Data: 2010-08-18 20:31:29 | |
Autor: Johnson | |
jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych | |
MZ pisze:
Jak ktoś jest właścicielem czegoś to nie może być mowy o przedawnieniu (art. 220 kc). -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2010-08-18 20:36:25 | |
Autor: MZ | |
jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych | |
W dniu 2010-08-18 20:31, Johnson pisze:
MZ pisze:Ale czego on jest właścicielem? Przecież nie mieszkania lokatorskiego (które się nie dziedziczy) a co do wkładu to 20 lat temu wszyscy zgodnie uznali że głównym lokatorem została siostra nr 1, pod warunkiem dożywocia dla matki. I to ta siostra nr 1 uzupełniła wkład żeby móc wykupić mieszkanie. Więc co on może w tej chwili wywalczyć? -- MZ |
|
Data: 2010-08-18 20:39:55 | |
Autor: Johnson | |
jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych | |
MZ pisze:
Ale czego on jest właścicielem? A skąd mam wiedzieć? Wróżką nie jestem :) Mówię tylko że argument z przedawnieniem jest fatalny. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2010-08-18 20:55:33 | |
Autor: MZ | |
jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych | |
W dniu 2010-08-18 20:39, Johnson pisze:
MZ pisze:Sorry, ale nadal nie rozumiem czemu fatalny. Wiem że nikt nie jest wróżką :) więc spróbuję doprecyzować. Chodzić może o ewentualne dziedziczenie części wkładu mieszkaniowego (1/4, według ówczesnych przepisów zdaje się, kwoty pieniężnej, nie prawa do mieszkania). Dlatego mówienie o "właścicielu" chyba nie jest właściwe. Wkład został uzupełniony przez córkę nr 1, która zgodnie z prawem spółdzielczym 20 lat temu została głównym lokatorem (więc jakby właścicielką całości wkładu) i 16 lat temu mieszkanie zostało przez nią wykupione. Przypominam, że 20 lat temu rodzeństwo i matka doszli do porozumienia, że to właśnie córka nr 1 ma zachować mieszkanie, bo córka nr 2 ma swoje mieszkanie, a syn dostał książeczkę mieszkaniową z dużym wkładem (którą zresztą ma do dziś, bo nie chciało mu się do tej pory starać o mieszkanie na jej podstawie). W grę mógłby wchodzić zachówek, ale żądanie się przedawnia po 3 latach, więc jest przedawnione. Wobec tego przedawnienie chyba jednak nie jest najgorszym argumentem. -- MZ |
|
Data: 2010-08-18 21:43:23 | |
Autor: Johnson | |
jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych | |
MZ pisze:
Sorry, ale nadal nie rozumiem czemu fatalny. Trudno.
Przecież napisałeś że to sprawa o dział spadku a nie o żaden zachowek. Jak będzie - a jak rozumiem nie jest - sprawa o zachowek to przedawnienie jest OK. Jak zwykle nie można się tu spodziewać spójnego stan faktycznego. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2010-08-18 22:05:34 | |
Autor: MZ | |
jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych | |
W dniu 2010-08-18 21:43, Johnson pisze:
Przecież napisałeś że to sprawa o dział spadku a nie o żaden zachowek. Pisałem że wniosek o stwierdzenie nabycia spadku jak najbardziej można uznać, natomiast reszta żądań jest bezzasadna. Tak czy siak dzięki za komentarz, i tak pewnie skończy się wzięciem papugi z papierem:) Chciałbym ich tylko jakoś ukierunkować. -- pozdrawiam MZ |
|