Data: 2009-10-06 22:09:44 | |
Autor: Marcin Jan | |
jakie autko za ok 3-5tys :) | |
Scyzoryk pisze:
Sporo ostatnio takich tematów to i ja napisze. Może niedługo będę musiał kupic drugie super tanie autko. Chciałbym żeby nie był to zabytek i jako tako woził lokalnie dupę do pracy. W tym momencie jako pomysły mam Felicie, Nexie i Espero. Wszystkie ok 97r. Ewentualnie kurduple wielkości CC ale wolałbym nie :) jeździłem felicją 1.3 swojego czasu to była flota u mojego byłego pracodawcy. Do dziś jedna jeszcze jeździ cca 350 tys km :). Naprawy dość tanie i części również - najczęściej padał regulator napięcia ale to dość tania usterka. Rdzewiejąca tylna klapa, rdza w okolicy przedniej szyby to standard. Silnik palił jakieś 7-8 litrów, jako zaleta do szybko się nagrzewa w zimie przez co extra wydajne ogrzewanie. Z braków to brak lewego podnóżka nie ma gdzie oprzeć stopy, koszmarny jak na takie auto promień skrętu, no i koszmarny plastik w środku. wiem wiem auta za 3 kafle nie kupuje się dla wyglądu :). W polskich warunkach jest szansa na kupno od pierwszego właściciela. widziałem taką ostatnio choć ciut przekracza budżet bo 6.300 ale z silnikiem 1.6 + wspomagania więc taka lepsze wersja. -- Z pozdrowieniem marcin jan "Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić" |
|
Data: 2009-10-07 06:58:52 | |
Autor: kml | |
jakie autko za ok 3-5tys :) | |
Użytkownik "Marcin Jan" <tonieemail@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hag881$6ap$1inews.gazeta.pl... jeździłem felicją 1.3 swojego czasu to była flota u mojego byłego pracodawcy. Do dziś jedna jeszcze jeździ cca 350 tys km :). Mieliśmy kiedyś taką fele, nówkę z salonu coś koło 97 właśnie i powiem jedno: nigdy wcześniej ani później nie jeździłem bardziej wiotkim samochodem. Dosłownie czuć było jak się buda przegina. Założenie rozpory za 50 pln nieprawdopodobnie poprawiło odczucia w czasie jazdy. Po tylu latach to nie wiem czy to jest szczęśliwy pomysł ten samochód. -- pozdrawiam kml |
|
Data: 2009-10-07 10:26:07 | |
Autor: krzysiek82 | |
jakie autko za ok 3-5tys :) | |
kml pisze:
Mieliśmy kiedyś taką fele, nówkę z salonu coś koło 97 właśnie i powiem jedno: nigdy wcześniej ani później nie jeździłem bardziej wiotkim samochodem. Dosłownie czuć było jak się buda przegina. Założenie rozpory za 50 pln nieprawdopodobnie poprawiło odczucia w czasie jazdy. Po tylu latach to nie wiem czy to jest szczęśliwy pomysł ten samochód. Fakty buda pracuje, producent zaczął nawet rozpórki fabrycznie zakładać, żeby szyba nie trzaskała. -- krzysiek82 |
|