Hej,

Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została zbudowana droga (przejazd, chodnik)? (aby w senswonym czasie podjęta została w ogóle decyzja o takiej inwestycji)
Chodzi o drogę w najbliższym dojeździe do domostw / osiedli,  która jednocześnie stanowi przejazd (niezmiernie wręcz uczęszczany) jeden z niewielu między centrem a zapleczem miasta (mowa akurat o Gdańsku).

Miasto twierdzi że nie ma kasy na ten detal (i conajmnije przez dwa lata mieć nie będzie (a jak mówi 'dwa lata' to mówi ... ), a dalsze pisma jakie były nie doczekują się nawet opowiedzi. Sam odcienk drogi o którym tu mowa to zaledwie kilkaset metrów, (leży wiec to w realiach).

Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie  :)

On 12/10/2010 10:20 AM, lamia wrote:

Hej,

Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została
zbudowana droga (przejazd, chodnik)? (aby w senswonym czasie podjęta
została w ogóle decyzja o takiej inwestycji)
Chodzi o drogę w najbliższym dojeździe do domostw / osiedli, która
jednocześnie stanowi przejazd (niezmiernie wręcz uczęszczany) jeden z
niewielu między centrem a zapleczem miasta (mowa akurat o Gdańsku).

Miasto twierdzi że nie ma kasy na ten detal (i conajmnije przez dwa lata
mieć nie będzie (a jak mówi 'dwa lata' to mówi ... ), a dalsze pisma
jakie były nie doczekują się nawet opowiedzi. Sam odcienk drogi o którym
tu mowa to zaledwie kilkaset metrów, (leży wiec to w realiach).

Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim
priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam
drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie :)

mozecie sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon
zablokowac droge przed urzedem chodzac w kolko na przejsciu
wysypac jakies zboze na tory
postawic krzyz

to zdaje sie tyle
jesli chodzi o samospalenia to niemodne w ostatnim czasie

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:idtl68$kuq$2inews.gazeta.pl...

mozecie sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon
zablokowac droge przed urzedem chodzac w kolko na przejsciu
wysypac jakies zboze na tory
postawic krzyz
to zdaje sie tyle

A Elka Jaworowicz już passe? ;-)

K.

On 12/10/2010 10:47 AM, Krzysztof wrote:

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:idtl68$kuq$2inews.gazeta.pl...

mozecie sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon
zablokowac droge przed urzedem chodzac w kolko na przejsciu
wysypac jakies zboze na tory
postawic krzyz
to zdaje sie tyle

A Elka Jaworowicz już passe? ;-)

a czy ona w czymkolwiek, kiedykolwiek i komukolwiek pomogła?
program sie kreci, a po programie są już nastepne tematy
no chyba, ze sama zamierza sie do tego kaloryfera przykuc.

Użytkownik "witek"

mozecie sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon
zablokowac droge przed urzedem chodzac w kolko na przejsciu
wysypac jakies zboze na tory
postawic krzyz
to zdaje sie tyle

A Elka Jaworowicz już passe? ;-)

a czy ona w czymkolwiek, kiedykolwiek i komukolwiek pomogła?
program sie kreci, a po programie są już nastepne tematy
no chyba, ze sama zamierza sie do tego kaloryfera przykuc.

Taka jest telewizja. Narobic szumu i do przodu. Choc czasami zdaza
sie ze wraca sie do "starych" spraw. Tak bywa w "Sprawie dla ... ", tak
bywa (i to czesto) w "Ekspresie reporterow" (to chyba jeden z lepszych
programow interwencyjnych). Tak wiec czasem zdaza sie cos zalatwic.
AM

On 12/10/2010 11:21 AM, Hades wrote:

Użytkownik "witek"

mozecie sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon
zablokowac droge przed urzedem chodzac w kolko na przejsciu
wysypac jakies zboze na tory
postawic krzyz
to zdaje sie tyle

A Elka Jaworowicz już passe? ;-)

a czy ona w czymkolwiek, kiedykolwiek i komukolwiek pomogła?
program sie kreci, a po programie są już nastepne tematy
no chyba, ze sama zamierza sie do tego kaloryfera przykuc.

Taka jest telewizja. Narobic szumu i do przodu.

wiem. miałem przyjemność.
ich w zasadzie po za własną kasą nic nie obchodzi.

Choc czasami zdaza
sie ze wraca sie do "starych" spraw. Tak bywa w "Sprawie dla ... ", tak
bywa (i to czesto) w "Ekspresie reporterow" (to chyba jeden z lepszych
programow interwencyjnych). Tak wiec czasem zdaza sie cos zalatwic.

jak wyzej.
szum przez 15 minut i na tym sie konczy.

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote in message news:idtl68$kuq$2inews.gazeta.pl...

sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon

a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?


(Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

On 12/10/2010 2:09 PM, lamia wrote:

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote in message
news:idtl68$kuq$2inews.gazeta.pl...

sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon

a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?


(Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

zdaje sie, ze mozesz sie poskarzyc na bezczynnosc... do gazety wyborczej. ewentualnie do instytucji pietro wyzej.

Użytkownik "witek"

sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon

a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?

(Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

zdaje sie, ze mozesz sie poskarzyc na bezczynnosc... do gazety wyborczej. ewentualnie do instytucji pietro wyzej.

Ta instytucja pietro wyzej to przypadkiem nie Kneset?
AM

Dnia 2010-12-10 22:20, Użytkownik Hades napisał:

a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?

(Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

zdaje sie, ze mozesz sie poskarzyc na bezczynnosc... do gazety wyborczej. ewentualnie do instytucji pietro wyzej.

Ta instytucja pietro wyzej to przypadkiem nie Kneset?

Owszem.
I jak postawicie boźnicę to będą skutecznie interweniować.
:-)


Pozdrawiam

Użytkownik "lamia"

sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon

a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?
(Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

A jakich parktycznych rad oczekujesz w sytuacji gdy wybrales
wladze ktora przed wybraniem obiecywala ci ze bedzie ci sluzyla
a po wyborze mowi cie otwarcie ze ma cie w dupie i zebys jej
glowy swoimi duperelami nie zawracal? I jakby przyszlo ci wlasnie
do glowy ze nastepnym razem wybierzes kogos innego kto zapene
bedzie sluchal towjego glosu to nie ludz sie. Wladza w tym kraju
nie jest po to zeby sluzyc obywatelom.
AM
P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie
droge zrobili, ale jak nic skonczylo by sie to dla was zle za samowole
budowlana.

On 12/10/2010 2:45 PM, Hades wrote:

P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie
droge zrobili, ale jak nic skonczylo by sie to dla was zle za samowole
budowlana.

dokładnie. dostaną "nakaz rozbiórki".

jeden taki sobie kiedyś rowy melioracyjne zrobił to kazali mu zasypać i doprowadzić do stanu pierwotnego.
plany zrobioneia rowow w tym miejscu byly, ale nie bylo kasy, zeby je zrobic.

"Hades" <waruga@vp.pl> wrote in message news:4d029159$0$20989$65785112news.neostrada.pl...

A jakich parktycznych rad oczekujesz w sytuacji gdy wybrales

na pewno nie kaznodziejskich tudzież moratorskich

P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie

i oczywiście nie niepraktycznych.

W dniu 2010-12-10 22:47, lamia pisze:

"Hades" <waruga@vp.pl> wrote in message
news:4d029159$0$20989$65785112news.neostrada.pl...

A jakich parktycznych rad oczekujesz w sytuacji gdy wybrales

na pewno nie kaznodziejskich tudzież moratorskich

P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie

i oczywiście nie niepraktycznych.

Dlaczego niepraktycznych? U mnie na wsi zrobiliśmy zebranie, zaprosiliśmy burmistrza i skarbnika gminy, zadeklarowaliśmy po 6 tysięcy zł jeżeli gmina dołoży resztę i mamy drogę. Kto nie miał tych 6 tysięcy to odrabiał przy łopacie. Droga ma około 200 metrów, asfalt i chodnik.

"Dąbrowski" <niespamowi_rdabrowski@autograf.pl> wrote in message news:4d040f6c$0$27044$65785112news.neostrada.pl...

Dlaczego niepraktycznych? U mnie na wsi zrobiliśmy zebranie,

dlatego właśnie. - inne uwarunkowania
'burmistrz' ma nas więcej :p

Użytkownik "Krzysztof"

mozecie sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
rozbic namioty przed urzedem
spalic pare opon
zablokowac droge przed urzedem chodzac w kolko na przejsciu
wysypac jakies zboze na tory
postawic krzyz
to zdaje sie tyle

A Elka Jaworowicz już passe? ;-)
K.

Sa jeszcze inne instancje telewizyjne. Program "Nieuwaga" chyba
bedzie w sam raz.
AM

Użytkownik "lamia"

[ciach]

Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie  :)

Nalezy wyslac list do prezydenta RP. To ludzki czlowiek wiec wam
napewno pomoze.
AM

W dniu 2010-12-10 17:20, lamia pisze:

Hej,

Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została
zbudowana droga (przejazd, chodnik)? (aby w senswonym czasie podjęta
została w ogóle decyzja o takiej inwestycji)
Chodzi o drogę w najbliższym dojeździe do domostw / osiedli, która
jednocześnie stanowi przejazd (niezmiernie wręcz uczęszczany) jeden z
niewielu między centrem a zapleczem miasta (mowa akurat o Gdańsku).

Najlepiej jakby kogoś na tej drodze przejechano.

Użytkownik "Cubus"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:idtvie$aqk$1@news.onet.pl...
Najlepiej jakby kogoś na tej drodze przejechano.

Wtedy zmniejszą dopuszczalną prędkość.

"qwerty" <qwerty01@poczta.fm> wrote in message news:idu356$s44$1news.task.gda.pl...

Wtedy zmniejszą dopuszczalną prędkość.

nie da się - za dnia paraktyczna jest mniejsza niż dopuszczalna - stale - (samochody nie jadą, ino się przesuwają);
a 'po godzinach' - faktycznie można potrącić uczestnika ruchu (a samochody służbowe ewentualnie śmiertelnie - gdyż innym nikt nie jedzie szybko po płytach z betonu płaszczyźnie mocno niejednolitej, nawet gdy się da).

Użytkownik "lamia" <lamia3c@o2.pl> napisał w wiadomości news:idtjvp$43q$1node1.news.atman.pl...

Hej,

Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została zbudowana droga (przejazd, chodnik)? (aby w senswonym czasie podjęta została w ogóle decyzja o takiej inwestycji)
Chodzi o drogę w najbliższym dojeździe do domostw / osiedli,  która jednocześnie stanowi przejazd (niezmiernie wręcz uczęszczany) jeden z niewielu między centrem a zapleczem miasta (mowa akurat o Gdańsku).

Miasto twierdzi że nie ma kasy na ten detal (i conajmnije przez dwa lata mieć nie będzie (a jak mówi 'dwa lata' to mówi ... ), a dalsze pisma jakie były nie doczekują się nawet opowiedzi. Sam odcienk drogi o którym tu mowa to zaledwie kilkaset metrów, (leży wiec to w realiach).

Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie  :)

A jak ty to widzisz z praktycznego punktu? Wpadasz do urzędu gminy ( z sąsiadami, wspólnota , stowarzyszeniem, czy co wm tam do głowy wpadnie) i mówisz do burmistrza (prezydenta, wójta) - panie zrób ten kawałek drogi bo to ważne dla (wstaw liczbę) mieszkańców. A pan włodasz mówi "istotnie to ważny kawałek drogi. Dobrze, że pan mi to wskazał, bo akurat nie wiedziałem gdzie ten 3 miliony wydac". Tak to wg ciebie działa?
 Bo jeżeli myślisz, że działa to inaczej to chyba zdjaesz sobie sprawę z tego jakie dochody ma twoja gmina. Jakie plany na wydawanie pieniędzy na rok przyszły. Ile wzięła kredytów i ile musi spłacić w ciągu najbliższego roku, dwóch , pięciu..
Tak w skrócie planowanie budżetu wygląda tak, że skarbnik rzuca hasło do radnych- zostaje mi x milinoów zł - słucham propozycji gdzie ich wydać". Wtedy radni przypominaja skarbnikowi co obiecał rok, dwa, pięć lat temu. I od woli radnych czy też siły przebicia oraz skarbnika zależy czy twoja droga zostanie uwzględniona w planach na "za dwa lata". To optymistyczmy wariant, bo standardowo to wygląda tak, że skarbnik mówi "na przyszły rok mieliśmy zaplanowane inwestycje na xxxx milionów. Możemy zrobić tylko x milionów. Słucham radnych kto rezygnuje ze swoich". Więc twoja droga może spaść na lata następne..
Teraz był czas planowania budzetów gmin. Niektóre gminy maja dość mocno wyliczone na najbliższe 4-5 lat. I w tych planach nikt nie przewiduje rezerwy na domniemanie potrzebny odcine drogi.
Chcesz mieć drogę? Goń radnych, władze, żeby dopilnowali terminu "za dwa lata".

--
Pawełj

"pawelj" <p_blablabal@onet.pl> wrote in message news:4d02a04d$0$20995$65785112news.neostrada.pl...

Chcesz mieć drogę? Goń radnych, władze, żeby dopilnowali terminu "za dwa

No przynajmniej rozumiem jakie siły tu działają, Dzięki.

No a czy gonić najazdami na urząd radnego/władzowego w postaci bojówek z zainteresowanych aktywistwów, czy też 'po bożemu' na piśmach (na które brak echa..).

No a czy gonić najazdami na urząd radnego/władzowego w postaci bojówek z
zainteresowanych aktywistwów, czy też 'po bożemu' na piśmach (na które
brak echa..).

Sprobuj zebrac jak najwiecej podpisow zainteresowanych ta droga.

mówisz do burmistrza (prezydenta, wójta) - panie zrób ten kawałek drogi bo

no to jakie instytucje są tutaj do zmolestowania? nie ZDiZ..?

Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim
priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam
drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie :)

Sprobuj zebrac jak najwiecej "podpisow" pod petycja w sprawie budowy tego odcinka drogi.
Jesli i to nie odniesie skutku pojdzie do ZDiZ i porozmawiajcie o mozliwosci budowy tej drogi we wlasnym zakresie.
Zlecicie zrobienie projektu i wykonanie, miasto nie powinno robic problemu z przejeciem drogi do utrzymania.
Koszt kilkuset metrow (tj. okolo 200m) drogi o nawierzchni z kostki betonowej szerokosci 5m bez chodnikow i odwodnienia to okolo 200 tys. zlotych.

"PaPi" <raz@dwa.trzy> wrote in message news:4d02a4f7$1news.home.net.pl...

Sprobuj zebrac jak najwiecej "podpisow" pod petycja w sprawie budowy

ktoś umie podpowiedzieć, czy:
- czy taką petycję można jakkolwiek elektronicznie (w postaci strony lub serwisu który zbiera podpisy ... nie wiem czy pesele czy nazwiska co potrzeba... ) trochę problem zorganizować zebranie podpisów 'fizycznie' (wieleset osób..)
- a może da się taką petycję  gedzieś 'wystawić' i każdy zainteresowany przyjdzie se i podpisze ....
?

proszę o jakieć praktykalia

ktoś umie podpowiedzieć, czy:
- czy taką petycję można jakkolwiek elektronicznie (w postaci strony lub serwisu który zbiera podpisy ... nie wiem czy pesele czy nazwiska co potrzeba... ) trochę problem zorganizować zebranie podpisów 'fizycznie' (wieleset osób..)
- a może da się taką petycję  gedzieś 'wystawić' i każdy zainteresowany przyjdzie se i podpisze ....

Chyba nic tak nie działa na urzędnika jak kartka z podpisem. Elerktroniczne to takie niematerialne.
Poza tym myślisz, że każdy ma podpis elektroniczny? No i jak dasz sąsiadom znać gdzie wejść żeby podpis złożyć? Chodząc po domach chyba. To już kartkę z petycją można wziąść i niech podpiszą papier :)

--
PawełJ

"pawelj" <p_blablabal@onet.pl> wrote in message news:4d03d63c$0$27037$65785112news.neostrada.pl...

Poza tym myślisz, że każdy ma podpis elektroniczny? No i jak dasz sąsiadom

funkcjanują w necie petycje elektroniczne (wpisujesz swoje dane - żaden podpis el) - nie mam pojecia czy są to twory mające jakieśkolwiek konsekwencje

Chodząc po domach chyba.

no, po tysiącu z nawiązką na przykład. gatsy kolego za radę.

On Sat, 11 Dec 2010, lamia wrote:

- czy taką petycję można jakkolwiek elektronicznie (w postaci strony lub serwisu który zbiera podpisy ... nie wiem czy pesele czy nazwiska co potrzeba... )

  Móc to można, tylko trochę problemów może wyniknąć, ja widzę dwa:
- "ochrona danych". Prawo mamy jakie mamy (w zakresie o którym mowa
  mam w miarę krytyczne zdanie) i bazę trzeba by zarejestrować w GIODO:
  nie wynika ona przecież z obowiązku ustawowego...
- weryfikacja fałszywych danych. Jakby tak kto z głupoty (mniej groźne)
  albo złośliwie (groźniejsze, bo może potem zapodać takie namiary
  jako dowód sfałszowania danych) nawpisuje danych z księżyca, to
  odbiór petycji może nie być pozytywny.

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "lamia" <lamia3c@o2.pl> napisał w wiadomości news:idtjvp$43q$1node1.news.atman.pl...

Hej,

Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została zbudowana droga

Zaproś wójta/burmistrza do siebie na herbatę. Tylko koniecznie jak będzie jakieś większe błoto. Jak mu się limuzyna zakopie to może zrozumie wasze potrzeby. I żeby nie było, mówię całkiem serio

Hej,

Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została
zbudowana droga (przejazd, chodnik)?...

Masz dwie możliwości: sprawić aby na końcu drogi pojawił się
kościół albo niech wybuduje się tam jakiś partyjny aparatczyk.

Znajomy miał bardzo podobny problem. Wybudował się na nowym
osiedlu domków jednorodzinnych. Główna droga dojazdowa była
"polna" (błotnista). Wywalczyli że mieli im tą drogę zrobić
utwardzoną. Kiedy już wszystko było nagrane, ksiądz
stwierdził że on chce mieć na około kościoła drogę
asfaltową. Oczywiście utwardzanie drogi odpadło, by kasę
trzeba było przeznaczyć na zrobienie drogi przy kościele.

Na szczęście udało się sprzedać jedną z działek
budowlanych lokalnemu samorządowcowi. Efekt jest taki że
mają teraz drogę asfaltową i do tego oświetloną :)

SM