Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   jak nie kupic kradzionego z zagranicy?

jak nie kupic kradzionego z zagranicy?

Data: 2010-03-18 22:48:23
Autor: kor
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Witam
Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod i dal do rejestracji, po 5 dniach przyszla policja zabrala samochod. Problemy ma, ale nie oto mi chodzi. W ktorym momencie samochod sprawdzany jest jako kradziony? Czesto sie slyszy ze po roku przychodzi policja i stwierdza ze samochod kradziony i ze trzeba oddac. W takim razie papiery ktore ma sie w reku sa lewe, tylko dlaczego Niemiec tak dlugo zwlekal ze zgloszeniem samochodu? Bo skoro zglosil to np wczoraj a samochod jest u mnie od roku tzn ze to nie ten samochod. Jak sie ustrzec przed takimi zabiegami. Rozumiem kupowac bezposrednio od wlasciciela ale wlasciel takze moze byc lewy.
Wydawalo mi sie ze te kilka dni na wyrobienie twardego dowodu to wlasnie czas na sprawdzenie czy samochod nie jest kradziony.  Czy jezeli samochod trafia do bazy samochodow kradzionych to nie jest sprawdzane czy taki numer VIN nie jezdzi po naszych drogach i czy ktos go nie zarejestrowal.
Przepraszam ze tak dlugo, ale sprawa bardzo nie fajna bo mozna stracic mnostwo pieniedzy i narobic sobie problemow, a nie do konca specjalnie.
Pozdrawiam
K.

Data: 2010-03-18 23:33:41
Autor: Bydlę
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
kor wrote:
> Czesto sie slyszy ze po roku przychodzi policja i stwierdza ze
> samochod kradziony i ze trzeba oddac. W takim razie papiery ktore ma sie w
> reku sa lewe, tylko dlaczego Niemiec tak dlugo zwlekal ze zgloszeniem
> samochodu?

A zwlekał?


> Bo skoro zglosil to np wczoraj a samochod jest u mnie od roku tzn
> ze to nie ten samocho

Zarejestrowałeś go na siebie rok temu?


> d. Jak sie ustrzec przed takimi zabie

Kupować od właściciela.
Prawdziwego.


> ale wlasciel takze moze byc lewy

Ale auto jego?

>> Wydawalo mi sie ze te kilka dni na wyrobienie twardego dowodu to wlasnie
> czas na sprawdzenie czy samochod nie jest kradzio

I z opisanej historii wynika, że wystarczyło.


> a bo mozna stracic
> mnostwo pieniedzy i narobic sobie problemów


Dlatego trzeba działać zgodnie z kc.


--
Bydlę

Data: 2010-03-19 01:03:11
Autor: Lewis
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Użytkownik "kor" <kor@newdf.pl> napisał w wiadomości news:hnu7p0$c61$1nemesis.news.neostrada.pl...
Witam
Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod

Czyli na dobrą sprawę można sprzedać auto i zgłośić kradzież?

Znajomy kupił jakieś 3 lata wstecz busa, w polskim komisie, sprowadzonego, zarejestrowal i jeździł, po 2 latach zatrzymała go straż graniczna któryś raz z kolei i jak wcześniej nie było problemu tak teraz stwierdzili ze auto jest kradzione, zabrali i wyjaśnieją sprawę, i nie ma ani kasy ani auta ani spokoju...

--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

Data: 2010-03-19 09:21:24
Autor: MarcinJM
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
kor pisze:
Witam
Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod i

Cos musiales pokrecic. Wlascicielem auta jest posiadacz duzego brief'u.
Zadna umowa jest niepotrzebna.
Zadna policja nie przyjmie zgloszenia o kradziezy, jesli im nie pokazesz ww. kwitka. Chyba, ze opowiesc okrasisz motywami "wlamali sie do mieszkania i ukradli brief", ale to moze byc ryzykowne.

--
Pozdrawiam

Data: 2010-03-19 11:06:42
Autor: kor
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?

Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

Witam
Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod i

Cos musiales pokrecic. Wlascicielem auta jest posiadacz duzego brief'u.
Zadna umowa jest niepotrzebna.
Skoro dal do oclenia , zaplacil clo tzn ze mial umowe i wszystko potrzebne do rejestracji ( przypuszczam ze lewe papiery)
Po kilku dniach sprawdzili i zabrali samochod, ok jestem w stanie to zrozumiec, nie rozumiem sytuacji jak zabieraja samochod po roku albo  5 latach.
Czy numery vin samochodu skradzionego  nie sa sprawdzane w bazie samochodow zarejestrowanych w czasie zgloszenia zaginiecia samochodu?
Pozdrawiam
K

Data: 2010-03-19 12:40:09
Autor: P_ablo
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Użytkownik "kor" <kor@newdf.pl> napisał w wiadomości news:hnvigh$pc3$1atlantis.news.neostrada.pl...

 nie rozumiem sytuacji jak zabieraja samochod po roku albo  5  latach.


Samochod ginie lub wlasciciel dogaduje sie ze "zlodziejem". Po dorobieniu drugiego kompletu dokumentow zostaje sprzedany kilka miesiecy  po sprzedazy jest zglaszana kradziez. Takie sprawy wychodza rzadko lub wogole kiedy auto trafia np za nasza wschodnia granice.

--
Picasso

Data: 2010-03-19 13:50:07
Autor: kor
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Użytkownik "P_ablo" napisał w wiadomości

 kilka miesiecy  po sprzedazy  jest zglaszana kradziez. Takie sprawy   .
Ok zglasza ze ukradli mu wczoraj, a samochod jest u ciebie od kilku miesiecy i jestes w stanie  to udowodnic.

wychodza rzadko lub wogole kiedy auto trafia np za nasza wschodnia granice

W ktorym momencie ryzyko tego ze samochod jest kradziony jest mniejsze. Po otrzymaniu twardego dowodu?
Pozdrawiam
K.

Data: 2010-03-19 15:20:46
Autor: P_ablo
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Użytkownik "kor" <kor@newdf.pl> napisał w wiadomości news:hnvs2t$hp9$1atlantis.news.neostrada.pl...

Ok zglasza ze ukradli mu wczoraj, a samochod jest u ciebie od kilku
miesiecy  i jestes w stanie  to udowodnic.

Uwazasz, ze tego kto to sprzedal cos to obchodzi?
Co sie dalej dzieje - nie wiem.

W ktorym momencie ryzyko tego ze samochod jest kradziony jest mniejsze.
Po  otrzymaniu twardego dowodu?


Zalezy co i od kogo kupujesz. Trzeba bacznie uwazac na drogie samochody z Włoch. Teoretycznie nigdy nie mozesz byc pewien na 100%. Moze sie okazac, ze na samochodzie ciazy zastaw bankowy lub wlascicielem jest leasing. Jesli samochd jest wyciagniety na jakiegos slupa, to bank moze go szukac dopiero po roku i wtedy zglosic jako utracony.  Najlepiej odzalowac kilkadziesiat zl i sprawdzic go przykladowo w takiej firmie : www.erp.pl


--
Picasso

Data: 2010-03-19 15:32:14
Autor: Lewis
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Użytkownik "P_ablo" <op@op.pl> napisał w wiadomości news:ho01d2$u1$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "kor" <kor@newdf.pl> napisał w wiadomości news:hnvs2t$hp9$1atlantis.news.neostrada.pl...
Ok zglasza ze ukradli mu wczoraj, a samochod jest u ciebie od kilku
miesiecy  i jestes w stanie  to udowodnic.
Uwazasz, ze tego kto to sprzedal cos to obchodzi?
Co sie dalej dzieje - nie wiem.
W ktorym momencie ryzyko tego ze samochod jest kradziony jest mniejsze.
Po  otrzymaniu twardego dowodu?
Zalezy co i od kogo kupujesz. Trzeba bacznie uwazac na drogie samochody z Włoch. Teoretycznie nigdy nie mozesz byc pewien na 100%. Moze sie
okazac, ze  na samochodzie ciazy zastaw bankowy lub wlascicielem jest
leasing. Jesli  samochd jest wyciagniety na jakiegos slupa, to bank moze
go szukac dopiero  po roku i wtedy zglosic jako utracony.  Najlepiej
odzalowac kilkadziesiat zl  i sprawdzic go przykladowo w takiej firmie :
www.erp.pl

To ja jednej rzeczy nie rozumiem... Ja mam płacić za to że sprawdzę czy auto ktróre mam zamiar zakupić nie jest kradzione? A jeśli sprzedający tuż po moim przelaniu pieniążków owej firmie sprzeda auto innej zaiteresowanej osobie bo ta nie wahała się? A co gdy jest kradzione? Jakaś nagroda mnie za to czeka, że wykryję skradzoniy pojazd?
Chyba w interesie policji powinno leżeć udostępnianie ludziom danych z pojazdami kradzionymi i to bez żadnej opłaty.
Kurweski kraj, władza i ludzie...


--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

Data: 2010-03-20 18:29:15
Autor: P_ablo
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Użytkownik "Lewis" <lewisa@[tnij]poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ho01u2$qgp$1news.onet.pl...

To ja jednej rzeczy nie rozumiem... Ja mam płacić za to że sprawdzę czy
auto  ktróre mam zamiar zakupić nie jest kradzione? A jeśli sprzedający
tuż po  moim przelaniu pieniążków owej firmie sprzeda auto innej
zaiteresowanej  osobie bo ta nie wahała się? A co gdy jest kradzione?
Jakaś nagroda mnie za  to czeka, że wykryję skradzoniy pojazd?
Chyba w interesie policji powinno leżeć udostępnianie ludziom danych z pojazdami kradzionymi i to bez żadnej opłaty.
Kurweski kraj, władza i ludzie...


Ale tu nie tylko chodzi o to, czy jest kradziony.
Ta firma sprawdzi rowniez czy nie ma jakiegos zastawu na ruchomosci, nawet gdy nie jest poszukiwany. Policja sprawdzi dla ciebie pojazd w bazie europejskiej i krajowej ale tylko wtedy gdy samochod bedzie na miejscu, co jest oczywiste ale nieco klopotliwe dla kupujacego.

Zawsze mozesz zaproponowac sprzedajacemu aby dostarczyl zaswiadczenie np od tej firmy a Ty mu za to zaplacisz przy finalizacji transakcji. Co smieszniejsze takie zaswiadczenia sa czasami podrabiane - o czym ta firma informuje na swojej stronie. Niemniej mozna to sprawdzic juz nieodplatnie. Zastanawiam sie tylko co sie dzieje kiedy jest trafienie, policja musi miec efekt w postaci zatrzymanego pojazdu a oni ?

--
Picasso

Data: 2010-03-21 17:44:54
Autor: Bydlę
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Lewis wrote:
> To ja jednej rzeczy nie rozumiem... Ja mam płacić za to że sprawdzę czy
> auto ktróre mam zamiar zakupić nie jest kradzione?

Tak. Jeśli chcesz wiedzieć, czy auto nie jest kradzione, to musisz zapłacić.

(to tak jak z kinem - chcesz obejrzeć film? Kupujesz bilet..)


> A jeśli sprzedający
> tuż po moim przelaniu pieniążków owej firmie sprzeda auto innej
> zaiteresowanej osobie bo ta nie wahała się?

A co jeśli ktoś ci ukradnie takie auto?
To samo.


> A co gdy jest kradzione?

To nie kupisz.


> Jakaś nagroda mnie za to czeka, że wykryję skradzoniy pojazd?

Jeśli została wyznaczona, to tak. A jeśli nie, to nie.


> Chyba w interesie policji powinno leżeć udostępnianie ludziom danych z
> pojazdami kradzionymi i to bez żadnej opłaty.


Tak i od kilkudzisięciu lat normalani o to walczą, a politycy bronią się przed tym rękoma i nogami.

> Kurweski (...) władza


Tak.

--
Bydlę

Data: 2010-03-21 20:59:35
Autor: Zbylut
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Bydlę napisal(a):

Tak. Jeśli chcesz wiedzieć, czy auto nie jest kradzione, to musisz zapłacić.

(to tak jak z kinem - chcesz obejrzeć film? Kupujesz bilet..)

bez sensu i zła analogia. Wyżej wymieniona sytuacja nie wspiera uczciwości, dla sprawdzenia jej trzeba zapłacić. Powinno być wsparcie uczciwości - chesz
sprawdzić czy jest wszystko w porządku - ok, za darmo. To zmniejsza kanty,
bo łatwo je wykryć, bo każdy może to zrobić w każdej chwili. Mniejsza bezkarność kanciarzy.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2010-03-21 23:03:15
Autor: Bydlę
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
Zbylut wrote:
> Bydlę napisal(a):
>
>
>>Tak. Jeśli chcesz wiedzieć, czy auto nie jest kradzione, to musisz zapłacić.
>>
>>(to tak jak z kinem - chcesz obejrzeć film? Kupujesz bilet..)
>
>
> bez sensu i zła analogia.

Źe jeśli coś chcesz sobie kupić, to płacisz za to?
Wydawała mi się całkiem niezła.
:-)


>Wyżej wymieniona sytuacja nie wspiera uczciwości,

Tak, to prawda.
Chęć sprawdzenia, czy ktoś nie wciska mi kradzionego, nie jest wspieraniem uczciwości, a tylko egoistycznym dbaniem o mój interes.
:-)


> dla sprawdzenia jej trzeba zapłacić.

Tak. Ktoś wykonuje jakąś czynność - trzeba mu zapłacić.
Nie ma znaczenia czy ów koszt poniesie zainteresowany bezpośrednio, czy - o wiele większy - każdy obywatel.


> Powinno być wsparcie uczciwości

Powinno.
Tacy katolicy np. mają zakaz kłamania, a mimo to robią to.
Jest wsparcie? Jest, boskie.
Działa? Nie.
;>



>  - chesz
> sprawdzić czy jest wszystko w porządku - ok, za darmo.



Nienienie.
Nie ma czegoś takiego, jak za darmo.
To są koszty i ktoś je musi pokryć.
Na razie - dość rozsądnie - koszt pokrywa zainteresowany...


> To zmniejsza kanty,

Tak, dbanie o swoje interesy zmniejsza licbę kantów.


--
Bydlę

Data: 2010-03-19 13:34:23
Autor: Piotr Czyż
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
kor pisze:

Skoro dal do oclenia , zaplacil clo tzn ze mial umowe

A umowę spisał Polak na kolanie, bo Niemcowi przy sprzedaży nie jest ona do szczęście potrzebna....
Umowy kupna (często lewe) robione są tylko po to, żeby polskie urzędy były szczęśliwe - dlatego w większości sprowadzanych samochodów sprzedający najczęściej nie ma bladego pojęcia, że taki papier powstał.


pzdr
--
Piotr Czyż

Data: 2010-03-19 10:41:01
Autor: Czarek Daniluk
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
kor pisze:
Witam
Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod i dal do rejestracji, po 5 dniach przyszla policja zabrala samochod. Problemy ma, ale nie oto mi chodzi. W ktorym momencie samochod sprawdzany jest jako kradziony? Czesto sie slyszy ze po roku przychodzi policja i stwierdza ze samochod kradziony i ze trzeba oddac. W takim razie papiery ktore ma sie w reku sa lewe, tylko dlaczego Niemiec tak dlugo zwlekal ze zgloszeniem samochodu? Bo skoro zglosil to np wczoraj a samochod jest u mnie od roku tzn ze to nie ten samochod. Jak sie ustrzec przed takimi zabiegami. Rozumiem kupowac bezposrednio od wlasciciela ale wlasciel takze moze byc lewy.
Wydawalo mi sie ze te kilka dni na wyrobienie twardego dowodu to wlasnie czas na sprawdzenie czy samochod nie jest kradziony.  Czy jezeli samochod trafia do bazy samochodow kradzionych to nie jest sprawdzane czy taki numer VIN nie jezdzi po naszych drogach i czy ktos go nie zarejestrowal.
Przepraszam ze tak dlugo, ale sprawa bardzo nie fajna bo mozna stracic mnostwo pieniedzy i narobic sobie problemow, a nie do konca specjalnie.
Pozdrawiam
K.
A cholera go wie jak się przed takim działaniem zabezpieczyć ...

Sytuacja zdarzyła się naprawdę:

Na mojej ulicy pewnego gościa żona jeździła piękną Jettą - ostatni wypust, full wyposażenie. Nie mam pojęcia skąd on ją miał - pewnie sprowadził z zachodu.

Kupił ją następnie sąsiad naprzeciwko mnie, jeździł ją parę lat.
Kiedyś postanowił pojechac nią do Czech czy na Słowację, jeszcze przed otwarciem granic.
No i niestety już nią nie wrócił, na granicy zaczeli sprawdzać samochód i stwierdzili że kradziony - nie odzyskał ani samochodu ani kasy.

Pozdrawiam !!

Data: 2010-03-19 17:00:04
Autor: LEPEK
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
kor pisze:
Witam
Wczoraj kolega opowiedzial mi historie jaka mu sie przydazyla.
Kupil sobie Audi a4 2,7 w Polsce od polaka. Jakto najczesciej bywa dostal duzy brief i maly i umowe z Niemcem. Przyjechal do domu , oclil samochod i dal do rejestracji, po 5 dniach przyszla policja zabrala samochod. Problemy ma, ale nie oto mi chodzi. W ktorym momencie samochod sprawdzany jest jako kradziony?

A może było deczko inaczej - samochód był w kredycie w Niemczech, kredytobiorca samochód sprzedał nie spłacając rat i bank upomniał sie do policji o zwrot zabezpieczenia - ta odszukała samochód w PL i zabezpieczyła, jako zastrzeżony. Czytałem o takim przypadku, tylko zastanawiam się, jak w Niemczech rozwiązana jest sprawa wpisów zastawów sądowych.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-03-20 08:31:05
Autor: krzyss
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
LEPEK pisze:

A może było deczko inaczej - samochód był w kredycie w Niemczech, kredytobiorca samochód sprzedał nie spłacając rat i bank upomniał sie do policji o zwrot zabezpieczenia - ta odszukała samochód w PL i zabezpieczyła, jako zastrzeżony. Czytałem o takim przypadku, tylko zastanawiam się, jak w Niemczech rozwiązana jest sprawa wpisów zastawów sądowych.


Kupowalem auto w kredycie z DE (osobiscie w DE) i oni nie maja wpisow w dowodach. Duzy brief lezy poprostu w banku.
ja kupilem bez briefu, a potem wlasciciel mi go doslal. Ale to byl zwykly uczciwy niemiec.


--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

Data: 2010-03-19 17:17:10
Autor: to
jak nie kupic kradzionego z zagranicy?
kor wrote:

(...) Przepraszam ze tak
dlugo, ale sprawa bardzo nie fajna bo mozna stracic mnostwo pieniedzy i
narobic sobie problemow, a nie do konca specjalnie.

Tak to jest jak się wchodzi w jakieś dziwne, prawnie wątpliwe, układy z handlarzami, żeby zaoszczędzić jakieś grosze. Wystarczy kupić auto już zarejestrowane w Polsce, sprawdzić dane z okazanym dowodem osobistym i ryzyko wpadki drastycznie spada.

--
cokolwiek

jak nie kupic kradzionego z zagranicy?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona