Data: 2014-07-08 08:46:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
jednoosobowa DG - faktura BEZ nazwy firmy. | |
On Tue, 8 Jul 2014, sundayman wrote:
Więc mamy taki przypadek. "na", czyli jest to faktura zakupowa. Czyli jest to popularnie zwana "faktura na osobę". Popularnie. Bardzo. Jednoosobowa DG jak sama nazwa wskazuje jest osobą ;) I teraz, czy w takim przypadku można ją traktować jako "firmową" ? A jakie to ma znaczenie i do czego? :) Obróć kota ogonem. Masz coś, co przynosi Ci dochód, ale <uwaga> w myśl ustawy o podatku dochodowym, w myśl ustawy o SUS, i pewnie jeszcze ze trzech innych ustaw, to coś nie stanowi "DG w rozumieniu ustawy". Ale stanowi "DG w rozumieniu ustawy" dla Ordynacji podatkowej oraz ustawy o VAT. Mamy siedem (albo i więcej) definicji "DG" w różnych ustawach :> Dla ustalenia uwagi, przyjmijmy, że coś "niemieszkalnego", dajmy na to, garaż nie wprowadzony do ewidencji DG, wynajmujesz. Taka czynność podlega pod VAT, a jako że jesteś podatnikiem VAT, *DOLICZA SIĘ* do wszystkiego, co wykazujesz jako sprzedaż. To nie "firmowość" cywilnoprawna, dochodowa czy ZUSowa ma znaczenie. Dla VAT fakt "firmowości" się nie liczy - liczy się, czy dany zakup został "przeznaczony na czynności opodatkowane". Został? No to tyle. Z dochodowym jest nieco mniej wygodnie, ale też nie tak źle: po prawdzie, zaliczenie w koszty, w sporej większości przypadków, wymaga "nabycia w celu". Czyli cel, w momencie nabycia, JEST ważny (no niestety, "przeznaczenie" nie jest wystarczającym powodem żeby "zwykły" wydatek zaliczyć w KUP, tak napisali). Niewątpliwie, fakt, że na f-rze są dane "firmowe" stanowi jednoznaczny dowód "nabycia w celu". Ale w drugą stronę to nie działa: "dopisek" do firmy jest nieobowiązkowy (firmą jest imię i nazwisko!), więc jak ktoś o nim zapomniał, to zapomniał ;) Na mój gust, oświadczenie podatnika, przy braku dowodów przeciwnych, powinno wystarczyć. Choć teoretycznie czepiać się można (znaczy choćby tego oświadczenia zażądać). Rzecz jasna, jak okaże się, że podatnik dajmy na to wystąpił do sprzedawcy z jakimś konsumenckim roszczeniem :> to dowód na "niefirmowość" istnieje. (oczywiście wydaje mi się to możliwe tylko w jednoosobowej DG). Nie, Jan Kowalski to zbiór szerszy, w którym zawarty jest "Słoń Jan Kowalski" :D, dowód na należenie do zbioru "JK" nie stanowi dowodu na nienależenie do "SJK" :D Ale...czy na pewno ?? :) pzdr, Gotfryd |
|