Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. / dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak

analogowy

jk

Użytkownik Marek napisał:

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. / dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Akurat ten typ rejestratora kabinowego to jest magnetofon wielośladowy, czysty analog. Kopia przywieziona do Polski to bezpośrednia, teraz zrobiona kopa cyfrowa - MAK ma podobną zrobioną wcześniej. Podpięli magnetofon do komputera, zdigitalizowali i wypalili krążek. Dynamika zapisu cyfrowego jest ciut większa niż analogowego na taśmie magnetycznej więc prawidłowo zrobiona digitalizacja powinna zawierać wszystko co było na taśmie łącznie z szumami. Nie sadzisz chyba że jeśli oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na magnetofonie - przecież bezsens.

--
Darek

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4c0546a3$0$19162$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik Marek napisał:

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. / dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Akurat ten typ rejestratora kabinowego to jest magnetofon wielośladowy,
czysty analog. Kopia przywieziona do Polski to bezpośrednia, teraz
zrobiona kopa cyfrowa - MAK ma podobną zrobioną wcześniej. Podpięli
magnetofon do komputera, zdigitalizowali i wypalili krążek. Dynamika
zapisu cyfrowego jest ciut większa niż analogowego na taśmie
magnetycznej więc prawidłowo zrobiona digitalizacja powinna zawierać
wszystko co było na taśmie łącznie z szumami. Nie sadzisz chyba że jeśli
oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na
magnetofonie - przecież bezsens.

======================



Dynamika cyfrowej taka, że nawet szumy wynikające z niedoskonałości nośnika magnetycznego będą zarejestrowane.
Natomiast inna rzecz która mnie intryguje. Ten stenogram został wydrukowany 2 maja (o 15:08), przecież ok 6 maja wciąż analizowano ścieżki dźwiękowe. Tak przynajmniej twierdził Miller. Ten stenogram to jakaś wczesna wersja z procesu odczytu a nie aktualna.

dK

Użytkownik dK napisał:

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał
w wiadomości news:4c0546a3$0$19162$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik Marek napisał:

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac
znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. /
dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Akurat ten typ rejestratora kabinowego to jest magnetofon wielośladowy,
czysty analog. Kopia przywieziona do Polski to bezpośrednia, teraz
zrobiona kopa cyfrowa - MAK ma podobną zrobioną wcześniej. Podpięli
magnetofon do komputera, zdigitalizowali i wypalili krążek. Dynamika
zapisu cyfrowego jest ciut większa niż analogowego na taśmie
magnetycznej więc prawidłowo zrobiona digitalizacja powinna zawierać
wszystko co było na taśmie łącznie z szumami. Nie sadzisz chyba że jeśli
oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na
magnetofonie - przecież bezsens.

=====================>


Dynamika cyfrowej taka, że nawet szumy wynikające z niedoskonałości
nośnika magnetycznego będą zarejestrowane.
Natomiast inna rzecz która mnie intryguje. Ten stenogram został
wydrukowany 2 maja (o 15:08), przecież ok 6 maja wciąż analizowano
ścieżki dźwiękowe. Tak przynajmniej twierdził Miller. Ten stenogram to
jakaś wczesna wersja z procesu odczytu a nie aktualna.

Masz na każdej stronie, po skosie duży stempel że jest to pierwsza wersja. Z końcowym raportem może wyjść kolejna wersja, może się czegoś doszukają, może któreś głosy zidentyfikują. Kolejne wersje odczytu powstaną zapewne w Polsce - dla naszej KBWLLP, dla prokuratury - każdy organ który tych zapisów jako dowodu używał będzie może zlecić ponowne odczytanie i analizę. Na koniec, jak MAK skończy pracę to dostaniemy taśmę i możemy z nia robić co chcemy.

--
Darek

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4c054d19$0$17101$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik dK napisał:

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał
w wiadomości news:4c0546a3$0$19162$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik Marek napisał:

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac
znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. /
dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Akurat ten typ rejestratora kabinowego to jest magnetofon wielośladowy,
czysty analog. Kopia przywieziona do Polski to bezpośrednia, teraz
zrobiona kopa cyfrowa - MAK ma podobną zrobioną wcześniej. Podpięli
magnetofon do komputera, zdigitalizowali i wypalili krążek. Dynamika
zapisu cyfrowego jest ciut większa niż analogowego na taśmie
magnetycznej więc prawidłowo zrobiona digitalizacja powinna zawierać
wszystko co było na taśmie łącznie z szumami. Nie sadzisz chyba że jeśli
oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na
magnetofonie - przecież bezsens.

======================



Dynamika cyfrowej taka, że nawet szumy wynikające z niedoskonałości
nośnika magnetycznego będą zarejestrowane.
Natomiast inna rzecz która mnie intryguje. Ten stenogram został
wydrukowany 2 maja (o 15:08), przecież ok 6 maja wciąż analizowano
ścieżki dźwiękowe. Tak przynajmniej twierdził Miller. Ten stenogram to
jakaś wczesna wersja z procesu odczytu a nie aktualna.

Masz na każdej stronie, po skosie duży stempel że jest to pierwsza
wersja. Z końcowym raportem może wyjść kolejna wersja, może się czegoś
doszukają, może któreś głosy zidentyfikują. Kolejne wersje odczytu
powstaną zapewne w Polsce - dla naszej KBWLLP, dla prokuratury - każdy
organ który tych zapisów jako dowodu używał będzie może zlecić ponowne
odczytanie i analizę. Na koniec, jak MAK skończy pracę to dostaniemy
taśmę i możemy z nia robić co chcemy.

--
Darek

W raporcie v.2 bedzie upragniony watek jak to Śp. Lech Kaczyński wyrywa wolant pilotowi

Dnia Tue, 01 Jun 2010 19:43:33 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):

Użytkownik Marek napisał:

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. / dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Akurat ten typ rejestratora kabinowego to jest magnetofon wielośladowy, czysty analog. Kopia przywieziona do Polski to bezpośrednia, teraz zrobiona kopa cyfrowa - MAK ma podobną zrobioną wcześniej.

konwersja A/D -> analiza =rosjanie analizuja de facto taki  sam /choć
niekoniecznie ten sam/ materiał cyfrowy jak nam przekazali.

wszystko co było na taśmie łącznie z szumami. Nie sadzisz chyba że jeśli oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na magnetofonie - przecież bezsens.

Dokładnie tak, jak mówisz. Intencja mojego pytana szla w jeszcze jednym
kierunku. Mamy wątpliwy odcinek, silnie zasumiony, słaby.Analogową taśmę
/oryginał/ można zapiąć jeszcze raz, inaczej dobrać parametry toru
analogowego przed digitalizacją i może /choć wątpliwe/ da się coś więcej
usłyszeć. Co o tym sądzisz ?

Użytkownik Marek napisał:

Dnia Tue, 01 Jun 2010 19:43:33 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):

Użytkownik Marek napisał:

Czy to jest zapis cyfrowy czy analogowy ? Pytam tak z ciekawosci, bo jak
zapis analogowy to kopia którą Polsce a nam przekazano moze dawac znacznie
mniejsze mozliwosci powtornej analizy zapisu niz daje oryginał. / dodatkowe
szumy, mozliwa utrata czesci zapisu o nizszym poziomie S/N itp.../

Akurat ten typ rejestratora kabinowego to jest magnetofon wielośladowy,
czysty analog. Kopia przywieziona do Polski to bezpośrednia, teraz
zrobiona kopa cyfrowa - MAK ma podobną zrobioną wcześniej.

konwersja A/D ->  analiza =rosjanie analizuja de facto taki  sam /choć
niekoniecznie ten sam/ materiał cyfrowy jak nam przekazali.

wszystko co było na taśmie łącznie z szumami. Nie sadzisz chyba że jeśli
oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na
magnetofonie - przecież bezsens.

Dokładnie tak, jak mówisz. Intencja mojego pytana szla w jeszcze jednym
kierunku. Mamy wątpliwy odcinek, silnie zasumiony, słaby.Analogową taśmę
/oryginał/ można zapiąć jeszcze raz, inaczej dobrać parametry toru
analogowego przed digitalizacją i może /choć wątpliwe/ da się coś więcej
usłyszeć. Co o tym sądzisz ?

Sądzę że czternastobitowa digitalizacja daje 84dB dynamiki a zapis na taśmie co najwyzej 60dB - zapas dynamiki jest taki że nie wiem jak trzeba spaprać digitalizację żeby cokolwiek na niej umknęło. Ja w elektronice siedzę już prawie czterdzieści lat i policzyć to umiem..

--
Darek

Dariusz K. Ładziak pisze:

Sądzę że czternastobitowa digitalizacja daje 84dB dynamiki a zapis na taśmie co najwyzej 60dB - zapas dynamiki jest taki że nie wiem jak trzeba spaprać digitalizację żeby cokolwiek na niej umknęło. .

Wystarczy źle dobrać poziom wzmocnienia przy przegrywaniu i przesterować
przetworniki.  Dawno temu porządne odtwarzacze CD miały funkcję przeszukiwania płyty w celu szybkiego znalezienia najgłośniejszego
miejsca, dla którego potem ustawiało się odpowiedni poziom wysterowania
magnetofonu.  To było potrzebne przy przegrywaniu z cyfry na analog, ale
w drugą stronę zasada jest taka sama.

T.

On Tue, 1 Jun 2010, Marek wrote:

| Mamy wątpliwy odcinek, silnie zasumiony, słaby.Analogową taśmę
| /oryginał/ można zapiąć jeszcze raz, inaczej dobrać parametry toru
| analogowego przed digitalizacją i może /choć wątpliwe/ da się
| coś więcej usłyszeć.

Oryginal tasmy powinien byc przegrany na dysk komputera raz.

Kolejne odtworzenia tasmy powoduja rozmagnesowania oryginalu
i uszkodzenia nosnika magnetycznego, czyli pogarszanie zapisu.
W idealnym przypadku powinny to byc glowice odczytujace
wykorzystujace efekt Halla.

Oczywiscie, mozna probowac odtwarzac pozostalosci poprzednich
zapisow na poboczach sciezek - jednak wynik bywa mierny.

inaczej dobrać parametry toru analogowego przed digitalizacj

Mylisz pojecia.
Otrzymujesz na dysku idealne, nadmiarowe odwzorowanie (14bit+)
namagnesowania tasmy. Tor akustyczny jest ksztaltowany przez
filtry cyfrowe i pozwala troche! poprawic zrozumialosc.

Najwazniejszy przy transkrypcji jest czlowiek.
Sluchajac 100, 200, 1000 razy ten sam fragment, moze wylowic
sens "wiadomosci".

Chociaz, nalezy pamietac, ze przy b. duzym zaszumieniu i silnej
filtracji mozna uslyszec odpowiedz filtru, czyli to co sie chce
uslyszec (dmuchasz w rure, slyszysz ton).
Rozni ludzie moga uslyszec rozne "wiadomosci".

Niedoswiadczony, niechlujny odsluchujacy, nie wylapie
nawet prostego "spelowania", ktore nie stanowi problemu dla
fachowcow.

Mnie w tej calej sprawie zaintrygowalo jedno.
Zwykle umierajacy pilot, ginie ze slowem "o shit" (~90%).

Natomiast slysze, ze polscy piloci, byc moze pod wplywem
swietnych kapelanow, umieraja ktorys to raz, bardzo poboznie ???

Pzdr.J.P.

Jerzy Pastusiak napisał:

Natomiast slysze, ze polscy piloci, byc moze pod wplywem
swietnych kapelanow, umieraja ktorys to raz, bardzo poboznie ???

Chyba byli członkami kościoła Marii Magdaleny... Dwie kurwy poleciały
tuĹź przed rozbiciem.

m.

On Tue, 1 Jun 2010, Mikolaj Machowski wrote:

| > Natomiast slysze, ze polscy piloci, byc moze pod wplywem
| > swietnych kapelanow, umieraja ktorys to raz, bardzo poboznie ???
| | Chyba byli członkami kościoła Marii Magdaleny... Dwie kurwy poleciały
| tuż przed rozbiciem.

To jest chyba w nowej wersji.
Poprzednio slyszalem ze bylo: "Jezu, Jezu" ???

Pzdr.J.P.

Jerzy Pastusiak napisał:

On Tue, 1 Jun 2010, Mikolaj Machowski wrote:

| > Natomiast slysze, ze polscy piloci, byc moze pod wplywem
| > swietnych kapelanow, umieraja ktorys to raz, bardzo poboznie ???
| | Chyba byli członkami kościoła Marii Magdaleny... Dwie kurwy poleciały
| tuĹź przed rozbiciem.

To jest chyba w nowej wersji.

W dzisiaj wypuszczonych transkrypcjach.

Poprzednio slyszalem ze bylo: "Jezu, Jezu" ???

Czyjeś pobożne życzenia.

m.

"Mikolaj Machowski" slrni0apmu.lsg.mikmach@blacher.nos

Poprzednio slyszalem ze bylo: "Jezu, Jezu" ???

Czyjeś pobożne życzenia.

10:24:49,7 pizda jest
10:03:35,8 zapierdala

Raczej nie użyto tam oficjalnego (angielskiego) języka. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Mylisz pojecia.
Otrzymujesz na dysku idealne, nadmiarowe odwzorowanie (14bit+)
namagnesowania tasmy. Tor akustyczny jest ksztaltowany przez
filtry cyfrowe i pozwala troche! poprawic zrozumialosc.

Zajarzyłem :) zapis cyfrowy obejmuje poziom od "poniżej zera ;-)"" czyli
wszystko co jest na tasmie, a potem to juz obróbka.

On Tue, 1 Jun 2010, Marek wrote:

| Zajarzyłem :) zapis cyfrowy obejmuje poziom od "poniżej zera ;-)"" czyli
| wszystko co jest na tasmie, a potem to juz obróbka.

Dokladnie.

I co najwazniejsze, mozesz kopiowac, przesluchiwac wielokrotnie,
bez strat 1 bit'u, bo masz sumy kontrolne w zapisie.

Pzdr.J.P.

| I co najwazniejsze, mozesz kopiowac, przesluchiwac wielokrotnie,
| bez strat 1 bit'u, bo masz sumy kontrolne w zapisie.

No i w srodku systemu jest FEC - korekcja bledow.

jp

Użytkownik Jerzy Pastusiak napisał:

On Tue, 1 Jun 2010, Marek wrote:

| Mamy wątpliwy odcinek, silnie zasumiony, słaby.Analogową taśmę
| /oryginał/ można zapiąć jeszcze raz, inaczej dobrać parametry toru
| analogowego przed digitalizacją i może /choć wątpliwe/ da się
| coś więcej usłyszeć.

Oryginal tasmy powinien byc przegrany na dysk komputera raz.

Z technicznego punktu widzenia tak. Z prawno - organizacyjno - politycznego był dwa razy. Dwa odczyty krzywdy taśmie nie zrobią a nasz minister chciał mieć nagranie z odczytu przy ktorym był osobiście bo inaczej byłaby gadka że "te wredne ruskie" cyfrowym zapisem manipulowały...

Kolejne odtworzenia tasmy powoduja rozmagnesowania oryginalu
i uszkodzenia nosnika magnetycznego, czyli pogarszanie zapisu.
W idealnym przypadku powinny to byc glowice odczytujace
wykorzystujace efekt Halla.

Cienkowarstwowe bezrdzeniowe, każdy magnetowód jakoś tam zapis zamazuje. Z drugiej strony sadzę że w takim rejestratorze używa się taśm magnetycznie twardych - dwa odczyty im nie straszne, nie mówimy tu o setkach odczytów.

--
Darek

On Tue, 1 Jun 2010, "Dariusz K. Ładziak" wrote:

| Cienkowarstwowe bezrdzeniowe, każdy magnetowód jakoś tam zapis zamazuje.
| Z drugiej strony sadzę że w takim rejestratorze używa się taśm magnetycznie
| twardych - dwa odczyty im nie straszne, nie mówimy tu o setkach odczytów.

W pelni sie zgadzam (zreszta z wieloma Twoimi wypowiedziami).
Jest to robione tak, raczej "dla zasady".

Pzdr.J.P.

On Tue, 01 Jun 2010 22:02:55 +0200,  Dariusz K. Ładziak wrote:

Oryginal tasmy powinien byc przegrany na dysk komputera raz.

Z technicznego punktu widzenia tak. Z prawno - organizacyjno - politycznego był dwa razy. Dwa odczyty krzywdy taśmie nie zrobią a nasz minister chciał mieć nagranie z odczytu przy ktorym był osobiście bo inaczej byłaby gadka że "te wredne ruskie" cyfrowym zapisem manipulowały...

Przeciez i tak mogly - drobne hokus-pokus i nawet nie zauwazy ze pliki
z innego katalogu mu zgrali. Chyba ze przywiezie wlasna nagrywarke i wlasny magnetofon ..

Kolejne odtworzenia tasmy powoduja rozmagnesowania oryginalu
i uszkodzenia nosnika magnetycznego, czyli pogarszanie zapisu.
W idealnym przypadku powinny to byc glowice odczytujace
wykorzystujace efekt Halla.

Cienkowarstwowe bezrdzeniowe, każdy magnetowód jakoś tam zapis zamazuje. Z drugiej strony sadzę że w takim rejestratorze używa się taśm magnetycznie twardych - dwa odczyty im nie straszne, nie mówimy tu o setkach odczytów.

Panowie - ale przeciez tasmy wytrzymuja duzo odczytow. A ta przeciez w
ciaglym uzyciu byla.

J.

On Tue, 1 Jun 2010, J.F. wrote:

Panowie - ale przeciez tasmy wytrzymuja duzo odczytow.

Tutaj nagran. Odczytow nie ma.

Odczyt degraduje zapis magnetyczny - rozmagnesowuje.
Jest to robione tak "dla zasady". Mamy nienaruszony oryginal.
Nie spadnie, nie zaplacze sie, nikt nie podmagnesuje.

A ta przeciez w ciaglym uzyciu byla.

Ma odpowiednio przygotowana powierzchnie mechanicznie
i magnetycznie.

Pzdr.J.P.

Panowie - ale przeciez tasmy wytrzymuja duzo odczytow.

Tutaj nagran. Odczytow nie ma.

nie wiem czy rejstrator rozmów sie odczytuje po kazdym locie
rejestrator parametrów tak i archiwizuje.

On Wed, 2 Jun 2010 07:46:23 +0200,  nazgul wrote:

Panowie - ale przeciez tasmy wytrzymuja duzo odczytow.

Tutaj nagran. Odczytow nie ma.

nie wiem czy rejstrator rozmów sie odczytuje po kazdym locie
rejestrator parametrów tak i archiwizuje.

Albo i nie. Nie ma takiego obowiazku.
Archiwizowalo np BA.

Do tych celow sa teraz dodatkowe rejestratory parametrow, male,
lekkie, latwodostepne, a nie solidnie zabudowane  pomaranczowe
skrzynki. No i te nowoczesne sa na pamieciach polprzewodnikowych.

J.

Uzytkownik "Jerzy Pastusiak" <pastupam@sci.pam.szczecin.pl> napisal

On Tue, 1 Jun 2010, J.F. wrote:

Panowie - ale przeciez tasmy wytrzymuja duzo odczytow.

Tutaj nagran. Odczytow nie ma.
Odczyt degraduje zapis magnetyczny - rozmagnesowuje.
Jest to robione tak "dla zasady". Mamy nienaruszony oryginal.
Nie spadnie, nie zaplacze sie, nikt nie podmagnesuje.

Dla zasady mozna, ale magnetofony, magnetowidy, dyskietki - tasma naprawde wytrzymuje duzo odczytow, bez zauwazalnego spadku jakosci.
Podobnie dla zasady nalezy tak wazna kopie zrobic z oryginalu.

J.

On Tue, 1 Jun 2010 21:21:04 +0200,  Jerzy Pastusiak wrote:

Mnie w tej calej sprawie zaintrygowalo jedno.
Zwykle umierajacy pilot, ginie ze slowem "o shit" (~90%).

A to badania na polskich, na angielskojezycznych, czy na sredniej
swiatowej ?

Natomiast slysze, ze polscy piloci, byc moze pod wplywem
swietnych kapelanow, umieraja ktorys to raz, bardzo poboznie ???

A co powiesz jak cofajac autem zawadzisz o slupek ? :-)

J.

On Tue, 1 Jun 2010, J.F. wrote:

| A to badania na polskich, na angielskojezycznych, czy na sredniej
| swiatowej ?

Dotyczylo anglojezycznych.

| >Natomiast slysze, ze polscy piloci, byc moze pod wplywem
| >swietnych kapelanow, umieraja ktorys to raz, bardzo poboznie ???
| | A co powiesz jak cofajac autem zawadzisz o slupek ? :-)

Wiesz, mnie to zabralo swietnych kapelanow.

Ale, jak to bylo w poprzednich wypadkach lotniczych?
Juz wtedy zdziwila mnie poboznosc polskich pilotow.

Wiec, gdyby nie nowy stenogram, to byloby inaczej.

Pzdr.J.P.

"J.F." 5rqa0618mpdj0n3mll409sq51nmsukcb96@4ax.com

A co powiesz jak cofajac autem zawadzisz o slupek ? :-)

Mam AC/Autocasco. ;) --
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

On Tue, 01 Jun 2010 19:43:33 +0200,  Dariusz K. Ładziak wrote:

Nie sadzisz chyba że jeśli oryginał jest na taśmie magnetofonowej to kopię też będą robili na magnetofonie - przecież bezsens.

Moze i bezsens, ale sprzet do tego moga miec gotowy - jeden kabelek,
dwa przyciski i sie przegrywa.

Co prawda pokazywali jak nad nagraniami siedza przy komputerze, wiec
moze juz latwiej zdigitalizowac niz skopiowac na tasme :-)

J.

Moze i bezsens, ale sprzet do tego moga miec gotowy - jeden kabelek,

ciekawe że kto odpowiada za założenie tak krótkiej taśmy (30 min)

jk

On Wed, 2 Jun 2010 12:44:17 +0200,  Adam wrote:

Moze i bezsens, ale sprzet do tego moga miec gotowy - jeden kabelek,

ciekawe że kto odpowiada za założenie tak krótkiej taśmy (30 min)

Taki przepis. Mowi sie o wydluzeniu.
http://en.wikipedia.org/wiki/Cockpit_voice_recorder

Tu akurat jak widac wystarczylo z naddatkiem .. no chyba ze gdzies tam
wczesniej zaloga miedzy soba dyskutowala o dziwnym zachowaniu
wysokosciomierza ..

J.