Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Data: 2009-04-16 11:36:59
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Próbujac znalezc odpowiedz na tak postawione pytanie, oparlem sie na publikacjach Jacka Kuronia, jego wypowiedziach, w których on sam, bez ogródek odslania swoje oblicze i droge zyciowa.

Atypolskosc od kolyski
Na postawe zyciowa Jacka Kuronia niewatpliwie malo wplyw jego wychowanie w rodzinie o tradycjach PPS-owskich.
We wspomnieniach z dziecinstwa napisal, ze ojciec juz w dziecinstwie wyjasnil mu, ze "Boga nie ma i ja nie staralem sie juz wiecej dociekac, dlaczego tak wielu w tego Boga wierzy".
Moze kolejne zdanie wyjasni nam przyczyne braku tej dociekliwosci, bowiem Kuron pisze:
"Znajdowalem odpowiedzi na wszystkie pytania w klimacie ideowym mojejrodziny, który to klimat wiazal sie z duchowoscia lewicy".
Mial zatem Kuron wlasna "religie" wywodzaca sie z tej wspominanej dosc czesto "duchowoscilewicy", która umacnial czytana od wczesnego dziecinstwa literatura klasyków marksizmu-leninizmu.
Zreszta, za najwazniejsza w zyciu przeczytana przez siebie pozycje uwazal ksiazke Lenina "Panstwo i rewolucja".
Rodzina Kuronia byla zafascynowana haslami rewolucji 1905 roku, a w kregu najblizszych zywo przechowywane bylo wspomnienie o "rewolucyjnej dzialalnosci" Wladyslawa Kuronia, brata jego dziadka, który "wslawil sie" tym, ze podczas strajku w kopalni Reden zabil stojacego na dziedzincu dyrektora kopalni (podobno
Zyda), a kilka dni pózniej zamordowal ksiedza, który "smial" skrytykowac zabójstwo dyrektora.
Sam Jacek Kuron nie ukrywal swej fascynacji osoba stryja Wladyslawa.

Duzo miejsca w jego wspomnieniach zajmuje kwestia zydowska i, jak pisze, w czasie okupacji jako 8-letnie dziecko przezywal "caly ten ból, wstyd i groze
spowodowana antysemityzmem Polaków, za który wine ponosi kler katolicki".
Czyzby juz wówczas rozpoczal relatywizacje historii? Wojna bowiem jego zdaniem uczynila go "alergicznie uczulonym na sprawe zydowska".
Ale dlaczego w sposób bezkrytyczny i jednostronny?
Na to pytanie nie znajdziemy w jego pismach odpowiedzi wprost, ale mozemy ze zdziwieniem zauwazyc, ze znajduje on wytlumaczenie dla powojennych zbrodni funkcjonariuszy UB, którzy byli pochodzenia zydowskiego.
Jakos w tych wypowiedziach trudno doszukac sie tej "wrazliwosci lewicowej", która ponoc nie pozwala byc obojetna wobec "zadnej niesprawiedliwosci".
O latach 1945-56 pisze:
"Poznalem potem Zydów, którzy byli sama nienawiscia do faszyzmu, a rozumieli przez to antysemityzm.
 W rezultacie nienawidzili Polaków formacji narodowej, Polaków-katolików, jakich w spoleczenstwie polskim byla wtedy wiekszosc".
Wynika z tego, ze dla Kuronia pojecia " faszysta" i "Polak-katolik" sa tozsame, postawil bowiem pomiedzy tymi pojeciami znak równosci, zapominajac przy tym, ze faszyzmowi blizej do socjalizmu, bowiem obie te ideologie zawsze mamily spoleczenstwa "pakietem socjalnym".
Jednoczesnie, poznajac wspomnienia i "dziela" Kuronia, trudno oprzec sie przekonaniu, ze dla niego warunkiem koniecznym do normalizacji stosunków polsko-zydowskich jest znikniecie Polaków, zwlaszcza katolików oraz "formacji narodowych i patriotycznych", którzy tak jak wtedy, tak i dzis sa "wiekszoscia".

Walterowiec
W latach powojennych rodzina Kuroniów repatriowala sie ze Lwowa do Krakowa i od razu mocno zaangazowala sie po stronie "nowego porzadku".
Ojciec Jacka Kuronia nadal pozostawal w zwiazkach z PPS, ale syn juz szukal przyjaciól w PPR, gdzie szybko doszedl do wniosku, ze "zródlem wszelkiego zla w Polsce jest prywatna wlasnosc".
Po przeprowadzce do Warszawy, w wieku 15 lat byl juz dzialaczem ZMP i budowal swoja "lewicowa duchowosc'.
Sam pisze: "Nie mielismy czasu odrabiac lekcji, zreszta nauczycieli traktowalismy jak reakcje. Nauczyciele bali sie nas".
Strach, poczucie wladzy imponuje mu, ale przede wszystkim imponuje mu nieograniczona wladza.
Niewazne, ze z demokracja nie ma nic wspólnego, pisze dalej:
"Kazdy mial kogos we wladzy.
Wujka, stryjka, kumpla, który "przekrecil sie" przez "dzielnice", a teraz byl w UB, w wojsku, milicji, komitecie dzielnicowym lub wojewódzkim partii.
Gdy sie mialo jakas sprawe, szlo sie do Jurka, Franka, Józka, którzy byli tacy swoi wlasnie".
Trudno oprzec sie przekonaniu, ze kontestacje polityczne Kuronia, jakie pojawily sie w pózniejszych latach jego zycia wynikaly wlasnie z tesknoty za zydowsko-ubeckimi koneksjami, które odeszly wraz z krytyka stalinizmu.

Z uderzajaca szczeroscia wspomina, ze uczestniczyl jako obserwator w procesach mlodziezowych grup antysocjalistycznych, podczas których skazywano na wieloletnie wiezienie lub nawet na kare smierci jego rówiesników, 16-17-latków.
Nawet po latach, nawet po swoich pobytach w wiezieniu, pisze o tym bez emocji, bez refleksji nad okrucienstwem totalitarnego sytemu, któremu wiernie sluzyl. Takich mlodych ludzi, nie godzacych sie na totalitarny socjalizm byly wtedy tysiace, ale tez byl to czas rozprawy z harcerstwem polskim, a komunistom szczególnie zalezalo na likwidacji przede wszystkim grup starszoharcerskich, których po latach konspiracji wojennej uznano za "nie nadajacych sie do resocjalizacji".
Zamiar byl prosty, sprowadzic harcerstwo na wzór sowiecki do rangi "pionierów" i podporzadkowac ZMP.
Odebrano harcerzom lilijke, krzyz harcerski, mundurki i ograniczono wiek przynaleznosci najpierw do 15 lat, ale szybko granicznym wiekiem dla "pioniera" bylo 14 lat.
Bral w tym udzial bardzo aktywnie Jacek Kuron, ale jemu bylo malo.
Stworzyl "dzielo swego zycia", najpierw Krag, a nastepnie Hufiec Walterowski, którego zostal komendantem.
To byla klasyczna komunistyczna organizacja o wysokim stopniu indoktrynacji, która za patrona przyjela bolszewickiego oficera strzelajacego do polskich obronców w wojnie 1919-20.
Jest manipulacja mediów, ze w posmiertnych panegirykach wspominano, iz "byl twórca harcerstwa walterowskiego", nie informujac, czym w rzeczywistosci owo "harcerstwo" bylo.
W swoich wspomnieniach tak opisuje ten okres:  "Walterowcy to byl nasz pomysl socjalistycznego wychowania. Uznalismy, ze metoda Makarenki najlepiej bedzie sluzyc naszym celom".
 Ale przeciez w tym samym czasie, opierajac sie na "pedagogice Makarenki", utworzono w Jaworznie Wiezienie Progresywne dla polskiej mlodziezy, która
miala za soba "przeszlosc" w Szarych Szeregach lub, co najmniej "niewlasciwe pochodzenie".
Czy zatem, sadzac po tresci tylu panegiryków, smierc Jacka Kuronia ma byc poczatkiem rehabilitacji "stalinowskiego i bermanowskiego terroru"?

Buntownik w imie trockizmu
Przepoczwarzenie sie "twardego stalinisty", jakim bez watpienia byl Kuron, w bezkompromisowego opozycjoniste nastapilo po napisaniu wspólnie z Karolem
Modzelewskim "Listu otwartego do partii", który po latach wielokrotnie przywolywany, jakkolwiek nawet po roku 1989 nigdy nie opublikowany, mial uwiarygodnic Jacka Kuronia w oczach spoleczenstwa.
Nie wspomniano ani slowem, ze list nie poruszal sprawy suwerennosci Polski, a byl jedynie próba zwrócenia uwagi towarzyszy partyjnych na sytuacje w partii i powstal w wyniku zachlysniecia sie autorów retoryka Trockiego i J. P.Sartre'a.
Odwolywal sie do korzeni marksistowskich i stanowil próbe zdefiniowania "socjalizmu z ludzka twarza.
" Ta wizja "socjalizmu z ludzka twarza" byla bliska Kuroniowi do konca.
W opozycji lat 70. i 80. Kuron konsekwentnie reprezentowal "uniwersalna kosmopolityczna" wizje nowoczesnego spoleczenstwa, oczywiscie pod rzadami lewicy. Pojecie suwerennosci bylo mu najzupelniej obojetne i jakby nie dostrzegal zjawisk, jakie mialy miejsce po rozpadzie ZSRR czy na Balkanach.
Mozliwe, ze do przyjecia przez niego byla suwerennosc np. Bialorusi, ale nie Polski, bowiem nawet wydarzenia marca 68 przedstawial jako przejaw "zdziczalego polskiego antysemityzmu", chociaz dobrze wiedzial, jako ze byl w centrum wydarzen, ze jest to walka o wladze poststalinowców z komunistami krajowymi.
Z troska pochylal sie na wyjazdem studentów pochodzenia zydowskiego, gdy w rzeczywistosci dobrze wiedzial, ze konsekwencje "marszu po wladze" poniesli studenci polscy, nabrani na patriotyczne hasla.
Ale to byli przeciez tylko Polacy i nie pasowali do kosmopolitycznej wizji.

Opozycja patriotyczna w latach 70. i 80. jakby nie dostrzegala tego, co mówil Kuron, no moze oprócz tych, którzy spotykali sie u mecenasa Napoleona Siemaszki i Jana Zamoyskiego w Salonie na Pieknej.
Generalnie, uszlo uwadze wiekszosci, ze walka Kuronia z komunizmem nie jest w zaden sposób zwiazana z odzyskaniem naszej, polskiej suwerennosci, ze walka ta jest jedynie etapem do przejscia z jednej zaleznosci w druga.
Korzystalismy wtedy z azylu Kosciola, nie oddzielajac wiernych od niewierzacych, naiwnie ufajac, ze uniwersalne prawdy chrzescijanskie zmieniaja ludzi.
Ze tak nie bylo przekonalismy sie po roku 1989, gdy zaczeto opluwac Kosciól i kaplanów, chyba, ze... byli to kaplani "Kosciola otwartego".
Byl Kuron doradca pierwszej "Solidarnosci" i sam przyznawal, ze ta pierwsza "Solidarnosc" niepokoila go swym narodowym, bardzo polskim charakterem.
Byla wg niego zbyt niepodleglosciowa, patriotyczna, katolicka i... narodowa wlasnie.
Do tego ten hymn, autorstwa Jerzego Narbutta, w który pobrzmiewaly tak niemile dla jego ucha, romantyczne odniesienia niepodleglosciowe: "Solidarni nasz jest
ten dzien, a jutro....( ) Bo lepiej bysmy umierali stojac niz mamy kleczac na kolanach zyc".

Pod koniec lat 80. ponowne strajki, ale jakby jakies inne, a po nich "proletariusze" z KOR oraz wszystkich okresów i frakcji powojennego komunizmu podzielili wladze i wplywy.
Pozostawiono Walese, który jako ikona oporu, laureat Nagrody Nobla dobrze legitymizowal ten uklad. Kuron byl jedna z wazniejszych postaci tego ukladu, ale reprezentowal tam nie polska racje stanu, ale skrajnie lewicowe, trockistowskie srodowiska i ich wizje spoleczenstwa.
Czy sa te wizje zgodne z aspiracjami spoleczenstwa?
Ireneusz T. Lisiak "
źródło http://www.mail-archive.com/prawica@zascianek.pl/msg07217.html

Data: 2009-04-16 11:48:59
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
mkarwan wrote:
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Próbujac znalezc odpowiedz na tak postawione pytanie, oparlem sie na publikacjach Jacka Kuronia, jego wypowiedziach, w których on sam, bez ogródek odslania swoje oblicze i droge zyciowa.

A moze dla rownowagi jakies cytaciki nt. socjalizmu z prac naukowych pana Kaczynskiego? ;)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 11:50:06
Autor: Andrzej Kokakolski
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Vic <bjorgul@o2.pl> napisał(a):
mkarwan wrote:
> (...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie > realizowana droga?
> Próbujac znalezc odpowiedz na tak postawione pytanie, oparlem sie na > publikacjach Jacka Kuronia, jego wypowiedziach, w których on sam, bez > ogródek odslania swoje oblicze i droge zyciowa.

A moze dla rownowagi jakies cytaciki nt. socjalizmu z prac naukowych pana Kaczynskiego? ;)

Zamieszczenie "cytacikow" czy nawet calych prac naukowych pana Kaczynskiego (i kogokolwiek innego) nie zmieni prawdy o drodze zyciowej i postawie Jacka Kuronia.

AK


--


Data: 2009-04-16 12:13:40
Autor: Piotr
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Dnia Thu, 16 Apr 2009 11:48:59 +0200, Vic napisał(a):

A moze dla rownowagi jakies cytaciki nt. socjalizmu z prac naukowych pana Kaczynskiego? ;)


Nie prostytuuj się, tak jawnie vicu.
pz
Piotr

Data: 2009-04-16 12:21:13
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Piotr wrote:
Nie prostytuuj się, tak jawnie vicu.

Prostytuowali sie ci, ktorzy dla doraznych korzysci wychwalali socjalizm w pracach magisterskich i in.

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 12:28:31
Autor: Piotr
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Dnia Thu, 16 Apr 2009 12:21:13 +0200, Vic napisał(a):

Prostytuowali sie ci, ktorzy dla doraznych korzysci wychwalali socjalizm w pracach magisterskich i in.


Prostytucją jest zrównywanie ról ormowca i generała UB... Można to
nazwać bardziej z plebejska, he, he, przykladowo michniczeniem, albo
jakoś tak podobnie. pz
Piotr

Data: 2009-04-16 12:59:14
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Piotr wrote:
Prostytucją jest zrównywanie ról ormowca i generała UB...

Prostytucja to sprzedawanie siebie. I w zasadzie nie ma znaczenia czy przejawia sie to swiadczeniem uslug seksualnych przygodnym klientom czy np.:

pisaniem o socjalistycznej rownosci i sprawiedliwosci spolecznej:

"Wymienić trzeba także system wartości charakteryzujący ideologię socjalistyczną, wśród których kluczową rolę odgrywa idea sprawiedliwości społecznej i idea równości, czyli egalitaryzmu"

....lub o walce klasowej proletariatu:

"Podstawowym motorem rozwoju ochrony pracy, a właściwie całego prawa pracy w państwie kapitalistycznym, była walka klasowa proletariatu. Społeczeństwo socjalistyczne, jak wiadomo, cechuje brak antagonistycznej sprzeczności między pracą a kapitałem".

Ha, ha, oba cytaty nie sa wyjatkowo z Jadrysa tylko z pracy pt. "Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy" autorstwa L. Kaczynskiego :)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 13:13:10
Autor: matusm
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gs73jr$c49$1mx1.internetia.pl...
Piotr wrote:
Prostytucją jest zrównywanie ról ormowca i generała UB...

Prostytucja to sprzedawanie siebie. I w zasadzie nie ma znaczenia czy przejawia sie to swiadczeniem uslug seksualnych przygodnym klientom czy np.:

pisaniem o socjalistycznej rownosci i sprawiedliwosci spolecznej:

"Wymienić trzeba także system wartości charakteryzujący ideologię socjalistyczną, wśród których kluczową rolę odgrywa idea sprawiedliwości społecznej i idea równości, czyli egalitaryzmu"

...lub o walce klasowej proletariatu:

"Podstawowym motorem rozwoju ochrony pracy, a właściwie całego prawa pracy w państwie kapitalistycznym, była walka klasowa proletariatu. Społeczeństwo socjalistyczne, jak wiadomo, cechuje brak antagonistycznej sprzeczności między pracą a kapitałem".

Ha, ha, oba cytaty nie sa wyjatkowo z Jadrysa tylko z pracy pt. "Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy" autorstwa L. Kaczynskiego :)

--
Jak zwal tak zwal ale wszystko sprowadza sie do tego  ze nadal,,,,,,,,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Data: 2009-04-16 13:18:29
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gs73jr$c49$1mx1.internetia.pl...
Prostytucja to sprzedawanie siebie. I w zasadzie nie ma znaczenia czy przejawia sie to swiadczeniem uslug seksualnych przygodnym klientom czy np.:

pisaniem o socjalistycznej rownosci i sprawiedliwosci spolecznej:

"Wymienić trzeba także system wartości charakteryzujący ideologię socjalistyczną, wśród których kluczową rolę odgrywa idea sprawiedliwości społecznej i idea równości, czyli egalitaryzmu"

...lub o walce klasowej proletariatu:

"Podstawowym motorem rozwoju ochrony pracy, a właściwie całego prawa pracy w państwie kapitalistycznym, była walka klasowa proletariatu. Społeczeństwo socjalistyczne, jak wiadomo, cechuje brak antagonistycznej sprzeczności między pracą a kapitałem".

Ha, ha, oba cytaty nie sa wyjatkowo z Jadrysa tylko z pracy pt. "Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy" autorstwa L. Kaczynskiego :)

Podaj link do źródła tego co cytujesz.

Data: 2009-04-16 13:34:29
Autor: Panslavista
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gs73jr$c49$1mx1.internetia.pl...

Prostytucja to sprzedawanie siebie. I w zasadzie nie ma znaczenia czy
przejawia sie to swiadczeniem uslug seksualnych przygodnym klientom czy
np.:

pisaniem o socjalistycznej rownosci i sprawiedliwosci spolecznej:

Albo twierdzeniem jakie to parchy fajne...

Data: 2009-04-16 14:40:40
Autor: jadrys
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Vic pisze:
Piotr wrote:
Prostytucją jest zrównywanie ról ormowca i generała UB...

Prostytucja to sprzedawanie siebie.

RĂłwnieĹź w pracy na pana?

--
Linuks to system dla myślących uĹźytkownikĂłw..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   RĂłwnieĹź ja

Linux के एक प्रतिभाशाली है

मैं भीी

Data: 2009-04-17 08:23:29
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Vic wrote:
"Wymienić trzeba także system wartości charakteryzujący ideologię socjalistyczną, wśród których kluczową rolę odgrywa idea sprawiedliwości społecznej i idea równości, czyli egalitaryzmu"

strona 51

...lub o walce klasowej proletariatu:

"Podstawowym motorem rozwoju ochrony pracy, a właściwie całego prawa pracy w państwie kapitalistycznym, była walka klasowa proletariatu. Społeczeństwo socjalistyczne, jak wiadomo, cechuje brak antagonistycznej sprzeczności między pracą a kapitałem".

strona 38

Ha, ha, oba cytaty nie sa wyjatkowo z Jadrysa tylko z pracy pt. "Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy" autorstwa L. Kaczynskiego :)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 13:17:26
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gs6vg4$3v3$3mx1.internetia.pl...
mkarwan wrote:
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Próbujac znalezc odpowiedz na tak postawione pytanie, oparlem sie na publikacjach Jacka Kuronia, jego wypowiedziach, w których on sam, bez ogródek odslania swoje oblicze i droge zyciowa.

A moze dla rownowagi jakies cytaciki nt. socjalizmu z prac naukowych pana Kaczynskiego? ;)

Czy ktoś ci  broni to zrobić?

Data: 2009-04-16 13:18:25
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
mkarwan wrote:
Czy ktoś ci  broni to zrobić?

Juz zrobilem

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 13:44:33
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gs74nq$o3l$2mx1.internetia.pl...
mkarwan wrote:
Czy ktoś ci  broni to zrobić?

Juz zrobilem

A linki do źródeł gdzie?

Data: 2009-04-16 15:11:21
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
mkarwan wrote:
A linki do źródeł gdzie?

Podalem zrodlo - autora i tytul pracy. Zrodlo, do ktorego nie ma linku, nie przestaje byc zrodlem :)
Poszukaj w necie po podanym temacie, powinno sie cos znalezc.

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 16:39:02
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gs7bbi$8ne$1mx1.internetia.pl...
mkarwan wrote:
A linki do źródeł gdzie?

Podalem zrodlo - autora i tytul pracy. Zrodlo, do ktorego nie ma linku, nie przestaje byc zrodlem :)
Poszukaj w necie po podanym temacie, powinno sie cos znalezc.

Jeśli nie ma linku to zwykle podaje się autora, tytuł, wydawcę i numer strony z której jest cytat.
Zatem uzupełnij to, aby nie wyglądało, że sam wymyśliłeś te cytaty.

Data: 2009-04-17 08:20:13
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
mkarwan wrote:
Jeśli nie ma linku to zwykle podaje się autora, tytuł, wydawcę i numer strony z której jest cytat.
Zatem uzupełnij to, aby nie wyglądało, że sam wymyśliłeś te cytaty.

Zaden problem - autor, tytul - byly, numery stron zaraz beda. Wydawcy nie ma, bo to praca doktorska.

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 11:56:11
Autor: jadrys
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
mkarwan pisze:


Pytasz, czy odpowiadasz?

--
Linuks to system dla myślących uĹźytkownikĂłw..    Ja

A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu...   RĂłwnieĹź ja

Linux के एक प्रतिभाशाली है

मैं भीी

Data: 2009-04-16 12:15:51
Autor: Piotr
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Dnia Thu, 16 Apr 2009 11:56:11 +0200, jadrys napisał(a):

Pytasz, czy odpowiadasz?


Przecież wiemy... Jadrysiu... Towarzysze też wiedzą, he, he.
pz
Piotr

Data: 2009-04-16 12:06:21
Autor: zbig
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gs6up6$9ik$1nemesis.news.neostrada.pl...
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Taka mieszanina faktów i nieuprawnionych wniosków.
Np. zazałóżmy , ż efaktycznie dziadek kuronia był naprawdę podwójnym mordercą , to
skąd wzięło się i jaki jest dowod na prawdziwość ponizszego zdania?

Sam Jacek Kuron nie ukrywal swej fascynacji osoba stryja Wladyslawa.



Ponadto  wyżej , jest mowa o tym , że to stryjeczny dziadek a nie stryj.
Takie to sobie quasipublicystyczne pierdzielenie , bez żadnej dbałości o
fakty.

Data: 2009-04-16 13:43:29
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gs6vte$72t$1news.task.gda.pl...
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gs6up6$9ik$1nemesis.news.neostrada.pl...
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Taka mieszanina faktów i nieuprawnionych wniosków.
Np. zazałóżmy , ż efaktycznie dziadek kuronia był naprawdę podwójnym mordercą , to
skąd wzięło się i jaki jest dowod na prawdziwość ponizszego zdania?
Sam Jacek Kuron nie ukrywal swej fascynacji osoba stryja Wladyslawa.
Ponadto  wyżej , jest mowa o tym , że to stryjeczny dziadek a nie stryj.
Takie to sobie quasipublicystyczne pierdzielenie , bez żadnej dbałości o
fakty.

W wielu częściach Polski nie używa się określenia "wujku dziadku" czy tez "stryjku dziadku". Mówi się wujek albo stryjek.
" Brata dziadka, Władysława, powieszono za udział w rewolucji 1905 r. "
źródło http://wyborcza.pl/1,75480,2139790.html
"historie na jego temat przytaczał Jacek Kuroń w swojej książce "Wiara i wina". Według jednej z nich, Władysław napadł kiedyś ze swoją bojówką na karetkę pocztową. Otoczony przez żandarmów szybko wyprzągł konia, siadł na nim tyłem, zaczął strzelać z dwóch rewolwerów naraz i uciekł. Od tej pory ścigano go listem gończym, a za jego głowę wyznaczono dużą nagrodę. Władysław Kuroń miał zginąć w 1907 lub 1908 roku na szubienicy. Przed śmiercią zdążył jeszcze zastrzelić "plującego na bojowców" księdza, pójść do knajpy i się upić. "
źródło http://www.wprost.pl/ar/109362/Bitwa-na-dziadkow/?I=1280
"brat dziadka, Władysław Kuron "Julek" uczestniczyl w wielu akcjach m.in. w napadzie na karetke z pieniedzmi w Zawierciu"
źródło http://pagesperso-orange.fr/m.ostrowski/eur02_.htm

Data: 2009-04-16 12:25:28
Autor: Panslavista
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gs6up6$9ik$1nemesis.news.neostrada.pl...

Łachmyta ukrywający się pod profilem (czerwone to lubiło - politrucy w
woju...) typu "brat łata". Jednak resztki sumienia były - topił je w
alkoholu...

Data: 2009-04-16 13:16:39
Autor: matusm
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs6up6$9ik$1nemesis.news.neostrada.pl...
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Próbujac znalezc odpowiedz na tak postawione pytanie, oparlem sie na publikacjach Jacka Kuronia, jego wypowiedziach, w których on sam, bez ogródek odslania swoje oblicze i droge zyciowa.

Atypolskosc od kolyski
Na postawe zyciowa Jacka Kuronia niewatpliwie malo wplyw jego wychowanie w rodzinie o tradycjach PPS-owskich.


Prószę o fakty ,,,,,dowody na to ze PPS był żydowski,,,,,,,,,,no bo tak to wychodzi na utrwalanie,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Data: 2009-04-16 14:12:59
Autor: awe
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Ja nie wnikam w jego zyciorys, dla mnie to byl tylko i wylacznie niesamowicie lojalny wielbiciel marki Johny Walker. Zreszta co do trunkow nie mial zlego gustu , zwlaszcza jesli cenil black label, ale reszta to bylo jedno wielkie popierdolenie po traumie narodu zydowskiego z okresu II WS
awe

Data: 2009-04-16 14:31:10
Autor: jesuss
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs6up6$9ik$1nemesis.news.neostrada.pl...
Atypolskosc od kolyski
Na postawe zyciowa Jacka Kuronia niewatpliwie malo wplyw jego wychowanie w rodzinie o tradycjach PPS-owskich.
We wspomnieniach z dziecinstwa napisal, ze ojciec juz w dziecinstwie wyjasnil mu, ze "Boga nie ma i ja nie staralem sie juz wiecej dociekac, dlaczego tak wielu w tego Boga wierzy".
A gdzie tu antypolskość?
Moze kolejne zdanie wyjasni nam przyczyne braku tej dociekliwosci, bowiem Kuron pisze:
"Znajdowalem odpowiedzi na wszystkie pytania w klimacie ideowym mojejrodziny, który to klimat wiazal sie z duchowoscia lewicy".
Mial zatem Kuron wlasna "religie" wywodzaca sie z tej wspominanej dosc czesto "duchowoscilewicy", która umacnial czytana od wczesnego dziecinstwa literatura klasyków marksizmu-leninizmu.
Powiedzmy! Ale gdzie tu antypolskość? Chyba mylisz wiarę i posłuszeństwo Watykanowi z polskością. Chyba zbyt dużo słuchasz RM i oglądasz Trwam. Wyznaniowość ma się nijak do polskości, a jej mieszanie z postawami propolskimi jest nie tylko błędem, ale wręcz antypolskością. Polak to ktoś, kto nie tylko ma wpisane w paszporcie tę narodowość, ale czuje się związany z Polską jej interesem, narodem polskim, a nie z interesem Watykanu, bo to sprzeczność. Najlepiej to ujmował dyrektor paryskiej Kultury, Pan Gedroyć, o którym pewno nie słyszałeś; prawdziwy patriota, który miał gdzieś ujadanie prowatykańskich, wyznaniowych psów.
Zreszta, za najwazniejsza w zyciu przeczytana przez siebie pozycje uwazal ksiazke Lenina "Panstwo i rewolucja".
Rodzina Kuronia byla zafascynowana haslami rewolucji 1905 roku, a w kregu najblizszych zywo przechowywane bylo wspomnienie o "rewolucyjnej dzialalnosci" Wladyslawa Kuronia, brata jego dziadka, który "wslawil sie" tym, ze podczas strajku w kopalni Reden zabil stojacego na dziedzincu dyrektora kopalni (podobno
Zyda), a kilka dni pózniej zamordowal ksiedza, który "smial" skrytykowac zabójstwo dyrektora.
Sam Jacek Kuron nie ukrywal swej fascynacji osoba stryja Wladyslawa.
Ciekawe jak to się stało, że znalazł się w opozycji? Jak to się stało, że jako jeden z niewielu z tej opozycji, nie był TW. Jak to się też stało, że wiele agentów Watykanu, było jednocześnie agentami UB. Przykłady?
bp Wiktor Skworc - TW "Dąbrowski",
abp Józef Życimski - TW "Filozof" ,
abp Henryk Muszyński alias "Henryk",
apb Stanisław Wielgus - TW "Grey",
bp Alojzy Orszulik - TW "Pireus",
bp Mieczysław Cisło - TW "Rzymianin",
abp Józef Michalik - TW "Zefir",
bp Wiesław Mering - TW "Libella" później "Delegat",
bp Stanisław Stefanek - TW Staszek",
abp Juliusz Paetz - TW "Fermo",
bp Kazimierz Górny - TW "Kazek" itd i itp.
Wystarczy się samozlustrować, samouniewinnić i dalej knuć.
Czy to są te osoby, które były i są prawdziwymi Polakami?
Duzo miejsca w jego wspomnieniach zajmuje kwestia zydowska i, jak pisze, w czasie okupacji jako 8-letnie dziecko przezywal "caly ten ból, wstyd i groze
spowodowana antysemityzmem Polaków, za który wine ponosi kler katolicki".
A antyzemityzm to coś pozytywnego? Przecież kler to antysemici, wielokrotnie tego dowodzący! Chcesz z tym dyskutować? A może nazizm ci się bardzo spodobał, bo tam znalazłeś swe idee, które realizował Hitler w obozach koncentracyjnych?
Czyzby juz wówczas rozpoczal relatywizacje historii? Wojna bowiem jego zdaniem uczynila go "alergicznie uczulonym na sprawe zydowska".
Ale dlaczego w sposób bezkrytyczny i jednostronny?
Na to pytanie nie znajdziemy w jego pismach odpowiedzi wprost, ale mozemy ze zdziwieniem zauwazyc, ze znajduje on wytlumaczenie dla powojennych zbrodni funkcjonariuszy UB, którzy byli pochodzenia zydowskiego.
Jakos w tych wypowiedziach trudno doszukac sie tej "wrazliwosci lewicowej", która ponoc nie pozwala byc obojetna wobec "zadnej niesprawiedliwosci".
Ale jakoś z UB nie współpracował, a twoi pupile - tak. Dziś za to jesteśmy przeciwko karze śmierci, no chyba że barbarzyńcy amerykańscy zabijają Husajna. Może o ten relatywizm ci chodzi?
O latach 1945-56 pisze:
"Poznalem potem Zydów, którzy byli sama nienawiscia do faszyzmu, a rozumieli przez to antysemityzm.
W rezultacie nienawidzili Polaków formacji narodowej, Polaków-katolików, jakich w spoleczenstwie polskim byla wtedy wiekszosc".
Trudno kochać Żydowi faszyzm i katolicyzm! Czy nie rozumiesz tego?
Wynika z tego, ze dla Kuronia pojecia " faszysta" i "Polak-katolik" sa tozsame, postawil bowiem pomiedzy tymi pojeciami znak równosci, zapominajac przy tym, ze faszyzmowi blizej do socjalizmu, bowiem obie te ideologie zawsze mamily spoleczenstwa "pakietem socjalnym".
Katolicyzm jest dzisiaj mniej krwawy niż faszyzm, bo jest słabiutki. To nie średniowiecze! Sympatyzuje jednak z faszystami do dzisiaj. Od kogo odzyskał katolicyzm swą stolicę? Przecież od Mussoliniego! Jakimi słowy krytykował eksodus żydów Pius XII w swych wojennych encyklikach? Milczał. Kto chciał Piusa XII zrobić świętym? JPII. Znasz znanego "demokratę" gen. Franco? 110 tysięcy ofiar, a mimo to były przez twego papieża podejmowane próby jego kanonizacji. A kogo to udało się JPII wstawić na ołtarze? Stepinac!!! Poczytaj sobie ty Polaku za dychę!
Jednoczesnie, poznajac wspomnienia i "dziela" Kuronia, trudno oprzec sie przekonaniu, ze dla niego warunkiem koniecznym do normalizacji stosunków polsko-zydowskich jest znikniecie Polaków, zwlaszcza katolików oraz "formacji narodowych i patriotycznych", którzy tak jak wtedy, tak i dzis sa "wiekszoscia".
Katolicyzm jest antypolski i powinien być widoczny jedynie w kościele, jego sakralnych obiektach i rodzinach katolickich. Uczy nienawiści, sprawia wrażenie, że katolik to ktoś lepszy, a to bzdura.
Aż się nie chce dalej czytać tych wypocin katolika!
Hej

Data: 2009-04-16 15:22:03
Autor: Vic
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
jesuss wrote:
abp Józef Życimski - TW "Filozof" ,

nie wiem jak reszta tych wymienionych przez ciebie panow, ale czytalem o sprawie Zycinskiego i twierdzenie ze byl TW Filozof jest kompletnie wyssane z palca. A nawet autor owego "doniesienia" sie zblaznil, bo pisal o dokumentach z lubelskiego SB, a Zycinski w latach PRL nie mial zwiazkow z tym miastem, abp-em zostal juz w RP.

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-04-16 14:59:10
Autor: cirrus
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs6up6$9ik$1nemesis.news.neostrada.pl...
(...)jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron i jaka byla jego faktycznie realizowana droga?
Próbujac znalezc odpowiedz na tak postawione pytanie, oparlem sie na publikacjach Jacka Kuronia, jego wypowiedziach, w których on sam, bez ogródek odslania swoje oblicze i droge zyciowa.
Atypolskosc od kolyski
Na postawe zyciowa Jacka Kuronia niewatpliwie malo wplyw jego wychowanie
w  rodzinie o tradycjach PPS-owskich.
We wspomnieniach z dziecinstwa napisal, ze ojciec juz w dziecinstwie wyjasnil mu, ze "Boga nie ma i ja nie staralem sie juz wiecej dociekac, dlaczego tak wielu w tego Boga wierzy".
Moze kolejne zdanie wyjasni nam przyczyne braku tej dociekliwosci, bowiem Kuron pisze:
"Znajdowalem odpowiedzi na wszystkie pytania w klimacie ideowym mojejrodziny, który to klimat wiazal sie z duchowoscia lewicy".
Mial zatem Kuron wlasna "religie" wywodzaca sie z tej wspominanej dosc czesto "duchowoscilewicy", która umacnial czytana od wczesnego
dziecinstwa  literatura klasyków marksizmu-leninizmu.
Zreszta, za najwazniejsza w zyciu przeczytana przez siebie pozycje uwazal ksiazke Lenina "Panstwo i rewolucja".
Rodzina Kuronia byla zafascynowana haslami rewolucji 1905 roku, a w kregu najblizszych zywo przechowywane bylo wspomnienie o "rewolucyjnej dzialalnosci" Wladyslawa Kuronia, brata jego dziadka, który "wslawil sie" tym, ze podczas strajku w kopalni Reden zabil stojacego na dziedzincu dyrektora kopalni (podobno
Zyda), a kilka dni pózniej zamordowal ksiedza, który "smial" skrytykowac zabójstwo dyrektora.
Sam Jacek Kuron nie ukrywal swej fascynacji osoba stryja Wladyslawa.
Duzo miejsca w jego wspomnieniach zajmuje kwestia zydowska i, jak pisze,
w  czasie okupacji jako 8-letnie dziecko przezywal "caly ten ból, wstyd
i groze spowodowana antysemityzmem Polaków, za który wine ponosi kler
katolicki". Czyzby juz wówczas rozpoczal relatywizacje historii? Wojna
bowiem jego  zdaniem uczynila go "alergicznie uczulonym na sprawe
zydowska". Ale dlaczego w sposób bezkrytyczny i jednostronny?
Na to pytanie nie znajdziemy w jego pismach odpowiedzi wprost, ale
mozemy ze  zdziwieniem zauwazyc, ze znajduje on wytlumaczenie dla
powojennych zbrodni  funkcjonariuszy UB, którzy byli pochodzenia
zydowskiego. Jakos w tych wypowiedziach trudno doszukac sie tej
"wrazliwosci lewicowej",  która ponoc nie pozwala byc obojetna wobec
"zadnej niesprawiedliwosci". O latach 1945-56 pisze:
"Poznalem potem Zydów, którzy byli sama nienawiscia do faszyzmu, a
rozumieli  przez to antysemityzm.
W rezultacie nienawidzili Polaków formacji narodowej, Polaków-katolików, jakich w spoleczenstwie polskim byla wtedy wiekszosc".
Wynika z tego, ze dla Kuronia pojecia " faszysta" i "Polak-katolik" sa tozsame, postawil bowiem pomiedzy tymi pojeciami znak równosci,
zapominajac  przy tym, ze faszyzmowi blizej do socjalizmu, bowiem obie
te ideologie  zawsze mamily spoleczenstwa "pakietem socjalnym".
Jednoczesnie, poznajac wspomnienia i "dziela" Kuronia, trudno oprzec sie przekonaniu, ze dla niego warunkiem koniecznym do normalizacji stosunków polsko-zydowskich jest znikniecie Polaków, zwlaszcza katolików oraz "formacji narodowych i patriotycznych", którzy tak jak wtedy, tak i dzis
sa  "wiekszoscia".
Walterowiec
W latach powojennych rodzina Kuroniów repatriowala sie ze Lwowa do
Krakowa i  od razu mocno zaangazowala sie po stronie "nowego porzadku".
Ojciec Jacka Kuronia nadal pozostawal w zwiazkach z PPS, ale syn juz
szukal  przyjaciól w PPR, gdzie szybko doszedl do wniosku, ze "zródlem
wszelkiego  zla w Polsce jest prywatna wlasnosc".
Po przeprowadzce do Warszawy, w wieku 15 lat byl juz dzialaczem ZMP i budowal swoja "lewicowa duchowosc'.
Sam pisze: "Nie mielismy czasu odrabiac lekcji, zreszta nauczycieli traktowalismy jak reakcje. Nauczyciele bali sie nas".
Strach, poczucie wladzy imponuje mu, ale przede wszystkim imponuje mu nieograniczona wladza.
Niewazne, ze z demokracja nie ma nic wspólnego, pisze dalej:
"Kazdy mial kogos we wladzy.
Wujka, stryjka, kumpla, który "przekrecil sie" przez "dzielnice", a teraz byl w UB, w wojsku, milicji, komitecie dzielnicowym lub wojewódzkim
partii. Gdy sie mialo jakas sprawe, szlo sie do Jurka, Franka, Józka,
którzy byli  tacy swoi wlasnie".
Trudno oprzec sie przekonaniu, ze kontestacje polityczne Kuronia, jakie pojawily sie w pózniejszych latach jego zycia wynikaly wlasnie z
tesknoty za  zydowsko-ubeckimi koneksjami, które odeszly wraz z krytyka
stalinizmu.
Z uderzajaca szczeroscia wspomina, ze uczestniczyl jako obserwator w procesach mlodziezowych grup antysocjalistycznych, podczas których
skazywano  na wieloletnie wiezienie lub nawet na kare smierci jego
rówiesników,  16-17-latków.
Nawet po latach, nawet po swoich pobytach w wiezieniu, pisze o tym bez emocji, bez refleksji nad okrucienstwem totalitarnego sytemu, któremu wiernie sluzyl. Takich mlodych ludzi, nie godzacych sie na totalitarny socjalizm byly wtedy tysiace, ale tez byl to czas rozprawy z harcerstwem polskim, a komunistom szczególnie zalezalo na likwidacji przede wszystkim grup starszoharcerskich, których po latach konspiracji wojennej uznano za "nie nadajacych sie do resocjalizacji".
Zamiar byl prosty, sprowadzic harcerstwo na wzór sowiecki do rangi "pionierów" i podporzadkowac ZMP.
Odebrano harcerzom lilijke, krzyz harcerski, mundurki i ograniczono wiek przynaleznosci najpierw do 15 lat, ale szybko granicznym wiekiem dla "pioniera" bylo 14 lat.
Bral w tym udzial bardzo aktywnie Jacek Kuron, ale jemu bylo malo.
Stworzyl "dzielo swego zycia", najpierw Krag, a nastepnie Hufiec Walterowski, którego zostal komendantem.
To byla klasyczna komunistyczna organizacja o wysokim stopniu
indoktrynacji,  która za patrona przyjela bolszewickiego oficera
strzelajacego do polskich  obronców w wojnie 1919-20.
Jest manipulacja mediów, ze w posmiertnych panegirykach wspominano, iz
"byl  twórca harcerstwa walterowskiego", nie informujac, czym w
rzeczywistosci owo  "harcerstwo" bylo.
W swoich wspomnieniach tak opisuje ten okres:  "Walterowcy to byl nasz pomysl socjalistycznego wychowania. Uznalismy, ze metoda Makarenki
najlepiej  bedzie sluzyc naszym celom".
Ale przeciez w tym samym czasie, opierajac sie na "pedagogice Makarenki", utworzono w Jaworznie Wiezienie Progresywne dla polskiej mlodziezy, która
miala za soba "przeszlosc" w Szarych Szeregach lub, co najmniej
"niewlasciwe  pochodzenie".
Czy zatem, sadzac po tresci tylu panegiryków, smierc Jacka Kuronia ma byc poczatkiem rehabilitacji "stalinowskiego i bermanowskiego terroru"?
Buntownik w imie trockizmu
Przepoczwarzenie sie "twardego stalinisty", jakim bez watpienia byl
Kuron, w  bezkompromisowego opozycjoniste nastapilo po napisaniu
wspólnie z Karolem Modzelewskim "Listu otwartego do partii", który po
latach wielokrotnie  przywolywany, jakkolwiek nawet po roku 1989 nigdy
nie opublikowany, mial  uwiarygodnic Jacka Kuronia w oczach spoleczenstwa.
Nie wspomniano ani slowem, ze list nie poruszal sprawy suwerennosci
Polski,  a byl jedynie próba zwrócenia uwagi towarzyszy partyjnych na
sytuacje w  partii i powstal w wyniku zachlysniecia sie autorów retoryka
Trockiego i J.  P.Sartre'a.
Odwolywal sie do korzeni marksistowskich i stanowil próbe zdefiniowania "socjalizmu z ludzka twarza.
" Ta wizja "socjalizmu z ludzka twarza" byla bliska Kuroniowi do konca.
W opozycji lat 70. i 80. Kuron konsekwentnie reprezentowal "uniwersalna kosmopolityczna" wizje nowoczesnego spoleczenstwa, oczywiscie pod rzadami lewicy. Pojecie suwerennosci bylo mu najzupelniej obojetne i jakby nie dostrzegal zjawisk, jakie mialy miejsce po rozpadzie ZSRR czy na
Balkanach. Mozliwe, ze do przyjecia przez niego byla suwerennosc np.
Bialorusi, ale nie  Polski, bowiem nawet wydarzenia marca 68
przedstawial jako przejaw  "zdziczalego polskiego antysemityzmu",
chociaz dobrze wiedzial, jako ze byl  w centrum wydarzen, ze jest to
walka o wladze poststalinowców z komunistami  krajowymi.
Z troska pochylal sie na wyjazdem studentów pochodzenia zydowskiego, gdy
w  rzeczywistosci dobrze wiedzial, ze konsekwencje "marszu po wladze"
poniesli  studenci polscy, nabrani na patriotyczne hasla.
Ale to byli przeciez tylko Polacy i nie pasowali do kosmopolitycznej
wizji.
Opozycja patriotyczna w latach 70. i 80. jakby nie dostrzegala tego, co mówil Kuron, no moze oprócz tych, którzy spotykali sie u mecenasa
Napoleona  Siemaszki i Jana Zamoyskiego w Salonie na Pieknej.
Generalnie, uszlo uwadze wiekszosci, ze walka Kuronia z komunizmem nie
jest  w zaden sposób zwiazana z odzyskaniem naszej, polskiej
suwerennosci, ze  walka ta jest jedynie etapem do przejscia z jednej
zaleznosci w druga. Korzystalismy wtedy z azylu Kosciola, nie
oddzielajac wiernych od  niewierzacych, naiwnie ufajac, ze uniwersalne
prawdy chrzescijanskie  zmieniaja ludzi.
Ze tak nie bylo przekonalismy sie po roku 1989, gdy zaczeto opluwac
Kosciól  i kaplanów, chyba, ze... byli to kaplani "Kosciola otwartego".
Byl Kuron doradca pierwszej "Solidarnosci" i sam przyznawal, ze ta
pierwsza  "Solidarnosc" niepokoila go swym narodowym, bardzo polskim
charakterem. Byla wg niego zbyt niepodleglosciowa, patriotyczna,
katolicka i... narodowa  wlasnie.
Do tego ten hymn, autorstwa Jerzego Narbutta, w który pobrzmiewaly tak niemile dla jego ucha, romantyczne odniesienia niepodleglosciowe:
"Solidarni  nasz jest
ten dzien, a jutro....( ) Bo lepiej bysmy umierali stojac niz mamy
kleczac  na kolanach zyc".
Pod koniec lat 80. ponowne strajki, ale jakby jakies inne, a po nich "proletariusze" z KOR oraz wszystkich okresów i frakcji powojennego komunizmu podzielili wladze i wplywy.
Pozostawiono Walese, który jako ikona oporu, laureat Nagrody Nobla dobrze legitymizowal ten uklad. Kuron byl jedna z wazniejszych postaci tego
ukladu,  ale reprezentowal tam nie polska racje stanu, ale skrajnie
lewicowe,  trockistowskie srodowiska i ich wizje spoleczenstwa.
Czy sa te wizje zgodne z aspiracjami spoleczenstwa?
Ireneusz T. Lisiak "
źródło http://www.mail-archive.com/prawica@zascianek.pl/msg07217.html

A nie mógłbyś kretynie zostawić zmarłych w spokoju?

--
stevep

Data: 2009-04-16 18:32:25
Autor: Piotr
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Dnia Thu, 16 Apr 2009 14:59:10 +0200, cirrus napisał(a):

A nie mógłbyś kretynie zostawić zmarłych w spokoju?


A ci zmarli nas zostawili w spokoju, Stiff?
pz
Piotr

Data: 2009-04-16 18:35:21
Autor: mkarwan
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:gs77ol$igh$1news.vectranet.pl...
A nie mógłbyś kretynie zostawić zmarłych w spokoju?

Prawda w oczy kole tak bardzo?
Widocznie uważają cie za kretyna a ty dla odreagowania tak nazywasz innych.
Nie porównuj innych do siebie, nie każdy jest ci podobny!

Data: 2009-04-17 03:58:00
Autor: cirrus
jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs7mrv$lbt$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:gs77ol$igh$1news.vectranet.pl...
A nie mógłbyś kretynie zostawić zmarłych w spokoju?
Prawda w oczy kole tak bardzo?
Widocznie uważają cie za kretyna a ty dla odreagowania tak nazywasz
innych. Nie porównuj innych do siebie, nie każdy jest ci podobny!

Jas nie muszę nic odreagowyać czepiając się zmarłych kretynie.

--
stevep

jaki w rzeczywistosci byl Jacek Kuron ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona