Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   jak zamocować sakwę na bagażniku

jak zamocować sakwę na bagażniku

Data: 2012-05-06 21:23:13
Autor: Michał Pysz
jak zamocować sakwę na bagażniku
Być może to bardzo głupie pytanie ale jakoś sobie z tym nie radzę.

Mam taki bagażnik:
http://www.racktime.com/en/rear-carriers/foldit

Jak się do takiego czegoś montuje sakwę? A dokładnie dolny haczyk ?!?
Dotychczas miałem taki:
http://www.crosso.pl/pages/pl/produkty/bagazniki/bagaznik-tylny.php

i w nim blaszka łącząca ramę z rurkami była lekko odgięta i za to odgięcie można było zaczepić haczyk sakwy.

W tej niby dziurka jest ale po złej stronie.

Producent nie ma innych blaszek na stronie.

mp.

Data: 2012-05-06 13:28:00
Autor: Wilk
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 6 Maj, 21:23, Michał Pysz <pysz.mic...@wp.pl> wrote:
Być może to bardzo głupie pytanie ale jakoś sobie z tym nie radzę.

Mam taki bagażnik:http://www.racktime.com/en/rear-carriers/foldit

Jak się do takiego czegoś montuje sakwę? A dokładnie dolny haczyk ?!?

Zapomniałeś dodać, że sakwę Crosso - bo np. z Ortliebami nie ma pod
tym względem żadnych problemów; ten dolny haczyk to nie jest
najszczęśliwsze rozwiązanie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-05-07 13:10:20
Autor: Michał Pysz
jak zamocować sakwę na bagażniku
Zapomniałeś dodać, że sakwę Crosso - bo np. z Ortliebami nie ma pod
tym względem żadnych problemów; ten dolny haczyk to nie jest
najszczęśliwsze rozwiązanie.

Tak sakwa crosso więc jest haczyk. Generalnie mi to rozwiązanie nie wadzi tylko, że nie mam jak zahaczykować sakwy :-)

Ale spróbuję z przełożeniem blaszek jak wspomniał s_13.

m

Data: 2012-05-07 18:30:31
Autor: Rafał Wawrzycki
jak zamocować sakwę na bagażniku
Dnia 07 maj 2012 w liście [news:jo8a6d$k2d$1srv.cyf-kr.edu.pl] Michał Pysz [pysz.michal@wp.pl] napisał(a):

Tak sakwa crosso więc jest haczyk. Generalnie mi to rozwiązanie nie wadzi tylko, że nie mam jak zahaczykować sakwy :-)

Póki nie urwie się guma, a ty nie będziesz miał zapasu na wyjeździe, to nie będzie przeszkadzać.

;)

Całe szczęście zapasowy hak fortuny w Crosso nie kosztuje...


--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2012-05-08 13:37:09
Autor: tms
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 2012-05-07 18:30, Rafał Wawrzycki wrote:
Dnia 07 maj 2012 w liście [news:jo8a6d$k2d$1srv.cyf-kr.edu.pl] Michał
Pysz [pysz.michal@wp.pl] napisał(a):

Tak sakwa crosso więc jest haczyk. Generalnie mi to rozwiązanie nie
wadzi tylko, że nie mam jak zahaczykować sakwy :-)

Póki nie urwie się guma, a ty nie będziesz miał zapasu na wyjeździe, to
nie będzie przeszkadzać.

;)

Całe szczęście zapasowy hak fortuny w Crosso nie kosztuje...


Dokładniej rzecz biorąc nie urywa się guma tylko dwa końce tej gumy są zagniecione w zgiętej na pół podkładce. Rozwiązanie delikatnie mówiąc bardzo optymistyczne. Wymieniali mi te rozwalające się gumy od ręki ale w końcu się wkr... wziałem trochę cieńszą plecioną materiałowo-gumową linkę, zamiast pojedynczej pętli przeplotłem jeszcze raz na około i zszyłem końce gumy normalnie nicią. Od tej pory spokój i cisza :-)

Data: 2012-05-08 17:57:00
Autor: Rafał Wawrzycki
jak zamocować sakwę na bagażniku
Dnia 08 maj 2012 w liście [news:job0h6$167b$1news2.ipartners.pl]
tms [tms@nowhere.invalid] napisał(a):
Dokładniej rzecz biorąc nie urywa się guma tylko dwa końce tej
gumy są zagniecione w zgiętej na pół podkładce.

To też. Ale mnie się po prostu guma przetarła i urwała.

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2012-05-09 11:16:30
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
jak zamocować sakwę na bagażniku
tms, Tue, 08 May 2012 13:37:09 +0200, pl.rec.rowery:
Dokładniej rzecz biorąc nie urywa się guma tylko dwa końce tej gumy są zagniecione w zgiętej na pół podkładce. Rozwiązanie delikatnie mówiąc bardzo optymistyczne.

A ja mam sakwy Crosso od dobrych kilku lat, przejeździły ze mną naprawdę
sporo i jakoś nic się nie urwało...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-10 22:13:34
Autor: tms
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 2012-05-09 11:16, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
tms, Tue, 08 May 2012 13:37:09 +0200, pl.rec.rowery:

Dokładniej rzecz biorąc nie urywa się guma tylko dwa końce tej gumy są
zagniecione w zgiętej na pół podkładce. Rozwiązanie delikatnie mówiąc
bardzo optymistyczne.

A ja mam sakwy Crosso od dobrych kilku lat, przejeździły ze mną naprawdę
sporo i jakoś nic się nie urwało...


No to może masz jeszcze gumę wykonaną w innej technologii. Jak rozciąłem tą koszulkę i zobaczyłem jak to jest zrobione to się załamałem. Taki wynalazek to jest jakieś ghetto-solution. U mnie końce gumy były oklejone taśmą papierową i następnie zagniecione w zgiętej na pół podkładce. Ponieważ jak guma jest naciągana to jej przekrój się zmniejsza więc taki wynalazek nie ma szans utrzymać się na dłuższą metę. Jedyne sensowne połączenie takiej gumy to metalowa kształtka zagięta niemal w rurkę i przetłoczone takie "zadziory" mające trzymać gumę. W to wkładana jest linka gumowa i ta "rurka" powinna być zagnieciona praską.
Może powinienem dodać że ja używam Crosso do dojazdów do pracy więc w każdym dniu roboczym jest min. jedno założenie i zdjęcie. Wydaje mi się że właśnie najczęściej padały mi te gumy świeżo po zakładaniu bo wtedy jest największe naciągnięcie.
Ale po moim modzie Crosso są zarąbiste. Mnie akurat bardzo pasuje że nie mają żadnych plastikowych wzmocnień na kantach bo są lekkie i można je w razie czego złożyć naprawdę na płask. A wodoszczelność jest perfekcyjna.

Data: 2012-05-12 15:41:20
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
jak zamocować sakwę na bagażniku
tms, Thu, 10 May 2012 22:13:34 +0200, pl.rec.rowery:
A wodoszczelność jest perfekcyjna.

Ja do Crosso przekonałem się zobaczywszy film, który kiedyś ich promował na
starej stronie internetowej, w którym to dwóch gości wpadało na rowerach do
rzeki, schodzili z rowerów i przeprowadzali je. :-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-20 23:05:32
Autor: Michał Missima
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 12.05.2012 15:41, Marek 'marcus075' Karweta wrote:

Ja do Crosso przekonałem się zobaczywszy film, który kiedyś ich promował na
starej stronie internetowej, w którym to dwóch gości wpadało na rowerach do
rzeki, schodzili z rowerów i przeprowadzali je. :-)


A w sakwie był laptop bodajże. :)

--
Michał Missima
GG: 4030941
Wejherowo/Stargard/Szczecin

Data: 2012-05-06 21:33:16
Autor: Michał Pysz
jak zamocować sakwę na bagażniku
Data: 2012-05-06 21:41:15
Autor: s_13
jak zamocować sakwę na bagażniku
W tej niby dziurka jest ale po złej stronie.

widzę, że skręcane, więc zamień blaszki miejscami, rurki mocując od wewnętrznej strony

pozdrawiam
s_13

Data: 2012-05-07 16:12:22
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Michał Pysz <pysz.michal@wp.pl> napisał(a):
Być może to bardzo głupie pytanie ale jakoś sobie z tym nie radzę.

Mam taki bagażnik:
http://www.racktime.com/en/rear-carriers/foldit

Szczerze mówiąc to nie jest najszczęśliwszy tym bagażnika. Podczas jazdy po
asfalcie to bagażnik jest ok ale jak tylko zjedzież na bezdroża, zwłaszcza na
drogi szutrowe to będziesz go przeklinać. Jechałem kiedyś z amerykaninem po
litewskich szutrach i ten na każdym postoju dokręcał wszystkie śrubki.
Wreszcie bagażnik nie wytrzymał i ... trzeba było kupić nowy. Amerykanin z
przyzwyczajenia zaczął dokręcać śrubki i stwierdził, że to już zupełnie
niepotrzebne. Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
ten nie widzi już wad.

--


Data: 2012-05-07 20:28:22
Autor: Michał Pysz
jak zamocować sakwę na bagażniku
Szczerze mówiąc to nie jest najszczęśliwszy tym bagażnika. Podczas jazdy po
asfalcie to bagażnik jest ok ale jak tylko zjedzież na bezdroża, zwłaszcza na
drogi szutrowe to będziesz go przeklinać. Jechałem kiedyś z amerykaninem po
litewskich szutrach i ten na każdym postoju dokręcał wszystkie śrubki.
Wreszcie bagażnik nie wytrzymał i ... trzeba było kupić nowy. Amerykanin z
przyzwyczajenia zaczął dokręcać śrubki i stwierdził, że to już zupełnie
niepotrzebne.

Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
ten nie widzi już wad.

Rozumiem, że chodzi Ci o śrubunki miedzy samym bagażnikiem a pionowymi rurkami? Tam są nakrętki samokontrujące więc niby problemu być nie powinno.

W sumie mam też dwa bagażniki crosso więc może użyję jednego z nich  ich i po sprawie, a tego racktime'a wrzucę do mieszczucha w którym używam tylko office bag Ortlieba (on ma haczyk, który łapie za pionowy pręt).

mp.

Data: 2012-05-08 07:04:18
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Michał Pysz <pysz.michal@wp.pl> napisał(a):
> Szczerze mówiąc to nie jest najszczęśliwszy tym bagażnika. Podczas jazdy po
> asfalcie to bagażnik jest ok ale jak tylko zjedzież na bezdroża, zwłaszcza na
> drogi szutrowe to będziesz go przeklinać. Jechałem kiedyś z amerykaninem po
> litewskich szutrach i ten na każdym postoju dokręcał wszystkie śrubki.
> Wreszcie bagażnik nie wytrzymał i ... trzeba było kupić nowy. Amerykanin z
> przyzwyczajenia zaczął dokręcać śrubki i stwierdził, że to już zupełnie
> niepotrzebne.
>
> Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
> ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
> ten nie widzi już wad.

Rozumiem, że chodzi Ci o śrubunki miedzy samym bagażnikiem a pionowymi rurkami? Tam są nakrętki samokontrujące więc niby problemu być nie powinno.

W sumie mam też dwa bagażniki crosso więc może użyję jednego z nich  ich i po sprawie, a tego racktime'a wrzucę do mieszczucha w którym używam tylko office bag Ortlieba (on ma haczyk, który łapie za pionowy pręt).

mp.

I to jest bardzo dobre rozwiązanie.

--


Data: 2012-05-08 13:43:43
Autor: Michał Pysz
jak zamocować sakwę na bagażniku
I to jest bardzo dobre rozwiązanie.
No to w takim razie robię swapa i zapominam o sprawie.
Aż się dziwię, że do takiej decyzji potrzebowałem porady na forum :-D

michal.

Data: 2012-05-09 00:31:47
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
jak zamocować sakwę na bagażniku
Robert Ostrowski, Mon, 7 May 2012 16:12:22 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
ten nie widzi już wad.

Ja tam stale widzę jedną wadę Otrlieba, a w zasadzie dwie:
-deklarowana pojemność (30% mniejsza niż od Crosso)
-cena

I sorry Winetou, ale ten drugi argument przy podobnej funkcjonalności i
identycznej wodoszczelności jest dla mnie znaczący.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-10 03:34:56
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Robert Ostrowski, Mon, 7 May 2012 16:12:22 +0000 (UTC), pl.rec.rowery: > Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
> ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
> ten nie widzi już wad.

Ja tam stale widzę jedną wadę Otrlieba, a w zasadzie dwie:
-deklarowana pojemność (30% mniejsza niż od Crosso)
-cena

I sorry Winetou, ale ten drugi argument przy podobnej funkcjonalności i
identycznej wodoszczelności jest dla mnie znaczący.


A bierzesz pod uwagę trwałość?  Ile było w sieci relacji o tym jak sakwa
Crosso rozpruła się, ile było o pękających gumkach naciągowych? Zauważ, że
użytkownicy Crosso do obowiązkowego wyposażenia wliczają taśmę pakową, sznurek
i drut. Tymczasem użytkownicy Ortlieba mogą zapomnieć o takich drobiazgach. Ja
użytkuję Ortlieba od 14 lat zarówno na wyprawach jak i w życiu codziennym i
jak do tej pory nie miałem najmniejszych problemów z sakwami wyprawowymi po za
zgubieniem jednego elementu, który był po prostu żle dokręcony przez ... moją
małżonkę. --


Data: 2012-05-10 08:41:49
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
jak zamocować sakwę na bagażniku
Robert Ostrowski, Thu, 10 May 2012 03:34:56 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
A bierzesz pod uwagę trwałość?

Oczywiście. Moje sakwy Crosso mają 6 albo 7 lat i "przebieg" jakieś 15kkm.

 Ile było w sieci relacji o tym jak sakwa
Crosso rozpruła się, ile było o pękających gumkach naciągowych?

No ile? Bo ja nie znam żadnej.

Zauważ, że
użytkownicy Crosso do obowiązkowego wyposażenia wliczają taśmę pakową, sznurek
i drut.

Pokaż mi jednego takiego, bo ja niczego z tych rzeczy nie wożę.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-10 12:59:23
Autor: Wilk
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 10 Maj, 08:41, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

>  Ile było w sieci relacji o tym jak sakwa
> Crosso rozpruła się, ile było o pękających gumkach naciągowych?

No ile? Bo ja nie znam żadnej.

Było i to sporo, znam też z osobistych relacji. Parę fotek z wyprawy
Pawła:

https://picasaweb.google.com/karpacki/AlbaniaJakWeNie?noredirect=1#5189474403226643394
https://picasaweb.google.com/karpacki/AlbaniaJakWeNie?noredirect=1#5189474532075662498
https://picasaweb.google.com/karpacki/AlbaniaJakWeNie?noredirect=1#5189474540665597106
https://picasaweb.google.com/karpacki/AlbaniaJakWeNie?noredirect=1#5189474553550499010
https://picasaweb.google.com/karpacki/AlbaniaJakWeNie?noredirect=1#5189474562140433618

Tak więc nie mydlmy tu oczu - Crosso to nie są złe sakwy, ale systemem
montażowym wyraźnie z Ortliebami przegrywają; tym bardziej że są to
sakwy nieco większe i w pełni wyładowane są również nieco cięższe.

Pokaż mi jednego takiego, bo ja niczego z tych rzeczy nie wożę.

Daleko nie musisz szukać - Paweł Pontek wozi jak najbardziej ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-05-10 14:54:04
Autor: Korban
jak zamocować sakwę na bagażniku
Dnia Thu, 10 May 2012 03:34:56 +0000 (UTC), Robert Ostrowski napisał(a):

Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Robert Ostrowski, Mon, 7 May 2012 16:12:22 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
ten nie widzi już wad.

Ja tam stale widzę jedną wadę Otrlieba, a w zasadzie dwie:
-deklarowana pojemność (30% mniejsza niż od Crosso)
-cena

I sorry Winetou, ale ten drugi argument przy podobnej funkcjonalności i
identycznej wodoszczelności jest dla mnie znaczący.


A bierzesz pod uwagę trwałość?  Ile było w sieci relacji o tym jak sakwa
Crosso rozpruła się, ile było o pękających gumkach naciągowych? Zauważ, że
użytkownicy Crosso do obowiązkowego wyposażenia wliczają taśmę pakową, sznurek
i drut. Tymczasem użytkownicy Ortlieba mogą zapomnieć o takich drobiazgach. Ja
użytkuję Ortlieba od 14 lat zarówno na wyprawach jak i w życiu codziennym i
jak do tej pory nie miałem najmniejszych problemów z sakwami wyprawowymi po za
zgubieniem jednego elementu, który był po prostu żle dokręcony przez ... moją
małżonkę.

Mam od 2 lat crosso i nie mam żadnych problemów, zarówno w codziennej
jeździe do pracy jak i dłuższych wycieczkach. Nic nie pęka, nie pruje się.

Data: 2012-05-10 09:16:50
Autor: szaman (Baker)
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 05/09/2012 12:31 AM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::

Ja tam stale widzę jedną wadę Otrlieba, a w zasadzie dwie:
-deklarowana pojemność (30% mniejsza niż od Crosso)

Do Ortlieba nie zmieściłbym gitary, co wczoraj udało mi się z crosso:)



--
pozdrawiam,
Bartek "Baker" Piekaruś
www.schamane.cba.pl

Data: 2012-05-10 00:56:50
Autor: rmikke
jak zamocować sakwę na bagażniku
On Thursday, May 10, 2012 9:16:50 AM UTC+2, szaman (k-ce) wrote:

Do Ortlieba nie zmieściłbym gitary, co wczoraj udało mi się z crosso:)

Klasyczną czy elektryczną?

Data: 2012-05-10 15:59:16
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
szaman (Baker) <piekar22@op.pl> napisał(a):
On 05/09/2012 12:31 AM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::

> Ja tam stale widzę jedną wadę Otrlieba, a w zasadzie dwie:
> -deklarowana pojemność (30% mniejsza niż od Crosso)

Do Ortlieba nie zmieściłbym gitary, co wczoraj udało mi się z crosso:)

Tia...razem z gryfem i jeszcze zrolowałeś...

--


Data: 2012-05-10 17:04:12
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-07 18:12, Robert Ostrowski pisze:


Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
ten nie widzi już wad.

.... moim zdaniem ten kto ma Ortlieby ten ma mniej kasy w kieszeni, mniej miejsca w sakwach, i ... więcej się musi starać, aby przez przypadek nie uszkodzić / nie utracić drogich sakw.

W dniu 2012-05-10 05:34, Robert Ostrowski pisze:
> Zauważ, że
> użytkownicy Crosso do obowiązkowego wyposażenia wliczają taśmę pakową, sznurek
> i drut.

.... co świadczy o tym, że użytkownicy Crosso to doświadczeni turyści, którzy wiedzą, że zestaw naprawczy _zawsze_ warto mieć ze sobą, niezależnie od tego, jakiego rodzaju sprzętu się używa. Nie ma sprzętu w 100% niezawodnego.

:-)

PABLO

Data: 2012-05-10 08:39:46
Autor: Wilk
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 10 Maj, 17:04, Paweł Pontek <ppon...@interia.pl> wrote:

... moim zdaniem ten kto ma Ortlieby ten ma mniej kasy w kieszeni, mniej
miejsca w sakwach, i ... więcej się musi starać, aby przez przypadek nie
uszkodzić / nie utracić drogich sakw.

Nie opowiadaj bajek Pawle. Ortlieby są po prostu lepsze od Crosso. Kto
nie lubi iść na kompromisy i kogo stać na większy wydatek - z
pewnością kupi Ortlieby. A cenowo Crosso to już nie taka okazja jak
kiedyś; duże Classiki kosztują 230zł, podczas gdy najtańsze Ortlieby
(model City) - 300zł, więc nie tak znowu wielka różnica.

... co świadczy o tym, że użytkownicy Crosso to doświadczeni turyści,
którzy wiedzą, że zestaw naprawczy _zawsze_ warto mieć ze sobą,
niezależnie od tego, jakiego rodzaju sprzętu się używa. Nie ma sprzętu w
100% niezawodnego.

Nie - to niczego nie dowodzi, bo większość użytkowników Crosso tego ze
sobą nie wozi. Ja na tyle lat jazd z Ortliebami - nie miałem żadnej
awarii sakw; podobnie w relacjach opisy awarii Ortliebów są
niesłychanie rzadkie, a z Crosso jednak się to zdarza częściej. Nie ma
się co oszukiwać - Orlieby mają dużo lepszy system mocowania, także
same sakwy są lepiej wykonane, trudniej je rozedrzeć niż Crosso, są
estetyczniejsze.

A to, że mają mniejszy rozmiar - to dla jednych wada, dla innych
zaleta. Mniejsze sakwy zmuszają do zoptymalizowania bagażu, powodują,
że uważniej segregujemy rzeczy i bierzemy to co naprawdę potrzeba (a
zestaw do napraw sakw na pewno do niezbędnych rzeczy nie należy, nigdy
go ze sobą nie miałem). Im mniej bagażu - tym mniejsze obciążenie
sakw, kół, całego roweru - więc i znacznie mniej awarii.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-05-15 11:02:51
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-10 17:39, Wilk pisze:


Nie opowiadaj bajek Pawle. Ortlieby są po prostu lepsze od Crosso.

Trudno porównywać dwa rodzaje sakw jednym słowem 'lepsze'. Można napisać, że wg Ciebie, pod pewnymi względami jedne są lepsze od drugich, a pod pewnymi odwrotnie. Każdy, wg własnych potrzeb może wtedy dokonać wyboru.

Być może dla kogoś np. kolor będzie najważniejszy,m z parametrów i wyznacznikiem "lepszości" i co wtedy ?

:-)

Nie ma
się co oszukiwać - Orlieby mają dużo lepszy system mocowania, także
same sakwy są lepiej wykonane, trudniej je rozedrzeć niż Crosso, są
estetyczniejsze.

O, i tu już lepiej piszesz!


A to, że mają mniejszy rozmiar - to dla jednych wada, dla innych
zaleta. Mniejsze sakwy zmuszają do zoptymalizowania bagażu, powodują,
że uważniej segregujemy rzeczy i bierzemy to co naprawdę potrzeba


Ja np. zabieram tyle rzeczy ile potrzebuję na konkretny wyjazd, a nie dlatego, że mam większe czy mniejsze sakwy. Wolę mieć większe sakwy bo potencjalnie mogę zabrać więcej kiedy tego będę potrzebował, mogę też np. po drodze zabrać coś bez problemu - np. zakupy żarcia (arbuza) bez konieczności "rzeźbienia" z mocowaniem/torbami/siatkami/itp.; poza tym, łatwiej/wygodniej, a w efekcie szybciej, mogę się spakować, wpakować do pociągu bez dodatkowych tobołów, itp.. Z mniejszymi sakwami też bym sobie poradził, bez sakw także (w turystyce terenowej to chyba typowe rozwiązanie), ale ponieważ nie muszę, to tego nie robię.


Im mniej bagażu - tym mniejsze obciążenie
sakw, kół, całego roweru - więc i znacznie mniej awarii.

Ta prawda jest niezależna od tego, jakiego rodzaju sakw używamy.

PABLO

Data: 2012-05-10 15:16:20
Autor: Jan Srzednicki
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 2012-05-10, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2012-05-07 18:12, Robert Ostrowski pisze:


Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
ten wie o ich zaletach ale takĹźe o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
ten nie widzi juĹź wad.

... moim zdaniem ten kto ma Ortlieby ten ma mniej kasy w kieszeni, mniej miejsca w sakwach, i ... więcej się musi starać, aby przez przypadek nie uszkodzić / nie utracić drogich sakw.

Znaczy się tanie trudniej utracić czy jak? Na "Ukrainie" bez przerzutek
się można mniej starać, żeby nie utracić drogiego roweru, tylko co to za
argument?

W dniu 2012-05-10 05:34, Robert Ostrowski pisze:
> ZauwaĹź, Ĺźe
> użytkownicy Crosso do obowiązkowego wyposażenia wliczają taśmę pakową, sznurek
> i drut.

... co świadczy o tym, że użytkownicy Crosso to doświadczeni turyści, którzy wiedzą, że zestaw naprawczy _zawsze_ warto mieć ze sobą, niezależnie od tego, jakiego rodzaju sprzętu się używa. Nie ma sprzętu w 100% niezawodnego.

Ale zabierając bagaż kalkuluje się ryzyko - bo nie da się mieć
wszystkiego zapasowego. Nawet chyba "doświadczeni turyści" nie jeżdżą z
zapasową ramą, prawda?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-05-10 16:16:03
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku

Znaczy się tanie trudniej utracić czy jak? Na "Ukrainie" bez przerzutek
się można mniej starać, żeby nie utracić drogiego roweru, tylko co to za
argument?


Problem kradzieży na wyprawie można rozpatrywać pod kilkoma względami. Przeważnie zwraca się uwagę na to aby zawsze mieć przy sobie dokumentyy,
pieniądze i telefon. Tymczasem są to rzeczy absolutnie zbędne podczas wyprawy
surwiwalowej. O wiele dla mnie istotniejsze do przeżycia jest posiadanie
namiotu, śpiwora i kuchenki turystycznej.


Ale zabierając bagaż kalkuluje się ryzyko - bo nie da się mieć
wszystkiego zapasowego. Nawet chyba "doświadczeni turyści" nie jeżdżą z
zapasową ramą, prawda?

Na pewno nie jeżdżą choć wiem, że wiele osób jeżdzi z zapasową przerzutką
tylną czy łańcuchem. I to jest coś niewytłumaczalnego gdyż bez ramy nigdzie
się nie pojedzie a mając uszkodzoną tylną przerzutkę możemy bez problemu
zrobić singlespeeda i kontynuować jazdę do dowolnego sklepu.

--


Data: 2012-05-11 13:58:52
Autor: Titus Atomicus
jak zamocować sakwę na bagażniku
In article <jogpk3$p2h$1@inews.gazeta.pl>,
 "Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:


Przeważnie zwraca się uwagę na to aby zawsze mieć przy sobie dokumentyy,
pieniądze i telefon. Tymczasem są to rzeczy absolutnie zbędne podczas wyprawy
surwiwalowej. O wiele dla mnie istotniejsze do przeżycia jest posiadanie
namiotu, śpiwora i kuchenki turystycznej.
Naprawde jezdzisz na wycieczki (gdzie za granice) bez dokumentow, pieniedzy i telefonu?
LOL

TA

Data: 2012-05-21 08:27:05
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
Naprawde jezdzisz na wycieczki (gdzie za granice) bez dokumentow, pieniedzy i telefonu?
LOL

Żle mnie zrozumiałeś. Jeżdżę ze wszystkimi gadżetami ale wolałbym utracić
telefon, pieniądze czy dokumenty niż rzeczy do przetrwania. Ot dokumenty można
wyrobić i to nie trwa dłużej niż 1 dzień. Telefon jest zbędny... można
korzystać z automatu, a pieniądze są potrzebne aby nie być głodnym więc tak
naprawdę dziennie ich niewiele potrzebujesz a jedzenie można zdobyć inie mam
tu na myśli kradzieży.


--


Data: 2012-05-22 13:51:18
Autor: Titus Atomicus
jak zamocować sakwę na bagażniku
In article <jpcu8o$osi$1@inews.gazeta.pl>,
 "Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): > Naprawde jezdzisz na wycieczki (gdzie za granice) bez dokumentow, > pieniedzy i telefonu?
> LOL

Żle mnie zrozumiałeś. Jeżdżę ze wszystkimi gadżetami ale wolałbym utracić
telefon, pieniądze czy dokumenty niż rzeczy do przetrwania. Ot dokumenty można
wyrobić i to nie trwa dłużej niż 1 dzień.
Nieprawda.

Telefon jest zbędny... można
korzystać z automatu,
Ale podobno pieniadze juz utraciles.

a pieniądze są potrzebne aby nie być głodnym
Niestety, nie tylke po to. Nie demagogizuj.

więc tak
naprawdę dziennie ich niewiele potrzebujesz
Ale jak ci utracisz wszytsko to nie masz nic, a nie: niewiele.

a jedzenie można zdobyć inie mam
tu na myśli kradzieży.

Na dluzsze mete tez nie.

--
TA

Data: 2012-05-22 18:13:12
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
Nieprawda.

Prawda, prawda. W tym roku pewną bliską mi osobę okadziono we Francji.
Zgłoszenie na Policję, do Ambassady, fotograw i ... następnego dnia był już
zastępczy paszport.


>Telefon jest zbędny... można
> korzystać z automatu,
Ale podobno pieniadze juz utraciles.

A ile potrzeba na automat... Możesz poprosić, ubłagać, wyżebrać.


> a pieniądze są potrzebne aby nie być głodnym Niestety, nie tylke po to. Nie demagogizuj.

A po co jeszcze ... na panienki...fakt. O tym zapomniałem. Od 16 lat jestem
żonaty.


Ale jak ci utracisz wszytsko to nie masz nic, a nie: niewiele.

Pieniądze zwłaszcza na wschodzie nie przedstawiają dużej wartości. Jedzenie
można uprosić od tubylców i jest zasada, że im wieś/zagroda biedniejsza tym
chętniej się dzielą swoimi zapasami.


>a jedzenie można zdobyć inie mam
> tu na myśli kradzieży.

Na dluzsze mete tez nie.

Fakt, po 40 latach by mi się znudziło.

--


Data: 2012-05-11 15:19:57
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-10 18:16, Robert Ostrowski pisze:

Przeważnie zwraca się uwagę na to aby zawsze mieć przy sobie dokumentyy,
pieniądze i telefon. Tymczasem są to rzeczy absolutnie zbędne podczas wyprawy
surwiwalowej. O wiele dla mnie istotniejsze do przeżycia jest posiadanie
namiotu, śpiwora i kuchenki turystycznej.

O ile telefon rzeczywiście jest zupełnie zbędny, to moim zdaniem w warunkach typowej wycieczki dokumenty i pieniądze okazują się być ważniejsze niż namiot, śpiwór i kuchenka. Tym bardziej dla tzw. "surviwalowców"

PABLO

Data: 2012-05-21 08:22:14
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
to moim zdaniem w warunkach typowej wycieczki dokumenty i pieniądze okazują się być ważniejsze niż namiot, śpiwór i kuchenka. Tym bardziej dla tzw. "surviwalowców"

PABLO

Otóż to/ W warunkach typowej wycieczki ...dla tzw "surviwalowców".


--


Data: 2012-05-11 10:06:28
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-10 17:16, Jan Srzednicki pisze:
On 2012-05-10, Paweł Pontek wrote:
więcej się musi starać, aby przez przypadek nie
uszkodzić / nie utracić drogich sakw.

Znaczy się tanie trudniej utracić czy jak? Na "Ukrainie" bez przerzutek
się można mniej starać, żeby nie utracić drogiego roweru, tylko co to za
argument?

Normalnie - jak ktoś ma droższy i delikatniejszy sprzęt to bardziej na nie go uważa i bardziej się z nim pieści. Skutkuje to np., tym, że dłużej trwają typowe czynności organizacyjne, omija się niektóre miejsca szerszym łukiem, niektóre warunki, itp. Nie miałem tu na myśli kradzieży, raczej typowe zużycie czy zniszczenie podczas "normalnego" użytkowania.

Spotkałem się np. z takim przypadkiem, że ktoś miał drogą menażkę i w efekcie zamiast gotować ze wszystkimi w ognisku, wyjął kuchenkę gazową, rozłożył ją obok ogniska i w ten sposób gotował. Ponieważ było to zimą, poszło na to znacznie więcej czasu, paliwa i ludzkiej uwagi. W tym czasie taka osoba jest nieprzydatna do prac wspólnych (a tych na biwaku raczej nie brakuje). Podobnie bywa z osobami posiadającymi drogą odzież, i generalnie droższy/delikatniejszy sprzęt.

PABLO

Data: 2012-05-11 08:56:15
Autor: Menel
jak zamocować sakwę na bagażniku
Drogi Pawle przy długich wyprawach zdecydowanie radzę ci stosować zasadę "nie stać mnnie na tanie rzeczy" to wychodzi zdecydowanie taniej :)

W konkretnym temacie sakw udało nam się przeprowadzić test równoległy crosso/ortlieb i po 7kkm sakwa crosso zaczęła zdradzać pewne objawy dezintegracji a ortlieb miał się dobrze.

i żeby nie było ktyptoreklamy ortlieba ja swoją reklamowałem a kumplowi przy haku urwała się śruba która okazała się wkrętem.

--


Data: 2012-05-11 12:06:11
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-11 10:56, Menel pisze:
Drogi Pawle przy długich wyprawach zdecydowanie radzę ci stosować zasadę "nie
stać mnnie na tanie rzeczy" to wychodzi zdecydowanie taniej :)

Tak jest ze wszystkim w życiu.

.... tyle, że w przypadku ekwipunku to nie jest tylko kwestia ceny (pomijam, że w wielu przypadkach tańsze rzeczy są pod wieloma względami lepsze od droższych). Optymalizacja odbywa się wielowymiarowo...

Wracając do tematu Ortlieba/Crosso:

Np. torbę na kierownicę używam Ortlieba (i innej nigdy bym nikomu nie polecił) bo spełnia moje wymagania funkcjonalne i jakościowe. Cena jest parametrem drugorzędnym.

W przypadku sakw Ortlieba - jak dla mnie - dyskwalifikująca jest ograniczona pojemność (a nie cena). Gdyby były dostępne sakwy Ortlieba o większej pojemności to bym je kupił.

PABLO

Data: 2012-05-11 11:04:17
Autor: Menel
jak zamocować sakwę na bagażniku
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
Wracając do tematu Ortlieba/Crosso:

Np. torbę na kierownicę używam Ortlieba (i innej nigdy bym nikomu nie polecił) bo spełnia moje wymagania funkcjonalne i jakościowe. Cena jest parametrem drugorzędnym.

A ja mam Fastrider i sprawdza się doskonale a kosztuje połowę.

W przypadku sakw Ortlieba - jak dla mnie - dyskwalifikująca jest ograniczona pojemność (a nie cena). Gdyby były dostępne sakwy Ortlieba o większej pojemności to bym je kupił.

Ale ty wozisz graty dla 1,5 osoby więc jak twoje Karpaciątka podrosną i będziesz mógł ich objuczyć to będziesz mógł przejść na Ortlieba.
Ale przyznaję, że Ortlieb mógłby być 5 cm dłuższe bo 45cm maszty od namiotu mieszczą się na styk.


--


Data: 2012-05-17 15:54:14
Autor: Marcin Hyła
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 2012-05-11 10:06, Paweł Pontek wrote:

Normalnie - jak ktoś ma droższy i delikatniejszy sprzęt to bardziej na
nie go uważa i bardziej się z nim pieści. Skutkuje to np., tym, że
dłużej trwają typowe czynności organizacyjne, omija się niektóre miejsca
szerszym łukiem, niektóre warunki, itp. Nie miałem tu na myśli
kradzieży, raczej typowe zużycie czy zniszczenie podczas "normalnego"
użytkowania.

Nie, no bez jaj. Akurat sakwe crosso podarłem i to szpetnie, ortlieby używam bez litości, znacznie dłużej niż crosso i pewnie się kiedyś przetrą ale daleko im do tego. Podejście że "droższe to delikatniejsze" kojarzy mi się z wojskowym politrukiem z czasów Układu Warszawskiego, kiedy wychwalano ruskie gniotsja nie łamiotsja a zachodnie rzekome delikatności wyśmiewano. W rzeczywistości solidność i _ergonomiczność_ (!) ortlieba jest nie do pobicia, choć oczywiście niektórzy producenci się zbliżają ;-)

Idę o zakład, że jeździsz na aluminiowej ramie, a ona z definicji jest "delikatniejsza" niż stalówka, pęka bez ostrzeżenia (nie twierdze, że to się dzieje nagminnie - acz znanych mi przypadków jest całkiem sporo, niedawno koledze podczas jazdy po mieście pękła pod sztycą i spadł z roweru, na jego szczęście na drodze dla rowerów a nie jezdni między autami!), ja na pękniętej stalowej jeździłem pół roku (a potem po spawaniu kolejne 12 lat, rama do dziś jest "roadworthy" choć rower mam już inny, też stalowy), niestety stalowe o takich wrodzonych charakterystykach są dużo droższe niż aluminiowe.

Spotkałem się np. z takim przypadkiem, że ktoś miał drogą menażkę i w
efekcie zamiast gotować ze wszystkimi w ognisku, wyjął kuchenkę gazową,
rozłożył ją obok ogniska i w ten sposób gotował.

No ale to może świadczyć o problemach człowieka, a niekoniecznie o cechach użytkowych super hiper duper menażki. Może np. nie miał czym jej wyjąć z ogniska, bo utrzymanki zapomniał albo miał za krotką i bał się poparzyć ogniem, whatever.

Crosso istotnie występują w rozmiarówce większej niż ortlieb, ale ja korzystając z pięciu sakw (2x przód, 2xtył, 1xkierownica) i jednego wora z rzadka używanego nie narzekam na brak miejsca.

A ze względu na rozmiar moich stóp nikt nie przekona mnie, że crosso jest lepsze - ortliebowski QR2 z możliwością przechylania sakwy ukośnie do przodu/tyłu idealnie robi mi miejsce między piętą a sakwą bez cudowania z jakimiś extra bagażnikami. Crosso tej funkcjonalności nie ma.

A propos "droższe i delikatniejsze": masz coś lepszego niż tubus?

Bo ja bagażników w karierze połamałem już sztuk 4, w tym przedni lowrider, wszystkie były jednak tańsze od tubusa (i aluminiowe), a tu nie ma specjalnie możliwości cackania się ze względu na cenę.

:-)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-05-17 16:56:49
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-17 15:54, Marcin Hyła pisze:
On 2012-05-11 10:06, Paweł Pontek wrote:


Nie, no bez jaj.

Też Cię witam serdecznie!

Akurat sakwe crosso podarłem i to szpetnie, ortlieby
używam bez litości, znacznie dłużej niż crosso i pewnie się kiedyś
przetrą ale daleko im do tego.

"Nie, no bez jaj" - przeczytaj raz jeszcze to co napisałem.

Jeżeli masz problem ze zrozumieniem, to napiszę raz jeszcze (specjalnie dla Ciebie) - gdyby Ortlieby były w większe, to bym je kupił, ponieważ nie są, wybrałem Crosso (świadomie, znając ich wady i zalety, oraz mając na uwadze ich stosunkwo mierną jakość).

Podejście że "droższe to delikatniejsze"

Teraz to już wykazałeś całkowite niezrozumienie (lub próbujesz włożyć mi w usta coś, czego tam nigdy nie było ...) - napisałem tylko, że jak ktoś ma coś droższego to bardziej na to uważa ... gdzie ja napisałem, że droższe == delikatniejsze ???


Idę o zakład, że jeździsz na aluminiowej ramie

Znowu pudło!!! ... dla Twojej wiadomości - preferuję CroMo i takim właśnie rowerem jeżdżę w zasadzie codziennie. Na wycieczki skolei biorę to co mam ... a co mi nie przeszkadza.


No ale to może świadczyć o problemach człowieka, a niekoniecznie o
cechach użytkowych super hiper duper menażki. Może np. nie miał czym jej
wyjąć z ogniska, bo utrzymanki zapomniał albo miał za krotką i bał się
poparzyć ogniem, whatever.

Każdy przypadek można zaliczyć jako potwierdzający regułę, albo ją zaprzeczający, w zależności od tego co się chce udowodnić. Np. to co napisałeś na początku o Twoich doświadczeniach z Crosso i Ortliebem.

A tak naprawdę takie "bajki" mogą świadczyć tylko o jednym, konkretnym przypadku i ... o niczym więcej.


Crosso istotnie występują w rozmiarówce większej niż ortlieb, ale ja
korzystając z pięciu sakw (2x przód, 2xtył, 1xkierownica) i jednego wora
z rzadka używanego nie narzekam na brak miejsca.

Ale mnie np. chodzi o to, aby mieć tylko dwie sakwy z tyłu i nic więcej. Jeżeli mam kupić mniejsze sakwy i w efekcie być zmuszonym dp dodatkowego użycia wora i sakw przednich ... to po co ?


A propos "droższe i delikatniejsze": masz coś lepszego niż tubus?

.... a czemu mnie o to pytasz? Nie mam takich dylematów.



Bo ja bagażników w karierze połamałem już sztuk 4, w tym przedni
lowrider, wszystkie były jednak tańsze od tubusa (i aluminiowe), a tu
nie ma specjalnie możliwości cackania się ze względu na cenę.

Może to nie kwestia bagażnika, ale sposobu montażu, sposobu jazdy, a może ... po prostu, ... za dużo wozisz gadżetów ze sobą ?


:-)

PABLO

Data: 2012-05-17 17:08:46
Autor: Marcin Hyła
jak zamocować sakwę na bagażniku
On 2012-05-17 16:56, Paweł Pontek wrote:

Bo ja bagażników w karierze połamałem już sztuk 4, w tym przedni
lowrider, wszystkie były jednak tańsze od tubusa (i aluminiowe), a tu
nie ma specjalnie możliwości cackania się ze względu na cenę.

Może to nie kwestia bagażnika, ale sposobu montażu, sposobu jazdy, a
może ... po prostu, ... za dużo wozisz gadżetów ze sobą ?

Tak, sakwy powinny być "większe, ale pustsze" i najlepiej wozić w nich styropian, żeby delikatnego bagażnika szlag nie trafił. I jeździć z nimi w kółko po drogach na których kładziono asfalt w ub. tygodniu a wałowano go trzy dni temu :"-)

Masz jakiś pomysł na "sposób montażu" bagażnika alternatywny do ogólnie przyjętego sposobu montowania bagażników do roweru, przewidzianego w instrukcji i stosowanego powszechnie przez rowerzystów?

BTW - jeden z tych połamanych 4 to alubagażnik w miejskim rowerze. Pod zakupami pękł. Bo generalnie po mieście wożę gadżety.

:-)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-05-22 17:08:12
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-17 17:08, Marcin Hyła pisze:

Tak, sakwy powinny być "większe, ale pustsze"

Bingo!

1. oczywiście najlepiej jest wozić jak najmniej ekwipunku!

2. dobrze jest mieć _potencjalną_ możliwość zabrania większego ekwipunku w razie wystąpienia takiej potrzeby podczas wycieczki - np. większe zakupy, większe zapasy żywności lub wody na jakiś odcinek, odciążenie innej osoby w sytuacji osłabienia/choroby lub awarii sprzętu, itp.

3. sakwy większe są "liczone" na większe obciążenie - tak więc mniej załadowane będą mniej podatne na uszkodzenia

4. sakwy większe można skuteczniej zrolować i w efekcie lepiej zabezpieczyć zawartość przed wilgocią, brudem, itp.

5. sakwy większe pozwalają na mniej staranne pakowanie się, w efekcie nie trzeba tracić aż tyle czasu na dotarcie do głębiej spakowanych rzeczy co w mniejszych sakwach wymaga odpowiedniej kompresji i bardziej wyrafinowanego sposobu pakowania co skolei wydłuża czas dostępu do niektórych rzeczy.

6. itd., itp.

PABLO

Data: 2012-05-11 10:12:12
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-10 17:16, Jan Srzednicki pisze:
On 2012-05-10, Paweł Pontek wrote:

doświadczeni turyści,
którzy wiedzą, że zestaw naprawczy _zawsze_ warto mieć ze sobą,
niezależnie od tego, jakiego rodzaju sprzętu się używa. Nie ma sprzętu w
100% niezawodnego.

Ale zabierając bagaż kalkuluje się ryzyko - bo nie da się mieć
wszystkiego zapasowego. Nawet chyba "doświadczeni turyści" nie jeżdżą z
zapasową ramą, prawda?

Pisząc zestaw naprawczy, nie miałem na myśli zapasowych części - raczej narzędzia i drobne, uniwersalne materiały, pozwalające na doraźne rozwiązanie większości, _najbardziej_prawdopodobnych_ i _najbardziej_dokuczliwych_ awarii, jakie mogą przytrafić się w terenie.

PABLO

Data: 2012-05-10 16:08:16
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
W dniu 2012-05-07 18:12, Robert Ostrowski pisze:

>
> Podobnie jest z sakwami Crosso i Ortliebami. Ten kto użytkował sakwy Crosso
> ten wie o ich zaletach ale także o licznych mankamentach. Ten kto ma Ortlieby
> ten nie widzi już wad.

.... moim zdaniem ten kto ma Ortlieby ten ma mniej kasy w kieszeni, mniej miejsca w sakwach, i ... więcej się musi starać, aby przez przypadek nie uszkodzić / nie utracić drogich sakw.

Mylisz się Pawle. Mam Ortlieba od ponad 12 lat i faktycznie przez pierwszy
tydzień wyprawy troszczyłem się jak o złote jajo. Po pierwszych deszczach, po
przeprawach przez krzaki i po taplaniu się w błocku kompletnie już nie
zwracałem na to uwagi. Traktowałem sakwy jak zwykłe kordurowe szmaciaki. A
jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
zostawiam na rowerze po za namiotem.


W dniu 2012-05-10 05:34, Robert Ostrowski pisze:
 > Zauważ, że
 > użytkownicy Crosso do obowiązkowego wyposażenia wliczają taśmę pakową, sznurek
 > i drut.

.... co świadczy o tym, że użytkownicy Crosso to doświadczeni turyści, którzy wiedzą, że zestaw naprawczy _zawsze_ warto mieć ze sobą, niezależnie od tego, jakiego rodzaju sprzętu się używa. Nie ma sprzętu w 100% niezawodnego.

Oczywiście, że nie ma ale jest sprzęt mniej lub bardziej zawodny. Przez
pierwsze 2 lata woziłem ze sobą zestaw naprawczy...potem już całkowicie z
niego zrezygnowałem. Prędzej pęknie bagażnik niż coś się stanie Oriebowi.
Owszem i w nim co jakiś czas się pojawiają otworki do załatania ale takiej
naprawy dokonuję raz na 3-4 lata.



--


Data: 2012-05-11 09:59:25
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-10 18:08, Robert Ostrowski pisze:
A
jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że

Oglądałem, oglądałem - jak zawsze z dużym zainteresowaniem !

sakwy na noc przeważnie
zostawiam na rowerze po za namiotem.

.... tak sobie myślę, że powodem może być to, że trudno znaleźć tak wielki namiot, aby pomieścił wszystkie Wasze sakwy :-)

Pozdrawiam,
PABLO

Data: 2012-05-11 10:46:23
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):

> sakwy na noc przeważnie
> zostawiam na rowerze po za namiotem.

.... tak sobie myślę, że powodem może być to, że trudno znaleźć tak wielki namiot, aby pomieścił wszystkie Wasze sakwy :-)

A jednak moja tunelowa trójka mieści wszystkie sakwy. Ale jeżdże także solo z
namiotem jednoosobowym i wówczas praktycznie żadna sakwa nie mieści się do
przedsionka. --


Data: 2012-05-11 15:14:14
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-11 12:46, Robert Ostrowski pisze:
Paweł Pontek<ppontek@interia.pl>  napisał(a):



sakwy na noc przeważnie
zostawiam na rowerze po za namiotem.

.... tak sobie myślę, że powodem może być to, że trudno znaleźć tak
wielki namiot, aby pomieścił wszystkie Wasze sakwy :-)

A jednak moja tunelowa trójka mieści wszystkie sakwy. Ale jeżdże także solo z
namiotem jednoosobowym i wówczas praktycznie żadna sakwa nie mieści się do
przedsionka.

To był żart.

PABLO

Data: 2012-05-21 08:39:30
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
To był żart.

PABLO

ok. Nie mam urazy.

--


Data: 2012-05-11 14:02:26
Autor: Titus Atomicus
jak zamocować sakwę na bagażniku
In article <jogp5f$o92$1@inews.gazeta.pl>,
 "Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

A
jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
zostawiam na rowerze po za namiotem.


Nie ma sie czym chwalic.
To mniej wiecej tak, jak zostawianie w miescie roweru zabezpieczonego 'mocna linka'.

TA

Data: 2012-05-11 15:17:19
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-11 14:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article<jogp5f$o92$1@inews.gazeta.pl>,
  "Robert Ostrowski"<robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl>  wrote:

A
jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
zostawiam na rowerze po za namiotem.


Nie ma sie czym chwalic.
To mniej wiecej tak, jak zostawianie w miescie roweru zabezpieczonego
'mocna linka'.

Jak by się głębiej nad tym zastanowić to pod względem bezpieczeństwa, chowanie się w namiocie jest porównywalne z chowaniem głowy w piasek przez wiadomego ptaka.

Jak widać kwestia psychologiczna jest jednak istotna, skoro odgrodzenie się od otaczającego świata nieprzezroczystą, cienką powłoką sprawia, że czujemy się bezpiecznie - pomimo, że de facto, tracimy kontrolę nad tym, co się dzieje dokoła nas.

PABLO

Data: 2012-05-12 01:45:38
Autor: Titus Atomicus
jak zamocować sakwę na bagażniku
In article <joj3h0$p3f$2@usenet.news.interia.pl>,
 Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> wrote:

W dniu 2012-05-11 14:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> In article<jogp5f$o92$1@inews.gazeta.pl>,
>   "Robert Ostrowski"<robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl>  wrote:
>
>> A
>> jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
>> zostawiam na rowerze po za namiotem.
>>
>
> Nie ma sie czym chwalic.
> To mniej wiecej tak, jak zostawianie w miescie roweru zabezpieczonego
> 'mocna linka'.

Jak by się głębiej nad tym zastanowić to pod względem bezpieczeństwa, chowanie się w namiocie jest porównywalne z chowaniem głowy w piasek przez wiadomego ptaka.

Jak widać kwestia psychologiczna jest jednak istotna, skoro odgrodzenie się od otaczającego świata nieprzezroczystą, cienką powłoką sprawia, że czujemy się bezpiecznie - pomimo, że de facto, tracimy kontrolę nad tym, co się dzieje dokoła nas.

Jasne.
Rozumiem ze wy warty wokol namiotu wystawiacie.
Albo sie okopujecie, instalujecie potykacze, a do bagazy pozostawionych na zewnatrz przyczepiacie puszki po konserwach.

--
TA

Data: 2012-05-21 08:46:43
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
Jasne.
Rozumiem ze wy warty wokol namiotu wystawiacie.
Albo sie okopujecie, instalujecie potykacze, a do bagazy pozostawionych na zewnatrz przyczepiacie puszki po konserwach.

Az takich cudów się nie robi. Ot wystarczy namiotu nie zamykać. Drzwi namiotu
są otwarte a tylko moskitiera zasunięta. Można odciąg od namiotu opleść
dookoła kołu roweru i to także znacznie spowolni kradzież roweru a
jednocześnie cię ubudzi. Ale najlepszy sposobem jest znalezienie takiego
noclegu aby nie rzucać sie w oczy. --


Data: 2012-05-21 20:57:16
Autor: Tomasz Minkiewicz
jak zamocować sakwę na bag ażniku
On Mon, 21 May 2012 08:46:43 +0000 (UTC)
"Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): > Jasne.
> Rozumiem ze wy warty wokol namiotu wystawiacie.
> Albo sie okopujecie, instalujecie potykacze, a do bagazy
> pozostawionych na zewnatrz przyczepiacie puszki po konserwach.
> Az takich cudów się nie robi. Ot wystarczy namiotu nie zamykać. Drzwi
namiotu są otwarte a tylko moskitiera zasunięta. Można odciąg od
namiotu opleść dookoła kołu roweru i to także znacznie spowolni
kradzież roweru a jednocześnie cię ubudzi.

Przypinałem podobnie. Odciąg namiotu do roweru, a od roweru sznurek do
śledzia. Ale to jednak psuje sen.
W tej chwili jednak: odciąg do roweru, ale rower przyłańcuchowany do
drzewa. Lepiej śpię, nawet jeśli w ciągu dnia ciężej pracuję (ponad
trzy kilo to cholerstwo waĹźy!).

A tak serio: jak się biwakuje na dziko, w takim miejscu, że nikt tam
mnie nie znajdzie, to jest niby miło, ale zawsze jedna wada: nie ma
wody w pobliżu. Jak jest woda, to są ludzie.

--
Tomasz Minkiewicz
tommink@gmail.com

Data: 2012-05-22 13:46:59
Autor: Titus Atomicus
jak zamocować sakwę na bagażniku
In article <jpcvdj$ro7$1@inews.gazeta.pl>,
 "Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): > Jasne.
> Rozumiem ze wy warty wokol namiotu wystawiacie.
> Albo sie okopujecie, instalujecie potykacze, a do bagazy pozostawionych > na zewnatrz przyczepiacie puszki po konserwach.
> Az takich cudów się nie robi. Ot wystarczy namiotu nie zamykać. Drzwi namiotu
są otwarte a tylko moskitiera zasunięta. Można odciąg od namiotu opleść
dookoła kołu roweru i to także znacznie spowolni kradzież roweru a
jednocześnie cię ubudzi. Ale najlepszy sposobem jest znalezienie takiego
noclegu aby nie rzucać sie w oczy.

E, ja tez tak robie. Zreszta, czesto na przyklad wrzucam rower pod tropik tak zeby siodelko bylo w srodku (w sypialni).
Tylko ze to nie chroni przed kradzieza z sakw pozostawionych na zewnatrz.

--
TA

Data: 2012-05-22 17:01:28
Autor: Paweł Pontek
jak zamocować sakwę na bagażniku
W dniu 2012-05-12 01:45, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article<joj3h0$p3f$2@usenet.news.interia.pl>,
  Paweł Pontek<ppontek@interia.pl>  wrote:

W dniu 2012-05-11 14:02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article<jogp5f$o92$1@inews.gazeta.pl>,
   "Robert Ostrowski"<robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl>   wrote:

A
jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
zostawiam na rowerze po za namiotem.


Nie ma sie czym chwalic.
To mniej wiecej tak, jak zostawianie w miescie roweru zabezpieczonego
'mocna linka'.

Jak by się głębiej nad tym zastanowić to pod względem bezpieczeństwa,
chowanie się w namiocie jest porównywalne z chowaniem głowy w piasek
przez wiadomego ptaka.

Jak widać kwestia psychologiczna jest jednak istotna, skoro odgrodzenie
się od otaczającego świata nieprzezroczystą, cienką powłoką sprawia, że
czujemy się bezpiecznie - pomimo, że de facto, tracimy kontrolę nad tym,
co się dzieje dokoła nas.

Jasne.
Rozumiem ze wy warty wokol namiotu wystawiacie.
Albo sie okopujecie, instalujecie potykacze, a do bagazy pozostawionych
na zewnatrz przyczepiacie puszki po konserwach.


Mistrzu - skąd takie przypuszczenia?

W mojej wypowiedzi skupiłem się raczej na pewnej filozofii, wg której, ludzie chowają się w namiocie, który ma im zapewnić bezpieczeństwo. Tymczasem, "tak na logikę", to namiot, moim zdaniem, zmniejsza to bezpieczeństwo, gdyż przed niczym nie chroni, a jednocześnie ogranicza kontakt z otaczającym światem. De facto - jest to dokładnie ten sam sposób ochrony (nie mam na myśli ochrony przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi lub owadami, itp.) jak schowanie głowy w piasek lub zamknięcie oczu w obliczu niebezpieczeństwa.


.... aby zaspokoić Twoją ciekawość: ja po prostu spinam ze sobą rowery (leżące gdzieś nieopodal lub oparte o drzewo - jak jest jakieś drzewo w pobliżu) i kładę się spać do namiotu.

PABLO

Data: 2012-05-21 08:40:30
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <jogp5f$o92$1@inews.gazeta.pl>,
 "Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

> A
> jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
> zostawiam na rowerze po za namiotem.
> Nie ma sie czym chwalic.

To nie chwalenie...to są fakty.

--


Data: 2012-05-21 08:40:34
Autor: Robert Ostrowski
jak zamocować sakwę na bagażniku
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <jogp5f$o92$1@inews.gazeta.pl>,
 "Robert Ostrowski" <robertrobert1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

> A
> jeśli oglądałeś moje zdjęcia z wypraw to wiesz, że sakwy na noc przeważnie
> zostawiam na rowerze po za namiotem.
> Nie ma sie czym chwalic.

To nie chwalenie...to są fakty.

--


jak zamocować sakwę na bagażniku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona