Witam,
Zatrudniłem się na okres próbny trzech miesięcy po okresie próbnym pracodawca potwierdził ustnie chęć przedłużenia umowy i się zgodziłem, jednak do dnia dzisiejszego nie otrzymałem umowy.
Całkowity okres zatrudnienia u tego pracodawcy to siedem miesięcy.
Jak skutecznie wypowiedzieć taką "umowę" o pracę?

Pozdrawiam
Darek

Czeresniak pisze:

Witam,
Zatrudniłem się na okres próbny trzech miesięcy po okresie próbnym pracodawca potwierdził ustnie chęć przedłużenia umowy i się zgodziłem, jednak do dnia dzisiejszego nie otrzymałem umowy.
Całkowity okres zatrudnienia u tego pracodawcy to siedem miesięcy.
Jak skutecznie wypowiedzieć taką "umowę" o pracę?

IMHO skoro nie masz umowy, to nie masz czego wypowiadać. (Chyba że potraktować to jako umowę ustną; w takim jednak przypadku pracodawca powinien podpisać z tobą umowę na papierze w ciągu 7 dni.) Skutecznie i najprościej: nie przyjść do pracy.
pwz

On 7 Sie, 07:45, pwz <dyskusyjneto_wyt...@drv.pl> wrote:

Czeresniak pisze:

> Witam,
> Zatrudniłem się na okres próbny trzech miesięcy po okresie próbnym
> pracodawca potwierdził ustnie chęć przedłużenia umowy i się zgodziłem,
> jednak do dnia dzisiejszego nie otrzymałem umowy.
> Całkowity okres zatrudnienia u tego pracodawcy to siedem miesięcy.
> Jak skutecznie wypowiedzieć taką "umowę" o pracę?

IMHO skoro nie masz umowy, to nie masz czego wypowiadać.

Ma umowę tylko nie na piśmie. Oczywiście mocno wątpliwe jest, aby
pracodawca zechciał dochodzić świadczenia pracy bądź odszkodowania
umowy, co do której tak poważnie niedopełnił zapewne wielu obowiązków
pracowniczych, więc zapewne skuteczne będzie nieprzyjście do pracy po
odebraniu ostatecznego wynagrodzenia. Jeśli ci zależy na emeryturze,.
stażu pracy itp. rzeczach, możesz dochodzić tego co ci się słusznie
należy składając (już po odejściu z pracy) wniosek o ustalenie
istnienia stosunku pracy. Jeśli planujesz jednak coś takiego, warto
złożyć normalne wypowiedzenie (wg terminów określonych w kodeksie).

Dnia Thu, 06 Aug 2009 23:09:11 -0700, przypadek napisał(a):

Ma umowę tylko nie na piśmie. Oczywiście mocno wątpliwe jest, aby
pracodawca zechciał dochodzić świadczenia pracy bądź odszkodowania
umowy, co do której tak poważnie niedopełnił zapewne wielu obowiązków
pracowniczych, więc zapewne skuteczne będzie nieprzyjście do pracy po
odebraniu ostatecznego wynagrodzenia. Jeśli ci zależy na emeryturze,.
stażu pracy itp. rzeczach, możesz dochodzić tego co ci się słusznie
należy składając (już po odejściu z pracy) wniosek o ustalenie istnienia
stosunku pracy. Jeśli planujesz jednak coś takiego, warto złożyć
normalne wypowiedzenie (wg terminów określonych w kodeksie).

Jakich terminów? Czy jest to umowa na czas nieokreślony czy nieokreślony? Jeśli nieokreślony, to na jak długo?

On 7 Sie, 08:30, jureq <ju...@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> wrote:

Jakich terminów? Czy jest to umowa na czas nieokreślony czy nieokreślony?
Jeśli nieokreślony, to na jak długo?

W zasadzie trochę skoryguję swoją wcześniejszą wypowiedź. Ponieważ
można z prawdopodobieństwem bliskim 100% powiedzieć, że pracodawca
zapewne dopuścił się rażącego naruszenia podstawowych obowiązków wobec
pracownika (ZUS), to ja bym rozwiązał bez wypowiedzenia z winy
pracodawcy (jesli ci nie zależy). Radzę ponownie, zwrócić się
wcześniej do PiPu i poradzić, czy na pewno zaistniały przesłanki do
tego.

Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości news:h5ghn3$mqf$1news.onet.pl...

Jeśli nieokreślony, to na jak długo?

To dość filozoficzne pytanie:)

LH

Jeśli ci zależy na emeryturze,.
stażu pracy itp. rzeczach, możesz dochodzić tego co ci się słusznie
należy składając (już po odejściu z pracy) wniosek o ustalenie
istnienia stosunku pracy. Jeśli planujesz jednak coś takiego, warto
złożyć normalne wypowiedzenie (wg terminów określonych w kodeksie).

Podepnę się.
Czy w ten sam sposób - ustnie zawartą, ale umowę zlecenie też można potraktować? Tzn. wniosek o ustalenie istnienia umowy/stosunku pracy, i gdzie taki wniosek złożyć?

On 7 Sie, 09:57, nadir <n...@hell.org> wrote:

Podepnę się.
Czy w ten sam sposób - ustnie zawartą, ale umowę zlecenie też można
potraktować? Tzn. wniosek o ustalenie istnienia umowy/stosunku pracy, i
gdzie taki wniosek złożyć?

Wniosek składa się we właściwym sądzie pracy. Warto wcześniej poradzić
się w lokalnym odziale pip, http://www.pip.gov.pl/

Dnia Fri, 7 Aug 2009 01:39:37 -0700 (PDT), przypadek napisał(a):

On 7 Sie, 09:57, nadir <n...@hell.org> wrote:

Podepnę się.
Czy w ten sam sposób - ustnie zawartą, ale umowę zlecenie też można
potraktować?

Wniosek składa się we właściwym sądzie pracy. Warto wcześniej poradzić
się w lokalnym odziale pip, http://www.pip.gov.pl/

Śmiem zauważyć nieskromnie że UZ zawiera się w "ramach" kodeksu cywilnego a
nie prawa pracy.

Tzn. wniosek o ustalenie istnienia umowy/stosunku pracy,

Ale czy Ty aby posługujesz się poprawnymi zwrotami?
Chodzi Ci o stwierdzenie że UZ posiada/posiadała znamiona umowy o pracę?
Czy raczej że szukasz "istnienie umowy"?

Dnia Fri, 07 Aug 2009 11:47:46 +0200, Herald napisał(a):

Czy w ten sam sposób - ustnie zawartą, ale umowę zlecenie też można
potraktować?

Wniosek składa się we właściwym sądzie pracy. Warto wcześniej poradzić
się w lokalnym odziale pip, http://www.pip.gov.pl/

Śmiem zauważyć nieskromnie że UZ zawiera się w "ramach" kodeksu
cywilnego a nie prawa pracy.

Ale sprawy o ustalenie stosunku pracy rozpatrują sądy pracy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Ale czy Ty aby posługujesz się poprawnymi zwrotami?
Chodzi Ci o stwierdzenie że UZ posiada/posiadała znamiona umowy o pracę?
Czy raczej Ĺźe szukasz "istnienie umowy"?

Chcę się dowiedzieć czy umowa zlecenia jest ważna.
Sprawa wygląda tak, Ĺźe dostałem mailem umowę do wydrukowania, podpisania   i wysłania konwencjonalne, przy pomocy Poczty Polskiej, do siedziby firmy. Tam mieli ją popisać i jeden egzemplarz odesłać, a ja miałem im potem tylko  wystawiać rachunki i teĹź wysyłać pocztą.
Z warunków umowy się wywiązywałem, czynności w niej zawarte wykonywałem, ale umowa podpisana prze tamtą firmę do mnie nigdy nie dotarła. Jako że przez prawie dwa miesiące nie mogę się dowiedzieć co się z nią stało, bo na maile nie odpowiadają, telefonów nie odbierają to nie wiem czy mam ważną umowę zlecenie czy nie.
Wysłałem rachunki i też żadnej nie dostałem ani odpowiedzi, ani pieniędzy.
Mam jedynie potwierdzenia nadania pocztą umowy i rachunków na adres firmy, mam potwierdzenia w mailach, że firma była zainteresowana współpracą ze mną.
Jak i gdzie mogę ustalić czy umowa jest ważna i pieniądze mi się należą, skoro firma zerwała ze mną kontakty?

On 7 Sie, 12:12, nadir <n...@hell.org> wrote:

Jak i gdzie mogę ustalić czy umowa jest ważna i pieniądze mi się należą,
skoro firma zerwała ze mną kontakty?

Popełniłaś błąd, że zaczęłaś coś robić przed otrzymaniem ich podpisu
na umowie. Możesz oczywiście dochodzić wszystkiego, być może znajdzie
się nawet wysłana i przez ciebie podpisana umowa, ale oni będą
twierdzić, że ostatecznie zrezygnowali ze współpracy z tobą a tobie
ciężko będzie udowodnić coś przeciwnego.

Popełniłaś błąd, że zaczęłaś coś robić przed otrzymaniem ich podpisu
na umowie. Możesz oczywiście dochodzić wszystkiego, być może znajdzie
się nawet wysłana i przez ciebie podpisana umowa, ale oni będą
twierdzić, że ostatecznie zrezygnowali ze współpracy z tobą a tobie
ciężko będzie udowodnić coś przeciwnego.

Nawet gdy mam świadków że coś tam dla nich robiłem, są to osoby, które też maja z tą firma umowy zlecenia, ale podpisane i są opłacani?
Mam nadal dostęp do poczty korporacyjnej, systemu bazodanowego, wygenerowane przez tą firmę certyfikaty/klucze do ich VPN-ów nadal działają. No ale pomijając sprawę czy uda mi się udowodnić, czy nie istnienie tej umowy, to jak to najlepiej zacząć, sąd cywilny, czy sąd pracy?

W wiadomości news:h5gs11$vd3$1news.vectranet.pl nadir <none@hell.org>
pisze:

Ale czy Ty aby posługujesz się poprawnymi zwrotami?
Chodzi Ci o stwierdzenie że UZ posiada/posiadała znamiona umowy o pracę?
Czy raczej Ĺźe szukasz "istnienie umowy"?

Chcę się dowiedzieć czy umowa zlecenia jest ważna.
Sprawa wygląda tak, Ĺźe dostałem mailem umowę do wydrukowania, podpisania i wysłania konwencjonalne, przy pomocy Poczty Polskiej, do siedziby firmy. Tam mieli ją popisać i jeden egzemplarz odesłać, a ja miałem im potem tylko  wystawiać rachunki i teĹź wysyłać pocztą.
Z warunków umowy się wywiązywałem, czynności w niej zawarte wykonywałem, ale umowa podpisana prze tamtą firmę do mnie nigdy nie dotarła. Jako że przez prawie dwa miesiące nie mogę się dowiedzieć co się z nią stało, bo na maile nie odpowiadają, telefonów nie odbierają to nie wiem czy mam ważną umowę zlecenie czy nie.
Wysłałem rachunki i też żadnej nie dostałem ani odpowiedzi, ani pieniędzy.
Mam jedynie potwierdzenia nadania pocztą umowy i rachunków na adres firmy, mam potwierdzenia w mailach, że firma była zainteresowana współpracą ze mną.
Jak i gdzie mogę ustalić czy umowa jest ważna i pieniądze mi się należą, skoro firma zerwała ze mną kontakty?

Pominę twoją nieprawdopodobną wręcz naiwność (eufemizm) w podjęciu działalności zarobkowej na takich warunkach.
Czy ty masz jakikolwiek powaĹźny dowĂłd (nie maile) na ustalenie warunkĂłw, zawarcie umowy, na wykonanie i dostarczenie im czegokolwiek??

--
Jotte

Pomin� twoj� nieprawdopodobn� wr�cz naiwno�� (eufemizm) w podj�ciu dzia�alno�ci zarobkowej na takich warunkach.

Dlaczego naiwność, w ten sposĂłb firma zawarła umowy wcześniej i później   z większością "pracownikĂłw" i im płaci, to tylko z moją umową coś jest nie tak.

Czy ty masz jakikolwiek powaĹźny dowĂłd (nie maile) na ustalenie warunkĂłw, zawarcie umowy, na wykonanie i dostarczenie im czegokolwiek??

To były usługi informatyczne, wszystko odbywało się via mail lub telefon, parę razy zdarzyło się, że pracowaliśmy przy czymś wspólnie z innymi osobami "zatrudnionymi" ten sam sposób. Spotykaliśmy się wtedy jakimś z oddziałów tejże firmy.

W wiadomości news:h5hg5f$dll$1news.vectranet.pl nadir <none@hell.org>
pisze:

Pomin� twoj� nieprawdopodobn� wr�cz naiwno�� (eufemizm) w podj�ciu dzia�alno�ci zarobkowej na takich warunkach.

Dlaczego naiwność,

Odpowiedzią jest twoja sytuacja.

w ten sposób firma zawarła umowy wcześniej i później z większością "pracowników" i im płaci, to tylko z moją umową coś jest nie tak.

Po co pracowałeś nie mając swojego egzemplarza umowy?

Czy ty masz jakikolwiek powaĹźny dowĂłd (nie maile) na ustalenie warunkĂłw, zawarcie umowy, na wykonanie i dostarczenie im czegokolwiek??

To były usługi informatyczne, wszystko odbywało się via mail lub telefon,

Aha. I tych rozmów też pewnie nie nagrywałeś choc robiłeś bez umowy?
To wygląda na to, że będziesz musiał potraktować tę pracę jako zapłatę w naturze za bardzo drogą lekcję zdrowego rozsądku.

parę razy zdarzyło się, że pracowaliśmy przy czymś wspólnie z innymi osobami "zatrudnionymi" ten sam sposób. Spotykaliśmy się wtedy jakimś z oddziałów tejże firmy.

Więc czemu tam teraz nie pójdziesz?
Zresztą trzeba było się pofatygować do któregoś z tych oddziałów i tam podpisać umowę przed rozpoczęciem pracy.

--
Jotte

W wiadomości news:1ceahv60kj48.1kago69cpa982.dlg40tude.net Herald
<herald@onet.eu> pisze:

Śmiem zauważyć nieskromnie że UZ zawiera się w "ramach" kodeksu
cywilnego a nie prawa pracy.

Ale to tylko nazwa.
Tak naprawdę to może być umowa o pracę wg zasad KP i to powinien ustalić sąd pracy.

--
Jotte

Dnia Fri, 7 Aug 2009 17:22:08 +0200, Jotte napisał(a):

Śmiem zauważyć nieskromnie że UZ zawiera się w "ramach" kodeksu
cywilnego a nie prawa pracy.

Ale to tylko nazwa.
Tak naprawdę to może być umowa o pracę wg zasad KP i to powinien ustalić sąd pracy.

Zwłaszcza że z opisu Message-ID: <h5gs11$vd3$1@news.vectranet.pl> wynika iż
to było zlecenie. Oczywiście mogą wystąpić w umowie znamiona świadczenia
pracy, ale.... to sprawa (IMHO) dla cywilki a nie SP.
Autorowi chodzi wszak o ISTNIENIE Umowy Zlecenia. Dopiero to mu otworzy
drogę dochodzenia wynagrodzenia z tytułu jej wykonania poprzez wystawione
rachunki (ciekawe czy ma jakieś kwity na odbiór części zlecenia, lub
całości) ;)

pwz wrote:

IMHO skoro nie masz umowy, to nie masz czego wypowiadać. (Chyba że
potraktować to jako umowę ustną; w takim jednak przypadku pracodawca
powinien podpisać z tobą umowę na papierze w ciągu 7 dni.)

Dajcie już spokój z tymi 7 dniami - jest najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy.
Ktoś pamięta od kiedy zmieniono ten zapis? 5 lat temu czy więcej?

Czeresniak wrote:

Witam,
Zatrudniłem się na okres próbny trzech miesięcy po okresie próbnym pracodawca potwierdził ustnie chęć przedłużenia umowy i się zgodziłem, jednak do dnia dzisiejszego nie otrzymałem umowy.

A na co się zgodziłeś. Co było treścią rozmowy? Rozmawialiście na temat długości tego "przedłużenia"?

Całkowity okres zatrudnienia u tego pracodawcy to siedem miesięcy.
Jak skutecznie wypowiedzieć taką "umowę" o pracę?

pisemnie, listem poleconym lub osobiście z potwierdzeniem odbioru na kopii.

A nie da się po prostu porozmawiać z szefem najpierw, że już masz dość?
Po takiej rozmowie, kiedy wszyscy juz sobie wszystko wyjaśnili,, dalej składasz pismo z wypowiedzeniem.
Fakt nieptowerdzenie przez szefa umowy na piśmie nie zwalnia cie z obowiązku jej prawidłowego wypowiedzenia.

W wiadomości news:h5geln$fdb$1news.onet.pl Czeresniak <darek1980@op.pl>
pisze:

Zatrudniłem się na okres próbny trzech miesięcy po okresie próbnym pracodawca potwierdził ustnie chęć przedłużenia umowy

Niemożliwe. 3 miesiące to najdłuższy czas umowy na okres próbny, zatem nie można jej przedłużyć.

i się zgodziłem, jednak do dnia dzisiejszego nie otrzymałem umowy.
Całkowity okres zatrudnienia u tego pracodawcy to siedem miesięcy.

Czyli pracujesz bez pisemnej umowy 4 miesiące.
To frajerstwo, by nie rzec gorzej.
Nie wpadło ci wcześniej do głowy zarządać na piśmie przedłożenia umowy?

Jak skutecznie wypowiedzieć taką "umowę" o pracę?

Wskutek ciężkiego naruszenia obowiązków pracodawcy (art. 29 §2 KP) rozwiązujesz stosunek pracy w trybie art. 55 §1^1 KP (należy się odszkodowanie).
Złożyłbym skargę do PIPy i ew. pozew do sądu pracy aby ustalił istnienie stosunku pracy (i dołożył oszustowi), aby nie stracić odszkodowania i składek ubezpieczeniowych (bo może nie płacił).

--
Jotte