Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   jakie legalne oprogramowanie dla firm

jakie legalne oprogramowanie dla firm

Data: 2009-05-03 17:53:47
Autor: sonia
jakie legalne oprogramowanie dla firm


  witam

  mam pytanko o mozliwosc  zainstalowania bezplatnego / word, excel /itp w firmie   ubezpieczeniowej - czy jest to legalne.W sklepie powiedziano mi ze musze
zaplacic ok. 1 tys. zl za takie oprogramowanie .Jak to jest.
                                 sonia92@poczta.onet.pl


    prosze o pomoc

--


Data: 2009-05-03 18:07:33
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z niedziela 03 maj 2009 17:53 (autor sonia publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <653d.00000143.49fdbe0b@newsgate.onet.pl>):



  witam

  mam pytanko o mozliwosc  zainstalowania bezplatnego / word, excel /itp w
  firmie ubezpieczeniowej - czy jest to legalne.W sklepie powiedziano mi
  ze musze
zaplacic ok. 1 tys. zl za takie oprogramowanie .Jak to jest.

Takto, że nie ma bezpłatnego Worda i Excela. Są wersje domowe za około
300zł, ale one są z licencją na domowe wykorzystanie. Wersje komercyjne
zaczynają się od 800zł. Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak chcesz jakość, płać. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-03 21:34:35
Autor: zly
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Sun, 03 May 2009 18:07:33 +0200, Tristan napisał(a):

Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak chcesz jakość, płać.

a co ma jedno z drugim wspolnego? do znacznego procenta zastosowan
biurowych (a juz na pewno dla osoby ktora pojecie o komputerach ma jak
autor watku) - oo bedzie az nadto
--
marcin

Data: 2009-05-03 21:37:57
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z niedziela 03 maj 2009 21:34 (autor zly publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <g98f6j7cinz9.dlg@piki.fixed>):

Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak chcesz jakość, płać.
a co ma jedno z drugim wspolnego?

Co z czym?

do znacznego procenta zastosowan biurowych (a juz na pewno dla osoby ktora pojecie o komputerach ma jak
autor watku) - oo bedzie az nadto

Niekoniecznie. Skoro ktoś nie ma pojęcia, to tym bardziej będzie miał
problem. Bo dopadną go nie tylko gorsze możliwości OOo, niezgodność z
rozwiązaniami biznesowymi, ale także zwykła niekompatybilność formatów
prostych oraz różnice interfejsowe w przyzwyczajeniach. Ci z pojęciami
przynajmniej na 3 i 4 problemie się nie wyłożą, a i z 1 może sobie poradzą
jakoś na około. Więc w zasadzie padną tylko na 2, a to nie we wszystkich
biznesach istotne. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-03 22:08:47
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Sun, 03 May 2009 21:37:57 +0200, Tristan napisał(a):

Niekoniecznie. Skoro ktoś nie ma pojęcia, to tym bardziej będzie miał
problem. Bo dopadną go nie tylko gorsze możliwości OOo, niezgodność z
rozwiązaniami biznesowymi, ale także zwykła niekompatybilność formatów
prostych oraz różnice interfejsowe w przyzwyczajeniach. Ci z pojęciami
przynajmniej na 3 i 4 problemie się nie wyłożą, a i z 1 może sobie poradzą
jakoś na około. Więc w zasadzie padną tylko na 2, a to nie we wszystkich
biznesach istotne.

Zdecydowanie tak.
W małych biurach oprogramowanie może nie być aktualizowane i używana może
być wersja np. Office 2000 i jak otrzymuje pliki wygenerowane przez Office
2007 to niestety jest problem. Owszem da się go obejść otwierając te pliki
niejako okrężną drogą...
Wystarczy krótkie "szkolenie" przeprowadzone przez osobę, która się "lepiej
zna".


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/index3.php

Data: 2009-05-04 00:43:23
Autor: Grzegorz Kurczyk
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Użytkownik Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał:
Dnia Sun, 03 May 2009 21:37:57 +0200, Tristan napisał(a):

Niekoniecznie. Skoro ktoś nie ma pojęcia, to tym bardziej będzie miał
problem. Bo dopadną go nie tylko gorsze możliwości OOo, niezgodność z
rozwiązaniami biznesowymi, ale także zwykła niekompatybilność formatów
prostych oraz różnice interfejsowe w przyzwyczajeniach. Ci z pojęciami
przynajmniej na 3 i 4 problemie się nie wyłożą, a i z 1 może sobie poradzą
jakoś na około. Więc w zasadzie padną tylko na 2, a to nie we wszystkich
biznesach istotne.

Zdecydowanie tak.
W małych biurach oprogramowanie może nie być aktualizowane i używana może
być wersja np. Office 2000 i jak otrzymuje pliki wygenerowane przez Office
2007 to niestety jest problem. Owszem da się go obejść otwierając te pliki
niejako okrężną drogą...
Wystarczy krótkie "szkolenie" przeprowadzone przez osobę, która się "lepiej
zna".


A zwłaszcza "przyzwyczajenia interfejsowe" z Office2000 dadzą popalić w wersji 2007 ;-)
Moim zdaniem nawet w sporych firmach OpenOffice na większości stanowisk ma i tak możliwości wielokrotnie przewyższające potrzeby (np. klepanie jedno..dwu stronicowych pism) A i w bardziej zaawansowanych sprawach znacząco nie odstaje. Jest po prostu trochę inny ale nie gorszy.

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-05-04 07:39:32
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Mon, 04 May 2009 00:43:23 +0200, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

Moim zdaniem nawet w sporych firmach OpenOffice na większości stanowisk ma i tak możliwości wielokrotnie przewyższające potrzeby (np. klepanie jedno..dwu stronicowych pism) A i w bardziej zaawansowanych sprawach znacząco nie odstaje. Jest po prostu trochę inny ale nie gorszy.

Zdecydowanie tak.

Jednak uściślę...
W firmach, gdzie w e-poczcie przychodzącej jest duzo załączników, to
niestety górują te napopularniejsze .doc i .xls więc dla uproszczenia
sprawy warto mieć również najpopularniejsze oprogramowanie. Polityka
producenta najpopularniejszych programów jest niestety taka, aby zarabiać
na firmach stąd wygórowane ceny licencji.
W przypadku, kiedy komputer w firmie robi za maszynę do pisania, pisze się
pisma które i tak puszcza się w obieg w formie papierowej po wydrukowaniu -
programy mniej popularne są równie skuteczne.



--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Antyki http://foto.3mam.net/antyki/antyki_3.php

Data: 2009-05-04 06:13:19
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał(a):

Jednak uściślę...
W firmach, gdzie w e-poczcie przychodzącej jest duzo załączników, to
niestety górują te napopularniejsze .doc i .xls więc dla uproszczenia
sprawy warto mieć również najpopularniejsze oprogramowanie.

OO od wersji 2.4 w zasadzie radzi sobie z formatem doc i xls. Chyba, ze ktos uzyje jakis zaawanosowanych tabel przestawnych z MSO 2007 ale tych takze i wczesniejsze wersje MSO nie rozumieja wiec w czym problem? Swoja droga dla mnie ten wstazkowy interfejs MSO okazal sie trumna dla MSO. Moge wybierac i uzywam glownie OO. Przy czym preferuje 2.4 bo 3 jakas taka dziwna sie zrobila...

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-04 08:33:59
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 08:13 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrngvt1rv.eo2.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Jednak uściślę...
W firmach, gdzie w e-poczcie przychodzącej jest duzo załączników, to
niestety górują te napopularniejsze .doc i .xls więc dla uproszczenia
sprawy warto mieć również najpopularniejsze oprogramowanie.
OO od wersji 2.4 w zasadzie radzi sobie z formatem doc i xls.

W zasadzie.... O ile są to proste pisemka i arkusiki. Znajomy, zaawansowany
ewangelizator OOo, pytał mnie ostatnio o ceny MSO, bo dostał do swojej
firmy (coś z okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali i Calc nie
miał szans ich zrozumieć. W pewnej dużej fabryce postanowiono migrować na OOo. Wydano kupę kasy na
migrację, a i tak na stanowiskach innych niż maszynoklepanie został MSO, bo
wypracowane przez 10 lat rzeczy się rozłaziły. Tak, teoretycy powiedzą, że
to dlatego, że zostały źle przygotowane etc. Możliwe. Jednak koszt MSO jest
niższy niż koszt specjalistów od wzorcowego wykorzystania pakietów. Ze 3 lata temu nazad, koledzy, zadeklarowani ewangelizatorzy WO, siedli nad
Calkiem, żeby zrobić jakieśtam obliczenia na laborki na studia. Po kilku
godzinach uznali, że ideologia ideologią, a święty spokój świętym spokojem
i zrobili to w 10 minut w Excelu. Generalnie:

a) Możliwości Worda i Writera są porównywalne i tutaj można zastępować, choć
Writer ma swoje schizy, inne niż Word, więc dla ZU mogą być kłopoty.
Kłopoty zaczynają się też, jak korzystasz z różnych przygotowanych pod
Worda formularzy, wzorów etc. Ale powiedzmy, że z tym jak się nie jest
kompletnym ZU, to sobie człowiek poradzi. b) Możliwości Excela są spoooro większe, a do tego Excel to już zastosowania
bardziej profesjonalne i gotowe pliki xls dostarczane z różnych źródeł
bardzo często padają w Calcu. Istnieje też spora pula programów
współpracujących z Excelem. Choćby Symfonia wymaga Excela do generowania
niektórych rzeczy. c) Base kontra Access to tylko śmiech na sali i można powiedzieć, że Access
nie ma zupełnie konkurencji. d) Impres to dziadostwo. Ale nie pracowałem z PP, więc nie wiem na ile PP to
nie dziadostwo. A do tego prezentacje z PP rozłażą się w Impresie.

e) Outlook - brak alternatywy

A do tego, coraz aktywniej ludzie używają MSO2007 i odczyt formatów z
MSO2007 zaczyna być problemem. A do MSO2003 jest dodatek i już.
Swoja
droga dla mnie ten wstazkowy interfejs MSO okazal sie trumna dla MSO.

Dla mnie też, ale cóż z tego? I tak cały świat będzie zmierzał do tego. Już
się pojawiły programy wstążkowe spoza MSa.
Moge wybierac i uzywam glownie OO.

Taaa... Tylko dlatego, że MSO zakazał wstążki u konkurencji. Tak OOo już
dawno by ją zmałpował. Ale się nie bój, już myślą nad tym, jak obejść ten
problem i zrobić wstążkę bez naruszania patentów MS.
Przy czym preferuje 2.4 bo 3 jakas taka dziwna sie zrobila...

No akurat 3 to poszła do przodu, w zakresie wykresów bardzo sobie chwalę.
Nie jest to to, co MSO, ale ja tam wykresów zbyt zaawansowanych nie używam,
a to co było w 2.x to była żałość straszliwa. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 07:31:33
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

OO od wersji 2.4 w zasadzie radzi sobie z formatem doc i xls.

W zasadzie.... O ile są to proste pisemka i arkusiki. Znajomy, zaawansowany
ewangelizator OOo, pytał mnie ostatnio o ceny MSO, bo dostał do swojej
firmy (coś z okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali i Calc nie
miał szans ich zrozumieć.

Nie zgadzam się z tym określeniem "proste pisemka i arkusiki". Calc jest w 95% kompatybilny w MSO w wersjach przedtasiemkowych. Wersja tasiemkowa generuje pliki niekompatybilne z niczym. Teoretycznie mozna je odczyta we wczesniejszych wersjach MSO po zainstalowaniu specjalnego dodatku ale z tym tez mialem problemy. Upraszczajac OO w wersji 2.4 moze byc traktowany jako zamiennik MSO w wersjach starszych (nie wersji tasiemkowej).

W pewnej dużej fabryce postanowiono migrować na OOo. Wydano kupę kasy na
migrację, a i tak na stanowiskach innych niż maszynoklepanie został MSO, bo
wypracowane przez 10 lat rzeczy się rozłaziły. Tak, teoretycy powiedzą, że
to dlatego, że zostały źle przygotowane etc. Możliwe. Jednak koszt MSO jest
niższy niż koszt specjalistów od wzorcowego wykorzystania pakietów.

Moim zdaniem nie ma (ekonomicznego) sensu migrowac z MSO na OO... bo koszt wdrozenia jest wyzszy. Natomiast warto wdrozyc OO tam gdzie jeszcze nie ma niczego.

Ze 3 lata temu nazad, koledzy, zadeklarowani ewangelizatorzy WO, siedli nad
Calkiem, żeby zrobić jakieśtam obliczenia na laborki na studia. Po kilku
godzinach uznali, że ideologia ideologią, a święty spokój świętym spokojem
i zrobili to w 10 minut w Excelu.

3 lata temu Calc i Calc dzis dzieli epoka albo dwie.
a) Możliwości Worda i Writera są porównywalne i tutaj można zastępować, choć
Writer ma swoje schizy, inne niż Word, więc dla ZU mogą być kłopoty.

Word ma schizy. Ot np sprobuj w wersji tasiemkowej wstawic w dokument grafike, ktora ma nie byc drukowana. Albo wykonaj kontrole pisowno na tekscie, w ktorym zamiast spacji jest np znaczek "|".
b) Możliwości Excela są spoooro większe, a do tego Excel to już zastosowania
bardziej profesjonalne i gotowe pliki xls dostarczane z różnych źródeł
bardzo często padają w Calcu. Istnieje też spora pula programów
współpracujących z Excelem. Choćby Symfonia wymaga Excela do generowania
niektórych rzeczy.

To nie jest wina Calca tylko implementacji importu danych do Excela jaka sobie wymyslil MS...
c) Base kontra Access to tylko śmiech na sali i można powiedzieć, że Access
nie ma zupełnie konkurencji.

To prawda. Jednak w tanszych wersjach pakietow MSO Accesa nie daja w pakiecie. Podobnie jak i Outlooka.

d) Impres to dziadostwo. Ale nie pracowałem z PP, więc nie wiem na ile PP to
nie dziadostwo. A do tego prezentacje z PP rozłażą się w Impresie.

I tak, i nie. Wszystko zalezy od jakosci wykonania samej prezentacji.
Dla mnie też, ale cóż z tego? I tak cały świat będzie zmierzał do tego. Już
się pojawiły programy wstążkowe spoza MSa.

Pojawily sie takze i dodatki do MSO zastepujace wstazki normalnym menu ;P

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-04 10:14:37
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 09:31 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrngvt6ek.fn8.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

W zasadzie.... O ile są to proste pisemka i arkusiki. Znajomy,
zaawansowany ewangelizator OOo, pytał mnie ostatnio o ceny MSO, bo dostał
do swojej firmy (coś z okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali
i Calc nie miał szans ich zrozumieć.
Nie zgadzam się z tym określeniem "proste pisemka i arkusiki". Calc jest
w 95% kompatybilny w MSO w wersjach przedtasiemkowych.

Ale w jakim zakresie. Powtarzam jeszcze raz: ,,dostał do swojej firmy (coś z
okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali i Calc nie miał szans
ich zrozumieć.'' I nie były to wersje 2007, tylko zwykłe i ich MSO2003
sobie z nimi świetnie radził.
Wersja tasiemkowa generuje pliki niekompatybilne z niczym. Teoretycznie mozna je odczyta
we wczesniejszych wersjach MSO po zainstalowaniu specjalnego dodatku ale
z tym tez mialem problemy.

Akurat odnośnie Excela to się nie wypowiadam, bo excelowych 2007 nie
próbowałem czytać dodatkiem. Wordowe działały i PP działały. w OOo nie
działały.
Upraszczajac OO w wersji 2.4 moze byc traktowany jako zamiennik MSO w wersjach starszych (nie wersji
tasiemkowej).

Owszem, upraszczając.
W pewnej dużej fabryce postanowiono migrować na OOo. Wydano kupę kasy na
migrację, a i tak na stanowiskach innych niż maszynoklepanie został MSO,
bo wypracowane przez 10 lat rzeczy się rozłaziły. Tak, teoretycy
powiedzą, że to dlatego, że zostały źle przygotowane etc. Możliwe. Jednak
koszt MSO jest niższy niż koszt specjalistów od wzorcowego wykorzystania
pakietów.
Moim zdaniem nie ma (ekonomicznego) sensu migrowac z MSO na OO... bo
koszt wdrozenia jest wyzszy. Natomiast warto wdrozyc OO tam gdzie
jeszcze nie ma niczego.

Ale nie ma miejsca, gdzie nie ma niczego. MSo jest standardem przemysłowym.
Za maszynę do pisania się OOo nada, ale nie w biznesie większym.
a) Możliwości Worda i Writera są porównywalne i tutaj można zastępować,
choć Writer ma swoje schizy, inne niż Word, więc dla ZU mogą być kłopoty.
Word ma schizy. Ot np sprobuj w wersji tasiemkowej wstawic w dokument
grafike, ktora ma nie byc drukowana.

Nie mam takiej wersji pod ręką, ale:

a) Kto wstawia grafikę niedrukowalną?
b) Nie umiem tego zrobić także w OOo.
b) Możliwości Excela są spoooro większe, a do tego Excel to już
zastosowania bardziej profesjonalne i gotowe pliki xls dostarczane z
różnych źródeł bardzo często padają w Calcu. Istnieje też spora pula
programów współpracujących z Excelem. Choćby Symfonia wymaga Excela do
generowania niektórych rzeczy.
To nie jest wina Calca


A ja nie mówię, że wina, tylko że przeszedłem migrację z Calca na Excela w
jednej firmie właśnie z tego powodu. W biznesie nie rozmawia się o winach i
karach, a o tym, jaka technologia spełnia, a jaka nie spełnia wymagań.
c) Base kontra Access to tylko śmiech na sali i można powiedzieć, że
Access nie ma zupełnie konkurencji.
To prawda. Jednak w tanszych wersjach pakietow MSO Accesa nie daja w
pakiecie.

Zgoda. Dlatego mówiłem, że jak się chce jakości, to się płaci.
Podobnie jak i Outlooka.

e? Outlook to był w każdej ZTCW. Coś mi sieć siada i nie umiem teraz
wyguglać czy w SBE jest czy nie, ale chyba jest... Accessa tylko nie ma
ZTCP.
d) Impres to dziadostwo. Ale nie pracowałem z PP, więc nie wiem na ile PP
to nie dziadostwo. A do tego prezentacje z PP rozłażą się w Impresie.
I tak, i nie. Wszystko zalezy od jakosci wykonania samej prezentacji.

Ja wiem? Zwykły slajd z kawałkiem tekstu się rozlazł mi ostatnio.
Dla mnie też, ale cóż z tego? I tak cały świat będzie zmierzał do tego.
Już się pojawiły programy wstążkowe spoza MSa.
Pojawily sie takze i dodatki do MSO zastepujace wstazki normalnym menu
;P

Tym bardziej więc opowieści o tym, jak to MSO przegrał są przesadzone.

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 08:47:58
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Ale w jakim zakresie. Powtarzam jeszcze raz: ,,dostał do swojej firmy (coś z
okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali i Calc nie miał szans
ich zrozumieć.'' I nie były to wersje 2007, tylko zwykłe i ich MSO2003
sobie z nimi świetnie radził.

Oj, bo moze byly oskryptowane (czytaj: chujowo zrobione) a w takim przypadku nie mozna w ogole mowic o kompatybilnosci. Bez przesady. Trzeba uzgodnic jakis zakres w ktorym arkusze sa kompatybilne. Arkusze a nie zaimplementowane jezyki oprogramowania (ktore rozna sie od siebie).

Generalnie dla chcacego niz trudnego i mozna probowac konwertowac:
http://www.business-spreadsheets.com/vba2oo.asp

Czy aby juz w tej dyskusji nie stajemy w tym punkcie w ktorym pewna pani przyniosla pewnemu panu skrot do pliku xls skopiowany ze swojego pulpitu i upierala sie przy swoim "bo u mnie dziala"? ;)

Swoja droga wystarczy przygotowac arkusz w innej wersji jezykowej i tez sie pojawiaja problemy z konwersja skryktow. Czasem te z wersji makowkowych tez sie sypia w Windosowych ;P

Moim zdaniem nie ma (ekonomicznego) sensu migrowac z MSO na OO... bo
koszt wdrozenia jest wyzszy. Natomiast warto wdrozyc OO tam gdzie
jeszcze nie ma niczego.

Ale nie ma miejsca, gdzie nie ma niczego. MSo jest standardem przemysłowym.

Chyba raczej Microsoft jest takim standardem i jego rozwiazania bazujace na tym ze sie wszystko integruje juz na poziomie systemy operacyjnego i domeny.
Za maszynę do pisania się OOo nada, ale nie w biznesie większym.

Dobrze wdrozony OO bedzie dla ZU nie do odroznienia. Przy czym koszt takiego wdrozenia OO bedzie duzo wyzszy niz koszt wdrozenia rozwiazan MS.

Nie mam takiej wersji pod ręką, ale:

a) Kto wstawia grafikę niedrukowalną?
b) Nie umiem tego zrobić także w OOo.

a) Na przyklad ktos kto przygotowuje szablon papieru firmowego dla pracownikow. I teraz w zaleznosci od tego czy wypelniony szablon ma zostac wyeksportowany do pdf czy wydrukowany na papierze firmowym grafika powinna sie drukowac lub nie b) zaznaczasz grafike, drugi klawisz myszy, obraz, opcje, odznaczasz pole "drukuj". Powiedz mi jak to zrobic w MSO?

A ja nie mówię, że wina, tylko że przeszedłem migrację z Calca na Excela w
jednej firmie właśnie z tego powodu. W biznesie nie rozmawia się o winach i
karach, a o tym, jaka technologia spełnia, a jaka nie spełnia wymagań.

Czyli, jezeli dobrze zrozumialem, zaczyna sie od okreslenia wymagan?
To prawda. Jednak w tanszych wersjach pakietow MSO Accesa nie daja w
pakiecie.

Zgoda. Dlatego mówiłem, że jak się chce jakości, to się płaci.

To nie ma nic wspolnego z jakoscia. To jest polityka licencyjna monopolisty, ktory obniza ceny tych produktow, ktore maja juz swoje free-odpowiedniki a jednoczesnie zawyza ceny tych, ktore jeszcze nie maja.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-04 11:03:01
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 10:47 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrngvtatt.ghf.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Ale w jakim zakresie. Powtarzam jeszcze raz: ,,dostał do swojej firmy
(coś z okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali i Calc nie miał
szans ich zrozumieć.'' I nie były to wersje 2007, tylko zwykłe i ich
MSO2003 sobie z nimi świetnie radził.
Oj, bo moze byly oskryptowane (czytaj: chujowo zrobione)

ble, ble, ble... Jak coś ma większe możliwości niż podstawy, to jest wujowo
zrobione... Prawda jest taka, że gość takie z centrali dostawał i MSO kupić
musiał. I tak jest w biznesie całym. Lepiej zainwestować w MSO niż
specjalistów do generowania zgodności.
Czy aby juz w tej dyskusji nie stajemy w tym punkcie w ktorym pewna pani
przyniosla pewnemu panu skrot do pliku xls skopiowany ze swojego pulpitu
i upierala sie przy swoim "bo u mnie dziala"? ;)

Nie. Gość się zna. Udziela się aktywnie w środowisku OOo. I aktywnie
ewangelizuje... A jednak musiał kupić MSO.
Swoja droga wystarczy przygotowac arkusz w innej wersji jezykowej i tez
sie pojawiaja problemy z konwersja skryktow. Czasem te z wersji
makowkowych tez sie sypia w Windosowych ;P

Możliwe. MacOS ma udział w rynku na poziomie błędu, podobnie jak inne
wynalazki typu Linux czy OOo.
Ale nie ma miejsca, gdzie nie ma niczego. MSo jest standardem
przemysłowym.
Chyba raczej Microsoft jest takim standardem i jego rozwiazania bazujace
na tym ze sie wszystko integruje juz na poziomie systemy operacyjnego i
domeny.

Też. Ale MSO sięga szerzej, także poza domeny.
Za maszynę do pisania się OOo nada, ale nie w biznesie większym.
Dobrze wdrozony OO bedzie dla ZU nie do odroznienia.

Słabo to widzę.
Przy czym koszt takiego wdrozenia OO bedzie duzo wyzszy niz koszt wdrozenia rozwiazan
MS.

O! Tu już mówisz rozsądnie :D

Nie mam takiej wersji pod ręką, ale:
a) Kto wstawia grafikę niedrukowalną?
b) Nie umiem tego zrobić także w OOo.

a) Na przyklad ktos kto przygotowuje szablon papieru firmowego dla
pracownikow. I teraz w zaleznosci od tego czy wypelniony szablon ma
zostac wyeksportowany do pdf czy wydrukowany na papierze firmowym
grafika powinna sie drukowac lub nie b) zaznaczasz grafike, drugi
klawisz myszy, obraz, opcje, odznaczasz pole "drukuj". Powiedz mi jak to
zrobic w MSO?

A nie prościej zrobić se dwa szablony? 1 z grafiką, drugi bez? Żeby nie
cudować z włącz/wyłącz? Jak zrobić w MSO nie wiem, bo nie mam pod ręką.
A ja nie mówię, że wina, tylko że przeszedłem migrację z Calca na Excela
w jednej firmie właśnie z tego powodu. W biznesie nie rozmawia się o
winach i karach, a o tym, jaka technologia spełnia, a jaka nie spełnia
wymagań.
Czyli, jezeli dobrze zrozumialem, zaczyna sie od okreslenia wymagan?

No i symfonia wymaga Excela. Podobnie jak zylion innych mniejszych i
większych programików. Ergo: Wybór Excela bardzo często jest jedynym
rozwiązaniem.
To prawda. Jednak w tanszych wersjach pakietow MSO Accesa nie daja w
pakiecie.
Zgoda. Dlatego mówiłem, że jak się chce jakości, to się płaci.
To nie ma nic wspolnego z jakoscia. To jest polityka licencyjna
monopolisty,

A co ma polityka licencyjna z tym, że programiści korzystają z udogodnień
pakietu MSO?


ktory obniza ceny tych produktow, ktore maja juz swoje free-odpowiedniki a jednoczesnie zawyza ceny tych, ktore jeszcze nie
maja.

Ale to zupełnie nie na temat. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 09:30:21
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

ble, ble, ble... Jak coś ma większe możliwości niż podstawy, to jest wujowo
zrobione...

Morzna napsac tak, rze-jest to niehlujne, pżeszco nie dla fsystkih zrozumiae.

Prawda jest taka, że gość takie z centrali dostawał i MSO kupić
musiał. I tak jest w biznesie całym. Lepiej zainwestować w MSO niż
specjalistów do generowania zgodności.

Opisujesz przykład kiedy pakiet mso jest wykorzystywany do korzystania aplikacji na jakiej opiera sie caly biznes. Rownie dobrze mogli sie oprzec na systemie CWKSFimraQL i zmusić tego Twego kumpla do zainstalowania klienta takiego systemu. Tyle, że to już nie jest dyskusja o kompatybilności.

Chyba raczej Microsoft jest takim standardem i jego rozwiazania bazujace
na tym ze sie wszystko integruje juz na poziomie systemy operacyjnego i
domeny.

Też. Ale MSO sięga szerzej, także poza domeny.

To dlaczego e-pit jest w pdf a nie w doc? ;)

Za maszynę do pisania się OOo nada, ale nie w biznesie większym.
Dobrze wdrozony OO bedzie dla ZU nie do odroznienia.

Słabo to widzę.

To idź do okulisty.

Przy czym koszt takiego wdrozenia OO bedzie duzo wyzszy niz koszt wdrozenia rozwiazan
MS.

O! Tu już mówisz rozsądnie :D

Umiem liczyć.

A nie prościej zrobić se dwa szablony? 1 z grafiką, drugi bez? Żeby nie
cudować z włącz/wyłącz? Jak zrobić w MSO nie wiem, bo nie mam pod ręką.

Popłakałem się ze śmiechu ;P

No i symfonia wymaga Excela. Podobnie jak zylion innych mniejszych i
większych programików. Ergo: Wybór Excela bardzo często jest jedynym
rozwiązaniem.

Więc nie jest wyborem tylko wymuszoną koniecznością. I faktycznie tak jest. Jednak to znowu zupełnie inny problem niż kompatybilność.

A co ma polityka licencyjna z tym, że programiści korzystają z udogodnień
pakietu MSO?

Programiści???

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-04 12:04:28
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 11:30 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrngvtddc.ik9.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

ble, ble, ble... Jak coś ma większe możliwości niż podstawy, to jest
wujowo zrobione...
Morzna napsac tak, rze-jest to niehlujne, pżeszco nie dla fsystkih
zrozumiae.

Nie, można napisać po polsku tak, żeby obcokrajowiec z łamaną polszczyzną
niekoniecznie zrozumiał. Ja wiem, że można też pisać tak, żeby krowa we wsi
zrozumiała, ale po co się ograniczać, skoro to nie wywieszka w metrze, a
rozwiązanie biznesowe i łechtanie znikomej grupy pryszczersów jest wręcz
zakazane prawnie?

Prawda jest taka, że gość takie z centrali dostawał i MSO kupić
musiał. I tak jest w biznesie całym. Lepiej zainwestować w MSO niż
specjalistów do generowania zgodności.
Opisujesz przykład kiedy pakiet mso jest wykorzystywany do korzystania
aplikacji na jakiej opiera sie caly biznes.

Nie, opisuję przypadek, gdy instytucja finansowa dostarczała agentom arkusze
do obliczeń i symulacji finansowych.
Rownie dobrze mogli sie oprzec na systemie CWKSFimraQL i zmusić tego Twego kumpla do
zainstalowania klienta takiego systemu. Tyle, że to już nie jest
dyskusja o kompatybilności.

Jest. To nie jakieś wydumane zastosowanie. Poza tym, nie da się tworzyć
uniwersalnie, bo za chwilę przyjdzie ktoś z GNUmerikiem albo KSpreadszitem
czy innym badziewiakiem. Standardem biznesowym jest MSO i pod niego
stworzono rozwiązania. A OOo jest z tym standardem niekompatybilny. I nie
jest istotne z jakiego filozoficznie powodu. Wybór dla biznesmena jest
jeden. A przy piwie to se można pogadać jakie to niesprawiedliwe i jaki ten
świat podły.
Chyba raczej Microsoft jest takim standardem i jego rozwiazania bazujace
na tym ze sie wszystko integruje juz na poziomie systemy operacyjnego i
domeny.
Też. Ale MSO sięga szerzej, także poza domeny.
To dlaczego e-pit jest w pdf a nie w doc? ;)

Nie wiem co to jest e-pit, ale może dlatego, że PDF jest standardem
przemysłowym w zakresie publikowania dokumentów niemodyfikowalnych lub
półinteraktywnych. I zresztą też zgodnym tylko z Acrobatem (przy
nietrywialnych dokumentach interaktywnych, bo i owszem, do prostych obrazów
wydruków to są i inne, mniej lub bardziej działające, przeglądarki).
Za maszynę do pisania się OOo nada, ale nie w biznesie większym.
Dobrze wdrozony OO bedzie dla ZU nie do odroznienia.
Słabo to widzę.
To idź do okulisty.

Ja? To Ty raczej jesteś zaślepiony teorią. Ja jestem praktykiem. I już
nieraz MSO sprzedawałem tam, gdzie początkowo wgrywałem OOo.
Przy czym koszt
takiego wdrozenia OO bedzie duzo wyzszy niz koszt wdrozenia rozwiazan
MS.
O! Tu już mówisz rozsądnie :D
Umiem liczyć.

Więc dochodzimy do punktu wyjścia. W biznesie tylko MSO, pomijając trywialne
maszynopisanie.
A nie prościej zrobić se dwa szablony? 1 z grafiką, drugi bez? Żeby nie
cudować z włącz/wyłącz? Jak zrobić w MSO nie wiem, bo nie mam pod ręką.
Popłakałem się ze śmiechu ;P

Że nie mam MSO pod ręką? No w domu jestem, a pakietów biurowych w domu
wykorzystuje tyle, co nic, to i mam tylko OOo.
No i symfonia wymaga Excela. Podobnie jak zylion innych mniejszych i
większych programików. Ergo: Wybór Excela bardzo często jest jedynym
rozwiązaniem.
Więc nie jest wyborem tylko wymuszoną koniecznością.

Pewnie tak. Podobnie jak wybór auta jest wymuszony brakiem dróg dla czołgów
i ktoś lubiący czołgi ma pecha.
I faktycznie tak jest. Jednak to znowu zupełnie inny problem niż kompatybilność.

No jakby był kompatybilny, to by różnicy nie było i można by było podłożyć
jeden zamiast drugiego. Tak jak Lenovo zamiast Acera czy Asusa zamiast HP,
a nawet Krzak i Syn Z Zadupia zamiast w.w. Sprzet jest kompatybilny, a
oprogramowanie nie. I wybór platformy większościowej jest tu całkowicie
zrozumiały.
A co ma polityka licencyjna z tym, że programiści korzystają z udogodnień
pakietu MSO?
Programiści???

No a zylion programów współpracujących z MSO to pisze kto? Poloniści?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 11:51:04
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Opisujesz przykład kiedy pakiet mso jest wykorzystywany do korzystania
aplikacji na jakiej opiera sie caly biznes.

Nie, opisuję przypadek, gdy instytucja finansowa dostarczała agentom arkusze
do obliczeń i symulacji finansowych.

Ten arkusz jest wlasnie aplikacja. Tej aplikacji mozna uzywac tylko w okreslonym srodowisku. I tyle. Gdyby Tworca tej aplikacji chcial zeby mozna jej bylo uzyc i w MSO i w OO to by tak zrobil bo jest to mozliwe.
Jest. To nie jakieś wydumane zastosowanie. Poza tym, nie da się tworzyć
uniwersalnie, bo za chwilę przyjdzie ktoś z GNUmerikiem albo KSpreadszitem
czy innym badziewiakiem. Standardem biznesowym jest MSO i pod niego
stworzono rozwiązania. A OOo jest z tym standardem niekompatybilny. I nie
jest istotne z jakiego filozoficznie powodu. Wybór dla biznesmena jest
jeden. A przy piwie to se można pogadać jakie to niesprawiedliwe i jaki ten
świat podły.

Głupoty wypisujesz. Przynajmniej o tym MSO jako standardzie biznesowym bez ograniczenia, ze chodzi o rozwiazania korporacyjne oparte o srodowiska MS.
Ja? To Ty raczej jesteś zaślepiony teorią. Ja jestem praktykiem. I już
nieraz MSO sprzedawałem tam, gdzie początkowo wgrywałem OOo.

Myslalem ze rozmawiamy o uzywaniu (bo w tym to ja jestem praktykiem) a nie o sprzedawaniu (bo faktycznie nigdy nie sprzedalem zadnego pakietu biurowego).

Więc dochodzimy do punktu wyjścia. W biznesie tylko MSO, pomijając trywialne
maszynopisanie.

To nie prawda. OO jak najbardziej nadaje sie do zastosowan biznesowych. Kazdy kto twierdzi inaczej jest a) glupcem, b) nie ma zielonego pojecia, c) zyje ze sprzedazy oprogramowania MS.

Więc nie jest wyborem tylko wymuszoną koniecznością.

Pewnie tak. Podobnie jak wybór auta jest wymuszony brakiem dróg dla czołgów
i ktoś lubiący czołgi ma pecha.

Nie to mialem na mysli. Chodzi mi o to, ze rozwiazania Comarchu pozwalaja uzywac OO a te z Symfonii nie. Wiec to defacto jest dzialanie projektantow Symfonii a nie problem kompatybilnosci MSO z OO.

Programiści???

No a zylion programów współpracujących z MSO to pisze kto? Poloniści?

Zylion? Masz ogromne sklonnosci do przesadzania. Ogromne.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-04 14:19:58
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 13:51 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrngvtll6.kl5.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Opisujesz przykład kiedy pakiet mso jest wykorzystywany do korzystania
aplikacji na jakiej opiera sie caly biznes.
Nie, opisuję przypadek, gdy instytucja finansowa dostarczała agentom
arkusze do obliczeń i symulacji finansowych.
Ten arkusz jest wlasnie aplikacja. Tej aplikacji mozna uzywac tylko w
okreslonym srodowisku. I tyle.

Tak jak i każdego innego pliku. Projekt z AutoCada w AutoCadzie, projekt z
Corela w Corelu itepe. Ewentualnie, o ile programy są kompatybilne, to
pomiędzy programami. Tu nie są.
Gdyby Tworca tej aplikacji chcial zeby mozna jej bylo uzyc i w MSO i w OO to by tak zrobil bo jest to mozliwe.

Niekoniecznie jest to możliwe, a już na pewno nie opłacalne. Więc niezgodne
z prawem.
Jest. To nie jakieś wydumane zastosowanie. Poza tym, nie da się tworzyć
uniwersalnie, bo za chwilę przyjdzie ktoś z GNUmerikiem albo
KSpreadszitem czy innym badziewiakiem. Standardem biznesowym jest MSO i
pod niego stworzono rozwiązania. A OOo jest z tym standardem
niekompatybilny. I nie jest istotne z jakiego filozoficznie powodu. Wybór
dla biznesmena jest jeden. A przy piwie to se można pogadać jakie to
niesprawiedliwe i jaki ten świat podły.

Głupoty wypisujesz. Przynajmniej o tym MSO jako standardzie biznesowym
bez ograniczenia, ze chodzi o rozwiazania korporacyjne oparte o
srodowiska MS.

Niekoniecznie korporacyjne. W końcu pliki do symulacji odsetkowych itepe to
nie są jakieś wielkie korporacyjne rzeczy. Masa innych, także dla SOHO,
rzeczy również w tym standardzie jest tworzona.
Ja? To Ty raczej jesteś zaślepiony teorią. Ja jestem praktykiem. I już
nieraz MSO sprzedawałem tam, gdzie początkowo wgrywałem OOo.
Myslalem ze rozmawiamy o uzywaniu (bo w tym to ja jestem praktykiem) a
nie o sprzedawaniu (bo faktycznie nigdy nie sprzedalem zadnego pakietu
biurowego).

Ale czemu sprzedałem? Nie temu, że chciałem, a temu, że klienci nie
przyjmowali OOo.
Więc dochodzimy do punktu wyjścia. W biznesie tylko MSO, pomijając
trywialne maszynopisanie.
To nie prawda. OO jak najbardziej nadaje sie do zastosowan biznesowych.

Niektórych, zapewne.
Kazdy kto twierdzi inaczej jest a) glupcem, b) nie ma zielonego pojecia,
c) zyje ze sprzedazy oprogramowania MS.


No widzisz, a może jak ja, (d) Postrzega świat nie przez pryzmat teorii, a
faktów.
Więc nie jest wyborem tylko wymuszoną koniecznością.
Pewnie tak. Podobnie jak wybór auta jest wymuszony brakiem dróg dla
czołgów i ktoś lubiący czołgi ma pecha.
Nie to mialem na mysli. Chodzi mi o to, ze rozwiazania Comarchu
pozwalaja uzywac OO a te z Symfonii nie. Wiec to defacto jest dzialanie
projektantow Symfonii

owszem, też

a nie problem kompatybilnosci MSO z OO.

Dlaczego? Skoro są kompatybilne, to da się je zamiennie stosować.
Programiści???
No a zylion programów współpracujących z MSO to pisze kto? Poloniści?
Zylion? Masz ogromne sklonnosci do przesadzania. Ogromne.

A masz doświadczenia z jakimiś większymi firmami, które wdrożyły OOO do
czegoś więcej niż proste maszynopisanie?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 12:43:04
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Tak jak i każdego innego pliku. Projekt z AutoCada w AutoCadzie, projekt z
Corela w Corelu itepe. Ewentualnie, o ile programy są kompatybilne, to
pomiędzy programami. Tu nie są.

No wlasnie a Ty bys chcial zeby AutoCad otwieral i w 100% interpretowal projekty cdr... Tak sie po prostu nie da.

Gdyby Tworca tej aplikacji chcial zeby mozna jej bylo uzyc i w MSO i w OO to by tak zrobil bo jest to mozliwe.

Niekoniecznie jest to możliwe, a już na pewno nie opłacalne. Więc niezgodne
z prawem.

Wyjasnij prosze co masz na mysli, szczegolnie zwiazek nieoplacalnosci z nielegalnoscia.

Niekoniecznie korporacyjne. W końcu pliki do symulacji odsetkowych itepe to
nie są jakieś wielkie korporacyjne rzeczy. Masa innych, także dla SOHO,
rzeczy również w tym standardzie jest tworzona.

W malych firmach jednym z najczesciej uzywanych formularzy elektronicznych jest (są) produkt (produkty) firmy IPS. I jakos nie sa kompatybilne z MSO ;)

Ale czemu sprzedałem? Nie temu, że chciałem, a temu, że klienci nie
przyjmowali OOo.

I ile licencji sprzedales temu klientowi? 1000? 50000? ;)

Niektórych, zapewne.

O, krok w dobra strone - narzedzia dobieramy do zadan jakie maja zostac wykonane a nie z gory zakladamy ze MSO=biznes a OO=harcerstwo ;)

No widzisz, a może jak ja, (d) Postrzega świat nie przez pryzmat teorii, a
faktów.

Tych z kampanii marketingowej MS?

Dlaczego? Skoro są kompatybilne, to da się je zamiennie stosować.

Nie. Da sie wymieniac dane. A nie stosowac w zastepstwie oczekujac pelnej funkcjonalnosci. Definicja pojecia sie klania.

A masz doświadczenia z jakimiś większymi firmami, które wdrożyły OOO do
czegoś więcej niż proste maszynopisanie?

Pomysle ale zdefiniuj mi "wieksza firma" i "cos wiecej niz proste maszynopisanie". j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 09:30:11
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 14:43 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrngvtomm.las.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Tak jak i każdego innego pliku. Projekt z AutoCada w AutoCadzie, projekt
z Corela w Corelu itepe. Ewentualnie, o ile programy są kompatybilne, to
pomiędzy programami. Tu nie są.
No wlasnie a Ty bys chcial zeby AutoCad otwieral i w 100% interpretowal
projekty cdr... Tak sie po prostu nie da.

Bo nie są kompatybilne, jakby były, to by otwierały. PNG działa i w GIMPie i
Fotostodole i... i...
Gdyby Tworca tej aplikacji chcial zeby
mozna jej bylo uzyc i w MSO i w OO to by tak zrobil bo jest to mozliwe.
Niekoniecznie jest to możliwe, a już na pewno nie opłacalne. Więc
niezgodne z prawem.
Wyjasnij prosze co masz na mysli, szczegolnie zwiazek nieoplacalnosci z
nielegalnoscia.


No więc zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG OF
to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia, ale
sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to chyba
wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.
Niekoniecznie korporacyjne. W końcu pliki do symulacji odsetkowych itepe
to nie są jakieś wielkie korporacyjne rzeczy. Masa innych, także dla
SOHO, rzeczy również w tym standardzie jest tworzona.
W malych firmach jednym z najczesciej uzywanych formularzy
elektronicznych jest (są) produkt (produkty) firmy IPS. I jakos nie sa
kompatybilne z MSO ;)

No i. A Star nie jest kompatybilny z osobowym. Sęk w tym, że osobowy (MSO) w
firmie zazwyczaj jest potrzebny i starem się go nie zastąpi.
Ale czemu sprzedałem? Nie temu, że chciałem, a temu, że klienci nie
przyjmowali OOo.
I ile licencji sprzedales temu klientowi? 1000? 50000? ;)

Nie, nie jestem dilerem MSa. Ale wczoraj znów byłem u jednej księgowej w szkole. I ona ma na jednym
stanowisku OOo na drugim MSO. I instalowaliśmy trzecie i mówi, że trzeba
kupić MSO. Ja jej, że w sumie czemu nie OOo, bo pisze tylko proste pisemka.
Ale ona, że nie, że OOo dziwny jest i że jak ma coś napisać, to się
przesiada i tak do stanowiska z MSO, więc na tym nowym chce MSO. A kobieta lamerka nie jest. Zaradna, życiowa i z programami sobie bardzo
dobrze radzi.
Niektórych, zapewne.
O, krok w dobra strone - narzedzia dobieramy do zadan jakie maja zostac
wykonane a nie z gory zakladamy ze MSO=biznes a OO=harcerstwo ;)

Nie zakładamy z góry, a po analizie.
No widzisz, a może jak ja, (d) Postrzega świat nie przez pryzmat teorii,
a faktów.
Tych z kampanii marketingowej MS?

Nie, tych z mojego życia. W życiu nie widziałem żadnej kampanii MS.
Dlaczego? Skoro są kompatybilne, to da się je zamiennie stosować.
Nie. Da sie wymieniac dane.

Zależy co rozumiesz przez dane. Pomiędzy MSO a OOo wymieniają się tylko
podstawowe dane.
A nie stosowac w zastepstwie oczekujac pelnej funkcjonalnosci.

No tak rozumiem kompatybilność.
Definicja pojecia sie klania.

A gdzie to pojęcie jest zdefiniowane?
 --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 07:48:01
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Bo nie są kompatybilne, jakby były, to by otwierały. PNG działa i w GIMPie i
Fotostodole i... i...

Nie wiem co to jest "Fotostodola". Wiem, ze kompatybilność oznacza wymianę danych, podkreślam *danych* Wyobraź sobie, że format png jest nośnikiem skryptu wykonywalnego (a czasem jest o czym wiedzą twórcy wirusów) i masz już, że wtedy nie chodzi już o wymianę danych a o interpretację tego wykonywalnego kodu. Z takim przypadkiem mamy miejsce w oskryptowanych plikak doc, xls etc.

Wyjasnij prosze co masz na mysli, szczegolnie zwiazek nieoplacalnosci z
nielegalnoscia.

No więc zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG OF
to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia, ale
sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to chyba
wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.

Chyba się za bardzo rozpędziłeś ;) Dodam, że z powyższej odpowiedzi nic nie jest dla mnie zrozumiałe. Nawet nie wiem jak ją mogę zakotwiczyć w tej dyskusji? ;P

No i. A Star nie jest kompatybilny z osobowym. Sęk w tym, że osobowy (MSO) w
firmie zazwyczaj jest potrzebny i starem się go nie zastąpi.

Znam firmy w których się nawet faxu nie używa bo zbyt nowoczesny... ;P I jakoś funkcjonują, czasem nawet lepiej niż nieźle. W każdym razie proszę byś w argumentacji nie odlatywał w jakieś fantazje motoryzacyjne, no chyba, że masz jakieś biznesowe uzasadnienie po co przedsiębiorcy, którego biznes polega na kierowaniu taksówką koniecznie musi mieć do wykonywania swojej pracy pakiet MSO z Accesem?

Ale wczoraj znów byłem u jednej księgowej w szkole. I ona ma na jednym
stanowisku OOo na drugim MSO. I instalowaliśmy trzecie i mówi, że trzeba
kupić MSO. Ja jej, że w sumie czemu nie OOo, bo pisze tylko proste pisemka.
Ale ona, że nie, że OOo dziwny jest i że jak ma coś napisać, to się
przesiada i tak do stanowiska z MSO, więc na tym nowym chce MSO.

Typowy przykład tego, że marketing w wydaniu firmy MS o lata świetlne wyprzedza to co może w tym zakresie OO. Swoją drogą ciekawy jestem czy ta sama Pani byłaby aż taką fanką rozwiązań MSO gdyby koszty wyposażenia stanowiska pracy wpływały bezpośrednio na jej pensję ;) Bo to co opisujesz to pewna mentalność typu "przecież to firma/szkoła/urząd płaci" ;)

Nie zakładamy z góry, a po analizie.

Po analizie czego? Bo skoro nie podałeś przykładu to skąd, my czytający to co napisałeś mamy wiedzieć do czego się konretnie odnosisz? 
Nie, tych z mojego życia. W życiu nie widziałem żadnej kampanii MS.

Albo tak sprytnie były zrobione, że nawet ich nie zauważyłeś ;)

Zależy co rozumiesz przez dane. Pomiędzy MSO a OOo wymieniają się tylko
podstawowe dane.

Od wyjaśnienia tego problemu zacząłem tego posta. GOTO #START ;)

No tak rozumiem kompatybilność.

To już nie mój problem ;)

Definicja pojecia sie klania.

A gdzie to pojęcie jest zdefiniowane?
  A chociażby w Wiki ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 10:40:43
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 09:48 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrnh02g5g.kpd.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Bo nie są kompatybilne, jakby były, to by otwierały. PNG działa i w
GIMPie i Fotostodole i... i...
Nie wiem co to jest "Fotostodola".

Taka produkowana przez Adobe namiastka GIMPa

Wiem, ze kompatybilność oznacza wymianę danych, podkreślam *danych*
Wyobraź sobie, że format png jest nośnikiem skryptu wykonywalnego (a
czasem jest o czym wiedzą twórcy wirusów) i masz już, że wtedy nie
chodzi już o wymianę danych a o interpretację tego wykonywalnego kodu. Z
takim przypadkiem mamy miejsce w oskryptowanych plikak doc, xls etc.

Nie tylko oskryptowane. Nieoksryptowane też się ślicznie rozłażą. A poza tym, jak przeniosę skrypt w C++ pomiędzy Visual Studio a G++ to
zadziała.
Wyjasnij prosze co masz na mysli, szczegolnie zwiazek nieoplacalnosci z
nielegalnoscia.
No więc zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG
OF to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia,
ale sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to
chyba wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.
Chyba się za bardzo rozpędziłeś ;) Dodam, że z powyższej odpowiedzi nic
nie jest dla mnie zrozumiałe. Nawet nie wiem jak ją mogę zakotwiczyć w
tej dyskusji? ;P

Ale czego nie rozumiesz.... Jak coś jest nieopłacalne, to nie może być
wykonywane przez ,,firmę''. Od tego są fundacje, stowarzyszenia, ochronki
itepe.
No i. A Star nie jest kompatybilny z osobowym. Sęk w tym, że osobowy
(MSO) w firmie zazwyczaj jest potrzebny i starem się go nie zastąpi.
Znam firmy w których się nawet faxu nie używa bo zbyt nowoczesny... ;P
I jakoś funkcjonują, czasem nawet lepiej niż nieźle.

No pewnie tak. Chcesz udowodnić, że rolnik nie potrzebuje MSO? Ale nie o tym
dyskusja.
W każdym razie proszę byś w argumentacji nie odlatywał w jakieś fantazje motoryzacyjne,
no chyba, że masz jakieś biznesowe uzasadnienie po co przedsiębiorcy,
którego biznes polega na kierowaniu taksówką koniecznie musi mieć do
wykonywania swojej pracy pakiet MSO z Accesem?

A po co mu OOo? Przecież nie pisałem, że każdy przedsiębiorca potrzebuje
MSO. Napisałem tylko:  Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak
chcesz jakość, płać.
Ale wczoraj znów byłem u jednej księgowej w szkole. I ona ma na jednym
stanowisku OOo na drugim MSO. I instalowaliśmy trzecie i mówi, że trzeba
kupić MSO. Ja jej, że w sumie czemu nie OOo, bo pisze tylko proste
pisemka. Ale ona, że nie, że OOo dziwny jest i że jak ma coś napisać, to
się przesiada i tak do stanowiska z MSO, więc na tym nowym chce MSO.
Typowy przykład tego, że marketing w wydaniu firmy MS o lata świetlne
wyprzedza to co może w tym zakresie OO.

Ale ona na oczy markietingu MS nie widziała, takoż i ja.
Swoją drogą ciekawy jestem czy ta sama Pani byłaby aż taką fanką rozwiązań MSO gdyby koszty wyposażenia
stanowiska pracy wpływały bezpośrednio na jej pensję ;) Bo to co
opisujesz to pewna mentalność typu "przecież to firma/szkoła/urząd
płaci" ;)

No tak jest w każdej niejednoosobowej firmie. Ale i bezpośrednio dający kasę
woleli MSO od OOo wśród moich doświadczeń.
Nie zakładamy z góry, a po analizie.
Po analizie czego?

Swoich doświadczeń z biznesem, głównie SOHO

Bo skoro nie podałeś przykładu 

Podałem.
Nie, tych z mojego życia. W życiu nie widziałem żadnej kampanii MS.
Albo tak sprytnie były zrobione, że nawet ich nie zauważyłeś ;)


Tak, tak, wplecione podprogowo w Rodzinę Zastępczą.
Definicja pojecia sie klania.
A gdzie to pojęcie jest zdefiniowane?
A chociażby w Wiki ;)

W którym wiki? I jaki urząd to certyfikuje?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 08:55:00
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Ale czego nie rozumiesz.... Jak coś jest nieopłacalne, to nie może być
wykonywane przez ,,firmę''. Od tego są fundacje, stowarzyszenia, ochronki
itepe.

Nie może być? Masz chyba na myśli "dumping"? Przy czym co to ma do omawianej tu rzeczy???

Znam firmy w których się nawet faxu nie używa bo zbyt nowoczesny... ;P
I jakoś funkcjonują, czasem nawet lepiej niż nieźle.

No pewnie tak. Chcesz udowodnić, że rolnik nie potrzebuje MSO? Ale nie o tym
dyskusja.

Opisałeś przypadek pewnej pani, która zażądała dla siebie MSO. Ja znam przypadek innej pani, która też kiedyś wymusiła dla siebie MSO. Ze dwa lata temu podmieniłem jej go na OO i do dziś tego nie zauważyła.
A po co mu OOo? Przecież nie pisałem, że każdy przedsiębiorca potrzebuje
MSO. Napisałem tylko:  Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak
chcesz jakość, płać.

No i to wywołało pytanie o wskazanie różnicy w jakości pomiędzy MSO a OO, których jak dotąd nie podałeś. Bo to, że jakaś pani w szkole, która nie rozumie, że to nie jest tak, że "koszty to jest to co firma płaci" ma widzimisię to nie jest dowód na wyższą jakość MSO.

Ale ona na oczy markietingu MS nie widziała, takoż i ja.

To tylko znaczy, że naprawdę zatrudnili fachowca od tego ;)

No tak jest w każdej niejednoosobowej firmie. Ale i bezpośrednio dający kasę
woleli MSO od OOo wśród moich doświadczeń.

Woleli do wykonania czego? Jakich konkretnie zadań?

Tak, tak, wplecione podprogowo w Rodzinę Zastępczą.

Miałem raczej na myśli wieloletnie przymykanie oczu na piractwo, wspieranie dziennikarzy publikujacych poradniki obsługi MSO w popularnej prasie komputerowej etc.

W którym wiki? I jaki urząd to certyfikuje?

Zdrowy Rozsądek ;P

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 11:50:43
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 10:55 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrnh02k32.ljg.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Ale czego nie rozumiesz.... Jak coś jest nieopłacalne, to nie może być
wykonywane przez ,,firmę''. Od tego są fundacje, stowarzyszenia, ochronki
itepe.
Nie może być? Masz chyba na myśli "dumping"?

Nie. Zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG OF
to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia, ale
sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to chyba
wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.
Przy czym co to ma do omawianej tu rzeczy???

to co napisałem wyżej. Działanie na szkodę przedsiębiorstwa  a na korzyść
innych podmiotów. Zabronione prawnie ZTCW.
Znam firmy w których się nawet faxu nie używa bo zbyt nowoczesny... ;P
I jakoś funkcjonują, czasem nawet lepiej niż nieźle.
No pewnie tak. Chcesz udowodnić, że rolnik nie potrzebuje MSO? Ale nie o
tym dyskusja.
Opisałeś przypadek pewnej pani, która zażądała dla siebie MSO. Ja znam
przypadek innej pani, która też kiedyś wymusiła dla siebie MSO.

No widzisz.
Ze dwa lata temu podmieniłem jej go na OO i do dziś tego nie zauważyła.

Moje zawsze zauważają i zawsze płaczą
 
A po co mu OOo? Przecież nie pisałem, że każdy przedsiębiorca potrzebuje
MSO. Napisałem tylko:  Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak
chcesz jakość, płać.
No i to wywołało pytanie o wskazanie różnicy w jakości pomiędzy MSO a
OO, których jak dotąd nie podałeś.

a) większe możliwości MSO

b) brak kłopotów przy korzystaniu z gotowych rzeczy tworzonych pod MSO,
których multum w biznesie

c) brak kłopotów przy przenoszeniu danych z innych MSO, zwłaszcza 2007

d) brak kłopotów przy korzystaniu z już wypracowanych rozwiązań

e) brak kłopotów przy korzystanie z programów współpracujących z MSO

f) przyjemniejszy i znańszy interfesj MSO, nie wywołujący kłopotów wśród
personelu


Bo to, że jakaś pani w szkole, która nie rozumie, że to nie jest tak, że "koszty to jest to co firma płaci"
ma widzimisię to nie jest dowód na wyższą jakość MSO.

Nie widzimisię. Inaczej firmowe auta to by były maluchy. Jeżdżą? Jeżdżą. To
po co kupować inne, jak maluchy są po 100zł? Prawda jest taka, że parę zł czasami warto zapłacić za spokój i wygodę
używania.  Nawet jeśli ta wygoda jest subiektywna i wg Ciebie jest inna.
Ale ona na oczy markietingu MS nie widziała, takoż i ja.
To tylko znaczy, że naprawdę zatrudnili fachowca od tego ;)


Dobra, zaczynasz spiskowe teorie głosić, więc chyba EOT.

No tak jest w każdej niejednoosobowej firmie. Ale i bezpośrednio dający
kasę woleli MSO od OOo wśród moich doświadczeń.
Woleli do wykonania czego? Jakich konkretnie zadań?

Tych, co wykonują. I nawet jeśli OOo by tym zadaniom podołał, to operatorzy
nie i woleli takie narzędzie, jakie woleli. Jak większość społeczeństwa.
Koszt wdrożenia zmian to też koszt i jak sam zauważyłeś, często wyższy niż
koszt licencji na MSO. To po wuj wdrażać zmiany? W imię ideolo? Ideolo jest
kul, ale nie działa w biznesie. Ba! Nie ma prawa działać, ale tego nie
akceptujesz.
Tak, tak, wplecione podprogowo w Rodzinę Zastępczą.
Miałem raczej na myśli wieloletnie przymykanie oczu na piractwo,

Ale piractwo nie ma nic do rzeczy.
wspieranie dziennikarzy publikujacych poradniki obsługi MSO w popularnej
prasie komputerowej etc.

No to chyba dobrze, że MS inwestuje w edukację. Gates to chyba nawet się
sirem został (bez sira, bo obcokrajowiec) za zasługi. W każdym razie. MSO
jest standardem dopasowanym do potrzeb ludzi. A OOo tworzonym przez
garstkę, coraz bardziej się ze sobą żrących, pasjonatów potworem
frankensztajna. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 13:12:43
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Nie może być? Masz chyba na myśli "dumping"?

Nie. Zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG OF
to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia, ale
sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to chyba
wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.

Cokolwiek to znaczy - rozumiem, że potrafisz udowodnić, że stosowanie w firmie OO zamiast MSO jest działaniem niegospodarnym, łamaniem prawa, ściganym z urzędy?

Przy czym co to ma do omawianej tu rzeczy???

to co napisałem wyżej. Działanie na szkodę przedsiębiorstwa  a na korzyść
innych podmiotów. Zabronione prawnie ZTCW.

Nawet jeżeli to chyba powinno się pod to podciągnąć wydawanie pieniędzy na zbędne licencje oprogramowania kupione do celów, które da się zrealizować za dużo mniejsze pieniądze? ;)

Ze dwa lata temu podmieniłem jej go na OO i do dziś tego nie zauważyła.

Moje zawsze zauważają i zawsze płaczą

Czyli coś źle robisz ;)
 
No i to wywołało pytanie o wskazanie różnicy w jakości pomiędzy MSO a
OO, których jak dotąd nie podałeś.

a) większe możliwości MSO

Rzecz dyskusyjna.
b) brak kłopotów przy korzystaniu z gotowych rzeczy tworzonych pod MSO,
których multum w biznesie

Hmm... to nie prawda.
c) brak kłopotów przy przenoszeniu danych z innych MSO, zwłaszcza 2007

To nie prawda.

d) brak kłopotów przy korzystaniu z już wypracowanych rozwiązań

To nie prawda.

e) brak kłopotów przy korzystanie z programów współpracujących z MSO

Programy zaprojektowane do używania z OO też działają z OO bez kłopotów, więc to nie jest do końca dobry argument.

f) przyjemniejszy i znańszy interfesj MSO, nie wywołujący kłopotów wśród
personelu

Wstążkowy???

Nie widzimisię. Inaczej firmowe auta to by były maluchy. Jeżdżą? Jeżdżą. To
po co kupować inne, jak maluchy są po 100zł?

Oceniasz rzeczywistość serialu Złotopolscy? ;PPP

Tych, co wykonują.

Konkretnie proszę. Ja przypominam sobie zgłoszenia serwisowe od ZU polegające na tym, że pani J. potrzebowała wsparcia bo jej się "ramka nie chciała zaznaczyć"...

Tak, tak, wplecione podprogowo w Rodzinę Zastępczą.
Miałem raczej na myśli wieloletnie przymykanie oczu na piractwo,
Ale piractwo nie ma nic do rzeczy.

Owszem ma. Pirackie MSO znajduje się na 90% pirackich instalacji systemy Windows. Efekt jest potem taki jak sam napisałeś wyżej "znańszy interfesj MSO". Tajemnicą poliszynela jest to, że w MS też to wiedzą.

wspieranie dziennikarzy publikujacych poradniki obsługi MSO w popularnej
prasie komputerowej etc.

No to chyba dobrze, że MS inwestuje w edukację.

Ot po prostu, w szerszej perspektywie wychowują sobie klientów i z wyprzedzeniem dbają o to, żeby nie stracić monopolu. Biznes. Interes. Nie jakość.

MSO jest standardem dopasowanym do potrzeb ludzi.

O ile dobrze pamietam to MS lekcewazy standardy ISO. Trzyma sie wlasnych, opatentowanych przez siebie rozwiazan. I traci udzial w rynku. Powoli ale traci.
A OOo tworzonym przez garstkę, coraz bardziej się ze sobą żrących, pasjonatów potworem frankensztajna.

Tak, ze wsparciem (zza pleców) GOOGLA, SUNA, IBM i niewiadomo kogo jeszcze...

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 13:22:00
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
januszek napisal:
Owszem ma. Pirackie MSO znajduje się na 90% pirackich instalacji systemy Windows. Efekt jest potem taki jak sam napisałeś wyżej "znańszy interfesj MSO". Tajemnicą poliszynela jest to, że w MS też to wiedzą.

A jak myslisz, dlaczego Microsoft Polska tak dlugo tolerowal gielde
komputerowa, z ktora sasiadowal na Grzybowskiej? To byl ich najbardziej
sprawny kanal reklamowy :)

O ile dobrze pamietam to MS lekcewazy standardy ISO.

Juz nie. Mogl olewac dopoty, dopoki klientela byla mala i srednia.
Przy klienteli duzej, a zwlaszcza przemyslowej takich jaj sobie
juz dowolnie robic nie moze. To zupelnie inny segment rynku.

Powoli ale traci.

Ehm, myslenie zyczeniowe.

> A OOo tworzonym przez garstkę, coraz bardziej się ze sobą żrących, > pasjonatów potworem frankensztajna.
Tak, ze wsparciem (zza pleców) GOOGLA, SUNA, IBM i niewiadomo kogo jeszcze...

Nie przecenialbym tego wsparcia. To taki wsparcie, jak Arabow dla
Palestynczykow. Fajnie, jak konkurent ma ciern w d.pie, ale trzeba
dbac, aby tego ciernia za szybko nie wyjal. I tylko tyle. Natomiast
wcale nas nie interesuje, aby z ciernia drzewo wyhodowac. IBM mial
swoj office i go zaoral. Sun odpuscil sobie StarOffice, bo fundusze
mu sie koncza. A Google to olewa, bo nie jego segment rynku.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-06 15:56:52
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 15:12 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrnh03369.o8f.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Nie. Zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG OF
to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia,
ale sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to
chyba wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.
Cokolwiek to znaczy - rozumiem, że potrafisz udowodnić, że stosowanie w
firmie OO zamiast MSO jest działaniem niegospodarnym, łamaniem
prawa, ściganym z urzędy?

Nie, to się odnosiło do ,,bo bank jest be, bo przygotował kalkulatory i
symulatory tak, że się nie przenoszą łatwo do OOo''.
Ze dwa lata temu podmieniłem jej go na OO i do dziś tego nie zauważyła.
Moje zawsze zauważają i zawsze płaczą
Czyli coś źle robisz ;)

Możliwe. Nie zależy mi na hakowaniu OOo, żeby wyglądał i działał jak MSO, o
ile to w ogóle możliwe.
No i to wywołało pytanie o wskazanie różnicy w jakości pomiędzy MSO a
OO, których jak dotąd nie podałeś.
a) większe możliwości MSO
Rzecz dyskusyjna.

Nie. Dyskusyjna jest czy te większe możliwości są przydatne w danym
zastosowaniu. Ale że są większe, to nawet najzacieklejsi ewangelizatorzy
OOo przyznają.
b) brak kłopotów przy korzystaniu z gotowych rzeczy tworzonych pod MSO,
których multum w biznesie
Hmm... to nie prawda.

może i nie prawda, może i nieprawda, a może i prawda.
c) brak kłopotów przy przenoszeniu danych z innych MSO, zwłaszcza 2007
To nie prawda.

No dobrze, niech będzie, mniejsze kłopoty.
d) brak kłopotów przy korzystaniu z już wypracowanych rozwiązań
To nie prawda.

Prawda prawda. Zostały wypracowane pod to, co już mamy przez nas samych.
e) brak kłopotów przy korzystanie z programów współpracujących z MSO
Programy zaprojektowane do używania z OO też działają z OO bez kłopotów,
więc to nie jest do końca dobry argument.


Tak, ale jest ich znikoma liczba, zwłaszcza w porównaniu z rozwiązaniami
współpracującymi z MSO.
f) przyjemniejszy i znańszy interfesj MSO, nie wywołujący kłopotów wśród
personelu
Wstążkowy???

Też. Wstążkowy jest bardzo dobrze odbierany przez ZU. Narzekają głównie
przeciwnicy MSO oraz ludzie dorywczo korzystający ze wstążek, przy
codziennej pracy z niewstążkami. Za parę lat problem przestanie istnieć, bo
wstążki będą wszędzie.
Nie widzimisię. Inaczej firmowe auta to by były maluchy. Jeżdżą? Jeżdżą.
To po co kupować inne, jak maluchy są po 100zł?
Oceniasz rzeczywistość serialu Złotopolscy? ;PPP

A w Twojej jeżdżą maluchami?

Tych, co wykonują.
Konkretnie proszę.

Ale po co? Mam chodzić i notować co robią? Po co? Im jest lepiej z MSO, więc
nawet jak to się da zrobić w OOo, to nie widzę powodu do wmuszania na siłę
OOo.
Ja przypominam sobie zgłoszenia serwisowe od ZU polegające na tym, że pani J. potrzebowała wsparcia bo jej się "ramka
nie chciała zaznaczyć"...

Tyż. I co do udowadnia?

Tak, tak, wplecione podprogowo w Rodzinę Zastępczą.
Miałem raczej na myśli wieloletnie przymykanie oczu na piractwo,
Ale piractwo nie ma nic do rzeczy.
Owszem ma. Pirackie MSO znajduje się na 90% pirackich instalacji systemy
Windows.

Pewnie w domach. Bo u moich klientów tak może na 10%. No ale to nadal nie ma
nic do rzeczy.
Efekt jest potem taki jak sam napisałeś wyżej "znańszy interfesj MSO". Tajemnicą poliszynela jest to, że w MS też to wiedzą.

No i jakoś ludzie wybierają MSO, nawet ryzykując przestępstwo, a nie OOo.
wspieranie dziennikarzy publikujacych poradniki obsługi MSO w popularnej
prasie komputerowej etc.
No to chyba dobrze, że MS inwestuje w edukację.
Ot po prostu, w szerszej perspektywie wychowują sobie klientów

Jak i każdy biznes. Takie jest założenie biznesu. Myślisz, że Olimpiada
eDialogu to nie ma reklamować Dialogu? A Matura Operona nie reklamuje
Operona? PRL się skończył i niestety nie ma już niezależnych Caritasów do
edukowania.
MSO jest standardem dopasowanym do potrzeb ludzi.
O ile dobrze pamietam to MS lekcewazy standardy ISO.

Bo one są do dupy. ISO-8859-2 to przykład totalnie spierdolonego standardu. W firmach, gdzie wdrożono te całe ISO-cośtam od jakości i zarządzania, nagle
pojawia się w chuj papierków na wyjście do sracza, a nic się nie zmienia
jakościowo. ISO to tak naprawdę hasło propagandowe, często gorzej niż lepiej dające.
Trzyma sie wlasnych, opatentowanych przez siebie rozwiazan. I traci udzial w rynku.
Powoli ale traci.

Dlatego teraz zISOwali sobie ten nowy docx i okolice, żeby nie słuchać
antypropagandy nawiedzonych ISOmaniaków. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 18:35:49
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Nie, to się odnosiło do ,,bo bank jest be, bo przygotował kalkulatory i
symulatory tak, że się nie przenoszą łatwo do OOo''.

Nie "be" tylko lame :)

Możliwe. Nie zależy mi na hakowaniu OOo, żeby wyglądał i działał jak MSO, o
ile to w ogóle możliwe.

Acha.

Nie. Dyskusyjna jest czy te większe możliwości są przydatne w danym
zastosowaniu. Ale że są większe, to nawet najzacieklejsi ewangelizatorzy
OOo przyznają.

Kogo masz na myśli?

Wstążkowy???

Też. Wstążkowy jest bardzo dobrze odbierany przez ZU. Narzekają głównie
przeciwnicy MSO oraz ludzie dorywczo korzystający ze wstążek, przy
codziennej pracy z niewstążkami. Za parę lat problem przestanie istnieć, bo
wstążki będą wszędzie.

Pewnie będą ;) bo są opatentowane a nie bo są intuicyjne i kochane przez ZU.

A w Twojej jeżdżą maluchami?

W szerokim tego znaczeniu tak :)

Ale po co? Mam chodzić i notować co robią? Po co? Im jest lepiej z MSO, więc
nawet jak to się da zrobić w OOo, to nie widzę powodu do wmuszania na siłę
OOo.

Krótko mówiąc: nie masz zielonego pojęcia do jakich zadań używany jest przez tych użytkowników MSO. Nie możesz więc ocenić czy mogliby używać OO. Być może jest więc kwestią, hmm... lansu? ;)

Tyż. I co do udowadnia?

Że problem ramki jest kompatybilny, i z MSO, i z OO ;)

No i jakoś ludzie wybierają MSO, nawet ryzykując przestępstwo, a nie OOo.

Jeżeli ryzykują przestępstwo wybierając pirackie MSO zamiast OO to nie mam innego wyjaśnienia niż głupota ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 21:18:27
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 20:35 (autor januszek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slrnh03m42.s5f.januszek@gimli.mierzwiak.com>):

Nie, to się odnosiło do ,,bo bank jest be, bo przygotował kalkulatory i
symulatory tak, że się nie przenoszą łatwo do OOo''.
Nie "be" tylko lame :)

Nie lame, tylko gospodarny i nie łamiący prawa nieopłacalnymi działaniami.
Nie. Dyskusyjna jest czy te większe możliwości są przydatne w danym
zastosowaniu. Ale że są większe, to nawet najzacieklejsi ewangelizatorzy
OOo przyznają.
Kogo masz na myśli?

Z UOP jesteś? Nazwiska mam podawać? Nie notuję co z kim akurat rozmawiam.
Sam przyznałeś parę(naście) listów wcześniej.
Wstążkowy???
Też. Wstążkowy jest bardzo dobrze odbierany przez ZU. Narzekają głównie
przeciwnicy MSO oraz ludzie dorywczo korzystający ze wstążek, przy
codziennej pracy z niewstążkami. Za parę lat problem przestanie istnieć,
bo wstążki będą wszędzie.
Pewnie będą ;) bo są opatentowane a nie bo są intuicyjne i kochane przez
ZU.


I opatentowanie spowoduje nagle ich powszechne stosowanie? Raczej odwrotnie!
Bo ograniczenia są w stosowaniu, więc nie wszędzie będzie można je wsadzić.
A w Twojej jeżdżą maluchami?
W szerokim tego znaczeniu tak :)

No to powodzenia.
Ale po co? Mam chodzić i notować co robią? Po co? Im jest lepiej z MSO,
więc nawet jak to się da zrobić w OOo, to nie widzę powodu do wmuszania
na siłę OOo.
Krótko mówiąc: nie masz zielonego pojęcia do jakich zadań używany jest
przez tych użytkowników MSO. Nie możesz więc ocenić czy mogliby używać
OO. Być może jest więc kwestią, hmm... lansu? ;)

Może. Przecież jako jedną z zalet MSO wymieniłem dopasowanie do potrzeb i
wygody usera, którą określiłem jako subiektywną i przyznałem, że Tobie może
ona nie pasować. Ale większości pasuje. A powody to rzecz drugorzędna.
Liczy się efekt.
Tyż. I co do udowadnia?
Że problem ramki jest kompatybilny, i z MSO, i z OO ;)

No ale wiesz, nie tak się dowodzi kompatybilności.
No i jakoś ludzie wybierają MSO, nawet ryzykując przestępstwo, a nie OOo.
Jeżeli ryzykują przestępstwo wybierając pirackie MSO zamiast OO to nie
mam innego wyjaśnienia niż głupota ;)

Albo tak silna przewaga MSO, że warto ryzykować. W końcu nie każdy
przestępca to głupiec. Ba! Sporo przestępców to wręcz geniusze. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 19:51:38
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisał(a):

Nie lame, tylko gospodarny i nie łamiący prawa nieopłacalnymi działaniami.

Dobra, nie bede sie kopal z koniem ;)

Kogo masz na myśli?

Z UOP jesteś? Nazwiska mam podawać? Nie notuję co z kim akurat rozmawiam.
Sam przyznałeś parę(naście) listów wcześniej.

Skoro powolujesz sie na "najzacieklejszych ewengelizatorow OO" no to chyba mozesz podac chociaz nicka? Bo jak mniemam taki NE napewno ma znanego w srodowisku nicka? Alternatywa jest to, ze pleciesz farmazony ;)

Może. Przecież jako jedną z zalet MSO wymieniłem dopasowanie do potrzeb i
wygody usera, którą określiłem jako subiektywną i przyznałem, że Tobie może
ona nie pasować. Ale większości pasuje. A powody to rzecz drugorzędna.
Liczy się efekt.

MSO 2007 jest już tak potworną kobyłą, że sama się rypie pod własnym ciężarem o czym już wkrótce zaczną się przekonywać Ci Twoi lans-ZU, mam na myśli błędy jakie się zaczną pojawiać jak via Windows Update zacznie im się aktualizacja do MSO SP2 ;P
Jeżeli ryzykują przestępstwo wybierając pirackie MSO zamiast OO to nie
mam innego wyjaśnienia niż głupota ;)

Albo tak silna przewaga MSO, że warto ryzykować. W końcu nie każdy
przestępca to głupiec. Ba! Sporo przestępców to wręcz geniusze.

Mimo, że akurat tę z Twoich wypowiedzi zrozumiałem to jednak po zastanowieniu podtrzymuję głupotę.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 13:23:44
Autor: Maddy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan pisze:
No to chyba dobrze, że MS inwestuje w edukację. Gates to chyba nawet się
sirem został (bez sira, bo obcokrajowiec) za zasługi. W każdym razie. MSO
jest standardem dopasowanym do potrzeb ludzi. A OOo tworzonym przez
garstkę, coraz bardziej się ze sobą żrących, pasjonatów potworem
frankensztajna.

SUN Microsystems  - garstka pasjonatów.

No, Tristan, to pojechałeś, aż im w pięty poszło.

Wyobraź sobie, że zamknięcie źródeł OO jest niemożliwe z jednego prostego powodu - wchodzi do niego praca tylu osób, że jest fizycznie niewykonalne uzyskanie zgody od każdej z nich.
To tyle co do "garstki".

Może zanim zaczniesz sie wymądrzać to zniżysz się do poznania tematu?

http://www.sun.com

Swoją drogą z jakiegoś powodu to open document jest standardem ISO a nie doc.
Ciekawe czemu?

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2009-05-06 12:00:07
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Maddy napisal:
SUN Microsystems  - garstka pasjonatów.

Ehm, Sun to StarOffice. Sa  pewne dosc istotne roznice
w stosunku do OOo.

No, Tristan, to pojechałeś, aż im w pięty poszło.

SUN jako Caritas - niezle :)

Swoją drogą z jakiegoś powodu to open document jest standardem ISO a nie doc.
Ciekawe czemu?

Bo wczesniej wystapili do ISO z wnioskiem standaryzacyjnym?
Microsoft obecnie, z tego co wiem, tez nadgania i ma zlozyc
lub juz zlozyl analogiczny wniosek. Standaryzowac mozesz
wszystko, o ile tylko znajdziesz grupe osob chcacych tym sie
zajac i firm, ktore zamierzaja ich dzialalnosc standaryzacyjna
sponsorowac :)

Nota bene: standaryzacja ISO w przypadku np. jezykow programowania
to z reguly sygnal, ze jezyk umiera :) --
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-06 14:28:21
Autor: Maddy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Jacek_P pisze:
Maddy napisal:
SUN Microsystems  - garstka pasjonatów.

Ehm, Sun to StarOffice. Sa  pewne dosc istotne roznice
w stosunku do OOo.


No patrz... kłamią w żywe oczy!

www.sun.com

Swoją drogą z jakiegoś powodu to open document jest standardem ISO a nie doc.
Ciekawe czemu?

Bo wczesniej wystapili do ISO z wnioskiem standaryzacyjnym?
Microsoft obecnie, z tego co wiem, tez nadgania i ma zlozyc
lub juz zlozyl analogiczny wniosek.

O ile pamiętam to złożył dawno i już co najmniej raz go odrzucono.
Braki w dokumentacji - M$ nie może sie przemóc żeby udostępnić PEŁNĄ specyfikację formatu. Przywiązanie do zamkniętego standardu (nie pokażemy wszystkiego bo można na tym zarobić) bywa zgubne.


Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2009-05-06 12:25:00
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Maddy napisal:
No patrz... kłamią w żywe oczy!
www.sun.com

Wcale by mnie to nie zdziwilo, bo wiarygodnosc SUN-a
jest niziutka. Zaslyneli juz z falszowania benchmarkow Javy.
Ale tu musze ci przyznac racje. StarOffice zniknal jako pozycja
w portfolio SUN-a. Znaczy sie fundusze SUN-a sie sypia i musza sie supportowac darmowa praca entuzjastow :)

> Bo wczesniej wystapili do ISO z wnioskiem standaryzacyjnym?
> Microsoft obecnie, z tego co wiem, tez nadgania i ma zlozyc
> lub juz zlozyl analogiczny wniosek. O ile pamiętam to złożył dawno i już co najmniej raz go odrzucono.
Braki w dokumentacji - M$ nie może sie przemóc żeby udostępnić PEŁNĄ specyfikację formatu.

No to skladanie wniosku mialo wylacznie sens propagandowy.

Przywiązanie do zamkniętego standardu (nie pokażemy wszystkiego bo można na tym zarobić) bywa zgubne.

Jakos ta zguba nie moze ich dopasc od dwudziestu lat :)
Duzy moze wiecej...
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-06 12:49:04
Autor: Olgierd
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Wed, 06 May 2009 12:25:00 +0000, Jacek_P napisał(a):

Przywiązanie do zamkniętego standardu (nie pokażemy wszystkiego bo
można na tym zarobić) bywa zgubne.

Jakos ta zguba nie moze ich dopasc od dwudziestu lat  Duzy moze
wiecej...

Dopadła, dopadła.

20 lat temu nawet nie wiedziałem, że jest coś takiego jak Microsoft. 15 lat temu korzystałem z jumanego Win 3.1 oraz Łorda 2.0. Później (już na legalu) przestałem korzystać z nabytej drogą kupna kopii Łorda 97 bodajże (i zacząłem z OOo).

Później zaś wywaliłem nawet XP z laptoka i od dziś mam nie-Windowsa zarówno na służbowym laptoku, jak i na prywatnym netbóku. I to nie jest zguba?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-06 13:15:02
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Olgierd napisal:
I to nie jest zguba?

Nie, bo jestes marginalna fluktuacja :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-06 14:58:28
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 14:49 (autor Olgierd publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <pan.2009.05.06.12.49.03@rudak.org>):

Później zaś wywaliłem nawet XP z laptoka i od dziś mam nie-Windowsa
zarówno na służbowym laptoku, jak i na prywatnym netbóku.
I to nie jest zguba?

wiesz, że megalomanię można leczyć? --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 13:05:40
Autor: Olgierd
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Wed, 06 May 2009 14:58:28 +0200, Tristan napisał(a):

Później zaś wywaliłem nawet XP z laptoka i od dziś mam nie-Windowsa
zarówno na służbowym laptoku, jak i na prywatnym netbóku. I to nie jest
zguba?

wiesz, że megalomanię można leczyć?

Jeszcze nie. Opowiesz o terapii? ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-06 15:46:31
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 15:05 (autor Olgierd publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <pan.2009.05.06.13.05.39@rudak.org>):

wiesz, że megalomanię można leczyć?
Jeszcze nie. Opowiesz o terapii? ;-)

Nie bardzo. Nie jestem psychologiem, a sam mam jak już, to przeciwne
zaburzenia. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 19:40:46
Autor: Smok Eustachy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Wed, 06 May 2009 12:49:04 +0000, Olgierd napisał(a):
/.../
Później zaś wywaliłem nawet XP z laptoka i od dziś mam nie-Windowsa
zarówno na służbowym laptoku, jak i na prywatnym netbóku.

I to nie jest zguba?
Ale nie zwątpiłeś czasem w Linuxa?

Data: 2009-05-06 19:47:08
Autor: Olgierd
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Wed, 06 May 2009 19:40:46 +0000, Smok Eustachy napisał(a):

Później zaś wywaliłem nawet XP z laptoka i od dziś mam nie-Windowsa
zarówno na służbowym laptoku, jak i na prywatnym netbóku.

I to nie jest zguba?

Ale nie zwątpiłeś czasem w Linuxa?

Nie, zdecydowanie nie. Jest coraz fajniejszy, wygodniejszy, banalnie prosty w użyciu.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

Data: 2009-05-06 20:02:31
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Olgierd napisał(a):

Nie, zdecydowanie nie. Jest coraz fajniejszy, wygodniejszy, banalnie prosty w użyciu.

Faktycznie, najnowsze Ubuntu zaczyna przypominać XP ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 20:38:13
Autor: Olgierd
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Wed, 06 May 2009 22:02:31 +0200, januszek napisał(a):

Nie, zdecydowanie nie. Jest coraz fajniejszy, wygodniejszy, banalnie
prosty w użyciu.

Faktycznie, najnowsze Ubuntu zaczyna przypominać XP

Nie wiem, uważam Windows za trudny system w codziennym użyciu. Może dla informatyków jest łatwy, dla lajkonika -- niewygodny.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

Data: 2009-05-06 20:44:05
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Olgierd napisał(a):

Nie wiem, uważam Windows za trudny system w codziennym użyciu. Może dla informatyków jest łatwy, dla lajkonika -- niewygodny.

Ja mysle, ze za chwile, dzieki wirtualizacji aplikacje stana sie multisystemowe i w zasadzie to jakiego systemu sie uzywa nie bedzie az tak istotne ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-06 14:57:31
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 14:25 (autor Jacek_P publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtrvis$v0n$1@srv.cyf-kr.edu.pl>):

Wcale by mnie to nie zdziwilo, bo wiarygodnosc SUN-a
jest niziutka. Zaslyneli juz z falszowania benchmarkow Javy.
Ale tu musze ci przyznac racje. StarOffice zniknal jako pozycja
w portfolio SUN-a. Znaczy sie fundusze SUN-a sie sypia i musza sie
supportowac darmowa praca entuzjastow :)


No przecie są na skraju upadku i sprzedania się bodajże Oraclowi.
Przywiązanie do zamkniętego standardu (nie
pokażemy wszystkiego bo można na tym zarobić) bywa zgubne.
Jakos ta zguba nie moze ich dopasc od dwudziestu lat :)

No jak nie, kasa to zuo, a ich dopada kasa :D



--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 14:56:32
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 14:28 (autor Maddy publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtrvt6$jt5$1@atlantis.news.neostrada.pl>):

O ile pamiętam to złożył dawno i już co najmniej raz go odrzucono.
Braki w dokumentacji - M$ nie może sie przemóc żeby udostępnić PEŁNĄ
specyfikację formatu. Przywiązanie do zamkniętego standardu (nie
pokażemy wszystkiego bo można na tym zarobić) bywa zgubne.


No i? Coś poza propagandą w tym jest? Uważasz, że komukolwiek zależy na
standaryzacji DOCa poza OOo, który czuje, że jest do dupy i musi
czytać/pisać w obce formaty?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 14:55:17
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 13:23 (autor Maddy publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtrshk$nma$1@nemesis.news.neostrada.pl>):

Tristan pisze:
No to chyba dobrze, że MS inwestuje w edukację. Gates to chyba nawet się
sirem został (bez sira, bo obcokrajowiec) za zasługi. W każdym razie. MSO
jest standardem dopasowanym do potrzeb ludzi. A OOo tworzonym przez
garstkę, coraz bardziej się ze sobą żrących, pasjonatów potworem
frankensztajna.
SUN Microsystems  - garstka pasjonatów.

A sprawdzałaś jaka ekipa nad OOo pracuje? To co z tego, że pod patronatem
Suna (stojącego u progu upadłości zresztą)? Coś kole 10 osób pracuje przy
ooo.
Wyobraź sobie, że zamknięcie źródeł OO jest niemożliwe z jednego
prostego powodu - wchodzi do niego praca tylu osób, że jest fizycznie
niewykonalne uzyskanie zgody od każdej z nich.

A ktoś mówił o zamykaniu źródeł?

Swoją drogą z jakiegoś powodu to open document jest standardem ISO a nie
doc.

DOCX też ZTCW.
Ciekawe czemu?

Bo MSOwi nie zależy na ISOwaniu, bo ISO to głównie propaganda. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-09 15:23:53
Autor: Gotfryd Smolik news
jakie legalne oprogramowanie dla firm
On Wed, 6 May 2009, Tristan wrote:

(autor januszek
publikowane na pl.soc.prawo,
Nie wiem co to jest "Fotostodola".

Taka produkowana przez Adobe namiastka GIMPa

  ROTFL :)
  Dobre, nie powiem :)

pzdr, Gotfryd
(GIMP only, PSE mam tylko z powodu ACR i w sumie używanie
  go tylko do eksportu do GIMPa albo Paint.NET jest
  iytujące ale co zrobić...)

Data: 2009-05-04 10:25:40
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisal:
e? Outlook to był w każdej ZTCW. Coś mi sieć siada i nie umiem teraz
wyguglać czy w SBE jest czy nie, ale chyba jest... Accessa tylko nie ma
ZTCP.

W wersji Basic nie ma.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-04 17:58:58
Autor: castrol
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan pisze:

Ale w jakim zakresie. Powtarzam jeszcze raz: ,,dostał do swojej firmy (coś z
okolic kredytów i finansów) gotowe XLSy z centrali i Calc nie miał szans
ich zrozumieć.'' I nie były to wersje 2007, tylko zwykłe i ich MSO2003
sobie z nimi świetnie radził.

I masz racje. OO nie radzi sobie zuopelnie z zaawansowanym plikiem xls w ktorym sa rozne makra i inne rzeczy. Moj brat, ktory na codzien robi sporo w Excelu, nie moze tego samego otworzyc w OO bo ten najzwyczajniej w swiecie sie po prostu wywala. Rozwiazaniem jest Excel Viewer.



--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-04 18:03:27
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 17:58 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <49ff10d1$1@news.home.net.pl>):

 Rozwiazaniem jest Excel Viewer.

A viewer pozwala na pracę z arkuszem, a nie tylko wyświetla treść? Bo skoro pozwala na pracę, to czym się różni od pełnej wersji?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 18:17:11
Autor: castrol
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan pisze:

A viewer pozwala na pracę z arkuszem, a nie tylko wyświetla treść? Bo skoro pozwala na pracę, to czym się różni od pełnej wersji?


Nie pozwala. Mozna tylko dana prace otworzyc i ew. drukowac.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-04 18:18:08
Autor: castrol
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan pisze:

A viewer pozwala na pracę z arkuszem, a nie tylko wyświetla treść? Bo skoro pozwala na pracę, to czym się różni od pełnej wersji?

A i zeby nie bylo. Sam OO writer tez nie posiada niektorych przydatnych funckji jakie posiada MSW. Moja zona, ktora jest tlumaczem, pomimo ze juz sie do OO przyzwyczaila to i tak narzeka ;)



--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-04 10:24:22
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
januszek napisal:
Pojawily sie takze i dodatki do MSO zastepujace wstazki normalnym menu

Daj namiar! Ozloce cie :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-04 11:56:56
Autor: januszek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Jacek_P napisał(a):

Daj namiar! Ozloce cie :)

http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/03/Stare-menu-w-nowym-Wordzie.html

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-04 13:27:03
Autor: Tapatik
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Użytkownik Tristan napisał:

A do tego, coraz aktywniej ludzie używają MSO2007 i odczyt formatów z
MSO2007 zaczyna być problemem. A do MSO2003 jest dodatek i już.

Gdyby jeszcze ten dodatek działał.... to bym nie musiał dokumentów Worda 2007 otwierać przy pomocy OO. :-)

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Data: 2009-05-04 14:20:44
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 13:27 (autor Tapatik publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtmjvr$3jr$1@nemesis.news.neostrada.pl>):

A do tego, coraz aktywniej ludzie używają MSO2007 i odczyt formatów z
MSO2007 zaczyna być problemem. A do MSO2003 jest dodatek i już.
Gdyby jeszcze ten dodatek działał.... to bym nie musiał dokumentów Worda
2007 otwierać przy pomocy OO. :-)


No u mnie działa. I całe szczęście, bo OOo to będzie otwierało formaty 2007
może za 20 lat. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 14:44:05
Autor: Przemysław Bernat
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Mon, 04 May 2009 14:20:44 +0200, Tristan napisał(a):

No u mnie działa. I całe szczęście, bo OOo to będzie otwierało formaty 2007
może za 20 lat.

Jesteś pewien, że wiesz o czym piszesz? bo OO 3.0.1 otwiera docx i xlsx bez
żadnych problemów. Nie testowałem jakiś mega skomplikowanych dokumentów,
ale to co zwykłe korpoludki produkują otwiera się bez błędów. Od kilku lat
funkcjonuję w środowisku korporacyjnym bez MS Office i nie wiem jakie mam
problemy z otwieraniem dokumentów stworzonych przez moich współpracowników.
Oświeć mnie proszę, co straciłem nie używając pakietu biurowego Microsoftu.  --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2009-05-04 18:01:43
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 14:44 (autor Przemysław Bernat publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <1gg6nf1vo6i1w.1mnzusecot1tp.dlg@40tude.net>):

No u mnie działa. I całe szczęście, bo OOo to będzie otwierało formaty
2007 może za 20 lat.
Jesteś pewien, że wiesz o czym piszesz?

Tak.
bo OO 3.0.1 otwiera docx i xlsx

Otwierać otwiera, ale już z formatowaniem tak sobie (docx i PP). xlsx nie
testowałem, bo z arkuszem mam mało do czynienia. Wiem, że ostatnio naszej
Dyrekcji instalowałem dodatek do PP żeby czytał prezentacje z PP2007, bo
się rozjeżdżały ślicznie w OOo. Co ciekawe, zapisane w starszej wersji ppt
już nie. Więc to nie kwestia mechanizmów, a złej obsługi formatu 2007.
Zresztą te rozjeżdżające się docx też jakieś magiczne nie były, proste
referaty uczniów. Po prostu obsługa formatów 2007 jest jeszcze na poziomie
niemowlęcym. Treść może i można odzyskać, ale niekoniecznie coś więcej. Nie dam sobie głowy uciąć, że chodziło już o 3.0.1 i możliwe, że mówię o
3.0.0, bo to było jakiś czas temu.
Od kilku lat funkcjonuję w środowisku korporacyjnym bez MS Office i nie
wiem jakie mam problemy z otwieraniem dokumentów stworzonych przez moich
współpracowników. Oświeć mnie proszę, co straciłem nie używając pakietu
biurowego Microsoftu.

Ty jak widać nic. Kolega z biura finansowego jak pisałem, arkusze
obliczeniowe i symulacyjne. Osobiście też używam OOo, bo mam wymagania
niewielkie i zazwyczaj jak już klnę na ten szajs, to znaczy że jestem na
granicy i tak swoich potrzeb i olewam problem i zostawiam temat, bo da się
bez niego żyć. Ale wiem, że nie polecam nikomu OOo do biznesu. Jak ktoś
chce sam z siebie, proszę bardzo. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 10:26:58
Autor: Tapatik
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Użytkownik Tristan napisał:
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 13:27 (autor Tapatik publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtmjvr$3jr$1@nemesis.news.neostrada.pl>):


A do tego, coraz aktywniej ludzie używają MSO2007 i odczyt formatów z
MSO2007 zaczyna być problemem. A do MSO2003 jest dodatek i już.

Gdyby jeszcze ten dodatek działał.... to bym nie musiał dokumentów Worda
2007 otwierać przy pomocy OO. :-)



No u mnie działa. I całe szczęście, bo OOo to będzie otwierało formaty 2007
może za 20 lat.

U mnie otwiera. Przynajmniej Worda. Excela jeszcze nie miałem okazji sprawdzać.

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Data: 2009-05-05 17:51:15
Autor: ąćęłńóśźż
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Co to jest to wstążkowe miedzymordzie?
JaC


-- -- -

Swoja droga dla mnie ten wstazkowy interfejs MSO okazal sie trumna dla MSO.

Data: 2009-05-06 09:31:41
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z wtorek 05 maj 2009 17:51 (autor ąćęłńóśźż publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtpn9d$3rp$1@news.wp.pl>):

Co to jest to wstążkowe miedzymordzie?

To, co zastosowano w MSO2007. Nowy pomysł ułatwiania życia ZU. Zresztą teraz
bardzo aktywnie przenoszony do innych programów, podobnie jak interfejs z
Office 97, który teraz jest standardem dla wszystkich programów. Więc za
parę lat wstążki będą wszędzie. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-06 08:10:22
Autor: Jacek_P
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan napisal:
bardzo aktywnie przenoszony do innych programów, podobnie jak interfejs z
Office 97, który teraz jest standardem dla wszystkich programów.

Ehm, zaraz, zaraz, jaki to NOWATORSKI interfejs wprowadzil Office97?
Bo moze cos mi umknelo.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-06 10:28:55
Autor: Tapatik
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Użytkownik Jacek_P napisał:

Tristan napisal:

bardzo aktywnie przenoszony do innych programów, podobnie jak interfejs z
Office 97, który teraz jest standardem dla wszystkich programów.


Ehm, zaraz, zaraz, jaki to NOWATORSKI interfejs wprowadzil Office97?
Bo moze cos mi umknelo.

Ja bym powiedział, że INNY, a nie NOWATORSKI.

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Data: 2009-05-06 10:47:20
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 10:10 (autor Jacek_P publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtrgle$u12$2@srv.cyf-kr.edu.pl>):

bardzo aktywnie przenoszony do innych programów, podobnie jak interfejs z
Office 97, który teraz jest standardem dla wszystkich programów.
Ehm, zaraz, zaraz, jaki to NOWATORSKI interfejs wprowadzil Office97?
Bo moze cos mi umknelo.

Przesuwane paski z dwukreskami do przesuwania oraz płaskie przyciski na
pasku. OOo dopiero w wersji 2.0 się na takie załapał, ale pozostałe
programy dość mocno to zgapiały pod koniec lat 90. I chyba menu na pasku (ale to się nie przyjęło i nie jestem pewien czy to
wersja 2000 nie wprowadziła, nie pamiętam) a także animowane menu (co się
przyjęło pół na pół). W każdym razie, wstążka jest bardzo wygodna i ludzie za nią szaleją. Dużo
łatwiejsza do opanowania niż stare paski. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-09 15:31:31
Autor: Gotfryd Smolik news
jakie legalne oprogramowanie dla firm
On Wed, 6 May 2009, Tristan wrote:

W każdym razie, wstążka jest bardzo wygodna i ludzie za nią szaleją. Dużo
łatwiejsza do opanowania niż stare paski.

  No, popatrz.
  A pomyśleć że prerelease MSO 2007 z powodu tych pasków wywaliłem na
dobre po dwu tygodniach.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-09 19:16:27
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z sobota 09 maj 2009 15:31 (autor Gotfryd Smolik news publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0905091530170.3164@quad>):

W każdym razie, wstążka jest bardzo wygodna i ludzie za nią szaleją. Dużo
łatwiejsza do opanowania niż stare paski.

No, popatrz.
A pomyśleć że prerelease MSO 2007 z powodu tych pasków wywaliłem na
dobre po dwu tygodniach.

Bo zareagowałeś jak ktoś świetnie znający daną rzecz z oporem uczenia się
nowej. ZU jednak wolą MSO2007, przynajmniej w mojej okolicy badań. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-09 15:18:03
Autor: Gotfryd Smolik news
jakie legalne oprogramowanie dla firm
On Mon, 4 May 2009, januszek wrote:

OO od wersji 2.4 w zasadzie radzi sobie z formatem doc i xls. Chyba, ze
ktos uzyje jakis zaawanosowanych tabel przestawnych z MSO 2007 ale tych
takze i wczesniejsze wersje MSO nie rozumieja wiec w czym problem?

  W omakrowaniu.
  :)

Swoja
droga dla mnie ten wstazkowy interfejs MSO okazal sie trumna dla MSO.

  Zgoda.
  Obawiam sie tylko żeby klienci mnie nie dobili "niekompatybilnością".
  Na razie MO 2003 mi starcza (do czytania tego co przychodzi :))

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-04 07:25:38
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z niedziela 03 maj 2009 22:08 (autor Krzysztof 'kw1618' z Warszawy publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtktkg$p3l$1@inews.gazeta.pl>):

Zdecydowanie tak.

Zdecydowanie co?

W małych biurach oprogramowanie może nie być aktualizowane i używana może
być wersja np. Office 2000 i jak otrzymuje pliki wygenerowane przez Office
2007 to niestety jest problem. Owszem da się go obejść otwierając te pliki
niejako okrężną drogą...

Instalując dodatek do MSO? To taka okrężna droga? Ostatnio Słitaśna
Blondynka sobie z tym poradziła sama, aż się zdziwiłem. A w OOo wymiekasz i
tyle.
Wystarczy krótkie "szkolenie" przeprowadzone przez osobę, która się
"lepiej zna".

tzn?

========

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 00:43 (autor Grzegorz Kurczyk publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtl6q6$8ui$1@atlantis.news.neostrada.pl>):

A zwłaszcza "przyzwyczajenia interfejsowe" z Office2000 dadzą popalić w
wersji 2007 ;-)

Zaawansowanym. Dla ZU wstążka jest przyjaźniejsza. Mnie wkurza, ale
widziałem stada ZU, jak się przesiedli z 2003 na 2007 i po prostu pracują.
A jak im próbowałem gdzieśtam wrzucać OOo, to klęli straszliwie. Paradoksalnie dla ZU różnice zachowania interfejsu pomiędzy 2003 a OOo są
większe niż pomiędzy 2003 a 2007.
Moim zdaniem nawet w sporych firmach OpenOffice na większości stanowisk
ma i tak możliwości wielokrotnie przewyższające potrzeby (np. klepanie
jedno..dwu stronicowych pism)

No i do klepania takich pisemek powiedzmy, że się Writer nadaje. Choć tu są
opory w innym interfejsie.
A i w bardziej zaawansowanych sprawach znacząco nie odstaje. Jest po prostu trochę inny ale nie gorszy.

Nie, jest gorszy. Nie w zakresie pisania pisemek, ale wielokrotnie
spotykałem się brakami. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-04 22:22:02
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Mon, 04 May 2009 07:25:38 +0200, Tristan napisał(a):

W odpowiedzi na pismo z niedziela 03 maj 2009 22:08 (autor Krzysztof 'kw1618' z Warszawy publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gtktkg$p3l$1@inews.gazeta.pl>):

Zdecydowanie tak.

Zdecydowanie co?

Zdecydowanie zgadzam się z wypowiedzią.
 
Wystarczy krótkie "szkolenie" przeprowadzone przez osobę, która się
"lepiej zna".

tzn?

w znanej mi firmie oprogramowanie to Office 97 na jednym stanowisku i
Office 2000 na pozostałych;
przychodzą załączniki wygenerowane w Office2007 i niestety gdy dwukrotne
kliknięcie nie otwiera, użytkownik jest bezradny... wysyła wiadomość do
nadawcy, żeby przysłał w innym formacie, a nadawca w Office2007 zapisuje...
tak samo, bo nie wie jak zapisać inaczej...

a tylko trzeba otworzyć Office, z menu "Otwórz..." otworzyć zapisany
wcześniej załącznik na dysku.
Tak tak...  są tacy użytkownicy, którzy gdy dwukrotne kliknięcie nie
otwiera są bezradni.

Przychodzi Word2007-załącznik z ładnie zrobionymi wypełnionymi tabelkami i
niestety tabelki w starszych wersjach otwierają się rozjechane, trzeba
trochę poprzesuwać tabele, kolumny i wiersze...

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/index2.php

Data: 2009-05-04 11:56:16
Autor: Smok Eustachy
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Dnia Sun, 03 May 2009 18:07:33 +0200, Tristan napisał(a):

/.../

Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak chcesz jakość, płać.

jaka kurna jakość?

Data: 2009-05-04 14:22:01
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 13:56 (autor Smok Eustachy publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <pan.2009.05.04.11.56.18@Eustachy.pl>):

Dnia Sun, 03 May 2009 18:07:33 +0200, Tristan napisał(a):
/.../
Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak chcesz jakość, płać.
jaka kurna jakość?

Wypracowana przez dużą grupę programistów przez lata zaplanowanego rozwoju
wspieranego testami na prawdziwych użytkownikach oraz dostosowanego do
potrzeb biznesu. A nie przez pryszczerski zespół 10 osób, które same
nawzajem na siebie na blogach nadają. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-19 11:31:16
Autor: TOmek
jakie legalne oprogramowanie dla firm
Tristan pisze:
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 04 maj 2009 13:56 (autor Smok Eustachy publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <pan.2009.05.04.11.56.18@Eustachy.pl>):

Dnia Sun, 03 May 2009 18:07:33 +0200, Tristan napisał(a):
/.../
Jak chcesz za darmo, korzystaj z OpenOffice. Jak chcesz jakość, płać.
jaka kurna jakość?

Wypracowana przez dużą grupę programistów przez lata zaplanowanego rozwoju
wspieranego testami na prawdziwych użytkownikach oraz dostosowanego do
potrzeb biznesu. A nie przez pryszczerski zespół 10 osób, które same
nawzajem na siebie na blogach nadają.
Fajny tekst tylko szkoda ze malo obiektywny i wiejacy zapatrzeniem w ms jak w swiety obrazek. Testy byly faktycznie robione na ludziach i tego powinni zabronic. Aktualizacji nie bylo wcale a nowe wersje powstawaly co kilka lat. Pakiet dziurawy na wskros, podatny na wirusy. Do tego wielokrotnie wystepujace bledy ktore czasami prowadzily do reinstalacji systemu (chociazby slynny blad z brakiem polskich znakow). Oto Twoj ukochany pakiet ms office, gdzie formatu strony trzeba szukac w menu plik a nie format.
Niejednokrotnie przerabialem podobne niedorzeczne argumenty osob ktore trzymaly sie offica z malomiekkiego jak ostatniej deski ratunku bo nie chcialo im sie nauczyc obslugi OO.
Z tego co przypuszczam to najnowszego pakietu OO (obecnie 3.1) nie widziales i nie znasz jego zalet ani wad a wiele rzeczy zostalo dopracowanych.

Dla mnie obiektywnie patrzac OO ma takie wady:
- do niedawna zbyt pokrecone tworzenie wykresow, obecnie nieco to poprawili ale generalnie nie jest to to samo co w ms.
- inny edytor rownan niekompatybilny z ms (nie sprawdzalem w wersji 3.x)
- polowiczna obsluga dbfow (nie da sie tworzyc relacji na bazach dbf)
- inna obsluga API (istotne przy wspolpracy z zewnetrznymi programami - niestety firmom sie nie chce integrowac z OO bo dziala to troche inaczej)

zalety:
- jest za darmo dla firm,
- czeste aktualizacje (choc dla niektorych to moze byc wada),
- lepsze rozmieszczenie funkcji w menu (na dzien dobry)
- na cale szczscie nie ma wstazkowego menu i nikt mnie do tego nie zmusza jak w ms2k7
- lepiej dzialajaca korespondencja seryjna i obsluga baz (pomijajac dbfy)
- ogolnie duzo wygodniejsza praca (ale to juz subiektywne odczucie)


Moim zdaniem do wiekszosci zastosowan mozna stosowac OO. Okolo 80-90% pracownikow moze miec wylacznie OO, pozostale osoby jedno i drugie ale tylko i wylacznie w sytuacjach:
- czestej pracy z wykresami i wysylka tych plikow do innych firm,
- czestej pracy z edytorem rownan i wysylka tych plikow do innych firm,
- koniecznosc wspolpracy np. z integrowanym systemem ktory nie obsluguje   oo,
- osoba twierdzi ze przez "samoistne bledy wynikajace z uzywania OO spowoduja odrzucenie wniosku o dotacje z funduszy unijnych" dla swojego swietego spokoju ;)

Tomek

Data: 2009-05-20 10:48:02
Autor: Tristan
jakie legalne oprogramowanie dla firm
W odpowiedzi na pismo z wtorek 19 maj 2009 11:31 (autor TOmek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gutl8k$l4i$1@node1.news.atman.pl>):

systemu (chociazby slynny blad z brakiem polskich znakow). Oto Twoj
ukochany pakiet ms office, gdzie formatu strony trzeba szukac w menu
plik a nie format.

Za to każdy se potrafi przestawić. A przestawienie we writerze wymaga
strasznych wygibasów i zrozumienia stylów. A sporo userów w ogóle nie wie
co to style.
Niejednokrotnie przerabialem podobne niedorzeczne argumenty osob ktore
trzymaly sie offica z malomiekkiego jak ostatniej deski ratunku bo nie
chcialo im sie nauczyc obslugi OO.

No i słusznie. Po co się uczyć czegoś nowego i gorszego? W imię ideologii?
To nie przechodzi w normalnym świecie.
Z tego co przypuszczam to najnowszego pakietu OO (obecnie 3.1) nie
widziales

Owszem, 3.1 nie widziałem, bo jeszcze go oficjalnie nie ma. Nieoficjalnie
jest do pobrania z ftpa, ale oficjalnie wciąż brak wersji polskiej. Ale nie
sądzę, żeby jakoś drastycznie względem 3.0 go ulepszyli/.
i nie znasz jego zalet ani wad a wiele rzeczy zostalo dopracowanych.

Możliwe. Spytaj np. Gotfryda czemu używa namiętnie MSO, choć jest osobnikiem
mądrym i niejak nie pasującym do profilu ZU. A jednak też woli MSO od OOo. Po prostu możliwości i wygoda OOo są żenujące. Jak ktoś ma niewielkie
wymagania, to niech używa, skoro mu pasuje. I tyle. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

jakie legalne oprogramowanie dla firm

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona