Dnia Thu, 9 Jul 2009 00:05:04 +0200, eAleksandra napisał(a):

co zrobić, kiedy
- ktoś skutecznie zeznaje na naszą szkodę, (gdzieś można się odwołać)?
- jest się ofiarą szykanowania i naruszenia nietykalności

post: news:h333vs$gpu$1achot.icm.edu.pl
pomóżcie, co zrobić

Wysłałaś to na regionalne, dlatego przekleję to tutaj:

znajomą mi osobę stale szykanuje człowiek zamieszkujacy tę samą klatkę kilk mieszkaniowej kamienicy
dziewczyna mieszka sama i doświadcza już z rok nieprzyjemności w rodzaju:
- unieruchamianie infrastruktury (światło, domofon, 'niespodzianki' w piwnicy)
- próby wyłudzenia piniędzy w ramach wspólnych opłat związanych ze
wspólnotą (w tym także jakiś czas skuteczne)
- uporczywe próby wpędzania w koszty (sądowe nakazy rodziału isntalacji etc - do których oczywiście tak tak ma prawo, tylko w konsekwencji dziewczyna od początku zimy nie ma ciepłej wody ani gazu, a teraz jest znacznie gorzej - i obawiam sie, że bez pomocy społecznej na początek się już nie obejdzie..
- bezpośrednie jak np. prytrzaśnięcie drzwiami! obrzucenie śmieciami !!!

Człowiek doszedł do prefekcji w swoim procederze i skutecznie zaskarża dziewczynę o różne pomysłowe czyny  - a dziewczyna dostaje grzywny.
Nie obracamy się wśród prawników jak pan sąsiad, - piszę z pytaniem, co można zrobić aby się bronić, czy któs jest w mocy wskazać skuteczne drogi uporania się z konfliktem? Zeznania na komisariacie (Oliwa) nie odnoszą skutku (m. in nagrane przez dziewczynę niektóre czyny sąsiada nie zostały uwzględnione w ustaleniu winy... Historia zbyt zgmatwana, bym ją umiała dostatecznie rzeczowo streścić, niekórych rzeczy nie wiem czy dobrze pisać, jakoś tak to prawo słabo chroni słabego). Potrzebuję pomocy jak pomóc.
Dodam, że dziewczyna (osoba wykształcona) samodzielnie wychowała najdolniejszego ucznia w klasie, jeśli to jest ewentualnie jakiekolwiek 'świadectwo', iż osoba jest 'społecznie poprawna'. Proszę w miarę
możliwości o _konkretne drogowskazy:
- jakieś namiary na pomoce społeczne? (najmniej chodzi o pieniądze!, proszę o pomoc we wskazaniu jednostki, która pomoże przywrócić naruszone chyba podstawowe minimum jakiejś nietykalności i w ogóle niehumanitarne procedery 'w białych rękawiczkach' (iw całkiem niebiałych, jak nikt nie widzi).
- media?
-

Dnia Thu, 9 Jul 2009 10:55:50 +0200, Herald napisał(a):

post: news:h333vs$gpu$1achot.icm.edu.pl
pomóżcie, co zrobić

znajomą mi osobę stale szykanuje człowiek zamieszkujacy tę samą klatkę kilk mieszkaniowej kamienicy
dziewczyna mieszka sama i doświadcza już z rok nieprzyjemności w rodzaju:
- unieruchamianie infrastruktury (światło,

Zgłosić do dyspozytora zakładu energetycznego (dostawca energii
elektrycznej)
Złożyć pisemnie informację do ZE że zabezpieczenia przedlicznikowe są nie
zaplombowane i ze do tych urządzeń mają osoby postronne.
Przetestowane organoleptycznie przy podobnym układzie :)

domofon, 'niespodzianki' w piwnicy)

Skarga do zarządcy, właściciela budynku.

- próby wyłudzenia piniędzy w ramach wspólnych opłat związanych ze
wspólnotą (w tym także jakiś czas skuteczne)

Co znaczy "wspólnych opłat"??????

- uporczywe próby wpędzania w koszty (sądowe nakazy rodziału isntalacji etc -

A to bym właśnie starał się zrobić by mieć przyłącza "samodzielne" - by
nikt postronny nie mógł mi czegoś zakręcić/wyłączyć.

tylko w konsekwencji dziewczyna od początku zimy nie ma ciepłej wody
ani gazu,

To dlaczego nie interweniuje u dostawcy mediów z którymi ma zawarte umowy o
dostawę tych mediów?

a teraz jest znacznie gorzej - i obawiam sie, że bez pomocy społecznej
na początek się już nie obejdzie..

Eeee - że co?
Że MOPS ma np. interweniować jak ktoś jej wykręci wkładkę bezpiecznikową,
albo w piwnicy podrzuci kupę?

- bezpośrednie jak np. prytrzaśnięcie drzwiami!

Mówiąc wprost nie wyobrażam sobie takiej sytuacji |(tzn. po raz drugi ;))

obrzucenie śmieciami !!!

Masakra..... 

Człowiek doszedł do prefekcji w swoim procederze i skutecznie zaskarża dziewczynę o różne pomysłowe czyny  - a dziewczyna dostaje grzywny.

Jak to "dostaje grzywny"?
Nie udaje się do SG an rozprawę?
Ewentualnie nie korzysta z instytucji odwołania?

Użytkownik "Herald" <herald@onet.eu> napisał w wiadomości news:fl3vxqh7dz9e.1xznbs2809ket$.dlg40tude.net...

Że MOPS ma np. interweniować jak ktoś jej wykręci wkładkę bezpiecznikową,
albo w piwnicy podrzuci kupę?

nie rozumiesz rozmiary szkodzenia?
nie chodi o kupę
Ostatecznie jak się zabije na kupie po ciemku, to się rodzina  zwróci .. do grabarza.

Jak to "dostaje grzywny"?

tak, grzywny za rzeczy, których NIE zrobiła.

Nie udaje się do SG an rozprawę?
Ewentualnie nie korzysta z instytucji odwołania?

uczęszcza i korzysta
acz raz np. otrzymała wyrok, na którym piszą, jak byk że tam była (a na takim była).
różne cuda wianki
nie radzę sobie z objęciem tego - potrzebujemy kogoś zainteresowanego napisaniem artykułu

Dnia Thu, 9 Jul 2009 13:41:44 +0200, eAleksandra napisał(a):

nie rozumiesz rozmiary szkodzenia?

tak, grzywny za rzeczy, których NIE zrobiła.

Nie udaje się do SG an rozprawę?
Ewentualnie nie korzysta z instytucji odwołania?

uczęszcza i korzysta

Czy Ty jesteś obcokrajowcem który korzysta z jakiegoś translatora?

acz raz np. otrzymała wyrok, na którym piszą, jak byk że tam była (a na takim była).

Przyznam szczerze ... więc cóż w tym dziwnego że została ukarana za bycie w
miejscu w którym była faktycznie?

nie radzę sobie z objęciem tego - potrzebujemy kogoś zainteresowanego napisaniem artykułu

Polecałbym poznanie kogoś kto potrafi po polsku i z zasadami gramatyki
złożeniu kilkunastu zdań.

"Herald" <herald@onet.eu> napisał

Polecałbym poznanie kogoś kto potrafi po polsku i z zasadami gramatyki
złożeniu kilkunastu zdań.

Czepiasz się. Kobita wyraźnie jest poddenerwowana i poruszona, więc robi literówki i pisze nieskładnie.
Może to starsza osoba - nic o niej nie wiesz.
Warto byłoby, żeby udała się po poradę do jakiegoś biura prawnego, tylko jak znam życie, po prostu ją na to nie stać. W ostateczności, faktycznie zostają media. Nawet nie tyle, by nagłośnić sprawę, ale zawsze znajdą się tam osoby, które z racji swojego "wszędobylstwa" mogą pomóc dotrzeć do odpowiednich organów czy instytucji.

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h34lop$pv3$1news.onet.pl...

Może to starsza osoba - nic o niej nie wiesz.

owszem, jesteśmy starszymi paniami po 30stce

Warto byłoby, żeby udała się po poradę do jakiegoś biura prawnego, tylko jak znam życie, po prostu ją na to nie stać.

matka, która samodzielnie robi wiele rzeczy, które 'normalnie' kupuje się w sklepie, także sama tynkuje/maluje swoje mieszkanie, wierci w ścianie i półki wiesza, więc odjąć od czegoś tam jeszcze na rzecz opłacania 'prywatnej policji' to jest raczej probem - żeby to się na jednym dwóch radach skończyło (i były takie z resztą u prawnika za 50 zł, jaka cena taki skutek) - ale tutaj ilość odwołań, jakie przyjdzie napisać i innych kwestii wyprostować może być nieprzeliczalna ilość - kiepska tędy droga, bo - jak to się mówi - z *** nie wygrasz, bo pokona doświadczeniem sprowadzając do poziomu swoich reguł.

zostają media. Nawet nie tyle, by nagłośnić sprawę, ale zawsze znajdą się

według mnie to jest skandal,
Na początek, poszukuję prawnika, (raczej tylko lokalnie), który zostanie opiekunem prawnym bloga w związku z sytuacją - odpłatność do uzgodnienia.

Użytkownik "Herald" <herald@onet.eu> napisał w wiadomości news:1rgmnzqug92r6.dyirspxdh3b$.dlg40tude.net...

Wysłałaś to na regionalne, dlatego przekleję to tutaj:

dziękuję
przynam, że liczyłam, że lokanie znajdę jakąś pomoc .. i to dosłowne chodzi o już pomoc - nie o rady w stylu' idź na policję' (a jak ktoś miał do czyninenia ze skutecznośią w takich czy innych przypadkach, to wie czemu człowiek musi szukać innych sposóbów..)
(sama nie jestm dosatecznie stale na miejscu, w większości mogę działać jedynie zdalnie, znaleźć jakąś jednostkę pomocy, która sie wnikliwie zainteresuje sprawą )

eAleksandra <ealeksandra@o2.pl> napisał(a):

przynam, że liczyłam, że lokanie znajdę jakąś pomoc .. i to dosłowne chodzi o już pomoc - nie o rady w stylu' idź na policję' (a jak ktoś miał do czyninenia ze skutecznośią w takich czy innych przypadkach, to wie czemu człowiek musi szukać innych sposóbów..)

No do cholery jasnej, piszesz, że sprawa ma miejsce w Oliwie (czyli Gdańsk). 1) Jeśli pod nosem komisariatu to dziewczyna ma jakieś 1800 metrów do przejścia, by znaleźć się na Wydziale Prawa i Administracji UG. Na ostatnim piętrze, w wyznaczone dni, siedzi kilku studentów prawa i czeka na takie duszyczki z niecierpliwością. Tyle, że nie w czasie wakacji... Po wakacjach - przynieść ksera dokumentów, zadzwonić do Studenckiej Poradni Prawnej (czy coś takiego). Strona - http://www.prawo.ug.gda.pl/index.php?id=1&p=438 . Tylko bywa, że studentowi trzeba tłumaczyć bardzo powoli, by zrozumiał, o co chodzi (przy okazji, ja czytałem Twoje wypowiedzi po kilka razy i zrozumiałem z tego tyle, że dziewczyna samotnie wychowuje dziecko i mieszka w Oliwie).

2) Centrum Praw Kobiet na de Gaulle'a (jakieś 6 km od komiasariatu w Oliwie), jest tam też psycholog, tel. (0-58) 341-79-15 .

3) Gdzieś raz na kwartał, różne instytucje (samorząd adwokaci, samorząd radców prawnych, prokuratura, rzecznik praw obywatelskich, ...) organizują imprezy typu "dzień bezpłatnych porad prawnych". Info w prasie, w internecie (gazeta.pl -> Trójmiasto , gdansk.naszemiasto.pl , trojmiasto.pl , strony samorządów prawniczych).

4) Tu jest lista podmiotów świadczących bezpłatną pomoc prawną na terenie Gdańska, przygotowana przez MOPS: http://www.mops.gda.pl/coijak/dokumenty/
poradyprawne.pdf .

Powodzenia!

--

Użytkownik " GK" <kroelewicz@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h359tf$of8$1inews.gazeta.pl...

takiego). Strona - http://www.prawo.ug.gda.pl/index.php?id=1&p=438 . Tylko
2) Centrum Praw Kobiet na de Gaulle'a (jakieś 6 km od komiasariatu w Oliwie),
3) Gdzieś raz na kwartał, różne instytucje (samorząd adwokaci, samorząd
4) Tu jest lista podmiotów świadczących bezpłatną pomoc prawną na terenie

dzięki x2!