Byłem dziś w Lidlu i z ciekawości pooglądałem te kable.
Krokodyle mają mocną sprężynę i styki z blachy na oko miedzianej.
Sam kabel może mieć te 25 mm kw i jest aluminiowy miedziowany.
Wrażenie ogólne dobre, ale ja bym nie kupił.
Raz w życiu widziałem zapalanie auta z obcego akumulatora, ale kable były typu zrób to sam z przewodów spawalniczych z zaciskami mosiężnymi na śrubę. Przy zaciskach typu krokodyl IMO jest za duży opór i można co najwyżej podładować akumulator z drugiego auta, a do tego wystarczą byle jakie przewody.
Jacek

On 2011-11-23, Jacek <niematakiegonumer@gmail.com> wrote:

Byłem dziś w Lidlu i z ciekawości pooglądałem te kable.
Krokodyle mają mocną sprężynę i styki z blachy na oko miedzianej.
Sam kabel może mieć te 25 mm kw i jest aluminiowy miedziowany.
Wrażenie ogólne dobre, ale ja bym nie kupił.
Raz w życiu widziałem zapalanie auta z obcego akumulatora, ale kable były typu zrób to sam z przewodów spawalniczych z zaciskami mosiężnymi na śrubę. Przy zaciskach typu krokodyl IMO jest za duży opór i można co najwyżej podładować akumulator z drugiego auta, a do tego wystarczą byle jakie przewody.

Dokladnie. Palilem ostatnio Audi 1.9 TDI ktore samo ledwo krecilo. Kable
niby lepsze od tych za 10 PLN, po podlaczeniu krecil tak jak bez
podlaczenia, niezaleznie czy dawca mial 1000 rpm czy 4000 rpm wiec
trzeba bylo sterczec 10 minut zeby troche wciagnal pradu i dopiero
zapalil. Co z tego, ze kabel ma duzy przekroj jak blacha w krokodylkach
jakiej jest grubosci? 2mm? No to jaka daje nam powierzchnie styku z
klema?

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 23-11-2011 16:09, AZ pisze:

zapalil. Co z tego, ze kabel ma duzy przekroj jak blacha w krokodylkach
jakiej jest grubosci? 2mm? No to jaka daje nam powierzchnie styku z
klema?

No właśnie, tym bardziej że trzyma się to głównie na ostrych ząbkach które mają znikomą powierzchnię styku. Już lepszy byłby jakiś pierścień czy coś takiego, ściskany dużym motylkiem na klemie.


--
Paweł

UĹźytkownik "AZ"  napisał w wiadomości
On 2011-11-23, Jacek <niematakiegonumer@gmail.com> wrote:

Raz w życiu widziałem zapalanie auta z obcego akumulatora, ale kable
były typu zrób to sam z przewodów spawalniczych z zaciskami mosiężnymi
na śrubę. Przy zaciskach typu krokodyl IMO jest za duży opór i można co
najwyżej podładować akumulator z drugiego auta, a do tego wystarczą byle
jakie przewody.

Dokladnie. Palilem ostatnio Audi 1.9 TDI ktore samo ledwo krecilo. Kable

Co wy, k*, wiecie o odpalaniu ? Jak nie wiecie, to nie piszcie :-)

niby lepsze od tych za 10 PLN, po podlaczeniu krecil tak jak bez
podlaczenia, niezaleznie czy dawca mial 1000 rpm czy 4000 rpm wiec
trzeba bylo sterczec 10 minut zeby troche wciagnal pradu i dopiero

Ja swoje 1.8 odpalam w czasie potrzebnym do przesiadki z jednego auta do drugiego.
No powiedzmy nie spiesze sie przy tym.
A pewnie i trzy razy szybciej bym mogl - bez odpalania dawcy, podlaczam kable, wsiadam i odpalam.

zapalil. Co z tego, ze kabel ma duzy przekroj jak blacha w krokodylkach
jakiej jest grubosci? 2mm?

0.5 ? Raczej nie wiecej niz 1.0.  Bo to krokodylek z kabli za 15zl.
Tylko kabel wymieniony.  I niezbyt fachowo zacisniety.

No to jaka daje nam powierzchnie styku z klema?

Praktyka dowodzi ze wystarczajaca.

J.

Dnia 23.11.2011, Jacek napisał(a):

Byłem dziś w Lidlu i z ciekawości pooglądałem te kable.
Krokodyle mają mocną sprężynę i styki z blachy na oko miedzianej.
Sam kabel może mieć te 25 mm kw i jest aluminiowy miedziowany.
Wrażenie ogólne dobre, ale ja bym nie kupił.
Raz w życiu widziałem zapalanie auta z obcego akumulatora, ale kable były typu zrób to sam z przewodów spawalniczych z zaciskami mosiężnymi na śrubę. Przy zaciskach typu krokodyl IMO jest za duży opór i można co najwyżej podładować akumulator z drugiego auta, a do tego wystarczą byle jakie przewody.
Jacek

Hmmm. Powiem tak. Miałem przypadek, że ktoś na parkingu poprosił mnie o
użyczenie prądu. Miał jakieś tanie kable z Tesco. Rozrusznik jego Opla
(nie wiem jaki silnik, ale coś ponad 10lat i na oko ze 2 litry) "poklikał"
i na tym koniec. Przypomniałem sobie, że mam w bagażniku kable szwagra
(jak w temacie) i na nich odpalił bez problemu.
Co do budowy krokodyli - IMO sprężyna trochę za mocna i po jakimś czasie
plastik w miejscu mocowania (zawias) się "rozłazi" (może jutro "sfocę") -
nie wygląda to solidnie i nie wiem ile jeszcze wytrzyma.
--
 _____ __________________________
 \`   Y   (__)  __\`  |  |  |  '/     http://uwolnijlaptopa.pl/
  T  | |  |  |  \__T  =  |  !  T    UIN 53883184    GG#1902559
  |__|_|__|__|_____|__|__|_____|  _  l  @  t  l  e  n  .  p  l

On 24 Lis, 23:25, Michal Lukasik <mich...@tlenCUT.pl> wrote:

Hmmm. Powiem tak. Miałem przypadek, że ktoś na parkingu poprosił mnie o
użyczenie prądu. Miał jakieś tanie kable z Tesco. Rozrusznik jego Opla
(nie wiem jaki silnik, ale coś ponad 10lat i na oko ze 2 litry) "poklikał"
i na tym koniec.

Majac kiepskie kable tez da sie odpalic (o ile aku biorcy choc troche
dziala...) - po podpieciu kabli uruchamia sie silnik dawcy i czeka
kilka minut, az aku biorcy sie podladuje... wtedy mozna odpalac -
kable dostarczaja tylko czesc energii, reszta idzie juz z aku...

WS