Witam
Mam taki problem do rozgryzienia.
Jestem pracownikiem szpitala który chciałby udostępnić za darmo bezprzewodowy dostęp do internetu dla pacjentów i gości (poczekalnie w poradniach etc.)
Technicznie wszystko jest gotowe do włączenia
Od strony bezpieczeństwa również (całkowite odseparowanie od sieci szpitalnych).
Pozostaje tylko kwestia prawna.
Ponoć każdy kto celowo udostępnia połączenie z internetem staje się "operatorem" i MUSI rejestrować ruch w udostępnionej sieci (kto kiedy i z czym się łączył) na potrzeby policji prokuratury i innych służb.
Wiąże się to z koniecznością posiadania i utrzymywania na chodzie odpowiedniej infrastruktury (koszty)
oraz rejestrację użytkowników chociażby na okoliczność przeczytania regulaminu korzystania z sieci.
Komplikuje to całą sprawę bo generuje dodatkowe koszty (nie małe) i angażuje personel który będzie musiał się tym zajmować.
Nie szukam rozwiązania technicznego które może to maksymalnie uprościć (odbieranie pinów aktywujących SMSem itp ) tylko szukam rozwiązania prawnego które zwolniłoby szpital z prowadzenia takiej ewidencji i w przypadku wystąpienia jakiegoś incydentu (pogróżki, próba ataku itp) nie naraziło by szpital na konsekwencje prawne.
Ponoć samo zaakceptowanie regulaminu wystarczy żeby przenieść odpowiedzialność ze szpitala na użytkownika, ale co w sytuacji gdy po akceptującym regulamin pozostaje nam tylko adres IP (dynamiczny) i mac adres karty sieciowej czyli szukaj wiatru w polu.
Skoro sama ustawa jest niedoprecyzowana to może da się to niedoprecyzowanie użyć na własną korzyść i uniknąć komplikowania całej sprawy.
Co o tym sądzicie
Pozdrawiam
Romek

Nie mam o prawie w tym względzie zielonego pojęcia,
ale jak idę do kawiarni internetowej, to poza ip
też nic po mnie nie zostaje, jeśli po drodze do wejścia nie było kamer.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl

W dniu 2010-12-01 09:30, Stokrotka pisze:

Nie mam o prawie w tym wzgl�dzie zielonego poj�cia,
ale jak idďż˝ do kawiarni internetowej, to poza ip
te� nic po mnie nie zostaje, je�li po drodze do wej�cia nie by�o kamer.

I to jest rozwiązanie do którego dążę.
Pytanie czy właściciel tej kawiarni robi to na własne ryzyko czy ma opinię prawną, że może tak robić i nie odpowiada za nic.
Też nie chcę komplikować nikomu (zwłaszcza sobie )życia, ale jak to w instytucjach, najważniejszy jest ten papier z pieczątką w tym wypadku prawnika, że to co robimy nie łamie prawa. (nawet jeśli łamie)

Romek

Użytkownik "Stokrotka" <ortografia1@autograf.pl> napisał w wiadomości news:id512p$jss$1news.onet.pl...

Nie mam o prawie w tym względzie zielonego pojęcia,
ale jak idę do kawiarni internetowej, to poza ip
też nic po mnie nie zostaje, jeśli po drodze do wejścia nie było kamer.

Tylko że są, niestety.


Konrad

W dniu 2010-12-01 10:02, Konrad pisze:

Użytkownik "Stokrotka"<ortografia1@autograf.pl>  napisał w wiadomości news:id512p$jss$1news.onet.pl...

Nie mam o prawie w tym względzie zielonego pojęcia,
ale jak idę do kawiarni internetowej, to poza ip
też nic po mnie nie zostaje, jeśli po drodze do wejścia nie było kamer.

Tylko że są, niestety.

Ale kamera nie ma związku z pierwotnym pytaniem.
Jak jest obowiązek rejestrowania to kamera i tak nic nie daje.

mp.

Użytkownik "gary" <gary@cotam.pl> napisał

Ponoć każdy kto celowo udostępnia połączenie z internetem staje się "operatorem" i MUSI rejestrować ruch w udostępnionej sieci (kto kiedy i z czym się łączył)

Patrzyłeś co dokładnie mówi Ustawa Prawo telekomunikacyjne?

Może problem wyjaśni Ci link:

http://www.grupy.egospodarka.pl/retencja-danych-telekomunikacyjnych-a-prywatny-hotspot,t,319764,8.html

niestety nie ma tam dobrych wiadomości dla właścicieli Hot spotów
pozdrawiam

Tadeusz

Po przeanalizowaniu podesłanych przez Państwa informacji (dziękuję)
nasuwają mi się następujące wnioski.

- Ustawa Prawo Telekomunikacyjne nakazywała przechowywanie "logów" przez 12 mies a później przez 24 mies. w art. 165 ust. 1

....fragment...
Operator publicznej sieci telekomunikacyjnej lub dostawca publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych przetwarzający dane transmisyjne dotyczące abonentów i użytkowników końcowych jest obowiązany, z uwagi na realizację przez uprawnione organy zadań i obowiązków na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego, dane te przechowywać przez okres 2 lat.
....

W zeszłym roku (Dz.U.09.85.716 USTAWA z dnia 24 kwietnia 2009 r.) uchyliła cały ust. 1 dotyczący przechowywania logów


- w tekście podanym przez użytkownika" tadeusz" na portalu e-gospodarka.pl

http://www.grupy.egospodarka.pl/retencja-danych-telekomunikacyjnych-a-prywatny-hotspot,t,319764,8.html

  UKE w odpowiedzi na zapytanie petenta stwierdza:
"Prawo Telekomunikacyjne z założenia określa prawa i obowiązki przedsiębiorców telekomunikacyjnych (art. 1 ust. 1 pkt 2 Pt), zakres art. 165 ust. 1 Pt nie może dotyczyć osób fizycznych, udostępniających swoje łącze nieodpłatnie, które niewątpliwie nie są przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi."

Można wysunąć śmiały wniosek że szpital nie jest przedsiębiorstwem telekomunikacyjnym i nie stosuje się do niego przepisów ustawy PT tylko ustawy z dnia 18 lipca 2002 r.o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U.02.144.1204).

- w odpowiedzi UKE informuje: "Zgodnie z treścią art. 18 ust. 6 tej ustawy, usługodawca udziela informacji o danych usługobiorcy..."
Tymczasem ustawa mówi w tym ustępie "
  "Usługodawca moĹźe przetwarzać następujące dane osobowe usługobiorcy niezbędne do nawiązania, ukształtowania treści, zmiany lub rozwiązania stosunku prawnego między nimi:
ust. 6 adresy elektroniczne usługobiorcy.

Zwraca fakt że użyto określenia "może" a nie "musi" i nie wspomina się nic w rodziale 2 (obowiązki usługodawcy) o obowiązkach rejestrowania i przekazywania tych adresów jakimkolwiek służbom.

- Dodatkowo ustawa zwalnia usługodawcę z odpowiedzialności
Art. 12. 1. (12) Usługodawca, który świadczy usługi drogą elektroniczną obejmujące transmisję w sieci telekomunikacyjnej danych przekazywanych przez odbiorcę usługi lub zapewnienie dostępu do sieci telekomunikacyjnej w rozumieniu ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne, nie ponosi odpowiedzialności za treść tych danych, jeżeli:
1) nie jest inicjatorem przekazu danych;
2) nie wybiera odbiorcy przekazu danych;
3) nie wybiera oraz nie modyfikuje informacji zawartych w przekazie.

Oprócz tego zwalnia usługodawcę z odpowiedzialności za przechowywanie przez usługobiorców nielegalnych treści jeżeli usługodawca o tym nie wiedział. (nie dotyczy usługi planowanej przez szpital)

Zatem sytuacja chyba nie jest taka beznadziejna, albo ja przeoczyłem coś grubego między wierszami.

Zatem sytuacja chyba nie jest taka beznadziejna, albo ja przeoczyłem coś grubego między wierszami.

Abyś jednak już teraz zapoznał się z problemami których możesz doświadczyć, wpisz w googlach zdanie:

wyrok w sprawie korzystania z hot spota

Były już nawet wyroki skazujące właścicieli źle zabezpieczonych domowych WiFi  gdyż nie byli w stanie wskazać przestępcy.

pozdrawiam i życzę optymizmu

Tadeusz

W dniu 2010-12-02 15:03, tadeusz pisze:

Zatem sytuacja chyba nie jest taka beznadziejna, albo ja przeoczyłem coś
grubego między wierszami.

Abyś jednak już teraz zapoznał się z problemami których możesz doświadczyć,
wpisz w googlach zdanie:

wyrok w sprawie korzystania z hot spota

Były już nawet wyroki skazujące właścicieli źle zabezpieczonych domowych
WiFi  gdyż nie byli w stanie wskazać przestępcy.

W Polsce??? Sygnaturę poproszę.

W Polsce??? Sygnaturę poproszę.

W UE.

t

W dniu 2010-12-03 09:09, tadeusz pisze:

W Polsce??? Sygnaturę poproszę.

W UE.

Nie ma jednolitego prawa UE w tym zakresie.

?Użytkownik "tadeusz" <tadeusz-1@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ida8ju$n2n$1@pippin.nask.net.pl...

W Polsce??? Sygnaturę poproszę.

W UE.

przepisy prawa (i jego interpretacja) nie sa jednolite w ue wiec ow
ewentualny wyrok nijak ma sie do polskich realiow