Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   [wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach

[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach

Data: 2010-08-01 00:13:56
Autor: Artur Maśląg
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
W dniu 2010-07-31 12:17, Michał Gut pisze:
Nadal w naszym tępym społeczeństwie pokutują stereotypy i ksenofobia na
tle rejestracji....

Jak widać.

Miałem urlop w kołobrzegu i wybraliśmy się na 3 samochody do
miedzyzdrojow na dzien zwiedzania i wypoczynku...

Też byłem - ze dwa tygodnie temu. W sumie nic ciekawego. W sumie nic nowego - z 10 lat temu byłem tam z psem u jedynego weterynarza
w okolicach.

Opieprzyli mi nową antene (a raczej bat z cewką) alana 9 przykreconego
motylkiem, czyms twardym na oko kluczykiem od samochodu porysowali mi
samochod od strony chodnika (uszkadzajac tez reklamy ale dzieki temu
ocalal lakier pod naklejkami z reklamami), szwagrowi prawie idealną fokę
za którą zapłacił 3x co ja za swoje zmaltretowane punto oblecieli mu po
lakierze z dwoch stron a trzeci znajomy zostal oszczedzony bo stal po
drugiej stronie ulicy - ale jego by bolalo bardziej bo stal jaguarem
bodaj xjs czy cos. Wszyscy na blachach zaczymajacych sie od W. Jedyne
zreszta samochody o ile sie nie myle z rejestracjami W. Pozostałe auta
były na pierwszy rzyt oka nienaruszone.

Stołecznych rejestracji tam niewiele, a samochód i tak lepiej zostawiać
na parkingach płatnych. Tak robiłem 20 lat temu, tak robię obecnie.
Wygodniej i bezpieczniej.

Co mnie w tym wpienia jeszcze bardziej? to ze bedąc głuchym (bez anteny
na kikucie mialem zasieg nadawania i odbioru jakies 100m) w drodze
powrotnej wpakowalem sie na fotoradar i ustawiony byl zeby cykac niskie
przekroczenia - mnie zlapal na oko 75@60,

A skąd wiesz, że złapał i skąd wniosek, że CB by pomogło?

doslownie 10 m od znaku
rozpoczynajacego 70 na godzine zeby lapac tych co zaczna sie rozpedzac
przed znakiem. postawili fotoradar wygladajacy jak smietnik i pieknie
cyknal 2 foty przy mnie. mnie i jadacemu przede mna.

Aha - to CB ma być panaceum na ograniczenia prędkości...

Wiem ze moim bledem bylo zostawienie przykeconej anteny ale nigdy jej
nie odkrecalem i zostawialem w nocy i w dzien w warszawie, konstancinie,
piasecznie i innych miastach i miasteczkach i bylo ok. Tu trafilem na
tępych wandali i mam za swoje.

Twardym trza być.

Nie żal mi lakieru i reklam bo lakier i tak mam porysowany a reklamy i
tak bede musial predzej czy pozniej wymieniac, ale antena mi sie
podobala a mandat nie bedzie mi sie podobal.
Szkoda mi drugiego samochodu bo nie wiem co prawda jak mocno go
porysowali ale wiem ze na tyle zauwazalnie ze wlasciciele oblazili go
dookola pokazujac sobie palcem uszkodzenia.

Generalnie dupne zakonczenie urlopu....

Wiesz, długo już jeżdżę po kraju i świecie i przyznam się szczerze, że
nigdy mi nie było wstyd, że jestem z DC, czy też by mi ktoś zniszczył
samochód na urlopie. Owszem, spotkałem się z chamskimi komentarzami,
chamskim chodzeniem całą szerokością drogi w strefie (tak, wiem że
piesi mają do tego prawo, więc cierpliwie się turlałem, aż zmienią
trajektorię - nie rozumiem tylko czemu na widok  rejestracji rozeszli
się na całą szerokość). Samochód mi tak naprawdę w sumie zniszczono raz
- na Chocimskiej za czasów kina Moskwa (kto zna Warszawę, ten wie co
na Chocimskiej się znajduje). Koło budki takich panów z bronią wyrwano
radio, antenę z rynienką (naprawa dachu kosztowała więcej niż cały
sprzęt), sprzęt serwisowy itd. Panowie w mundurach nic "nie widzieli".
Samochód rzecz nabyta, a buraków dostatek.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-08-01 15:38:57
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
A skąd wiesz, że złapał i skąd wniosek, że CB by pomogło?

byl blysk czerwony
a cb by mi pomoglo bo bym zostal ostrzezony

Aha - to CB ma być panaceum na ograniczenia prędkości...

poza znajdowaniem drogi, objazdow i dowiadywania sie o korki informacje o patrolach, fotoradarach  itd sa dla mnie owym panaceum.
uwazam ze ograniczenia w wiekszosci przypadkow sa nieadekwatne do drogi i ze normalny ruch w okolicach 70-90 na ograniczeniu do 60 czy 100-120 na ograniczeniu do 90 jest ok. jak samochod jest sprawny technicznie to spokojnie poradzi sobie z hamowaniem z takich predkosci.
sztandarowym przykladem jest droga dwujezdniowa, po dwa pasy na kazda jezdnie z konstancina do warszawy (z 10km) gdzie ograniczenie jest do 60 kmph.....
zeby nie sklamac na tym odcinku sa ze 3 skrzyzowania ze swiatlami, oddalona o kilka metrow - z 10 moze sciezka rowerowa od jezdni i brak ruchu pieszych.


co do jezdzenia - zniechecilem sie do zachodniego wybrzeza. faktycznie lepiej jechac do blizszego władysławowa czy moze faktycznie sprobowac wyjechac samodzielnie do chorwacji czy grecji czy włoch(ktos tam kiedys reklamowal fenomenalne widoki i serpentyny gorskie).

sir

Data: 2010-08-01 20:32:31
Autor: Artur Maśląg
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
W dniu 2010-08-01 15:38, Michał Gut pisze:
A skąd wiesz, że złapał i skąd wniosek, że CB by pomogło?

byl blysk czerwony
a cb by mi pomoglo bo bym zostal ostrzezony

Ekhem - czyli jak na CB mówią fotoradar to zwalniasz, a jak cisza
to heja?

Aha - to CB ma być panaceum na ograniczenia prędkości...

poza znajdowaniem drogi, objazdow i dowiadywania sie o korki

Od tego jest nawigacja i informacje drogowe.

informacje
o patrolach, fotoradarach itd sa dla mnie owym panaceum.

Więc jednak...

uwazam ze ograniczenia w wiekszosci przypadkow sa nieadekwatne do drogi
i ze normalny ruch w okolicach 70-90 na ograniczeniu do 60 czy 100-120
na ograniczeniu do 90 jest ok.

Nie jest - co zresztą widać jak się trochę pojeździ.

jak samochod jest sprawny technicznie to
spokojnie poradzi sobie z hamowaniem z takich predkosci.

Tak, tak. Widziałem ostatnio jak to sobie radzą mistrzowie prostych
- dawno nie widziałem tylu głupich stłuczek i wjechania komuś w dupsko
albo do rowu. Ostatnie 2 tygodnie. Nawet kurka w korku do promu
w Świnoujściu. Trza mieć fantazję...

sztandarowym przykladem jest droga dwujezdniowa, po dwa pasy na kazda
jezdnie z konstancina do warszawy (z 10km) gdzie ograniczenie jest do 60
kmph.....

To głupi przykład - droga na terenie zabudowanym i na większości takich
dróg w Polsce poza terenem zabudowanym nie ma takich ograniczeń.
Puławska ma po 3 pasy w jedną stronę i 50 - tylko nowy odcinek z
barierami itd. ma podniesienie/obniżenie do 70km/h.

zeby nie sklamac na tym odcinku sa ze 3 skrzyzowania ze swiatlami,
oddalona o kilka metrow - z 10 moze sciezka rowerowa od jezdni i brak
ruchu pieszych.

Uderzaj do zarządcy drogi i ciesz się, że jest już 60, a nie 50 jak
było jakiś czas.

co do jezdzenia - zniechecilem sie do zachodniego wybrzeza.

Międzyzdroje to całe zachodnie wybrzeże? Daj spokój.

faktycznie
lepiej jechac do blizszego władysławowa czy

Dziękuję - niby o gustach zasadniczo nie dyskutuję, ale zdecydowanie
wolę część zachodnią (jeśli już).

moze faktycznie sprobowac
wyjechac samodzielnie do chorwacji czy grecji czy włoch(ktos tam kiedys
reklamowal fenomenalne widoki i serpentyny gorskie).

Nie ma co próbować tylko jechać :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-08-02 08:10:50
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
A skąd wiesz, że złapał i skąd wniosek, że CB by pomogło?

byl blysk czerwony
a cb by mi pomoglo bo bym zostal ostrzezony

Ekhem - czyli jak na CB mówią fotoradar to zwalniasz, a jak cisza
to heja?

mniej wiecej tak:) jak nie ma komunikatow to sam sie dopytuje ale zwykle inni robia to tak czesto ze wystarczy byc na nasluchu:)
ta heja to u mnie predkosc wynikajaca ze stanu samochodu, oceny moich umiejetnosci i drogi. czyli jak nizej

Aha - to CB ma być panaceum na ograniczenia prędkości...

poza znajdowaniem drogi, objazdow i dowiadywania sie o korki
Od tego jest nawigacja i informacje drogowe.

nie do konca
nawigacja nie powie ci ktoredy mozna objechac np kilkukilometrowy korek (ostatnie takie omijanie mialem przed koszalinem jadac na urlop - generalnie prawie na kazdej trasie dluzszej niz 100km od domu zdarzy mi sie skorzystac z takich informacji) albo w ogole informacja ze jest jakikolwiek korek.

jaka informacja drogowa mi powie o korku? bo chyba nie te z radia co 30 minut:) przynajmniej w dc:)

uwazam ze ograniczenia w wiekszosci przypadkow sa nieadekwatne do drogi
i ze normalny ruch w okolicach 70-90 na ograniczeniu do 60 czy 100-120
na ograniczeniu do 90 jest ok.

Nie jest - co zresztą widać jak się trochę pojeździ.

jest - tyle ze nie wszedzie. no wybacz ale 60 na dwujezdniowej drodze to idiotyzm (i martwy przepis bo pomimo regularnego ustawiania mobilnych fotoradarow i tak wszyscy tną 90 i wiecej).


jak samochod jest sprawny technicznie to
spokojnie poradzi sobie z hamowaniem z takich predkosci.

Tak, tak. Widziałem ostatnio jak to sobie radzą mistrzowie prostych
- dawno nie widziałem tylu głupich stłuczek i wjechania komuś w dupsko
albo do rowu. Ostatnie 2 tygodnie. Nawet kurka w korku do promu
w Świnoujściu. Trza mieć fantazję...

albo gapic sie na boki zamiast przed siebie:)
duzo kierowcow niedzielnych zgoda - powinno jezdzic wolniej, ale to zepchnąłbym na karb jednostek szkoleniowych aby kursanci mieli wbijane mlotkiem do glowy ze jesli uwazaja ze dobrze jezdza to znaczy ze sie myla. Przez pierwsze 2 lata prawka sie chojraczy, potem jest apogeum i maksymalne srednie predkosci a potem stopniowo srednia spada. i tak moja obecna jazda jest o wiele wolniejsza i spokojniejsza (nadal lamie przepisy, ale teraz tak jakby bardziej z glowa). Prawo jazdy mam od 10 lat.

sztandarowym przykladem jest droga dwujezdniowa, po dwa pasy na kazda
jezdnie z konstancina do warszawy (z 10km) gdzie ograniczenie jest do 60
kmph.....

To głupi przykład - droga na terenie zabudowanym i na większości takich
dróg w Polsce poza terenem zabudowanym nie ma takich ograniczeń.
ma ograniczenie do 50(granice miasta) ale po lamentach kierowcow podniesli do 60 :))

Puławska ma po 3 pasy w jedną stronę i 50 - tylko nowy odcinek z
barierami itd. ma podniesienie/obniżenie do 70km/h.

ale tam jakby jest wieksze zageszczenie ludzi i chodzi m.in. o halas, choc piesi z pewnoscia tez tam sa.
znasz pulawska to powinienes znac tez ta dwupasmowke - tam nie ma zabudowan przy drodze prawie wcale. głównie pola.

zeby nie sklamac na tym odcinku sa ze 3 skrzyzowania ze swiatlami,
oddalona o kilka metrow - z 10 moze sciezka rowerowa od jezdni i brak
ruchu pieszych.

Uderzaj do zarządcy drogi i ciesz się, że jest już 60, a nie 50 jak
było jakiś czas.

wolalbym tam spowrotem 90 jak bylo wczesniej

co do jezdzenia - zniechecilem sie do zachodniego wybrzeza.

Międzyzdroje to całe zachodnie wybrzeże? Daj spokój.

nie - nie tylko
ale w kolobrzegu bylo identycznie jak w mz
Deutschland, Deutschland über alles

faktycznie
lepiej jechac do blizszego władysławowa czy

Dziękuję - niby o gustach zasadniczo nie dyskutuję, ale zdecydowanie
wolę część zachodnią (jeśli już).

ustka:)

moze faktycznie sprobowac
wyjechac samodzielnie do chorwacji czy grecji czy włoch(ktos tam kiedys
reklamowal fenomenalne widoki i serpentyny gorskie).

Nie ma co próbować tylko jechać :)

wiesz, nigdy nie wyrywalem sie samochodem poza granice:)
dla mnie to jak wyprawa na mount everest:)
a napewno tak bedzie za pierwszym razem - nastepne z pewnoscia beda luzniejsze i mniej stresujace:)

Data: 2010-08-02 11:18:22
Autor: Artur Maśląg
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
W dniu 2010-08-02 08:10, Michał Gut pisze:
(...)
mniej wiecej tak:) jak nie ma komunikatow to sam sie dopytuje ale zwykle
inni robia to tak czesto ze wystarczy byc na nasluchu:)
ta heja to u mnie predkosc wynikajaca ze stanu samochodu, oceny moich
umiejetnosci i drogi. czyli jak nizej

I to jest dla mnie zasadniczo nie do przyjęcia, żeby nie było - CB
używam na urlopie i bardzo rzadko w ogóle korzystam z 19.

nie do konca
nawigacja nie powie ci ktoredy mozna objechac np kilkukilometrowy korek
(ostatnie takie omijanie mialem przed koszalinem jadac na urlop -

Powie, ale nie każda. Zaraz - jechałeś do Międzyzdrojów przez Koszalin
z W-wy?

generalnie prawie na kazdej trasie dluzszej niz 100km od domu zdarzy mi
sie skorzystac z takich informacji) albo w ogole informacja ze jest
jakikolwiek korek.

jaka informacja drogowa mi powie o korku? bo chyba nie te z radia co 30
minut:) przynajmniej w dc:)

Nie mówimy o DC - powyżej pisałeś o 100km od domu. Ja tam słyszałem
w radiu informacje o wahadłach, objazdach itd.

jest - tyle ze nie wszedzie. no wybacz ale 60 na dwujezdniowej drodze to
idiotyzm (i martwy przepis bo pomimo regularnego ustawiania mobilnych
fotoradarow i tak wszyscy tną 90 i wiecej).

Znów piszesz o Puławskiej, a sytuacja jest raczej odwrotna.

Tak, tak. Widziałem ostatnio jak to sobie radzą mistrzowie prostych
- dawno nie widziałem tylu głupich stłuczek i wjechania komuś w dupsko
albo do rowu. Ostatnie 2 tygodnie. Nawet kurka w korku do promu
w Świnoujściu. Trza mieć fantazję...

albo gapic sie na boki zamiast przed siebie:)

To też się zdarza.

duzo kierowcow niedzielnych zgoda

Nie pisałem o niedzielnych kierowcach - znakomita większość z tych
otłuczonych to kierowcy jeżdżący codziennie, część zawodowo.

- powinno jezdzic wolniej, ale to
zepchnąłbym na karb jednostek szkoleniowych aby kursanci mieli wbijane
mlotkiem do glowy ze jesli uwazaja ze dobrze jezdza to znaczy ze sie
myla. Przez pierwsze 2 lata prawka sie chojraczy, potem jest apogeum i
maksymalne srednie predkosci a potem stopniowo srednia spada. i tak moja
obecna jazda jest o wiele wolniejsza i spokojniejsza (nadal lamie
przepisy, ale teraz tak jakby bardziej z glowa).

Ty piszesz o dojrzewaniu młodego człowieka w roli kierowcy, ja piszę
o ogóle zachowań - nagminnym przekraczaniu prędkości przez niektórych,
wpychaniu się później na siłę, nie utrzymywaniu stosownych odstępów
itd. To nie wynika wprost z braku szkolenia (jak zapytasz to prawie
każdy wie jak się należy zachować) tylko generalnie z braku
poszanowania obowiązujących przepisów i przekonania o bezkarności.
Później oczywiście wszyscy dookoła są winni, tylko nie sam sprawca.

Prawo jazdy mam od 10 lat.

Ja prawie 3x tyle :)

To głupi przykład - droga na terenie zabudowanym i na większości takich
dróg w Polsce poza terenem zabudowanym nie ma takich ograniczeń.
ma ograniczenie do 50(granice miasta) ale po lamentach kierowcow
podniesli do 60 :))

Na terenie zabudowanym.

Puławska ma po 3 pasy w jedną stronę i 50 - tylko nowy odcinek z
barierami itd. ma podniesienie/obniżenie do 70km/h.

ale tam jakby jest wieksze zageszczenie ludzi i chodzi m.in. o halas,
choc piesi z pewnoscia tez tam sa.

No cóż - ja jestem za podniesieniem prędkości do 70km/h na Puławskiej,
ale to poczekamy trochę, a później pewnie nie będzie potrzebne.

znasz pulawska to powinienes znac tez ta dwupasmowke - tam nie ma
zabudowan przy drodze prawie wcale. głównie pola.

Znam doskonale - kiedyś mieszkałem w Konstancinie-Jeziornie, a pola
to obecnie są tylko na małych odcinku tej trasy.

Uderzaj do zarządcy drogi i ciesz się, że jest już 60, a nie 50 jak
było jakiś czas.

wolalbym tam spowrotem 90 jak bylo wczesniej

A było? 16 lat temu było już ograniczenie do 80km/h (z całą pewnością
na wylocie z W-wy, a mam wrażenie, że i na wylocie z Konstancina).

nie - nie tylko
ale w kolobrzegu bylo identycznie jak w mz
Deutschland, Deutschland über alles

Eeee - jakoś tego nie zauważyłem. Plaża wąska, na deptaku drogo,
nieciekawe płatne molo i burdel organizacyjny :) Samochody zostawiliśmy
na parę godzin w miejscach publicznie dostępnych i nic im się nie
stało :)

ustka:)

Taaa - i co, może mam się kąpać w lodowatej wodzie? Dziękuję ;)

wiesz, nigdy nie wyrywalem sie samochodem poza granice:)
dla mnie to jak wyprawa na mount everest:)

Po pierwszym razie wszystko stanie się proste :)

a napewno tak bedzie za pierwszym razem - nastepne z pewnoscia beda
luzniejsze i mniej stresujace:)

Jedno co jest zdecydowanym plusem, to brak debilnego politykierstwa
i sztucznego patriotyzmu w dowolnym miejscu.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-08-02 11:56:55
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Powie, ale nie każda. Zaraz - jechałeś do Międzyzdrojów przez Koszalin
z W-wy?

jechalem do kolobrzegu z warszawy przez koszalin (generalnie to nie dojechalem do niego bo sciąłem po drugorzędnych drogach do kolobrzegu omijajc korek
potem jako jednodniowy wypad zrobilismy sobie rundkę do miedzyzdrojow w ramach zwiedzania wybrzeza tudziez sprawdzenia innej plazy i 'slynnej alei gwiazd idącej do kibla' :)

Nie mówimy o DC - powyżej pisałeś o 100km od domu. Ja tam słyszałem
w radiu informacje o wahadłach, objazdach itd.

osobiscie rzadko uzywam zwyklego radia w drodze  - do komunikatow uzywam cb. w wwie slucham antyradia ale 30 minut to dla mnie za duzo - do tego czasu moge sie juz wpakowac w korek o ktorym beda mowic za 10 minut.

jest - tyle ze nie wszedzie. no wybacz ale 60 na dwujezdniowej drodze to
idiotyzm (i martwy przepis bo pomimo regularnego ustawiania mobilnych
fotoradarow i tak wszyscy tną 90 i wiecej).

Znów piszesz o Puławskiej, a sytuacja jest raczej odwrotna.
akurat teraz pisalem o przyczolkowej:)
ale innych drog sie to tez tyczy:)


- powinno jezdzic wolniej, ale to
zepchnąłbym na karb jednostek szkoleniowych aby kursanci mieli wbijane
mlotkiem do glowy ze jesli uwazaja ze dobrze jezdza to znaczy ze sie
myla. Przez pierwsze 2 lata prawka sie chojraczy, potem jest apogeum i
maksymalne srednie predkosci a potem stopniowo srednia spada. i tak moja
obecna jazda jest o wiele wolniejsza i spokojniejsza (nadal lamie
przepisy, ale teraz tak jakby bardziej z glowa).

Ty piszesz o dojrzewaniu młodego człowieka w roli kierowcy, ja piszę
o ogóle zachowań - nagminnym przekraczaniu prędkości przez niektórych,
wpychaniu się później na siłę, nie utrzymywaniu stosownych odstępów
itd. To nie wynika wprost z braku szkolenia (jak zapytasz to prawie

brak doswiadczenia a to tez de facto zwiazane jest ze szkoleniem bo trzeba jeszcze powiedziec i pokazac jak powinno byc zeby delikwent wybieral wlasciwe wzorce na drodze

każdy wie jak się należy zachować) tylko generalnie z braku
poszanowania obowiązujących przepisów i przekonania o bezkarności.
Później oczywiście wszyscy dookoła są winni, tylko nie sam sprawca.

ok przepisow nalezy przestrzegac ale sporo z nich jest nierealna i mowiac wprost - glupia. dlatego biore ryzyko i przekraczam predkosc jesli uznam ze nie zagrazam sobie i innym (nie mam mysli samobojczych ani tez nadmiaru kasy na naprawy samochodu po dzwonie), a ograniczenie jest nieadekwatne do drogi.

nie kazdy wie jak sie zachowac ale nie zawsze to jego wina - to jak z zachowaniem przy stole. posadzisz kogos przed talerzem gdzie leży przy nim po 4 sztucce z kazdej strony i zbaranieje - bo nikt nie nauczyl go tego wczesniej. Ja tez tak kiedys zbaranialem na jednej imprezie, gdyz nigdy wczesniej nie jadlem posilku z taka iloscia niewiele rozniacych sie od siebie sztuccow. Natomiast jakby taki kierowca (lub ja w kwestii savoir vivre) byl wczesniej przeszkolony - duzo by sie zmienilo. Na egzaminach przypieprzaja sie do 1cm wjechania na linię przy parkowaniu mimo ze tego sie czlowiek nauczy sam i zautomatyzuje, zamiast powiedziec i pouczyc jak nalezy jezdzic, by jezdzic dobrze. nie mowie tu o precyzji tylko o zachowaniach na drodze, nie zawsze sformalizowanych


Prawo jazdy mam od 10 lat.
Ja prawie 3x tyle :)

wiec tobie sie juz tak nie spieszy jak mnie:) mnie wiecznie brakuje czasu w drodze

To głupi przykład - droga na terenie zabudowanym i na większości takich
dróg w Polsce poza terenem zabudowanym nie ma takich ograniczeń.
ma ograniczenie do 50(granice miasta) ale po lamentach kierowcow
podniesli do 60 :))

Na terenie zabudowanym.

:) przejedz sie tam:) na pustkowiu gdzie nie masz budynku w promieniu 500m masz tez 60


No cóż - ja jestem za podniesieniem prędkości do 70km/h na Puławskiej,
ale to poczekamy trochę, a później pewnie nie będzie potrzebne.

dlaczego nie bedzie potrzebne?


znasz pulawska to powinienes znac tez ta dwupasmowke - tam nie ma
zabudowan przy drodze prawie wcale. głównie pola.
Znam doskonale - kiedyś mieszkałem w Konstancinie-Jeziornie, a pola
to obecnie są tylko na małych odcinku tej trasy.

małym odcinku będącym większością trasy:)

Uderzaj do zarządcy drogi i ciesz się, że jest już 60, a nie 50 jak
było jakiś czas.

wolalbym tam spowrotem 90 jak bylo wczesniej

A było? 16 lat temu było już ograniczenie do 80km/h (z całą pewnością
na wylocie z W-wy, a mam wrażenie, że i na wylocie z Konstancina).

moze i 80 chociaz AFAIR to nie bylo znaku (ale jak powiedzialem mam prawko tylko od 10 lat)

nie - nie tylko
ale w kolobrzegu bylo identycznie jak w mz
Deutschland, Deutschland über alles

Eeee - jakoś tego nie zauważyłem. Plaża wąska, na deptaku drogo,
nieciekawe płatne molo i burdel organizacyjny :) Samochody zostawiliśmy
na parę godzin w miejscach publicznie dostępnych i nic im się nie
stało :)

no i w kolbergu tez nic sie nie stalo z samochodami.
a co do niemcow - nie mow ze nie zawuazyles - tam sa teraz tez knajpy gdzie glownie przyjmowani sa niemcy a opisy po polsku sa mniejsza czcionka
bylem w jednej takiej knajpie - nawet kapela spiewala po niemiecku

miasto nie powaliło mnie (nie dorasta imo do piet ustce), ale tez nie mam z niego zlych wrazen.
molo jest bezplatne wieczorem :) a nie ma lepiej jak w nocy sobie siedziec na molo w sztormie:) wrocilem mokry do domu:)


ustka:)

Taaa - i co, może mam się kąpać w lodowatej wodzie? Dziękuję ;)

ale miasto przepiekne - urzeklo mnie:) ta dwudzielna plaza (niby w kolobrzegu tez jest ale ciezej sie tam dostac ze wschodniej czesci miasta)

wiesz, nigdy nie wyrywalem sie samochodem poza granice:)
dla mnie to jak wyprawa na mount everest:)

Po pierwszym razie wszystko stanie się proste :)

ale najpierw trzeba ten pierwszy raz przejsc:)
Jedno co jest zdecydowanym plusem, to brak debilnego politykierstwa
i sztucznego patriotyzmu w dowolnym miejscu.

w chorwacji?

Data: 2010-08-02 14:31:34
Autor: Artur Maśląg
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
W dniu 2010-08-02 11:56, Michał Gut pisze:
(...)
osobiscie rzadko uzywam zwyklego radia w drodze - do komunikatow uzywam
cb.

Zdecydowanie polecam spokojną jazdę z Naviexpert + jakaś lokalne np.
RMF FM.

w wwie slucham antyradia ale 30 minut to dla mnie za duzo - do tego
czasu moge sie juz wpakowac w korek o ktorym beda mowic za 10 minut.

Korzystasz z CB w DC? Masochista. Po DC to jeżdżę cześciowo na pamięć,
a ostatnimi laty właśnie z Naviexpert. Zna zadziwiające skróty - nie
tylko w DC.

Znów piszesz o Puławskiej, a sytuacja jest raczej odwrotna.
akurat teraz pisalem o przyczolkowej:)
ale innych drog sie to tez tyczy:)

Sorry - chodziło mi dokładnie o Przyczółkową.

brak doswiadczenia a to tez de facto zwiazane jest ze szkoleniem bo
trzeba jeszcze powiedziec i pokazac jak powinno byc zeby delikwent
wybieral wlasciwe wzorce na drodze

Na szkoleniach zasadniczo o tym mówią, niemniej obecny proces edukacji
młodych kierowców uważam za chory, ale to już temat na inną dyskusję.

ok przepisow nalezy przestrzegac ale sporo z nich jest nierealna i
mowiac wprost - glupia. dlatego biore ryzyko i przekraczam predkosc
jesli uznam ze nie zagrazam sobie i innym (nie mam mysli samobojczych
ani tez nadmiaru kasy na naprawy samochodu po dzwonie), a ograniczenie
jest nieadekwatne do drogi.

Problem w tym, że jedni robią to z pełną świadomością i zachowują się
stosownie w stosunku do innych użytkowników drogi, inni mają to w
poważaniu - argumentacja obu grup jest identyczna.

nie kazdy wie jak sie zachowac ale nie zawsze to jego wina - to jak z
zachowaniem przy stole.

Problem w tym, że wielu wie, ale tego nie robią - dlaczego, to już
napisałem wcześniej. Śmiem twierdzić, że jest to duża większa grupa niż
tych, którzy nie zastali nauczeni zasad poruszania się po drogach.

posadzisz kogos przed talerzem gdzie leży przy
nim po 4 sztucce z kazdej strony i zbaranieje - bo nikt nie nauczyl go
tego wczesniej. Ja tez tak kiedys zbaranialem na jednej imprezie, gdyz
nigdy wczesniej nie jadlem posilku z taka iloscia niewiele rozniacych
sie od siebie sztuccow. Natomiast jakby taki kierowca (lub ja w kwestii
savoir vivre) byl wczesniej przeszkolony - duzo by sie zmienilo. Na
egzaminach przypieprzaja sie do 1cm wjechania na linię przy parkowaniu
mimo ze tego sie czlowiek nauczy sam i zautomatyzuje, zamiast powiedziec
i pouczyc jak nalezy jezdzic, by jezdzic dobrze. nie mowie tu o precyzji
tylko o zachowaniach na drodze, nie zawsze sformalizowanych

Spokojnie; o złym szkoleniu już pisałem, ale problem tkwi w innym
miejscu - dziwnym trafem te radosne baranki po wyjechaniu za polską
granicę zachowują się w większości poprawnie, nie cudują itd. Znaczy
się posiadają tę wiedzę uniwersalną i niekoniecznie sformalizowaną,
ale w Polsce nie robią z niej użytku. Jak pojawi bacik to jednak
i kultura się pojawia :)

wiec tobie sie juz tak nie spieszy jak mnie:)

Czy ja wiem? W sumie rzadko kiedy mi się naprawdę śpieszyło
(no chyba, że na rajdzie, bądź wioząc kogoś do szpitala),
choć nie zaprzeczę, że za młodu fantazja czasem troszkę ponosiła :)

mnie wiecznie brakuje czasu w drodze

Uważam to za bezsensowne uzasadnienie - nie warto dla kilku minut
tracić życia, zdrowia, nerwów. Faktem jest, że moja lepsza połowa
bardziej nerwowa i mnie w trasy wypycha :) Co do samego czasu
- nie znasz dnia ni godziny. Jak jechaliśmy w tym roku nad polskie
morze (właśnie wróciliśmy zasadniczo z Międzywodzia, stąd też wrażenia
na świeżo z tej samej okolicy) to trafiliśmy na "tornado", które
powyrywało stare drzewa z korzeniami. Opóźnienie na 600km jakieś
2 godziny. Międzywodzie - Kołobrzeg - Koszalin - Chojnice - Tuchola
- Chełmża jakaś godzina w plecy - dobrze, że na części wahadeł
policja ruchem kierowała. Oczywiście można było pojechać inaczej,
ale to inna kwestia. Chętnych do nadrobienia czasu było wielu
- o skutkach już pisałem.

:) przejedz sie tam:) na pustkowiu gdzie nie masz budynku w promieniu
500m masz tez 60

Jeździłem ostatnio cały miesiąc - z Natolina przez Stocer w Tabicie
(młodszy syn był na rehabilitacji). Jedyny kawałek gdzie można trochę
poganiać to od Karuzeli/Europejskiej do wlotu do Powsina.

dlaczego nie bedzie potrzebne?

Z różnych przyczyn - najpierw zwężą Puławską do dwóch pasów (budowa S2),
z czasem zniknie tranzyt, wprowadzą buspasy itd.

małym odcinku będącym większością trasy:)

Bardzo bym polimeryzował.

moze i 80 chociaz AFAIR to nie bylo znaku (ale jak powiedzialem mam
prawko tylko od 10 lat)

Od Wilanowa był z całą pewnością - dobrze pamiętam, ponieważ mnie tam
wtedy namierzyli i bardzo chcieli w łapę, ale ja jak zwykle poprosiłem
o mandat, skoro już jestem winien wykroczenia. Na dzień dobry
zaproponowali 300PLN + 6 punktów (jakoś tak - kwoty mandatu nie
pamiętam, to było jakoś przed denominacją, podaję dla porównania),
poprosiłem więc kredytowy itd. Długo się ze mną targowali (tak, tak,
oni) i zeszli na 100PLN i 3 punkty :) Stówkę stwierdziłem, że zapłacę,
panowie wydali mi z tego 50PLN i jak się później okazało mandat na
bloczku wycofanym parę lat wcześniej :)

no i w kolbergu tez nic sie nie stalo z samochodami.
a co do niemcow - nie mow ze nie zawuazyles - tam sa teraz tez knajpy
gdzie glownie przyjmowani sa niemcy a opisy po polsku sa mniejsza czcionka
bylem w jednej takiej knajpie - nawet kapela spiewala po niemiecku

Nie, nie zauważyłem. Może to wynika z faktu, że szwendam się po różnych
miejscach, gdzie wielojęzyczne menu jest czymś naturalnym
i niekoniecznie po polsku? :)

miasto nie powaliło mnie (nie dorasta imo do piet ustce), ale tez nie
mam z niego zlych wrazen.
molo jest bezplatne wieczorem :) a nie ma lepiej jak w nocy sobie
siedziec na molo w sztormie:) wrocilem mokry do domu:)

Bezpłatne wieczorem? To chyba dobrze, ponieważ jak byliśmy w południe,
kupiliśmy bilety w budce, to kontrolująca wejście darła się do tej
z budki, że nie ma okularów i nie może sprawdzić legitymacji, biletów
itd. :) Pełny profesjonalizm. O długiej kolejce nie wspomnę - akurat
się kasjerka zmieniała.

ale miasto przepiekne - urzeklo mnie:) ta dwudzielna plaza (niby w
kolobrzegu tez jest ale ciezej sie tam dostac ze wschodniej czesci miasta)

Co mi po pięknej plaży, skoro woda zimna?

ale najpierw trzeba ten pierwszy raz przejsc:)

Samochód masz, ubezpieczenie masz, dowód osobisty masz - jak chcesz do
Chorwacji to jeszcze paszport będzie potrzebny.

w chorwacji?

Też :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-08-02 18:27:34
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Zdecydowanie polecam spokojną jazdę z Naviexpert + jakaś lokalne np.
RMF FM.

nie mam telefonu z gps jeszcze ale wyglada atrakcyjnie - cenowo tak sobie ale z drugiej strony jesli falktycznie potrafi zaoszczedzic tyle czasu to zwroci sie po miesiacu 2 letni abo.

Korzystasz z CB w DC? Masochista. Po DC to jeżdżę cześciowo na pamięć,
a ostatnimi laty właśnie z Naviexpert. Zna zadziwiające skróty - nie
tylko w DC.

w dc uzywam aczkolwiek nie tak jak na trasie. w dc jestem duzo bardziej pasywny bo nie jest mi tak potrzebna jak na trasie. Wawe zwyczajnie wystarczajaco znam zeby latac na pamiec a poza tym zawsze mam conajmniej jedna nawigacje w samochodzie.

Problem w tym, że jedni robią to z pełną świadomością i zachowują się
stosownie w stosunku do innych użytkowników drogi, inni mają to w
poważaniu - argumentacja obu grup jest identyczna.

ale na beton przepisy i tak nei maja wplywu dlatego uwazam ze powinno sie podniesc predkosci maksymalne ale jednoczesnie (tu bede niepopularny) mandaty. Z tym ze tylko wtedy jesli predkosci dozwolone zostana urealnione.


Spokojnie; o złym szkoleniu już pisałem, ale problem tkwi w innym
miejscu - dziwnym trafem te radosne baranki po wyjechaniu za polską
granicę zachowują się w większości poprawnie, nie cudują itd. Znaczy
się posiadają tę wiedzę uniwersalną i niekoniecznie sformalizowaną,
ale w Polsce nie robią z niej użytku. Jak pojawi bacik to jednak
i kultura się pojawia :)

to prawda - mandaty drakonskie robia swoje. ale moim zdaniem sens bedzie jak beda realne ograniczenia.

mnie wiecznie brakuje czasu w drodze

Uważam to za bezsensowne uzasadnienie - nie warto dla kilku minut
tracić życia, zdrowia, nerwów. Faktem jest, że moja lepsza połowa

zgadza sie. na poczatku prawka jak mialem swiezo otwarta firme bylem stricte nastawiony na jakosc i jak byla jakas awaria ktora mialem usunac to lecialem na zbity ryj - jak wariat.
po kilku latach doswiadczenia po pierwsze nie latam jak opętany i jezdze swoja zwykla przelotowa 80-90 jak sie da. po drugie jak mam wezwanie to juz nie lece na zbity ryj bo za duzo mnie to kosztowalo i nerwow i napraw - generalnie zdrowie dalo mi sie we znaki. Teraz dalej priorytetem przy prowadzeniu firmy jest jakosc, natomiast nie lece jak ktos tylko pierdnie.
Duzo lepiej i efektywniej sie jezdzi umiarkowanie. a i leniwy juz jestem i nie chce mi sie zwyczajnie pałowac samochodu >120 w normalnej jezdzie. Na trasie co innego, ale to wynika ze swiadomosci ze jak bede jechal wolniej to bede bardziej zmeczony (bo dluzsza jazda). wole jechac szybciej ale robic postoje.


bardziej nerwowa i mnie w trasy wypycha :) Co do samego czasu
- nie znasz dnia ni godziny. Jak jechaliśmy w tym roku nad polskie
morze (właśnie wróciliśmy zasadniczo z Międzywodzia, stąd też wrażenia
na świeżo z tej samej okolicy) to trafiliśmy na "tornado", które
powyrywało stare drzewa z korzeniami. Opóźnienie na 600km jakieś
2 godziny. Międzywodzie - Kołobrzeg - Koszalin - Chojnice - Tuchola

przyjechalem kilka godzin przed toba do kolobrzegu:) moj szwagier ktory lecial za mna z kilkugodzinnym opoznieniem tez mial akcje pod tytulem usuwanie konarow z drogi :))

dlaczego nie bedzie potrzebne?

Z różnych przyczyn - najpierw zwężą Puławską do dwóch pasów (budowa S2),
z czasem zniknie tranzyt, wprowadzą buspasy itd.

ciekawe czy te bus pasy faktycznie pomoga w czymkolwiek, piszą ze pomagaja a ja poza wiekszymi korkami nie widze roznicy.

> Bezpłatne wieczorem? To chyba dobrze, ponieważ jak byliśmy w południe,
kupiliśmy bilety w budce, to kontrolująca wejście darła się do tej
z budki, że nie ma okularów i nie może sprawdzić legitymacji, biletów
itd. :) Pełny profesjonalizm. O długiej kolejce nie wspomnę - akurat
się kasjerka zmieniała.

organizacja jest tam faktycznie świetna;)
ale chociaz fontanne mają i piękny ratusz:)

ale miasto przepiekne - urzeklo mnie:) ta dwudzielna plaza (niby w
kolobrzegu tez jest ale ciezej sie tam dostac ze wschodniej czesci miasta)

Co mi po pięknej plaży, skoro woda zimna?

e bez przesady:) zimniejsza w kolobrzegu.
w ustce bylo teraz 21 stopni:) normalnie jak na basenie:)

ale najpierw trzeba ten pierwszy raz przejsc:)

Samochód masz, ubezpieczenie masz, dowód osobisty masz - jak chcesz do
Chorwacji to jeszcze paszport będzie potrzebny.

dobrze wiedziec:) jakos tak mi sie rozciagnela schengen ze az ich objela w myslach:)
musze odnowic bo juz pare lat niewazny lezy:)
dzieki!:)

Data: 2010-08-02 20:42:04
Autor: Artur Maśląg
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
W dniu 2010-08-02 18:27, Michał Gut pisze:
(...)
nie mam telefonu z gps jeszcze ale wyglada atrakcyjnie - cenowo tak

Nie jest potrzebny telefon z GPS - można dokupić odbiornik GPS na BT.

sobie ale z drugiej strony jesli falktycznie potrafi zaoszczedzic tyle
czasu to zwroci sie po miesiacu 2 letni abo.

Nie sprawdzisz sam to pozostanie Ci tylko wiara ;)

ale na beton przepisy i tak nei maja

Dlatego też potrzebny jest skuteczny nadzór i skuteczne metody
prewencji/eliminacji z ruchu takich jednostek - może się opamiętają.
Tak to działa w krajach bardziej "cywilizowanych" w tej materii.

wplywu dlatego uwazam ze powinno
sie podniesc predkosci maksymalne ale jednoczesnie (tu bede
niepopularny) mandaty. Z tym ze tylko wtedy jesli predkosci dozwolone
zostana urealnione.

Urealnienie prędkości systematycznie ma miejsce, a samo podnoszenie
mandatów nie jest skuteczne, ponieważ kara musi dolegliwa, ale taka,
by dało się jakoś tych ludzi resocjalizować, a nie jednych udupiać,
a na innych nie zrobić wrażenia. Np. w Niemczech za przekroczenie +30
w zabudowanym można się z prawkiem na miesiąc pożegnać i wybrać
sobie okres "odsiadki" (+- -  szczegółów już teraz nie pamiętam).
Lepiej nie próbować jeździć w tym okresie. W Polsce przekroczenie
+50 to dość powszechne wykroczenie i kierowcy dostają tylko 500zł
+ 10 punktów. Przekroczą skalę punktową to nawet im prawka nie
zatrzymują, choć powinni. Po roku punkty znikają niezależnie od
wagi wykroczenia - w wiele krajach już nie tak dobrze, za pewne
wykroczenia punkty długo wiszą. Staniesz na miejscu dla
niepełnosprawnych po marketem - szukaj samochodu na parkingu
policyjnym. W Polsce oczywiście panuje przekonanie, że skoro
parking publicznie dostępny to teren prywatny, to policja i sm
nie może interweniować sama z siebie - pojawiła się jakaś nowelizacja
w tej materii, ale nie wiem kiedy i czy ma wejść w życie. Ludzie
powszechnie mandatów nie płacą i później narzekają, że ktoś im konto
zablokował. Itd. itp. - wysokość mandatów niczego nie zmieni, jeżeli
nadal będzie można się łatwo wykręcić, bądź będą małe szanse na
złapanie.

to prawda - mandaty drakonskie robia swoje. ale moim zdaniem sens bedzie
jak beda realne ograniczenia.

Ten bacik to nie tylko drakońskie mandaty, a wręcz nawet nie
drakońskie. Siła tkwi w szybkości reakcji i nieuchronności kary.
Dzień aresztu, zatrzymane prawo jazdy itd. Można edukować towarzystwo.
W Polsce to jest proszę kolegi raj dla piratów drogowych - marne szanse
na złapanie i kary mały dotkliwe. Wiedzą o tym również obcokrajowcy :)

Duzo lepiej i efektywniej sie jezdzi umiarkowanie. a i leniwy juz jestem
i nie chce mi sie zwyczajnie pałowac samochodu >120 w normalnej jezdzie.
Na trasie co innego, ale to wynika ze swiadomosci ze jak bede jechal
wolniej to bede bardziej zmeczony (bo dluzsza jazda). wole jechac
szybciej ale robic postoje.

Do szybkiej i bezpiecznej jazdy potrzebne są stosowne drogi - te na
szczęście systematycznie się pojawiają. Wiem, że mało, za wolno itd.,
niemniej tak już jest.

przyjechalem kilka godzin przed toba do kolobrzegu:) moj szwagier ktory
lecial za mna z kilkugodzinnym opoznieniem tez mial akcje pod tytulem
usuwanie konarow z drogi :))

My widząc się się dzieje zatrzymaliśmy się w barze, towarzystwo się
przy okazji najadło (pomagaliśmy też zwijać parasole), jak wiatr osłabł
to pojechaliśmy dalej.

ciekawe czy te bus pasy faktycznie pomoga w czymkolwiek, piszą ze
pomagaja a ja poza wiekszymi korkami nie widze roznicy.

To zależy od okoliczności - w obecnej sytuacji na Puławskiej to
nieporozumienie, choć Ratusz chciał je wprowadzić. Na szczęście jest
to droga krajowa, więc na ma tak łatwo. Później się zobaczy.

organizacja jest tam faktycznie świetna;)
ale chociaz fontanne mają i piękny ratusz:)

A tak - nawet mi tęcza wyszła na tej fontannie.

e bez przesady:) zimniejsza w kolobrzegu.
w ustce bylo teraz 21 stopni:) normalnie jak na basenie:)

W basenie to masz ze 27 stopni.

dobrze wiedziec:) jakos tak mi sie rozciagnela schengen ze az ich objela
w myslach:)

Tu nawet nie o Schengen chodzi, tylko o UE - z krajów byłej Jugosławii
tylko Słowenia jest w UE :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-08-03 08:47:35
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Nie jest potrzebny telefon z GPS - można dokupić odbiornik GPS na BT.
mialem - trzeba wszystko wpinac do zasilania stalego bo o ile gps zwykle dlugo ciagnie o tyle telefon wciaga baterie jak wsciekly - 3-4h i po zawodach

sobie ale z drugiej strony jesli falktycznie potrafi zaoszczedzic tyle
czasu to zwroci sie po miesiacu 2 letni abo.

Nie sprawdzisz sam to pozostanie Ci tylko wiara ;)

prawda:)


Urealnienie prędkości systematycznie ma miejsce, a samo podnoszenie
mandatów nie jest skuteczne, ponieważ kara musi dolegliwa, ale taka,
by dało się jakoś tych ludzi resocjalizować, a nie jednych udupiać,
a na innych nie zrobić wrażenia. Np. w Niemczech za przekroczenie +30
w zabudowanym można się z prawkiem na miesiąc pożegnać i wybrać
sobie okres "odsiadki" (+- -  szczegółów już teraz nie pamiętam).
Lepiej nie próbować jeździć w tym okresie. W Polsce przekroczenie
+50 to dość powszechne wykroczenie i kierowcy dostają tylko 500zł
+ 10 punktów. Przekroczą skalę punktową to nawet im prawka nie

nie pamietam ale bodaj w finlandii jest to procent dochodów - to calkiem niezle rozwiazanie:)

to prawda - mandaty drakonskie robia swoje. ale moim zdaniem sens bedzie
jak beda realne ograniczenia.

Ten bacik to nie tylko drakońskie mandaty, a wręcz nawet nie
drakońskie. Siła tkwi w szybkości reakcji i nieuchronności kary.
Dzień aresztu, zatrzymane prawo jazdy itd. Można edukować towarzystwo.
W Polsce to jest proszę kolegi raj dla piratów drogowych - marne szanse
na złapanie i kary mały dotkliwe. Wiedzą o tym również obcokrajowcy :)

nieuchronnosc kary jest najepszym bacikiem ale dobrze wiesz ze to nie realne

Do szybkiej i bezpiecznej jazdy potrzebne są stosowne drogi - te na
szczęście systematycznie się pojawiają. Wiem, że mało, za wolno itd.,
niemniej tak już jest.

e bez przesady pojawiaja sie wg mnie juz z zadowalajaca predkoscia. krajowki sa odnawiane i modernizowane - az sie zdziwilem jak jechalem krajowymi na pomorzu


organizacja jest tam faktycznie świetna;)
ale chociaz fontanne mają i piękny ratusz:)

A tak - nawet mi tęcza wyszła na tej fontannie.

moze dlatego ze podswietlana? ;P

W basenie to masz ze 27 stopni.

zalezy jakim;)

dobrze wiedziec:) jakos tak mi sie rozciagnela schengen ze az ich objela
w myslach:)

Tu nawet nie o Schengen chodzi, tylko o UE - z krajów byłej Jugosławii
tylko Słowenia jest w UE :)

przynajmniej wiz nie wymagaja;)

Data: 2010-08-02 12:36:40
Autor: Bydlę
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
On 2010-08-02 08:10:50 +0200, Michał Gut <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> said:

nawigacja nie powie ci ktoredy mozna objechac np kilkukilometrowy korek

Ależ powie. Ty jej mówisz ile najbliższej drogi stoi (kilometr? dwa? pięć? dziesięć?), a ona mówi ci jak objechać.
Każda dobra ma to na pokładzie.



--
Bydlę

Data: 2010-08-02 18:07:47
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
nawigacja nie powie ci ktoredy mozna objechac np kilkukilometrowy korek

Ależ powie. Ty jej mówisz ile najbliższej drogi stoi (kilometr? dwa? pięć? dziesięć?), a ona mówi ci jak objechać.
Każda dobra ma to na pokładzie.

kupilem magazyn LOGO i tam na płytce jest oprogramowanie Navigo - wgralem sobie i calkiem fajne.
Navigo ma ta funkcje, Mio i mapamap z larka (siakas okrojona wersja) nie ma.

poza tym nadal uwazam cb za bardzo dobre narzedzie:) musze sie w koncu dowiedziec o korku zanim do niego dotrę:) inaczej moge miec delikatnie mowiac problem z zawroceniem

Data: 2010-08-02 19:32:33
Autor: Cavallino
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:i36qgi$knh$1portraits.wsisiz.edu.pl...
nawigacja nie powie ci ktoredy mozna objechac np kilkukilometrowy korek

Ależ powie. Ty jej mówisz ile najbliższej drogi stoi (kilometr? dwa? pięć? dziesięć?), a ona mówi ci jak objechać.
Każda dobra ma to na pokładzie.

kupilem magazyn LOGO i tam na płytce jest oprogramowanie Navigo - wgralem sobie i calkiem fajne.
Navigo ma ta funkcje, Mio i mapamap z larka (siakas okrojona wersja) nie ma.

Czego nie ma?
Przeliczania trasy, jak z niej zjedziesz?
Bez żartów, każda ma.

Data: 2010-08-02 20:29:29
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Czego nie ma?
Przeliczania trasy, jak z niej zjedziesz?
Bez żartów, każda ma.

przeliczanie oczywiscie - ale po zjechaniu probuje najczesciej cie spowrotem sprowadzic na droge z ktorej wlasnie chcesz zjechac by ominac korek.
bydle mowił o funkcji ktora zbanuje odcinek przed toba o danej dlugosci i nie bedzie brac go pod uwage podczas owego przeliczania trasy

ta fukncja nie jest w kazdej nawigacji. bez zartow.

Data: 2010-08-02 20:33:25
Autor: Cavallino
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:i372q9$m5j$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Czego nie ma?
Przeliczania trasy, jak z niej zjedziesz?
Bez żartów, każda ma.

przeliczanie oczywiscie - ale po zjechaniu probuje najczesciej cie spowrotem sprowadzic na droge z ktorej wlasnie chcesz zjechac by ominac korek.
bydle mowił o funkcji ktora zbanuje odcinek przed toba o danej dlugosci

A skąd wiesz jaka to długość jest?

i nie bedzie brac go pod uwage podczas owego przeliczania trasy

ta fukncja nie jest w kazdej nawigacji. bez zartow.

Może i nie, ale jeszcze nie spotkałem navi bez tej funkcji.
Aczkolwiek w nieznanym terenie nie uważam jej za super przydatną.
Zawsze mogę w korku zmienić trasę ręcznie.

Data: 2010-08-02 20:50:40
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
bydle mowił o funkcji ktora zbanuje odcinek przed toba o danej dlugosci

A skąd wiesz jaka to długość jest?

generalnie to uzywajac CB ale mozna też na pałę przyjąć jakiś odcinek np 5 km jesli wiemy z wyprzedzeniem

i nie bedzie brac go pod uwage podczas owego przeliczania trasy

ta fukncja nie jest w kazdej nawigacji. bez zartow.

Może i nie, ale jeszcze nie spotkałem navi bez tej funkcji.
Aczkolwiek w nieznanym terenie nie uważam jej za super przydatną.
Zawsze mogę w korku zmienić trasę ręcznie.

stojac w korku to juz raczej po jablkach bo ciezko jest stojac w nim zawrocic. dowcip polega na ominieciu korka zanim sie do niego dojedzie.
przeliczanie trasy ma kazda nawigacja
banowanie odcinka x km przed toba - nie kazda.

poza tym recznie rzezbienie przy zmianie trasy to nic fajnego - nie mam paluszkow jak 5cioletnie dziecko, a poza tym zwykle siedzac za kierownica prowadze pojazd a nie dziergam w ekranik wczytujac sie w male literki i celujac palcem. to juz bezpieczniejsze jest pisanie smsow w czasie jazdy.

Data: 2010-08-02 23:32:21
Autor: Cavallino
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:

poza tym recznie rzezbienie przy zmianie trasy to nic fajnego - nie mam paluszkow jak 5cioletnie dziecko, a poza tym zwykle siedzac za kierownica prowadze pojazd a nie dziergam w ekranik wczytujac sie w male literki i celujac palcem. to juz bezpieczniejsze jest pisanie smsow w czasie jazdy.

No w połączeniu z cb, to już faktycznie wygląda nieco inaczej.
Niemniej ja jeszcze nigdy nie użyłem tej funkcji, mimo że ją mam.
Wolę wiedzieć z grubsza gdzie jadę, nawet jakbym miał się po skręcie zatrzymać żeby nową trasę ustalić.

Data: 2010-08-02 23:46:40
Autor: J.F.
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
On Mon, 2 Aug 2010 20:33:25 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w
Czego nie ma?
Przeliczania trasy, jak z niej zjedziesz?
Bez żartów, każda ma.

przeliczanie oczywiscie - ale po zjechaniu probuje najczesciej cie spowrotem sprowadzic na droge z ktorej wlasnie chcesz zjechac by ominac korek.

Mam wrazenie ze ostatnio "unikaj zawracania" ma priorytet.

bydle mowił o funkcji ktora zbanuje odcinek przed toba o danej dlugosci
A skąd wiesz jaka to długość jest?

Z CB :-) albo na pale - 5 km
i nie bedzie brac go pod uwage podczas owego przeliczania trasy
ta fukncja nie jest w kazdej nawigacji. bez zartow.

Może i nie, ale jeszcze nie spotkałem navi bez tej funkcji.

Biedronka, tzn Mapa Map Lite.
Aczkolwiek w nieznanym terenie nie uważam jej za super przydatną.
Zawsze mogę w korku zmienić trasę ręcznie.

Ale na jaka ? Widzisz ze korek, w prawo prowadzi droga na Zadupie
Wielkie, albo i bez drogowskazu - skrecasz czy nie ? W dodatku najlepiej zdecydowac sie szybko ..

J.

Data: 2010-08-02 23:49:06
Autor: Cavallino
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Ale na jaka ? Widzisz ze korek, w prawo prowadzi droga na Zadupie
Wielkie, albo i bez drogowskazu - skrecasz czy nie ?

Nie, staram się dowiedzieć jaki długi i jak idzie.
A w międzyczasie sprawdzam sobie alternatywną trasę na navi.
Jak trzeba, bo droga ma sens to zawracam.

Ostatnio takim objazdem wjechałem do Wrocka ul. Czekoladową (jadąc z Kłodzka).

Data: 2010-08-03 00:20:38
Autor: J.F.
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
On Mon, 2 Aug 2010 23:49:06 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Ale na jaka ? Widzisz ze korek, w prawo prowadzi droga na Zadupie
Wielkie, albo i bez drogowskazu - skrecasz czy nie ?

Nie, staram się dowiedzieć jaki długi i jak idzie.
A w międzyczasie sprawdzam sobie alternatywną trasę na navi.

Upierdliwe na malym ekraniku

Jak trzeba, bo droga ma sens to zawracam.

Moze byc trudno zawrocic.
Ostatnio takim objazdem wjechałem do Wrocka ul. Czekoladową (jadąc z Kłodzka).

No, no, ze udalo ci sie wypatrzec.
Tyle ze przedostatnio dojechanie do Czekoladowej zajelo mi godzine.
A moglem zjechac o jeden zjazd wczesniej.

J.

Data: 2010-08-03 00:26:45
Autor: Cavallino
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kmge56db4rlbgr1ga4m8rvjafg877a4v9h4ax.com...
On Mon, 2 Aug 2010 23:49:06 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Ale na jaka ? Widzisz ze korek, w prawo prowadzi droga na Zadupie
Wielkie, albo i bez drogowskazu - skrecasz czy nie ?

Nie, staram się dowiedzieć jaki długi i jak idzie.
A w międzyczasie sprawdzam sobie alternatywną trasę na navi.

Upierdliwe na malym ekraniku

A jak mi wyznaczy 50 km objazd, to nie będzie upierdliwe?
Zresztą w zwiększeniu skali mapy klawiszem kursora nie widzę nic zbyt upierdliwego, zwłaszcza jak i tak już stoję.


Jak trzeba, bo droga ma sens to zawracam.

Moze byc trudno zawrocic.

Bez przesady, nie jeżdżę TIR-em, tylko kompaktem.


Ostatnio takim objazdem wjechałem do Wrocka ul. Czekoladową (jadąc z
Kłodzka).

No, no, ze udalo ci sie wypatrzec.

Żeby nie było, ten wjazd nie był zaplanowany, sprawdziłem tylko czy przez wsie obok korka jest asfaltowa trasa i pojechałem.
Dalej nawigacja sama poprowadziła


Tyle ze przedostatnio dojechanie do Czekoladowej zajelo mi godzine.

Od której strony?
Bo ja później przedostałem się do Klecińskiej w chyba 5 minut.
Dalej na Poznań wiadomo - bajka.
A gdyby nie navi, to pewnie stałbym w korku do wahadełka gdzieś na 8-semce przez ten czas.
Tak szybko Wrocławia to w życiu nie przejechałem.
Tylko w Psarach od razu padłem jak się 40 tką przyszło wlec i poszedłem spać.

Data: 2010-08-02 20:35:39
Autor: Mirek Ptak
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Dnia 2010-08-02 19:32, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Ależ powie. Ty jej mówisz ile najbliższej drogi stoi (kilometr? dwa?
pięć? dziesięć?), a ona mówi ci jak objechać.
Każda dobra ma to na pokładzie.

kupilem magazyn LOGO i tam na płytce jest oprogramowanie Navigo -
wgralem sobie i calkiem fajne.
Navigo ma ta funkcje, Mio i mapamap z larka (siakas okrojona wersja)
nie ma.

Czego nie ma?
Przeliczania trasy, jak z niej zjedziesz?
Bez żartów, każda ma.

Każda ma, tylko, że tu nie o to chodzi.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-08-02 20:33:37
Autor: Mirek Ptak
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Dnia 2010-08-02 18:07, *Michał Gut* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
nawigacja nie powie ci ktoredy mozna objechac np kilkukilometrowy korek

Ależ powie. Ty jej mówisz ile najbliższej drogi stoi (kilometr? dwa?
pięć? dziesięć?), a ona mówi ci jak objechać.
Każda dobra ma to na pokładzie.

kupilem magazyn LOGO i tam na płytce jest oprogramowanie Navigo -
wgralem sobie i calkiem fajne.
Navigo ma ta funkcje, Mio i mapamap z larka (siakas okrojona wersja) nie
ma.

TomTom ma :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-08-02 20:52:15
Autor: Michał Gut
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
TomTom ma :)

drogawy jak dla mnie:)
mnie wystarczy larkowa cincizna:) zdaje egzamin:)
i nawet mam 2 mapy w nim, a kradnąc miałbym i wiecej:)

Data: 2010-08-04 20:35:39
Autor: Mirek Ptak
[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach
Dnia 2010-08-02 20:52, *Michał Gut* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
TomTom ma :)

drogawy jak dla mnie:)

Zawsze powtarzam - jakość się ceni :) - ostatnio tylko nie mogę ich pochwalić za aktualność.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

[wyżalam się] jakiego 'pecha' ma warsiawiak w miedzyzdrojach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona