Data: 2016-05-10 21:45:20 | |
Autor: P. Sperling | |
jaki rower "miejsko-podmiejski" do 2k zł? | |
Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Rowery rzeczywiście mocno podrożały, mocniej niż tego bym się spodziewał ze względu na szczyt sezonu :-( Pewnie ta słaba złotówka jest temu winna.
Rower niestety wchodzi w grę raczej tylko nowy - to ma być prezent od żony znajomego, która kompletnie się nie zna - nie potrafi nawet jeździć na rowerze. Co do terenu off road, to będą to śródleśne drogi i lekki szuter (jeśli komuś to coś mówi lub jest z Poznania to będą to okolice Strzeszynka, Kiekrza, czasem latem dłuższa wycieczka do Wielkopolskiego Parku Narodowego). Dojazd do Strzeszynka i Kiekrza znajomy będzie mieć elegancji - znajomy mieszka w pobliżu nowo (wy)budowanej DDR prowadzącej do Strzeszynka. Jazda praktycznie zawsze "na suchp", jeśli "na mokro" to raczej będzie to jakiś niespodziewany deszcz. Nie będzie problemu aby w razie czego zejść z roweru i go poprowadzić gdyby deszcz rozmył ścieżki i teren rozmiękł. Powiem tak - w tym terenie to ja latem sobie radzę na moim holendrze i to na gumach semislick, aczkolwiek muszę jeździć uważnie i jazda jest co tu dużo gadać męcząca. Jesienią to inna sprawa - na miękkich ścieżkach leżą mokre liście i w przypadku holendra muszę zleżć z roweru. W przypadku mojego roweru trekingowego nie ma jesienią większego problemu, ale tam mam zupełnie inne gumy, o wadze roweru i przełożeniach nie wspominając. W przepadku znajomego problemem ma być nie tyle więc przejezdność, ale jazda na rowerze ma być mniej absorbująca. Rower trzeba będzie najprawdopodobniej dozbroić o jakąś sakwę - znajomy jest zapalonym fotografem, więc pewnie będzie wozić do lasu lustrzankę i 2-3 obiektywy. To już będzie pryszcz w porównaniu z rowerem. |
|