Data: 2009-07-22 02:57:38 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
czy ktoś ma ochotę na jednodniowe przejście grani tatr zachodnich ?
(przełęcz huciańska - przełęcz Liliowe) pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2009-07-22 12:17:58 | |
Autor: bans | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek pisze:
czy ktoś ma ochotę na jednodniowe przejście grani tatr zachodnich ? Ja rozumiem, niektórym wiele przepisów nie pasuje ("bo 50km/h w zabudowanym jeżdżą tylko patałachy, a quad jest od tego, żeby jeździć po lesie"), ale nigdy nie potrafiłem pojąć, jak można ogłaszać publicznie, że się je chce złamać. -- bans |
|
Data: 2009-07-22 12:52:31 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
bans pisze:
Ja rozumiem, niektórym wiele przepisów nie pasuje... łeee, no bez takich domysłów. Strusie Pędziwiatry są ponad takie duperelki... ;-) -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-07-23 03:20:24 | |
Autor: knovak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Ja rozumiem, niektórym wiele przepisów nie pasuje ("bo 50km/h w i dalej: Mam ochotę ugadać się na ten wyjazd, Watek na prawie 50 postow, ale na razie nie pojawil sie konkret, jakiez to przepisy zlamie jego zalozyciel. Nigdzie nie zauwazylem, by deklarowal chodzenie na skroty, zakladam zatem ze bedzie wedrowal szlakami. Nie pisze tez, ze zamierza chodzic noca. Skad zatem pogrozki? Czyzby byl jakis przepis zakazujacy chodzenia X km / Y h dziennie? Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2009-07-23 12:33:21 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
knovak pisze:
jakiez to przepisy zlamie jego zalozyciel. A kilka. Dwa poniżej. zakladam zatem ze bedzie wedrowal szlakami. A jaki kolor ma szlak z Pyszniańskiej Przełęczy na Ciemniak? Nie pisze tez, ze zamierza chodzic noca. A dużo trzeba wyobraźni, żeby sobie przeliczyć, że za dnia się nie wyrobi? Pozdrawiam any |
|
Data: 2009-07-23 03:54:32 | |
Autor: knovak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
> jakiez to przepisy zlamie jego zalozyciel. Jakies takie wirtualne, bo nie widac... A jaki kolor ma szlak z Pyszniańskiej Przełęczy na Ciemniak? A deklarowal wejscie na Ciemniak czy wedrowke od Hucianskiej do Liliowego? A moze obiegnie dolem? A moze ma zgode z TPNu? Nie sprecyzowal trasy ani warunkow dodatkowych. > Nie pisze tez, ze zamierza chodzic noca. A to jego sprawa by sie wyrobic w czasie, a moze to jednak twardziel ze srednia marszu 9km/h? Qrcze, komuna zdechla 20 lat temu, ale mentalnosc ORMO nadal w narodzie zyje... Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2009-07-23 04:04:09 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Qrcze, komuna zdechla 20 lat temu, ale mentalnosc ORMO nadal w tak i to jest bardzo smutne że nawet wśród ludzi o podobnych zainteresowaniach, którzy zamiast siedzieć na tyłku przed telewizorem wolą wędrówki górskie, występują takie reakcje pozdrawiam KD |
|
Data: 2009-07-23 13:20:48 | |
Autor: Kombajn Bizon | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Miękka klucha Krzysiek napisał tak:
tak i to jest bardzo smutne że nawet wśród ludzi o podobnych daj spokoj, tutaj w przewazajacej wiekszosci siedza wielcy teoretycy gor. jakis czas temu przeprowadzili akcje ratunkowa lepiej niz GOPR, innym razem bulwersowali sie istnieniem ludzi biegajacych po gorach w adidasach, no bo jak to mozna bez skorzanych butow za kostke a z tego watku mozesz dowiedziec sie ze podczas dobowego marszu powinienes wypic dwadziescia poltoralitrowych butelek wody lepiej zagadaj na napieraj.pl ;) -- W tablicę kluczyk raz i dwa I spalin kłąb i silnik gra... |
|
Data: 2009-07-23 04:19:55 | |
Autor: serak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Qrcze, komuna zdechla 20 lat temu, ale mentalnosc ORMO nadal w Ja bym przypisał mentalnosć ORMO ludziom , którzy tyle lat po upadku komuny mają mentalność ORMO. Czyli mają w dupie prawo, gdyż jakimś tam nadaniem wewnętrznym sobie tylko znanym uwazają, że ich to nie dotyczy. A za debilizm uważam informowanie publiczne o zamiarze łamania prawa. Zawsze sie znajdzie społecznik, legalista, ekolog, wierzący w społeczeństwo obywatelskie który bedzie protestował. Czym innym jest łamanie prawa w państwie totalitarnym, a czym innym w państwie prawa (nawet niedoskonałym) Dla Ciebie to wszystko ORMO. Trudno.Tak komuna wyprała ludziom mózgi i mamy efekt. Nie jest moim celem wywoływanie w tym temacie dyskusji, więc nie liczcie na odpowiedzi. |
|
Data: 2009-07-23 04:38:02 | |
Autor: knovak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 23 Lip, 13:19, serak <se...@poczta.onet.pl> wrote:
Ja bym przypisał mentalnosć ORMO ludziom , którzy tyle lat po upadku ORMO mistrzu dla mnie to szukanie urojonych przestepstw i wrodzony nawyk donosicielstwa. Gdyby pomyslodawca wycieczki rzeczywiscie "publicznie informowal o zamiarze lamania prawa" wtedy ww. oskarzenia i pogrozki bylyby na miejscu, ale poki co sa to tylko domniemania albo zwidy, szukanie zla wcielonego w kazdej nietypowej inicjatywie. Czy ktos w ogole zadal mu pytanie - jak zamierza isc, czy ma zgode parku, itd.? Nie. Od razu donosik. To nie ORMO? Pozdrav K |
|
Data: 2009-07-23 13:12:55 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
knovak pisze:
A jaki kolor ma szlak z Pyszniańskiej Przełęczy na Ciemniak? A teraz to już kombinujesz, było o przejściu granią. Więc jaki jest ten kolor szlaku? A to jego sprawa by sie wyrobic w czasie, Ale było o łamaniu przepisów... A nie o jego sprawach... a moze to jednak twardziel Taaa, gubernator słonecznego stanu będzie bawił w Polszcze... Dla niego to pewnie spacerek... Qrcze, komuna zdechla 20 lat temu, A jak to się przekłada na zasady i zdrowy rozsądek? Znaczy co jest demokracja i można nas...ać sąsiadowi na wycieraczkę? ale mentalnosc ORMO nadal w narodzie zyje... Ale wiesz o czym piszesz? |
|
Data: 2009-07-23 12:47:54 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
knovak <k.knovak@gmail.com> writes:
Watek na prawie 50 postow, ale na razie nie pojawil sie konkret, Nie da sie przejsc "grania Tatr Zachodnich przelecz Hucianska-Liliowe" idac szlakami. MJ |
|
Data: 2009-07-22 13:03:03 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek pisze:
czy ktoś ma ochotę na jednodniowe przejście grani tatr zachodnich ? Abstrahując od łamania przepisów, to tytuł postu jest _lekko_ niewłaściwa. Powinno być: "jednodobowy bieg granią Tatr Zachodnich". Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-22 13:18:41 | |
Autor: bans | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba pisze:
Abstrahując od łamania przepisów, to tytuł postu jest Jak już poprawiasz, to popraw i "grań na "grzbiet". "Grań" to mocne słowo jak na Zachodnie ;) -- bans |
|
Data: 2009-07-22 13:32:26 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
bans pisze:
Jak już poprawiasz, to popraw i "grań na "grzbiet". "Grań" to mocne słowo jak na Zachodnie ;) No nie do końca - "grań" jest określeniem powszechnie stosowanym w stosunku do tego rejonu. |
|
Data: 2009-07-22 04:46:53 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 22 Lip, 13:32, any <andrzej.biela...@lpka.interia.pl> wrote:
bans pisze: hehe, dziękuję za zainteresowanie wątkiem i poprawę humoru :-) to co, ktoś chętny na bieg grzbietem od huciańskiej do liliowego ? :-)) ale nie jednoosobowo bo mi się nie chce samemu :-) jeżeli tak to proszę na priv pozdrawiam ! |
|
Data: 2009-07-22 13:51:34 | |
Autor: bans | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek pisze:
hehe, dziękuję za zainteresowanie wątkiem i poprawę humoru :-) Najwyraźniej nie zrozumiałeś. Mam ochotę ugadać się na ten wyjazd, poznać termin, a potem załatwić ci spotkanie ze strażnikami. Nie będą się musieli martwić szukaniem. -- bans |
|
Data: 2009-07-22 13:56:57 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Wed, 22 Jul 2009 13:51:34 +0200, bans napisał(a):
Najwyraźniej nie zrozumiałeś. Mam ochotę ugadać się na ten wyjazd, poznać termin, a potem załatwić ci spotkanie ze strażnikami. Nie będą się musieli martwić szukaniem.Z tego co mi wiadomo jest możliwość załatwienia pozwolenia na przejście paru zakazanych miejsc tej grani, więc skąd przypuszczenie, że ktoś tego pozwolenia nie posiada? -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-22 14:00:37 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek pisze:
hehe, dziękuję za zainteresowanie wątkiem i poprawę humoru :-) No cóż miszczu maratonu - miło, że potrafisz radować się własnym niedomaganiem to cenna cecha. to co, ktoś chętny na bieg grzbietem od huciańskiej doliliowego ? Zdajesz sobie sprawę, że to dystans maratonu? |
|
Data: 2009-07-22 06:49:01 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 22 Lip, 14:00, any <andrzej.biela...@lpka.interia.pl> wrote:
Krzysiek pisze:nie wiem po co ta złośliwość i skąd ta agresja ? :( tak, znam tą grań |
|
Data: 2009-07-22 16:28:14 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek pisze:
nie wiem po co ta złośliwość i skąd ta agresja ? :( Złośliwość? Agresja? Ależ skąd młodzieńcze - to po prostu refleksja Twoich słów, zabolało ego? Od lekkiej kpiny? Się ta młodzież honorna robi... tak, znam tą grańTo słabo znasz - to jest faktycznie 40 kilometrów - po równym 8 godzin marszu, bez przeszkód typu tłumy na łańcuchach... |
|
Data: 2009-07-22 12:13:59 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 22 Lip, 16:28, any <andrzej.biela...@lpka.interia.pl> wrote:
Krzysiek pisze:ojej, Andrzeju nawet nie chce mi się odpowiadać...
hmmm, a na których łańcuchach są takie tłumy ? między Zawratem a Kozim Wierchem ? ;-)))) |
|
Data: 2009-07-22 17:47:38 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
any <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> writes:
To słabo znasz - to jest faktycznie 40 kilometrów - po równym 8 godzin Tłumy na łańcuchach? O jakim miejscu mówimy? MJ |
|
Data: 2009-07-23 09:12:47 | |
Autor: Marcin Kamiński | |
jednodniowa wycieczka granią | |
any pisze:
Złośliwość? Agresja? Ależ skąd młodzieńcze - to po prostu refleksja Twoich słów, zabolało ego? nie oddzywaj sie slabeuszu jak nie masz o czym opowiadac.. |
|
Data: 2009-07-23 09:33:27 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Marcin Kamiński pisze:
nie oddzywaj sie slabeuszu jak nie masz o czym opowiadac.. LOL!!! |
|
Data: 2009-07-22 14:07:40 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Wed, 22 Jul 2009 14:00:37 +0200, any napisał(a):
Krzysiek pisze:Chciałbym zwrócić uwagę, że (pomijając kwestie przepisów parkowych) przejście tej trasy spokojnie jest w zasięgu ludzi o bardzo dobrej kondycji i myślę, że nie jest to wyczyn wędrówek długodystansowych po górach. Przy prędkości średniej 5 GOT/h (co nie jest biegiem) można to zrobić w ok. 20 godzin. -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-22 16:38:46 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Jarek Kardasz pisze:
przejście tej trasy spokojnie jest w zasięgu ludzi o bardzo dobrej kondycji Tak, ale czy w dobę? - 42 kilometry - sumy podejść nie chce mi się liczyć - tłumy na szlakach i związane z tym oczekiwanie w wąskich miejscach - wędrówka w ciemności w eksponowanym terenie, a jest tak po drodze mimo opinii bansa, i myślę, że nie jest to wyczyn wędrówek długodystansowych po górach. I dobrze myślisz, tylko po co tak się żyłować? Zresztą co tu dużo gadać - Cywińskiemu zajęło to około 2-3 dni, a jego szybkości w górach chyba nikt nie będzie kwestionował -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-07-22 17:02:53 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Cywińskiemu zajęło to około 2-3 dni, ale całość; g. |
|
Data: 2009-07-23 07:43:37 | |
Autor: Doczu | |
jednodniowa wycieczka granią | |
any pisze:
I dobrze myślisz, tylko po co tak się żyłować? No ale jak ktos chce to czemu nie ? Jakis nakaz chodzenia w okreslonym tempie jest czy coś ? Pomijam kwestie obszarów zamkniętych dla ruchu turystycznego, bo w tej mierze wiedzy nie mam za bogatej jesli chodzi o Tatry, jednak zawsze zastanawia mnie dlaczego ktoś wie lepiej czego ktoś inny chce ? -- Pozdrawiam Doczu http://doczu.cba.pl http://picasaweb.google.co.uk/doczu30 Adres do korespondencji doczu_małpa_interia.pl |
|
Data: 2009-07-23 08:26:24 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Doczu pisze:
No ale jak ktos chce to czemu nie ? No w sumie tak, mamy demokrację i wszystko wolno... Jakis nakaz chodzenia w okreslonym tempie jest czy coś ? Nie, nie ma. Ale dlaczego dla rajdów samochodowych zamyka się odcinki dróg? zastanawia mnie dlaczego ktoś wie lepiej czego ktoś inny chce ?Inaczej - może stanowić potencjalne zagrożenie. -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-07-23 10:41:51 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Wed, 22 Jul 2009 16:38:46 +0200, any napisał(a):
Zresztą co tu dużo gadać - Cywińskiemu zajęło to około 2-3 dni, a jego szybkości w górach chyba nikt nie będzie kwestionowałPrzy czym on przeszedł CAŁĄ GRAŃ Tatr (Wysokich i Zachodnich), co jest wyczynem bez porównania poważniejszym niż wędrówka po (w większości) grzbietach Tatr Zachodnich. -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-23 10:46:31 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Wed, 22 Jul 2009 16:38:46 +0200, any napisał(a):
- tłumy na szlakach i związane z tym oczekiwanie w wąskich miejscachNie jest wiele tych miejsc, więc nie widzę tu jakiegoś problemu. - wędrówka w ciemności w eksponowanym terenie, a jest tak po drodze mimo opinii bansa,Wychodzić trzebaby gdzieś o 2 nad ranem - po godzinie w pełni lata zaczyna robić sie jasno. Kończyć o 22.00 czyli też w porze, gdy latem na grzbietach jeszcze coś widać. Poza tym nie widzę problemu chodzenia z czołówką o innej porze roku, gdy dzień krótszy - w Alpach normą jest, że wychodzi się w nocy, często w terenie ze szczelinami, a w Tatrach wyraźna perć prowadzi na której obytemu człowiekowi trudno pobłądzić w nocy. -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-23 09:49:27 | |
Autor: Grzegorz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Hello Jarek Kardasz !:
Chciałbym zwrócić uwagę, że (pomijając kwestie przepisów parkowych) Hmmm, wtrącę się ... to tak jak po płaskim 100 km piechotą albo jakieś 400 na rowerze. Niby można, ale kondycja to raczej dużo lepsza niż bardzo dobra ;-) ! Ja tam wolę wolniej, bezpieczniej no i okolicę podziwiać się da ... u mnie po ok. 50 GOT motywacji jakoś brakuje ;-) ! Pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2009-07-23 01:04:19 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Hmmm, wtrącę się ... to tak jak po płaskim 100 km piechotą albo jakieśmyślę że przejście grani tatr zachodnich jest bez porównania trudniejsze niż przejechanie na rowerze 400km/24h Niby można, ale kondycja to raczej dużo lepsza niż bardzo dobra ;-) !nieraz chodzi się dla widoków a nieraz żeby się zmęczyć :-) pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-23 10:49:17 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Thu, 23 Jul 2009 01:04:19 -0700 (PDT), Krzysiek napisał(a):
Spróbuj przejechać na rowerze choćby połowę tego dystansu, a zmieniszHmmm, wtrącę się ... to tak jak po płaskim 100 km piechotą albo jakieśmyślę że przejście grani tatr zachodnich jest bez porównania perspektywę, z jaką patrzysz na grań Tatr Zachodnich ;) -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-23 02:01:07 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 23 Lip, 10:49, Jarek Kardasz <jarekkard...@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Thu, 23 Jul 2009 01:04:19 -0700 (PDT), Krzysiek napisał(a): nie zrozumiałem szczerze mówiąc :-) proszę o dodatkowe wytłumaczenie |
|
Data: 2009-07-23 11:22:26 | |
Autor: Grzegorz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Hello Krzysiek !:
Spróbuj przejechać na rowerze choćby połowę tego dystansu, a zmienisz Jak by to łopatologicznie napisać - po prostu wsiadaj na rower i zap... ;-) ! Te 10 godzin w tempie 20 kmh powinny Ci coś podpowiedzieć :-D !!! pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2009-07-23 02:59:06 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Jak by to łopatologicznie napisać - po prostu wsiadaj na rower i zap.... 200km nieraz w dużym piachu, nieraz po błocie, bardzo duże strome podjazdy i niebezpieczne strome zjazdy, to wtedy rzeczywiście 20km/h będzie ciężko utrzymać, tak tu masz rację ale jeżeli masz na myśli jazdę w terenie raczej płaskim, może pagórkowatym, po asfalcie i piszesz żebym zap... w tempie 20km/h... |
|
Data: 2009-07-23 11:57:44 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Thu, 23 Jul 2009 11:22:26 +0200, Grzegorz napisał(a):
Hello Krzysiek !:Otóż to. 200 km na rowerze to poważny wyczyn, 300 km to ho, ho, a 400 km ? Ilu może pochwalić się takim sukcesem? Zrobionym oczywiście w dobę. Czy jest tu ktoś na grupie, kto przebył na rowerze 400 km w ciągu doby? -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-23 03:07:27 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Otóż to. chyba nie interesujesz się zbytnio tym tematem |
|
Data: 2009-07-23 17:41:01 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Krzysiek" <krzysztof.wojciech.dziedzic@gmail.com> napisał
200 km na rowerze to poważny wyczyn, 300 km to ho, ho, a 400 km ? Ilu może chyba nie interesujesz się zbytnio tym tematem 400 km na rowerze w jakimkolwiek terenie, to nie w kij dmuchał dokonanie. A 400 km na cross'ie po górach to trzeba być Terminatorem. Ale są i tacy. Pytanie, czy są wśród nas? Zbigniew Kordan |
|
Data: 2009-07-23 12:41:17 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Jarek Kardasz pisze:
200 km na rowerze to poważny wyczyn, Zależy kto, gdzie i na jakim sprzęcie. Wokół Tatr jest circajebałt 200 km. Zajęło mi to 16 godzin. I nie jest to wcale taki wielki wyczyn... -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-07-23 13:57:58 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Thu, 23 Jul 2009 12:41:17 +0200, any napisał(a):
Jarek Kardasz pisze:Może i tak jest skoro piszesz. Zapewne moja pomyłka wynika z tego, że mało jeżdżę po asfalcie, a na kolażówce wogóle. Pisałem myśląc o 200 km po drogach leśnych, czyli takich jakie bywają w górach... -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-23 10:19:35 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka granią | |
i myślę, że nie jest to wyczyn wędrówek długodystansowych po górach. najszybsze przejścia całości Grani Tatr miały coś 3dni oraz 3,5 dnia; na Tatry Zachodnie przypadało z tego czasu raczej niewiele (ktoś ma dokładną rozpiskę?); biegów po górach i niegórach jest sporo, np. na Maraton Karkonoski (Szrenica-Śnieżka-Szrenica) zapisało się 200 osób przy limicie czasu 7g. maraton w Gorcach najlepsi biegną ok. 3 g. g. |
|
Data: 2009-07-23 10:28:37 | |
Autor: Franz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Grzegorz Lipnicki"
biegów po górach i niegórach jest sporo, np.Przypomina mi się dyskusja sprzed kilku miesięcy na rumuńskim forum. Ktoś zaczął wątek "Jak przejść grań Fagaraszy w dwa dni?". I zaraz pojawił się wątek "Po co przejść grań Fagaraszy w dwa dni?" ;) Będą bardzo młodym chłopakiem połykałem kilometry, patrząc z niejakim lekceważeniem na tych, co chodzili wolniej. Później sytuacja się odwróciła. A teraz wydaje mi się, że już nic mnie nie zdziwi. Jak ktoś chce trasę przebiec, to niech przebiega - najważniejsze by dawało mu to satysfakcję, nie szkodząc innym. W końcu znam takich, co się pukają palcem w czoło na samo hasło "idę w góry". - W góry?? A po co?! Wariat, czy co?.. -- Pozdrawiam, Franz http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata... http://wfs.cba.pl - też góry... |
|
Data: 2009-07-22 13:39:22 | |
Autor: bans | |
jednodniowa wycieczka granią | |
any pisze:
No nie do końca - "grań" jest określeniem powszechnie stosowanym w stosunku do tego rejonu. Zgadzam się, niemniej "granią" sensu stricte to to coś jest tylko miejscami ;) -- bans |
|
Data: 2009-07-22 06:54:43 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 22 Lip, 13:39, bans <g...@o2.pl> wrote:
any pisze: czyli jak przebiega główna grań tatr ? :-))))) |
|
Data: 2009-07-22 15:56:40 | |
Autor: bans | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek pisze:
czyli jak przebiega główna grań tatr ? :-))))) Przecież napisałem, że się zgadzam, że _powszechnie_ tak się to nazywa :P -- bans |
|
Data: 2009-07-23 06:58:23 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
bans pisze:
Krzysiek pisze:Myślę, że słowo 'grań' jest wieloznaczne. Oczywiście każdy może sobie znaczenia interpretować, jak chce, ale jeśli chce być _powszechnie_ zrozumiany, to IMVHO: 1. grań w odniesieniu do konkretnej formacji powierzchni, to raczej skalisty grzbiet ze stromymi stokami. Chyba nikt nie nazwie grzbietu połogiej połoniny granią. 2. grań w odniesieniu do grupy górskiej, czyli większej jednostki geograficznej, to układ (przebieg) znaczniejszych grzbietów w tej grupie. Szczególnie wyróznia się 'grań główna', 'grań boczną' (chociaz tu już często mówi się o grzbietach bocznych). Niemniej jednak, mapę rejonu górskiego z zaznaczonym przebiegiem wybitnych (wybitniejszych) grzbietów nazywamy _powszechnie_ :-) 'graniówką' a nie 'grzbietówką'. Ale żeby nie było całkiem OT, to kilka razy (jak sięgam pamięcią 3 razy) spotkałem na Grani Tatr Zachodnich 'ścigantów' (bez żadnego pejoratywnego sensu tego okreslenia) robiących jednodobowe przejście. Dwa razy byli to Słowacy (wtedy Czechosłowacy :-) ) od strony przeł. Huciańskiej, raz Polak od strony Liliowego. Szczególnie zapadło mi w pamięć spotkanie wczesną wiosną ze Słowakiem na przeł. Tomanowej prawie punktualnie o 20. Szedł w towarzystwiemałego białego, czarno nakrapianego pieska. Plecak, wtedy już dosyć lekki (ale pełny) wypełniały mu butelki z jakimś dosyć gęstym sokiem (papką) owocowym, którym raczył się podczas krótkich postojów. Nie było czasu na dłuższą rozmowę, ale to była jego trzecia próba i życzyłem mu powodzenia (teoretycznie, przy jego tempie 4 h wystarczało na dojście do Liliowego). Poprzednie próby były nieudane (niewiele przekraczał czas, jak pamietam o 6 h) z powodu wybrania złego terminu prób (raz latem, raz jesienią). A sprawa jego niepowodzeń jest prosta. Ciekaw jestem, czy ktos potrafi odpowiedzieć na pytanie: "Dlaczego próba 24h przejścia Grani Tatr Zachodnich ma największe szanse powodzenia wczesną wiosną?" (abstrahujemy od: pogody, kondycji, warunków czysto osobniczych) Nagroda (w nieustalonej jeszcze postaci, ale na pewno 'cenny' sprzet sportowy) czeka na zwycięzcę. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-23 08:08:58 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka granią | |
.. "Dlaczego próba 24h przejścia Grani Tatr Zachodnich ma największe szanse nie mam zielonego pojęcia, natomiast jednodniowe będzie w tym roku najłatwiej zrobić 25 października;) g. |
|
Data: 2009-07-23 09:26:53 | |
Autor: Olin | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:58:23 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):
"Dlaczego próba 24h przejścia Grani Tatr Zachodnich ma największe szanse Będę szczelał: Dupozjazdy? -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych" św. Tomasz z Akwinu |
|
Data: 2009-07-23 00:58:02 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 23 Lip, 09:26, Olin <k...@adres.w.stopce> wrote:
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:58:23 +0200, Wojciech Wierba napisał(a): 1. widno jest już stosunkowo długo 2. jest jeszcze dużo śniegu żeby je przejść na skiturach pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-23 09:42:32 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Olin pisze:
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:58:23 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):Nie, ale... Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-23 07:55:38 | |
Autor: Bartosz Mierzwiak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On Thu, 23 Jul 2009 09:42:32 +0200, Wojciech Wierba <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> wrote(a):
Nie, ale..."Dlaczego próba 24h przejścia Grani Tatr Zachodnich ma największe szanseBędę szczelał: Narty? ;) B. |
|
Data: 2009-07-23 09:44:48 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał
A sprawa jego niepowodzeń jest prosta. Strzelam: woda? ZK |
|
Data: 2009-07-23 10:14:05 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Hektor pisze:
Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisałNo chyba można uznać. :-) Płaty śniegu = woda. Spotkany Słowak startował z minimalnym obciążeniem = suszone owoce, glukoza, liofilizat (?) soku pomarańczowego. Miał dwie butelki ~1 l. Wsypywał suchą mieszankę, uzupełniał śniegiem, wkładał do plecaka. Było już dostatecznie ciepło, że śnieg topniał, rozpuszczał sproszkowane napoje i tak dawał sobie radę - zero gotowania. Ze sprzętu miał chyba tylko kurtkę, czapkę i rękawiczki w plecaku na wypadek załamania pogody i konieczność odwrotu. Zakładał, że pogorszenie pogody przerywa próbę. Hektor, gdzie Ci wysłać nagrodę? Chyba, że spotkamy się na jakimś zlocie precla? Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-23 10:50:14 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> writes:
No chyba można uznać. :-)A sprawa jego niepowodzeń jest prosta.Strzelam: woda? Czy rzeczywiscie tych kilka kilo mniej (ile tej wody mozna w ciagu doby wypic? 5 litrow to chyba gora?) ma takie znaczenie dla sukcesu wyprawy? MJ |
|
Data: 2009-07-23 02:25:04 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Czy rzeczywiscie tych kilka kilo mniej (ile tej wody mozna w ciagu a co Michał, masz ochotę się przejść ? ;-) |
|
Data: 2009-07-23 11:17:15 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Michal Jankowski pisze:
Czy rzeczywiscie tych kilka kilo mniej (ile tej wody mozna w ciagu I tu kolega tkwi w mylnym błędzie :-) Podczas bardzo intensywnego wysiłku fizycznego ilość wydzielanego potu może dochodzić do 3l/h (to wartość szczytowa). Przyjmuje sie, że średnie wydzielanie potu podczas szybkiego chodzenia po górach dochodzi do 2l/h. Zakładając 1l/h (zanizone) i przejście GTZ w ciągu 24 h otrzymujemy 24 l wody = 24 kg (a wody na GTZ nie ma, trzeba dość nisko schodzić). No i trzba dodać wode na mocz - nerki muszą pracować = sikanie co 4 h po ~1l = 6l. W sumie potrzebujemy ~30 l wody. Nawet, jesli to oszacowanie uważasz za zawyżone (a nie jest), to potrzebujesz minimum 15-20 l wody. A to juz poważne obciążenie. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-23 11:28:48 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> writes:
Zakładając 1l/h (zanizone) i przejście GTZ w ciągu 24 h Jakies bajki o zalaznym wilku mi tu opowiadasz. 8-) Nie przeszedlem nigdy ww. trasy, ale odrobinke po gorach chodzilem (czy to na np. Rysy czy kilkunastogodzinne trasy z >20 kg plecakiem w Beskidach). Zgodnie z twoimi wyliczeniami potrzebowalbym wypic 15-20 litrow na tych trasach. Nie mierzylem menzurka, ale na pewno to sie nawet nie zblizalo do tych ilosci... 6 litrow moczu dziennie, ratunku, no moze faktycznie jakbym pil bez przerwy to bym musial sikac, tylko po co... MJ |
|
Data: 2009-07-23 02:34:45 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Nie mierzylem menzurka, ale na pewno to sie nawet nie zblizalo do tych to nie tak :-) jak jest bardzo gorąco przy dużym wysiłku to naprawdę można dużo wypić i prawie nie sikać bardzo dużo się wypaca |
|
Data: 2009-07-23 12:00:27 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Krzysiek <krzysztof.wojciech.dziedzic@gmail.com> writes:
jak jest bardzo gorąco przy dużym wysiłku to naprawdę można dużo Z tym sie zgadzam, ale nie z tym, ze trzeba wypic 30l i 6l wysikac. MJ |
|
Data: 2009-07-23 12:01:34 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka graniÄ | |
Michal Jankowski pisze:
Takie wartoĹci podaje fizjologia sportu (w tym turystyki gĂłskiej), choÄby (bo na razie nie mogÄ znaleĹźÄ lepszych ĹşrĂłdeĹ): http://www.dawidmazur.com/?p=796 gdzie: "â˘SpoĹźywaj okoĹo 800 do 1200 ml w ciÄ gu kaĹźdej godziny gry (od okoĹo 200 do 300 ml w ciÄ gu kaĹźdych 10 do 15 minut gry)." A jest tu mowa o wysiĹku krĂłtkoterminowym =~2-3h. Przy wysiĹku dĹugotrwaĹym ta iloĹÄ na ogóŠpowinna ulec zwiekszeniu. Nie przeszedlem nigdy ww. trasy, ale odrobinke po gorach chodzilem SzedĹeĹ kilkanaĹcie godzin bez przerwy z plecakiem >20 kg? A moĹźe faktyczny czas wysiĹku wynosiĹ znacznie mniej? Przyjmuje siÄ, Ĺźe czas wycieczki dzieli siÄ w stosunku 1:3 do 1:4 na odpoczynek i wysiĹek. 12 godzinna trasa to w rzeczywistoĹci okoĹo 3/4 wysiĹku = 9h. Czyli zapotrzebowanie na wode w granicach 12 l.
W szpitalach bada siÄ, przy pewnych schorzeniach, bilans wodny organizmu (najczÄĹciej bez wysiĹku). Okazuje siÄ, Ĺźe Ĺrednio czĹowiek wydala ~1.5 - 2.5 l/dobÄ. Przy zwiekszonym dĹugtrwaĹym wysiĹku przyspiesza metabolizm i konieczna jest wydajniejsza praca nerek, ktĂłra najĹatwiej poprawiÄ zwiÄkszajÄ c podaĹź pĹynĂłw (2-3 razy). Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-23 03:22:04 | |
Autor: Krzysiek | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On 23 Lip, 12:01, Wojciech Wierba <Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl> wrote:
Michal Jankowski pisze: nie jest to takie proste przełożenie przy wysiłku krótkotrwałym poziom wysiłku jest dużo większy, można męczyć się dużo bardziej bo i tak niedługo będzie można odpocząć a przy długotrwałym wysiłku trzeba myśleć o tym żeby zachować jak najwięcej siły na następne godziny poza tym organizm nasyca się wodą, na początku pije się bardzo dużo ale z biegiem czasu co raz mniej dodatkowo dochodzą oczywiscie warunki zewnętrzne: temperatura, wilgotność i wiatr który wychładza orgranizm który nie produkuje już tak dużo potu, no i pory dnia, które wpływają na te warunki w nocy pije się naprawdę bardzo mało pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-23 12:09:50 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> writes:
12 godzinna trasa to w rzeczywistości około 3/4 wysiłku = 9h. NO WAY. Kurde, pamietalbym wnoszenie 12 litrow picia na Rysy... MJ |
|
Data: 2009-07-23 12:26:07 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Michal Jankowski pisze:
Wojciech Wierba <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> writes: 12 godzin na Rysy? WW |
|
Data: 2009-07-23 12:35:20 | |
Autor: any | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba pisze:
12 godzin na Rysy? Z dwunastoma litrami płynów. IMHO przy odpowiednim doborze płynów i 16 może być mało :-) -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-07-23 13:17:44 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> writes:
12 godzin na Rysy? Z Roztoki wg mapy jest 6h na gore, 5h na dol. Moze szlismy wolniej niz mapa podaje, zakaz jakis jest? MJ |
|
Data: 2009-07-23 12:46:39 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka graniÄ | |
nie mogÄ znaleĹźÄ lepszych ĹşrĂłdeĹ): o jaki sport tu chodzi (nie mogÄ otworzyÄ linka)? dla biegaczy podaje siÄ: "bezpoĹrednio przed zawodami 400-600ml napoju, a nastÄpnie utrzymywaÄ poczÄ tkowe tempo OĹť za pomocÄ niewielkich iloĹci pĹynu (150-200ml) przyjmowanych co 20-30min." http://bieganie.pl/?cat=27&id=68&show=1 +/- to samo podaje tzw. tradycyjna literatura; a potem trzeba moĹźliwie szybko wypiÄ 0,5l na kaĹźdy utracony kilogram masy ciaĹa, czyli koĹczÄ c na Liliowem wracamy na KW(Ĺťywiec) albo zbiegamy do MurowaĹca (Okocim); g. |
|
Data: 2009-07-23 17:27:45 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka graniÄ | |
UĹźytkownik "Grzegorz Lipnicki" <grzlipnidodane@poczta.onet.pl> napisaĹ
dla biegaczy podaje siÄ: Nie wiem co to jest OĹť, ale z biegaczami jest trochÄ inaczej, bo podczas tej aktywnoĹci peĹny ĹźoĹÄ dek jest czynnikiem silnie oniĹźajÄ cym wydolnoĹÄ. Trzeba wiÄc tak dawkowaÄ pĹyny, aby nie przesadziÄ z wypeĹnieniem ĹźoĹÄ dka (m.in. podniesiona przepona obniĹźa pojemnoĹÄ pĹuc) a zarazem nie popaĹÄ w macki odwodnienia. Poza tym, biegi sÄ przewaĹźnie stosunkowo krĂłtkie czasowo i osobiĹcie nigdy nie piĹem przed ani w trakcie na dystansach tak do ok. 12 km. Po biegu moĹźna juĹź piÄ ile dusza zapragnie. Zbigniew Kordan |
|
Data: 2009-07-23 18:09:07 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka graniÄ | |
osobiĹcie nigdy nie piĹem przed ani w trakcie na dystansach tak do ok. 12 km. ostatnio mam nawrĂłt nieodwzajemnionej miĹoĹci do lekkoatletyki i piÄ mi siÄ chce juĹź po zaĹoĹźeniu pierwszego buta;) a OĹź - to opróşnianie ĹźoĹÄ dka (wiÄcej pod poprzednio podanym linkiem); g. |
|
Data: 2009-07-24 09:10:30 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka graniÄ | |
UĹźytkownik "Grzegorz Lipnicki" <grzdodanelipni@poczta.onet.pl> napisaĹ
ostatnio mam nawrĂłt nieodwzajemnionej miĹoĹci do lekkoatletyki :-) |
|
Data: 2009-07-27 02:50:21 | |
Autor: Slawomir Gorniak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On Jul 23, 1:01 pm, Wojciech Wierba <Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl>
wrote: Szedłeś kilkanaście godzin bez przerwy z plecakiem >20 kg? Mam wrazenie, ze to niezly przyklad na to jak praktika jebiot tieoriu. Raz jeden w zyciu wypilem 12 l plynow w ciagu jednej doby. Od 7 do 22 szedlem w gorzystym terenie, z niewielkim plecakiem ale w ok 35st, bez wiatru albo z lekkim wiatrem w strone w ktora szedlem, bez zadnego cienia. W normalnych "naszych" warunkach do tych 12 litrow mozna dojsc wylacznie upodlajac (bo juz nawet nie nawalajac) sie browarem na mecie ;) S. |
|
Data: 2009-07-27 13:06:28 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Slawomir Gorniak pisze:
12 godzinna trasa to w rzeczywistości około 3/4 wysiłku = 9h. Tak, ale w sensie 'norm' żywienniowych i medycznych. Ale na 'czymś' trzeba sie opierać. Widać wyraźnie, że 'uogólnione' normy medyczne dość często mijają się z osobniczym zapotrzebowaniem. Być może, normy zapotrzebowania na wodę odnoszą się do wysiłku powtarzanego codziennie przez dłuższy czas (miesiąc), a może są zawyżone ze względów bezpieczeństwa. Co ciekawe, badania zapotrzebowania np. na wodę podczas wędrówki były robione wielokrotnie i potwierdzają 'normy'. Trudno mi przypuszczać, że wszystkie badania były przeprowadzone źle, nieustandaryzowane, miały złą metodologię. Podobnie jest z zapotrzebowaniem na 'kalorie'. Podobno uczeni radzieccy udowodnili, że człowiek w warunkach skrajnego obciążenia fizycznego (noszenie plecaków wypełnionych kamieniami w Pamirze) może przyswoić maksymalnie ~6000 kcal. Dla osoby wykonującej prace biurową norma jest ~2000 kcal. Niestety, te normy nie mogą byc traktowane sztywno, ponieważ w sytuacji niedoboru lub nadpodaży 'kalorii' organizm zaczyna 'inaczej' nimi gospodarować. I bądź tu mądry? :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-07-27 04:22:57 | |
Autor: Slawomir Gorniak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
On Jul 27, 2:06 pm, Wojciech Wierba <Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl>
wrote: Podobno uczeni radzieccy udowodnili, że człowiek w warunkach Uhh.. ale kto by byl w stanie zjesc te 7.5 kg ziemniakow dziennie.. ;-) S. |
|
Data: 2009-07-27 13:19:05 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Czołem
Wojciech Wierba napisał(a) : Podobno uczeni radzieccy udowodnili, że człowiek w warunkach Właśnie :-) Przeczytałem ostatnio wywiad z psychodietetyczką, że zredukowanie spożywania kcal z 2000 na 1500, wcale nie sprawi, że będziemy chudnąć o 500, lecz z powodu zmiany przemiany materii, tylko o ok. 200kcal. No właśnie - i bądź tu mądry :-D -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x78E9C79E |
|
Data: 2009-07-27 13:57:03 | |
Autor: live_evil | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Wojciech Wierba pisze:
Podobno uczeni radzieccy udowodnili, że człowiek w warunkach Z tego, co czytałem, Phelps spożywa dziennie 12000 kcal. -- > http://www.tvn24.pl/-1,1561260,0,1,sniadania-mistrzow,wiadomosc.html -- My homebuilt FWD recumbent, a welder's prank :-) -- > http://piotrowiak.info/poziom jid:live_evil[]jabber.ru gg:6373907 |
|
Data: 2009-08-04 14:16:48 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka granią | |
badania zapotrzebowania np. na wodę podczas przejęty do głębi wiedzą pewną dokonałem podczas przypadkowego pobytu w Rowie następujących badań terenowych: wyjście z Zakopanego (+/- centrum) o g. 11(kto rano wstaje, ten się nie wysypia), do wylotu Strążyskiej, następnie Drogą pod Reglami, Dol. Małej Łąki, Przysłop Miętusi, Małołączniak, Ciemniak, zejście do Dol. Tomanowej, w schronisku na Hali Ornak byliśmy o 18.30; dzień był ciepły i parny, ale nie było jakiegoś niezwykłego upału, wiatru w zasadzie nie stwierdzono; standardowe wyposażenie osobiste, tj. po plecaczku z g-texem, polarkiem 100, kijki trekingowe, batonik, parę drobiazgów i te...no...buty powyżej kostki na wibramie; piliśmy od początki często lecz małymi łyczkami, nie dopuszczając do powstania uczucia pragnienia; mieliśmy na dwie osoby 2 litry wody wysokozmineralizowanej i 1litr firmowego izotoniku; kiedy z przyzwyczajenia piliśmy piwo w schronisku na Hali Ornak w bukłaku zostało jeszcze ok. szklanki wody; aha, pierwszy mocz został oddany dokładnie o 17.40; g. |
|
Data: 2009-08-04 20:58:16 | |
Autor: Kombajn Bizon | |
jednodniowa wycieczka grania | |
Miękka klucha Grzegorz Lipnicki napisał tak:
badania zapotrzebowania np. na wodę podczas Ja wrocilem wlasnie z Tatr Wysokich, podczas kilkudniowego wyjazdu przy sredniej pogodzie i takich tez temperaturach (zapewne mozna sobie je dokladnie sprawdzic gdzies na stronach IMGW) codzienna porcja plynow dla trzech osob w wieku 25-30 lat to termos 0.7 litra herbaty i litrowa butelka wody (w sumie, czyli indywidualnie do podzielenia przez trzy). Z tego dwie osoby sikaly srednio raz dziennie (faceci) a jedna dopiero po powrocie (kobieta). Wszystkie trasy w okolicach 10 godzin. Tak wiec uwazam ze te normy ktore kazalyby nam spozywac w sumie jakies 25 litrow dziennie mozna o kant dupy rozbic. Aha - objawow odwodnienia nie zauwazono, aczkolwiek piwo po powrocie bylo spozywane z wielka przyjemnoscia. -- W tablicę kluczyk raz i dwa I spalin kłąb i silnik gra... |
|
Data: 2009-08-09 21:16:02 | |
Autor: Sławomir Szyszło | |
jednodniowa wycieczka grania | |
Dnia Tue, 04 Aug 2009 20:58:16 +0200, Kombajn Bizon <kombajnbizon@bride.ru>
wklepał(-a): Ja wrocilem wlasnie z Tatr Wysokich, podczas kilkudniowego wyjazdu przy sredniej pogodzie i takich tez temperaturach (zapewne mozna sobie je dokladnie sprawdzic gdzies na stronach IMGW) codzienna porcja plynow dla trzech osob w wieku 25-30 lat to termos 0.7 litra herbaty i litrowa butelka wody (w sumie, czyli indywidualnie do podzielenia przez trzy). Czyli nieco ponad 0,5l na osobę w ciągu 10 godzin? Beduini jacyś czy co? :) To bardzo mało, nawet gdyby tego wysiłku nie było w ogóle (przyjmuje się zwykle 1,5 - 2l dziennie). A co do tego jedliście? Może piliście jak wielbłądy przed wyjściem? ;) Pół litra wody to ja wypijam w ciągu 2 godz. niezbyt intensywnej wycieczki rowerowej. -- Sławomir Szyszło Nadprzewodnik sudecki klasy 20 kV FAQ pl.rec.gory http://www.faq.e-gory.pl/ |
|
Data: 2009-08-10 09:21:09 | |
Autor: Basia Z. | |
jednodniowa wycieczka grania | |
Użytkownik "Sławomir Szyszło" : Czyli nieco ponad 0,5l na osobę w ciągu 10 godzin? Beduini jacyś czy co? :) W sobotę byłam na średnio długiej wycieczce (około 6 godz. marszu) przy czym było to tak, że wyjechałam z domu o 6.30, rano nie zdążyłam wypić nawet kawy, potem 5 godz. w autobusie do Doliny Demianowskiej, 3 godz. podejścia w upale na Krakovą Holę, 40 min. odpoczynku i 3 godz. zejścia. Na trasie kilka krótkich odpoczynków. Miałam ze sobą 1,5 l butelkę wody mineralnej i całą ją na trasie wypiłam. Po zejściu liczyłam na uzupełnienie elektrolitów przed Jaskinią Demianowską, ale wszystkie budy były pozamykane, piwa nie było :-((( A potem znów 4,5 godzinna trasa w autokarze bez przerwy. W czasie powrotu źle się czułam, głowa mnie bolała, kiedy wróciłam do domu wypiłam szklankę wody i poszłam od razu spać. W sumie przez cały dzień wypiłam maksimum 2 l wody. Za to wczoraj już w domu wypiłam chyba z 5 l różnych płynów zanim wreszcie doszłam do siebie i pozbyłam się tego bólu głowy (bez brania tabletek). W sumie 2 l. wody w czasie całodziennego marszu to dla mnie stanowczo za mało (a nie pocę się jakoś specjalnie dużo). Wydaje mi się, że około 4 l wody dziennie w czasie dużego wysiłku to dla mnie ilość optymalna. Oczywiście jest to rozłożone na cały dzień, zazwyczaj w górach rano wypijam co najmniej pół litra herbaty, dodatkowo kubek kawy, a wieczorem lubię wypić piwo. Ci co opisują ze w trakcie całej trasy wypijają tylko 0,5 l płynów na osobę może nie liczą tego co piją rano i wieczorem, a to też się przecież liczy. Kiedy rano wypiję na prawdę dużo herbaty to przez pół dnia nie odczuwam pragnienia (no chyba ze jest bardzo duży upał), dlatego tez zwykle staram się tak robić. Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-08-10 10:44:07 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
jednodniowa wycieczka grania | |
wszystkie budy były pozamykane, piwa nie było :-((( i to właśnie Cię ocaliło! "WYPIJANIE PIWA PO WYSIŁKU JEST POWAŻNYM WYKROCZENIEM GDYŻ WYPŁUKUJE WODĘ Z ORGANIZMU PROWADZĄC DO ODWODNIENIA KOMÓREK MIĘŚNIOWYCH, można go wypić popijając go taką sama ilością wody." a fuj! http://www.maraton2009.pl/node/11309 g. |
|
Data: 2009-07-23 12:04:25 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał
Jakies bajki o zalaznym wilku mi tu opowiadasz. 8-) Nie wnikając w konkretne cyfry, to w suchych górach brak wody jest rzeczywiście najpoważniejszą z barier logistycznych. Przy obecnej technologii, żywność na 5 dni waży ok. 1.5 kg, za to woda to jest już co najmniej ponad 10 kg. A jest to ilość przy której (~letnia pogoda) odwodnienie będzie i tak postępować. Jako, że odwadniam się dość szybko, to ten temat jest mi szczególnie bliski, bo bez jedzenia wytrzymuję spokojnie grubsze kilkadziesiąt godzin, za to bez wody czuję jak w oczach uchodzi ze mnie powietrze. Zbigniew Kordan |
|
Data: 2009-07-23 12:08:36 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
"Hektor" <hek@wp.pl> writes:
Nie wnikając w konkretne cyfry, to w suchych górach brak wody jest Z tym sie oczywiscie zgadzam, ale wlasnie te konkretne liczby budza sprzeciw. MJ |
|
Data: 2009-07-23 21:35:54 | |
Autor: tadrom | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Zbigniew Kordan napisał:
żywność na 5 dni waży ok. 1.5 kg, za to woda to jest już co najmniej ponad 10 kg.I dlatego Rosjanie w ramach programu załogowych lotów kosmicznych wynaleźli wodę w proszku. A problem w czym ją rozpuścić też przeskoczyli: w spirytusie! Zdrówka Tadek -- |
|
Data: 2009-07-24 09:11:56 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik <tadrom@op.pl> napisał
żywność na 5 dni waży ok. 1.5 kg, za to woda to jest już coI dlatego Rosjanie w ramach programu załogowych lotów kosmicznych wynaleźli Zaprawdę, wielka i bezkresna jest radziecka myśl techniczna... :-) Zbigniew Kordan |
|
Data: 2009-07-25 19:48:30 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Witam
Hektor napisał(a) : Przy obecnej technologii, żywność na 5 dni waży ok. 1.5 kg, Oj, przeceniasz obecną technologię. Chcesz ludzi zagłodzić? Załóżmy że porcje obiadowe liofilizowane pewnej firmy na T są maksymalnie zdehydratyzowane. Weźmy taki Befsztyk Stroganoff. Porcja sucha 250g netto ma 1045kcal. Biorąc po 2500kcal na dzień wychodzi nam 3000g netto suchej paszy. Opakowania są dosyć ciężkie. 12 opakowań będzie ważyć minimum 500g. Więc wychodzi minimum 3,5kg nie 1,5kg na 5 dni. c.b.d.u. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x78E9C79E |
|
Data: 2009-07-26 18:22:04 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał
Oj, przeceniasz obecną technologię. Chcesz ludzi zagłodzić? Z doświadczenia wiem, że mało kto zje dwa podwójne Travellunch'e dziennie. Na pięć dni wystarczą spokojnie po dwie pojedyńcze (125g) porcje dziennie plus jakieś batoniki czy inne nośniki tzw. "szybkiej" energii. Żywiłem się tak niejednokrotnie w Alpach (bez batoników, ewentualnie jeden dziennie) i nawet po kilku dniach nie opadasz z sił. Nawet jeśli ktoś zje dziennie jednego TL podwójnego (250g) i jednego pojedyńczego (125g), co jest sporą porcją, bo to jest 1.5 kg gotowego jedzenia, to i tak na 5 dni jest to mniej niż 2kg. Liczenie kalorii na taki wyjazd można sobie darować, bo to jest dobre (i konieczne) przy wyjeździe w rejony polarne, a nie na zwykłą górską działalność. Również z doświadczenia wiem, że ludzie na takich wyjazdach szybciej się przeżrą (w sensie bilansu energetycznego) niż niedojedzą, bo każdy ma tendencję zabierania różnych przekąsek a łakomstwo tłumaczy wzmożonym zapotrzebowaniem. Wystarczy poszukać na tej grupie wypowiedzi, jak to się wyposarzają we wszelkie batoniki, chałwy i czekolady turyści na jakże wyczerpujące przejścia tatrzańskich szlaków. Masy opakowań nie demonizowałbym bo są one naprawdę lekkie (10g, 15g?) Reasumując: niech to nawet nie będzie 1.5kg (chociaż śmiało można się w tej masie zmieścić), ale na pewno nie będzie to więcej niż około 2kg. W każdym razie jedzenie będzie kilkukrotnie lżejsze niż potrzebna w tym czasie woda. Jeśli wciąż masz wątpliwości to podejmuje się pokazać jak to się robi (czyt. poddać sponsorowanemu testowi). Zbigniew Kordan |
|
Data: 2009-07-27 09:44:46 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Sun, 26 Jul 2009 18:22:04 +0200, Hektor napisał(a):
Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisałMyślę, że pisząc o własnych doświadczeniach nie ma co tego uogólniać na innych, bo np. w moim przypadku wygląda to nieco inaczej, gdyż u mnie dziennie potrzeba minimum 700 g suchego pokarmu (zupełnie bez wody), co daje 3,5 kg na 5 dni: - śniadanie 250 g - przekąski 200 g - obiado-kolacja 250 g Przy takim żywieniu po wyjeździe ponad tygodniowym mocno chudnę (choć nie za bardzo mam z czego), co oznacza, że nie dostarczam wystarczającej ilości kalorii, tak więc przy 400 g suchego pożywienia/dzień chyba padłbym jak ten koń nad M.Okiem. -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-07-27 12:24:58 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> napisał
Myślę, że pisząc o własnych doświadczeniach nie ma co tego uogólniać na Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że takie uogólnienie ma słabe podstawy naukowe. Dlatego piszę o sobie i osobach które obserwowałem. Z drugiej strony, Twoje zapotrzebowanie jest ponadprzeciętne, bo 500g suchego jedzenia to jakieś co najmniej 2 kg gotowej karmy, a to już nie w kij dmuchał. A do tego jeszcze batoniki, to - przywołując przykład tego konia, bez urazy - możesz ciagać bryczki do MOka. Z innego końca przedziału, to wspinałem się kiedyś z gościem który na jednym Travellunchu (plus kilka fajek) mógł funkcjonować cały dzień. Nie był to może Tytan w sensie wytrzymałości, ale nieźle dawał radę, co wzbudzało moje zainteresowanie. Zbigniew Kordan |
|
Data: 2009-07-27 13:12:16 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Hektor napisał(a) :
Użytkownik "Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> napisał Bez przesady, że 2kg. A nawet gdyby, to zupełnie nic nie zmienia, o czym za chwilę. Dokładnie licząc i u mnie: śniadanie ze 180g i kolacja też. Porcję zalewam ok. 0,7 litra wody. Te 2 posiłki to zaledwie ok. 1500kcal. A w tym 1,4kg wartych 0kcal (czytaj- zero kcal) :-P . W końcu woda, pomijając żyjątka, nie jest energetyczna. Nie wyobrażam sobie poprawnie funkcjonować na górskim szlaku nosząc duży plecak dłużej niż 1 dzień na takim ascetycznym posiłku. Choćby i go rozłożyć na 3 czy 4 razy. Nawet te 2500 kcal dziennie może być niewystarczające. Zresztą ja też tracę na wadze w dłuższym okresie. Mimo jedzenia w zadowalający mnie sposób. Widocznie jednak za mało. Mogę Ci też zagwarantować, że na szlaku pociągnę (ale nie wóz z ceprami do moka :-P ) 1 dzień (8 godzin) nawet i bez posiłku. Ale czy to świadczy, że człowiek w górach nie musi w ogóle jeść? I nie gadaj mi tu, że na biegunach wystarczy 2500kcal na dzień. Wystarczy, żeby nie umrzeć od razu i mieć siły za dzień, dwa. Ale czy za tydzień? O! Pierwszy z brzegu link: http://www.ciastanastol.home.pl/index.php/article/Marek%20Kaminski Wcinał do 6000kcal dziennie i schudł bidula o 26kg :-P -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x78E9C79E |
|
Data: 2009-07-23 13:10:05 | |
Autor: Kombajn Bizon | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Miękka klucha Wojciech Wierba napisał tak:
W sumie potrzebujemy ~30 l wody. Uwazam ze pitolisz, albowiem wielokrotnie startowalem z powodzeniem w 24ro godzinnych maratonach górskich (czasem przedluzajacych sie do 30 godzin) i w sumie chyba nigdy nie zuzylem wiecej niz 5 litrow wody (a czesciej Pepsi- Coli). Smiesza mnie takie bajania teoretykow gorskich. -- W tablicę kluczyk raz i dwa I spalin kłąb i silnik gra... |
|
Data: 2009-07-23 13:16:15 | |
Autor: Michal Jankowski | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Kombajn Bizon <kombajnbizon@bride.ru> writes:
to potrzebujesz minimum 15-20 l wody. A to juz poważne obciążenie. Uff. MJ |
|
Data: 2009-07-23 14:17:27 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Kombajn Bizon pisze:
Smiesza mnie takie bajania teoretykow gorskich.Śmiesza mnie startujacy w maratonach górskich :-) WW PS. "Przez sport do kalectwa" |
|
Data: 2009-07-23 14:44:55 | |
Autor: Kombajn Bizon | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Miękka klucha Wojciech Wierba napisał tak:
Śmiesza mnie startujacy w maratonach górskich :-) niech zgadne - bo nie podchodza z odpowiednim szacunkiem do Majestatu Gor Wspanialych i Najgrozniejszych Acz Niepozornych Pagorkow? ;) I zamiast przez tydzien przemierzac - na przyklad - Beskid Sredni z namiotem za minimum 700 zlotych, kuchenka wybrana po wielu testach i w butach skorzanych impregnowanych plynnym tluszczem biegaja po tych pagorkach w trampkach? No rozumiem ze to moze bolec ;) pozdr! :) -- W tablicę kluczyk raz i dwa I spalin kłąb i silnik gra... |
|
Data: 2009-07-23 05:49:00 | |
Autor: serak | |
jednodniowa wycieczka granią | |
No rozumiem ze to moze bolec ;)Nie boli bo to nie rywalizacja. |
|
Data: 2009-08-09 21:20:57 | |
Autor: Sławomir Szyszło | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Dnia Thu, 23 Jul 2009 13:10:05 +0200, Kombajn Bizon <kombajnbizon@bride.ru>
wklepał(-a): Uwazam ze pitolisz, albowiem wielokrotnie startowalem z powodzeniem w 24ro godzinnych maratonach górskich (czasem przedluzajacych sie do 30 godzin) i w sumie chyba nigdy nie zuzylem wiecej niz 5 litrow wody (a czesciej Pepsi- Wiesz, samochodem można jechać na drugim biegu 80km/h, ale nie mówmy, że jest to normalna sytuacja i że wcale mu to nie szkodzi. Różne osoby mają inne wymagania co do ilości przyjmowanej wody, może akurat ty potrzebujesz mało. A może po prostu "działałeś" na granicy swojej wydolności (brak jeszcze objawów odwodnienia) i dlatego uważasz, że można pić mało? -- Sławomir Szyszło Nadprzewodnik sudecki klasy 20 kV FAQ pl.rec.gory http://www.faq.e-gory.pl/ |
|
Data: 2009-07-23 11:55:45 | |
Autor: Hektor | |
jednodniowa wycieczka granią | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał
Hektor, gdzie Ci wysłać nagrodę? Wielkie dzięki Wojtku! To może na zlocie, bo już po ostatnim opuszczonym przyrzekłem sobie solennie, że na kolejnym będę. Pozdrowienia Zbigniew Kordan |