Data: 2013-03-07 10:26:46 | |
Autor: hiki kileri animali sori | |
jak rzad grabi firmy | |
kazal placic vat od pro forma a potem DODATKOWO od faktur do tych proform
PrzedsiÄbiorcy majÄ problem, bowiem urzÄdy skarbowe zaczÄĹy traktowaÄ faktury pro forma, wystawiane jako wezwanie kontrahenta do zapĹaty, jak zwykĹe faktury. KaĹźÄ pĹaciÄ wykazany w nich VAT, a potem upominajÄ siÄ o ten sam podatek po raz drugi. http://podatki.onet.pl/chaos-po-zmianach-w-vat,19923,5438409,1,prasa-detal w czasie dziury budzetowej to przeciez oczywiste! plac dwa razy! -- POLSKI OBYWATEL MA WROGĂW: ZĹODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz Ĺmieci! Gdy ty ciÄĹźko pracujÄ c dostajesz na rÄkÄ 2150zĹ, fiskus i ZUS kasujÄ 1450zĹ. SprawdĹş sam: http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx |
|
Data: 2013-03-07 11:33:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jak rzad grabi firmy | |
On Thu, 7 Mar 2013, hiki kileri animali sori wrote:
kazal placic vat od pro forma a potem DODATKOWO od faktur do tych proform Sprawa proform już występowała w przeszłości, chodziło o przypadki w których ktoś zastosował określenie "f-ra proforma VAT" albo podobnie. Prawdę mówiąc, na stronie nie widać uzasadnienia z której treści przepisu konkretnie to wynika - ktoś czytał artykuł w GP? w czasie dziury budzetowej to przeciez oczywiste! Problemem samoistnym jest nacisk na "papier" położony w art.108 Przyjęcie, iż USy te sprawy powygrywają (powiedzmy że na razie nie wiem dlaczego miałyby wygrać), poskutkuje koniecznością "cofnięcia" odliczenia VAT z wszystkich f-r do których były proformy (art.88.3a.3 ustawy o VAT) plac dwa razy! Trzy razy :P (skoro podatek jest "nieodliczalny") pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-07 11:35:32 | |
Autor: Liwiusz | |
jak rzad grabi firmy | |
W dniu 2013-03-07 11:33, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 7 Mar 2013, hiki kileri animali sori wrote: Może chodzi o ostatnie "uproszczenia w formie Faktur VAT" i nagle "Faktura Pro forma" spełnia warunki Faktury VAT? -- Liwiusz |
|
Data: 2013-03-07 12:56:57 | |
Autor: Marek Dyjor | |
jak rzad grabi firmy | |
Liwiusz wrote:
W dniu 2013-03-07 11:33, Gotfryd Smolik news pisze: Tylko pojawia sie pytanie jaki ma cel to działanie... |
|
Data: 2013-03-07 13:37:07 | |
Autor: Piotrek | |
jak rzad grabi firmy | |
On 2013-03-07 12:56, Marek Dyjor wrote:
IMHO taki sam jak zawsze: chcieli dobrze a wyszło jak zwykle. BTW, kto komu każe wystawiać fakturę pro-forma? Należy wystawiać "informacje o wysokości zapłaty za towar/usługę/etc", najlepiej bez numeru, a może nawet i bez daty i problem automagicznie zniknie. Byleby tylko nie przyszło do głowy jakiemuś inteligentnemu inaczej karać wtedy za wystawianie FV bez wymaganego kompletu danych ;-) Natomiast wypada się zgodzić z faktem, że zmuszanie przedsiębiorców do kombinowania z powodu IMHO debilnego prawa wymyślanego przez "miszczów biznesu" z Wiejskiej jest irytujące. Piotrek |
|
Data: 2013-03-07 13:41:10 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
jak rzad grabi firmy | |
W dniu 07.03.2013 13:37, Piotrek pisze:
BTW, kto komu każe wystawiać fakturę pro-forma? Praktyka życiowa. Sporo, zwłaszcza dużych firm, chce mieć podkładkę pod zapłatę, to raz. A dwa chcą mieć wyobrażenie, jak będzie wyglądała później faktura. > Należy wystawiać "informacje o wysokości zapłaty za towar/usługę/etc", > najlepiej bez numeru, a może nawet i bez daty i problem automagicznie > zniknie. No ale jak masz większą firmę, to bez numerowania może być dużo gorzej. Klient na brak daty też może zareagować negatywnie. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-03-07 14:05:04 | |
Autor: hiki kileri animali sori | |
jak rzad grabi firmy | |
On 07.03.2013 13:37, Piotrek wrote:
On 2013-03-07 12:56, Marek Dyjor wrote: nienienie, chcieli zeby wygladalo dobrze, ale wiecej wplynelo do budzetu.
Bo to bylo very wygodne, wygodniejsze niz... to co piszesz tutaj: NaleĹźy wystawiaÄ "informacje o wysokoĹci zapĹaty za towar/usĹugÄ/etc", Nie. Lepiej prosta umowa. NA ktorej rachunek bankowy, kwota i informacja, ze fvat do 7 dni po zaksiegowaniu wplaty. Platnosc na podstawie umowy. Tylko wlasnie F pro forma miala byc takim uproszczeniem, "umowÄ " na ktorej bylo kto komu za co ile i na jaki rachunek... Natomiast wypada siÄ zgodziÄ z faktem, Ĺźe zmuszanie przedsiÄbiorcĂłw do Ciekawe co na to firmy np. hostingowe "srajace" proformami na kazda usluge :) wiesniacy "pomagaja jak moga" ;) -- POLSKI OBYWATEL MA WROGĂW: ZĹODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz Ĺmieci! Gdy ty ciÄĹźko pracujÄ c dostajesz na rÄkÄ 2150zĹ, fiskus i ZUS kasujÄ 1450zĹ. SprawdĹş sam: http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx |
|
Data: 2013-03-07 16:41:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jak rzad grabi firmy | |
On Thu, 7 Mar 2013, hiki kileri animali sori wrote:
On 07.03.2013 13:37, Piotrek wrote: Teraz jeszcze objaśnij, czym toto się ma różnić od proformy, poza ewentualnym tytułem :> (a "proforma" nie jest dla VAT jakimś słowem zastrzeżonym, jeśli można czepiać się papierka z napisem "proforma" to równie dobrze można czepiać się papierka z napisem "umowa" - byleby w nim był wykazany VAT :>) NA ktorej rachunek bankowy, kwota i informacja, ze Dokładnie tak, deklaracja oferenta, którą można później przedstawić w sądzie jeśli ta (deklarująca) strona np. zażąda dopłaty "a bo u nas w cenniku jest więcej". Taka deklaracja nie może więc *NIE* zawierać tak istotnych danych jak data i nazwy stron. Problem jest głębszy - przyjęcie takiej wizji powoduje, że dowolna treść, również w postaci elektronicznej, zawierająca "wykazany VAT", mogłaby być traktowana jak faktura. Przecież to absurd. Źródło problemu leży w przepisie pozwalającego traktować *papier* jako podstawę opodatkowania. O ile wiem, były (pozytywne dla podatników) wyroki NSA co do tego że od "pustych faktur" VAT się nie należy. Ale literalnej groźby wtórnego problemu z odliczeniem VAT po stronie kupującego to nie usuwa (jeśli zostanie uznane, ze ta sama transakcja została ujęta w 2 fakturach odliczenie nie przysługuje i ten przepis jest "czarno na białym"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-07 14:59:04 | |
Autor: Marek Dyjor | |
jak rzad grabi firmy | |
Piotrek wrote:
On 2013-03-07 12:56, Marek Dyjor wrote: no własnie o to chodzi... czasem cżłowiek ma wrażenie że ludzie piszący przepisy nie mają kompletnie pojęcia o dziedzinach w jakich to prawo będzie funkcjonowało. |
|
Data: 2013-03-07 17:04:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jak rzad grabi firmy | |
On Thu, 7 Mar 2013, Marek Dyjor wrote:
Liwiusz wrote: W zupełności zgadzam się z Piotrkiem. Problem wynika z faktu, że mamy *bardzo* restrykcyjne zapisy ustawowe dotyczące: - nieodpłatnych świadczeń - uznawania za koszt Ta restrykcyjność ukrywa się pod pozorem zupełnie elastycznej treści, a pozór spowodowany jest doborem słów. Weź np definicję kosztu. Zwracam uwagę, że ładnych parę lat kilka elementów było "praktycznie stosowanych" wyłącznie dzięki wykładni SN i NSA, która aż trzeszczała żeby zmieścić się w *literze* poprzednich przepisów, jawne prawo do "zachowania" dopisano w końcu niedawno. Całość bierze się z owej restrykcyjności właśnie. Wracając do "litery" (nadal obowiązującej). Wynika z niej, że kosztem NIE SĄ choćby wydatki poniesione w innym celu (dokonane z innym zamiarem), które następnie zostały "zużyte" w celu dokonania przychodu; skoro nie przewidziałeś że do TEGO źródła przychodu będzie Ci coś potrzebne aby *w tym celu* kupić towar lub zamówić usługę, a wziąłeś coś co miałeś zakupione w INNYM celu - masz pech, nie masz kosztów (wyjątek - amortyzacja ST i tylko ST, WNiP już nie). Wychodzi również, że wydatki poniesione "w celu" muszą być poniesione przez "właściwą osobę" - znaczy przepis regulujący daną czynność (najczęściej z KC) musi przypisywać obowiązek poniesienia danego wydatku osobie która go poniosła. Znaczy tak sądowi wyszło. I nie widzę wyjaśnienia dla tezy ze miało wyjść inaczej! IMO to nie sędzia jest głupi (jak wielu sugeruje), to przepis jest głupi, tyle, że przez lata był stosowany wbrew ścisłemu zapisowi. A ściślej dwa przepisy (istniejące), z podwersją iż brakujący zapis (jeden z zapisów, o uznaniu za koszt również nieodpłatnych świadczeń stanowiących przychód) to trzeci przepis. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-07 16:45:23 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jak rzad grabi firmy | |
On Thu, 7 Mar 2013, Liwiusz wrote:
Może chodzi o ostatnie "uproszczenia w formie Faktur VAT" i nagle "Faktura Podczas przeszłych dyskusji dotyczących tego problemu ktoś AFAIR wskazywał już na takie ryzyko: zrobisz sobie w komputerze spis towarów do wysyłki, ale z cenami i VATem, masz "fakturę w rozumieniu VAT". Potem sporządzasz "prawdziwą" (we własnym przekonaniu) fakturę, posyłasz klientowi i wszyscy są zadowoleni. A potem przychodzi US i twierdzi że znalazł dwie faktury :P pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-07 11:38:21 | |
Autor: Marek Dyjor | |
jak rzad grabi firmy | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Przyjęcie, iż USy te sprawy powygrywają (powiedzmy że na razie tylko ja nei mogę zrozumieć dlaczego ludzie pracujący w Administracji zajmuja sie jakby byli włądzami okupacyjnymi w jakimś bantustanie któych celem jest eksploatacja tubylców. Grama zdrowego rozsądku, grama zastanowienia nad sensem i logiką. Tępe żołdackie myślenie, tak myślący ludzie w 3 Rzeszy mordowali żydów. |
|
Data: 2013-03-07 12:06:54 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
jak rzad grabi firmy | |
W dniu 07.03.2013 11:33, Gotfryd Smolik news pisze:
Sprawa proform już występowała w przeszłości, chodziło o przypadki No ale wtedy wystarczyło nie mieć słówka VAT i już. A teraz wg tego: http://www.vat.pl/aktualnosci-podatkowe/1501-nota-obciazeniowa-i-faktura-proforma-zmiany-2013-8987/ wychodzi na to, że jak przypadkiem przekażesz klientowi wszystkie informacje, które typowo się znajdują na fakturze, to już wystawiłeś fakturę. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-03-07 12:56:18 | |
Autor: Marek Dyjor | |
jak rzad grabi firmy | |
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 07.03.2013 11:33, Gotfryd Smolik news pisze: Kurwa przepraszam bardzo ale ja tego nie rozumiem, to jest kurwa jakaś sofistyka. Kogoś kompletnie pojebało. |
|
Data: 2013-03-07 13:36:15 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
jak rzad grabi firmy | |
W dniu 07.03.2013 12:56, Marek Dyjor pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote: A co powiesz na to? http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,13517330,Podatnicy_nie_zaplaca_podatku_od_sluzbowego_komputera.html Co prawda MF się odcięło, ale ile musiał zaćpać sędzia, żeby taki wyrok dać? -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-03-07 15:00:00 | |
Autor: Marek Dyjor | |
jak rzad grabi firmy | |
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 07.03.2013 12:56, Marek Dyjor pisze: musi być kompletnym idiotą. Bo cięzko sobie wyobrazić że ktoś mający choć gram rozumu może wydac taki kuriozalny wyrok. |
|
Data: 2013-03-07 17:38:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jak rzad grabi firmy | |
On Thu, 7 Mar 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 07.03.2013 12:56, Marek Dyjor pisze: Napisz kogo (Twoim zdaniem). Bo obawiam się, że celujesz w złą osobę. A jestem chętny do przedyskutowania kwestii, czy nie jest nim aby autor art.106 ustawy o VAT. Nie, to NIE JEST nowy przepis! A co powiesz na to? Moim zdaniem - nic. Mi dokładnie taki sam wynik wyszedł prawie dokładnie 10 lat temu, link do wątku zapodawałem w którymś sąsiednim poście. I zapewniam że pisałem zupełnie na trzeźwo. Po prostu mamy ABSURDALNE PRZEPISY! Tak absurdalne, że jakieś 2000 USów (w skali kraju) nie jest w stanie "niezwłocznie" znaleźć wszystkich zapisanych tam haków :P Całość bierze się m.in. z pomysłu "zabezpieczania" (to nie jedyny problem, ale "jeden z"). Przez ustawodawcę. Zamiast poprzestać na jednoznacznym opisie, wstawia się *kilka* sankcji, każda z własnymi wyjątkami i "blokadami" ktore wydają się sensowne, co jednak skutkuje problemami w momencie w którym te sankcje wchodzą w sobie w paradę bo miks "blokad" nie zawsze działa zgodnie z oczekiwaniami. To jest TEN SAM PROBLEM, który występuje np. w przepisie dotyczącym przechodzenia przez jezdnię: owszem, pieszy na pasach ma pierwszeństwo, ale przepis szczegółowy który zabrania mu "wtargiwania" bywa nadinterpretowywany tak, że "jemu nie wolno wejść więc ja pojadę" (mimo że z przepisu nijak to nie wynika!), i w efekcie mamy ciągle silne przekonanie że on tego pierwszeństwa nie ma :P Jednoznaczne skreślenie *pozornie* mającej na celu regulacji skutkowałoby przypomnieniem, po co jest *bezwzględny* nakaz zwalniania (bo on jest!) przy zbliżaniu się do pasów. Ad rem naszego podatku. Skąd się bierze. Konkretnie, z bardzo restrykcyjnych regulacji dotyczących "nieodpłatnych świadczeń" oraz kosztów uzyskania przychodu wychodzi co wychodzi. Brakuje: - jasnego stwierdzenia, że świadczenia uboczne dokonane przez stronę umowy lub stosunku administracyjnego na jej rzecz w wykonaniu umowy lub decyzji administracyjnej realizowanej na jej rzecz nie stanowią nieodpłatnego przychodu żadnej ze stron - modyfikacji definicji kosztu, *mi się wydaje* :P że do aktualnej treści wystarczyłoby dopisać jedno słowo, aby było "poniesionych lub wykorzystanych w celu" - ze świadomością, że taki "bezpiecznik" zagrożony jest interakcją opisaną wyżej, uzupełnienia kosztów szczegółowych ogólnych o coś co dotyczy wszelkich "wirtualnych przychodów", które podlegają zaliczeniu do przychodu opodatkowanego, przy czym interacji zapobiegać musiałoby zastrzeżenie w rodzaju tych zapisanych w art.23.1.31 (taki "zwrotny bezpiecznik", który powoduje, że do KUP można zaliczyć tylko coś co stanowi podstawę opodatkowania) W ten deseń, po pierwsze interpretacja "wirtualnego przychodu" byłaby w opisanym układzie niemożliwa, a nawet jakby gdzieś istniała dziura, to można by go zaliczyć w koszty, niwelując do zera efekt podatkowy (a jednocześnie nie można by zaliczyć w koszty czegoś, co *nie* skutkuje opodatkowaniem). Nie, tego nie da się inaczej zrobić PROSTO - z prostego powodu. Prosto, czyli "to jest zupełnie bez znaczenia kto jakie koszty ujmuje, byleby dotyczyły przychodu opodatkowanego". Powodem jest istnienie opodatkowania ryczałtowego. Coś Ci jeszcze przypomnę. Pamiętasz sprawę, kiedy to US wygrał przed NSA proces o bezprawnie odliczony VAT od nabycia samochodu i paliwa przezeń zużytego, który to samochód został uznany za "ciężarowy" na podstawie wpisu do dowodu rejestracyjnego? Liczbę takich samochodów MF szacowało na ćwierć miliona, podatników uratowało wydanie decyzji ministra, który "kierując się zaufaniem do wydanych uprzednio interpretacji" (bo były takie!) nakazał odstąpienie od karania :> Ma ktoś interpretację, czy wydatki poniesione w celu wykonania umowy przez kontrahenta dla nas stanowią nasz koszt? ;) Tak, wiem, to *wygląda* jak bzdura (takie pytanie), dlatego nikt go nie zadał. Ale weź przepis... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-08 00:45:03 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
jak rzad grabi firmy | |
Dnia Thu, 07 Mar 2013 10:26:46 +0100, hiki kileri animali sori napisał(a):
Przedsiębiorcy mają problem, bowiem urzędy skarbowe zaczęły traktować faktury pro forma, wystawiane jako wezwanie kontrahenta do zapłaty, jak zwykłe faktury. Każą płacić wykazany w nich VAT, a potem upominają się o ten sam podatek po raz drugi. Ha. Wykrakałem. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2013-03-08 13:34:08 | |
Autor: Wemif | |
jak rzad grabi firmy | |
In pl.soc.prawo.podatki Borys Pogoreło <borys@pl.edu.leszno> wrote:
Fakt. Jak to bezpiecznie omijać. Jeśli wystawię dokument o nazwie proforma, ale nie będzie na nim daty (żadnej) - to już nie może to zostać uznane za fakturę? a. |
|
Data: 2013-03-08 16:16:58 | |
Autor: hiki kileri animali sori | |
jak rzad grabi firmy | |
On 08.03.2013 14:34, Wemif wrote:
In pl.soc.prawo.podatki Borys PogoreĹo <borys@pl.edu.leszno> wrote: Nie wystawiaÄ. Zrobic se szablon umowy. Storna A stronie B wyplaca kwotÄ C za uslugi D przelewem na konto E. ale nie bÄdzie na nim daty (Ĺźadnej) - to juĹź nie moĹźe to zostaÄ uznane tak, za zle wystawionÄ . zaplacisz vat i jeszcze mandat. ;) -- POLSKI OBYWATEL MA WROGĂW: ZĹODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz Ĺmieci! Gdy ty ciÄĹźko pracujÄ c dostajesz na rÄkÄ 2150zĹ, fiskus i ZUS kasujÄ 1450zĹ. SprawdĹş sam: http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx |
|
Data: 2013-03-08 17:31:40 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jak rzad grabi firmy | |
On Fri, 8 Mar 2013, hiki kileri animali sori wrote:
On 08.03.2013 14:34, Wemif wrote: notujemy: [1] ale nie będzie na nim daty (żadnej) - to już nie może to zostać uznane Zgodnie z "logiką skarbową" w [1] powinien dostać mandat za NIEwystawienie faktury :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-03-08 17:48:19 | |
Autor: hiki kileri animali sori | |
jak rzad grabi firmy | |
On 08.03.2013 17:31, Gotfryd Smolik news wrote:
On Fri, 8 Mar 2013, hiki kileri animali sori wrote: ale dopiero jak U -- POLSKI OBYWATEL MA WROGĂW: ZĹODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz Ĺmieci! Gdy ty ciÄĹźko pracujÄ c dostajesz na rÄkÄ 2150zĹ, fiskus i ZUS kasujÄ 1450zĹ. SprawdĹş sam: http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx |
|
Data: 2013-03-08 17:49:40 | |
Autor: hiki kileri animali sori | |
jak rzad grabi firmy | |
On 08.03.2013 17:48, hiki kileri animali sori wrote:
On 08.03.2013 17:31, Gotfryd Smolik news wrote: Ale dopiero jak US SIE o tym dowie. Poki sie nie dowie to wszystko jest w szarej strefie, i wszyscy maja taniej ;) Coz poradzic. Te wszystkie przepisy i usprawnienia sklaniaja mnie do wejscia w cien. -- POLSKI OBYWATEL MA WROGĂW: ZĹODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz Ĺmieci! Gdy ty ciÄĹźko pracujÄ c dostajesz na rÄkÄ 2150zĹ, fiskus i ZUS kasujÄ 1450zĹ. SprawdĹş sam: http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx |
|