Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes   »   jak to rozwiazac?

jak to rozwiazac?

Data: 2009-09-29 16:21:41
Autor: LukaS
jak to rozwiazac?
zglosil sie do mnie (podejrzewam, ze nie tylko do mnie) potencjalny klient, ktory chce dosc spory projekt, ale przed podpisaniem umowy o wspolpracy oczekuje projektu wstepnego. czy jest taki zwyczaj, zeby za takie wstepne prace zadac zaplaty? sek w ty, ze taka wstepna praca zajmie mi kilka dni, a gwarancji nie ma, ze akurat ze mna podpisze umowe, o ile w ogole z kimkolwiek podpisze. koncepcje tez sa przeciez w cenie. mam racje? jak to rozwiazac, bo juz mi sie zdarzylo, ze klient wzial takie wstepne rozwiazania od kilku firm, po czym stwierdzil, ze zle oszacowal budzet i na razie sie wstrzymuje.

Data: 2009-09-29 18:40:41
Autor: kamil d
jak to rozwiazac?
LukaS pisze:
zglosil sie do mnie (podejrzewam, ze nie tylko do mnie) potencjalny klient, ktory chce dosc spory projekt, ale przed podpisaniem umowy o wspolpracy oczekuje projektu wstepnego.

Czyli standardowy naciągacz bez grosza przy duszy. Mam takich kliku/kilkunastu miesięcznie.

jak to rozwiazac

Kazać mu pójść sobie, najlepiej w podskokach.

--
kamil d

Data: 2009-09-29 17:27:14
Autor:
jak to rozwiazac?
kamil d <kamil_deSpamunielubiE@tlen.pl> napisał(a):
Kazać mu pójść sobie, najlepiej w podskokach.


to łatwe ale czy profesjonalne podejscie do klienta ?

ja mam inna metodę ( oprócz gonienia klientów )
klient płaci za koncepcję jak za normalny projekt i ma zapewnienie ze bedę go modyfikował do skutku az bedzie bardzo dobry ,albo najlepszy albo znudzi się dalsza modyfikacja klientowi --


Data: 2009-09-29 22:12:16
Autor: LukaS
jak to rozwiazac?

Użytkownik <grawergift@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:h9tg1i$8sl$1inews.gazeta.pl...
kamil d <kamil_deSpamunielubiE@tlen.pl> napisał(a):

Kazać mu pójść sobie, najlepiej w podskokach.


to łatwe ale czy profesjonalne podejscie do klienta ?

ja mam inna metodę ( oprócz gonienia klientów )
klient płaci za koncepcję jak za normalny projekt
i ma zapewnienie ze bedę go modyfikował do skutku az bedzie bardzo
dobry ,albo najlepszy albo znudzi się dalsza modyfikacja klientowi

Akurat ten klient raczej nie jest 'naciągaczem bez grosza', to dosc znana firma. wszystko wskazuje na to, ze z kilku takich wstepnych projektow chca wybrac jeden i z ta osoba/firma podpisac umowe.
A jak sie zabezpieczasz przed takim klientem, ktory nie wie czego chce, ciagle wprowadza zmiany i konca nie widac? to sie jakos zapisuje w umowie? ile mozna robic koncepcji w ramach jednego projektu? pytam na zapas, bo jeszcze mi sie zdazylo, ale roznie bywa.

Data: 2009-09-30 06:27:17
Autor:
jak to rozwiazac?
LukaS <lukasz.adamski@wp.pl> napisał(a):
A jak sie zabezpieczasz przed takim klientem, ktory nie wie czego chce, ciagle wprowadza zmiany i konca nie widac? to sie jakos zapisuje w umowie? ile mozna robic koncepcji w ramach jednego projektu? pytam na zapas, bo jeszcze mi sie zdazylo, ale roznie bywa.


nie ma czegoś takiego jak ,,nieograniczona ilosc zmian " w praktyce bo teoretycznie mozna ale to wyłacznie chwyt marketingowy taki zwrot przykład przychodzi koleś do fryzjera i chce się ogolić na łyso moze , ma prawo ale po usłudze okazuje się ze sie mu nie podoba wiec chce zmiany NA INNA FRYZURĘ chceć moze ......
to samo dotyczy np projektu domu i innych projektów koncepcję robi się na podstawie rozmowy z klientem , jego oczekiwań ale nie tylko równiez na podstawie pewnych obiektywnych warunków np planu działki czy  planyu zagospodarowania terenu to samo w przypadku strony internetowej czy np projektu ubrania nawet koncepcje to robisz nie z czapy ale na podstawie rozmowy i oczekiwan klienta potem omówienie projektu i poprawki jeśli klient jest powazny to akcepuje takie warunki i płaci jesli nie to lepiej sobie na wstępie odpuscić ,,klient nasz pan " jak się mawiało w socjalizmie ale klient wynajmuje firmę do wykonania usługi zadaniem klienta jest wybrać dla siebie własciwa firmę - firmę która mu odpowiada - firmę której chce usług wiec i chce jej płacic za te usługi jesli klient nie wie czy dobrze wybrał to jego problem ale to nie powód aby darmo robić --


Data: 2009-10-02 21:38:12
Autor: fReLuZ
jak to rozwiazac?
LukaS pisze:
zglosil sie do mnie (podejrzewam, ze nie tylko do mnie) potencjalny klient, ktory chce dosc spory projekt, ale przed podpisaniem umowy o wspolpracy oczekuje projektu wstepnego. czy jest taki zwyczaj, zeby za takie wstepne prace zadac zaplaty? sek w ty, ze taka wstepna praca zajmie mi kilka dni, a gwarancji nie ma, ze akurat ze mna podpisze umowe, o ile w ogole z kimkolwiek podpisze. koncepcje tez sa przeciez w cenie. mam racje? jak to rozwiazac, bo juz mi sie zdarzylo, ze klient wzial takie wstepne rozwiazania od kilku firm, po czym stwierdzil, ze zle oszacowal budzet i na razie sie wstrzymuje.

Projekt zwiazany z Microsoft?

Data: 2009-10-05 09:42:24
Autor: Tomek
jak to rozwiazac?

Użytkownik "LukaS" <lukasz.adamski@wp.pl> napisał w wiadomości news:h9t5pj$nuk$1nemesis.news.neostrada.pl...
zglosil sie do mnie (podejrzewam, ze nie tylko do mnie) potencjalny klient, ktory chce dosc spory projekt, ale przed podpisaniem umowy o wspolpracy oczekuje projektu wstepnego. czy jest taki zwyczaj, zeby za takie wstepne prace zadac zaplaty? sek w ty, ze taka wstepna praca zajmie mi kilka dni, a gwarancji nie ma, ze akurat ze mna podpisze umowe, o ile w ogole z kimkolwiek podpisze. koncepcje tez sa przeciez w cenie. mam racje? jak to rozwiazac, bo juz mi sie zdarzylo, ze klient wzial takie wstepne rozwiazania od kilku firm, po czym stwierdzil, ze zle oszacowal budzet i na razie sie wstrzymuje.
To jest sprawa pomiędzy Tobą i Nimi, masz czas to rób, jak się nie uda to nic nie tracisz, nie masz czasu nie rób.


--
Tomek
-- -
Zdjęcia w krysztale, prezent na każdą okazję
http://www.zdjęciawkrysztale.pl

Data: 2009-10-05 11:08:42
Autor: Stokrotka
jak to rozwiazac?
Traci czas, prąd itd....
W tym czasie może odpocząć , pomyśleć , znaleźć lepszego klienta...
zjeść popszednio zarobione pieniądze.
Zmienić sposub myślenia.
Życie nie jest po to by pracować, a po to by żyć (jeść, spać , wydawać pieniądze ....).
Zarabianie/praca jest cząstką tego życia, nie istotą.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl

Data: 2009-10-05 10:36:37
Autor: Kapsel
jak to rozwiazac?
Tue, 29 Sep 2009 16:21:41 +0200, LukaS napisał(a):

zglosil sie do mnie (podejrzewam, ze nie tylko do mnie) potencjalny klient, ktory chce dosc spory projekt, ale przed podpisaniem umowy o wspolpracy oczekuje projektu wstepnego. czy jest taki zwyczaj, zeby za takie wstepne prace zadac zaplaty?

Zwyczaj może jeszcze nie, zresztą ewidentnie widać że w tym przypadku ktoś
oczekuje projektu za darmo - nie rozmawialiście pewnie jeszcze w ogóle o
kosztach, prawda?


sek w ty, ze taka wstepna praca zajmie mi kilka dni, a gwarancji nie ma, ze akurat ze mna podpisze umowe, o ile w ogole z kimkolwiek podpisze. koncepcje tez sa przeciez w cenie. mam racje?

Przekaż te uwagi klientowi, tak jak przekazujesz je teraz nam. Może klient nieobyty, ale szybko zrozumie problem, albo też pójdzie szukać
innych jeleni.

jak to rozwiazac, bo juz mi sie zdarzylo, ze klient wzial takie wstepne rozwiazania od kilku firm, po czym stwierdzil, ze zle oszacowal budzet i na razie sie wstrzymuje.

Po mojemu to trzeba sobie wypracować jasny, standardowy sposób reagowania
na takie sytuacje - omówić z klientem jego oczekiwania, określić czas
realizacji projektu wstępnego i ustalić kwotę jaką będzie on kosztował. Jeśli klient oczekuje, że poświęcisz dla niego kilka dni pracy zupełnie
niezobowiązująco, wtedy zastanów się, z iloma innymi firmami nawiązał
podobną współpracę i jak duże jest ryzyko, że nie zrealizujesz docelowego
projektu. W większości przypadków, poza wyjątkowo lukratywnymi zleceniami i
wyjątkowo ważnymi firmami, IMHO nie ma sensu poświęcać na to czasu. --
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-10-05 13:49:19
Autor: LukaS
jak to rozwiazac?

Użytkownik "Kapsel"

Przekaż te uwagi klientowi, tak jak przekazujesz je teraz nam.
Może klient nieobyty, ale szybko zrozumie problem, albo też pójdzie szukać
innych jeleni.

Klient dostał na samym początku bardzo korzystną wycenę. Niemniej zaproponował wykonanie projektu wstępnego, który omówilibyśmy na spotkaniu i jeśli byłby gotowy do podjęcia współpracy to wtedy omówilibyśmy sobie szczegóły. A chodzi o projekt wnętrz (lokal 200 m2) i tutaj z kilku koncepcji (albo nawet jednej) zdolna ekipa jest w stanie go zrealizować.
Został w końcu poinformowany, że koszt takiego projektu to 10% wcześniej zaproponowanej kwoty za całość. Więcej się nie odezwał :D


Po mojemu to trzeba sobie wypracować jasny, standardowy sposób reagowania
na takie sytuacje - omówić z klientem jego oczekiwania, określić czas
realizacji projektu wstępnego i ustalić kwotę jaką będzie on kosztował.

Jeśli klient oczekuje, że poświęcisz dla niego kilka dni pracy zupełnie
niezobowiązująco, wtedy zastanów się, z iloma innymi firmami nawiązał
podobną współpracę i jak duże jest ryzyko, że nie zrealizujesz docelowego
projektu. W większości przypadków, poza wyjątkowo lukratywnymi zleceniami i
wyjątkowo ważnymi firmami, IMHO nie ma sensu poświęcać na to czasu.

Rozsądne. Dzięki.

jak to rozwiazac?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona