiem wątpić że to coś ze zdjęcia przetnie linkę od jednego przyłożenia.
Prędzej "rozmemła" przecinając np. połowę drutów. Wiem, ponieważ kiedyś
próbowałem przeciąć linkę tanimi bocznymi (drogich Bernstainów było mi
szkoda :-D ). Do tego po operacji cięcia na ostrzach zostały dobrze
widoczne odciśnięte ślady po drutach linki. :-D

On Tue, 4 Jun 2013, cytawa wrote:

uzywam obcinaczek za 20 zl. I to duzo od wielu lat.

  To ostatnie może być dość istotne.
"Na dzisiejsze" może to być równowartość 50 zł lub więcej.

pzdr, Gotfryd

W dniu 2013-06-04 10:17, JDX pisze:

On 2013-06-04 08:16, cytawa wrote:
[...]

Kup sobie zwykle obcinaczki boczne. Nie powinienes wydac wiecej niz 20
zl a zawsze sie w domu przydadza.

Jan Cytawa

Ceny w miarę przyzwoitych bocznych zaczynają się od 50zł, rzekłbym 100zł
to normalna cena: http://tinyurl.com/lyhzwpe. Chiński badziew za 10zł
nadaje się do cięcia makaronu. I to rozgotowanego. :-D

Nie ma to jak wiedza poparta praktyką, chylę czoła!
A że ja wcześniej nie zdawałem sobie sprawy jakie to beznadziejne narzędzia, to linki ciąłem i tnę chińskimi cęgami bocznymi NEO. :( Daleko w tyle zostały wielokrotnie droższe firmy Stanley czy Knipex. Zamiennie mogę używać jedynie Bahco.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Użytkownik Akarm napisał:

W dniu 2013-06-04 10:17, JDX pisze:

On 2013-06-04 08:16, cytawa wrote:
[...]

Kup sobie zwykle obcinaczki boczne. Nie powinienes wydac wiecej niz 20
zl a zawsze sie w domu przydadza.

Jan Cytawa

Ceny w miarę przyzwoitych bocznych zaczynają się od 50zł, rzekłbym 100zł
to normalna cena: http://tinyurl.com/lyhzwpe. Chiński badziew za 10zł
nadaje się do cięcia makaronu. I to rozgotowanego. :-D

Nie ma to jak wiedza poparta praktyką, chylę czoła!
A że ja wcześniej nie zdawałem sobie sprawy jakie to beznadziejne
narzędzia, to linki ciąłem i tnę chińskimi cęgami bocznymi NEO. :(
Daleko w tyle zostały wielokrotnie droższe firmy Stanley czy Knipex.
Zamiennie mogę używać jedynie Bahco.

Żeby NEO dobrze cięły to trzeba w sklepie cały stos przebrać - bo od egzemplarza do egzemplarza cały wachlarz wad zgryzu reprezentują, trudno wybrać naprawdę porządne. A miałeś w ręku bocznoszczypy np. NWS? Tnące sztuka w sztukę bibułkę papierosową na całej długości swoich ostrzy?
Już pisałem - zdarzało mi się linki siekierą ciąć - ale kto nie popróbował pracy porządnym narzędziem ten może myśleć że upierdliwa robota narzędziem marnym jest standardem. Ty albo tak jeszcze myślisz albo po prostu miałeś farta i trafiłeś na jedne z niewielu szczypiec NEO nie mających wady zgryzu.

--
Darek

On 2013-06-05 17:22, "Dariusz K. Ładziak" wrote:
[...]

robota narzędziem marnym jest standardem. Ty albo tak jeszcze myślisz
albo po prostu miałeś farta i trafiłeś na jedne z niewielu szczypiec NEO
nie mających wady zgryzu.

Nawet jeśli nie mają wady zgryzu to istnieje spora szansa, że będą ją
miały po pierwszej próbie przecięcia linki. :-D

Macie jakieś sposoby?

Ja tam linki tnę normalnie. W czytniku-zaznacz i potem klawisz Delete:)begin:vcard
fn:Jingiel
n:;Jingiel
version:2.1
end:vcard

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?

Prosty i banalny patent. Szczypce ogrodnicze. Takie malutkie, ręczne, do przycinania gałązek, łodyg i kwiatków. Sprawdzają się rewelacyjnie i cenowo mieszczą się w przedziale do 20-30 zł Pozdrawiam, M.

On 2013-06-03 19:01, Skolmi wrote:

żeby się nie rozłaziły :)?

Macie jakieś sposoby? Obklejać taśmą, czy jak?
Taśma przy cięciu szlifierką może się chyba przepalić.

Dedykowanych szczypiec nie mam ochoty kupować, żeby je użyć raz na 10 lat.

Obcęgi, przy czym raczej nie boczne tylko czołowe. Będą mniej odkształcały pancerze.

Ja kupiłem w Castoramie najtańsze szczypce do kabli (są profilowane tak jak te do panerzy) za kilka złotych. Są potwornie miękkie i widać na nich każde użycie, więc do serwisu rowerowego nie polecę, ale na własną potrzebę raz w roku starczą. Do kabli też są ok :).

pozdrawiam,
Piotr Kosewski