| Data: 2010-01-23 20:07:57 | |
| Autor: Tomek | |
| jak to dziala ASO D&D Peugeota we Wro | |
Zgloszenie: przy zwiekszaniu predkosci obrotowej silnika z np. 2k do 3k To ja ci powiem jak działa ASO Opla w Gdańsku. Samochód nie zawsze zapala na ciepłym silniku CDTI. Podejrzenie rozrusznika. Samochodem pojechałem do serwisu. Diagnoza ASO: trzeba zmienić rozrząd bo na ciepłym silniku łańcuch wydłuża się o 5 cm i przestawiają się fazy. OK 1600zł ale będzie działał. Dziwne że łańcuch na zimnym silniku skraca się o te 5cm no ale chyba wiedzą co robią. Przy wymianie rozrządu stwierdzili że wszystko w środku jest połamane i naprawa będzie kosztować 7 tys ale jak rozbiorą dalej to może i 10 tys. Niestety nie chcieli dać gwarancji że 10 tys na naprawę wystarczy bo moze pekła glowica. Zaznaczam że autem jexdziliśmy kilka tys km odkąd zaczęły się problemy z zapalaniem. Złożyć z powrotem silnika nie mogą bo wszystko popękane. Po 1 m-cu złożyli na prośbę prawnika i jakoś nic nie było popękane i samochód jeździ. Także można wydać 1000 a mozna wydać 10000na tą samą naprawę. Przy wymianie żarówki nie wymienili wypalonego gniazda które jest powodem zwarcia i przepalenia żarówki, ale 80 zl potrafili skasować za żarówkę . Tomek |
|
| Data: 2010-01-23 20:14:06 | |
| Autor: Michał | |
| jak to dziala ASO D&D Peugeota we Wro | |
Przy wymianie żarówki nie wymienili wypalonego gniazda które jest powodem zwarcia i przepalenia żarówki, ale 80 zl potrafili skasować za żarówkę . Oplowskie żarówki trzeba w ASO wymieniać? |
|
| Data: 2010-01-23 22:59:12 | |
| Autor: Tomek | |
| jak to dziala ASO D&D Peugeota we Wro | |
|
W dniu 2010-01-23 20:14, Michał pisze:
Przy wymianie żarówki nie wymienili wypalonego gniazda które jest Trzeba przy okazji przeglądu :) Tomek |
|
| Data: 2010-01-23 23:01:43 | |
| Autor: Tomi | |
| jak to dziala ASO D&D Peugeota we Wro | |
|
Użytkownik "Tomek" <binar@op.pl> napisał w wiadomości news:hjfhei$2kf$1news.onet.pl...
Jedno gdańskie to potrafi oddać samochód po reklamacji stukajacego zawieszenia (tuleja do wymiany) z odkreconym wozkiem calego zawieszenia i puscic tak w trase, potrafia nawymieniac kupe elektroniki podczas gdy okazuje sie ze zwarty jest jeden kabelek do masy... Przyjmuja na jedna usterke, wpisujac w karte zlecenia co innego, a na koncu nikt nie wie co gdzie i jak i wogole po co... Kolega chcial przelozyc zawieszenie z jednego auta do drugiego - tez nie potrafili bo juz dokumentacji nie maja i wogole to paaaanie koszty duze - u "pana Stasia" w dzien czy dwa zrobili. Jak zapali sie kontrolka silnika to od razu "zatankowane bardzo zle paliwo" mimo ze auta jezdza na dynamicu lub innym lepszym paliwie na markowych stacjach. Najlepiej to tylko olej wymieniac i inne proste eksploatacyjne sprawy. |
|