Data: 2013-10-30 14:14:33 | |
Autor: PaweĹ Pontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
CzeĹÄ!
ParÄ fot z ostatniego, nieprzyzwoicie ciepĹego weekendu. Tym razem Ukraina, zaraz za miedzÄ : https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/NieprzyzwoicieCiepYWeekend PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na stronÄ WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2013-10-30 22:31:21 | |
Autor: Krycha | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-30 14:14, PaweĹ Pontek pisze:
CzeĹÄ! Jak zawsze, zuchy jesteĹcie. Pozdrawiam Krycha. -- âPolak, jak mu przyjdzie fantazja do gĹowy, moĹźe byÄ caĹkiem porzÄ dnym czĹowiekiem.â Tadeusz KotarbiĹski. |
|
Data: 2013-10-31 22:15:14 | |
Autor: ppontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-30 22:31, Krycha pisze:> W dniu 2013-10-30 14:14, PaweĹ Pontek pisze:
>> CzeĹÄ! >> >> ParÄ fot z ostatniego, nieprzyzwoicie ciepĹego weekendu. >> >> Tym razem Ukraina, zaraz za miedzÄ : >> >> https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/NieprzyzwoicieCiepYWeekend > > Jak zawsze, zuchy jesteĹcie. > To miĹe. P. |
|
Data: 2013-10-31 10:34:52 | |
Autor: bkr | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
On 30/10/13 13:14, PaweĹ Pontek wrote:
CzeĹÄ! Jak zwykle szacun. Pozdrawiam. W europie zachodniej czy w usa to by cie pozbawili praw rodzicielskich ;-). Dzieci nalezy od malenkosci przyzwyczajac do jedynej slusznej idei poruszania sie samochodem, a jesli chodzi o wypoczynek, to nie ma nic lepszego niz lezenie na plazy. -- bkr |
|
Data: 2013-10-31 22:16:27 | |
Autor: ppontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-31 11:34, bkr pisze:
Dzieci nalezy od malenkosci przyzwyczajac do jedynej slusznej idei OczywiĹcie "all inclusive". P. |
|
Data: 2013-10-31 15:59:53 | |
Autor: DP | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
Bardzo fajne zdjęcia i widoki.
Mam pytanie o planowanie takich wyciczek. Jak wybieracie trasę? Z jakich map korzystacie? Czy często zdarzają się zmiany trasy z powodu nieprzejezdnych odcinków? Pozdr! Daniel Użytkownik "Paweł Pontek" <ppontek@interia.pl> napisał w wiadomości news:l4r0pv$tca$1usenet.news.interia.pl... Cześć! __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 8990 (20131031) __________ Wiadomoć została sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus. http://www.eset.pl lub http://www.eset.com |
|
Data: 2013-10-31 22:09:31 | |
Autor: ppontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-31 15:59, DP pisze:
Bardzo fajne zdjďż˝cia i widoki. DziÄki! Mam pytanie o planowanie takich wyciczek. To dĹuga opowieĹÄ. W skrĂłcie jeĹşdzimy w miejsca, ktĂłre lubimy i ktĂłre gwarantujÄ pewien specyficzny klimat. Nie potrafiÄ tego w kilku sĹowach wyjaĹniÄ. Z jakich map korzystacie? Zajrzyj do kronik - tam jest wszystko szczegĂłĹowo napisane. Np. ostatnia wycieczka tutaj: http://www.klub-karpacki.org/klubik.html#klubikKronika26102013 Czy czďż˝sto zdarzajďż˝ siďż˝ zmiany trasy z powodu nieprzejezdnych odcinkďż˝w? ZaleĹźy co rozumieÄ jako "nieprzejezdne" https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/WoYn2010#5464038155652159058 https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/RowerowaWOczegaNaWschod#5775127803061577730 itp. Generalnie zwykle da siÄ jakoĹ przebiÄ. Nie ukrywam, Ĺźe wybĂłr takich drĂłg jest zamierzony - to nie jest efekt "zgubienia siÄ" :-) Tylko takie "drogi" pozwalajÄ poczuÄ smak miejsc, ktĂłre odwiedzamy. Spoza, np. z drogi asfaltowej byĹoby to jak ... lizanie lodĂłw przez szybÄ cukierni. PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na stronďż˝ WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org
|
|
Data: 2013-10-31 21:46:31 | |
Autor: Jacek G. | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-30 14:14, PaweĹ Pontek napisaĹ(a)::
ParÄ fot z ostatniego, nieprzyzwoicie ciepĹego weekendu.Nie bÄdÄ Ci kadziĹ, bo sam wiesz ;) Ale zapytam, czemu te fotki coĹ takie dziwnie zaszumione ? CzyĹźby efekt Picasy - sĹyszaĹem od paru osĂłb, Ĺźe ostatnio coĹ tam mieszajÄ ze zdjÄciami. -- Jacek G. |
|
Data: 2013-10-31 22:14:13 | |
Autor: ppontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-31 21:46, Jacek G. pisze:> W dniu 2013-10-30 14:14, PaweĹ Pontek napisaĹ(a)::
>> ParÄ fot z ostatniego, nieprzyzwoicie ciepĹego weekendu. >> Tym razem Ukraina, zaraz za miedzÄ : > Nie bÄdÄ Ci kadziĹ, bo sam wiesz ;) Nie kadĹş bo absolutnie na to nie zasĹugujÄ. To sÄ foty "z drogi", robione przy okazji, tak dla pokazania jak byĹo. > Ale zapytam, czemu te fotki coĹ > takie dziwnie zaszumione ? CzyĹźby efekt Picasy - sĹyszaĹem od paru osĂłb, > Ĺźe ostatnio coĹ tam mieszajÄ ze zdjÄciami. Szczerze mĂłwiÄ c, obsĹugujÄ c PicasÄ czujÄ siÄ trochÄ jak bym obsĹugiwaĹ aparat typu "maĹpa" - nie kontrolujÄ co to narzÄdzie robi ze zdjÄciami. Do potrzeb amatorskiej prezentacji na WWW szkoda mi czasu na wĹaĹciwÄ obrĂłbkÄ i na przegryzienie siÄ przez funkcjonalnoĹÄ Picasy - zbytnio to tymczasowe. PABLO |
|
Data: 2013-11-01 15:11:02 | |
Autor: Ignac | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu czwartek, 31 października 2013 21:46:31 UTC+1 użytkownik Jacek G.. napisał:
Nie będę Ci kadził, bo sam wiesz ;) Ja w kwestii formalnej,czy tzw."kadzenie" to jest jakiś ambaras/obciach, czy jednak grzecznościowa forma wyrażania swojego zadowolenia. Proszę wyjaśnij,co w "kadzeniu" jest niestosowne!? |
|
Data: 2013-11-02 10:33:38 | |
Autor: Coaster | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
Ignac wrote:
W dniu czwartek, 31 października 2013 21:46:31 UTC+1 użytkownik Jacek G. napisał: W kadzeniu niedobre jest wlasnie kadzenie :-) "Kadzenie" nie jest jednoznaczne z "forma wyrazania zadowolenia". http://sjp.pwn.pl/slownik/2468627/kadzić http://sjpd.pwn.pl/haslo/kadzić/ Wskazowka -- > "przesadnie". ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2013-11-02 12:23:15 | |
Autor: Ignac | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu sobota, 2 listopada 2013 10:33:38 UTC+1 użytkownik Coaster napisał:
"Kadzenie" nie jest jednoznaczne z "forma wyrazania zadowolenia". Wskazowka -- > "przesadnie". Oczywiście,że chodziło mi o chwalenie kogoś za coś i jest ono jakby konsekwencją zadowolenia,którego doznaję np.oglądając czyjś wysiłek twórczy,ponadto nie widzę w wątku przesadnego chwalenia. Ale chodziło mi o coś bardziej nadrzędnego w chwaleniu,mianowicie, poprawia się wzajemną komunikację w grupie,co imo wpływa na nią integrująco,bo jak nie będziemy ze sobą rozmawiać,to grupa umrze sama. Ujęła mnie kiedyś relacja wątkodawcy,kiedy to,jeden z chłopców bodaj 8 lat,przekoczył dzienny dystans ponad (jak to określono dla niego)magicznej granicy 100 km (114km?),po prostu kochają jeździć. |
|
Data: 2013-11-02 21:33:41 | |
Autor: ppontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-02 20:23, Ignac pisze:
> Ujęła mnie kiedyś relacja wątkodawcy,kiedy to,jeden z chłopców > bodaj 8 lat,przekoczył dzienny dystans ponad (jak to określono dla > niego)magicznej granicy 100 km (114km?), a dokłądnie: "sześciolatek", 107 km + 1260 m podjazdów https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/KilkaKrajowJedenJezyk#5910195394843649890 http://www.klub-karpacki.org/klubik.html#klubikKronika27072013 > po prostu kochają jeździć. na to wygląda: https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/KilkaKrajowJedenJezyk#5910194969700724498 chociaż ... może bardziej niż jeździć to być na wycieczce bo sama jazda bywa dla dzieci nudnawa. W końcu bywa i tak: https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/SpaleniSOncem#5784466458530197394 Graba! PABLO |
|
Data: 2013-11-03 03:23:16 | |
Autor: Ignac | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu sobota, 2 listopada 2013 21:33:41 UTC+1 użytkownik ppontek napisał:
W dniu 2013-11-02 20:23, Ignac pisze: Własnie o to zdjęcie mi chodziło,z tym licznikiem. No,blisko byłem :)i zastanawiam się,ile takich dzieci jest z podobnymi osiągnięciami! |
|
Data: 2013-11-03 18:08:14 | |
Autor: ppontek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-03 12:23, Ignac pisze:
W dniu sobota, 2 listopada 2013 21:33:41 UTC+1 użytkownik ppontek napisał: a dokłądnie: "sześciolatek", 107 km + 1260 m podjazdów Ile dzieci - nie wiem, ale widuje się w sieci sporo relacji z wyjazdów z dziećmi. Moim zdaniem, 100km dla dziecka, tym bardziej po asfalcie nie jest jakimś wymagającym osiągnięciem. .... to w zasadzie nie kwestia dzieci tylko rodziców. Wystarczy dać dzieciom dobry przykład i możliwości (przy odrobinie konsekwencji oczywiście). Moim zdaniem młodsze dzieci zwykle naśladują rodziców i to jest moim zdaniem najlepsza droga. Z moich obserwacji wynika, że to raczej rodzice wynajdują powody dla których dzieci miałyby nie dać rady, albo miałoby to im zaszkodzić, itp. W świadomości dzieci takie ograniczenia nie występują - ważne, żeby ... zabawa przy tym była dobra czyli ŻEBY NIE BYŁO NUDNO. Tymczasem rodzice czasem skrywają swoją wygodę czy lenistwo zasłaniając się dobrem czy słabością dzieci. PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na stronę WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2013-11-04 08:53:05 | |
Autor: kawoN | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 03.11.2013 18:08, ppontek pisze:
Moim zdaniem, 100km dla dziecka, tym bardziej po asfalcie nie jest Zgodzę się (chociaż takiego wyniku jeszcze nie osiągnąłem - z dziećmi oczywiście :) ... to w zasadzie nie kwestia dzieci tylko rodziców. W dużej części tak - ale trzeba być konsekwentnym od najmłodszych lat, ruch od małego. Moim zdaniem młodsze dzieci zwykle naśladują rodziców i to Tutaj nie do końca się zgodzę :) ale... W świadomości dzieci takie ograniczenia nie występują - ważne, żeby ... Tutaj zgodzę się w 100% :) Tymczasem rodzice czasem skrywają swoją wygodę czy lenistwo zasłaniając A tutaj w 200% :) Osobiście walczę jako rodzic z zapewnieniem atrakcji na trasie a także ze zbyt późnym wyjeżdżaniem na trasę - z tego co mi się wydaje Wy wyruszacie zgodnie z dobrym turystycznym zwyczajem skoro świt :) pozdr. kawoN |
|
Data: 2013-11-04 13:29:57 | |
Autor: cytawa | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
ppontek pisze:
Moim zdaniem, 100km dla dziecka, tym bardziej po asfalcie nie jest A ja mysle, ze jednak jest. Tez jezdzilem z takimi dziecmi i tez dochodzilem do takich dystansow. Ale zawsze ze wspomaganiem holowym. MZ nie jest dobre by dziecko z nieuksztaltowanym kosciem takie dystanse samodzielnie pokonywac musialo. Jan Cytawa |
|
Data: 2013-11-04 13:46:21 | |
Autor: Paweł Olaszek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-04 13:29, cytawa pisze:
MZ nie jest dobre by dziecko z nieuksztaltowanym kosciem takie dystanse Dobrze że teraz mamy od wszystkiego celebrytów (od wiedzy o kośćcu też). Mój syn nie będzie musiał cały dzień w wakacje biegać za piłką. Godzina i na kanapę, o kościec trzeba dbać! -- pozdrawiam, Paweł |
|
Data: 2013-11-04 14:09:15 | |
Autor: cytawa | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
Paweł Olaszek pisze:
Dobrze że teraz mamy od wszystkiego celebrytów (od wiedzy o kośćcu też). O co ci chodzi? Ruch jak najbardziej jest wskazany i to bardzo duzo, ale roznorodny uruchamiajacy wszystkie mozliwe miesnie. Wybacz ale jazda na rowerze do takich nie nalezy. Bieganie za pilka juz jak najbardziej. Jan Cytawa |
|
Data: 2013-11-04 15:07:12 | |
Autor: kawoN | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 04.11.2013 14:09, cytawa pisze:
Ruch jak najbardziej jest wskazany i to bardzo duzo, ale roznorodny A to prawda. Rower jest monotonny. Obciążeniowo też. A dzieci uwielbiają się zmachać na krótkich dystansach. I szybko się regenerują. Moja córka, która po 50km jest "umierająca" ze zmęczenia i wydaje się że do końca dnia będzie spokojna - ożywa zaraz po zejściu z roweru i jest gotowa do kolejnych kilkugodzinnych zabaw ruchowych. pozdr, kawoN |
|
Data: 2013-11-05 10:56:09 | |
Autor: Paweł Olaszek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-04 14:09, cytawa pisze:
Paweł Olaszek pisze:
Chodzi mi o to, że wypowiadasz kategoryczne sądy w temacie na którym się nie znasz. Zbieg okoliczności, że mediach elektronicznych i prasie kolorowej (dla wielu opiniotwórczej) występują fachowcy nieskażeni bakterią rzetelnej wiedzy, ale tłumaczący "ciemnemu ludowi" na jaki ruch pozwalać dziecku już od urodzenia. Jeden zadziwił mnie do tego stopnia (pisząc o fotelikach i przyczepkach rowerowych), że poszukałem KTO TO JEST? Otóż konsultant tu i tam, autor poradników i artykułów, ekspert w tym i tamtym, ale informacji o wykształceniu specjalistycznym w kierunku poruszanych problemów zapomniał dodać. Tak mi się luźno skojarzył z ekspertem informatyki, który uznał, że zna się na katastrofach lotniczych. Tak więc jak przeczytałem kolejną taką opinię z kapelusza, do tego ze wstawką "dziecko jechać musiało" to się przyczepiłem. -- pozdrawiam, Paweł |
|
Data: 2013-11-05 11:37:38 | |
Autor: cytawa | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
Paweł Olaszek pisze:
Dobrze że teraz mamy od wszystkiego celebrytów (od wiedzy o kośćcu też). Ciagle nie wiem o co ci chodzi. Celebryta nigdy nie bylem Chodzi mi o to, że wypowiadasz kategoryczne sądy w temacie na którym się Sady moje nie byly kategoryczne, tylko pisalem, ze MZ. Tak więc jak przeczytałem kolejną taką opinię z kapelusza, do tego ze Nie z kapelusza tylko przez wiele uprawialem wyczynowo te dyscypline i dokladnie pamietam co lekarze i trenerzy mowili. I dokladnie to samo, a moze nawet bardziej, sie dotyczy np. podnoszenia ciezarow. Gdyby tak nie bylo to nabor do kolarstwa bylby wczesniejszy a wcale nie jest za pozno jesli zaczyna sie go uprawiac w wieku 15 lat. A i pozniejsze przypadki wsrod mistrzow nie sa rzadkie. I jeszcze raz podkreslam, ze MOIM ZDANIEM dlugotrwaly jednostajny wysilek obciazajacy jeden staw nie jest dla dziecka wskazany. I jeszcze raz podkreslam, ze nie jestem za tym by zabraniac dziecku jazdy na rowerze i nawet gdy trzeba to dlugiej. Tylko jestem za tym by nie przesadzac. > Tak mi się luźno skojarzył z ekspertem informatyki, który uznał, że > zna się na katastrofach lotniczych. Mam szczescie, ze ci sie nie skojarzylo z pedofila. Jan Cytawa |
|
Data: 2013-11-08 11:49:53 | |
Autor: Paweł Olaszek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-05 11:37, cytawa pisze:
Paweł Olaszek pisze: Ciagle nie wiem o co ci chodzi. Celebryta nigdy nie bylem O celebrycie była dygresja, nie odnosiło sie to do Ciebie. Sady moje nie byly kategoryczne, tylko pisalem, ze MZ. Przepraszam, rzeczywiście to "MZ" mi umknęło. I jeszcze raz podkreslam, ze nie jestem za tym by zabraniac dziecku ale zgodzisz się że to co dla jednego dziecka jest przesadą, dla innego jest w akceptowalnej normie? Wybierając aktywność dla konkretnego dziecka trzeba mieć przed sobą to dziecko, a nie statystykę, populację czy ryzyko procentowe dla wieku. Mam szczescie, ze ci sie nie skojarzylo z pedofila. A bo mnie się wszystko z dupą kojarzy ;-) |
|
Data: 2013-11-08 12:16:12 | |
Autor: cytawa | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
Paweł Olaszek pisze:
Przepraszam, rzeczywiście to "MZ" mi umknęło. Przyjmuje i sie nie gniewam. Bardzo nie lubie tylko jak sie mnie niezasluzenie posadza o kompletna ignorancje. Czesto nie znam wielu rzeczy, ale jakies doswiadczenie mam nawet w tak dziwnych rzeczach jak wychowywanie mlodych ludzi i ich zdrowotnych problemach. I stad moja reakcja. Mam szczescie, ze ci sie nie skojarzylo z pedofila. Tym bardziej mam szczescie. :) Jan Cytawa |
|
Data: 2013-11-11 11:47:11 | |
Autor: Krycha | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-08 11:49, PaweĹ Olaszek pisze:
(...) > > ale zgodzisz siÄ Ĺźe to co dla jednego dziecka jest przesadÄ , dla innego > jest w akceptowalnej normie? WybierajÄ c aktywnoĹÄ dla konkretnego > dziecka trzeba mieÄ przed sobÄ to dziecko, a nie statystykÄ, populacjÄ (...) "Jedna ĹmierÄ to tragedia, milion Ĺmierci to statystyka". Iosif Wissarionowicz DĹźugaszwili Tak mi siÄ przypomniaĹo w zwiÄ zku ze statystykÄ :-). Krycha. -- âPolak, jak mu przyjdzie fantazja do gĹowy, moĹźe byÄ caĹkiem porzÄ dnym czĹowiekiem.â Tadeusz KotarbiĹski. |
|
Data: 2013-11-07 08:21:06 | |
Autor: cytawa | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
Paweł Olaszek pisze:
Chodzi mi o to, że wypowiadasz kategoryczne sądy w temacie na którym się Przeczytaj ponizsze i moze jednak mnie przeprosisz. Tak sie zlozylo, ze sie z tym problemem zetknalem. Kto choruje? Choroba Osgood-Schlattera może się rozwinąć, dopóki nie dojdzie do zarośnięcia chrząstki wzrostowej, czyli do 16. roku życia. Najczęściej występuje u dzieci w wieku 11-14 lat. Częściej chorują chłopcy niż dziewczynki, z uwagi na częstszą wśród chłopców, intensywną aktywność fizyczną. Chorują szczególnie ci, którzy odbywają regularne treningi. |
|
Data: 2013-11-08 11:43:11 | |
Autor: Paweł Olaszek | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-11-07 08:21, cytawa pisze:
Przeczytaj ponizsze i moze jednak mnie przeprosisz. Tak sie zlozylo, ze Żałuję że czujesz się urażony, ale nie widzę powodu do przeprosin. Wciąż piszesz o bardzo skomplikowanych i niejednorodnych sprawach posiłkując się wikipedią. To że istnieje zwapnienie kości nie znaczy, że po skończeniu 70 lat nie powinno się wsiadać na rower. Choroba Osgood-Schlattera nigdy niestety nie udowodniono co powoduje powstanie zespołu O-S. Powodem jest prawdopodobnie przeciążenie i uszkodzenie guzowatości, i tu szkoły falenicka i otwocka. Falenicka mówi o mięśniu który na skutek _intensywnegi_treningu_ rozbudował się i osiągnął moc, której nie wytrzymał przyczep. Otwocka (mniej popularna) mówi o nagłym wzroście obciążenia przyczepu na skutek działania pary sił przeciwnie skierowanych. Tak czy inaczej choroba ujawnia się u dzieci uprawiających sport wyczynowy, a nie u tych co raz/dwa razy miesiącu jadą na długą wycieczkę rowerową i czasem przekroczą setkę. Swoją drogą czytałem o powyższym u łyżwiarzy, piłkarzy, narciarzy i innych sportowców gdzie urazy są częste, a nie u kolarzy, choć to może moje przeoczenie. -- pozdrawiam, Paweł |
|
Data: 2013-11-01 23:17:04 | |
Autor: Wojtas | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu 2013-10-31 21:46, Jacek G. pisze:
Nie bÄdÄ Ci kadziĹ, bo sam wiesz ;) Ale zapytam, czemu te fotki coĹ Owszem mieszajÄ - tj. domyĹlnie przepuszczajÄ przez filtr "poprawiajÄ cy". OczywiĹcie jest to skandaliczne, i co gorsza posiadajÄ c tylko "goĹÄ " picasÄ wyĹÄ czyÄ siÄ tego nie da. MoĹźna to zrobiÄ dopiero po poĹÄ czeniu konta z G+ w tegoĹź ustawieniach. Ot, taki prztyczek w nos dla wielbicieli Google. -- TÄskno i nudno jest na tym naszym Ĺwiecie, proszÄ paĹstwa. |
|
Data: 2013-11-02 13:06:40 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
In article <5272c1a7$0$2299$65785112@news.neostrada.pl>,
"Jacek G." <"jginter[wytnij]"@wp.pl> wrote: W dniu 2013-10-30 14:14, Paweł Pontek napisał(a)::E, to juz bylo - kol. Pontek uwaza, ze zdjecia sa jakie sa i jak ci sie nie podobaja to nikt cie nie zmusza do ogladania... -- TA |
|
Data: 2013-11-01 01:53:19 | |
Autor: Iguan_007 | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
On Wednesday, October 30, 2013 11:14:33 PM UTC+10, Paweł Pontek wrote:
Jak zwykle super :) Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2013-11-18 01:38:56 | |
Autor: aldonakonrad2 | |
[foto] jesienny weekend na Ukrainie | |
W dniu środa, 30 października 2013 14:14:33 UTC+1 użytkownik Paweł Pontek napisał:
Cześć! Wspaniałe zdjęcia:)Zazdroszczę wyprawy :) |